Aby skupić się na duchowym aspekcie zbliżających się świąt administracja postanowiła, że od Wielkiego Piątku od godz 10:00 aż do Poniedziałku wielkanocnego do 8:00 na forum będzie wyłączona opcja pisania postów.

Życie pełne zwątpień..

Tu zamieść temat, jeśli nie wiesz, gdzie pasuje.
Skaza

Nieprzeczytany post

Niezapominajka pisze: 03 cze 2022, 13:03 Na pokutę ksiądz dał mi fragment Łk 15, abym z tym "pobyła" tylko, no właśnie.. podjęłam się Nowenny Pompejańskiej i tak naprawdę późnym wieczorem tylko przez chwilę nad nim siedziałam.. wczoraj z kolei miałam gościa, odebrałam go od razu po pracy, przenocowałam go u siebie, bo dziś miał ważne załatwienie w mieście (to nie chłopak, żaden mężczyzna ;) chodzi ogólnie o osobę) raczej nie określił kiedy mam to zrobić, więc mogę to zrobić dziś albo jutro np?

Dodatkowo, oczywiście po spowiedzi przypomniałam sobie, że przed spowiedzią nie dokonałam aktu żalu.. na spowiedzi wypowiedziałam 3x ach żałuje za me złości.. myślę jednak, że tu nie chodzi o konkretny "czyn", moment ale po prostu świadomość, że grzechami niszczy się relację z Bogiem, odrzuca Jego miłość, żal nas raczej popycha do spowiedzi, prawda? i jest to też pragnienie zmiany? czy źle myślę?
Moim zdaniem możesz przemyśleć ten fragment w najbliższym możliwym dla siebie czasie.
Nie myślisz źle i zrobiłaś wszystko jak trzeba. Zdarza się zapomnieć czasami każdemu.
Awatar użytkownika
Niezapominajka
Posty: 212
Rejestracja: 02 lut 2021, 20:01
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 19
Podziękowano: 58
Płeć:

Nieprzeczytany post

Tak jak mówiłam, w środę byłam do spowiedzi.

Wczoraj poszłam na Uwielbienie o 21, modlitwa, Msza Święta. Wróciłam przed 2 w nocy.
Oczywiście, było różnie. Raz łzy, smutek, tęsknota innym razem pokój, jakby wewnętrzna radość..
Nie obeszło się bez bluźnierczych, nieczystych myśli, wątpliwości, niepewności :(
momentami bunt i zastanowienie się - co ja tu robię?

Przyjęłam Komunię, bo powiedziałam sobie, że skoro tyle razy ulegam wątpliwościom i nic się nie zmienia, nie potrafię nad tym pracować i się nie przejmować, nie reagować to tylko Bóg może mi pomóc. Samo to, że pod wpływem myśli czy pokus nieczystych (ostatnio się nasiliły pokusy do grzechu nieczystego, jakieś wyobrażenia czy wspomnienia) nie ulegam, nie grzeszę czynem jest Łaską. I to ogromną, za którą Bogu niech będzie Chwała i Dziękczynienie.

Mam tylko nadzieję, że te myśli nie są moje, że nie grzeszę nimi cięzko :( czasem dopiero jak już chwile trwają wpada mi myśl do głowy "halo, o czym Ty myślisz, przestań, uspokój się" i staram się szybko pomodlić albo oddać Bogu, uciec się do Niego..

Chcę zacząć przestawać zwracać na nie uwagę, albo kwitować "to nie moje, to pokusa, zły duch, moja choroba" i nie skupiać się, niech sobie płyną jeśli nie odejdą.. czy to dobry pomysł? :( :(
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 6855
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3202
Podziękowano: 3447
Płeć:

Nieprzeczytany post

TAK
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Skaza

Nieprzeczytany post

Bardzo dobry, tylko w ten sposób po jakimś czasie można je oswoić i wypędzić z siebie odzyskując spokój w tej materii.
Awatar użytkownika
Niezapominajka
Posty: 212
Rejestracja: 02 lut 2021, 20:01
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 19
Podziękowano: 58
Płeć:

Nieprzeczytany post

cześć wszystkim
za mną fatalny okres można powiedzieć:(

odmawiam Nowennę i czuję okropne zniechęcenie. jestem już znudzona, chciałabym wziąć jeden dzień przerwy, przytłacza mnie to.. jak się pracuje przez 8h to praktycznie trzeba wolny czas poświęcić modlitwie a jeśli nie to zarwać noc.. i jestem już po prostu zmęczona.

brakuje mi medytowania Pisma Św. ale ostatnio mam straszne problemy z koncentracją, zmęczenie i po prostu nawet się za to nie zabieram podczas Nowenny Pompejańskiej. to wyjątkowo ciężka Nowenna jak dla mnie.. a mam ciągłe wyrzuty sumienia że nie jest normalną modlitwą, że to się nie liczy, że powinnam prócz tego jeszcze modlić się jakoś do Boga..

czuję się jakby oderwana od tego, po prostu mi ciężko i musiałam to z siebie wyrzucić..

jeszcze podczas tych 10 dni od ostatniej spowiedzi jakoś tyle wad wyszło na wierzch, tyle błędów popełniłam, grzechów że już mam dość siebie.. nie mam już sił... a najgorsze jest to, że dokładnie nie pamiętam co takiego się wydarzyło i boje się, że to wynik mojego zaniedbania, że zbyt lekkomyślnie podeszłam do tych sytuacji pt. "trudno, stało się" i jakoś wyparłam z głowy..

nie wiem już sama :( ciężki czas mam po prostu :( niedługo będę mieć wizytę kontrolną, miałam wykonywane badania hormonalne i zobaczymy co będzie..
Awatar użytkownika
Aloes
Posty: 2390
Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 185
Podziękowano: 607

Nieprzeczytany post

Niezapominajka pisze: 11 cze 2022, 15:27 cześć wszystkim
za mną fatalny okres można powiedzieć:(

odmawiam Nowennę i czuję okropne zniechęcenie. jestem już znudzona, chciałabym wziąć jeden dzień przerwy, przytłacza mnie to.. jak się pracuje przez 8h to praktycznie trzeba wolny czas poświęcić modlitwie a jeśli nie to zarwać noc.. i jestem już po prostu zmęczona.

brakuje mi medytowania Pisma Św. ale ostatnio mam straszne problemy z koncentracją, zmęczenie i po prostu nawet się za to nie zabieram podczas Nowenny Pompejańskiej. to wyjątkowo ciężka Nowenna jak dla mnie.. a mam ciągłe wyrzuty sumienia że nie jest normalną modlitwą, że to się nie liczy, że powinnam prócz tego jeszcze modlić się jakoś do Boga..

czuję się jakby oderwana od tego, po prostu mi ciężko i musiałam to z siebie wyrzucić..

jeszcze podczas tych 10 dni od ostatniej spowiedzi jakoś tyle wad wyszło na wierzch, tyle błędów popełniłam, grzechów że już mam dość siebie.. nie mam już sił... a najgorsze jest to, że dokładnie nie pamiętam co takiego się wydarzyło i boje się, że to wynik mojego zaniedbania, że zbyt lekkomyślnie podeszłam do tych sytuacji pt. "trudno, stało się" i jakoś wyparłam z głowy..

nie wiem już sama :( ciężki czas mam po prostu :( niedługo będę mieć wizytę kontrolną, miałam wykonywane badania hormonalne i zobaczymy co będzie..
To przerwij te Nowennę
"Jezus powiedział do swoich uczniów: Na modlitwie nie bądźcie gadatliwi jak poganie. Oni myślą, że przez wzgląd na swe wielomówstwo będą wysłuchani. Nie bądźcie podobni do nich! Albowiem wie Ojciec wasz, czego wam potrzeba, wpierw zanim Go poprosicie."
Awatar użytkownika
Niezapominajka
Posty: 212
Rejestracja: 02 lut 2021, 20:01
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 19
Podziękowano: 58
Płeć:

Nieprzeczytany post

@Aloes , Nowenny Pompejańskiej się nie przerywa z powodu zniechęceń czy upadków. Chodzi o to, żeby pokonywać swoje słabości, trwać mimo wszystko. Co to za walka duchowa jeśli pod wpływem emocji odpuszczę?
Ostatnio zmieniony 11 cze 2022, 16:59 przez Niezapominajka, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Aloes
Posty: 2390
Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 185
Podziękowano: 607

Nieprzeczytany post

Niezapominajka pisze: 11 cze 2022, 16:59 @Aloes , Nowenny Pompejańskiej się nie przerywa z powodu zniechęceń czy upadków. Chodzi o to, żeby pokonywać swoje słabości, trwać mimo wszystko. Co to za walka duchowa jeśli pod wpływem emocji odpuszczę?
Modlitwa ma nam służyć i być czymś dobrym a nie przysłowiowym "klepaniem".
Ostatnio zmieniony 11 cze 2022, 17:55 przez Aloes, łącznie zmieniany 1 raz.
Szukająca

Nieprzeczytany post

Mnie w Nowennie Pompejańskiej też niestety męczyła monotonia i długotrwałość tych powtarzanych w kółko i w kółko modlitw, wydawało mi się to niezbyt produktywne duchowo. Owszem, są rozważania tajemnic, ale to przecież bardzo skromny materiał w porównaniu z ilością Słowa Bożego, jakie możemy w tym czasie przeczytać i rozważyć .. Wolę czytać Biblię (jak również inne dokumenty Kościoła, książki religijne itd.) i wydaje mi się, że tak spędzony czas jest dla mnie bardziej owocny duchowo niż kilka Nowenn Pompejańskich.
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 6855
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3202
Podziękowano: 3447
Płeć:

Nieprzeczytany post

@Niezapominajka a czy ty nie widzisz że wciąż próbujesz się zamęczyć? Jak nie skrupułami to mnogością modlitwy?
Dziewczyno , Bogu zależy byś Go kochała!
Wiec buduj miłość między wami a nie mnóż praktyki!
Jeśli uważasz że przez pokonywanie zniechęcenia rośniesz duchowo to dokończ Nowennę ale jest to jednak próba zamęczenia siebie to daj spokój.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Awatar użytkownika
Zbyszek
Posty: 801
Rejestracja: 07 cze 2022, 12:25
Wyznanie: inne wyznanie
Podziękował/a: 194
Podziękowano: 108
Płeć:

Nieprzeczytany post

Proszę wybaczyć, że się może wtrącam do rozmowy, ale wyświetlają mi się te Wasze komentarze, to wobec takiej wypowiedzi:
Magnolia pisze: 11 cze 2022, 18:38 @Niezapominajka a czy ty nie widzisz że wciąż próbujesz się zamęczyć? Jak nie skrupułami to mnogością modlitwy?
mam zamiar coś zacytować, co mi się z tymi tu komentarzami kojarzy - mianowicie:
Mt 6,5-8 PAU (Biblia Paulistów [2005/2008])
(5) Gdy się modlicie, nie postępujcie jak obłudnicy. Oni modlą się chętnie w synagogach i miejscach publicznych, aby zwrócić na siebie uwagę. Zapewniam was: Oni już otrzymują swoją zapłatę.
(6) Gdy ty się modlisz, wejdź do swego mieszkania, zamknij za sobą drzwi i módl się do Ojca, który jest w ukryciu. A twój Ojciec, który widzi także to, co ukryte, nagrodzi ciebie.
(7) Gdy się modlicie, nie mówcie wielu słów jak poganie. Wydaje się im, że dzięki gadulstwu będą wysłuchani.
(8) Nie naśladujcie ich, gdyż wasz Ojciec wie, czego potrzebujecie, zanim Go poprosicie.


bo skoro o "zamęczaniu się modlitwą" mowa, to faktycznie, można to robić, a do tego też można modlitwami "zamęczać" samego Boga... (tak pojmuję 7 i 8 werset w cytowanym tekście; jeśli źle, to nieświadomie).
Dążcie do pokoju ze wszystkimi i do uświęcenia, bez którego nikt nie zobaczy Pana. Hbr 12,14
🔸
Mówi Ten, który świadczy o tym: Tak, przyjdę wkrótce. Amen, przyjdź, Panie Jezu! Ap 22,20
Skaza

Nieprzeczytany post

Jeśli już sobie postanowiłaś i chcesz wytrwać to trzymam kciuki pomodlę się o siły by dokończyć nowennę, ale po niej przy sporym zmęczeniu też obliguje by krócej a konkretniej. Ja gdy swojego czasu czułem się bardzo słabo fizycznie w dwóch trzech zdaniach prosiłem swoimi słowami Pana Boga o pomoc i siłę by przetrwać. Różnie bywało, ale po czasie mogę powiedzieć, że pomógł dużo mocniej niż na to zasługiwałem. Trzymaj się i powodzenia w wytrwałości.
Awatar użytkownika
Niezapominajka
Posty: 212
Rejestracja: 02 lut 2021, 20:01
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 19
Podziękowano: 58
Płeć:

Nieprzeczytany post

@Aloes proszę, zachowaj swoje osądzanie innych, że klepią modlitwy. Gdyby to było klepanie sama Matka Boża nie zachęcałaby do tej Nowenny.

Swoją drogą, pisząc tutaj swoje rozterki poszukuje się wsparcia a nie oceny i krytyki. No cóż, chyba przestane się w ogóle udzielać skoro tak to ma wyglądać

Dodano po 2 minutach 51 sekundach:
Ps. wcale nie mam myślenia, że odklepię coś i Bóg mnie wysłucha.
Modlę się aby to On mógł przemienić moje serce, abym otworzyła się na łaskę i nawracała. Nie podjęłam się tej Nowenny z jakąś przyziemną intencją. Zależy mi na Bogu i tyle.

Dla jasności, modlę się w intencji pokoju w sercu, rodzinie i na świecie.
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 6855
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3202
Podziękowano: 3447
Płeć:

Nieprzeczytany post

@Niezapominajka nie gniewaj się na Aloesaa tym bardziej nie porzucaj forum.
Przecież wiesz że naprawdę chcemy ci pomoc z całego serca.

Piękna intencja.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Szukająca

Nieprzeczytany post

Nie no, oczywiście Nowenna Pompejańska jest uznaną i szeroko praktykowaną modlitwą, na pewno wyrabia systematyczność do modlitwy, wytrwałość, przywodzi do poświęcania swojego czasu bożym sprawom i jeśli ktoś jest w stanie się tą nowenną modlić to ok. Chodzi raczej o to, by się nie katować tą praktyką, jeśli wyraźnie czujemy, że to nie dla nas i bardziej to męczy niż rodzi owoce.
Ostatnio zmieniony 11 cze 2022, 21:31 przez Szukająca, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Zbyszek
Posty: 801
Rejestracja: 07 cze 2022, 12:25
Wyznanie: inne wyznanie
Podziękował/a: 194
Podziękowano: 108
Płeć:

Nieprzeczytany post

Skoro temat modlitwy, i to takiej wytrwałej jest tu omawiany, to może jest okazja zapytać o taką modlitwę, która jest oparta nie na wyuczonym tekście, czy cudzej treści przeczytanej w modlitewniku, ale pytam o modlitwę swoimi słowami, coś na zasadzie rozmowy z Bogiem, której treść jest tylko "autorstwa" modlącej się osoby... - co o czymś takim myślicie? Praktykujecie to? Znacie tych, co tak się modlą?
Dążcie do pokoju ze wszystkimi i do uświęcenia, bez którego nikt nie zobaczy Pana. Hbr 12,14
🔸
Mówi Ten, który świadczy o tym: Tak, przyjdę wkrótce. Amen, przyjdź, Panie Jezu! Ap 22,20
Awatar użytkownika
Marek Piotrowski
Posty: 1903
Rejestracja: 30 sty 2021, 22:00
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 293
Podziękowano: 993
Płeć:

Nieprzeczytany post

Oczywiście, i jest to BARDZO ważne. Ale chyba nie należy przeciwstawiać jednej formy modlitwy drugiej. W końcu Jezus i Apostołowie modlili się psalmami (Mt 26:30 , Mk 14:26), pierwsi chrześcijanie też (1Kor 14:26), mamy też zachętę do modlitwy "opartej nie na wyuczonym tekście, czy cudzej treści przeczytanej w modlitewniku".

"przemawiając do siebie wzajemnie w psalmach i hymnach, i pieśniach pełnych ducha, śpiewając i wysławiając Pana w waszych sercach."/Ef 5,19/
"Słowo Chrystusa niech w was przebywa z /całym swym/ bogactwem: z wszelką mądrością nauczajcie i napominajcie samych siebie przez psalmy, hymny, pieśni pełne ducha, pod wpływem łaski śpiewając Bogu w waszych sercach."/Kol 3,16/
Awatar użytkownika
Zbyszek
Posty: 801
Rejestracja: 07 cze 2022, 12:25
Wyznanie: inne wyznanie
Podziękował/a: 194
Podziękowano: 108
Płeć:

Nieprzeczytany post

Marek Piotrowski pisze: 13 cze 2022, 8:34 Oczywiście, i jest to BARDZO ważne. Ale chyba nie należy przeciwstawiać jednej formy modlitwy drugiej. W końcu Jezus i Apostołowie modlili się psalmami (Mt 26:30 , Mk 14:26), pierwsi chrześcijanie też (1Kor 14:26), mamy też zachętę do modlitwy "opartej nie na wyuczonym tekście, czy cudzej treści przeczytanej w modlitewniku".

"przemawiając do siebie wzajemnie w psalmach i hymnach, i pieśniach pełnych ducha, śpiewając i wysławiając Pana w waszych sercach."/Ef 5,19/
"Słowo Chrystusa niech w was przebywa z /całym swym/ bogactwem: z wszelką mądrością nauczajcie i napominajcie samych siebie przez psalmy, hymny, pieśni pełne ducha, pod wpływem łaski śpiewając Bogu w waszych sercach."/Kol 3,16/
Skwituję to tak: Ważne, aby się modlić [oczywiście kierując modlitwy do Pana Boga]. :ympray:
Dążcie do pokoju ze wszystkimi i do uświęcenia, bez którego nikt nie zobaczy Pana. Hbr 12,14
🔸
Mówi Ten, który świadczy o tym: Tak, przyjdę wkrótce. Amen, przyjdź, Panie Jezu! Ap 22,20
Awatar użytkownika
Niezapominajka
Posty: 212
Rejestracja: 02 lut 2021, 20:01
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 19
Podziękowano: 58
Płeć:

Nieprzeczytany post

Bardzo często modlę się własnymi słowami, spontanicznie. Łączę np. modlitwę własnymi słowami z modlitwą "wyuczoną".
Awatar użytkownika
esperanza
Posty: 1402
Rejestracja: 10 lut 2021, 19:45
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 1212
Podziękowano: 1021
Płeć:

Nieprzeczytany post

Najbardziej lubię modlić się własnymi słowami, kiedy mam gorsze dni to częściej używam tych gotowych. Myślę, że najważniejsze jest by mówić od serca z pełną świadością wypowiadanych słów. Chodzi mi o to, żeby nie "klepać" modlitwy tylko nawet w przypadku tych gotowych modlitw wiedzieć dokładnie co mówimy, do kogo i dlaczego.
"Wystarczy ci mojej łaski. Moc, bowiem w słabości się doskonali”. (2Kor 12, 9).
Zablokowany