Forum religijne o prawdach wiary, wierze i życiu katolickim. Rozmawiamy o narzeczeństwie i małżeństwie, Kościele i religii. Eucharystia jest centrum naszej wiary, a liturgią jesteśmy żywo zainteresowani.
Aloes pisze: ↑18 mar 2022, 18:32
Poprostu zawsze jako panienka zawsze jeździła gdzieś 2 razy w roku a czasem nawet 3, a teraz tak już się nie da. No i jej tego brakuje.
To nie wiem jaki na to sposób na to. Żona musi dorosnąć do tego, że nie wszystko można
I tak wasz urlop z dzieckiem będzie wyglądał skrajnie inaczej. Chyba że Ty całkowicie zajmujesz się dzieckiem a ona odpocznie wtedy...
Ja też na studiach jeździłam gdzie się da ale teraz nie jest to jakoś moja potrzeba numer jeden.
Aloes pisze: ↑18 mar 2022, 19:15
No to była by duża nieuczciwość jednak, choć ja tam trochę liczę że się pocznie dziecko mimo ze miało się nie począć i sam Pan Bóg postawi przed faktem dokonanym:)
Dlatego napisałam, że tak bym nie mogła zrobić. Chyba że Pan Bóg sam tak zadecyduje. Choć ja wiem, że sama według rozsądku muszę poczekać na zmianę sytuacji w naszym życiu.
Aloes pisze: ↑18 mar 2022, 18:32
Poprostu zawsze jako panienka zawsze jeździła gdzieś 2 razy w roku a czasem nawet 3, a teraz tak już się nie da. No i jej tego brakuje.
To nie wiem jaki na to sposób na to. Żona musi dorosnąć do tego, że nie wszystko można
Ona wie że nie wszystko się da, ale z kolejnym dzieckiem czas w którym się "nie da" znacznie się wydłuża.
Co do tego że musi dorasnac, to może nigdy nie nastąpić zasadniczo.
Aloes pisze: ↑19 mar 2022, 8:45
Co do tego że musi dorasnac, to może nigdy nie nastąpić zasadniczo.
Jak się jej nie stawia oczekiwań, żeby dojrzała - to tak będzie.
Nie wiem co to za problem wyjechać z dzieckiem, zawsze wyjeżdżałam na wakacje z dzieckiem, a potem dwoma.
Przecież rodziny wielodzietne też jeżdżą. To kwestia organizacji, albo wakacji all inclusive, gdzie wystarczy leżeć nad basenem (brodzikiem) a opieką dzielić się po połowie. Poza tym chyba najbardziej odpręża na wakacjach sprawianie radości dziecku.
mgr teologii, „Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Nie chodzi o zupełny brak wyjazdów, bo przecież jasne że będziemy jeździć, (raz nad morzem z małym też już byliśmy), ponadto w tym roku mamy zaplanowane dwa wyjazdy w Polsce, a za rok może za granicę byśmy pojechali, w tym przecież samo dziekco nie przeszkadza. Ale już ewentualną ciąża tak, w ciąży bywa różnie, mogą być komplikacje (tak było w tej pierwszej) wtedy wyjazd zagraniczny raczej odpada.
No a żona chce jechać za granicę po prostu.
Ostatnio zmieniony 19 mar 2022, 10:48 przez Aloes, łącznie zmieniany 2 razy.
Lunka pisze: ↑19 mar 2022, 11:39
@Aloes nic nie poradzę. Mamy z Twoją żoną skrajnie różne priorytety chyba i nie umiem "wejść w jej skórę" i spojrzeć na to z jej perspektywy....
Też miałam problemy w ciąży, co prawda ostatnie miesiące ale rozumiem co to jest leżenie w łóżku aby nie zaszkodzić
No nic, doszliśmy do wstępnego kompromisu. Polecimy na jedne zagraniczne wakacje w przyszłym roku i potem jeśli nie będzie innych przeciwskazań to zaczniemy starania.
Oby tylko jej się nie odmieniło
No a reszta to już od Pana Boga zależy bo on jest dawca życia.
Lunka pisze: ↑19 mar 2022, 17:14
@Aloes bardzo się cieszę
Zobaczymy bo żona lubię też często zmieniać zdanie i moze jej się odwiedzi ale oby nie.
To i tak troszkę będziesz musiał się naczekac ale jak przyjedzie czas do działaj żeby żona się nie rozmyśliła
No czas szybko leci:)
Ale żona zaznaczyła że dwójka dzieci to max:)
A w sumie miała też taki etap przed
1 ciąża, że chciała trójkę, czym mnie zaskoczyła.
No ale tak jak mówię jej się często zmienia.