Depresja

Tu zamieść temat, jeśli nie wiesz, gdzie pasuje.
Nutka

Nieprzeczytany post

Wczoraj dowiedziałam się o samobójczej śmierci pewnej kobiety. Była pobożna, chodziła do kościoła nie tylko w niedzielę. Bardzo życzliwa, uczynna, dobrze służyła ludziom w swoim zawodzie, który wiązał się z pomaganiem bliźnim. Podobno miała głęboką depresję. Choć nie znałam jej zbyt dobrze, tylko na tyle, na ile spotykałam ją w czasie jej pracy lub na co dzień na „dzień dobry”, to nigdy bym nie pomyślała, że właśnie ona...

Poza tym znam też dwie osoby, które chorują na depresję. Widzę, jak ta choroba zmienia człowieka, jak odbiera radość z codzienności i jak trudno po ludzku pomóc, bo nie wiadomo, co powiedzieć, by nie zaszkodzić, by nie urazić, a w gruncie rzeczy widzi się, że to wszystko i tak nie pomaga...

Nie wiem, co się dzieje z tym światem. Kiedyś pewnie też ludzie chorowali psychicznie, ale dopiero od niedawna tak często słyszę o depresji wokół siebie. Czy Wy też macie podobne spostrzeżenia, że jest jakby więcej chorób psychicznych?

Czy powodem tego jest tylko pandemia, czy też chodzi o to, że świat coraz bardziej oddala się od Boga i wielu ludzi traci sens życia (owszem, depresja jest chorobą, ale gdy świat wokół nie kieruje się ku Bogu, to łatwo przecież ten sens życia stracić z oczu, gdy ludzie dookoła nas żyją bezsensownie)?

A może problemem są coraz płytsze relacje międzyludzkie? „Lubię to!” na FB, zdjęcia z wakacji, ploteczki o znajomych, o tym, gdzie wyjechać na następne wakacje, ale to wszystko jakieś takie powierzchowne i nie dotyka tego, co ważne?

Może żyjemy w coraz większym lęku, za szybko, niezdrowo, a do tego sami sobie zatruwamy umysł nieistotnymi informacjami z sieci, z telewizji?

Co się dzieje?
Awatar użytkownika
Zebra
Posty: 353
Rejestracja: 21 maja 2021, 10:35
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 129
Podziękowano: 176
Płeć:

Nieprzeczytany post

Wiesz ja zawsze mówię tak: na pewno choroby psychiczne były. Tak samo jak wiele różnych chorób o których ludzie nie wiedzieli albo nie umieli nazwać. Nowotwór jest również chorobą cywilizacyjna naszych czasów ale wiadomo na co umierali ludzie kiedyś? Pewnie nie raz mogli mieć zmiany nowotworowe (jak to my byśmy dziś nazwali) a ludzie nie umieli ich zobaczyć, więc w końcu człowiek umiera.
Myślę, że podobnie będzie z różnymi chorobami psychicznymi. Czy jest tego więcej dzisiaj - możliwe, że tak I myślę, że social media mają na to duży wpływ. Ja sama w pewnym momencie byłam bardzo zmęczoną Instagramem. Może trochę przez sama słabość bo często mnie zazdrość brała.

Na pewno jest wiele przyczyn. Ale oddalenie od Boga na pewno nie pomaga, bo to on nadaje sens.
Kto zebrę wolno wypuszcza?
Kto osła dzikiego rozwiąże?
Za dom mu dałem pustkowie,
legowiskiem zaś jego słona ziemia.
Śmieje się z miejskiego zgiełku,
słów poganiacza nie słyszy,
w górach szuka pokarmu,
goni za wszelką zielenią.

Hi 39, 5-8
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 6845
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3196
Podziękowano: 3442
Płeć:

Nieprzeczytany post





mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Awatar użytkownika
Lunka
Posty: 1278
Rejestracja: 08 lis 2021, 14:07
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 955
Podziękowano: 947
Płeć:

Nieprzeczytany post

23 lutego - Ogólnopolski Dzień Walki z Depresją.


Obrazek
Bądź ze mną, Panie, w moim utrapieniu
Mar
Posty: 175
Rejestracja: 02 lut 2022, 10:53
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 66
Podziękowano: 27
Płeć:

Nieprzeczytany post

Zastanawia mnie kwestia grzechów u osób w depresji. Jeżeli ktoś zaniedbuje swoje obowiązki w pracy lub w domu ze względu na swój stan psychiczny, nie angażuje się w relacjach z najbliższymi, jest obojętny na wszystko wokół itd. to wydaje mi się, że nie można mówić o grzechu w takim przypadku. Czy taka osoba musi się w ogóle z tego spowiadać?
Awatar użytkownika
Marek Piotrowski
Posty: 1903
Rejestracja: 30 sty 2021, 22:00
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 293
Podziękowano: 993
Płeć:

Nieprzeczytany post

To wszystko zależy od tego, na ile jego postępowanie determinuje choroba.
Pawełek0799

Nieprzeczytany post

Depresji nie miałem ale nerwicę już tak. Po dzisiejszym dniu mam ochotę wyrzec się wszelkich przyjemności (nawet tych dobrych typu sport). Jakoś po prostu czuję chęć bycia poważnym. Ciężko mi opisać ten stan,
Awatar użytkownika
Niezapominajka
Posty: 212
Rejestracja: 02 lut 2021, 20:01
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 19
Podziękowano: 58
Płeć:

Nieprzeczytany post

Pawełek0799 pisze: 06 mar 2023, 17:34 Depresji nie miałem ale nerwicę już tak. Po dzisiejszym dniu mam ochotę wyrzec się wszelkich przyjemności (nawet tych dobrych typu sport). Jakoś po prostu czuję chęć bycia poważnym. Ciężko mi opisać ten stan,
Też miewam takie dni. Nagle przewraca mi się w głowie, dopada lęk, strach, przerażenie i mam ochotę wyrzec się wszystkiego i klęczeć na grochu.
Jest ok dopóki czegoś nie przeczytam/ nie obejrzę i mój organizm tak reaguje "nerwowo".. nie wiem czy mam nerwice, wiem, że kiedyś uczęszczając od psychologa usłyszałam, że mogę mieć zaburzenia obsesyjno-kompulsywne na tle lękowym bądź nerwowym z tendencją do masochizmu myślowego.
Melisska

Nieprzeczytany post

Ja miałam depresję a teraz pozostała nerwica lękowa i natręctw już od jakiś 17 lat. Współczuję wam bo to straszne zaburzenia. W niedzielę miałam pierwszy raz od lat atak paniki
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 6845
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3196
Podziękowano: 3442
Płeć:

Nieprzeczytany post

Melissko a bierzesz leki?
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Melisska

Nieprzeczytany post

Magnolia pisze: 09 mar 2023, 16:00 Melissko a bierzesz leki?
Pewnie. Od 3 lat biorę. Wcześniej brałam inne ale te które obecnie biorę bardziej pomagają. Chodzi o to ze ja mam lęki głównie w weekendy gdy mam gdzieś wyjść sama. W tygodniu jeszcze nie jest najgorzej
ODPOWIEDZ