Aby skupić się na duchowym aspekcie zbliżających się świąt administracja postanowiła, że od Wielkiego Piątku od godz 10:00 aż do Poniedziałku wielkanocnego do 8:00 na forum będzie wyłączona opcja pisania postów.

Św. Teresa od Dzieciątka Jezus

Nasi patroni, życiorysy świętych i błogosławionych, świętych obcowanie
Kasia

Nieprzeczytany post

Czytam właśnie „Rękopisy autobiograficzne” (w innej wersji znane jako „Dzieje duszy”). Jestem wciąż na początkowych stronach opisujących jej dziecięce lata, ale muszę przyznać, że jej wspomnienia robią na mnie spore wrażenie.

Tereska, jako najmłodsza z rodzeństwa, otoczona czułą opieką swoich trzech starszych sióstr, wyrastała w atmosferze wielkiej pobożności, serdeczności i, jak mi się wydaje, sporego rozpieszczania. Nie do mnie należy dociekanie, ale może siostry chciały jej zrekompensować utratę matki w bardzo wczesnym dzieciństwie? W każdym razie Tereska jako jedenastolatka nie potrafiła sama uczesać sobie włosów, wciąż siadywała na kolanach swojej siostry, Marii, która opowiadała jej o Bogu i uczyła życia duchowego, a nawet była, można tak powiedzieć, jej duchowym kierownikiem, kiedy Teresę trapiły skrupuły. Była często obdarowywana prezentami i ogólnie żyła jak królewna (sama pisała tak o sobie w odniesieniu do swojej relacji z ojcem, którego w swoich wspomnieniach nazywała Królem). Była mocno przywiązana do swoich sióstr; bardzo ciężko przeżyła wstąpienie do zakonu swojej siostry, Pauliny, do tego stopnia, że się rozchorowała. Niełatwo było też z pogodzeniem się z odejściem do zakonu Marii, a rozłąka z Celiną (która ukończyła naukę i nie mogła już chodzić na pensję z Teresą) sprawiła, że Teresa opuściła pensję, nie ukończywszy nauki (inny powód był taki, że była ona nierozumiana przez koleżanki). Było to więc dziecko nadwrażliwe, reagujące na wszystko zbyt emocjonalnie.

Tyle z psychologicznego punktu widzenia, bo łaska Boża może wszystko przezwyciężyć. Teresa już jako mała dziewczynka praktykowała modlitwę wewnętrzną, o czym nawet nie wiedziała. Była dzieckiem poważnym, niepotrafiącym zwyczajnie bawić się z rówieśnikami, o czym zresztą wspominała w swoich zapiskach. Doświadczała łask od Matki Bożej, bardzo serio przeżywała swoją Pierwszą Komunię Świętą, a wcześniej, jako dziewięciolatka, myślała już o wstąpieniu do Karmelu. Duchowo była dojrzała ponad swój wiek, co można tłumaczyć po pierwsze łaską Bożą (Teresa pisała, że Jezus uchronił ją przed popełnieniem wielu błędów, poza tym skupianie się na modlitwie wewnętrznej z pewnością nie mogło być naturalną umiejętnością, zwłaszcza w tak młodym wieku), po drugie wychowaniem w religijnej atmosferze. Wydaje mi się, że miała o tyle łatwiej w dojrzewaniu do postawy duchowego dziecięctwa, że miała wzorową relację ze swoim ojcem.

Tyle napisałam z pamięci na podstawie kilkudziesięciu przeczytanych stron. Czy są na forum miłośnicy Małej Tereski?
Logan

Nieprzeczytany post

Czytałem również, ciekawa, postawa dziecięca w dobrym znaczeniu tego słowa. Jedno umartwienie Św. Teresy zapadło mi w pamięć mianowicie to, że nigdy nie opierała się gdy siedziała(umartwienie).

Mimo braku wykształcenia uzyskała tytuł doktora Kościoła. Jest autorką małej drogi, która jest postawą dziecięcego zawierzenia w myśl:
Jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego. Mt 18, 2

Kolejną ciekawostką jest, że nie doświadczyła żadnych nadprzyrodzonych działań Pana Boga. "Zwykłe" można by rzec zawierzenie Bożej Opatrzności, doprowadziło ją do prawdziwej świętości.
Kasia

Nieprzeczytany post

Doświadczyła uśmiechu Matki Bożej, więc jednak coś nadprzyrodzonego miało miejsce. :)
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 6849
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3199
Podziękowano: 3445
Płeć:

Nieprzeczytany post

Mam audiobook "Dzieje duszy", który słuchałam kilka razy (przy prasowaniu zazwyczaj) i na mnie także robi wrażenie ta duchowość, szczególnie taka wierność Bogu w najmniejszych gestach.
Wspomniany tytuł doktora Kościoła został jej przyznany właśnie dlatego, że ta mała droga dziecięcego zawierzenia Bogu była dotąd nieznana jako droga świętości. A św. Tereska, ją sobie wymyśliła, kroczyła nią i osiągnęła świętość - zamierzony cel. Udowodniła tym samym, że dróg świętości jest wiele, a nie jedna jedyna.
Zresztą obserwując wiele, różnych życiorysów świętych można również zauważyć, że łączyło ich oddanie Bogu ale na różny sposób.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Logan

Nieprzeczytany post

Gdzieś kiedyś czytałem, że każda dusza jest kwiatem w ogrodzie Pana Boga, każda jest piękna lecz inna. Róża, Lilia, fiołek, Irys. Każda piękna lecz nie sobie podobna. Podobnie z kwiatem tego samego gatunku choćby róża 🌹. Różnią się długością, odcieniem barwy, wielkością kwiatu mimo, że gatunek ten sam.
Każda z nich wymaga również trochę innej pielęgnacji, jedne mniejszej, drugie większej podobnie z środowiskiem. Rzecz ma się również z miejscem szarotka alpejska nie wyrośnie tam gdzie lilia i odwrotnie.
Wiele jest dróg, które na różne sposoby prowadzą do tego samego Boga.
Każdy ma swoją drogę do Pana Boga oryginalną, tak jak i swój krzyż.
Awatar użytkownika
esperanza
Posty: 1401
Rejestracja: 10 lut 2021, 19:45
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 1212
Podziękowano: 1021
Płeć:

Nieprzeczytany post

Zawsze kiedy myślę o Św. Teresce łatwiej mi wrócić do tego momentu kiedy byłam dzieckiem, a to z kolei pomaga mi na modlitwie i w byciu tym dzieckiem. Do mnie osobiście bardzo przemawia ta droga, jest w niej między innymi prostota umysłu, która pomaga w zawierzeniu - nie ma tu niepotrzebnych pytań i niedowierzania - Tata mówi, że tak jest to tak musi być, Tata obiecał to dotrzyma obietnicy, trzymam Go mocno za rękę niech mnie prowadzi... :D
Dodatkowo radość z małych rzeczy, bycie tu i teraz, szczerość i otwarcie w byciu i uczuciach na modlitwie. Ja się nie dziwię, że nasz dobry Bóg się jej nie oparł. :ymhug: Dlatego sama, szczególnie w momentach gdy mój umysł już wariuje od analizowania i czasami nawet zapętlenia, staram się wrócić do tej postawy naśladując św. Tereskę. i to naprawdę działa :ymblushing:
"Wystarczy ci mojej łaski. Moc, bowiem w słabości się doskonali”. (2Kor 12, 9).
Adriana_Claudia

Nieprzeczytany post

Również czytałam tę książkę ❣️
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 6849
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3199
Podziękowano: 3445
Płeć:

Nieprzeczytany post

Niedawno wyszła książka która zawiera kilkanaście świadectw z procesu beatyfikacyjnego św Tereski, mówią o niej jej rodzone siostry, spowiednik, siostry zakonne. Lektura jest o tyle niesamowita, że wyłania się spójny obraz św Tereski, można naprawdę poczuć jakby się ją dobrze znało. :)

Obrazek
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
ODPOWIEDZ