ANKIETA na temat palenie tytoniu

Tu zamieść temat, jeśli nie wiesz, gdzie pasuje.

Jaki jest Twój stosunek do palenia tytoniu?

Nie palę, nigdy nie paliłem/-am i wykluczam palenie w przyszłości.
8
40%
Nie palę teraz, ale dawniej miałem/-am okres palenia; nie planuję do tego wracać.
3
15%
Nie palę i nie życzę sobie, aby w mojej obecności ktoś palił.
6
30%
Nie palę, ale towarzystwo osób palących nie przeszkadza mi.
0
Brak głosów
Nie palę, aczkolwiek niewykluczone, że zacznę.
1
5%
Palę i nie planuję na razie przestać.
0
Brak głosów
Palę, nie planuję przestać, ale gdyby wykryto u mnie poważną chorobę, to miałbym/-abym motywację do rzucenia.
1
5%
Palę, ale myślę o zaprzestaniu w niedalekiej przyszłości.
0
Brak głosów
Palę, lecz bardzo chcę rzucić - próbuję, ale na razie nieskutecznie.
1
5%
Palę, ale miałem/-am przerwę/-y w paleniu; mimo to wracam potem do palenia. Może znów rzucę?...
0
Brak głosów
 
Liczba głosów: 20
Awatar użytkownika
Zbyszek
Posty: 801
Rejestracja: 07 cze 2022, 12:25
Wyznanie: inne wyznanie
Podziękował/a: 194
Podziękowano: 108
Płeć:

Nieprzeczytany post

Ponieważ od niedawna każdy Forumowicz, który napisze 20 komentarzy, może do zakładanego tematu dołączyć anonimową ankietę, więc chcę wypróbować tę możliwość - jak sprawdzi się w praktyce...? :-??

Wybrałem temat, przy którym anonimowość będzie na pewno mile widziana. x_x

Ankieta jest bezterminowa; można zmieniać już oddany głos, a nawet można wybrać spośród 10 opcji (to maksymalna liczba) aż 4 odpowiedzi (życie bywa zagmatwane, więc dlatego można więcej niż raz się wypowiedzieć).

Zachęcam do oddawania głosów. :ymhug:
Dążcie do pokoju ze wszystkimi i do uświęcenia, bez którego nikt nie zobaczy Pana. Hbr 12,14
🔸
Mówi Ten, który świadczy o tym: Tak, przyjdę wkrótce. Amen, przyjdź, Panie Jezu! Ap 22,20
Awatar użytkownika
Zbyszek
Posty: 801
Rejestracja: 07 cze 2022, 12:25
Wyznanie: inne wyznanie
Podziękował/a: 194
Podziękowano: 108
Płeć:

Nieprzeczytany post

Jeśli ktoś ma jakieś przemyślenia na temat palenia tytoniu, to można nie tylko anonimowo się wypowiedzieć...

Ja może wspomnę moją nieżyjącą już od 21 lat Mamę, dzięki której nigdy nie wypaliłem żadnego papierosa! Ona mnie od małego napominała, abym się czasem za palenie nie brał, gdyż w domu Tata palił (rzucił, gdy śmiertelna choroba płuc, ale nie rak, dała się solidnie we znaki) i to nam przeszkadzało...
No to posłuchałem Mamy! A, że koledzy nie namawiali/nie przymuszali (raczej cieszyli się, że dla nich będzie więcej zdobytych gdzieś "fajek"), to tym bardziej nie było mi trudno, aby nie sięgać po ten śmierdzący nałóg...

Czy zetknęliście się z jakimś pozytywnym wpływem palenia tytoniu na organizm? Jest jakieś na ten temat opracowanie? Bo ja nie spotkałem i chyba jest to wykluczone, aby ktoś poważny coś dobrego w tym widział (choć były nie tak odległe w czasie zalecenia, aby nawet chorzy na płuca palili tytoń, bo to miało - w myśl ówczesnej wiedzy medycznej - wspomagać leczenia takich pacjentów).

Ohydne były, teraz już niedopuszczalne, reklamy papierosów (niektórzy reklamujący "cowboye" pomarli potem na raka płuc)...
Wymyślone niedawno elektroniczne papierosy wcale nie są "zdrowe" - mają też szkodliwy wpływ na użytkownika!
Dążcie do pokoju ze wszystkimi i do uświęcenia, bez którego nikt nie zobaczy Pana. Hbr 12,14
🔸
Mówi Ten, który świadczy o tym: Tak, przyjdę wkrótce. Amen, przyjdź, Panie Jezu! Ap 22,20
Albertus
Posty: 430
Rejestracja: 13 mar 2021, 9:27
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 50
Podziękowano: 81
Płeć:

Nieprzeczytany post

Zbyszek pisze: 23 sie 2022, 18:02 Jeśli ktoś ma jakieś przemyślenia na temat palenia tytoniu, to można nie tylko anonimowo się wypowiedzieć...

Ja może wspomnę moją nieżyjącą już od 21 lat Mamę, dzięki której nigdy nie wypaliłem żadnego papierosa! Ona mnie od małego napominała, abym się czasem za palenie nie brał, gdyż w domu Tata palił (rzucił, gdy śmiertelna choroba płuc, ale nie rak, dała się solidnie we znaki) i to nam przeszkadzało...
No to posłuchałem Mamy! A, że koledzy nie namawiali/nie przymuszali (raczej cieszyli się, że dla nich będzie więcej zdobytych gdzieś "fajek"), to tym bardziej nie było mi trudno, aby nie sięgać po ten śmierdzący nałóg...

Czy zetknęliście się z jakimś pozytywnym wpływem palenia tytoniu na organizm? Jest jakieś na ten temat opracowanie? Bo ja nie spotkałem i chyba jest to wykluczone, aby ktoś poważny coś dobrego w tym widział (choć były nie tak odległe w czasie zalecenia, aby nawet chorzy na płuca palili tytoń, bo to miało - w myśl ówczesnej wiedzy medycznej - wspomagać leczenia takich pacjentów).

Ohydne były, teraz już niedopuszczalne, reklamy papierosów (niektórzy reklamujący "cowboye" pomarli potem na raka płuc)...
Wymyślone niedawno elektroniczne papierosy wcale nie są "zdrowe" - mają też szkodliwy wpływ na użytkownika!
Myślę że niewiele może być pozytywów w paleniu papierosów jednak najnowsze badania sugerują że nikotyna może pomóc w leczeniu albo przynajmniej łagodzeniu objawów schizofrenii.

https://portal.abczdrowie.pl/czy-nikoty ... hizofrenii
Awatar użytkownika
abi
Posty: 1104
Rejestracja: 02 lut 2021, 15:48
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 254
Podziękowano: 579

Nieprzeczytany post

mialam 14 lat jak zaczelam palic, trwalo to 18 lat, i rzucilam od reki
nie spodziewajcie sie po mnie ani wiedzy, ani mądrości
Hildegarda
Posty: 424
Rejestracja: 12 lip 2022, 18:23
Wyznanie: inne wyznanie
Podziękował/a: 89
Podziękowano: 136
Płeć:

Nieprzeczytany post

Jak miałam okres buntu młodzieńczego, to przyznam się, że paliłam kilka lat, ale potem rzuciłam zaraz po ślubie. Mąż też palił i też rzucił jakiś czas po mnie.

Jeśli chodzi o mój stosunek do papierosów, to oczywiście nie widzę w tym nic dobrego, uważam, że są szkodliwe dla zdrowia, ale nie mam tutaj tak radykalnego podejścia jak do wszelkich substancji zmieniających świadomość, w tym alkoholu. Palacz, jeśli nie pali w domu, to szkodzi tylko sobie, a osoba stosująca używki wpływające na jej świadomość może szkodzić też innym. Poza tym nałogowi palacze nie staczają się na samo dno, tak jak nałogowi alkoholicy czy narkomani, więc papierosy stawiałabym na równi np. z niezdrowym jedzeniem itp.
Awatar użytkownika
Krzysiek
Posty: 594
Rejestracja: 02 lut 2021, 16:04
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 532
Podziękowano: 380
Płeć:

Nieprzeczytany post

Ostatnio w nocy mniej pale, zauważam ze się poprawiam.
Napawa mnie to dumą i autopodziwem.
Poza tym nałogowi palacze nie staczają się na samo dno,
To prawda, zgodzę się z Tobą.
I nie pale w domu, ani w pociągu np jak kiedyś było dla palących.
Kiedyś jadąc do Krakowa wychodziłem z przedziału zapalić kawałek dalej, a mama i tato pewnego maluch jarali bez oporów.

Na moja uwagę, bo w końcu nie wytrzymałem, zareagowali spojrzeniem jak na ufoludka przynajmniej.
Ostatnio zmieniony 23 sie 2022, 21:40 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 2 razy.
Melisska

Nieprzeczytany post

Ja jako nastolatka wypaliłam w całym moim życiu z 10 papierosów w tajemnicy przed rodzicami. Zabiliby mnie gdyby sie wtedy dowiedzieli.
Rodzice palili dopóki nie zaczęli chorować.
Ostatnio zmieniony 23 sie 2022, 21:38 przez Melisska, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Zbyszek
Posty: 801
Rejestracja: 07 cze 2022, 12:25
Wyznanie: inne wyznanie
Podziękował/a: 194
Podziękowano: 108
Płeć:

Nieprzeczytany post

Hildegarda pisze: 23 sie 2022, 18:24 Palacz, jeśli nie pali w domu, to szkodzi tylko sobie, a osoba stosująca używki wpływające na jej świadomość może szkodzić też innym.
Palacz palący w domu, gdy mieszka sam, nikomu innemu nie szkodzi - to tak dla dopowiedzenia, że: "Palacz, jeśli nie pali w domu, to szkodzi tylko sobie..."
Palacz idący ulicą szkodzi i sobie i innym (a więc nie tylko używki zmieniające świadomość szkodzić mogą otoczeniu); wiele razy poczułem dymek, gdy przechodziłem kilka metrów od palącej osoby... Teraz widząc palacza, gdy wiem, że się miniemy, to wstrzymuję oddech (bo po co mam poczuć to, czego nie chcę czuć)...

Dziękuję za głosowanie i wypowiadanie się; opcja ankiety działa zgodnie z instrukcją, więc możecie też swoje tematy z ankietami zakładać (test wypadł poprawnie). :D
Dążcie do pokoju ze wszystkimi i do uświęcenia, bez którego nikt nie zobaczy Pana. Hbr 12,14
🔸
Mówi Ten, który świadczy o tym: Tak, przyjdę wkrótce. Amen, przyjdź, Panie Jezu! Ap 22,20
Hildegarda
Posty: 424
Rejestracja: 12 lip 2022, 18:23
Wyznanie: inne wyznanie
Podziękował/a: 89
Podziękowano: 136
Płeć:

Nieprzeczytany post

Zbyszek pisze: 24 sie 2022, 5:51 Palacz idący ulicą szkodzi i sobie i innym (a więc nie tylko używki zmieniające świadomość szkodzić mogą otoczeniu); wiele razy poczułem dymek, gdy przechodziłem kilka metrów od palącej osoby... Teraz widząc palacza, gdy wiem, że się miniemy, to wstrzymuję oddech (bo po co mam poczuć to, czego nie chcę czuć)...
Myślę, że paląc na zewnątrz nie szkodzi bardziej niż spaliny samochodów, czy smog z kominów unoszący się w powietrzu :), ale masz rację, najlepiej w ogóle po papierosy nie sięgać, tyle, że jak ktoś pali nałogowo, to rzucenie tego nie jest takie proste.

A jeśli chodzi np. o alkohol to niedawno podawali w wiadomościach ilu jest pijanych kierowców na drogach i ile wypadków, więc choćby pod tym względem stanowią oni realne zagrożenie dla życia innych.
Awatar użytkownika
Zbyszek
Posty: 801
Rejestracja: 07 cze 2022, 12:25
Wyznanie: inne wyznanie
Podziękował/a: 194
Podziękowano: 108
Płeć:

Nieprzeczytany post

Oj tak! To istna plaga ci pijani kierowcy i bez porównania stanowią zagrożenie większe niż nawet najbardziej nałogowy palacz tytoniu!... (a zatrucie powietrza spalinami/smogiem to też oczywiście fakty; dodawanie jeszcze do tego dymu z papierosów jest kompletnie zbędne!).
Dążcie do pokoju ze wszystkimi i do uświęcenia, bez którego nikt nie zobaczy Pana. Hbr 12,14
🔸
Mówi Ten, który świadczy o tym: Tak, przyjdę wkrótce. Amen, przyjdź, Panie Jezu! Ap 22,20
Pawełek0799

Nieprzeczytany post

Jak dla mnie papierosy mogą w ogóle nie istnieć
Awatar użytkownika
Zbyszek
Posty: 801
Rejestracja: 07 cze 2022, 12:25
Wyznanie: inne wyznanie
Podziękował/a: 194
Podziękowano: 108
Płeć:

Nieprzeczytany post

Oczywiście nie wiem kto, ale jedna osoba (chyba na serio) wybrała w ankiecie tę opcję: Nie palę, aczkolwiek niewykluczone, że zacznę.
Pozwolę sobie zaapelować: NIE ZACZYNAJ PALIĆ TYTONIU, bo nie ma żadnego zdroworozsądkowego powodu, aby go palić - a przecież masz zdrowy rozsądek: więc używaj go nagminnie!... :-!
Dążcie do pokoju ze wszystkimi i do uświęcenia, bez którego nikt nie zobaczy Pana. Hbr 12,14
🔸
Mówi Ten, który świadczy o tym: Tak, przyjdę wkrótce. Amen, przyjdź, Panie Jezu! Ap 22,20
Awatar użytkownika
Dominik
Posty: 2004
Rejestracja: 29 sty 2021, 10:48
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 587
Podziękowano: 1562
Płeć:

Nieprzeczytany post

To ja wybrałem. Po prostu jest na to 0,05% szansy, że zacznę sporadycznie palić.
Nie bój się, robaczku Jakubie,
nieboraku Izraelu!

Izajasza 41, 14

Przekaż mi 1% podatkuKLIK
Awatar użytkownika
Zbyszek
Posty: 801
Rejestracja: 07 cze 2022, 12:25
Wyznanie: inne wyznanie
Podziękował/a: 194
Podziękowano: 108
Płeć:

Nieprzeczytany post

Jeśli to będzie palenie w domowym kominku, to... pal, pal... ;)
[co do tytoniu to sam wiesz, jak to jest, więc nie działaj przeciwko sobie; ale to już Twój wybór...]
Pozdrawiam!
Dążcie do pokoju ze wszystkimi i do uświęcenia, bez którego nikt nie zobaczy Pana. Hbr 12,14
🔸
Mówi Ten, który świadczy o tym: Tak, przyjdę wkrótce. Amen, przyjdź, Panie Jezu! Ap 22,20
ODPOWIEDZ