Aby skupić się na duchowym aspekcie zbliżających się świąt administracja postanowiła, że od Wielkiego Piątku od godz 10:00 aż do Poniedziałku wielkanocnego do 8:00 na forum będzie wyłączona opcja pisania postów.

Realizacja miłości w małżeństwie - praktyka

Przygotowanie do małżeństwa, małżeństwo - blaski i cienie, rodzina - wartość i problemy. Znajdź wsparcie na naszym forum religijnym.
Awatar użytkownika
Aloes
Posty: 2390
Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 185
Podziękowano: 607

Nieprzeczytany post

Marek Piotrowski pisze: 02 sie 2022, 20:12 Nie przekonałeś mnie...
To wiadomo że syty głodnego nie zrozumie.

Dodano po 21 minutach 43 sekundach:
Magnolia pisze: 02 sie 2022, 19:42 Powiedz mi @Aloes gdzie w definicji miłości z 1 Listu do Koryntian 13 rozdział jest twoja postawa?

Co zrobiłeś aby pielęgnować dobro związku/ jedność małżeńską / zgodę?
To nie są słowa które możesz odnieść zawsze i do każdej sytuacji.
Czasem miłość okazujesz w formie niezgody na coś i musisz być w tym konsekwentnym.
Awatar użytkownika
Marek Piotrowski
Posty: 1903
Rejestracja: 30 sty 2021, 22:00
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 293
Podziękowano: 993
Płeć:

Nieprzeczytany post

Pytanie, czemu jesteś głodny. Po to spychanie całej winy na Żonę - zwłaszcza w połączeniu z innymi Twoimi komentarzami o kobietach i małżeństwie - wydaje mi się bardzo niedojrzałe.
DO niczego nie dojdziecie, jeśli każde z was będzie widziało tylko co to drugie powinno zrobić.
Awatar użytkownika
Aloes
Posty: 2390
Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 185
Podziękowano: 607

Nieprzeczytany post

Marek Piotrowski pisze: 02 sie 2022, 21:01 Pytanie, czemu jesteś głodny. Po to spychanie całej winy na Żonę - zwłaszcza w połączeniu z innymi Twoimi komentarzami o kobietach i małżeństwie - wydaje mi się bardzo niedojrzałe.
DO niczego nie dojdziecie, jeśli każde z was będzie widziało tylko co to drugie powinno zrobić.
Nic na to nie poradzę gdzie dojdziemy robię co moge. Staram się dostosowywać do jej wymagań inaczej naszego małżeństwa by już pewnie nie było.
Awatar użytkownika
Marek Piotrowski
Posty: 1903
Rejestracja: 30 sty 2021, 22:00
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 293
Podziękowano: 993
Płeć:

Nieprzeczytany post

Nic na to nie poradzę gdzie dojdziemy robię co moge.
Być może tutaj prezentujesz... to co prezentujesz na temat Żony, małżeństwa w ogóle i kobiet w ogóle, a naprawdę myślisz i robisz co innego. Tak się czasem zdarza.
Jeśli jednak Twoje podejście jest takie, jak repokazujesz we wpisach tutaj, to nie, nie robisz tego, co możesz i co powinieneś.
Ostatnio zmieniony 03 sie 2022, 8:33 przez Marek Piotrowski, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Aloes
Posty: 2390
Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 185
Podziękowano: 607

Nieprzeczytany post

Marek Piotrowski pisze: 03 sie 2022, 8:33
Nic na to nie poradzę gdzie dojdziemy robię co moge.
Być może tutaj prezentujesz... to co prezentujesz na temat Żony, małżeństwa w ogóle i kobiet w ogóle, a naprawdę myślisz i robisz co innego. Tak się czasem zdarza.
Jeśli jednak Twoje podejście jest takie, jak repokazujesz we wpisach tutaj, to nie, nie robisz tego, co możesz i co powinieneś.
Moje podejście i poglądy wobec kobiet nie wynikaja z niczego innego jak z doswiadcze ja empirycznego z kobietami. A takze bardzo utrudniona możliwościa porozumienia w małżeństwie gdyż żona ma charakter dość dominujący, przez co ciągle muszę ustępować.

Ponadto sam od siebie bardzo wiele wymagam w kwestii moralnych, panuje nad swoją zła natura, popędami a wkoło tylko słyszę że kobiety to są emocjonalne i już tkaie są i trzeba im wszystko wybaczać. To bzdury.
Kobieta ma za zadanie się zmieniać i panować nad sobą tak samo jak mężczyzna a nie oczekiwać zrozumienia.
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 6855
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3202
Podziękowano: 3447
Płeć:

Nieprzeczytany post

Póki co oboje stawiacie sobie jedynie warunki wspólnej egzystencji, a to nie ma wiele wspólnego z miłością.

No i jeśli hymn o miłości nie ma zastosowania w małżeństwie to ja już nie wiem co ma...
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Awatar użytkownika
Aloes
Posty: 2390
Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 185
Podziękowano: 607

Nieprzeczytany post

Magnolia pisze: 03 sie 2022, 14:45 Póki co oboje stawiacie sobie jedynie warunki wspólnej egzystencji, a to nie ma wiele wspólnego z miłością.

No i jeśli hymn o miłości nie ma zastosowania w małżeństwie to ja już nie wiem co ma...
To normane jest że trzeba przeciwstawiac Się złu w każdej postaci
Podam przykład:
Jak by co się mąż rozpił czy lajdaczyl to też byś stosowała Hymn o miłości czy jednak postawiła granicę wyraźną że ma się ogarnąć bo inaczej nie widzisz dalszej wsponej egzystencji?
Awatar użytkownika
Marek Piotrowski
Posty: 1903
Rejestracja: 30 sty 2021, 22:00
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 293
Podziękowano: 993
Płeć:

Nieprzeczytany post

To nie ten przypadek. Po prostu stawiasz na swoim i masz pretensję, że Żona robi to samo.
Awatar użytkownika
Aloes
Posty: 2390
Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 185
Podziękowano: 607

Nieprzeczytany post

Marek Piotrowski pisze: 03 sie 2022, 17:57 To nie ten przypadek. Po prostu stawiasz na swoim i masz pretensję, że Żona robi to samo.
Nie. Bardzo rzadko stawiam na swoim. Teraz też nie postawiłem przyznałem jej rację, przeprosiłem i machnolem ręką na to. Poprostu chcielem powrotu normalnej atmosfery w domu.
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 6855
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3202
Podziękowano: 3447
Płeć:

Nieprzeczytany post

Zamiast opowiedzieć całą sytuację fakt po fakcie to rozmawiasz w wątku zagadkami a na czacie uczuciami...
Jak możemy mieć spójny obraz sytuacji w której spodziewasz się pomocy...??
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Awatar użytkownika
Aloes
Posty: 2390
Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 185
Podziękowano: 607

Nieprzeczytany post

Nie oczekuje pomocy. Interesowało mnie tylko zagadnienie moralne czy dla "świętego spokoju" i zgody w rodzinie mamy na wszystko się godzić i przepraszać nawet gdy obiektywnie powód urażenia kogoś jest błachy i wynika to z własnych nieprzepracowany kompleksów tej osoby a nie faktycznej wielkiej krzywdy.
Ostatnio zmieniony 05 sie 2022, 18:26 przez Aloes, łącznie zmieniany 2 razy.
Hildegarda
Posty: 424
Rejestracja: 12 lip 2022, 18:23
Wyznanie: inne wyznanie
Podziękował/a: 89
Podziękowano: 136
Płeć:

Nieprzeczytany post

Aloes pisze: 05 sie 2022, 18:23 Nie oczekuje pomocy. Interesowało mnie tylko zagadnienie moralne czy dla "świętego spokoju" i zgody w rodzinie mamy na wszystko się godzić i przepraszać nawet gdy obiektywnie powód urażenia kogoś jest błachy i wynika to z własnych nieprzepracowany kompleksów tej osoby a nie faktycznej wielkiej krzywdy.
Kto uraził, ten przeprasza
A w przyszłości trzeba być bardziej przewidywalnym i starać się nie doprowadzać do takich sytuacji
Awatar użytkownika
Aloes
Posty: 2390
Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 185
Podziękowano: 607

Nieprzeczytany post

Hildegarda pisze: 05 sie 2022, 20:46
Aloes pisze: 05 sie 2022, 18:23 Nie oczekuje pomocy. Interesowało mnie tylko zagadnienie moralne czy dla "świętego spokoju" i zgody w rodzinie mamy na wszystko się godzić i przepraszać nawet gdy obiektywnie powód urażenia kogoś jest błachy i wynika to z własnych nieprzepracowany kompleksów tej osoby a nie faktycznej wielkiej krzywdy.
Kto uraził, ten przeprasza
A w przyszłości trzeba być bardziej przewidywalnym i starać się nie doprowadzać do takich sytuacji
Mi się raczej wydaje że najlepiej nie brać kobiety/faceta ze skłonnością do fochow o byle co bo to jest potem przewalone.
Hildegarda
Posty: 424
Rejestracja: 12 lip 2022, 18:23
Wyznanie: inne wyznanie
Podziękował/a: 89
Podziękowano: 136
Płeć:

Nieprzeczytany post

Aloes pisze: 05 sie 2022, 20:48 Mi się raczej wydaje że najlepiej nie brać kobiety/faceta ze skłonnością do fochow o byle co bo to jest potem przewalone.
Tyle, że teraz już za późno na takie rozkminy :). Jeżeli już jest po ślubie i jest dziecko, to raczej trzeba się zastanawiać nad tym co robić, by nie powodować niepotrzebnych konfliktów (znając już charakter drugiej osoby) i żyć w miarę w zgodzie. Jak wiesz, że coś ją wkurza, albo spowoduje urazę, to po prostu tego nie rób/nie mów i tyle, wtedy będzie spokój.
Awatar użytkownika
Aloes
Posty: 2390
Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 185
Podziękowano: 607

Nieprzeczytany post

Hildegarda pisze: 05 sie 2022, 21:05
Aloes pisze: 05 sie 2022, 20:48 Mi się raczej wydaje że najlepiej nie brać kobiety/faceta ze skłonnością do fochow o byle co bo to jest potem przewalone.
Tyle, że teraz już za późno na takie rozkminy :). Jeżeli już jest po ślubie i jest dziecko, to raczej trzeba się zastanawiać nad tym co robić, by nie powodować niepotrzebnych konfliktów (znając już charakter drugiej osoby) i żyć w miarę w zgodzie. Jak wiesz, że coś ją wkurza, albo spowoduje urazę, to po prostu tego nie rób/nie mów i tyle, wtedy będzie spokój.
Serio? Nikt nie jest doskonały i zawsze się zdąży potknięcie tkaie czy inne, a to wspaniała okazja do takich sytuacji jak foch.
Hildegarda
Posty: 424
Rejestracja: 12 lip 2022, 18:23
Wyznanie: inne wyznanie
Podziękował/a: 89
Podziękowano: 136
Płeć:

Nieprzeczytany post

Aloes pisze: 05 sie 2022, 21:37 Serio? Nikt nie jest doskonały i zawsze się zdąży potknięcie tkaie czy inne, a to wspaniała okazja do takich sytuacji jak foch.
Się zdarzy, to się zdarzy, ale nie można z góry zakładać, że to się będzie zdarzało systematycznie i oczekiwać od drugiej osoby zmiany reakcji na te sytuacje, a nie oczekiwać zmiany od siebie, by takich sytuacji nie prowokować.
Awatar użytkownika
Aloes
Posty: 2390
Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 185
Podziękowano: 607

Nieprzeczytany post

No widzisz nawet feministki wiedzą że obrażanie się jest niedojrzałe i takim zachowaniem kobieta strzela sobie sama w stopę.
Ale po co wymagać czegoś od kobiety, np minimalnej dojrzałości Kobieta się nie musi zmieniać to zawsze facet jest winien że źle spojrzał albo nie w tą stronę.
Ostatnio zmieniony 06 sie 2022, 5:33 przez Aloes, łącznie zmieniany 1 raz.
Hildegarda
Posty: 424
Rejestracja: 12 lip 2022, 18:23
Wyznanie: inne wyznanie
Podziękował/a: 89
Podziękowano: 136
Płeć:

Nieprzeczytany post

Aloes pisze: 06 sie 2022, 5:33 No widzisz nawet feministki wiedzą że obrażanie się jest niedojrzałe i takim zachowaniem kobieta strzela sobie sama w stopę.
Ale po co wymagać czegoś od kobiety, np minimalnej dojrzałości Kobieta się nie musi zmieniać to zawsze facet jest winien że źle spojrzał albo nie w tą stronę.
Mamy wymagać przede wszystkim od siebie, a nie od innych. Nie ma to nic wspólnego z podziałem na kobiety i mężczyzn, a po prostu z chrześcijańskim życiem.
Nie uogólniaj, bo nie we wszystkich związkach są takie sytuacje jakie opisujesz, każdy człowiek jest inny, każde małżeństwo ma jakieś swoje problemy, Ty masz akurat takie i zakładam, że chcesz je jakoś rozwiązać, tak, by w miarę możliwości żyć w zgodzie i się nie kłócić. Znając charakter żony, jej wrażliwość, musisz czasami ugryźć się w język, by nie powiedzieć za dużo i tyle. Dla Ciebie to też będzie jakaś lekcja pokory, cierpliwości, pokonywania własnego ego, rozwoju dojrzałości chrześcijańskiej.
Awatar użytkownika
Aloes
Posty: 2390
Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 185
Podziękowano: 607

Nieprzeczytany post

Nie na tym polega małżeństwo aby jedna osoba ciągle gryzła się w język i się męczyła.
Awatar użytkownika
Lunka
Posty: 1278
Rejestracja: 08 lis 2021, 14:07
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 955
Podziękowano: 947
Płeć:

Nieprzeczytany post

Całe życie ustępować to też słabe rozwiązanie....

#:-S
Bądź ze mną, Panie, w moim utrapieniu
Zablokowany