Aby skupić się na duchowym aspekcie zbliżających się świąt administracja postanowiła, że od Wielkiego Piątku od godz 10:00 aż do Poniedziałku wielkanocnego do 8:00 na forum będzie wyłączona opcja pisania postów.

Jak wygląda życie po śmierci

Komunia z Bogiem i ze wszystkimi zbawionymi. Aniołowie. Koniec czasu i dziejów. Zmartwychwstanie. Modlitwa za dusze w czyśćcu. Odpusty
Adam880

Nieprzeczytany post

No własnie. Każdy sobie wyobraża niebo, czyściec, piekło.

No ale co tam właściwie będziemy robić ?

Tutaj na ziemi, to albo do szkoły, żenimy się, a potem praca i tak dalej. No ale nie każdy zakłada rodzine

Bo tutaj mamy na ziemi mamy 3 etapy.

Jak niemowlę po śmierci będzie wyglądało skoro nie ma żadnej świadomości na ziemi ?
Ostatnio zmieniony 18 gru 2021, 8:30 przez Adam880, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 6848
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3198
Podziękowano: 3444
Płeć:

Nieprzeczytany post

Adam880 pisze: 18 gru 2021, 8:27 No własnie. Każdy sobie wyobraża niebo, czyściec, piekło.

No ale co tam właściwie będziemy robić ?
Naszym celem życia na ziemi jest nauczyć się kochać, przede wszystkim kochać Boga.
Bo niebo to stan miłosnej komunii z Bogiem.
Więc na pytanie co tam będziemy robić odpowiedziałabym, że kochać, uwielbiać Boga, śpiewać Bogu pieśni Chwały.
A patrząc na to jak święci kanonizowani pomagają żyjącym na ziemi to uważam, ze będziemy mieli dużo dobra do czynienia tym, co zostali na ziemii, więc nuda nam nie grozi.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 6848
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3198
Podziękowano: 3444
Płeć:

Nieprzeczytany post

@Adam880 a jak Ty sobie wyobrażasz życie po śmierci?
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Awatar użytkownika
Dominik
Posty: 1971
Rejestracja: 29 sty 2021, 10:48
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 582
Podziękowano: 1548
Płeć:

Nieprzeczytany post

Magnolia pisze: 19 gru 2021, 9:41 śpiewać Bogu pieśni Chwały.
Z moim głosem to chyba mnie do chóru nie przyjmą tam ;)

Na pewno w Niebie będzie dobrze. Tylko co będziemy robić, może jest to zbyt ziemskie pytanie i nie da się tego wytłumaczyć?
Nie bój się, robaczku Jakubie,
nieboraku Izraelu!

Izajasza 41, 14

Przekaż mi 1% podatkuKLIK
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 6848
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3198
Podziękowano: 3444
Płeć:

Nieprzeczytany post

Zerknęłam na opis nieba w wizji jaka miała mistyczka bł. Katarzyna Emmerich:

Najpierw widziałam przestwór pełen światłości; a w tym przestworze, jako kulę jeszcze bardziej lśniącą, podobną do słońca i leżącą w słońcu, widziałam — tak mi się zdawało — jedność w Trójcy. Nazwałam to wszystko zgodą, a widziałam z niej jakoby skutek; wtem powstały pod ową kulą jakoby w sobie leżące jasne koła, pierścienie i chóry aniołów, niezmiernie jaśniejących, potężnych i pięknych. To morze światłości leżało jakoby słońce pod owym wyższym słońcem.
Z początku wszystkie te chóry wychodziły z owego wyższego słońca jakoby w zgodzie i miłości. Naraz spostrzegłam, że jedna część tych wszystkich kół się zatrzymała; zatapiając się we własną piękność. Czuły własną rozkosz, widziały całą swą piękność, zastanawiały się, tylko sobą były zajęte.
Najpierw wszystkie, przejęte uwielbieniem dla Boga, nie posiadały się od rozkoszy i radości; nagle jedna część, nie myśląc już o Bogu, zapatrzyła się we własną istotę. W tej chwili widziałam, jak owa cała część chórów jaśniejących upadła na dół i się zaćmiła,

https://www.kosciolgarnizonowy.pl/Katar ... JEZUSA.pdf

Opis pokazuje że Aniołowie są skupieni na Bogu cały czas, a ci z nich którzy skupili się na sobie to upadli...
Wnioskuje więc że niebo to stan skupienia na Bogu, zatopienia się w Nim, całkowicie.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Adam880

Nieprzeczytany post

W tych wizjach w których podałaś to mi się je ciężko czyta. Ponieważ ciągle się powtarza słowo np światłość albo skupienie na Bogu.

Ale poza tymi dwiema rzeczami to nie wiele mówi. W sumie można to zgadywać..albo dla każdego niebo jest inne. Bo ja np nie wyborażam sobie ,ze będę z jakimś człowiekiem ze sredniowiecza niby jak to sobie wyborazić.
Ostatnio zmieniony 23 gru 2021, 14:38 przez Adam880, łącznie zmieniany 3 razy.
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 6848
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3198
Podziękowano: 3444
Płeć:

Nieprzeczytany post

Adam880 pisze: 23 gru 2021, 14:33 W tych wizjach w którym podałaś to mi się je ciężko czyta. Ponieważ ciągle się powtarza słowo np światłość albo skupienie na Bogu.

Ale co poza tymi dwiema rzeczami. W sumie można to zgadywać..albo dla każdego niebo jest inne. Bo ja np nie wyborażam sobie ,ze będę z jakimś człowiekiem ze sredniowiecza niby jak to sobie wyborazić xD
Adamie to jest sedno nieba - relacja miłości i komunii z Bogiem. To jest cel naszego ziemskiego życia i sens istnienia.
Jeśli kochamy Boga całym serce, całą duszą, całym umysłem (czyli wypełniamy pierwsze przykazanie miłości) i w końcu jesteśmy w niebie to nic innego nas nie interesuje. Naśladujemy Boga w miłości do każdego człowieka z osobna, czyli czujemy także miłość do bliźnich, dlatego chcemy pomóc tym, którzy są jeszcze na ziemii.
Niebo, czyli wszystkie chóry anielskie i wszyscy święci, wypełniają doskonale dwa przykazania miłości zostawione nam przez Jezusa.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Awatar użytkownika
esperanza
Posty: 1400
Rejestracja: 10 lut 2021, 19:45
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 1211
Podziękowano: 1020
Płeć:

Nieprzeczytany post

Generalnie pozostaje chyba przyjąć, że nie mamy i nie będziemy mieć póki tu jesteśmy zielonego pojęcia jak jest w niebie. Co kolwiek sobie nie wymyślić, wyobrazić nie będzie to nawet bliskie prawdy. Myślę, że nasz umysł jest daleko niewystarczający do pojmowania pewnych aspektów, pozostaje tylko wiara i zaufanie. Wszelkiego rodzaju wizje nieba albo nie dają satysfakcji z odkrycia choćby kawałka tajemnicy, albo mogą sprowadzać na manowce. To są wnioski, do których ja doszłam bo osobiście interesowałam się tematem. Natomiast sama myśl o śmierci myślę, że jest potrzebna a mi np. nawet bardzo pomocna na modlitwie.
"Wystarczy ci mojej łaski. Moc, bowiem w słabości się doskonali”. (2Kor 12, 9).
Awatar użytkownika
Marek Piotrowski
Posty: 1903
Rejestracja: 30 sty 2021, 22:00
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 293
Podziękowano: 993
Płeć:

Nieprzeczytany post

Zgadzam się z @esperanza
To są wyobrażenia na temat Nieba na zasadzie "chcę mieć więcej tego, co dziś mogę sobie wyobrazić".

Wyobraźmy sobie Macieja, który mieszka gdzieś w lesie i całe życie je tylko kartofle. Zwykle zresztą nie ma ich dosyć.
Przychodzi znajomy i mówi: zapraszam Cię do restauracji w miasteczku. Ja płacę!
-Co to jest restauracja? - pyta Maciej.
-To takie miejsce, gdzie dają wspaniale zjeść!
-To tam dadzą więcej kartofli niż ja tu jem?
-No nie, kartofle to dodatek, tam będą wspaniałe potrawy! - mówi znajomy.
Ale Maciej nie potrafi sobie wyobrazić czegoś więcej niż to o czym marzy teraz.
Skoro tam nie będzie więcej kartofli niż tu, to po co mam jechać? - pyta.

"Ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani serce człowieka nie zdołało pojąć, jak wielkie rzeczy przygotował Bóg tym, którzy Go miłują."/1Kor 2:9/
Adam880

Nieprzeczytany post

esperanza pisze: 23 gru 2021, 15:24 Generalnie pozostaje chyba przyjąć, że nie mamy i nie będziemy mieć póki tu jesteśmy zielonego pojęcia jak jest w niebie. Co kolwiek sobie nie wymyślić, wyobrazić nie będzie to nawet bliskie prawdy. Myślę, że nasz umysł jest daleko niewystarczający do pojmowania pewnych aspektów, pozostaje tylko wiara i zaufanie. Wszelkiego rodzaju wizje nieba albo nie dają satysfakcji z odkrycia choćby kawałka tajemnicy, albo mogą sprowadzać na manowce. To są wnioski, do których ja doszłam bo osobiście interesowałam się tematem. Natomiast sama myśl o śmierci myślę, że jest potrzebna a mi np. nawet bardzo pomocna na modlitwie.
A ni w niebie ani nawet nie wiadomo czy tam coś jest :). Oczywiście staram wierzyc ,ze coś jest.
Nawet śmierć kliniczna czasem nie daje powodu jakieś wizji czy to prawdziwe czy nie.

No śmierc jest ok, bo tutaj wiecznie nie będę..Ale żyć 100 lat czy 80 lat nie jest fajne ;).Oczywiscie to wszystko zalezy jakie kto ma życie.
Ostatnio zmieniony 24 gru 2021, 12:06 przez Adam880, łącznie zmieniany 1 raz.
Adam880

Nieprzeczytany post

Marek Piotrowski pisze: 23 gru 2021, 18:03 Zgadzam się z @esperanza
To są wyobrażenia na temat Nieba na zasadzie "chcę mieć więcej tego, co dziś mogę sobie wyobrazić".

Wyobraźmy sobie Macieja, który mieszka gdzieś w lesie i całe życie je tylko kartofle. Zwykle zresztą nie ma ich dosyć.
Przychodzi znajomy i mówi: zapraszam Cię do restauracji w miasteczku. Ja płacę!
-Co to jest restauracja? - pyta Maciej.
-To takie miejsce, gdzie dają wspaniale zjeść!
-To tam dadzą więcej kartofli niż ja tu jem?
-No nie, kartofle to dodatek, tam będą wspaniałe potrawy! - mówi znajomy.
Ale Maciej nie potrafi sobie wyobrazić czegoś więcej niż to o czym marzy teraz.
Skoro tam nie będzie więcej kartofli niż tu, to po co mam jechać? - pyta.

"Ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani serce człowieka nie zdołało pojąć, jak wielkie rzeczy przygotował Bóg tym, którzy Go miłują."/1Kor 2:9/
Skoro podałeś ten cytat to czemu są wizje nieba w różnych objawieniach. Dlaczego Bóg dopuszcza ?
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 6848
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3198
Podziękowano: 3444
Płeć:

Nieprzeczytany post

Biblijna odpowiedź na pytanie co będziemy robić w niebie:

Szczęśliwi, którzy mieszkają w domu Twoim, Panie,
nieustannie wielbiąc Ciebie
. Ps 84
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Awatar użytkownika
esperanza
Posty: 1400
Rejestracja: 10 lut 2021, 19:45
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 1211
Podziękowano: 1020
Płeć:

Nieprzeczytany post

Magnolia pisze: 26 gru 2021, 14:54 Biblijna odpowiedź na pytanie co będziemy robić w niebie:

Szczęśliwi, którzy mieszkają w domu Twoim, Panie,
nieustannie wielbiąc Ciebie
. Ps 84

No dobra Magnolia, ale co to znaczy "nieustannie wielbić" ?
"Wystarczy ci mojej łaski. Moc, bowiem w słabości się doskonali”. (2Kor 12, 9).
Awatar użytkownika
Marek Piotrowski
Posty: 1903
Rejestracja: 30 sty 2021, 22:00
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 293
Podziękowano: 993
Płeć:

Nieprzeczytany post

Adam880 pisze: 25 gru 2021, 22:11 Skoro podałeś ten cytat to czemu są wizje nieba w różnych objawieniach. Dlaczego Bóg dopuszcza ?
Wizje Nieba (a także piekła!) są (z powodów jakie podałem) zawsze w jakiś sposób analogiczne czy symboliczne, przeważnie uzmysławiają (nie "pokazują"!) jakiś aspekt zagadnienia.
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 6848
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3198
Podziękowano: 3444
Płeć:

Nieprzeczytany post

esperanza pisze: 26 gru 2021, 17:35
No dobra Magnolia, ale co to znaczy "nieustannie wielbić" ?
A czego tu nie rozumiesz? Oba słowa są powszechnie zrozumiałe przecież ;)

Odwrócę pytanie, bo przecież nie jestem tu wyrocznią, to ja się pytam Was : jak rozumiesz słowa "nieustannie wielbić"? :ymdaydream:
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Awatar użytkownika
esperanza
Posty: 1400
Rejestracja: 10 lut 2021, 19:45
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 1211
Podziękowano: 1020
Płeć:

Nieprzeczytany post

Magnolia pisze: 27 gru 2021, 11:33
esperanza pisze: 26 gru 2021, 17:35
No dobra Magnolia, ale co to znaczy "nieustannie wielbić" ?
A czego tu nie rozumiesz? Oba słowa są powszechnie zrozumiałe przecież ;)

Odwróci pytanie, bo przecież nie jestem tu wyrocznią, to ja się pytam Was : jak rozumiesz słowa "nieustannie wielbić"? :ymdaydream:
No właśnie ja nie rozumiem :-?? Może za bardzo w to wnikam.. Nie wiem, ale samo słowo "nieustannie" w kontekście wieczności jest dla mnie niepojęte, "wielbić" to znaczy co? śpiewać? tańczyć? robic coś czy stać przez wieczność w miejscu i się wpatrywać? Co tak naprawdę kryje się za "wielbić nieustannie"? :D
"Wystarczy ci mojej łaski. Moc, bowiem w słabości się doskonali”. (2Kor 12, 9).
Adam880

Nieprzeczytany post

O też się zastanawiam co znaczy wielbić przez wieczność. Trochę to się wydaje nudne tak po ludzku pisze ;)

Szkoda, że nauka nic nie mówi na temat życia poza grobowego.
Ostatnio zmieniony 28 gru 2021, 8:05 przez Adam880, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Marek Piotrowski
Posty: 1903
Rejestracja: 30 sty 2021, 22:00
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 293
Podziękowano: 993
Płeć:

Nieprzeczytany post

Adam880 pisze: 28 gru 2021, 8:05 O też się zastanawiam co znaczy wielbić przez wieczność. Trochę to się wydaje nudne tak po ludzku pisze ;).
To jest dokładnie to, o czym pisałem, wspominając o kartoflach (dla purystów językowych: ziemniakach).
Jedno, co wiemy na pewno to to, że to nie będzie nudne - wręcz przeciwne, będzie wspaniałe.
SZkoda, ze nauka nic nie mówi na temat życia poza grobowego.
Owszem, trochę mówi - nauka zwana teologią.
Nauki przyrodnicze nie mówią, ponieważ rzeczy spoza przyrody (czyli świata doczesnego) nie leżą w ich kompetencji z samej definicji.
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 6848
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3198
Podziękowano: 3444
Płeć:

Nieprzeczytany post

Trochę już o tym napisałam, ale widzę że nadal nie umiecie sobie tego wyobrazić.

Jako ludzie jesteśmy stale do czegoś przywiązani , np do ładnych ciuchów, dobrego auta, dobrych restauracji, do rodziny, do ukochanej osoby. Te przywiązania zajmują miejsce w naszym sercu, czasem tak bardzo ze nie ma miejsca dla Boga. Nasze ziemskie życie ma polegać na tym byśmy duchowo nie polegali na rzeczach i ludziach tylko polegali na Bogu i robili Mu w sercu coraz więcej miejsca, aby w nas mieszkał.
A pierwsze przykazanie miłości mówi "Kochaj Boga swego całym swoim sercem, całą duszą, całym umysłem. "
Czyli w niebie to przykazanie wypełnia się doskonale, święci tak kochają Boga. Do niczego nie są już przywiązani, myślą, kochają i są wypełnieni przez Boga - cali i na wieczność. To właśnie nie jest nudne, bo Bóg jest Niepojęty, dlatego to jest wspaniałe i dlatego chce się Go uwielbiać ciągle i ciągle, bo doświadczać będziemy czegoś Niepojęcie Cudownego - Bożej Miłości.
A czy będziemy stali, śpiewali, krzyczeli z radości, tańczyli... wszystko chyba co można robić z wielkiej miłości i wielkiego szczęścia! Nie będziemy też bezrobotni, bo miłość to dawanie, to relacja. Sobie w niebie nic już nie możemy dawać nawzajem, bo wypełniać nas będzie Bóg, ale niewątpliwie Ci co pozostali na ziemi będą stale potrzebowali pomocy - więc taka "robota" wypływająca z miłości będzie na pewno, w końcu będziemy pragnąć dla wszystkich ludzi tego cudownego nieba, jakie jest już naszym udziałem.

Zatopić się w Bogu całym swoim jestestwem i pragnąć tego dla wszystkich innych.
Ja tak to sobie wyobrażam (snuje wnioski po ewangelii i tym co robią święci za życia i po śmierci)
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Adam880

Nieprzeczytany post

No tak wciąz piszę o przywiązaniu ziemskim. Ale to chyba normalne ,ze przywiązuje wagę do ziemskich rzeczy jak samochody co kazdy je posiada. Święci też przecież jakieś mieli gadżety ziemskie.

A tutaj też jest czas na Boga np mamy specjalne święta i wigilie i tak dalej.

Czasami bywa ,ze człowiek faktycznie nie ma czasu bo pracuje w te dni i kicha.
Ostatnio zmieniony 28 gru 2021, 14:07 przez Adam880, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ