Pozostałe

Do Trójcy Przenajświętszej

PRZEZ KRÓLA STANISŁAWA LESZCZYŃSKIEGO UŁOŻONE

MODLITWA DO BOGA OJCA

Ojcze, Święty Boże, Przedwieczny, luboś w chwale Twojej nieograniczony, w wszechmocności niepojęty, w tajemnicach świętych niedościgniony; zgoła, luboś nad rozum mój, jednak Cię tymże rozumem samym dochodzę, że go mam od Ciebie i że jest dziełem zupełnej władzy Twojej Boskiej; żeś mi go nie na co innego dał, tylko żebym w każdem na świecie stworzeniu, Stwórcę powszechnego poznawał; nigdzie Cię zaś bardziej nie poznaję, jako w sobie samym. Dusza moja Bóstwo mnie Twoje wystawia, który nic innego nie jest we mnie, tylko Duch Twój Święty. Wszakeś, Panie, tchnieniem Twojem wlał ją w ciało moje; ale czyliż jest taką, jakoś chciał, ażeby była? Niechby lepiej nie istniała, jeżeli zbyt cielesnościami obwikłana; jeżeli się do Ciebie, Boga mojego, tak nie zna, właśnie jakoby do Ciebie nie należała.

Wierzę tedy, Boże nieomylny; boś wszystko sprawdził coś przez śś. Proroków obiecał. Wierzę w Syna Twojego Jednorodzonego, któregoś słuchać kazał na górze Tabor, mówiąc: „to jest Syn mój ukochany, Jego słuchajcie!”. Jego nauce chcę być posłuszny i Jego Świętego Kościoła Katolickiego Rzymskiego przykazaniom, za które z chęcią umierać zawsze gotowem. Nie tego, Boże mój, pragnę, aby wiara moja góry przenosiła albo jakie cuda czyniła; ale żebym Ci choć w najmniejszej przynajmniej cząstce uczynił zadość, w zamianę za wszystkie bałwochwalstwa, niedowiarstwa, niemi brzydzę statecznie. bluźnierstwa i kacerstwa, których, jakom się na Chrzcie Świętym wyrzekł, tak się nimi brzydzę statecznie.

Wierzę, o Boże mój! lecz dajże mi to czynić, czego mię wiara naucza; pomnażaj łaską Twoją świętą wiarę moję dopóty, dopóki na Ciebie patrząc, nie ujrzę i nie obaczę, o czem teraz wiem tylko przez wiarę. To zaś, na co patrzę codziennie i czego oczewiście doznaję, niech mię uczy i przekonywa, że to wszystko, czem mię świat łudzi, jest fałsz i znikomość; a Tyś jedyna prawda, Bóg mój, na wieki wieków. Amen.

MODLITWA DO SYNA BOŻEGO

O Najsłodszy Jezu, Obietnico Proroków, Nadziejo Patryjarchów, Upragnienie narodów, Ufności żyjących! jakże nie mam w Tobie jedynym nadziei moich pokładać? Ciągnie mnie świat swemi ponetami: ale ufam, że mi go obrzydzą Sakramenta Święte: podchodzi mię czart sztukami swojemi: ale ufam, że mi się krzyżem męki Twojej przenajświętszej odżegnam; nastaje na mnie ciało pożądliwościami: ale ufam, że je Krwi Twojej Świętej wylaniem we mnie zagasisz; odrywają mię od Ciebie codzienne pokusy: ale ufam, że je ranami Twojemi uzbrojony zwyciężę; zbrodnie i grzechy moje wiodą mię do rozpaczy: ale ufam, że mnie, jako łotra dobrego, wysłuchawszy, od niej odwiedzisz, miłość własna pochlebia sobie i obiecuje długie życie, dostatki i wszystkie pociechy; rozrywają mię starania ziemskie: ale ufam, te miłość Twoja ku mnie, dla którejś umarł, przeważy, że śmierć Twoja obudzi we mnie żądzę wiekuistego żywota; że skarby niebieskie oderwą mię od dostatków doczesnych; że kielich gorzkiej męki Twojej będzie mi słodszy niż wszystkie rozkosze światowe. A na ostatek, jeśli przez zbytnią ufność w miłosierdziu Twojem grzeszę: ufam, Panie, że mi je wtem największe pokażesz, gdy mnie drogą prawdziwą do po- zyskania go poprowadzisz; grzechy bowiem i wszystkie uczynki moje jako szalone i głupie, niech Cię nie pobudzają do gniewu, ale raczej na Twe politowanie i miłosierdzie zasłużą. Odpuść mi, Panie, jakoś chciał, żebym katom Twoim Ojciec Przedwieczny odpuścił, mówiąc: nie wiedzą, co czynią. Lecz ponieważem przez żadne uczynki moje, miłosierdzia Twojego niegodzien, żadnej w nich przeto nie pokładam nadziei, tylko w Tobie samym, Jezu Najmilszy! Utrzymujże mnie w tej nadziei zbawienia, Zbawicielu mój, a daj mi dostąpić, czego się przy lasce Twojej spodziewam, na wieki wieków. Amen.

MODLITWA DO DUCHA ŚWIĘTEGO

Duchu Przenajświętszy, któryś jest miłością samą, owładnij serce moje, przeniknij do niego przez wszystkie ziemstwa i światowości, w których jest zagrzebane. O! Światło Apostołów, oświeć mnie, żebym więcej ciemności żadnej nie kochał, ani tego, czem się Bóg brzydzi i co mi prawo Boskie kochać zakazuje. O! Języku ognisty, zapal mnie do miłości Twojej; wygaś wszystkie niegodziwe we mnie pożary i samo piekło, które w sobie co dzień bardziej rozżarzam; wygaś miłość wszystkich próżności świata; wygaś miłość własną, dla której bardziej kocham siebie niż Ciebie; więcej szukam chwały swojej niż Twojej; bardziej się światu upodobać pragnę niż Tobie. O! Palcu Ojcowskiej prawicy, wyrysuj na sercu mojem prawdziwą miłość ku Tobie; naucz mnie, jako Cię kochać mam; ukazuj mi na tablicy Mojżeszowej Przykazania Boskie, żebym je dla miłości Twojej zachował; pokaż drogę do Nieba, żebym Cię w niem na wieki oglądał! Proszę Cię, daj mnie siedem darów Twoich, żebym Cię z całego serca, z całej duszy i wszystkich sił kochał, żebym dla Ciebie do żadnej światłości nie miał przywiązania, ale żebym pragnął jak najprędzej być z Tobą; żebym dla miłości Twojej umrzeć był gotów. Żebym czynił wszystko dla miłości Twojej, żebym Ciebie do śmierci statecznie kochał, żebym miłości Twojej ku mnie ustawicznie rozpamiętywał i żebym Ciebie w bliźnim moim tak kochał, jakoś mi rozkazał. Kocham Cię tedy, Boże mój, jedyne Dobro moje; kocham naturalnie, bom wyobrażenie Twoje; kocham z wdzięczności, boś mnie dobrodziejstwy obsypał; kocham tak, jakoś mnie pokochał, żebym rad umarł za Ciebie. Kocham nad wszystkiej kochania, boś najkochańszy; ale najbardziej za to, że chcesz, żebym Ciebie kochał i że sobie smakujesz miłość moję. Nie dlatego Cię kocham, żebyś mnie Niebem nagrodził, bo bym go nie pragnął, gdybym nie wierzył, że Ciebie tam najdoskonalej kochać mogę, na wieki wieków. Amen.

Ołtarzyk rzymsko-katolicki czyli zbiór katolickiego nabożeństwa”, Lipsk 1846.

Udostępnij