Aby skupić się na duchowym aspekcie zbliżających się świąt administracja postanowiła, że od Wielkiego Piątku od godz 10:00 aż do Poniedziałku wielkanocnego do 8:00 na forum będzie wyłączona opcja pisania postów.

Dziecko ze zdrady

Przygotowanie do małżeństwa, małżeństwo - blaski i cienie, rodzina - wartość i problemy. Znajdź wsparcie na naszym forum religijnym.
Awatar użytkownika
Aloes
Posty: 2390
Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 185
Podziękowano: 607

Nieprzeczytany post

Czy mąż ma obowiązek przyjąć dziecko które jest owocem zdrady żony?

Wiadomo, że żonę musi przyjąć, jak żałuje, ale chyba wychowania nie swojego dziecka nie ma obowiązku.
ma_ga
Posty: 53
Rejestracja: 12 maja 2022, 11:05
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 37
Podziękowano: 47
Płeć:

Nieprzeczytany post

A czy dziecko nie ma prawa do wychowania się z matką lub ojcem i kontaktu z obojgiem rodziców?
Awatar użytkownika
esperanza
Posty: 1402
Rejestracja: 10 lut 2021, 19:45
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 1212
Podziękowano: 1021
Płeć:

Nieprzeczytany post

A to ta żona ma zostawić dziecko na ulicy żeby mąż mógł ją przyjąć? Skoro żona żałuje, a mąż wybacza to i bierze jak jest z całym bagażem.
"Wystarczy ci mojej łaski. Moc, bowiem w słabości się doskonali”. (2Kor 12, 9).
Hildegarda
Posty: 424
Rejestracja: 12 lip 2022, 18:23
Wyznanie: inne wyznanie
Podziękował/a: 89
Podziękowano: 136
Płeć:

Nieprzeczytany post

@Aloes chodzi Ci o to czy jest jakieś oficjalne stanowisko KK w tej kwestii, czy tak ogólnie?

W takiej sytuacji warto zapytać co zrobiłby Jezus? ;)

Myślę, że celem ludzi wierzących jest stopniowe rozwijanie w sobie miłości altruistycznej, co jest oczywiście bardzo trudne w codziennym życiu, ale z pomocą Bożą takie postępy są możliwe.
Warto na każdą taką trudną sytuację spoglądać z szerszej perspektywy, z perspektywy śmierci, życia wiecznego, tak jakby oczami Boga. Czy dla Boga takie dziecko jest gorsze? Niewarte miłości i wychowania w normalnej rodzinie? Czy ono jest winne tej sytuacji?


Oczywiście jeśli taka osoba nie potrafi się przełamać, a wychowanie dziecka miałoby powodować uczucie nienawiści do niego i gorsze traktowanie w porównaniu z pozostałymi dziećmi, to trzeba jakoś tą sytuację rozwiązać, tylko ptyanie jak? Oddać dziecko do Domu Dziecka, jeśli prawdziwy ojciec nie będzie chcial się nim zajmować?
Awatar użytkownika
Aloes
Posty: 2390
Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 185
Podziękowano: 607

Nieprzeczytany post

esperanza pisze: 13 lip 2022, 23:32 A to ta żona ma zostawić dziecko na ulicy żeby mąż mógł ją przyjąć? Skoro żona żałuje, a mąż wybacza to i bierze jak jest z całym bagażem.
No np może oddać ojcu dziecka
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 6853
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3202
Podziękowano: 3446
Płeć:

Nieprzeczytany post

@Aloes odpowiedz mi na pytanie dlaczego zdradzony mąż przyjmuje żonę z powrotem? W imię czego?
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
ma_ga
Posty: 53
Rejestracja: 12 maja 2022, 11:05
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 37
Podziękowano: 47
Płeć:

Nieprzeczytany post

Aloes pisze: 14 lip 2022, 5:55
No np może oddać ojcu dziecka
Oddać? Jak rzecz? To jest drugi człowiek. Dziecko potrzebuje i ojca i matki, nie może być przepychane między dorosłymi jak niepotrzebny mebel. Ono nie jest niczemu winne. Dlaczego ono ma ponosić największe konsekwencje grzechu swojej matki?
Hildegarda
Posty: 424
Rejestracja: 12 lip 2022, 18:23
Wyznanie: inne wyznanie
Podziękował/a: 89
Podziękowano: 136
Płeć:

Nieprzeczytany post

ma_ga pisze: 14 lip 2022, 9:40 Oddać? Jak rzecz? To jest drugi człowiek. Dziecko potrzebuje i ojca i matki, nie może być przepychane między dorosłymi jak niepotrzebny mebel. Ono nie jest niczemu winne. Dlaczego ono ma ponosić największe konsekwencje grzechu swojej matki?
Niestety tu jest problem głębszy, bo w sytuacji wymienionej przez autora, nie ma możliwości, by dzieckiem zajmowali się wspólnie rodzice biologiczni, skoro dziecko pojawiło się w wyniku zdrady. Myślę, że tutaj nie byłoby problemu, gdyby dzieckiem chciał się zajmować biologiczny ojciec, a matka wyraziłaby na to zgodę. Przy rozwodach cywilnych, dzieci też czasami trafiają pod opiekę ojców.
Wszystko jest kwestią dogadania się, bo ta sytuacja dotyczy trzech osób - kobiety, która zdradziła, jej kochanka i męża, więc każda taka sytuacja wymaga indywidualnego podejścia.
Ostatnio zmieniony 14 lip 2022, 10:28 przez Hildegarda, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Aloes
Posty: 2390
Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 185
Podziękowano: 607

Nieprzeczytany post

ma_ga pisze: 14 lip 2022, 9:40
Aloes pisze: 14 lip 2022, 5:55
No np może oddać ojcu dziecka
Oddać? Jak rzecz? To jest drugi człowiek. Dziecko potrzebuje i ojca i matki, nie może być przepychane między dorosłymi jak niepotrzebny mebel. Ono nie jest niczemu winne. Dlaczego ono ma ponosić największe konsekwencje grzechu swojej matki?
Czemu mąż ma utrzymywać nie swoje dziecko?

Czy utrzymujesz dzieci sąsiadów, czy innych osób?
Ostatnio zmieniony 14 lip 2022, 13:15 przez Aloes, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Niezapominajka
Posty: 212
Rejestracja: 02 lut 2021, 20:01
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 19
Podziękowano: 58
Płeć:

Nieprzeczytany post

Mam rozumieć, że z samotną matką byś się nie związał mimo miłości, bo nie Twoje dziecko?
Adopcja również nie wchodzi w grę?
To dlaczego bierzesz obcą kobietę za żonę? Nie jest z Tobą spokrewniona ;) I jeszcze z nią mieszkasz i pracujesz na utrzymanie!

Szok!
Hildegarda
Posty: 424
Rejestracja: 12 lip 2022, 18:23
Wyznanie: inne wyznanie
Podziękował/a: 89
Podziękowano: 136
Płeć:

Nieprzeczytany post

Jeśli biologiczny ojciec dziecka jest oficjalnie uznany, to chyba ma obowiązek płacić alimenty na dziecko


Co do utrzymywania i wychowyania dziecka przez męża, to oczywiście zdradzony mąż ma wybór jak każdy inny człowiek posiadający wolną wolę. Jeśli mówimy o wierze, to miłość nie kalkuluje, wymaga poświęcenia, ofiarności, przebaczenia, czasami poniesienia krzyża.
To nie jest przymus, to jest wybór. Równie dobrze można się rozwieść z żoną i nie mieć takich problemów. Wszystko zależy od dobrej woli człowieka. Albo się idzie za Jezusem i uznaje miłość jako podstawową wartość chrześcijańską, albo nie. Wolny wybór.
Awatar użytkownika
Aloes
Posty: 2390
Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 185
Podziękowano: 607

Nieprzeczytany post

Niezapominajka pisze: 14 lip 2022, 13:54 Mam rozumieć, że z samotną matką byś się nie związał mimo miłości, bo nie Twoje dziecko?
Ano nie związał. Ale są ludzie którym to nie przeszkadza ich sprawa.
To też zależy od sytuacji, co innego jak mąż zginął tragicznie czy zmarł przedwczenie, a co innego jak kobieta jest samotna matka bo spala z połową miasta i nawet nie wie kto jest ojcem.
1 opcja bym po dłuższym zastanowieniu może się zdecydował a druga naprwno nie.
Adopcja również nie wchodzi w grę?
Wchodzi. Mogę adoptować murzynka :)
To dlaczego bierzesz obcą kobietę za żonę? Nie jest z Tobą spokrewniona ;) I jeszcze z nią mieszkasz i pracujesz na utrzymanie!
O czym ty piszesz? Kazirodztwo popierasz czy jak? Ni adekwatny przykład zupełnie.

Jak ktoś jest normalny to raczej nie ma uczuć romantycznych czy pociągu seksulanego wobec sióstr ciotecznych czy rodzonych. To mnie brzydzi na samą myśl.

Dodano po 4 minutach 26 sekundach:
Hildegarda pisze: 14 lip 2022, 14:00 Jeśli biologiczny ojciec dziecka jest oficjalnie uznany, to chyba ma obowiązek płacić alimenty na dziecko
No wlsnie w przypadku małżeństwa spraw jest o wiele bardziej skąplikowana. Bo dziecko jest z automatu uznawane za małżeńskie i chyba jest tylko poł roku na kwestionowanie ojcostwa, potem już trudno.
Co do utrzymywania i wychowyania dziecka przez męża, to oczywiście zdradzony mąż ma wybór jak każdy inny człowiek posiadający wolną wolę. Jeśli mówimy o wierze, to miłość nie kalkuluje, wymaga poświęcenia, ofiarności, przebaczenia, czasami poniesienia krzyża.
To nie jest przymus, to jest wybór. Równie dobrze można się rozwieść z żoną i nie mieć takich problemów. Wszystko zależy od dobrej woli człowieka. Albo się idzie za Jezusem i uznaje miłość jako podstawową wartość chrześcijańską, albo nie. Wolny wybór.
Oczywiście ale miłość nie oznacza pozwolenia na robienie z siebie frajera.
Hildegarda
Posty: 424
Rejestracja: 12 lip 2022, 18:23
Wyznanie: inne wyznanie
Podziękował/a: 89
Podziękowano: 136
Płeć:

Nieprzeczytany post

Aloes pisze: 14 lip 2022, 14:14 Oczywiście ale miłość nie oznacza pozwolenia na robienie z siebie frajera.
Ale mówimy o sytuacji, gdzie mąż świadomie przebacza żonie, która ma dziecko z innym, tak? No to taka decyzja pociąga też konieczność wzięcia na siebie obowiązku wychowania tego dziecka, jeśli biologiczny ojciec tego nie zrobi. Bo nie bardzo mogę sobie wyobrazić sytuację, gdzie rodzina wyznająca wartości chrześcijańskie miałaby takie dziecko oddać do Domu Dziecka.
Jeżeli mąż nie potrafi tego zaakceptować, no to może lepiej, żeby w taim razie żona w ogóle nie wracała i wychowywała dziecko sama?
Awatar użytkownika
Aloes
Posty: 2390
Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 185
Podziękowano: 607

Nieprzeczytany post

Hildegarda pisze: 14 lip 2022, 14:26
Aloes pisze: 14 lip 2022, 14:14 Oczywiście ale miłość nie oznacza pozwolenia na robienie z siebie frajera.
Ale mówimy o sytuacji, gdzie mąż świadomie przebacza żonie, która ma dziecko z innym, tak? No to taka decyzja pociąga też konieczność wzięcia na siebie obowiązku wychowania tego dziecka, jeśli biologiczny ojciec tego nie zrobi. Bo nie bardzo mogę sobie wyobrazić sytuację, gdzie rodzina wyznająca wartości chrześcijańskie miałaby takie dziecko oddać do Domu Dziecka.
Jeżeli mąż nie potrafi tego zaakceptować, no to może lepiej, żeby w taim razie żona w ogóle nie wracała i wychowywała dziecko sama?
Wtedy można dziecko przyjąć, ale mąż nie ma obowiązku łożyć na jego wychowanie. Może żona go utrzymywać np pracując po godzinach czy coś
Hildegarda
Posty: 424
Rejestracja: 12 lip 2022, 18:23
Wyznanie: inne wyznanie
Podziękował/a: 89
Podziękowano: 136
Płeć:

Nieprzeczytany post

Aloes pisze: 14 lip 2022, 14:31 Wtedy można dziecko przyjąć, ale mąż nie ma obowiązku łożyć na jego wychowanie. Może żona go utrzymywać np pracując po godzinach czy coś
Ciężko mi sobie wyobrazić taką sytuację, ale oczywiście wszystko jest kwestią dogadania się :)
Byleby małżeństwo żyło w miłości i wychowywało w miłości dziecko
ma_ga
Posty: 53
Rejestracja: 12 maja 2022, 11:05
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 37
Podziękowano: 47
Płeć:

Nieprzeczytany post

Aloes pisze: 14 lip 2022, 13:14 Czemu mąż ma utrzymywać nie swoje dziecko?

Czy utrzymujesz dzieci sąsiadów, czy innych osób?
Bo to dziecko nadal jest częścią jego żony. Jeśli przyjmuje ją spowrotem to przyjmuje ją w całości wraz z owocami zdrady. Zresztą wg prawa to ojciec dziecka powinien na nie łożyć i płacić alimenty.

A co byś zrobił gdyby twoja żonę zgwałcono, a owocem gwałtu byłoby dziecko? Powiedziałbyś urodź i oddaj, bo to nie moje dziecko? Kazałbyś jej jechać do Czech? Dla dziecka porzucenie go jest czasem gorsze niż śmierć...

Chrześcijanin powinien jednak trochę inaczej na to patrzeć..

Dodano po 5 minutach 44 sekundach:
Dodam jeszcze że Jezus powiedział w Ewangelii że kto przyjmuje jedno z tych najmniejszych - Mnie przyjmuje.

Dodano po 1 minucie 11 sekundach:
Wiadomo że nie każdy jest na tyle dojrzały duchowo, by zdobyć się na taki akt Miłości, ale taka jest poprzeczka dla chrześcijan
Awatar użytkownika
Aloes
Posty: 2390
Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 185
Podziękowano: 607

Nieprzeczytany post

ma_ga pisze: 14 lip 2022, 15:04
Aloes pisze: 14 lip 2022, 13:14 Czemu mąż ma utrzymywać nie swoje dziecko?

Czy utrzymujesz dzieci sąsiadów, czy innych osób?
Bo to dziecko nadal jest częścią jego żony.
Dziecko nie jest częścią żony a odrębną jednostka.

A co byś zrobił gdyby twoja żonę zgwałcono, a owocem gwałtu byłoby dziecko?
Gwałt to nie zdrada, czemu dajesz takie nieadekwatne porównania?


Dodano po 5 minutach 44 sekundach:
Dodam jeszcze że Jezus powiedział w Ewangelii że kto przyjmuje jedno z tych najmniejszych - Mnie przyjmuje.
Dodano po 1 minucie 11 sekundach:
Wiadomo że nie każdy jest na tyle dojrzały duchowo, by zdobyć się na taki akt Miłości, ale taka jest poprzeczka dla chrześcijan
Kościół nie wymaga heroizmu, a wychowywanie dziecka że zdrady jest rodzajem heroizmu.
Hildegarda
Posty: 424
Rejestracja: 12 lip 2022, 18:23
Wyznanie: inne wyznanie
Podziękował/a: 89
Podziękowano: 136
Płeć:

Nieprzeczytany post

Aloes pisze: 14 lip 2022, 15:22 Kościół nie wymaga heroizmu, a wychowywanie dziecka że zdrady jest rodzajem heroizmu.
No i to jest jeden z takich tematów, w których mam problem z nauczaniem KK, bo Biblia podaje konkretny werset mówiący o "Narodzeniu z Ducha", a gdy ktoś ma to doświadczenie za sobą, to zaczyna patrzeć na wszystko z zupełnie innej perspektywy.
Nie wiem jak Kościół ma się w tej sytuacji odnieść do katolików, którzy nie doświadczyli nawrócenia, przemiany mentalnej i tym samym nie bardzo wpisują się w te biblijne wymogi.
Na innym forum poruszałam podobny temat dotyczący akurat zakazu rozwodów w KK, bo to jest podobna sytuacja, gdy katolik nie ma dobrej woli, by trwać w takim związku (bo np. mąż/żona zdradziła), a musi trwać w takim związku, bo takie są zasady katolickie, a on jest katolikiem wychowanym w rodzinie katolickiej.
Awatar użytkownika
Aloes
Posty: 2390
Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 185
Podziękowano: 607

Nieprzeczytany post

Na innym forum poruszałam podobny temat dotyczący akurat zakazu rozwodów w KK, bo to jest podobna sytuacja, gdy katolik nie ma dobrej woli, by trwać w takim związku (bo np. mąż/żona zdradziła), a musi trwać w takim związku, bo takie są zasady katolickie, a on jest katolikiem wychowanym w rodzinie katolickiej.
W przypadku zdrady małżeńskiej Kościół dopuszcza separację do końca życia jeśli ktoś nie byłby w stanie żyć z tą osobą do końca życia. Choć zachęca do pojednania. Ale jak widać nie narzuca. Można pozostać w samotnosci.
Ostatnio zmieniony 14 lip 2022, 17:01 przez Aloes, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Krzysiek
Posty: 593
Rejestracja: 02 lut 2021, 16:04
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 530
Podziękowano: 378
Płeć:

Nieprzeczytany post

Ja tak po ludzku na to patrzę, nie wnikam w wersety prawa kanoniczne i inne.
To co przyjmuje z miłością taki mąż żonę, no bo w imię czego jej przebacza? A potem dziecko ma być jakimś intruzem i żona ma pracować po godzinach, może po nocach by go utrzymać. Mnie taka sytuacja wydaje sie sztuczna i nawet nieludzka.
Ale ja sie nie znam, pisze jako ja i nie wyobrażam sobie takiego dziwnego podejścia.
ODPOWIEDZ