Czy rozpoznasz tego świętego?

Nasi patroni, życiorysy świętych i błogosławionych, świętych obcowanie
Awatar użytkownika
Lunka
Posty: 1278
Rejestracja: 08 lis 2021, 14:07
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 955
Podziękowano: 947
Płeć:

Nieprzeczytany post

Obrazek
Bądź ze mną, Panie, w moim utrapieniu
Skaza

Nieprzeczytany post

Lunka pisze: 30 kwie 2022, 19:27 Obrazek
Święty Julian Szpitalnik

Średniowieczne opowieści upatrują w św. Julianie zamożnego kupca flamandzkiego, który mając porywczy i mściwy charakter, zabił w gniewie własnych rodziców. Stało się to przypadkiem, gdy wracając z polowania, zobaczył ich we własnym łożu małżeńskim. Myśląc, że pod kołdrą ukrywa się żona z kochankiem, wydobył miecz i w ataku złości zabił zupełnie przypadkowo śpiących rodziców, którzy akurat przybyli do syna w gościnę[3]. Postępek był przyczyną wielkiego żalu i postanowienia praktyki pokutnej. Julian postanowił poświęcić całe życie pomocy ubogim i potrzebującym. Mieszkańcy Maceraty we Włoszech, którzy uważają Juliana za swojego patrona, przyjmują, iż pokutnik, po latach wędrówek i długich modlitw, osiadł nad rzeką Potenzą, gdzie zajmował się przewożeniem pielgrzymów i trędowatych. Legenda mówi, iż któregoś dnia jeden z trędowatych zachwiał się i miał wpaść do rzeki. Julian nie zawahał się podać mu ręki, ratując od niechybnej śmierci. Owym trędowatym miał być sam Jezus Chrystus, który chciał sprawdzić, czy serce Juliana zostało już całkowicie odmienione. Prawdziwy żal, rzeczywista chęć zadośćuczynienia, życie poświęcone modlitwie i służbie biednym i chorym sprawiły, że wszyscy widzieli w nim świętego.
Awatar użytkownika
Lunka
Posty: 1278
Rejestracja: 08 lis 2021, 14:07
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 955
Podziękowano: 947
Płeć:

Nieprzeczytany post

@Skaza brawo! Bardzo poruszający i smutny życiorys prawda? 😔
Bądź ze mną, Panie, w moim utrapieniu
Skaza

Nieprzeczytany post

Obrazek

To prawda, straszna historia :( w gniewie można się bardzo pomylić z czymś.
Awatar użytkownika
Lunka
Posty: 1278
Rejestracja: 08 lis 2021, 14:07
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 955
Podziękowano: 947
Płeć:

Nieprzeczytany post

Skaza pisze: 01 maja 2022, 19:28 Obrazek

To prawda, straszna historia :( w gniewie można się bardzo pomylić z czymś.
Fintan z Rheinau?

Dziwne imię 🤔
Bądź ze mną, Panie, w moim utrapieniu
Skaza

Nieprzeczytany post

Tak :)
Awatar użytkownika
Lunka
Posty: 1278
Rejestracja: 08 lis 2021, 14:07
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 955
Podziękowano: 947
Płeć:

Nieprzeczytany post

Skaza pisze: 01 maja 2022, 19:28 Obrazek

To prawda, straszna historia :( w gniewie można się bardzo pomylić z czymś.

Fintan z Rheinau

Pochodził z rodziny Normanów[2], z południowej części prowincji Leinster. W trakcie walk klanowych stracił ojca i brata, sam zaś został podstępnie pojmany i sprzedany wikingom. Gdy na morzu doszło do starcia przewożącego go okrętu z innym normańskim statkiem, Fintan przyłączył się do walki po stronie swojego pana, za co ten uwolnił go z więzów. Podczas postoju na Orkadach uciekł z rąk normańskich i popłynął z powrotem do Irlandii, ślubując w przypadku ocalenia dobrowolne opuszczenie ojczyzny i udanie się w pielgrzymkę do Rzymu. Po powrocie do ojczyzny spędził 2 lata u miejscowego biskupa, po czym dotrzymując przysięgi wyruszył na kontynent. Przebywał w Galii, Lombardii i królestwie wschodniofrankońskim (dzis. Niemcy), odwiedzając m.in. Tours, a następnie odbył pielgrzymkę do Rzymu. Powracając z Wiecznego Miasta osiadł w benedyktyńskim klasztorze Rheinau na Renie, w pobliżu Szafuzy na terenie dzisiejszej Szwajcarii (856)[2]. Po czteroletnim okresie nowicjatu złożył w 851 roku śluby zakonne. W 859 roku podjął ascezę jako rekluz[2], spędzając ostatnie 22 lata swojego życia w pustelni.
Bądź ze mną, Panie, w moim utrapieniu
Awatar użytkownika
Lunka
Posty: 1278
Rejestracja: 08 lis 2021, 14:07
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 955
Podziękowano: 947
Płeć:

Nieprzeczytany post

Obrazek
Bądź ze mną, Panie, w moim utrapieniu
Awatar użytkownika
Aloes
Posty: 2390
Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 185
Podziękowano: 607

Nieprzeczytany post

Lunka pisze: 01 maja 2022, 22:43 Obrazek
Małgorzata Maria Alacoque (ur. 22 lipca 1647 w Lauthecourt (obecnie część Verosvres), zm. 17 października 1690 w Paray-le-Monial) – francuska wizytka i mistyczka, znana przede wszystkim z propagowania nabożeństwa ku czci Najświętszego Serca Jezusowego, objawionego jej w widzeniach przez Jezusa Chrystusa.
Awatar użytkownika
Aloes
Posty: 2390
Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 185
Podziękowano: 607

Nieprzeczytany post

Obrazek
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 6838
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3193
Podziękowano: 3441
Płeć:

Nieprzeczytany post

@Aloes to św. Dyzma, czyli dobry łotr. Życiorysu raczej nie ma co szukać, bo nawrócenie było w chwili śmierci...

Moja zagadka:
Obrazek
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Awatar użytkownika
Lunka
Posty: 1278
Rejestracja: 08 lis 2021, 14:07
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 955
Podziękowano: 947
Płeć:

Nieprzeczytany post

Magnolia pisze: 02 maja 2022, 8:02 @Aloes to św. Dyzma, czyli dobry łotr. Życiorysu raczej nie ma co szukać, bo nawrócenie było w chwili śmierci...

Moja zagadka:
Obrazek
Święty Antoni z Padwy

Św Antoni z Padwy, a właściwie Ferdynand Bulonne, urodził się w Lizbonie w 1195 roku. Św. Antoni pochodził z bogatej rodziny. Przed ukończeniem 20 roku życia wstąpił do zakonu Kanoników Regularnych św. Augustyna. W 1219 otrzymał święcenia kapłańskie.

Rok później opuścił swój zakon i wstąpił do Zakonu Braci Mniejszych. Bardzo pragnął wyjechać do Maroka. To pragnienie było spowodowane niezwykłym spotkaniem, które miało miejsce kilka lat wcześniej.Św. Antoni spotkał kilku misjonarzy, którzy zrobili na nim ogromne wrażenie. Tak jak i oni, św. Antoni chciał głosić Ewangelię, a nawet oddać za nią życie. W zakonie franciszkańskim przyjął imię Antoni.

Św. Antoni miał niezwykły dar przemawiania, jego kazania gromadziły wielu ludzi. Ten niezwykły święty, wyruszył w końcu do Afryki, aby tam nauczać muzułmanów. Do podjęcia tak radykalnej decyzji przyczyniła się historia dwóch franciszkanów, którzy pojechali na misje do Afryki, gdzie nauczali muzułmanów. Antoni, chciał pójść śladami swoich współbraci i wyruszył na misje do Maroka, gdzie głosił ewangelię muzułmanom. Antoni musiał zrezygnować z misji i wrócić do Padwy, kiedy płyną przez morze Śródziemne jego statek rozbił się na Sycylii.

Pracował On również dla ówczesnego papieża Grzegorza IX, pisał dla Niego kazania w określone święta , później pisał On również kazania niedzielne. W 1230 r. został zwolniony z tego obowiązku. Św Antoni nauczał również na uniwersytetach: Montpellier i Tuluzie. W ostatnich swoich latach, św Antoni zamieszkał w klasztorze Świętej Marii w Padwie, gdzie zmarł mając 36 lat.

Komisja papieska stwierdziła w tym czasie 5 uzdrowień z paraliżu, 7 uzdrowień niewidomych, 3 uzdrowienia osób niesłyszących, 2 uzdrowienia osób niemych i 2 przypadki wskrzeszenia umarłych.

Św. Antoni został ogłoszony świętym 352 dni po swojej śmierci. Był to najszybszy proces kanonizacyjny w historii. Jego wspomnienie obchodzone jest w dniu jego śmierci czyli 13 czerwca. Najbardziej hucznie obchodzone jest ono w Lizbonie. Święty Antoni jest patronem osób i rzeczy zaginionych.
Bądź ze mną, Panie, w moim utrapieniu
Awatar użytkownika
Lunka
Posty: 1278
Rejestracja: 08 lis 2021, 14:07
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 955
Podziękowano: 947
Płeć:

Nieprzeczytany post

Obrazek
Bądź ze mną, Panie, w moim utrapieniu
Skaza

Nieprzeczytany post

Lunka pisze: 02 maja 2022, 9:52 Obrazek
Św. Rafka, dziewica

Przyszła na świat w dniu 29 czerwca 1832 roku w Himlaya, w libańskim regionie Metn. Wychowała się w rodzinie katolickiej.
Jej rodzina po śmierci matki w 1839 roku znalazła się w trudnej sytuacji finansowej. Dlatego w 1843 roku jej ojciec wysłał córkę do pracy, jako służącą w domu zamożnego Libańczyka w Damaszku. Kiedy po czterech latach wróciła do domu, okazało się, że ojciec ożenił się po raz drugi. Zarówno macocha, jak jedna z ciotek chciały wydać ją za mąż, ale Boutroussyeh postanowiła swe życie poświęcić Bogu. Wstąpiła do Zgromadzenia Córek Maryi w Bikfaya. Rodzice próbowali przekonać ją do zmiany zdania, ale ona pozostała niewzruszona w swym postanowieniu. Po zakończeniu nowicjatu, w dniu 10 lutego 1856 roku, złożyła śluby zakonne. Dwa lata później skierowano ją do pracy w seminarium w Ghazir, które prowadzili jezuici. Pracowała w kuchni, uczyła się ortografii i arytmetyki, a w wolnym czasie pogłębiała znajomość języka arabskiego. Od 1860 roku była nauczycielką katechizmu i wychowawczynią w szkołach swojego zgromadzenia. Cztery lata później przeniesiono ją do Maad, gdzie razem z inną zakonnicą założyła szkołę dla dziewcząt. W tym okresie jej macierzyste zgromadzenie przechodziło poważny wewnętrzny kryzys. Siostra Boutroussyeh modliła się żarliwie, prosząc Boga o pomoc w podjęciu decyzji zgodnej z Jego wolą. Pewnego dnia w śnie ukazali się jej św. Jerzy, św. Szymon Słupnik i św. Antoni Pustelnik, który powiedział do niej: "Wstąp do Zakonu Libańskich Mniszek Maronickich". Tak też uczyniła. Rozpoczęła w nim nowicjat w dniu 12 lipca 1871 roku, a już w dniu 25 sierpnia następnego roku złożyła uroczyste śluby zakonne i przyjęła imię Rafka, na pamiątkę swojej matki. Przeżyła w tym klasztorze 26 lat, dając przykład posłuszeństwa, gorliwości w modlitwie, ascezy, poświęcenia i pracowitości. W październiku 1885 roku podczas modlitwy prosiła Boga, by dał jej udział w zbawczej męce Chrystusa. Kierowana łaską Bożą, cierpiała z powodu wielu dolegliwości, znosząc je z cierpliwością i pokorą. Jej modlitwy zostały wysłuchane. Z każdym rokiem Chrystus otaczał ją swym cierpieniem. W 1899 roku Rafka całkowicie straciła wzrok, a wkrótce także została sparaliżowana. Nieustannie dziękowała Bogu za wszystko, szczególnie za dar cierpienia. Zmarła w dniu 23 marca 1914 roku. Św. Jan Paweł II beatyfikował ją w dniu 17 listopada 1985 roku, a w dniu 10 czerwca 2001 roku włączył ją do grona świętych. Jest szczególną orędowniczką osób cierpiących, które z ufnością proszą za jej wstawiennictwem o ulgę w cierpieniu oraz o zdrowie.
Awatar użytkownika
Lunka
Posty: 1278
Rejestracja: 08 lis 2021, 14:07
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 955
Podziękowano: 947
Płeć:

Nieprzeczytany post

Skaza pisze: 03 maja 2022, 13:45 Obrazek
Otmar (opat z Sankt Gallen)


Według Walafryda Strabona, opata klasztoru Reichenau, Otmar urodził się w Turgowii. Wychowywał się na dworze księcia Wiktora w Chur.

Po otrzymaniu święceń kapłańskich, został proboszczem przy kościele św. Floryna w Remüs[a] (prawdopodobnym jest również Walenstadt lub Chur)[1]. W 719 objął zwierzchnictwo nad mnichami osiadłymi u grobu św. Gawła (zm. ok. 640). W 750, w miejscu pustelni świętego[2], wybudował kościół (sancti Galluni) i klasztor, które dały początek rozległemu opactwu benedyktyńskiemu, a następnie miastu St. Gallen[3].

Gdy hrabiowie Waryn i Ruodhard przywłaszczyli sobie dobra klasztorne, Otmar wniósł skargę do króla Franków Pepina Krótkiego. Hrabiowie w odwecie uwięzili go, a następnie zesłali na reńską (Rheinsee, część Jeziora Bodeńskiego) wysepkę Werd w pobliżu Stein, gdzie zmarł w wieku ok. 70 lat. W XV wieku powstała tu kaplica ku czci świętego.
Bądź ze mną, Panie, w moim utrapieniu
Awatar użytkownika
Lunka
Posty: 1278
Rejestracja: 08 lis 2021, 14:07
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 955
Podziękowano: 947
Płeć:

Nieprzeczytany post

Obrazek
Bądź ze mną, Panie, w moim utrapieniu
Skaza

Nieprzeczytany post

Lunka pisze: 05 maja 2022, 13:48 Obrazek
Święty Franciszek z Asyżu

Św. Franciszek - Jan Bernardone - przyszedł na świat w 1182 r. w Asyżu w środkowych Włoszech. Urodził się w bogatej rodzinie kupieckiej. Jego rodzice pragnęli, by osiągnął on stan szlachecki, nie przeszkadzali mu więc w marzeniach o ostrogach rycerskich.
W 1202 r. wziął udział w wojnie między Asyżem a Perugią. Przygoda ta zakończyła się dla niego niepowodzeniem i niewolą. Podczas rocznego pobytu w więzieniu Franciszek osłabł i popadł w długą chorobę. W roku 1205 uzyskał ostrogi rycerskie (został pasowany na rycerza) i udał się na wojnę, prowadzoną między Fryderykiem II a papieżem. W tym czasie Bóg wyraźniej zaczął działać w życiu Franciszka. W Spoletto miał sen, w którym usłyszał wezwanie Boga. Powrócił do Asyżu. Postanowił zamienić swoje bogate ubranie z żebrakiem i sam zaczął prosić przechodzących o jałmużnę. To doświadczenie nie pozwoliło mu już dłużej trwać w zgiełku miasta. Oddał się modlitwie i pokucie. Pewnego dnia w kościele św. Damiana usłyszał głos: "Franciszku, napraw mój Kościół". Wezwanie zrozumiał dosłownie, więc zabrał się do odbudowy zrujnowanej świątyni. Aby uzyskać potrzebne fundusze, wyniósł z domu kawał sukna. Ojciec zareagował na to wydziedziczeniem syna. Pragnąc nadać temu charakter urzędowy, dokonał tego wobec biskupa. Na placu publicznym, pośród zgromadzonego tłumu przechodniów i gapiów, rozegrała się dramatyczna scena między ojcem a synem. Po decyzji ojca o wydziedziczeniu Franciszek zdjął z siebie ubranie, które kiedyś od niego dostał, i nagi złożył mu je u stóp, mówiąc: "Kiedy wyrzekł się mnie ziemski ojciec, mam prawo Ciebie, Boże, odtąd wyłącznie nazywać Ojcem". Po tym wydarzeniu Franciszek zajął się odnową zniszczonych wiekiem kościołów. Zapragnął żyć według Ewangelii i głosić nawrócenie i pokutę. Z czasem jego dotychczasowi towarzysze zabaw poszli za nim. 24 lutego 1208 r. podczas czytania Ewangelii o rozesłaniu uczniów, uderzyły go słowa: "Nie bierzcie na drogę torby ani dwóch sukien, ani sandałów, ani laski" (Mt 10, 10). Odnalazł swoją drogę życia. Zrozumiał, że chodziło o budowę trudniejszą - odnowę Kościoła targanego wewnętrznymi niepokojami i herezjami. Nie chcąc zostać uznanym za twórcę kolejnej grupy heretyków, Franciszek spisał swoje propozycje życia ubogiego według rad Ewangelii i w 1209 r. wraz ze swymi braćmi udał się do Rzymu. Papież Innocenty III zatwierdził jego regułę. Odtąd Franciszek i jego bracia nazywani byli braćmi mniejszymi. Wrócili do Asyżu i osiedli przy kościele Matki Bożej Anielskiej, który stał się kolebką Zakonu. Franciszkowy ideał życia przyjmowały również kobiety. Już dwa lata później, dzięki św. Klarze, która była wierną towarzyszką duchową św. Franciszka, powstał Zakon Ubogich Pań - klaryski.
Franciszek wędrował od miasta do miasta i głosił pokutę. Wielu ludzi pragnęło naśladować jego sposób życia. Dali oni początek wielkiej rzeszy braci i sióstr Franciszkańskiego Zakonu Świeckich (tercjarstwu), utworzonemu w 1211 r. Na Boże Narodzenie 1223 r., podczas jednej ze swoich misyjnych wędrówek, w Greccio zainscenizował religijny mimodram. W żłobie, przy którym stał wół i osioł, położył małe dziecko na sianie, po czym odczytał fragment Ewangelii o narodzeniu Pana Jezusa i wygłosił homilię. Inscenizacją owego "żywego obrazu" dał początek "żłóbkom", "jasełkom", teatrowi nowożytnemu w Europie. 14 września 1224 r. w Alvernii, podczas czterdziestodniowego postu przed uroczystością św. Michała Archanioła, Chrystus objawił się Franciszkowi i obdarzył go łaską stygmatów - śladów Męki Pańskiej. W ten sposób Franciszek, na dwa lata przed swą śmiercią, został pierwszym w historii Kościoła stygmatykiem. Franciszek aprobował świat i stworzenie, obdarzony był niewiarygodnym osobistym wdziękiem. Dzięki niemu świat ujrzał ludzi z kart Ewangelii: prostych, odważnych i pogodnych. Wywarł olbrzymi wpływ na życie duchowe i artystyczne średniowiecza. Trudy apostolstwa, surowa pokuta, długie noce czuwania na modlitwie wyczerpały siły Franciszka. Zachorował na oczy, próby leczenia nie przynosiły skutku. Zmarł 3 października 1226 r. o zachodzie słońca w kościele Matki Bożej Anielskiej w Asyżu.
W chwili śmierci miał 45 lat. W dwa lata później uroczyście kanonizował go Grzegorz IX.
Skaza

Nieprzeczytany post

Obrazek
Obrazek
Ostatnio zmieniony 05 maja 2022, 16:34 przez Skaza, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Lunka
Posty: 1278
Rejestracja: 08 lis 2021, 14:07
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 955
Podziękowano: 947
Płeć:

Nieprzeczytany post

Skaza pisze: 05 maja 2022, 16:30 Obrazek
Obrazek
Święty Wincenty a Paulo, prezbiter


urodził się 24 kwietnia 1581 roku na południu Francji w wiosce Pouy. Do 12. roku życia Wincenty pomagał w domu rodzinnym a jednym z jego obowiązków był wypas owiec. Potem ojciec oddal go do pobliskiego Dax, do szkoły i internatu franciszkanów. Po ukończeniu tejże szkoły Wincenty wstąpił do seminarium duchownego w Dax. W roku 1596, gdy miął 15 lat, otrzymał z rąk biskupa niższe święcenia. W roku 1600 Wincenty przyjął świecenia kapłańskie w stopniu prezbiteratu

W 1617 roku w parafii Chatillon-les-Dobes powstało pierwsze Bractwo Miłosierdzia, zrzeszające świeckich niosących pomoc dobroczynną.Odtąd mówimy o początkach charyzmatu wincentyńskiego. Święty starał się ulżyć cierpieniom i osamotnieniu ubogich. Dlatego chętnie ich odwiedzał i służył swoją pomocą. W 1617 roku w parafii Chatillon-les-Dobes powstało pierwsze Bractwo Miłosierdzia, zrzeszające świeckich niosących pomoc dobroczynną.Odtąd mówimy o początkach charyzmatu wincentyńskiego. Święty starał się ulżyć cierpieniom i osamotnieniu ubogich. Dlatego chętnie ich odwiedzał i służył swoją pomocą.

Św. Wincenty był geniuszem miłosierdzia. Nie było nędzy, której by nie zauważył i nie zaradził. Razem z Siostrami Miłosierdzia zajął się dziełem porzuconych dzieci, galernikami, żebrakami, ofiarami wojen…
Bądź ze mną, Panie, w moim utrapieniu
ODPOWIEDZ