Forum religijne o prawdach wiary, wierze i życiu katolickim. Rozmawiamy o narzeczeństwie i małżeństwie, Kościele i religii. Eucharystia jest centrum naszej wiary, a liturgią jesteśmy żywo zainteresowani.
Aby skupić się na duchowym aspekcie zbliżających się świąt administracja postanowiła, że od Wielkiego Piątku od godz 10:00 aż do Poniedziałku wielkanocnego do 8:00 na forum będzie wyłączona opcja pisania postów.
Marek Piotrowski pisze: ↑05 sty 2022, 13:33
Dużo zależy od wagi tej decyzji. Wydaje się, że - mimo jedności - małżonkowie powinni jednak zachować pewne (tycie, tycie...) obszary prywatności (w mało ważnych sprawach).
No właśnie. Tak samo jak np jedno z małżonków nawróciło się po ślubie a drugie nie i pomstuje na to że to nawrócone chodzi do kościoła, przeciez nie można wtedy słuchać.
Często też spotyka się ze jak mąż nadmiernie oszczędny to żona np kupuje po kryjomu ubrania po to aby uniknąć krytyki że przecież można chodzić w 5 letnim płaszczu.
Żona przekazała 50 zl na pomoc Ukrainie i twierdzi że to dużo. A wczoraj zarezerwowała nocleg w hotelu za 300 zł za noc plus 60 zł parking, 2 tyg temu kupiła sobie rzeczy niepotrzebne za 900 zł. Jak bym chciał powiedzieć jej że dam datek większy to zacznie mi gadać że wyrzucam pieniądze.
Nadal uważacie że mam się dzielić z nią wiadomością o datkach jeśli wywoła to spięcia?
Ja tam mężowi nic nie mówiłam ile wpłaciłam.
Twoja żona ewidentnie ma problem z rozrzutnością. Czy to już nie jakiś zakupoholizm?
Żona kupuje za swoje czy wydaje wasze wspólne pieniądze?
@Aloes ja Ci powiem jak ja sobie z tym poradziłam. Kiedy mój mąż wydaje na siebie 200zł to ja wyciągam rękę i mówię "poproszę moje 200zł" może wydawać ile chce ale musi mi dać drugie tyle na moje sprawy. Z tych pieniędzy można dawać datki Ile się chce..
"Wystarczy ci mojej łaski. Moc, bowiem w słabości się doskonali”. (2Kor 12, 9).
esperanza pisze: ↑28 lut 2022, 21:21
@Aloes ja Ci powiem jak ja sobie z tym poradziłam. Kiedy mój mąż wydaje na siebie 200zł to ja wyciągam rękę i mówię "poproszę moje 200zł" może wydawać ile chce ale musi mi dać drugie tyle na moje sprawy. Z tych pieniędzy można dawać datki Ile się chce..
esperanza pisze: ↑28 lut 2022, 21:21
@Aloes ja Ci powiem jak ja sobie z tym poradziłam. Kiedy mój mąż wydaje na siebie 200zł to ja wyciągam rękę i mówię "poproszę moje 200zł" może wydawać ile chce ale musi mi dać drugie tyle na moje sprawy. Z tych pieniędzy można dawać datki Ile się chce..
To nie jest kwestia dawania pieniędzy mnie a informowania o tym żony.
Jak rozmowa o kasie powoduje spięcia to po co masz żonę stresować. O ile nie chcesz przekazać darowizny na ogromną sumę to nie wspominaj o tym wybrance. Nie zdenerwuje się a świat będzie istniał dalej. Co będziesz jej głowę drobiazgami zawracał
@Aloes rozumiem, nie wiem jaki macie podział w tej kwestii, ale skoro Twoja żona ma budżet na swoje wydatki to przypuszczam, że Ty może masz na swoje. Jeśli tak wystarczy dawać ze swojego budżetu..
"Wystarczy ci mojej łaski. Moc, bowiem w słabości się doskonali”. (2Kor 12, 9).
esperanza pisze: ↑28 lut 2022, 22:38
@Aloes rozumiem, nie wiem jaki macie podział w tej kwestii, ale skoro Twoja żona ma budżet na swoje wydatki to przypuszczam, że Ty może masz na swoje. Jeśli tak wystarczy dawać ze swojego budżetu..
Nie rozumiesz problemu. Chodzi o informowanie i ewentualne kłótnie z tego wynikające a nie brak pieniędzy.
Dodano po 1 minucie 4 sekundach:
Skaza pisze: ↑28 lut 2022, 22:05
Jak rozmowa o kasie powoduje spięcia to po co masz żonę stresować. O ile nie chcesz przekazać darowizny na ogromną sumę to nie wspominaj o tym wybrance. Nie zdenerwuje się a świat będzie istniał dalej. Co będziesz jej głowę drobiazgami zawracał
No niby chodzi o uczciwość małżeńska, która się ślubuję.
@Aloes A ty rozumiesz o co mi chodzi? Jeżeli masz kasę na swoje wydatki to możesz z tych pieniędzy dawać datki, w sensie np. zaoszczędzić na swoich rzeczach, kupić taniej niż chciałeś zeby dać jeszcze komuś. To nie wiem czemu żona miałaby mieć wtedy z tym problem...
"Wystarczy ci mojej łaski. Moc, bowiem w słabości się doskonali”. (2Kor 12, 9).
esperanza pisze: ↑01 mar 2022, 0:43
@Aloes A ty rozumiesz o co mi chodzi? Jeżeli masz kasę na swoje wydatki to możesz z tych pieniędzy dawać datki, w sensie np. zaoszczędzić na swoich rzeczach, kupić taniej niż chciałeś zeby dać jeszcze komuś. To nie wiem czemu żona miałaby mieć wtedy z tym problem...
Nie rozumiejąc problemu dajesz nieadekwatne rozwiązania. U nas nikt nie ma "budżetu" na swoje wydatki, której inna strona "nie ma prawa" sie czepiać
Nie rozumiejąc problemu dajesz nieadekwatne rozwiązania. U nas nikt nie ma "budżetu" na swoje wydatki, której inna strona "nie ma prawa" sie czepiać
Masz problem z żoną odnośnie wydatków bo piszesz tutaj o tym, to co ja odpowiadam jest jakimś sposobem rozwiązania twojego problemu. Jeśli umówisz się z żoną na "kieszonkowe" dla niej i dla siebie to nie będzie problemu z dawaniem datków. To nie jest jedyny pomysł, nie mówię że jest najlepszy ale sęk w tym, że wystarczy się trochę wysilić i przez rozmowę można się dogadać we wszystkim zamiast robić coś za plecami.
Ostatnio zmieniony 01 mar 2022, 12:08 przez esperanza, łącznie zmieniany 1 raz.
"Wystarczy ci mojej łaski. Moc, bowiem w słabości się doskonali”. (2Kor 12, 9).
esperanza pisze: ↑01 mar 2022, 0:43
@Aloes A ty rozumiesz o co mi chodzi? Jeżeli masz kasę na swoje wydatki to możesz z tych pieniędzy dawać datki, w sensie np. zaoszczędzić na swoich rzeczach, kupić taniej niż chciałeś zeby dać jeszcze komuś. To nie wiem czemu żona miałaby mieć wtedy z tym problem...
Nie rozumiejąc problemu dajesz nieadekwatne rozwiązania. U nas nikt nie ma "budżetu" na swoje wydatki, której inna strona "nie ma prawa" sie czepiać
Skoro to Cię tak trapi bracie to musisz to obgadać z małżonką raz a dobrze, nie uciekniesz przed tym i nie ominiesz skoro to budzi wyrzuty sumienia to musisz sprawę uporządkować. Skorzystaj ze sprawdzonego sposobu Esperanzy albo stwórz swój autorski.
Nie rozmyślaj nie dywaguj tylko załatw to w cztery oczy z żoną i po problemie.