Aby skupić się na duchowym aspekcie zbliżających się świąt administracja postanowiła, że od Wielkiego Piątku od godz 10:00 aż do Poniedziałku wielkanocnego do 8:00 na forum będzie wyłączona opcja pisania postów.

Czy Polska to kraj katolicki

Tu zamieść temat, jeśli nie wiesz, gdzie pasuje.
Skaza

Nieprzeczytany post

Czyli dobrze mniemałem, że nie odpowiesz na moje pytania względem swojej osoby, ok. Spodziewałem się tego i po tej mej odpowiedzi na twe kolejne wątpliwości kliknę już ignoruj.

Być może żart był infantylny, ale muszę Ci Hildo przypomnieć, że sama go wymyśliłaś i o czym napisałaś na forum (w razie potrzeby mógłbym zacytować) wypowiadasz go czasami w żartach do swojego męża. Z tego względu uznałem, że zrozumiesz go i moje intencje w tamtym momencie w mig jak widać błędnie założyłem. A teraz wyjaśnię o co mi chodziło. Mianowicie o to, że zanim przyjęłaś oświadczyny swojego wybranka życiowego to chyba bywałaś u niego w domu w odwiedzinach, spotykałaś jego bliskich, rozmawiałaś z nim o jego życiu, dzieciństwie, kontaktach i relacjach w rodzinie, emocjach, planach, poglądach i jak podchodzi i widzi wszystkie sprawy w codzienności i w waszej wspólnej przyszłości. To przecież podstawy i nie wyobrażam sobie by o to móc nie zapytać drugiej strony z którą chcemy spędzić resztę życia i mieć dzieci. Nie podejrzewam Cię o taką nieodpowiedzialność i niedojrzałość. Jak postępowałaś i jak czynisz wiesz tylko Ty sama w swoim sercu, podpytywać Cię nie będę o to bo i tak wiem, że nie odpowiesz. To miałem na myśli lekko edytując Twój własny żarcik, że wiedząc jak w tych kwestiach zachowują się bliscy męża ( podczas spotykania się, narzeczeństwa, wspólnych wyjść gdzieś) i wyrażając na to zgodę poprzez ślub z nim nie możesz mieć ani kropli żalu, że to ma miejsce w Twoim życiu i Cie dotyczy bo wiedziałaś w co się pakujesz. A za wszystko przychodzi nam zapłacić i wszystko ma swoje odbicie w przyszłości również ewentualnego potomstwa. Bo szanse na to, ze twoje dzieci będąc na uroczystościach rodzinnych będą widziały takie a nie inne sceny zobliguje ich do bardzo prawdopodobnie takich samych zachowań. Możesz mieć nadzieję, że odziedziczyły akurat upodobania do trunków od Ciebie w większości, ale to trochę budowania na plażowym piasku. I nie, nie uważam by należało tolerować picie takiego typu u kogokolwiek. Należy je ganić i nigdy na nie nie przyzwalać poprzez decyzje różne w swoim życiu tak ja osobiście do tego podchodzę i nie zmienię zdania.

Teraz druga Twoja wątpliwość. Moje określenie osób o lewicowych poglądach mianem szarańczy. Z tym kojarzy mi się ich zachowanie bo szarańcza jak wiesz to insekty które niszczą bez opamiętania miejsce w którym akurat przebywają. A lewicowcy którzy chcą piłować katolików, podporządkować nas Niemcom politycznie, nawołują do nienawiści, podważają sens patriotyzmu i naszą historię jako narodu, blokują fundusze na Polski w UE mając czelność powtarzać, że robią to dla naszego dobra, porównując i szkalując nas non stop opiniami, że jesteśmy jak Białoruś Łukaszenki lub Rosja Putina, nawołują do wychodzenia na ulicę i agresji czy nawet nie bójmy się tego słowa użyć zabijania każdego kto się z nimi nie zgadza i nie głosuje na nich to jak inaczej można takich ludzi określać jak nie szarańcza Hildo ? to najłagodniejsze określenie jakie mogłem użyć dla osób które słysząc ich program i postulaty/poglądy jest w stanie zaznaczać krzyżyk przy liście opozycji obecnej na wyborach i z czystym sumieniem i zadowoleniem z siebie dalej mieć się za normalnych ludzi. Trzeba być albo niezrównoważonym albo pogubionym/zakrakanym do tego stopnia, że nie wie się co dzieje się naprawdę na świecie teraz i do czego takie partie dążą. W politykę się nie bawmy bo to nie miejsce do tego, ale taka jest rzeczywistość a słowa takie i zwroty padają z ust polityków lewicy każdego dnia przed kamerami, więc nie da się tego nie dostrzegać. Chyba, że nie chcemy tego widzieć, ale to inna rozmowa już.

Na zakończenie podkreślę kolejny raz daleko mi jeszcze do prawdziwego katolika, ale nie zamierzam przykładać ręki do zniszczenia mojego kraju, jego kultury i pogłębiania się podziałów, gorszego życia materialnego moich sióstr i braci nad Wisłą głaskając wszystkich jak leci po kolei po czołach gdy robią i planują coś tak złego i nierozsądnego jak lewica. Dlatego póki nie pojawi się bardziej radykalna partia pilnująca jeszcze skrupulatniej i dokładniej podstawowych praw i norm ludzkich to będę się trzymał obecnego rządu i tyle w temacie.

Pozdrawiam.
Hildegarda
Posty: 424
Rejestracja: 12 lip 2022, 18:23
Wyznanie: inne wyznanie
Podziękował/a: 89
Podziękowano: 136
Płeć:

Nieprzeczytany post

Marek Piotrowski pisze: 03 sie 2022, 12:56 Akceptować? Chyba nie.
Ale przyjąć do wiadomości - jak najbardziej. Chyba nie zamierzasz zrywać z rodziną albo ciosać z tego powodu kołków na głowie mężowi?
Jak najbardziej zamierzam i robię to w miarę możliwości. Już i tak ograniczyliśmy się do spotkań tylko na święta, a zdarza się czasami, że na świąteczne spotkania mąż jeździ sam. Nie ma z mojej strony aprobaty dla pijaństwa i mąż musiał się z tym pogodzić.
Awatar użytkownika
Marek Piotrowski
Posty: 1903
Rejestracja: 30 sty 2021, 22:00
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 293
Podziękowano: 993
Płeć:

Nieprzeczytany post

Czasem purytańskie skupienie się na jednej rzeczy powoduje większe szkody niż ta rzecz.
Chyba że zjawisko jest u rodziny Męża naprawdę drastyczne, ale to musiałoby być rzeczywiście jakieś skrajne pijaństwo.
Hildegarda
Posty: 424
Rejestracja: 12 lip 2022, 18:23
Wyznanie: inne wyznanie
Podziękował/a: 89
Podziękowano: 136
Płeć:

Nieprzeczytany post

Marek Piotrowski pisze: 03 sie 2022, 17:28 Czasem purytańskie skupienie się na jednej rzeczy powoduje większe szkody niż ta rzecz.
Chyba że zjawisko jest u rodziny Męża naprawdę drastyczne, ale to musiałoby być rzeczywiście jakieś skrajne pijaństwo.
To nie jest kwestia tego, że się upieram, tylko mnie męczą takie imprezy z alkoholem i nie zamierzam się tu poświęcać bardziej niż to konieczne. Nie przynosi to żadnych szkód nikomu, rodzina sobie imprezuje, a ja mam święty spokój.
Alkohol powoduje wiele zła, pijaństwo jest złe i nie mam żadnych wyrzutów sumienia z tego powodu, że nie chcę w takich spotkaniach uczestniczyć.
Awatar użytkownika
Marek Piotrowski
Posty: 1903
Rejestracja: 30 sty 2021, 22:00
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 293
Podziękowano: 993
Płeć:

Nieprzeczytany post

Alkohol powoduje wiele zła, ale separowanie się od rodziny także wiele.
Sama zwracałaś uwagę na to, że niektórzy gorszą się homoseksualizmem, a sami piją - czy nie czynisz podobnie skupiając się na (nie) piciu, a nie widząc szkód rodzinnych?
Hildegarda
Posty: 424
Rejestracja: 12 lip 2022, 18:23
Wyznanie: inne wyznanie
Podziękował/a: 89
Podziękowano: 136
Płeć:

Nieprzeczytany post

Marek Piotrowski pisze: 03 sie 2022, 17:56 Alkohol powoduje wiele zła, ale separowanie się od rodziny także wiele.
Sama zwracałaś uwagę na to, że niektórzy gorszą się homoseksualizmem, a sami piją - czy nie czynisz podobnie skupiając się na (nie) piciu, a nie widząc szkód rodzinnych?
Nie ma żadnych szkód z tego powodu, że separuję się od pijącej rodziny. Gdyby spotkania rodzinne były kulturalne, przy kawie, to nie miałabym nic przeciwko, a w imprezach alkoholowych nie będę uczestniczyć i w miarę możliwości ograniczam też uczestnictwo syna w takich spotkaniach i chyba Biblia nawet stanie tu po mojej stronie ;).
Nie skupiam się na "nie piciu", po prostu sama nie piję i męczą mnie spotkania przy alkoholu, nie zamierzam tego aprobować, zawsze daję do zrozumienia, że nie lubię takiego pijaństwa i nakłaniania do picia. Wkurza ich to, ale w ogóle się tym nie przejmuję, nic a nic, i nie mam ani najmniejszego wyrzutu sumienia z tego powodu :D
Awatar użytkownika
Marek Piotrowski
Posty: 1903
Rejestracja: 30 sty 2021, 22:00
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 293
Podziękowano: 993
Płeć:

Nieprzeczytany post

To oczywiście Twoja sprawa.
Jan0
Posty: 478
Rejestracja: 28 lut 2021, 6:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 184
Podziękowano: 39
Płeć:

Nieprzeczytany post

Jedynym katolickim krajem na świecie jest Watykan, a katolicyzm jako jedyna religia na świecie ma swój kraj.

Ja bym chciał, aby powstała taka Katolicka Wspólnota Narodów na wzór tej Brytyjskiej. Głową tego tworu byłby papież, a prawo we wszystkich państwach tej Wspólnoty byłoby identyczne z tym, które obowiązuje w Watykanie.
Awatar użytkownika
Zbyszek
Posty: 801
Rejestracja: 07 cze 2022, 12:25
Wyznanie: inne wyznanie
Podziękował/a: 194
Podziękowano: 108
Płeć:

Nieprzeczytany post

@QVX - myślisz może o przeprowadzce do Watykanu?...
Dążcie do pokoju ze wszystkimi i do uświęcenia, bez którego nikt nie zobaczy Pana. Hbr 12,14
🔸
Mówi Ten, który świadczy o tym: Tak, przyjdę wkrótce. Amen, przyjdź, Panie Jezu! Ap 22,20
Awatar użytkownika
Marek Piotrowski
Posty: 1903
Rejestracja: 30 sty 2021, 22:00
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 293
Podziękowano: 993
Płeć:

Nieprzeczytany post

Ja bym chciał, aby powstała taka Katolicka Wspólnota Narodów na wzór tej Brytyjskiej. Głową tego tworu byłby papież, a prawo we wszystkich państwach tej Wspólnoty byłoby identyczne z tym, które obowiązuje w Watykanie.
To raczej kiepski pomysł.
QVX pisze: 23 sie 2022, 22:41 Jedynym katolickim krajem na świecie jest Watykan, a katolicyzm jako jedyna religia na świecie ma swój kraj.
I tak, i nie.
Mamy tu swoje winy, ale... zdecydowanie KK nie wodzi prymu jeśl idzie o cezaropapizm
  • Anglikanizm: głową Kościoła Anglikańskiego jest Król, Parlament ustala jego prawdy wiary. Biskupi zasiadają (oczywiście bez potrzeby poddawania się procesowi wyborów) w izbie wyższej parlamentu (Izbie Lordów).Jawne działanie Kościoła katolickiego było zabronione w Wielkiej Brytanii aż do XIX wieku. Równoprawnymi obywatelami katolicy stali się dopiero w roku 1929 (choć oczywiście król nie może być katolikiem – gdyby konwertował, utraciłby koronę).
    .
  • W protestanckiej Szwecji nie wolno było wyznawać katolicyzmu jeszcze w XX wieku. Do dziś każdy, kto rodzi się w tym kraju, zostaje „a automatu” członkiem Luterańskiego Kościoła Szwecji.
    W początkach XX wieku fakt, iż nie można się było z niego „wypisać” ułatwił pracę eugenikom: władze tego kościoła, posiadające pełne kartoteki wiernych, wskazywały władzom państwowym osoby które należy – ich zdaniem – wysterylizować.
    Idą tu zresztą za swoim protoplastą: Marcinem Lutrem, który miał w tej sprawie jednoznaczne poglądy:
    "Niech nikt nie myśli, że swiatem można rządzić bez krwi. Miecz księcia będzie i musi być czerwony i ociekać krwią".
    "Królestwo doczesne nie może istnieć bez nierówności między ludźmi. W państwie jedni muszą byc wolni, inni zas podwładnymi".

    Ludowi nie przysługuje żadne prawo do oporu, nawet wobec rządów najbardziej okrutnych i tyrańskich, gdyż "Bóg woli znosić niesprawiedliwą władzę niż lud powstający w imię słusznej sprawy"
    Uważał, że państwu przysługuje prawo publicznego karania heretyków.
    "Luter żąda śmierci niewiernych małżonków: Dlaczego nie zabija się za cudzołóstwo?
    Gdybym był sędzią, to złamałbym kołem taką francuską uwodzicielską kurwę i podciął jej żyły."
    Tomos 8, str. 172 (1562 r.)
    po stłumieniu powstania chłopskiego:
    „To ja, Marcin Luter, zamordowałem wszystkich tych chłopów w czasie powstania, to ja kazałem ich zabić. Ich krew jest na moich rękach. Ale zrzucam ją na naszego Pana Boga, który kazał mi mówić, co mówiłem” (cyt. za E.M.Jones "Zdeprawowani moderniści").
    O chłopach-powstańcach:
    "Dlatego, kto może, winien ich bić,dusić, zabijać, skrycie i jawnie, a pamiętać, że nie masz nic bardziej jadowitego, szkodliwego jak człowiek zbuntowany, zabić go trzeba jak psa wciekłego, bo jeli ty go nie zabijesz, to on ciebie zabije i cały kraj z tobą. Niech bije, grzmoci i dusi kto może. A jeśli przez to życie
    postradasz, to błogosławiony, bo szczęśliwszej śmierci nie możesz nigdzie znaleźć.
    Umierasz bowiem w posłuszeństwie Słowu Bożemu (..) i w służbie miłości".

    W 1543 roku Marcin Luter opublikował słynny pamflet pt. 'O Żydach i ich kłamstwach' nazywany arsenałem antysemityzmu. Czytamy w nim między innymi zalecenia, aby 'wszystkie synagogi czy szkoły podpalano, a co się będzie żle palić, trzeba posypać ziemią, iżby żaden człowiek nie zobaczył już nigdy choćby jednego kamienia, ani popiołu po nich. I niech to się dzieje na chwałę naszego Pana, na chwałę chrześcijaństwa, aby Bóg wiedział, że jesteśmy chrześcijanami i że nie ścierpimy i nie pozwoliliśmy, aby otwarcie wypowiadano kłamstwa o jego Synu i chrześcijanach, aby Jego i nas przeklinano i obsypywano bluźnierstwami... Trzeba takoż zniszczyć i zburzyć ich domy. Bo tam czynią oni to samo, co w swoich szkołach. Niechby za to umieszczono ich wszystkich pod jednym dachem, w jakiejś stajni, niczym Cyganów... trzeba im odebrać wszystkie modlitewniki i objasnienia Talmudu, w których jest tyle bałwochwalstwa, kłamstw, przekleństw i bliźnierczych nauk... Trzeba ich rabinom zagrozić śmiercią, jeśli by dalej nauczali... Trzeba im pod groźbą pozbawienia życia zakazać, by wśród nas jawnie chwalili Boga, dziękowali mu, modlili się do niego, i by nauczali'.
    „[...] żeby też ich domy podobnie spustoszono i zniszczono.”
    „[...] te nicponie i rabusie nie są warci ani łaski, ani litości.”

    Według Lutra: 'Żydzi, którzy od 1400 lat są naszą plagą, zarazą, sprawcami wszelkich nieszczęść, to ludzie przywodzący do rozpaczy, przesiąknięci złem, pełni jadu, ludzie, którzy pozostają pod wpływem sztana. W sumie mamy w nich najprawdziwsze diabły'.
    „Gdybym mógł, to powaliłbym go na ziemię (żydowskiego współobywatela) i ze złości przeszyłbym go mieczem.”

    "Ci Żydzi, którzy od 1400 lat są naszą plagą, zarazą, sprawcami wszelkich nieszczęść, to ludzie przywodzący do rozpaczy, przesiąknięci złem, pełni jadu, ludzie, którzy pozostają pod wpływem szatana. W sumie mamy w nich najprawdziwsze diabły".

    W traktacie Von den Juden und ihren LOgen (O Żydach i ich kłamstwach) (1543) Luter pisał o działaniach PAŃSTWA wobec Żydów:
    “Co więc my, chrześcijanie, powinniśmy zrobić z tym nikczemnym, przeklętym ludem żydowskim? Pragnę wam udzielić mojej wiernej rady:
    1. Spalcie ich synagogi i szkoły, a to, co nie zechce się palić, zakopcie w ziemi, by nie pozostał z gruzu żaden kamień.
    2. Włamujcie się do ich domów i niszczcie je.
    3. Zabierzcie im wszystkie modlitewniki i Talmudy, które zawierają wyłącznie bezbożność, kłamstwa, przekleństwa i przysięgi.
    4. Zabrońcie ich rabinom nauczania, pod groźbą śmierci i tortur.
    5. Zabrońcie im podróżować. Bo nie są ani panami, ani urzędnikami, ani handlarzami – muszą pozostać w domu.
    6. Zabrońcie wszelkiej lichwy, bo nie my jesteśmy ich poddanymi, lecz oni naszymi.
    7. Do rąk wszystkich młodych Żydów i Żydówek należą cepy, siekiery, łopaty, kądziele i kołowrotki. Niech tym w pocie czoła zarabiają na swoje utrzymanie, jak to powinny czynić wszystkie dzieci Abrahama.
      Bo wielki jest nad nimi gniew Boży, a przez łagodne miłosierdzie stają się tylko coraz gorsi, przez surowość jednak coraz lepsi. A więc zawsze precz z nimi!”

      Nic dziwnego, że w Norymberdze na pytanie o źródła antysemityzmu powoływano się na Lutra: kiedy Międzynarodowy Trybunał Norymberski przesłuchiwał chyba najgorszego podżegacza antyżydowskiego, powiedział on: “Na moim miejscu na ławie oskarżonych winien dzisiaj siedzieć dr Marcin Luter, gdyby prokurator wziął pod uwagę jego książkę. W książce Die Juden und ihre LOgen (Żydzi oraz ich kłamstwa) dr Marcin Luter pisze, że Żydzi są plemieniem żmijowym, należy palić ich synagogi, zniszczyć ich … To właśnie robiliśmy!”

      Państwo miało także wymusić zmiany wyznaniowe:
      Powołując się na tekst z „Wyznań” śa. Augustynam brzmiący: "Z całą siłą nienawidzę jej wrogów (tj. głębi Słowa bożego). Obyś ich zabił mieczem obosiecznym, tak by już nie byli jej wrogami. Pragnąłbym bowiem, aby przez cios Twego miecza umarli dla siebie, a dla Ciebie żyć zaczęli."(św. Augustyn, Wyznania, XII,14) Luter wyprodukował własną modyfikację:
      "Wojna ta jest wojną Boga, naszego Pana. On ją wszczął, On ją podtrzymuje, a ona nie ustanie, dopóki wszyscy wrogowie jego Słowa nie legną niczym łajno u naszych stóp" Luter, O niewolnej woli, 1525
      Papież to diabeł, gdybym mógł zabić diabła, czemu miałbym tego nie zrobić?" Tomos, str. 24 (1518 r.)
      Można również wzniecić w sobie gwałtowny gniew, wyobrazić sobie Papieża „pokrytego wstrętnymi ranami i robactwem"'. Jeśli w takim stanie nie można się modlić, to można przynajmniej złorzeczyć."
      Mawiał też do żołnierzy w innym kontekście "niech Bóg was wypełni nienawiścią do papistów".
      "Wojna ta jest wojną Boga, naszego Pana. On ją wszczął, On ją podtrzymuje, a ona nie ustanie, dopóki wszyscy
      wrogowie jego Słowa nie legną niczym łajno u naszych stóp"
      Luter, O niewolnej woli, 1525
      .
    8. W protestanckiej Finlandii uczestnictwo w niedzielnym nabożeństwie było do XIX wieku obowiązkowe . O chorobach, uniemożliwiających uczetsnictwo, trzeba było zawiadamiać pastora – w przeciwnym razie groziły kary.
      .
    9. Do połowy XX wieku w USA rządzili niepodzielnie protestanci, którzy metodami administracyjnymi blokowali napływ katolików. Katolicy nie mogli wykonywać niektórych zawodów, nie pozwalano im dziedziczyć gruntów. Niektóre stany (np. Wirginia czy Massachusetts) w ogóle zabroniły osiedlania się katolików na ich terenie, inne w różny sposób ograniczały ich prawa (np. w Maryland nałożono na nich dodatkowe podatki, zabroniono szkolnictwa katolickiego i odprawiania Mszy Świętej). W rezultacie do czasu rewolucji amerykańskiej zaledwie co setny Amerykanin był katolikiem.
      Stany Zjednoczone stworzyły sobie mit założycielski. Rozpowszechniany w podręcznikach dla dzieci, zaczyna się on od tak zwanych ojców pielgrzymów, którzy w 1620 roku na statku „Mayflower" opuścili Anglię i założyli kolonię w Cape Cod w Nowej Anglii.
      Mit mówi, że stu jeden pasażerów „Mayflower" szukało w Nowym Świecie wolności politycznej i religijnej, że imigracja purytanów położyła podwaliny pod kolonizację Nowej Anglii i że owi przybysze to szacowni, biedni ludzie, którzy w Europie nie widzieli dla siebie żadnych szans (...) ojcowie pielgrzymi są uważani za prekursorów północnoamerykańskiej demokracji(…) Umowa, którą ojcowie pielgrzymi wypracowali podczas podróży, została później uznana za źródło amerykańskiej demokracji.
      Ale to również jest bezprawną mistyfikacją, ta deklaracja miała bowiem charakter wręcz przeciwny - odpowiedzialność za losy powstającej kolonii składała w ręce osób prezentujących jasną wizję religijno-polityczną, z której wynikało, na jakich zasadach ma funkcjonować nowa kolonia. Od tej pory musieli się jej podporządkować także emigranci wyjeżdżający z Europy bez jakichś konkretnych wyobrażeń religijnych, co wcale nie odpowiadało obyczajom demokratycznym(...)
      Znamienne w historii siedemnastowiecznej Nowej Anglii jest to, że angielscy osadnicy ustalali zwykle o wiele bardziej surowe zasady religijne, mające obowiązywać w danej wspólnocie, niż te, których przestrzegali w Anglii. Pomiędzy państwem i Kościołem istniała tutaj dużo silniejsza więź niż w kraju ojczystym. Rozdział Kościoła od państwa nie był nadrzędnym celem imigrantów, co jest kolejną pomyłką zakorzenioną w pamięci zbiorowej (...).
      /Bernd Ingmar Gutberlet, 50 największych kłamstw i legend w historii świata/

      Myliłby się jednak ten, kto by myślał, że powstanie Stanów Zjednoczonych poprawiło sytuację – apogeum prześladowań przypada na XIX stulecie, wiek pary i elektryczności. Aż do 1983 roku USA nie utrzymywało stosunków dyplomatycznych z Watykanem – jeszcze prezydent Roosevelt mawiał, że „USA to kraj protestancki, choć tolerancyjny dla Żydów i Katolików” (nawiasem mówiąc z tolerancją dla Żydów też bywało różnie – np. wiele hoteli w Ameryce nie przyjmowało żydowskich gości jeszcze długo po wojnie). Faktycznie aż do prezydentury F.Keneddyego (1961-63) katolicy byli w Stanach Zjednoczonych obywatelami drugiej kategorii.
      Szczególnym okresem były lata 20-te XX wieku, czyli okres, gdy faktyczną władze w niektórych stanach (np. w Colorado) przejął Ku-Klux-Klan (nie wiadomo, czemu w kontekście tej organizacji mówi się jedynie o mniejszościach religijnych – nie mniej tępiono mniejszości wyznaniowe, szczególnie katolików.
      Obrazek
      Okładka pisma „Dobry Obywatel”, wydawanego przez metodystyczny Pillar of Fire Church, firmowany przez pierwszą kobieca "biskupkę" Almę White. Członek Ku-klux-klanu, uderza w „Dzwon Wolności” wdeptując w ziemię papieską koronę.
      .
    10. Rzadko wspomina się, iż Jan Hus wystąpił pod hasłami, które dziś nazwalibyśmy skrajnie nacjonalistycznymi („Czechy dla Czechów” – na mocy tego zawołania usunięto z Uniwersytetu Praskiego wszystkich cudzoziemskich wykładowców oraz około 5000 studentów ). Hus miał skomentować ten fakt następująco: „Niech będzie wysławiany Bóg wszechmocny, pozbyliśmy się Niemców. Bóg oddał ziemię tę Czechom, jak niegdyś od¬dał ziemię obiecaną Izraelowi”.
      Można dywagować o powodach nastrojów antykatolickich w Czechach w wiekach późniejszych (pewnie nie jesteśmy tu całkiem bez winy) – faktem jest, że jeszcze przed okresem komunistycznej laicyzacji Czesi nie tolerowali przekonań katolickich.
      .
    11. Kiedy Jan Kalwin opuścił Francję i osiadł w Genewie, przejął całkowitą władzę, uznając rozróżnienie pomiędzy prawem świeckim a sferą religijną, terroryzując ludność. Po eksterminacji katolików (części udało się uciec, kosztem konfiskaty posiadłości) wprowadził trybunał, który wprowadził absolutny terror. Dość powiedzieć, że prawo regulowało nawet liczbę dań, jakie wolno było podać na stół, kształt butów i kobiecych fryzur, a np.wdowa modląca się za zmarłego męża mogła zostać za to skazana na karę śmierci (kalwinizm nie uznaje modlitwy za zmarłych) .
      Jest paradoksalne, że sam Kalwin miałby tu z czego się tłumaczyć: w młodości, po otrzymaniu tonsury, został skazany za sodomię (rodzice przyszłego reformatora wyprosili jednak ułaskawienie). Kiedy doszedł do władzy, nie było lepiej – jak pisze ks. Filip Marcillexlix „istnieją przekazy o przejętych spadkach, o „spontanicznych darach” składanych „wielkiemu człowiekowi” przez kupców, o znacznych sumach pieniędzy (…)z przeznaczeniem dla najuboższych, które jednak niknęły w ubogim mieszku „wielkiego człowieka”; o małżeństwach członków jego rodziny z potomkami bogaczy, których zastraszano groźbą konfiskaty mienia”.
      Obecność na kazaniach (dwa razy w tygodniu: w czwartki i niedzielę) była obowiązkowa dla wszytkich mieszkańców miasta pod karą chłosty.
      Reformator-tyran nigdy nie ukrywał, że w jego pojęciu władza świecka ma wymuszać zachowania religijne na obywatelach: bardzo dobrze wyraża to zwolennik i pomocnik Kalwina, Teodor Beze, w traktacie De haereticis a civili magistratu puniendis:
      „Tyrania jest mniejszym złem niż mieć swobodę taką, by każdy czynił podług swojej fantazji, i lepiej mieć tyrana, choćby i okrutnego, niż nie mieć żadnego księcia albo mieć takiego, pod którym każdemu dozwolone, by czynić wszystko, co tylko zechce (...)
      Ci, którzy nie chcą, żeby magistrat mieszał się do spraw religii, a głównie do karania heretyków, gardzą wyraźnym słowem Boga (...)“

      Sam Kalwin, w rozprawie Declaration pour maintenir le vray foy (Oświadczenie, jak utrzymać prawdziwą wiarę) nie pozostawia wątpliwości co do swoich zapędów :
      „Nasi miłosierni, którym tak wielką przyjemność czyni pozostawiać herezję bez kary (...) chcieliby ze strachu, że Kościół Boży zniesławi się zbyt wielką srogością, żeby pozwolono szerzyć wszystkie błędy (...) Otóż Bóg nie chce wcale, by oszczędzono miasta i narody, nawet jeśli trzeba zrównać z ziemią mury i zniszczyć pamięć po mieszkańcach, i zetrzeć wszystko na znak największego obrzydzenia, a to ze strachu, by zaraza nie szerzyła się dalej“
      Być może tą deklaracją reformator skomentował skazanie na śmierć Miguela Serveta (odkrywcy krążenia krwi), który śmiał odesłać Kalwinowi jego pracę z naniesionymi krytycznymi uwagami . Nieszczęsnego lekarza-teologa skazano na spalenie żywcem, przy czym wiązki nie wysuszonego drewna ułożono tak, by śmierć nie była natychmiastowa (przekazy mówią, że zanim Servet umarł, minęły dwie godziny). W innym liście Kalwin twierdził, iż spalenie Servleta było „aktem zbawiennym i miłym Bogu”.
      Powie ktoś, że to znak tamtych, dawnych przecież czasów. Owszem, ale… chyba nie do końca. W kalwińskiej do dziś Szwajcarii do niedawna za pokazanie się w habicie w miejscu publicznym zakonnik narażał się na więzienie!
      .
    12. Kolonie protestanckie. Doktryna predestynacji (czyli poglądu mówiącego, jakoby człowiek z góry, w momencie urodzenia, przeznaczony był przez Boga do zbawienia bądź potępienia), po przetworzeniu „na potrzeby chwili” z twierdzenia dotyczącego pojedynczych ludzi na dotyczące całych narodów czy ras, posłużyła do usprawiedliwienia rzezi. Dotyczyło to najpierw kolonii protestanckich Brytyjczyków w Ameryce Północnej (częściowo w opcji purytańskiej, a więc o nauce związanej z kalwinizmem), z następnie kolonii Burów w Afryce Południowej (Burowie byli potomkami holenderskich kalwinistów, niemieckich luteran i francuskich hugenotów) .
      Oczywiście, katolicy również nie są całkowicie bez winy i za wiele rzeczy dziś się wstydzimy - także jeśli idzie o Indian (zwłaszcza w Ameryce Południowej). Jednak, dzięki ogłoszeniu przez papieża w roku 1537 (wbrew opiniom protestanckim), iż Indianie i Murzyni są ludźmi, dziś Ameryka Południowa pełna jest Indian i Mertysów. W Ameryce Północnej, poza terenami kolonii katolickiej Hiszpani i Francji, Indianie nie byli uważani za równorzędne istoty z najeźdźcami z Europy (Amerykę uważano za „Nową Ziemię Obiecaną”, purytańskich kolonistów „Nowym Izraelem”, zaś Indianom pozostała rola „nowych Filistynów”, których należy wygubić, by umożliwić pielgrzymom zajęcie nowego Kaananu. Jeszcze w XVIII wieku purytańskie władze Pensylwanii płaciły 130$ za skalp wojownika, a 50$ za skalp Indianki (a był to czas, kiedy plemiona Indiańskie były już częściowo chrześcijańskie). Nie wolno było wprawdzie strzelać do Indian w rezerwatach, ale i wówczas zabójca nie odpowiadał za morderstwo, tylko za coś w rodzaju kłusownictwa). Znamienne, że John Fitzgerald Kennedy, który ostatecznie zniósł segregację rasową w USA był katolikiem.
      .
    13. i tak dalej, i tym podobne
    Jak widać, w krajach w których protestanci są większością, zazwyczaj wpływają oni bezpardonowo na władzę bez oporów, jakie mają w tym względzie katolicy (nie mówiąc już o takich wyznaniach jak Mormoni, czy o tym, co się dzieje w krajach islamskich). Kościół - w przeciwieństwie do większości grup protestanckich - uznał wprost swoją winę w grzechach okresu Średniowiecza i co najmniej od XVIII wieku nie do pomyślenia jest by np. czynił próby ograniczenia wolności wyznania przy pomocy państwa. Czego nie można powiedzieć o niemal wszystkich rządach lewicowych, które startują w wyborach pod hasłem wolności…

    Żyjemy w kraju gdzie (podobnie zresztą jak w większości państw Zachodu, zwłaszcza w wydaniu europejskim) który przez przymusowe ubezpieczenia, podatki pośrednie i bezpośrednie zabiera nam większą część naszego dochodu (złośliwi twierdzą, że niewolnik w starożytnym Rzymie mógł zachować dla siebie więcej owoców swojej pracy niż współczesny przedsiębiorca). Różne urzędy zakazują nam rzeczy, do których nie powinny się wtrącać: nie wolno ocieplić własnego domu bez odpowiedniej zgody (nie mówiąc już o budowie budynku na własnej ziemi), nie wolno bez zezwolenia ściąć własnoręcznie posadzonego drzewa itd. Państwo na każdym kroku kieruje tym, co nam wolno, a czego nie – tymczasem niektórzy upierają się, że to Kościół rzekomo „rządzi wszystkim”, tłamsi wolność, odziera obywateli z majątku itd. Trudno to nazwać inaczej, jak ślepotą wywołaną antyklerykalną paranoją.
Jan0
Posty: 478
Rejestracja: 28 lut 2021, 6:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 184
Podziękowano: 39
Płeć:

Nieprzeczytany post

Raczej miałem na myśli to, że Watykan jest państwem katolickim, bo innym być nie może. Głową tego kraju jest Głowa Kościoła katolickiego. Prawo religijne jest tożsame z państwowym.
Awatar użytkownika
Marek Piotrowski
Posty: 1903
Rejestracja: 30 sty 2021, 22:00
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 293
Podziękowano: 993
Płeć:

Nieprzeczytany post

QVX pisze: 24 sie 2022, 11:18 Raczej miałem na myśli to, że Watykan jest państwem katolickim, bo innym być nie może. Głową tego kraju jest Głowa Kościoła katolickiego. Prawo religijne jest tożsame z państwowym.
Pewnie znowu się czepiam... Określenie że papież jest "Głową Kościoła" jest trochę nieścisłe (bywa stosowane, zwłaszcza potocznie, ale zawsze w znaczeniu ziemskiej części Koscioła).

Kościół niezmiennie naucza że Jezus jest Głową Kościoła, czyli odkupionej ludzkości, czyli Ludu Bożego. Prawda ta jest wielokrotnie wyłożona w Katechizmie. Oto przykłady:

568 (…)Chrystus, Głowa Kościoła, ukazuje to, co zawiera Jego Ciało i czym promieniuje w sakramentach: „nadzieję chwały” (Kol 1, 27).
666 Jezus Chrystus, Głowa Kościoła, poprzedza nas w chwalebnym Królestwie Ojca, abyśmy jako członki Jego Ciała żyli w nadziei, że pewnego dnia będziemy z Nim na wieki.
669 Chrystus jako Pan jest także Głową Kościoła, który jest Jego Ciałem (…)
782 (…)-Zwierzchnikiem (Głową) tego Ludu jest Jezus Chrystus (namaszczony, Mesjasz); ponieważ to samo namaszczenie, czyli Duch Święty, spływa z Głowy na Ciało, dlatego jest on „Ludem mesjańskim”;
792 Chrystus „jest Głową Ciała - Kościoła” (…).
807 Kościół jest Ciałem, którego Chrystus jest Głową: Kościół żyje dzięki Niemu, w Nim i dla Niego; Chrystus żyje z Kościołem i w Kościele.
2045 Chrześcijanie, ponieważ są członkami Ciała, którego Chrystus jest Głową(…)


Inne kanony mówiące na ten temat: 504, 518, 616, 686, 739, 747, 774, 793, 795, 796, 797, 830, 831, 957, 963, 973, 1039, 1119, 1140, 1142, 1187, 1368, 1372, 1561, 1563, 1566, 1581, 1591, 1697, 1698, 2616, 2823, 661,753,782, 789, 794, 846, 947, 2045

Kościół naucza także że Piotr był głową Kolegium Apostolskiego i każdy następny papież jest głową kolegium biskupiego
765 Pan Jezus nadał swojej wspólnocie strukturę, która będzie trwała aż do całkowitego wypełnienia Królestwa. Przede wszystkim dokonał tego przez wybór Dwunastu z Piotrem jako ich głową (…)
877 (…)Dlatego każdy biskup pełni swoją posługę w ramach Kolegium Biskupiego, w komunii z Biskupem Rzymu - następcą św. Piotra i głową kolegium (…)
936 Pan uczynił Piotra widzialnym fundamentem swojego Kościoła i powierzył mu jego „klucze”. Biskup Kościoła w Rzymie, następca św. Piotra, „jest głową Kolegium Biskupów, zastępcą Chrystusa i pasterzem całego Kościoła tu na ziemi”.

Inne kanony na ten temat: 879, 881,883,885,891,2600,1444, 1462, 1559

Biskup (także papież) jest głową widzialnego Kościoła partykularnego (w jego diecezji)
1594 Biskup otrzymuje pełnię sakramentu święceń, która włącza go do Kolegium Biskupów i czyni widzialną głową powierzonego mu Kościoła partykularnego. Biskupi jako następcy Apostołów i członkowie kolegium mają udział w odpowiedzialności apostolskiej i w posłaniu całego Kościoła pod zwierzchnictwem papieża, następcy św. Piotra.
(patrz też kanon 1369)

Czyni to jednak jedynie reprezentując Chrystusa – Głowę:

1188 W celebracji liturgicznej całe zgromadzenie jest „liturgiem”: każdy według pełnionej funkcji. Kapłaństwo chrzcielne jest kapłaństwem całego Ciała Chrystusa. Niektórzy wierni otrzymali jednak sakrament święceń, by reprezentować Chrystusa jako Głowę Ciała.
1348 Zgromadzenie się wszystkich uczestników. Chrześcijanie przychodzą na to samo miejsce, by uczestniczyć w zgromadzeniu eucharystycznym. Na czele zgromadzenia stoi Chrystus, główny celebrans Eucharystii. Jest On Arcykapłanem Nowego Przymierza. To On niewidzialnie przewodniczy całej celebracji eucharystycznej. Biskup lub prezbiter reprezentuje Chrystusa, działając w osobie Chrystusa-Głowy (in persona Christi Capitis) przewodniczy zgromadzeniu, zabiera głos po czytaniach, przyjmuje dary ofiarne i odmawia Modlitwę eucharystyczną. Wszyscy biorą czynny udział w celebracji, każdy na swój sposób: lektorzy i ci, którzy przynoszą dary ofiarne, rozdający Komunię świętą i cały lud, którego „Amen” wyraża ich uczestnictwo.

Patrz też kanony1548, 1549,1552,1553, 156

Głową Kościoła jest Jezus. Papież jest głową kolegium biskupiego. Jeśli potocznie używa się w stosunku do niego określenia „głowa Kościoła” zawsze dotyczy to jedynie władzy nad ziemskim Kościołem widzialnym, sprawowanej w imieniu Jezusa Chrystusa.
Ostatnio zmieniony 24 sie 2022, 11:33 przez Marek Piotrowski, łącznie zmieniany 1 raz.
Hildegarda
Posty: 424
Rejestracja: 12 lip 2022, 18:23
Wyznanie: inne wyznanie
Podziękował/a: 89
Podziękowano: 136
Płeć:

Nieprzeczytany post

Nie wiedziałam, że Luter był aż takim agresorem :-o
Pawełek0799

Nieprzeczytany post

W sumie można powiedzieć katolicyzm katolicyzmowi nierówny.

Ile to znamy osób (zwłaszcza nieco starszych) dla których obmowa to chleb powszedni, kłótnie, jedno i drugie nie popuści a potem w kościele jest ,,jako i my odpuszczamy....'' - słowa co innego, a zachowanie co innego. Także to że duży odsetek w Polsce wyznaje się jako katolicy to jeszcze nic nie znaczy.
Jan0
Posty: 478
Rejestracja: 28 lut 2021, 6:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 184
Podziękowano: 39
Płeć:

Nieprzeczytany post

Polska jest państwem katolickim pod tym względem, że np. dniami wolnymi od pracy są nie tylko święta państwowe, ale również katolickie. Jest to wręcz element państwa wyznaniowego.
Awatar użytkownika
Dominik
Posty: 1972
Rejestracja: 29 sty 2021, 10:48
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 582
Podziękowano: 1548
Płeć:

Nieprzeczytany post

Skaza pisze: 01 sie 2022, 15:12 Jeśli kiedyś lewactwo przejmie władzę i wprowadzą swoje chore rządy to wyjadę na dziki zachód do USA na stałe i będę kowbojem. Będę wolny i zginę wolny niczym John Wayne w westernach :) Póki co bronimy się przed tą szarańczą skutecznie;)
Lecę z Tobą jak coś.
;)
Nie bój się, robaczku Jakubie,
nieboraku Izraelu!

Izajasza 41, 14

Przekaż mi 1% podatkuKLIK
Awatar użytkownika
Marek Piotrowski
Posty: 1903
Rejestracja: 30 sty 2021, 22:00
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 293
Podziękowano: 993
Płeć:

Nieprzeczytany post

QVX pisze: 24 sie 2022, 19:36 Polska jest państwem katolickim pod tym względem, że np. dniami wolnymi od pracy są nie tylko święta państwowe, ale również katolickie. Jest to wręcz element państwa wyznaniowego.
Na przykład 1 maja :)
Jan0
Posty: 478
Rejestracja: 28 lut 2021, 6:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 184
Podziękowano: 39
Płeć:

Nieprzeczytany post

Marek Piotrowski pisze: 24 sie 2022, 20:49
QVX pisze: 24 sie 2022, 19:36 Polska jest państwem katolickim pod tym względem, że np. dniami wolnymi od pracy są nie tylko święta państwowe, ale również katolickie. Jest to wręcz element państwa wyznaniowego.
Na przykład 1 maja :)
Akurat 1 maja jest świętem międzynarodowym i nie tylko w Polsce jest to dzień wolny od pracy.
Awatar użytkownika
Marek Piotrowski
Posty: 1903
Rejestracja: 30 sty 2021, 22:00
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 293
Podziękowano: 993
Płeć:

Nieprzeczytany post

No właśnie!
Jan0
Posty: 478
Rejestracja: 28 lut 2021, 6:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 184
Podziękowano: 39
Płeć:

Nieprzeczytany post

Marek Piotrowski pisze: 24 sie 2022, 23:04 No właśnie!
Rozumiem że chodzi Ci o to, że np. Boże Narodzenie również jest dniem wolnym od pracy nie tylko w Polsce. Dalej to nie oznacza, że nie jest to święto religijne.
W wielu krajach katolicy stanowią większość i w ramach demokracji (gdzie większość rządzi) narzucają które święta będą dniami wolnymi od pracy.
Zablokowany