Aby skupić się na duchowym aspekcie zbliżających się świąt administracja postanowiła, że od Wielkiego Piątku od godz 10:00 aż do Poniedziałku wielkanocnego do 8:00 na forum będzie wyłączona opcja pisania postów.

Fobie

Rozmowy na forum katolickim przy kawie i herbacie.
Awatar użytkownika
Lunka
Posty: 1278
Rejestracja: 08 lis 2021, 14:07
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 955
Podziękowano: 947
Płeć:

Nieprzeczytany post

Może ktoś ma jakieś sposoby na łagodzenie takich "obsesji"
Bądź ze mną, Panie, w moim utrapieniu
Skaza

Nieprzeczytany post

Ja miałem przez pewien czas silny lęk przed brudem, trwało trochę nim go w sporej części pokonałem i sprowadziłem do poziomu obecnego. Moją metodą było " zaryzykować " tzw. gdy obawiałem się nie umycia ręki po czymś na przykład po podniesieniu czegoś z podłogi, wytarciu i przy okazji kontakcie palców w podłogą to zbierałem się w sobie z całych sił i w środku siebie krzyczałem niemal "chrzanić to" będzie co będzie. Zaryzykowałem i nie umyłem ... męczyło, ale zająłem się czymś potem znowu czymś i w końcu zapomniałem. Tak raz, drugi, trzeci i lęk zmalał z czasem bo tak jakby przestałem zwracać na niektóre kwestie uwagę mówiąc sobie "e tam przeżyję" i do przodu. Nie wiem czy to okaże się pomocne jakkolwiek, ale głowa do góry Lunko , będzie lepiej.

Ps. To mnie też trochę z każdą kolejną próbą upewniało w tym, że nie wszystko zaszkodzi a trochę "zarazków" takich codziennych nawet wzmacnia moja odporność. Zdaję sobie jednak sprawę jak trudno się z tym mierzyć. Trzymam kciuki.
Ostatnio zmieniony 04 kwie 2022, 23:11 przez Skaza, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Aloes
Posty: 2390
Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 185
Podziękowano: 607

Nieprzeczytany post

@Lunka - Skaza podal Ci jedyne i najtrudniejsze rozwiązanie w leczeniu natrectw. Nie ulegać i ignorować to co podpowiada głowa inaczej będziesz się kręcić w kółko.
Motywację do walki może być dla Ciebie że będziesz natręctwa przenosić na dziecko,dla którego rodzic jest autorytetem i dziecko będzie widzieć zagrożenie tam gdzie go nie ma.
Ostatnio zmieniony 04 kwie 2022, 23:31 przez Aloes, łącznie zmieniany 1 raz.
Pawełek0799

Nieprzeczytany post

Jest tu ktoś z akrofobią? (lękiem wysokości)

Moja najostrzejsza fobia - przejście przez most czy wejście na balkon graniczy u mnie z cudem.
Awatar użytkownika
Niezapominajka
Posty: 212
Rejestracja: 02 lut 2021, 20:01
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 19
Podziękowano: 58
Płeć:

Nieprzeczytany post

Ja mam coś innego. Most czy balkon - pestka, ale stanięcie na wyższej drabinie bądź meblach - dramat. Nogi jak z galarety..
Awatar użytkownika
Aloes
Posty: 2390
Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 185
Podziękowano: 607

Nieprzeczytany post

Z ciekawych fobii, to moja koleżanka z pracy która w zeszłym roku urodziłw dziecko panicznie bała się porodu, do tego stopnia że załatwiła sobie cesarkę nie mając wskazań medycznych do niej.
Awatar użytkownika
Lunka
Posty: 1278
Rejestracja: 08 lis 2021, 14:07
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 955
Podziękowano: 947
Płeć:

Nieprzeczytany post

Aloes pisze: 27 kwie 2022, 20:48 Z ciekawych fobii, to moja koleżanka z pracy która w zeszłym roku urodziłw dziecko panicznie bała się porodu, do tego stopnia że załatwiła sobie cesarkę nie mając wskazań medycznych do niej.
To częsta praktyka. Wystarczy zaświadczenie od psychiatry.
Ja to osobiście bardziej bałbym się cesarki i dochodzenia po niej do siebie :-SS
Bądź ze mną, Panie, w moim utrapieniu
Awatar użytkownika
Aloes
Posty: 2390
Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 185
Podziękowano: 607

Nieprzeczytany post

Lunka pisze: 27 kwie 2022, 21:40
Aloes pisze: 27 kwie 2022, 20:48 Z ciekawych fobii, to moja koleżanka z pracy która w zeszłym roku urodziłw dziecko panicznie bała się porodu, do tego stopnia że załatwiła sobie cesarkę nie mając wskazań medycznych do niej.
To częsta praktyka. Wystarczy zaświadczenie od psychiatry.
Ja to osobiście bardziej bałbym się cesarki i dochodzenia po niej do siebie :-SS
Ona nie poszła do psychiatry. Nigdy nie leczyła się psychiatrycznie.
Chodzila prywatnie do ginekologa i on dał jej namiary na jakiegoś ortopedę który wystawił jej zaświadczenie odpowiednie, a lekarz do którego chodzila na prywatne wizyty wykonał cesarkę i po sprawie.
No koleżanka się naczytała o trudnych porodach, gdzie dziecko wychodziło niedotlenione itd więc wolała tak.
Mówiła że po cesarce szybko doszła do siebie i że ból porodowy zdecydowanie musi być gorszy niż ciagniecie rany przez 2 tyg. Na którą możesz łyknąć Ibuprom i po sprawie.
Ostatnio zmieniony 27 kwie 2022, 21:46 przez Aloes, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Lunka
Posty: 1278
Rejestracja: 08 lis 2021, 14:07
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 955
Podziękowano: 947
Płeć:

Nieprzeczytany post

No tak ale ogólnie jak ktoś ma taki lęk, może udać się do psychiatry i otrzymać takie zaświadczenie.
Po co to czytać takie rzeczy i się nakręcać?
Tyle wieków to funkcjonuje i jakoś daje radę. Dzieci muszą jakoś przyjść na świat 😉
Ale jestem w stanie zrozumieć, że ktoś może mieć takie obawy.
Choć ja sądzę że lepiej jak zaboli raz porządnie a później już spokój 😉
Jak karmi się piersią to raczej nie lykniesz ibupromu jak zaboli.
Bądź ze mną, Panie, w moim utrapieniu
Skaza

Nieprzeczytany post

Jakbym miał żonę i miała by rodzić to bym się pewnie mega stresował tego dnia i użył wielokrotnie tej krótkiej skutecznej modlitwy
" Jezu ty się tym zajmij " :-SS ale to musi być stres wtedy jejku :-SS
Awatar użytkownika
Aloes
Posty: 2390
Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 185
Podziękowano: 607

Nieprzeczytany post

Lunka pisze: 27 kwie 2022, 21:57 No tak ale ogólnie jak ktoś ma taki lęk, może udać się do psychiatry i otrzymać takie zaświadczenie.
Po co to czytać takie rzeczy i się nakręcać?
Tyle wieków to funkcjonuje i jakoś daje radę. Dzieci muszą jakoś przyjść na świat 😉
Ale jestem w stanie zrozumieć, że ktoś może mieć takie obawy.
Choć ja sądzę że lepiej jak zaboli raz porządnie a później już spokój 😉
Jak karmi się piersią to raczej nie lykniesz ibupromu jak zaboli.
Google mówi że Ibuprom nie ma wpływu na karmienie i jest bezpieczny.
Do cesarki też przecież znieczulaja no i napewno nie ibupromem.
Awatar użytkownika
Lunka
Posty: 1278
Rejestracja: 08 lis 2021, 14:07
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 955
Podziękowano: 947
Płeć:

Nieprzeczytany post

Nie jest obojętny. Mi lekarz zabronił stosować do 3 miesiąca życia dziecka. Paracetamol tak. Część przenika do mleka. Ale dobra już my jesteśmy teraz w offtopie 🙂
Nie wiem co podają przy cesarce ale to te nieprzyjemne znieczulenie w kręgosłup 😖

@Skaza tak... Szczególnie jak się rodziło w czasie pandemi i nikt nie mógł wejść do szpitala. To było ciężkie 😔
Bądź ze mną, Panie, w moim utrapieniu
Megi

Nieprzeczytany post

To ja jestem dziwna bo zawsze też odczuwałam lęk przed porodem przed tym bólem i zawsze powtarzam że gdybym miała rodzić kiedykolwiek to tylko przez cesarskie cięcie.


Co do natręctw to moja koleżanka ma też takie jak Lunka, że boi się zarazków. Ona nawet nie poda nikomu ręki czy nie przytuli się. A bierze od lat leki.
Skaza ma rację. Trzeba się przeciwstawić tym myślom. I gdy przyjdzie myśl by umyć ręce to stanowczo powiedzieć NIE.

Ja miałam lęki przed wyjściem z domu, bo bałam sie że coś mi się stanie. Wychodziłam najpierw koło domu a z każdym dniem coraz dalej.
Przecież mamy tę świadomość, ze to nie są nasze prawdziwe myśli tylko zaburzone myśli. bardzo mi pomogły te nagrania na You tube.
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 6855
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3202
Podziękowano: 3447
Płeć:

Nieprzeczytany post

Ja miałam dwie cesarki, u mnie to była konieczność wynikająca z wady budowy macicy. Przy pierwszym porodzie jednak próbowano sprawdzić może się uda rodzić naturalnie, ale po 16 h porodu, ja już nie miałam na nic siły wyczerpana bólem, a córka tez już słabła... więc szybko podjęto decyzję o cesarce. Powiem wam szczerze, że nie pamiętam komplikacji po cesarce. W sensie no musiało ciągnąć i boleć, ale tak jak się zapomina o porodzie to zapomniałam i o tym.
Druga była zaplanowana, bo już było wiadomo że nie ma co się spodziewać naturalnego porodu, więc tak na trzeźwo (nie zmęczona bólem) przeżyłam to znieczulenie, że powiedziałam nigdy więcej. Oczywiście chodziło o strach, a nie ból.

Przyznam szczerze, że podziwiam kobiety rodzące naturalnie, to jest wielki wyczyn!
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Skaza

Nieprzeczytany post

Lunka pisze: 28 kwie 2022, 7:56 Nie jest obojętny. Mi lekarz zabronił stosować do 3 miesiąca życia dziecka. Paracetamol tak. Część przenika do mleka. Ale dobra już my jesteśmy teraz w offtopie 🙂
Nie wiem co podają przy cesarce ale to te nieprzyjemne znieczulenie w kręgosłup 😖

@Skaza tak... Szczególnie jak się rodziło w czasie pandemi i nikt nie mógł wejść do szpitala. To było ciężkie 😔
Ehh :(
Awatar użytkownika
Aloes
Posty: 2390
Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 185
Podziękowano: 607

Nieprzeczytany post

Skaza pisze: 28 kwie 2022, 12:51
Lunka pisze: 28 kwie 2022, 7:56 Nie jest obojętny. Mi lekarz zabronił stosować do 3 miesiąca życia dziecka. Paracetamol tak. Część przenika do mleka. Ale dobra już my jesteśmy teraz w offtopie 🙂
Nie wiem co podają przy cesarce ale to te nieprzyjemne znieczulenie w kręgosłup 😖

@Skaza tak... Szczególnie jak się rodziło w czasie pandemi i nikt nie mógł wejść do szpitala. To było ciężkie 😔
Ehh :(
Skaza chciałbyś być kobietą i rodzić dzieci?:D
Skaza

Nieprzeczytany post

Nigdy nie przyszło mi na myśl zastanawiać się nad czymś takim :)) a ty myślałeś o takich sprawach czy byś chciał być kobietą ? ;))
A teraz już na poważnie, jak czekałeś na pojawienie się syna to chyba miałeś stresa ? czy to też spłynęło po tobie jak po kaczce ?
Awatar użytkownika
Aloes
Posty: 2390
Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 185
Podziękowano: 607

Nieprzeczytany post

Skaza pisze: 28 kwie 2022, 13:42 Nigdy nie przyszło mi na myśl zastanawiać się nad czymś takim :)) a ty myślałeś o takich sprawach czy byś chciał być kobietą ? ;))
A teraz już na poważnie, jak czekałeś na pojawienie się syna to chyba miałeś stresa ? czy to też spłynęło po tobie jak po kaczce ?
Miałem dużego ale z tego względu żona trafiła do szpitala nagle i w nocy, i ogólnie to pół nocy się przemodlilem na różańcu żeby wszystko było dobrze.
Potem zanim żona też miała dostęp do telefonu i mogła dać mi znać to minęło pół dnia więc to bardzo stresujący czas z tego względu że nic nie wiedziałem co się dzieje.
Skaza

Nieprzeczytany post

Aloes pisze: 28 kwie 2022, 13:47
Skaza pisze: 28 kwie 2022, 13:42 Nigdy nie przyszło mi na myśl zastanawiać się nad czymś takim :)) a ty myślałeś o takich sprawach czy byś chciał być kobietą ? ;))
A teraz już na poważnie, jak czekałeś na pojawienie się syna to chyba miałeś stresa ? czy to też spłynęło po tobie jak po kaczce ?
Miałem dużego ale z tego względu żona trafiła do szpitala nagle i w nocy, i ogólnie to pół nocy się przemodlilem na różańcu żeby wszystko było dobrze.
Potem zanim żona też miała dostęp do telefonu i mogła dać mi znać to minęło pół dnia więc to bardzo stresujący czas z tego względu że nic nie wiedziałem co się dzieje.
No to co się dziwujesz bracie, że pisałem o wielkim stresie wtedy który pewnie bym odczuwał jak sam trząsłeś gaciami mocno :D
Przecież poród dla kobiety to nie bułka z masłem i dawniej nie jedna oddała swoje życie rodząc któremuś z naszych braci potomka.
Awatar użytkownika
Aloes
Posty: 2390
Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 185
Podziękowano: 607

Nieprzeczytany post

Skaza pisze: 28 kwie 2022, 13:55
Aloes pisze: 28 kwie 2022, 13:47
Skaza pisze: 28 kwie 2022, 13:42 Nigdy nie przyszło mi na myśl zastanawiać się nad czymś takim :)) a ty myślałeś o takich sprawach czy byś chciał być kobietą ? ;))
A teraz już na poważnie, jak czekałeś na pojawienie się syna to chyba miałeś stresa ? czy to też spłynęło po tobie jak po kaczce ?
Miałem dużego ale z tego względu żona trafiła do szpitala nagle i w nocy, i ogólnie to pół nocy się przemodlilem na różańcu żeby wszystko było dobrze.
Potem zanim żona też miała dostęp do telefonu i mogła dać mi znać to minęło pół dnia więc to bardzo stresujący czas z tego względu że nic nie wiedziałem co się dzieje.
No to co się dziwujesz bracie, że pisałem o wielkim stresie wtedy który pewnie bym odczuwał jak sam trząsłeś gaciami mocno :D
Przecież poród dla kobiety to nie bułka z masłem i dawniej nie jedna oddała swoje życie rodząc któremuś z naszych braci potomka.
Nie chodzi o sam poród, ale o nagła sytuacje gdzie nie było jeszcze porodu a było zagrożenie dla dziecka. To mnie bardzo stresowało i martwiło.
Zablokowany