Aby skupić się na duchowym aspekcie zbliżających się świąt administracja postanowiła, że od Wielkiego Piątku od godz 10:00 aż do Poniedziałku wielkanocnego do 8:00 na forum będzie wyłączona opcja pisania postów.

przykazanie milosci blizniego

Tu zamieść temat, jeśli nie wiesz, gdzie pasuje.
Awatar użytkownika
abi
Posty: 1104
Rejestracja: 02 lut 2021, 15:48
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 254
Podziękowano: 579

Nieprzeczytany post

pozwole sobie przywlec dzisiejszy dialog z czatu i chce zapytac czy waszym zdaniem to nie jest sprowadzenie przykazania do absurdu?

- Możesz mnie nie lubić ale musisz mnie kochać skoro jesteś katolikiem


- Owszem muszę Cię kochać jak brata, ale też się zgadza, że przy tym lubić nie muszę.

:-??
nie spodziewajcie sie po mnie ani wiedzy, ani mądrości
ma_ga
Posty: 53
Rejestracja: 12 maja 2022, 11:05
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 37
Podziękowano: 47
Płeć:

Nieprzeczytany post

Tak. Mamy kochać każdego. Ale kochać to przede wszystkim chcieć dobra i zbawienia drugiego. I przy tym kochać jak siebie samego.
Czy Jezus nie kochał faryzeuszy? Ale to nie znaczy że był dla nich miły.

A w czym widzisz absurd?
Awatar użytkownika
abi
Posty: 1104
Rejestracja: 02 lut 2021, 15:48
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 254
Podziękowano: 579

Nieprzeczytany post

deklaracja "kocham ale nie lubie"...
nie spodziewajcie sie po mnie ani wiedzy, ani mądrości
Skaza

Nieprzeczytany post

Bliźni to nie żona, nie trzeba go kochać tak jak kocha się ją. Zgadzam się ze zdaniem @ma_ga.
Ostatnio zmieniony 04 paź 2022, 18:08 przez Skaza, łącznie zmieniany 1 raz.
Jan0
Posty: 478
Rejestracja: 28 lut 2021, 6:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 184
Podziękowano: 39
Płeć:

Nieprzeczytany post

Problem polega na definicji miłości. Może napiszę czym dla mnie jest miłość.

Miłość jest w pełni świadomym i dobrowolnym oddaniem części lub w całości swojej wolności. Im więcej wolności oddajesz, tym bardziej kochasz. Miłość jest nierozerwalnie związana z cierpieniem. Im bardziej cierpisz tym mocniej kochasz.
Chrystus kochał i kocha nas najbardziej na świecie, bo poświęcił dla nas całą swoją wolność, piekielnie cierpiał i oddał za nas to co najcenniejsze, czyli własne życie. Nie ma większej miłości od tej, kiedy jeden człowiek oddaje życie za drugiego człowieka. I nie musi go przy tym lubić. Ludzie często nie potrafią tego zrozumieć jak to jest możliwe kochać kogoś, a przy tym go nie lubić. Można kogoś nie lubić, ale jeżeli go nie lubisz, to nigdy się z nim nie żeń, nie wychodź za mąż. Pokochasz tą osobę jak człowiek człowieka, ale jeżeli nie lubisz współmałżonka, to nie będziesz szczęśliwy.

Jeżeli ktoś by mnie zapytał kogo nienawidzę, to powiedziałbym, że nikogo. Można kogoś nie lubić, ale nienawidzić?
Natomiast kocham wszystkich ludzi, tylko że nie wszystkich tak samo jak zrobił to Jezus. Myślę, że tylko Jezus był w stanie pokochać wszystkich ludzi tak samo i tak mocno - do samego końca, bo oddał za nas swoje życie. Jezus natomiast na pewno nie wszystkich lubił, np. tych których wygonił ze świątyni, bo zrobili sobie w niej bazar.
Życie oddałbym za najbliższe mi osoby, czyli najbardziej kocham właśnie je. Nie zdecydowałbym się oddać swojego życia za jakąś obcą osobę, tak jak zrobił to np. Maksymilian Maria Kolbe. To nie znaczy, że nie kocham takich osób. Po prostu obcych kocham mniej. Myślę, że to jest normalne. Trudno oddać własne życie za obcą osobę, jeżeli samemu ma się matkę, żonę i dzieci, które po mojej stracie pewnie bardzo by cierpiały. Nie zrozumiały by mojego postępowania. Wręcz byłbym pewnie oskarżany przez moich najbliższych o to, że kogoś obcego kocham bardziej od nich. Tylko Jezus był zdolny do czegoś takiego, a Jego Matka musiała Go zrozumieć.
Zablokowany