Aby skupić się na duchowym aspekcie zbliżających się świąt administracja postanowiła, że od Wielkiego Piątku od godz 10:00 aż do Poniedziałku wielkanocnego do 8:00 na forum będzie wyłączona opcja pisania postów.

Trójca święta- podstawy wiary

Bóg Ojciec, Syn Boży - Jezus Chrystus, Duch Święty
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 6848
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3198
Podziękowano: 3444
Płeć:

Nieprzeczytany post

Drogi katoliku, warto znać szczegóły nauki katolickiej o Osobach Boskich, także po to by zdrową katolicką nauką ewangelizować niewierzących.
Jestem pewna, że znajdziesz tu wiele argumentów biblijnych na potwierdzenie Bóstwa i równości Jezusa Chrystusa z Bogiem Ojcem.



(J 5,17-30)
Żydzi prześladowali Jezusa, ponieważ uzdrowił w szabat. Lecz Jezus im odpowiedział: Ojciec mój działa aż do tej chwili i Ja działam. Dlatego więc usiłowali żydzi tym bardziej Go zabić, bo nie tylko nie zachowywał szabatu, ale nadto Boga nazywał swoim Ojcem, czyniąc się równym Bogu. W odpowiedzi na to Jezus im mówił: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Syn nie mógłby niczego czynić sam od siebie, gdyby nie widział Ojca czyniącego. Albowiem to samo, co On czyni, podobnie i Syn czyni. Ojciec bowiem miłuje Syna i ukazuje Mu to wszystko, co On sam czyni, i jeszcze większe dzieła ukaże Mu, abyście się dziwili. Albowiem jak Ojciec wskrzesza umarłych i ożywia, tak również i Syn ożywia tych, których chce. Ojciec bowiem nie sądzi nikogo, lecz cały sąd przekazał Synowi, aby wszyscy oddawali cześć Synowi, tak jak oddają cześć Ojcu. Kto nie oddaje czci Synowi, nie oddaje czci Ojcu, który Go posłał. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto słucha słowa mego i wierzy w Tego, który Mnie posłał, ma życie wieczne i nie idzie na sąd, lecz ze śmierci przeszedł do życia. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, że nadchodzi godzina, nawet już jest, kiedy to umarli usłyszą głos Syna Bożego, i ci, którzy usłyszą, żyć będą. Podobnie jak Ojciec ma życie w sobie, tak również dał Synowi: mieć życie w sobie samym. Przekazał Mu władzę wykonywania sądu, ponieważ jest Synem Człowieczym. Nie dziwcie się temu! Nadchodzi bowiem godzina, w której wszyscy, którzy spoczywają w grobach, usłyszą głos Jego: a ci, którzy pełnili dobre czyny, pójdą na zmartwychwstanie życia; ci, którzy pełnili złe czyny - na zmartwychwstanie potępienia. Ja sam z siebie nic czynić nie mogę. Tak, jak słyszę, sądzę, a sąd mój jest sprawiedliwy; nie szukam bowiem własnej woli, lecz woli Tego, który Mnie posłał.

Czy trzeba komentować tą Ewangelię? Oto dowód, że Jezus i Bóg Ojciec są równi, Jezus jest współistotny Bogu Ojcu, ma w sobie życie takie jak Ojciec, może wskrzeszać umarłych, może uzdrawiać, należy Mu się cześć równa Bogu Ojcu, Jezus ma władzę i będzie sądził ludzi po śmierci.
Wszystko jest jasno napisane. :-bd

A juz proszę zauważyć, że współcześni Jezusowi żydzi za samo nazwanie Boga Ojcem chcieli Go zabić, bo rozumieli że w tych słowach uczynił się równym Bogu. To było nie do pojęcia, niewybaczalne, niezrozumiałe, przerażające, bluźniercze dla żydów - stąd wyrok: zabić! Winny!



Jeśliby Chrystus nie był Bogiem, nie zaistniałoby wcielenie Boże, Bóg nie przyjąłby ludzkiej natury, a Jego śmierć na krzyżu nie miałaby wartości zbawczej i nieskończonej. Gdyby Chrystus nie był Bogiem, nie zostalibyśmy powołani do przebóstwienia. Jednym słowem, cała wiara chrześcijańska rozsypałaby się w gruzy. Poddaństwo Syna Bożego Ojcu jest poddaństwem miłości, a nie władzy.
Ojciec jest pierwszą Osobą Trójcy Świętej, Zasadą-Źródłem Syna i wszystko, czym jest, daje Synowi. On też stworzył świat przez Syna, a gdy wypełniły się czasy, posłał Go do nas, aby każdy, kto w Niego wierzy, otrzymał życie wieczne. Stąd potrzeba, aby wszystko, co wyszło od Ojca, ostatecznie powróciło do Niego w sposób przeduchowiony i przebóstwiony, aby On był wszystkim we wszystkim.
Bóg jest miłością odwieczną, udzielającą siebie i obdarzającą sobą. Wszystkiego czym jest, Ojciec udziela odwiecznie Synowi, żyje w odniesieniu do Syna, obdarowując Go samym sobą. Tak samo Syn żyje w odniesieniu do Ojca; otrzymując siebie od Ojca i w miłości oddając siebie Ojcu, jest Synem. Ojciec jest Zasadą-Źródłem Syna, ale Syn posiada tę samą Boskość jako dar Ojca. Stąd jest współ-istotny Ojcu. Nie jest tak jak stworzenia, wywiedziony z nicości, nie jest stworzony, ale zrodzony od początku, w wieczności.


Co znaczy, że w Chrystusie były dwie natury, lecz tylko jedna Osoba?

Jezus Chrystus, Syn Boży wcielony, był tylko jedną Osobą, posiadał natomiast dwie pełne natury: Boską i ludzką.
W Chrystusie nie było ludzkiej osoby, która mogłaby np. rozmawiać z Boską Osobą Syna Bożego. Ewangelie nigdy nie mówią o czymś takim, by Chrystus człowiek modlił się do Syna Bożego lub z nim rozmawiał. Wskazuje to na istnienie tylko jednej Osoby, Boskiej w Jezusie Chrystusie.

Z wikipedii - hasło unia hipostatyczna:
Dogmatyczne orzeczenie w tej sprawie wydał w 451 roku Sobór chalcedoński. Uznał, że należy wyznawać, iż Jezus Chrystus, będąc jedną osobą, posiada dwie natury boską i ludzką, a ich zjednoczenie dokonało się:

*bez zmiany natur (immutabiliter gr. atreptos), to znaczy spotkanie ze sobą natury boskiej i ludzkiej w Jezusie Chrystusie nie zmieniło w żaden sposób ani ludzkiej, ani boskiej natury. Każda pozostała sobą ze specyficznymi dla siebie właściwościami.
*bez pomieszania (inconfuse gr. asynchytos), to znaczy obydwie natury Jezusa Chrystusa po zjednoczeniu nie uległy pomieszaniu ze sobą. Nie powstała więc jakaś trzecia bosko-ludzka natura. Pozostały dwie odrębne natury, boska i ludzka, a każda z nich zachowała specyficzne dla siebie właściwości.
*bez rozdzielenia (indivise gr. adiairetos), to znaczy mimo obecności dwóch natur w Jezusie Chrystusie po Wcieleniu nie było dwóch osób, lecz jedna Jezusa Chrystusa, w której spotkało się ze sobą bóstwo i człowieczeństwo. Nie wolno więc rozdzielać Jezusa Chrystusa Boga od Jezusa Chrystusa człowieka.
*bez rozłączenia (inseparabiliter gr. achoristos), to znaczy, że po Wniebowstąpieniu Jezusa Chrystusa natura ludzka nie odłączyła się od boskiej. Tak więc Jezus Chrystus również po wniebowstąpieniu pozostał w pełni Bogiem i w pełni człowiekiem.


Czego tu można nie rozumieć? ;)


david491 z forum zchrystusem.pl przygotował i zestawił cytaty :

1. Bóg jest jeden ale w trzech Osobach ( Ojca, Syna i Ducha Świętego ).

a/ jako Duch nie podlega takim ograniczeniom jak my - nas ogranicza ciało.
Bóg może przyjąć postać człowieka ( jak Jezus ), może być jednocześnie
w każdym miejscu - nie jest więc trudne dla Boga istnieć w trzech Osobach.
Bóg wyodrębniając się w trzy Osoby, nadal jest jednym Bogiem
( tzw. złożona jedność ).
Dlatego też zostajemy ochrzczeni w imię Trójjedynego Boga:

Mat. 28,19 Idźcie tedy i czyńcie uczniami wszystkie narody, chrzcząc je w imię
Ojca i Syna, i Ducha Świętego,



b/ Jezus i Ojciec są jednym Bogiem, Jezus jest jedno z Ojcem i może to samo czynić
( otrzymał pełnię władzy )
:

J. 10,30 Ja i Ojciec jedno jesteśmy.

J. 5,18 Dlatego też Żydzi tym usilniej starali się o to, aby go zabić,
bo nie tylko łamał sabat, lecz także Boga nazywał własnym Ojcem,
i siebie czynił równym Bogu.


J. 14,9 Odpowiedział mu Jezus: Tak długo jestem z wami i nie poznałeś mnie, Filipie?
Kto mnie widział, widział Ojca; jak możesz mówić: Pokaż nam Ojca?


J. 14,10 Czy nie wierzysz, że jestem w Ojcu, a Ojciec we mnie?
Słowa, które do was mówię, nie od siebie mówię, ale Ojciec,
który jest we mnie, wykonuje dzieła swoje.


J. 5,19 Tedy Jezus odezwał się i rzekł im: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam,
nie może Syn sam od siebie nic czynić, tylko to, co widzi, że Ojciec czyni;
co bowiem On czyni, to samo i Syn czyni.


Mat.11,27 Wszystko zostało mi przekazane przez Ojca mego i nikt nie zna Syna
tylko Ojciec, i nikt nie zna Ojca, tylko Syn i ten, komu Syn zechce objawić.


J. 16,30 Teraz wiemy, że Ty wszystko wiesz i nie potrzebujesz, aby cię ktoś pytał;
dlatego wierzymy, żeś od Boga wyszedł.


Mat.28,18 A Jezus przystąpiwszy, rzekł do nich te słowa: Dana mi jest wszelka
moc na niebie i na ziemi.


Iz. 9,5 Albowiem dziecię narodziło się nam, syn jest nam dany i spocznie władza
na jego ramieniu, i nazwą go: Cudowny Doradca, Bóg Mocny, Ojciec Odwieczny,
Książę Pokoju.


Ap. 1,8 Jam jest alfa i omega (początek i koniec), mówi Pan, Bóg, Ten, który
jest i który był, i który ma przyjść, Wszechmogący.
( gr. Wszechwładca, 3716 )

WNIOSEK: Jezus i Ojciec stanowią jedność i mają taką samą władzę oraz moc.

Jak więc można pogodzić to, że Jezus i Ojciec są Jednym Bogiem ,a jednocześnie
Pan Jezus wywyższał Ojca?


2. Plan Boga przewidywał, że Syn Boży - Jezus, miał przybrać ciało człowieka
i to ciało miało być złożone na ofiarę ( żadne zwierzęta czy inne dary ).
Jezus - człowiek miał się stać pośrednikiem między Bogiem a ludźmi, przez swoją
ofiarę na krzyżu. Bóg zawarł z nami nowe przymierze przez Jezusa.



Hebr. 10,4 Jest bowiem rzeczą niemożliwą, aby krew wołów i kozłów mogła
gładzić grzechy.

Hebr. 10,5 Toteż, przychodząc na świat, mówi: Nie chciałeś ofiar krwawych i darów,
aleś ciało dla mnie przysposobił;


Hebr. 9,15 I dlatego jest On pośrednikiem nowego przymierza, ażeby gdy poniesiona
została śmierć dla odkupienia przestępstw popełnionych za pierwszego
przymierza, ci, którzy są powołani, otrzymali obiecane dziedzictwo wieczne.


Rz. 8,3 Albowiem czego zakon nie mógł dokonać, w czym był słaby z powodu ciała,
tego dokonał Bóg: przez zesłanie Syna swego w postaci grzesznego ciała,
ofiarując je za grzech, potępił grzech w ciele,

Hebr. 10,10 mocą tej woli jesteśmy uświęceni przez ofiarowanie ciała Jezusa Chrystusa
raz na zawsze.


Dlaczego miało tak się stać? Moim zdaniem z miłości- Bóg tak postanowił, aby pokazać,
że może sam oddać życie za nas, bo tak nas kocha.



3. Jezus aby wypełnić misję ratowania ludzkości, musiał się do nas maksymalnie
upodobnić.


Dlatego nie rozgłaszał wszem i wobec, że jest Bogiem ale chciał aby to wynikało
z jego zachowania i uczynków
( kto chciał to i tak to widział np. Tomasz czy Piotr ).

Flp.2,6 który chociaż był w postaci Bożej, nie upierał się zachłannie przy tym,
aby być równym Bogu,


Mat.16,20 Wtedy przykazał uczniom swoim, aby nikomu nie mówili, że On jest Mesjaszem.

Mar.2,7 Czemuż ten tak mówi? On bluźni. Któż może grzechy odpuszczać oprócz
jednego, Boga?



Dlatego roztropnie czynił znaki i cuda ( a nawet zakazywał o nich rozgłaszać)

Mat. 16,1 I przystąpili do niego faryzeusze i saduceusze, i kusząc, prosili go,
żeby im pokazał znak z nieba.

Mat. 16,4 Ród zły i cudzołożny domaga się znaku, ale znak nie będzie mu dany,
chyba tylko znak Jonasza. I opuściwszy ich, odszedł.


Mat. 9,30 I otworzyły się ich oczy; a Jezus przykazał im surowo, mówiąc:
Baczcie, aby nikt się o tym nie dowiedział!



Dlatego kazał milczeć demonom, jak krzyczały, że On jest Synem Bożym.

Łuk. 4,34 Ach, cóż mamy z tobą, Jezusie Nazareński? Przyszedłeś nas zgubić?
Wiem, kim Ty jesteś. Święty Boży.

4,35 A Jezus zgromił go, mówiąc: Zamilknij i wyjdź z niego!...

Dlatego unikał prowokowania przeciwników bez potrzeby( i ograniczał okazje do ataków )

J.6,15 Jezus zaś poznawszy, że zamyślają podejść, porwać go i obwołać królem,
uszedł znowu na górę sam jeden.


J. 11,53 Od tego też dnia naradzali się, aby go zabić.
J 11,54 Jezus więc już nie chodził jawnie między Żydami, ale odszedł stamtąd do
krainy w pobliżu pustyni, do miasta zwanego Efraim, i tam przebywał wraz
z uczniami.



Dlatego cierpiał jak my psychicznie, ból, poniżenie, odrzucenie.

Mat. 26,39 Potem postąpił nieco dalej, upadł na oblicze swoje, modlił się i mówił:
Ojcze mój, jeśli można, niech mnie ten kielich minie; wszakże nie jako
Ja chcę, ale jako Ty.


Mar. 15,19 I bili go po głowie trzciną, i pluli na niego, a upadając na kolana,
bili mu pokłony.


Łuk. 22,44 I w śmiertelnym boju jeszcze gorliwiej się modlił; i był pot jego
jak krople krwi, spływające na ziemię
.

Marka 15,34 O godzinie dziewiątej zawołał Jezus donośnym głosem: Eloi, Eloi,
lama sabachtani? Co się wykłada: Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił?



Dlatego nie znał daty końca świata ( bo np. kochając nas, mógłby z miłości ją nam
powiedzieć ). Nie wiedział z wyboru ( teraz na pewno wie ).


Mat.24,36 A o tym dniu i godzinie nikt nie wie; ani aniołowie w niebie,ani Syn,
tylko sam Ojciec.


Dlatego uczył nas modlitwy do Boga Ojca w Niebie:

Łk 11,1 A gdy On w pewnym miejscu modlił się i zakończył modlitwę, ktoś z jego
uczniów rzekł do niego: Panie, naucz nas modlić się, jak i Jan nauczył
uczniów swoich.

Łk 11,2 Wtedy rzekł do nich: Gdy się modlicie, mówcie: Ojcze nasz

J 11,42 A Ja wiedziałem, że mnie zawsze wysłuchujesz, ale powiedziałem to
ze względu na lud stojący wkoło, aby uwierzyli, żeś Ty mnie posłał.


Pan Jezus chciał nam dać przykład do naśladowania przez swoje zachowanie i charakter
- abyśmy mogli Go naśladować i pokazywał, że dla człowieka takie naśladowanie jest
możliwe
( jakby nam się objawił jako Bóg, a nie człowiek, to raczej trudno by
było się z nim utożsamić i Go naśladować ).



4. Jezus jest równy Ojcu, a jednocześnie wykazuje swoja podległość, ale jako człowiek .

Powyższe fragmenty wykazują, że:
- Pan Jezus jest jednym Bogiem razem z Ojcem, ma taką sama moc i czyni wszystko
to co Ojciec.

- Pan Jezus, będąc człowiekiem, przebywając wśród ludzi, podkreślał swoją
podległość Bogu Ojcu


I tu dochodzimy powoli do odpowiedzi na nasze pytanie wstępne.

Podległość można częściowo wytłumaczyć faktem, że:
- Jezus był też człowiekiem i jako człowiek ( a nie jako Bóg ), wykazywał swoja
podległość Ojcu (aby nam pokazać, że jako ludzie jesteśmy zależni od Boga
i tylko Bogu mamy oddawać cześć).

Jednak to nie tłumaczy wszystkiego.

5. Jest też podległość Jezusa Ojcu, której nie rozumiemy, jest dla nas tajemnicą.

Zacytuje tu fragmenty wskazujące bezpośrednio na to, że jest jednak jakaś podległość,
która jest dla nas pewną tajemnicą:

Ps 2,7 Ogłoszę zarządzenie Pana: Rzekł do mnie: Synem moim jesteś, Dziś cię zrodziłem.

Hbr 5,5 Tak i Chrystus nie sam sobie nadał godność arcykapłana, lecz uczynił to Ten,
który do niego powiedział: Jesteś moim Synem, dzisiaj zrodziłem ciebie;


1 Kor 15,27 Wszystko bowiem poddał pod stopy jego. Gdy zaś mówi, że wszystko zostało
poddane, rozumie się, że oprócz tego, który mu wszystko poddał.

15,28 A gdy mu wszystko zostanie poddane, wtedy też i sam Syn będzie poddany temu,
który mu poddał wszystko, aby Bóg był wszystkim we wszystkim


J 14,28 Słyszeliście, że powiedziałem wam: Odchodzę i przychodzę do was.
Gdybyście mnie miłowali, to byście się radowali, że idę do Ojca,
bo Ojciec większy jest niż Ja.


J 5,22 Bo i Ojciec nikogo nie sądzi, lecz wszelki sąd przekazał Synowi

Jak widzimy:
- to Bóg Ojciec zrodził Boga Jezusa ( a nie odwrotnie) jako osobę Boga (Ps 2,7)
- to Bogu Ojcu Jezus będzie poddany w przyszłości ( 1 Kor 15,28)
- to Bóg Ojciec przekazał wszelki sąd Jezusowi ( J 5,22)

WNIOSEK: Bóg Ojciec, rozumując po ludzku, w jakiś sposób jest większy od Pana Jezusa,
A jednocześnie Ojciec i Syn są jednym Bogiem, mającym te same możliwości działania.
Po ludzku, jak zaznaczyłem, trudno nam to zrozumieć - ale takie są fakty.
To może wynikać z natury Boga jako istoty duchowej.


Nie znaczy wcale, że skoro Ojciec jest większy od Jezusa, to jest jakimś mniejszym
Bogiem, czy mniejszą ma moc - Jezus i Ojciec, pomimo podległości, nadal są jednym
Bogiem - co wynika z całej Biblii.

6. Dla nas, ludzi, ta podległość nic nie zmienia.

I to jest najważniejsze dla nas, bo kwestia podległości jest sprawą Boga, a nie naszą.
Ta zależność między Ojcem a Synem nie wpływa na nasze zbawienie czy życie.
Bóg Ojciec tak bardzo wywyższył swojego Syna - Jezusa, że to Bóg Jezus decyduje
o naszym zbawieniu - taką Ojciec dał władzę swojemu jednorodzonemu Synowi.
Kto nie wierzy w Jezusa, to nie wierzy w Ojca.


Tak więc dla nas Pan Jezus jest wszystkim:

Mt 11,27 Wszystko zostało mi przekazane przez Ojca mego i nikt nie zna Syna
tylko Ojciec, i nikt nie zna Ojca, tylko Syn i ten, komu Syn zechce objawić


J 3,16 Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy,
kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny.


J 14,6 Odpowiedział mu Jezus: Ja jestem droga i prawda, i żywot,
nikt nie przychodzi do Ojca, tylko przeze mnie.


J 3,36 Kto wierzy w Syna, ma żywot wieczny, kto zaś nie słucha Syna,
nie ujrzy żywota, lecz gniew Boży ciąży na nim.


J 6,47 Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, kto wierzy we mnie, ma żywot wieczny.

1 Tym 2,5 Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi,
człowiek Chrystus Jezus,


1 J 2,23 Każdy, kto podaje w wątpliwość Syna, nie ma i Ojca.
Kto wyznaje Syna, ma i Ojca.


1 J 5,20 Wiemy też, że Syn Boży przyszedł i dał nam rozum, abyśmy poznali tego,
który jest prawdziwy. My jesteśmy w tym, który jest prawdziwy,
w Synu jego, Jezusie Chrystusie. On jest tym prawdziwym Bogiem
i życiem wiecznym.



7. Podsumowanie.

a/ faktycznie Bóg Jezus jest w jakiś sposób podległy Bogu Ojcu,
lecz nadal Jezus i Ojciec są jednym i tym samym Bogiem
,

b/ ta podległość może wynikać z następujących powodów:
- Jezus jest też doskonałym człowiekiem i jako człowiek wskazywał, że Ojciec
jest większy od Niego (być może tego wymagała misja ratowania ludzkości )
- z niepojętej dla nas natury Boga, Jego istoty bo pomimo podległości
Jezus ma taką samą moc i władzę, jak Ojciec,

c/ dla nas, ludzi, ta podległość nic nie zmienia
- tylko w imieniu Jezusa możemy być zbawieni
- tylko Pan Jezus daje nam życie wieczne ( pewne, za darmo, z łaski)

Tak więc nadal tylko Jezus Chrystus jest naszymi drzwiami do życia wiecznego.


Bo objawiła się łaska Boga, która zbawia wszystkich ludzi i uczy nas, abyśmy wyrzekli się bezbożności i ziemskich pożądań, a żyli na tym świecie skromnie, sprawiedliwie i pobożnie, oczekując z radosną nadzieją chwalebnego przyjścia wielkiego Boga i Zbawiciela naszego Jezusa Chrystusa. Tt 2, 12-13.

Bóg z Boga,
Światłość ze Światłości,
Bóg Prawdziwy z Boga Prawdziwego.
Zrodzony, a nie stworzony,
współistotny Ojcu,
a przez Niego wszystko się stało.
Credo

Jezus wprost w Piśmie św jest nazywany Bogiem:
Wiemy także, iż Syn Boży przyszedł i obdarzył nas zdolnością umysłu, tak iż poznajemy Prawdziwego. Jesteśmy w prawdziwym Bogu, w Synu Jego, Jezusie Chrystusie. On zaś jest prawdziwym Bogiem i Życiem wiecznym ."/1 J 5,20/


Magnolia pisze: 25 kwie 2019, 22:29 Dobry artykuł, polecam przeczytać, szczególnie tym, którzy szukają logicznych wywodów i argumentów:
https://www.kazdystudent.pl/a/wiara.htm ... gI8KfD_BwE
Marek_Piotrowski pisze: 03 lip 2019, 10:05 A tymczasem tekst grecki Flp 2,6 który rozstrzyga ostatecznie pytanie zasygnalizowane w tytule wątku:
Obrazek
Żeby nie było wątpliwości:
Obrazek
czyli mamy:
"(...) który będąc w postaci Boga nie uznał za grabież być równym Bogu"

Tłumaczenia I grupa
===================
Tak też - dosłownie - tłumaczą najstarsze przekłady, zarówno katolickie jak i protestanckie:
Biblia Brzeska (1563) "Który będąc w kształcie Bożym, nie miałby był za drapiestwo równym być Bogu."
Podobnie Biblia Gdańska (1632) "Który, będąc w kształcie Bożym, nie poczytał sobie tego za drapiestwo równym być Bogu,"
Biblia Rakowska (1606):"Który w kształcie Bożym będąc, nie za drapiestwo przyczytał, że równym był Bogu."
Biblia Wujka (1599) "Który będąc w postaci Bożej, nie poczytał za drapieztwo, że był równym Bogu:"
Choć i niektóre nowsze:
Przekład Toruński Nowego Przymierza (2017) "Który będąc w postaci Bożej, nie uznał za grabież być równym Bogu,"
Uspółcześniona Biblia Gdańska (2017) "Który, będąc w postaci Boga, nie uważał bycia równym Bogu za grabież;"

Ta I grupa to przekłady praktycznie dosłowne.


Tłumaczenia II grupa
====================
Wiele współczesnych przekładów tłumaczy niedosłownie, kładąc jakby nacisk na to, że Jezus - równy Bogu - "ogołocił siebie samego, przyjmując naturę sługi i stając się podobnym do ludzi" (wiersz 7)
I tak:
Biblia Ewangeliczna EIB (2016): "On, choć istniał w tej postaci, co Bóg, nie dbał wyłącznie o to, aby być Mu równym."
Biblia Lubelska (1998-2010): "On, istniejąc w postaci Bożej, nie skorzystał ze sposobności, aby na równi być z Bogiem,"
Biblia Paulistów (2005/2008):"On, mając naturę Boga, nie uznał za stosowne korzystać ze swojej równości z Bogiem,"
Biblia Poznańska (1973-1975):"On to, istniejąc w naturze Bożej, nie skorzystał ze sposobności, aby być na równi z Bogiem,"
Biblia Tysiąclecia V (2000):"On to, istniejąc w postaci Bożej, nie skorzystał ze sposobności, aby na równi być z Bogiem,"
Biblia Warszawska [brytyjka] (1975):"Który chociaż był w postaci Bożej, nie upierał się zachłannie przy tym, aby być równym Bogu,"
Biblia Warszawsko-Praska (1975/1997):"On to, istniejąc [od wieków] w postaci Boga, nie uznał za stosowne korzys-tać ze swej równości z Bogiem,"
Komentarze KUL (1958-1979):"On, istniejąc w postaci Bożej, nie skorzystał ze sposobności, aby na równi być z Bogiem,"
NT - Seweryn Kowalski (1957):"On to, bytując w postaci Bożej, nie obstawał nieugięcie przy tym, by trwać w równości z Bogiem,"
Przekład Ekumeniczny (2009):"On, będąc w postaci Bożej, nie wykorzystał swojej równości z Bogiem,"
Słowo Życia (1989): "Chociaż zawsze był Bogiem, nie uważał, że za wszelką cenę musi zachować swoje boskie przywileje."

Ta grupa oddaje sens oryginału, ale tłumaczy go "kontekstowo" (biorąc pod uwagę następny wiersz).

Tłumaczenia III grupa
=====================
W tej grupie tłumacze - moim zdaniem - idą zbyt daleko. Choć piszą prawdę, jednak to raczej interpretacja, niż tłumaczenie:

NT z greckiego - E.Dąbrowski (1961):"który mając naturę Bożą i równość z Bogiem nie przywłaszczoną, nie strzegł jej zazdrośnie,"
Współczesny Przekład (1991):"który - choć w istocie swojej zawsze był równy Bogu - nie skorzystał w pełni z tej równości,"

Tłumaczenia IV grupa - czyli Świadkowie Jehowy ;)
=================================================
Przekład Świadków Jehowy mówi dokładnie coś przeciwnego:
Przekład Nowego Świata (1997): "który chociaż istniał w postaci Bożej, nie brał pod uwagę zagarnięcia, mianowicie tego, żeby być równym Bogu."
Marek_Piotrowski pisze: 16 lut 2018, 21:09
1
"Formalna nauka o Trójcy ,tak jak została zdefiniowana na wielkich soborach Kościoła w IV i V wieku
nie znajduje się w NT (Encyklopedia Biblijna Vocatio,Trojca str 1286)
Po pierwsze - oczywiście, że formalna nauka o Trójcy nie została tak zdefiniowana w NT, bowiem NT nie używa pojęcia Trójcy. To jest wyrażenie naukowe, stworzone właśnie po to, by można było wyrazić formalną naukę o Trójcy.

Po drugie - zacytuj CAŁY fragment o Trójcy, a nie wyrwane zdanie. Zobaczymy wówczas, w jakim kontekście było powiedziane...

2
Największa bzdura, jaką od dawna czytałem na ten temat:
Nikt z Ojców Kościoła do 250 rne nie pisał jakoby Jezus był równy swemu Ojcu
Naprawdę? @-)
To ja (kolejny raz) mówię: SPRAWDZAM tę niezwykłą tezę.
Z góry przepraszam za pominięcie setek świadectw – bóstwo Jezusa jest w pismach wczesnego chrześcijaństwa tak częstym tematem, że nie sposób przytoczyć nawet ich dziesiątej części. Dlatego ograniczę się do nielicznych przykładów z najstarszych zachowanych tekstów – proszę je traktować raczej jako próbkę, zachętę do własnej lektury.


Święty Ignacy Antiocheński (żył w latach 30-107) List do Kościoła w Magnezji
Około 110 roku Rzymianie schwytali biskupa antiocheńskiego Ignacego. W trakcie podróży do Rzymu (gdzie poniósł śmierć męczeńską) święty napisał siedem listów. Należą one do najstarszych zachowanych świadectw chrześcijańskich. Oto parę reprezentatywnych cytatów z Listu do Kościoła w Magnezji:

” - (…) z woli Ojca i Jezusa Chrystusa, Boga naszego, Kościołowi zaiste godnemu uwielbienia, który znajduje się w Efezie, w Azji – serdeczne pozdrowienia w Jezusie Chrystusie i w nieskazitelnej radości.

(...) Jeden jest Lekarz, cielesny i zarazem duchowy, zrodzony i niezrodzony, przychodzący w ciele Bóg, w śmierci życie prawdziwe, zrodzony z Maryi i zrodzony z Boga, najpierw podległy cierpieniu, a teraz mu już nie podlegający, Jezus Chrystus, nasz Pan.

(...)Wystrzegajcie się więc takich ludzi. A uczynicie to, nie wpadając w pychę i trwając niewzruszenie przy Bogu, Jezusie Chrystusie, a także przy waszym biskupie i przykazaniach Apostołów.”


W innych pismach męczennik potwierdza tę prawdę:
”Wielbię Jezusa Chrystusa Boga, który uczynił was tak mądrymi”./ List do Kościoła w Smyrnie/
"Życzę wam, abyście byli zawsze zdrowi w Bogu naszym Jezusie Chrystusie.”/Do Polikarpa/



Święty Justyn Męczennik Dialog z Żydem Tryfonem[/b][/u]
Justyn Męczennik żył w latach 100-167 (zginął ścięty mieczem za wiarę). Jego najsłynniejszym dziełem jest Dialog z Żydem Tryfonem, utwór apologetyczny w ulubionej przez starożytnych formie dialogu, gdzie święty wykłada i udowadnia zasady wiary chrześcijańskiej. Oto parę fragmentów:
Chrystus jako Bóg najpierw istniał przed wiekami, a potem zgodził się na to, by zostać człowiekiem.

” (…)Chrystus bowiem jest Królem i Kapłanem, i Bogiem, i Panem, i Posłanym, i Człowiekiem, i Wodzem, i Skałą, i zrodzonym Synem, i najpierw został poddany cierpieniu, a następnie wstąpił do nieba i znów przybędzie w chwale, i ogłoszony został Tym, który posiadł wieczne królestwo – czego świadectwo daję na podstawie wszelkich pism.”

”(...) Chrystus został nazwany przez Ducha Świętego w przypowieści zarówno Bogiem Jakuba, jak i Panem Zastępów (...).”

” (…) w diapsalmie Psalmu czterdziestego szóstego zostało poczynione następujące odniesienie do Chrystusa: «Bóg wstępuje wśród okrzyków, Pan wstępuje przy dźwięku trąby.
Śpiewajcie naszemu Bogu, śpiewajcie; śpiewajcie naszemu Królowi, śpiewajcie,
gdyż Bóg jest Królem całej ziemi, hymn zaśpiewajcie.
Bóg króluje nad narodami. Bóg zasiadł na swym świętym tronie.
Władcy narodów złączyli się z Bogiem Abrahama,
bowiem moc Bożej potęgi rozsławiona jest po całej ziemi». „

” (…) objawienie, które miało miejsce wśród waszego ludu w Babilonie, za dni kapłana Jozuego, było zapowiedzią tych rzeczy, które wypełnią się przez naszego Kapłana, który jest Bogiem i Chrystusem, synem Boga, Ojca wszystkich. „

” (…) to, że Chrystus tak właśnie będzie działał, gdy stanie się człowiekiem, zostało zapowiedziane w misterium Jakuba walczącego z Tym, który mu się objawił, gdyż On wypełniał wolę Ojca, a mimo to sam jest Bogiem, ponieważ jest On Pierworodnym wobec wszelkiego stworzenia.”

” (…) Różne imiona Chrystusa, odpowiednie do Jego dwóch natur, ukazują, że jest On Bogiem i że objawiał się Patriarchom.

” (…) Tak więc wyczerpująco udowodniłem, że Chrystus jest nazwany Bogiem.

” (…) Ale jeśli wiedziałeś (…), kim jest Ten, który jest nazywany raz Aniołem Wielkiej Rady i Człowiekiem przez Ezechiela, i podobnie Synem Człowieczym przez Daniela, a Dzieciątkiem przez Izajasza, a znów jako Chrystus i Bóg doznaje czci od Dawida i przez wielu bywa określany jako Mesjasz i Skała, jako Mądrość przez Salomona, Józefa i Judę, a jako Gwiazda przez Mojżesza, i jako Wschód przez Zachariasza, i przez Izajasza znów jako Cierpiący i Jakub, i Izrael oraz jako Korzeń i Kwiat, i Kamień Węgielny, i Syn Boży, nie powinieneś bluźnić Temu, który teraz przyszedł i narodził się, i cierpiał, i wstąpił do nieba; który znów przyjdzie powtórnie (…). Gdybyś bowiem zrozumiał, co zostało napisane przez proroków, to nie zaprzeczałbyś, że był On Bogiem, Synem Jedynego, Przedwiecznym i Niewypowiedzianym Bogiem.”

”(…) A że Chrystus jest Panem i Bogiem, Synem Bożym, i tym, który dawniej objawiał się w mocy jako Człowiek i Anioł, i w chwale ognia w krzewie, jak też objawił się w wyroku wykonanym na Sodomie, w pełni zostało już ukazane w tym co było powiedziane. ”




Tertulian (ur. ok. 160 roku), wielki umysł, choć ostatecznie skończył w sekcie, wcześniej zdążył napisać wiele ważnych tekstów. W jednym z nich napisał:
”to, co z Boga wyszło, jest Bogiem i Synem Boga i jednym Bogiem obaj .”/Apologetyk/



Święty Hipolit Rzymski (ur. ok. 170 roku, zmarł śmiercią męczeńską w 235 roku). Pisał:
”Wierzymy, bracia, zgodnie z tradycją apostolską, że Bóg-Słowo zstąpił z nieba na świętą Dziewicę Maryję, aby przyjąć z niej ciało i wziąć ludzką duszę, duszę rozumną, a stawszy się człowiekiem we wszystkim, z wyjątkiem grzechu, wybawić Adama. (...)Gdy [Słowo] przyszło na świat, objawiło się jako Bóg wcielony, narodziło się jako doskonały człowiek. Nie w złudzeniu bowiem albo w jakiejś przenośni, lecz naprawdę stało się człowiekiem .”



Meliton z Sardes (zm. w 180 roku) – choć katolicy nie uważają go (jak prawosławni) za świętego, jest postacią bardzo poważaną w Kościele. Oto fragment jego twórczości:
”Ale ty nie okazałeś się Izraelem,
nie widziałeś Boga, bo nie poznałeś Pana, bo nie pojąłeś, Izraelu,
że oto On jest właśnie Pierworodnym Boga, tym, który zrodzony jest przed Jutrzenką,
który światło obudził,
który dzień rozświecił,
który ciemność oddzielił,
który pierwszy głaz utwierdził,
który ziemię zawiesił,
otchłań wysuszył,
firmament rozpostarł,
świat uporządkował,
gwiazdy porozmieszczał na niebie,
jaśniejące ciała rozpalił,
w niebie stworzył aniołów
i tam trony utwierdził,
a na ziemi człowieka ukształtował.
On jest tym, który cię wybrał
i który cię prowadził
od Adama do Noego,
od Abrahama do Izaaka i Jakuba i do dwunastu Patriarchów.


On jest tym, który cię wiódł do Egiptu.
który cię strzegł
i żywił tam troskliwie.
On jest tym, który rozświecał ci drogę kolumną ognia i okrywał
cię obłokiem,
który rozciął Morze Czerwone
i przeprowadził cię,
i rozproszył twego nieprzyjaciela.

On jest tym, który dał ci mannę z nieba,
napoił cię ze skały,
ogłosił ci Prawo na górze Horeb,
dał ci w dziedzictwo ziemię obiecaną,
który wysyłał do ciebie proroków,
który królów ci wzbudził.

On jest tym, który do ciebie przyszedł,
który leczył twoich chorych
i twoich zmarłych wskrzeszał. On jest tym, przeciw któremu zgrzeszyłeś,
On jest tym. którego skrzywdziłeś.
On jest tym, którego zabiłeś .”
/Homilia Paschalna/


Święty Ireneusz, Wykład nauki apostolskiej
Święty Ireneusz żył w latach 140-202. Poniósł śmierć męczeńską za panowania cesarza Lucjusza Septymiusza Sewera. Napisał:
”A więc jest to Słowo Boże (Logos), który zawsze jest z ludzkością i który zapowiada to, co ma nastąpić, pouczając ludzi o sprawach Bożych. To on właśnie rozmawiał z krzewu cierniowego i rzekł do Mojżesza: Przyjrzałem się utrapieniom mojego ludu w Egipcie i zstąpiłem, aby ich wyzwolić. (...) i dlatego Słowo mówi do Mojżesza: Jestem tym, który jest.

Jedziemy dalej:

” (…)A więc Panem jest Ojciec i Panem jest Syn, Bogiem jest Ojciec, Bogiem jest Syn, bo zrodzony z Boga jest Bogiem. I tak według substancji, swej mocy i istoty ukazuje się jeden Bóg, zaś wedle porządku naszego zbawienia to Syn i to Ojciec. Ojciec wszechrzeczy jest niewidzialny i niedostępny, trzeba aby przez Syna mieli dostęp do Ojca ci,którzy zamierzają się zbliżyć do Ojca.
Jeszcze jaśniej o Ojcu i Synu mówi Dawid: tron twój, Boże, na wieki wieków. Umiłowałeś sprawiedliwość, a znienawidziłeś nieprawość, dlatego cię namaścił Bóg olejkiem radości bardziej niż tych, którzy do ciebie
należą. Tak więc Syn, który jest przecież Bogiem, otrzymał od Ojca, to jest od Boga, tron wiecznego panowania i olejek namaszczenia.

(…)A nie dano innego imienia Pana pod niebem, w którym ludzie są zbawieni, jak tylko imię Boga, którym jest Jezus Chrystus, Syn Boży, któremu poddają się˛ i demony, duchy złości i wszelkie rodzaje odstępstwa. ”



Mamy także świadectwa kultury materialnej - na zdjęciu poniżej „Kościół Meggido” – kościół chrześcijański z III wieku, odkryty w 2005 roku w podziemiach więzienia (odkrycie zostało dokonane przez… skazańców). Napis na mozaice głosi: „Czcicielka Skeptic ofiarowała tę tablicę jako pomnik Bogu Jezusowi Chrystusowi”.
Obrazek




3
Ew Jan 10:30 Ja i Ojciec jedno jesteśmy
Tertulian w rozprawie przeciwko Prakseaszowi napisał : Jedno tak ale nie JEDNYM :)

W jakim znaczeniu Jezus jest jedno ze swym Ojcem widać to dokładnie w innej wypowiedzi Jezusa

Ew Jan 17 : Aby wszyscy byli jedno, jak Ty, Ojcze, we mnie, a Ja w tobie, aby i oni w nas jedno byli, aby świat uwierzył, że Ty mnie posłałeś. (22) A Ja dałem im chwałę, którą mi dałeś, aby byli jedno, jak my jedno jesteśmy. (23) Ja w nich, a Ty we mnie, aby byli doskonali w jedności, żeby świat poznał, że Ty mnie posłałeś i że ich umiłowałeś, jak i mnie umiłowałeś.

”Dlatego więc Żydzi tym bardziej usiłowali Go zabić, bo nie tylko nie zachowywał szabatu, ale nadto Boga nazywał swoim Ojcem, czyniąc się równym Bogu (J 5,18). Jak widać, dla współczesnych Jezusowi było zupełnie jasne, iż Syn Boży jest równy Bogu Ojcu - także dla Jana (nie napisał wszak "myśleli, że czyni się równym Bogu" ani nic w tym rodzaju - pisze wprost - dlatego, że czynił się równym Bogu).
Marek_Piotrowski pisze: 17 lut 2018, 18:18 Jeszcze ad.2 z mojego maila - w jaki sposób należy rozumieć słowa Justyna o "innym Bogu" wyjaśnia sam Justyn:
"(...) ta moc, którą prorockie słowo nazywa Bogiem, jak to już szeroko zostało omówione, i Aniołem, nie jest tylko z nazwy wyliczona jako coś odrębnego jak światło słońca, ale rzeczywiście jest czymś liczebnie odmiennym, o czym już krótko mówiłem wcześniej, kiedy podkreślałem, że owa moc została zrodzona z Ojca, Jego potęgą i wolą, jednakże nie przez odcięcie, jak gdyby istota Ojca miała być podzielona podobnie do wszystkich rzeczy rozebranych na części i podzielonych, które nie są już tym samym po tym, gdy zostały podzielone; i jako przykładu użyłem ognia, który rozpalany jest od innego ognia; postrzegamy je jako różne jeden od drugiego, a jednak ten, od którego się rozpala nie staje się mniejszy, lecz pozostaje taki sam”.
Pięknie oddana w tekście idea o jedności natury i różnych osobach.

BTW: Justyn podkreśla, że Jezus jest Prawdziwym Bogiem:
"„Zauważyliście więc chyba, panowie, że ten prawdziwy Bóg, o którym Mojżesz mówi jako o Aniele, że przemawiał doń z płomienia ognia, oświadcza Mojżeszowi, że jest On Bogiem Abrahama, Izaaka i Jakuba?”
albo:
"Gdybyś bowiem zrozumiał, co zostało napisane przez proroków, to nie zaprzeczałbyś, że był On Bogiem, Synem Jedynego, Przedwiecznym i Niewypowiedzianym Bogiem. Przecież Mojżesz gdzieś w Księdze Wyjścia mówi, co następuje: «Pan rozmawiał z Mojżeszem i powiedział do niego: Ja jestem Panem i to Ja objawiłem się Abrahamowi, Izaakowi i Jakubowi, ale imienia mego im nie objawiłem, ustanowiłem też przymierze moje z nimi». A gdzie indziej mówi on tak: «Człowiek walczył z Jakubem» i podkreśla, że to był Bóg, mówiąc, że Jakub powiedział: «I zobaczyłem Boga twarzą w twarz, a moje życie zostało zachowane». I jest tam wspomniane, że to miejsce, gdzie On z nim walczył, nazwał Oblicze Boga – Penuel i pobłogosławił go."
Jak widzisz, Bóg Jahwe (JESTEM) który objawił się Mojżeszowi, to Jezus.

Tertulian o Trójcy św. artykuł:
http://apologetyka.katolik.pl/tertulian ... ca-swieta/
Marek_Piotrowski pisze: 23 lut 2018, 9:12 Chciałbym jednak dorzucić coś na temat, który został tu zasygnalizowany, ale nie został rozwinięty.
To zagadnienie to Jedyność Boga a Trójca
W ciekawym skądinąd temacie, który niestety poszedł w zatopienie w nieistotnych szczegółach (udających argumenty) pojawił się zarzut wielości Bogów (a więc politeizmu).

Tymczasem nie ma poprawnego rozumienia Trójcy bez fundamentu, jaki stanowi dla niej monoteizm (czyli twierdzenie, że Bóg jest jeden).
Taka jest właśnie nauka Kościoła katolickiego, której pierwsza prawda wiary brzmi „Jest jeden Bóg”. „Trzech Bogów” to herezja. Natomiast druga prawda mówi „Są trzy osoby boskie: Bóg Ojciec, Syn Boży i Duch Święty”.

Jako ilustrację chciałbym przytoczyć fragment listu papieża Dionizego Trójca Święta i wcielenie, wystosowanego w 262 roku (po synodzie w Rzymie):
[Uczniowie Chrystusa] wiedzą dokładnie, że Trójca jest ogłoszona mianowicie przez Pismo Boże, a o trzech bogach nie głosi ani Stary, ani Nowy Testament. Nie można więc ani dzielić na trzy bóstwa godnej podziwu Boskiej Jedności (…). Raczej trzeba wierzyć w Boga Ojca wszechmogącego i w Chrystusa Jezusa, Jego Syna, i w Ducha świętego, i w to, że słowo jest zjednoczone z Bogiem wszystkiego. Mówi Ono bowiem: „Ja i Ojciec jedno jesteśmy” (J 10,30) i: „Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie” (J 14,10). Tak bowiem mogłaby być zachowana zarówno Boska Trójca, jak również święte głoszenie o jedynowładztwie.

Myślę, że częste nieporozumienie leżące u podstaw zarzutów o rzekomy politeizm Trójcy bierze się z tego, iż dziś politeizm praktycznie nie istnieje (przynajmniej w Europie) i dlatego niewiele osób orientuje się, czym był i czym się różnił od monoteizmu. „Bóg” w politeizmie był kimś zupełnie innym, niż podpowiada nam nasza intuicja po dwóch tysiącleciach chrześcijaństwa. Wyobrażony świat bogów pełen był rywalizacji istot wprawdzie ponadnaturalnych, ale dalekich od wszechmocy i doskonałości, o przeróżnych namiętnościach i (bynajmniej nie wspólnych) dążeniach.
Rzymianie nie widzieli nic zdrożnego w dołączaniu do swojego panteonu bóstw podbitych narodów. Nie mieliby też oporów z dołączeniem Boga chrześcijańskiego. Problemem była wyłączność, jaką wyznawcy Jezusa rezerwowali dla swojego Boga. Bóg całkowicie niepoznawalny, wszechmocny, wszechwładny i doskonały nie pasował do świata „bogów” Olimpu – kłócących się i godzących, więzionych przez innych, podobnych sobie „bogów”.
Monoteizm chrześcijański mówi, iż jest tylko jeden Bóg w trzech osobach – każda w pełni będąca tym, kim są wszystkie trzy razem. Ten Bóg jest jedyny i wszechmocny, doskonale ze sobą zgodny, z nikim innym nieporównywalny. Ilustruje to klasyczny rysunek, będący mapą pojęć:
Obrazek

Osoby Boskie są oddzielne - jak każda osoba są indywidualnościami, ale jednocześnie są istotami nieskończenie doskonałymi. Te dwa pojęcia „nieskończoność” i „doskonałość” powodują, iż nie jesteśmy w stanie ogarnąć rzeczywistości Boga swoimi zmysłami (w doczesności nie spotykamy się ani z nieskończonością, ani z doskonałością).
Myśli istot doskonałych są doskonałe – a doskonałość jest tylko jedna. Implikuje to ich doskonałą jednomyślność, która w połączeniu z miłością łączy je w doskonałej wspólnocie Trójcy.


Oczywiście, takie wyjaśnienie wcale nie powoduje, że rozumiemy jak to jest, że Ojciec jest Bogiem, Syn jest Bogiem i Duch Święty jest Bogiem a przy tym wszystkim Trójca to Bóg.
Ale tak samo nie jesteśmy sobie w stanie wyobrazić wielu rzeczy ze świata idei (np. liczb).

Czy wyobrażacie sobie, że nieskończoność to tyle samo, co trzy nieskończoności?
A przecież właśnie tak uczy nas matematyka.

Wiele osób nie może znieść tego, że nie jest w stanie zrozumieć natury Boga w Trójcy Jedynego.

Chrześcijanie też tego nie rozumieją, nie są w stanie pojąć Boga - ale są w stanie zaakceptować myśl, iż nie ogarniają Boga swoimi myslami.
Pojawiają się różne tłumaczenia i przybliżenia - część z nich wyraża de facto herezję (bo choć nie znamy do końca natury Boga, to potrafimy powiedzieć niekiedy, jak NIE jest).

Antytrynitarz nie jest w stanie zaakceptować tego, że nie rozumie jak to możliwe że istnieje Wspólnota tworzona przez trzy Osoby, która ma jednak tę właściwość iż każda z tych trzech osób jest pełną Wspólnotą.

Dlatego właśnie antytrynitarze (jak zresztą widzieliśmy ostatnio tu na forum) bardzo często usiłują negować Trójcę negując de facto nie to, czego uczy Kościół, tylko właśnie owe heretyckie odmiany rozumienia Trójcy. I pojawiają się teksty polemizujące z tezami, których Kościół nie głosi - np. z tezą o istnieniu "trzech Bogów", albo o Jezusie jako "cząstce Boga" itd itp.
W ten sposób ludzie ci dyskutują sami z sobą - a raczej z herezjami, które usiłują przedstawić jako nauczanie Kościoła.

Artykuł Marka Piotrowskiego o Trójcy św. i Osobie Ducha świetego:
http://analizy.biz/marek1962/trojca.pdf

Katechizm Kościoła Katolickiego kanony o Trójcy świętej:
http://www.teologia.pl/m_k/kkk1t03.htm

Święty Tomasz o Trójcy Świętej:
https://dominikanie.pl/2015/03/swiety-t ... cy-trojcy/

Doprecyzujmy pojęcie Trójcy zgodnie z dogmatyką katolicką:

W Bogu są trzy Osoby: Ojciec, Syn i Duch Święty. Każda z tych trzech Osób jest prawdziwym Bogiem i wszystkie trzy Osoby są równie doskonałe. Te trzy Osoby mają tę samą jedną, wspólną naturę Boską.
Każda z trzech Osób Boskich jest prawdziwym Bogiem, a jednak jest tylko jeden Bóg, gdyż jest tylko jeden Boski byt i tę samą Boską istotę posiadają wszystkie trzy Osoby w równej mierze. Stąd wynika, że Ojciec nie jest ani mędrszy, ani potężniejszy, ani starszy od Syna i Ducha Świętego, bo wszyscy mają tę samą naturę, mają ten sam jeden jedyny rozum i tę samą wolę.
Zachodzi jednak między tymi Osobami Boskimi różnica pochodzenia: Bóg Ojciec od nikogo nie pochodzi, Syn jest zrodzony przez Ojca, a Duch Święty pochodzi od Ojca i Syna.
Nauka o Trójcy Św. pozostanie na zawsze prawdą niedostępną dla rozumu ludzkiego, który nie zdoła pojąć, jak Bóg może być jedyny w naturze a troisty w Osobach. Ta prawda przewyższa rozum ludzki, ale mu się nie sprzeciwia, bo nie zawiera w sobie oczywistej sprzeczności. Nie głosi przecież, że trzej Bogowie są jednym Bogiem lub że trzy Osoby tworzą jedną Osobę, czyli że część równa się całości, co by było niezgodne z rozumem. Głosi tylko, że w Bogu trzy Osoby mają jedną wspólną i nierozdzielną naturę, co nie stoi w sprzeczności z żadnym pewnikiem rozumowym.

Źródło http://www.chwalmyboga.pl/dogmatyka-kat ... -trojcy-sw

Marek_Piotrowski pisze: 28 lip 2018, 12:18 Pamiętaj : Sprawa jest wyjątkowo prosta:
Jeśli w którejkolwiek Ewangelii czytamy o jakimś zdarzeniu, to ono jest opisane nieomylnie.
Zaprzeczanie temu jest zaprzeczaniem nieomylności Ewangelii.


Jeśli do tego, by uzgodnić treść swoich twierdzeń konieczne Ci jest odrzucenie części natchnionego tekstu biblijnego, to znaczy, że jesteś w rozpaczliwej sytuacji argumentacyjnej.

Tylko że jest pewien problem: skoro nie uznajesz nieomylności Biblii w zasadzie nie mamy wspólnej podstawy do dyskusji - bo w każdej chwili możesz wypowiedzieć dowolne twierdzenie, którego nie można zweryfikować Pismem.
Marek_Piotrowski pisze: 13 sie 2018, 17:00 ("ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi, stając się podobnym do ludzi. A w zewnętrznej postaci uznany za człowieka...", posłużę się komentarzami fachowców - biblistów:

Hugolin Langkammer:
„Zdanie to nie koliduje wcale z ogólnym przeświadczeniem pierwotnego Kościoła o Boskiej naturze Jezusa i o Jego równości z Ojcem.
Inaczej opuszczono by je.
Akcent położony jest na ukrytym w planach zbawczych Boga terminu powtórnego przyjścia Jezusa i na Jego człowieczeństwie.
Przemawia wprawdzie Syn Boży, który jednak przyjął naszą ludzką naturę i wziął także na siebie tę »niewiedzę« o paruzji.
Dlatego jest rzeczą daremną debatować na temat terminu paruzji; trzeba zwrócić uwagę na sam fakt jej nadejścia, a z racji niepewności i niewiedzy przyjąć postawę stałej czujności i czuwania".


Walter W. Wessel:„niewiedzę Jezusa na temat dnia lub godziny jego powrotu należy pojmować w oparciu o naukę Nowego Testamentu odnośnie Wcielenia. Prawdziwe Wcielenie wiązało się z taką niepełną wiedzą. Jezus celowo tymczasowo zrezygnował z korzystania ze swej wszechwiedzy, wiązało się to z faktem, że stał się istotą ludzką".

Dr Robert Morey, „doktryna o człowieczeństwie Jezusa Chrystusa oznacza, że miał On ograniczenia jak każdy śmiertelny człowiek [...]. Był »człowiekiem« w najpełniejszym znaczeniu tego słowa (Jana 8:40). [...] Musiał zadawać pytania, o to, gdzie się coś znajdowało (Jana 11:34), lub żeby uzyskać informację (Jana 18:34). Nie znał daty końca świata (Marka 13:32).
W świetle powyższych faktów wypada stwierdzić, że niewiedza Jezusa na temat terminu paruzji wcale nie przeczy Jego Boskości, ale wyraża prawdę, że „istniejąc w postaci Bożej, nie skorzystał ze sposobności, aby na równi być z Bogiem, lecz ogołocił samego siebie, („umniejszył samego siebie", PE; „wyniszczył samego siebie", NTD) przyjąwszy postać sługi, stawszy się podobnym do ludzi" (Filipian 2:6, 7, BT). „Znacie przecież łaskę Pana naszego Jezusa Chrystusa, który becicie bogaty, dla
was stał się ubogim, aby was ubóstwem swoim ubogacić" (2 Koryntian 8:9, BT). Zgodnie z powyższymi wersetami Syn Boży ogołocił samego siebie, zubożył siebie, gdyż w czasie swego życia na ziemi nie korzystał w pełni z pewnych atrybutów Boskich, takich jak wszechwiedza. Dla równowagi musimy tu dodać, że przy wielu okazjach Jezus wykazywał się nadzwyczajną, nadprzyrodzoną wiedzą (Jana 2:24, 25; 6:64; Mateusza 17:27; Łukasza 6:8). Korzystał z niej jednak tylko do pewnego stopnia, o czym mówi nasz werset."

Jak widzisz, wszyscy trzej bibliści są zgodni w tej sprawie.

Obrazek


Artykuł Marka Piotrowskiego o Jezusie, zebrane wszystko w jednym miejscu:
http://analizy.biz/marek1962/czyjezusjestbogiem.pdf
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 6848
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3198
Podziękowano: 3444
Płeć:

Nieprzeczytany post

Zapraszam do lektury krótkiego tekstu przypisywanego Janowi Damasceńskiemu o Trójcy Świętej. Pięknie i prosto wyjaśnione. Czego tu można nie zrozumieć? prawda?

św. Jan Damasceński (?), O Trójcy Świętej

Na temat świętej, współistotnej i ożywiającej Trójcy wyznajemy, że ma jedną naturę, jedną wolę, jedno działanie, jedną moc, potęgę i panowanie, że jest jedna boskość, trzy hipostazy czyli osoby i zachowujemy tożsamość każdej osoby. Natomiast odnośnie do działania w ciele jednego ze świętej Trójcy, czyli naszego Pana Jezusa Chrystusa wyznajemy dwie natury, boską i ludzką, dwie wole jak i dwa działania, jedną hipostazę, czyli jedną osobę, ponieważ jest kimś jednym i tym samym Ten, który w sposób wolny od zmiany i bezcielesny został zrodzony przed wiekami i który w pełni czasów począł się w sposób niewypowiedziany i czysty z łona świętej, zawsze dziewicy, Bogurodzicy Maryi. Jest On cały człowiekiem i Bogiem, w jednej osobie dał się poznać jako nie podlegający doznaniom dzięki boskości, jak i podlegający dzięki temu, co przyjął. Po urodzeniu zachował oczywiście nienaruszone znaki, czyli pieczęcie dziewictwa matki.

http://patres.pl/jan-damascenski-o-trojcy-swietej/
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 6848
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3198
Podziękowano: 3444
Płeć:

Nieprzeczytany post

Trójjedyny Bóg - Autor JACEK WOJTYSIAK
https://www.gosc.pl/doc/6887819.Trojjedyny-Bog

Gdybyśmy mogli zrobić „zdjęcie” Boga od zewnątrz, zobaczylibyśmy absolutnie jeden i prosty byt. Gdyby jednak było nam dane „ujrzeć” Boga od wewnątrz, zobaczylibyśmy osobową troistość. W myśli chrześcijańskiej istnieją dwa sposoby przybliżenia – dostępnej nam tylko poprzez wiarę – wewnętrznej tajemnicy trójjedynego Boga.

Pierwszy sposób wychodzi od odrębności Osób Boskich i zmierza do wykazania, że stanowią One jedno. Drugi sposób wychodzi od jedyności Boga i stara się pokazać, że zachodzą w Nim osobowe zróżnicowania. Zwolenników pierwszego sposobu – ze względu na to, że jego twórcami byli niektórzy greccy (wschodni) ojcowie Kościoła – nazywa się trynitarystami greckimi; posługują się oni najczęściej analogiami społecznymi. Zwolenników drugiego sposobu – częściej obecnego w teologii łacińskiej (zachodniej) – nazywa się trynitarystami łacińskimi; bliższe są im analogie wzięte z życia psychicznego.

Według pierwszego przybliżenia Bóg jest doskonałą wspólnotą Osób. Dzieje się tak dlatego, że „Bóg jest miłością” (1 J 4, 8), a miłość polega na wzajemnych relacjach między osobami. Jak jednak pogodzić wielość osób w Bogu z tym, że jest On jednym i niezłożonym bytem? Otóż Osoby Boskie tak mocno się kochają, tak bardzo podobne są do siebie, tak ściśle współdziałają, że stanowią bytową jedność. Weźmy pod uwagę porównania do rodziny: małżonkowie (i ich dzieci) mogą, pomimo różnic, zbliżać się swą miłością i działaniem do jedności; z kolei bliźniacy, choć są odrębnymi osobami, mogą pod względem wyglądu i zachowania być niemal nieodróżnialni. Jeśli zaś chodzi o Osoby Boskie, to ich bytowa nieodróżnialność – pomimo odrębności – jest doskonała i oznacza identyczność.

Drugie przybliżenie korzysta z, pochodzącej od św. Augustyna, analogii życia psychicznego. Wyobraźmy sobie umysł człowieka, który w sposób poznawczy i wolitywny zwraca się do samego siebie. Wtedy możemy w nim odróżnić trzy duchowe czynniki: umysł reflektujący, umysł poznawany oraz umysł chciany (kochany). Łacińscy trynitaryści twierdzą, że w jedynym Bogu także toczy się bogate życie wewnętrzne. Przy czym jego odwieczna intensywność jest tak wielka, że owe trzy duchowe czynniki stanowią odrębne Osoby: Ojca, Syna oraz Ducha Świętego. Syn odwiecznie pochodzi od Ojca przez poznawcze rodzenie (dlatego Syna nazywamy Słowem lub Obrazem), a Duch odwiecznie pochodzi od Ojca i Syna przez wolitywne (kochające) tchnienie (dlatego Ducha nazywamy Miłością lub Darem).

Łacińska koncepcja Trójcy Przenajświętszej uzyskała swe dojrzałe i subtelne opracowanie w spekulatywnej teologii św. Tomasza z Akwinu. Dla współczesnego czytelnika jego pism pewną trudność stanowi to, że Tomasz traktował Osoby Boskie nie jako duchowe substancje, lecz jako relacje. W ten sposób jednak św. Tomasz genialnie zwrócił uwagę na dwie sprawy. Po pierwsze, Osoby Boskie – choć realnie odrębne – stanowią jedną substancję, czyli jeden byt. Po drugie, doskonałość Osoby Boskiej polega na tym, że wyczerpuje się Ona w swym odniesieniu do drugiej Osoby. Gdy kocha człowiek, to nigdy nie kocha całym sobą; można w nim bowiem z łatwością odróżnić jego samego i jego kochające odniesienie do kogoś innego. Gdy jednak kocha Osoba Boska, to kocha cała sobą – nie ma w Niej nic poza miłością do drugiej Osoby. Jestem ojcem, ale moja miłość do moich dzieci jest ograniczona, gdyż oprócz bycia ojcem param się także innymi zajęciami – jestem filozofem, wykładowcą, publicystą, leśnym turystą itd. Boski Ojciec natomiast kocha swego Syna tak bardzo, że cały sobą jest ojcostwem czy ojcowskim odniesieniem. Podobnie można powiedzieć o innych Osobach Trójcy. W tym sensie są one relacjami.

Czy spekulatywne (wymagające pojęć filozoficznych) rozważania o Trójcy Przenajświętszej są chrześcijaninowi do czegoś potrzebne? Tak. Rozważania takie uczą nas co najmniej trzech rzeczy.

Po pierwsze, zastanawiając się nad Trójcą, uwrażliwiamy się na tajemnicę Boga, a zarazem ukazujemy racjonalność naszej wiary. Kto nie dostrzega tajemnicy Boga – czyli tego, że nie możemy Go przeniknąć naszym rozumem – szybko wpada w intelektualną pychę. Kto zaś rezygnuje z intelektualnych prób pokornego i ostrożnego przybliżania Bożej tajemnicy, naraża swą wiarę na powierzchowność.

Po drugie, rozważania nad Trójcą przypominają nam, że Bóg jest miłością nie przede wszystkim i nie tylko dlatego, że nas kocha. Życie miłości wewnątrz Trójcy Przenajświętszej toczyło się i będzie się toczyć zawsze. Owo życie miłości trwało zanim został stworzony świat i zanim się urodziliśmy. Dopiero w tym kontekście możemy lepiej sobie uświadomić, jak wielka musi być Łaska Boża, dzięki której uzyskaliśmy dostęp do wewnętrznego życia Boga.

Po trzecie, refleksja trynitarna jest praktyczną szkołą miłości. Grecka koncepcja Trójcy poucza nas, że Bóg jest wspólnotą kochających się Osób. Z kolei koncepcja łacińska definiuje każdą z tych Osób przez miłosne odniesienie. Dla Osoby Boskiej być sobą i być dla znaczy to samo. Bóg w tajemnicy Trójcy jest więc dla nas wzorem życia wspólnotowego oraz życia bardziej dla innych niż dla siebie.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Awatar użytkownika
Zebra
Posty: 353
Rejestracja: 21 maja 2021, 10:35
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 129
Podziękowano: 176
Płeć:

Nieprzeczytany post

Wyczytałam się trochę i wydaje mi się, że mało jest napisane o Duchu świętym, dlatego linkuje
https://opoka.org.pl/biblioteka/T/TD/sz_duch-osoba.html

Czy gdyby nie był Duch Bogiem, mógłby przenikać „głębokości Boga samego” i znać Boga wprost (por. 1Kor 2,10), a nie, jak ludzie, jedynie przez stworzenie? Gdyby Duch nie był Osobą równą Ojcu i Synowi, a jedynie sposobem Bożego działania, bluźnierstwo przeciw Niemu mogłoby być odpuszczone (por. Mt 12,31). Nie wolno byłoby człowiekowi nie przemienionemu przez Ducha wołać do Boga tak, jak może to czynić jedynie Syn Boży: „Abba, Ojcze” (Ga 4,6).
Kto zebrę wolno wypuszcza?
Kto osła dzikiego rozwiąże?
Za dom mu dałem pustkowie,
legowiskiem zaś jego słona ziemia.
Śmieje się z miejskiego zgiełku,
słów poganiacza nie słyszy,
w górach szuka pokarmu,
goni za wszelką zielenią.

Hi 39, 5-8
Tobiasz
Posty: 11
Rejestracja: 10 lip 2021, 9:02
Wyznanie: świadek jehowy

Nieprzeczytany post

Wierzycie, że drugi Bóg zasiada w niebie po prawicy Boga. Kto zatem mówi prawdę? Jezus: ​"Ale powiadam wam: Odtąd ujrzycie Syna człowieczego, siedzącego po prawicy Wszechmocnego, i nadchodzącego na obłokach niebieskich" czy Wasza tradycja podważająca naukę Jezusa? Według Was Jezus pomylił się w powyższych słowach i powinien powiedzieć, że ujrzą w niebie drugiego Boga, nie Syna człowieczego ale drugiego Boga po prawicy Boga, Ojca, Stwórcy.

Bóg, Ojciec Jezusa Mówi: "Boga utworzonego przede Mną nie było ani po Mnie nie będzie. Ja, Pan, tylko Ja istnieję i poza Mną nie ma żadnego Zbawcy". Wasza tradycja uczy, że istnieje inny Zbawca, inny Bóg który w niebie zasiada po prawicy Boga. Bóg Mówi, że nie ma innego Boga poza Nim a Wy nauczacie, że istnieje w niebie inny Bóg po prawicy Boga. Czyim Słowom jawnie się przeciwstawiliście?

​"Czyż nie Ja Jestem Pan, a nie ma innego Boga prócz Mnie? Bóg Sprawiedliwy i Zbawiający nie istnieje poza Mną"
Nauczacie, że istnieją inni dwaj Bogowie którzy stanowią jedno. Oddajecie im chwałę i cześć.

​"Jezus odpowiedział: Pierwsze Jest: Słuchaj, Izraelu, Pan Bóg nasz, Pan Jest Jeden". Uważacie, że Jezus się pomylił. Według Was Jezus powinien powiedzieć że Pan jest wieloma Bogami, którzy razem stanowią jedno. Jezus tego nie powiedział, to dodała Wasza tradycja, to dodała ludzka nauka, to dodajecie Wy sami.

​"Albowiem jeden Jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus". Dla Was Apostoł też się pomylił pisząc o jednym Bogu i o jednym pośredniku człowieku? Czy apostoł nie wiedział tego co dziś wiecie Wy? Apostoł pisze, że Jezus jest człowiekiem, pośrednikiem. Wy sprzeciwiliście się nauce Apostoła, wierzycie, że Jezus jest drugim Bogiem który nie jest pośrednikiem między człowiekiem a Bogiem, Ojcem, Stwórcą.

Wierzycie w trzech Bogów którym oddajecie cześć i chwałę. Dla usprawiedliwienia mówicie, że stanowią jedno.

Przytoczyliście wiele cytatów którymi podważacie Słowa Boga Który Mówi, że nie ma Boga poza Nim, i że tylko On istnieje.
Powiedzcie kto Mówi Prawdę? Bóg, Ojciec, Stwórca czy Wy?

Kto mówi Prawdę o Jednym Bogu? Posłany Syn człowieczy zasiadający w niebie po prawicy Boga czy Wy?
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 6848
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3198
Podziękowano: 3444
Płeć:

Nieprzeczytany post

Jedyne, co Tobiaszu udowodniłeś swoim wpisem, to fakt że nie umiesz czytać ze zrozumieniem.

Cały ten wątek dowodzi że wierzymy w Jednego Boga w trzech Osobach. W niebie nie siedzą trzej bogowie, ale Trójca Święta - Jeden Bóg.
A zacytowane Pismo św jest dowodem na to, że to co nam Biblia o Bogu mówi to właśnie prawda o Trójcy świętej.

P.s. Nieładnie zacząłeś rozmowę na forum od fałszywych zarzutów i pretensji, pokazując swoją ignorancję w temacie. Obrażanie uczyć religijnych katolików, oraz pisanie nieprawdy, pomówień nie będzie tu tolerowane. Magnolia
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Tobiasz
Posty: 11
Rejestracja: 10 lip 2021, 9:02
Wyznanie: świadek jehowy

Nieprzeczytany post

Wierzycie w kłamstwo i żyjecie kłamstwem.
Sami udowadniacie, że te Słowa są dla Was nieprawdą:

"Boga utworzonego przede Mną nie było ani po Mnie nie będzie. Ja, Pan, tylko Ja istnieję i poza Mną nie ma żadnego Zbawcy".
"Czyż nie Ja Jestem Pan, a nie ma innego Boga prócz Mnie? Bóg Sprawiedliwy i Zbawiający nie istnieje poza Mną"
​"Jezus odpowiedział: Pierwsze Jest: Słuchaj, Izraelu, Pan Bóg nasz, Pan Jest Jeden".
​"Ale powiadam wam: Odtąd ujrzycie Syna człowieczego, siedzącego po prawicy Wszechmocnego, i nadchodzącego na obłokach niebieskich"

Nie do mnie miej pretensje, ale do Boga, Ojca, Stwórcy a także do posłanego Syna Boga. Jezusa.

Kłamstwo i obłuda wychodzą na jaw. Bóg w swoim gniewie dziesiątkuje narody. Zaraza to dopiero początek.
Ostatnio zmieniony 10 lip 2021, 10:35 przez Tobiasz, łącznie zmieniany 1 raz.
Tobiasz
Posty: 11
Rejestracja: 10 lip 2021, 9:02
Wyznanie: świadek jehowy

Nieprzeczytany post

A potrafisz te Słowa przeczytać ze zrozumieniem:
"Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko, ani tego, co jest na ziemi nisko, ani tego, co jest w wodach pod ziemią. Nie będziesz oddawał im pokłonu i nie będziesz im służył, ponieważ Ja Pan, twój Bóg, Jestem Bogiem zazdrosnym" Księga Wyjścia 20:4,5

Powiedz, co mówi Twoje sumienie kiedy klękasz przed obrazem czy posągiem przedstawiającym podobiznę człowieka który jest na ziemi nisko wiedząc, że Bóg zabronił Ci to czynić. O jakim zrozumieniu mówisz. Przykazanie Boga to dla Ciebie "fałszywe zarzuty", Przykazanie Boga obraża Twoje uczucia religijne? Kim więc jesteś?

"pisanie nieprawdy, pomówień nie będzie tu tolerowane". Powiedz dlaczego tego Przykazania nie ma w katechizmie? Czy nie dlatego, że to Przykazanie oskarża Was bo jawnie wypowiedzieliście Bogu wojnę. Bóg Mówi "nie czyń tego" a Wy mówicie: "wolno to czynić".


Powiedz kim jesteś w dniu swojego Sądu? Dopełnij swojej miary.

Bóg Mówi w drugim Przykazaniu byś tego nie czynił a Ty to czynisz. "Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu ... nie będziesz oddawał im pokłonu".
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 6848
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3198
Podziękowano: 3444
Płeć:

Nieprzeczytany post

W Starym Testamencie odnajdujemy dwie redakcje Dekalogu, czyli Dziesięciu Słów, w Księdze Wyjścia 20, 2-7 oraz w Powtórzonego Prawa 5, 6-21. Obie różnią się w swoim ujęciu, choć istota pozostaje – oczywiście – ta sama. W Księdze Wyjścia czytamy: „Nie będziesz tworzył rzeźby [bożka] ani żadnej podobizny tego co jest w górze na niebie lub co jest na dole na ziemi, ani co jest w wodzie poniżej ziemi. Nie będziesz padał na twarz przed nimi i nie będziesz im służył” (Biblia Poznańska Wj 20, 4-5a). Ten zakaz sporządzania wyobrażeń bożków i obrazów Boga dyktowany był podejściem starożytnych do takich wyobrażeń, które nie tyle symbolicznie przedstawiały jakąś postać, ale utożsamiały się z nim. Boska cześć przysługiwała zatem rzeźbie, która uobecniała Boga lub bożka. Poza tym, jak podają komentatorzy Biblii Poznańskiej, zakaz sporządzania wyobrażeń Boga Jahwe podkreślał Jego niematerialność. Zakaz nie dotyczył innych obrazów, gdyż – jak wiemy – w Namiocie Spotkania i później w Świątyni przedstawiano symboliczne postaci cherubów.
https://www.przewodnik-katolicki.pl/Arc ... lt-obrazow
To cytat z linku , który poprzednio zacytowałam, nawet nie zerknąłeś.
Ale podam Ci jeszcze szerszy komentarz, z nadzieją ze jednak przeczytasz i przestaniesz robić nam takie zarzuty:

http://archidiecezja.lodz.pl/pwp/?p=1485
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Tobiasz
Posty: 11
Rejestracja: 10 lip 2021, 9:02
Wyznanie: świadek jehowy

Nieprzeczytany post

Czy modlono się do cherubów? Uzasadniasz, że Salomon klękał przed cherubami bo Bóg nakazał je uczynić. Dodaj jeszcze od siebie, że Bóg nakazał przed nimi klękać i kłaniać im się. Po co ta obłuda?

Mówisz: "Ten zakaz sporządzania wyobrażeń bożków i obrazów Boga dyktowany był podejściem starożytnych" Czyżby?
Nie zabijaj, nie kradnij to też dotyczy tylko starożytnych. Bóg zapowiedział, że Jego Słowa nie przeminą. Kogo pragniesz oszukać?

"Ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie", czyje to są słowa? Nie znasz ich czy nie przeczytałeś ze zrozumieniem?

"I zamienili chwałę niezniszczalnego Boga na podobizny i obrazy śmiertelnego człowieka, ...". List do Rzymian 1:23
Te słowa skierowane są do starożytnych?

"A pozostali ludzie, nie zabici przez te plagi, nie odwrócili się od dzieł swoich rąk, tak by nie wielbić ... bożków spiżowych, kamiennych, drewnianych, które nie mogą ni widzieć, ni słyszeć, ni chodzić" Objawienie Jana 9:20

Odpowiedz mi, w swojej mądrości, na jedno pytanie.

Czy wasze obrazy, posągi przed którymi kłaniacie się uczynione ludzką ręką z metalu, z kamienia, z drewna potrafią same chodzić?
Tobiasz
Posty: 11
Rejestracja: 10 lip 2021, 9:02
Wyznanie: świadek jehowy

Nieprzeczytany post

"Będąc więc z rodu Bożego, nie powinniśmy sądzić, że Bóg Jest podobny do złota albo do srebra, albo do kamienia, wytworu rąk i myśli człowieka".

W waszych kościołach pełno jest złota, srebra, kamienia - wytworu rąk i myśli człowieka.
Nie masz usprawiedliwienia.
Awatar użytkownika
DariuszJ
Posty: 268
Rejestracja: 29 sty 2021, 17:41
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 229
Podziękowano: 234
Płeć:

Nieprzeczytany post

@Tobiasz, popieram to, co pisze @Magnolia.

Dodam od siebie, że Pisma świętego nie czyta się tak jak się komu wydaje, tylko zgodnie z Magisterium Kościoła Katolickiego. Trzeba uwzględnić wiele kwestii, tj. czytając i interpretując teksty biblijne, trzeba na nie patrzeć w kontekście całego Pisma świętego, trzeba uwzględnić kontekst kulturowy ( tzw. "Sitz im leben" dla danego tekstu), różne gatunki literackie, czy też symbolikę i wiele innych. Nie da się czytać Biblii dosłownie - tzn. da się, ale wtedy wyjdą Ci bzdury, czy też dojdziesz do wniosku, że Biblia sama sobie zaprzecza.

Poza tym Tobiaszu, myślę, że mając nawet zupełnie inne poglądy, można pisać w przyjaźniejszy sposób, w duchu szacunku i miłości bliźniego.

Pozdrawiam Cię serdecznie.
"Deus caritas est, et qui manet in caritate, in Deo manet, et Deus manet in eo".
1J 4,16b

"Bóg jest miłością: kto trwa w miłości, trwa w Bogu, a Bóg trwa w nim". 1J 4,16b
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 6848
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3198
Podziękowano: 3444
Płeć:

Nieprzeczytany post

Obawiam się, że nie jesteśmy w stanie się porozumieć. To co robisz nie ma cech dyskusji na argumenty, zarzucasz nas pomówieniami i kłamstwami, nawet nie zadając sobie trudu zrozumienia tego co piszę.

Przykro mi, ale nie jesteś osobą poszukującą dialogu w poszanowaniem naszej wiary. To zasadnicze łamanie regulaminu tego miejsca. Żegnamy.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Tobiasz
Posty: 11
Rejestracja: 10 lip 2021, 9:02
Wyznanie: świadek jehowy

Nieprzeczytany post

"Wiecie, że gdyście byli poganami, ciągnęło was nieodparcie ku niemym bożkom". 1 Kor 12:2

Zapewne Wasze bożki (posągi, obrazy) same mówią. Kogo pragniesz oszukać? Nawet dziecko wie, że rzeźbione drewno, rzeźbiony kamień, ulany metal nie mówi. Kto pokazuje tu swoją ignorancję?
Tobiasz
Posty: 11
Rejestracja: 10 lip 2021, 9:02
Wyznanie: świadek jehowy

Nieprzeczytany post

Zostaliście osądzeni.
Tobiasz
Posty: 11
Rejestracja: 10 lip 2021, 9:02
Wyznanie: świadek jehowy

Nieprzeczytany post

Dz 21,25
"Co zaś do pogan, którzy uwierzyli, posłaliśmy im na piśmie polecenie, aby powstrzymali się od pokarmów ofiarowanych bożkom , od krwi, od tego, co uduszone, i od nierządu".
Komu ofiarowujecie pokarmy (hostię) podczas eucharystii? Bożkom, martwym obrazom, martwym posągom.
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 6848
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3198
Podziękowano: 3444
Płeć:

Nieprzeczytany post

Tobiasz pisze: 10 lip 2021, 11:35 "Wiecie, że gdyście byli poganami, ciągnęło was nieodparcie ku niemym bożkom". 1 Kor 12:2

Zapewne Wasze bożki (posągi, obrazy) same mówią. Kogo pragniesz oszukać? Nawet dziecko wie, że rzeźbione drewno, rzeźbiony kamień, ulany metal nie mówi. Kto pokazuje tu swoją ignorancję?
No Ty, bo nam zarzucasz, że wierzymy w drewniane figury jako bóstwa... co jest tak śmieszne że tylko ignorancja to tłumaczy.
Tobiasz pisze: 10 lip 2021, 11:35 Zostaliście osądzeni.
Jak każdy - Sąd Boży nie ominie nikogo na ziemi - jesteśmy w rękach Boga.
Mam nadzieję, że i Ty Boga odnajdziesz w swoim życiu.
Tobiasz pisze: 10 lip 2021, 11:40 Dz 21,25
"Co zaś do pogan, którzy uwierzyli, posłaliśmy im na piśmie polecenie, aby powstrzymali się od pokarmów ofiarowanych bożkom , od krwi, od tego, co uduszone, i od nierządu".
Komu ofiarowujecie pokarmy (hostię) podczas eucharystii? Bożkom, martwym obrazom, martwym posągom.
Proszę nie pogrążaj się w swojej ignorancji.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 6848
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3198
Podziękowano: 3444
Płeć:

Nieprzeczytany post

Trójca Przenajświętsza pozostaje Tajemnicą, ale wyraźnie dostrzec można jej przejawy w naszym codziennym życiu. Oto bowiem są ludzie, którzy pozostają wciąż dziećmi, ale nie wiedzą czym jest ojcostwo, co przejawia się brakiem odpowiedzialności za siebie i innych, niezdolnością do przejmowania inicjatywy w działaniu, naiwnością i zamykaniem się w świecie własnych wyobrażeń. Z drugiej strony widać też takich, którzy chcą innym ojcować, ale zapominając czym jest dziecięctwo, stają się surowymi tyranami, którym brakuje wyrozumiałości, choć sami odmawiają posłuszeństwa temu, co sprzeciwia się ich upodobaniom. W obu tych przypadkach na jaw wychodzi brak miłosierdzia, bo jak tym pierwszym brakuje odpowiedzialności, tak tym drugim wyrozumiałości i pokory.

Udział w życiu Trójcy Przenajświętszej ustawia nasze relacje właściwie. Winniśmy bowiem być jako dzieci w odniesieniu do Boga i przez Niego posłanych, z miłości okazując posłuszeństwo Jego prawom. Dobrego ojca powinni zaś widzieć w nas ci, którym niesiemy Boże posłanie. Ukazuje nam to nasz Pan, mówiąc wyraźnie, że przyszedł świadczyć o Ojcu (J5:43) i że kto widzi Syna, ten widzi Ojca (J12:45), bo Syn i Ojciec są jedno przez zgodność woli (J4:34; J5:30; J10:30). Dlatego też św. Paweł przestrzega, abyśmy w swych myślach byli dojrzali, czyli odpowiedzialni i roztropni, a jako dzieci w stosunku do tego co złe (1Kor14:20). Dziecko bowiem, gdy widzi np. nagą kobietę, nie pała do niej cielesną pożądliwością, a złoty pierścionek będzie miał dla niego taką samą wartość, jak drewniany klocek. Oko dziecka jest czyste (Mt6:20-26), bo czyste jest jego serce (Mk7:14nn,21nn) i do takich właśnie należy królestwo Boże (Łk18:16n). Zatem z dziecięcą szczerością powinniśmy wobec Boga badać swoje winy, wypełniać Jego wolę i słuchać pouczeń, a z ojcowską troską służyć innym czynem, napomnieniem i radą.

Bez miłości relacje te zostają zaburzone i miejsce ojca zajmuje bezwzględny władca, a syna – niewolnik. Wina zaś nie znajdzie przebaczenia i doprowadzi do rozpaczy. Dlatego też nasz Pan powiedział, że jeśli kto zgrzeszy przeciwko Duchowi Świętemu, winien jest grzechu wiecznego, bo odcina się tym samym od miłości pochodzącej od Ojca i Syna – jednego tchnienia tych dwóch, która umożliwia przebaczenie i pojednanie (Mt12:32; Mk3:29; Łk12:10). Bywa, że i w relacji do siebie samych mamy tego odbicie – czy to gdy sami sobie przebaczyć nie potrafimy, choćby nam nawet już sam Bóg odpuścił, czy to gdy nazbyt sobie pobłażamy, uciszając wyrzuty sumienia naiwnymi usprawiedliwieniami. Zarówno jedna jak i druga postawa zamyka nas na miłosierdzie poprzez wyniosłość serca.

Tak oto widzimy, że wiara w Trójcę Przenajświętszą ustawia właściwie naszą relację z Bogiem, a przez to także relacje do innych ludzi i samego siebie. Choć pozostaje ona Tajemnicą, to jest to Tajemnica żywa i niewyczerpana, w której bierzemy czynny udział.


Adam Mateusz Brożyński, 15 maja 2014 r.
https://templumchristi.pl/zycie-w-trojcy/
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 6848
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3198
Podziękowano: 3444
Płeć:

Nieprzeczytany post

Dlaczego Bóg jest Jeden i zarazem w Trzech Osobach?
https://biblicum.my.wiara.pl/temat/kurs ... ch-osobach
Odpowiedź na to pytanie nie jest łatwa, ale przynosi zaskakujące rozwiązanie na korzyść chrześcijaństwa. Kiedy popatrzymy na judaizm czy islam, można zapytać, czy nie byłoby prościej, gdyby Bóg był jedną Osobą Boską. Jak bowiem jest to możliwe, że trzy Osoby Boskie są Jednym i tym samym Bogiem?

Katechizm Kościoła Katolickiego poucza za synodem toledańskim, że Ojciec jest tym samym, co Syn i Duch Święty, lecz nie jest tym samym, kim jest Syn i Duch Święty. Następnie stwierdza to samo o Synu i Duchu Świętym (nr 253 i 254). Co to znaczy? Najpierw że jest Jeden Bóg, ponieważ każda z Boskich Osób jest całym Bogiem. Nie dzielą One między sobą swego Bóstwa – w tym sensie, że w każdej z nich zamieszkuje tylko Jego część. Ojciec jest cały w Synu i cały w Duchu Świętym, Syn jest cały w Ojcu i cały w Duchu Świętym, a Duch Święty jest cały w Ojcu i cały w Synu. Dlatego każda z trzech Osób Boskich jest tym samym Bogiem co pozostałe dwie. Lecz żadna z nich nie jest tym samym, kim są pozostałe dwie, ponieważ występuje odrębność Osób. Wszystkie trzy Osoby Boskie są zatem jednym i tym samym Bogiem, ale równocześnie są odrębnymi Osobami. To tyle, ile ludzki rozum jest zdolny przyswoić w tej kwestii.

Czy jest jakaś prawda o Trójjedynym Bogu ważniejsza od innych? Tak – ta, że jest Miłością, a Miłość to On (1 J 4, 16). Stwierdziliśmy to już w poprzednim rozdziale. Lecz bycie przez Boga Miłością pozostaje w nierozerwalnej łączności z byciem Trójcą. To istotne! Miłość jest bowiem możliwa wyłącznie w relacji do innych osób. Nikt nie doświadczy jej sam. A to właśnie ma miejsce w Trójjedynym Bogu. W odrębności Osób tkwi podstawa miłości – podobnie jak wśród ludzi: ja obdarzam miłością ciebie, a ty mnie. Bóg jako Trójca Osób jest wymianą miłości. Ojciec obdarza nią Syna i Ducha Świętego, Syn – Ojca i Ducha Świętego, a Duch Święty – Ojca i Syna.

Odrębność Boskich Osób jest odwieczna, czyli że nigdy nie było tak, że istniał Ojciec, a nie istniał jeszcze Syn czy Duch Święty. Miłość jako zasada i szczyt istnienia Trójjedynego Boga jest więc również odwieczna, gdyż dzięki odwiecznej odrębności Boskich Osób także odwieczna jest relacja między Nimi. Bóg objawia ludziom swą najgłębszą naturę i tajemnicę: że jest wieczną wymianą miłości między Boskimi Osobami – Ojcem, Synem i Duchem Świętym. Owo trójjedyne istnienie nie jest konieczne do tego, aby Bóg był wszechobecny, wszechmocy czy nieskończony. Te i inne przymioty Boga nie domagają się Jego troistego istnienia. Siłacz może, przykładowo, okazać swą moc nawet na bezludnej wyspie, lecz nie wejdzie tam w relację miłości – potrzebuje do tego drugiej osoby. Miłość jako zasada istnienia Boga domaga się odrębności Osób Boskich. Bóg nie mówi zatem ludziom, że w pierwszej kolejności jest wszechmocny, wszechwiedzący, wszechobecny czy nieskończony, lecz że jest Miłością.

Odrębności Boskich Osób nie należy postrzegać na wzór odrębności osób ludzkich. Odrębność Osób Boskich nie oznacza Ich rozdzielności, jak w przypadku ludzi. Osoby Boskie są nierozdzielne w tym, kim są, jak również w tym, co czynią, ponieważ są jednym i tym samym Bogiem: w każdej z nich zamieszkuje pełnia bóstwa. W Trójjedynym Bogu występuje odrębność Osób, lecz nie Ich rozdzielność. To bardzo ważne! Ludzie są rozdzielni w tym, kim są i co czynią: mąż nie tylko jest inną osobą od żony, ale ponadto postrzega rzeczy w odmienny sposób – rodzą się zatem różnice zdań. Niemożliwa staje się wtedy doskonała jedność. Coś takiego nie występuje w Bogu, ponieważ między Osobami Boskimi jest całkowita zgodność. Nierozdzielność Osób Boskich zapewnia doskonałą jedność, czyli całkowite „przylgnięcie do siebie” w miłości.

Można to wszystko podsumować następująco: Bóg jest Miłością dzięki odrębności Boskich Osób, co umożliwia między Nimi relację miłości, a dzięki nierozdzielności tych Osób w istnieniu i działaniu wzajemna miłość osiąga doskonałość. W doskonałej wspólnocie gości doskonała miłość. Bóg jest ponadto odwieczną Miłością dzięki temu, że jest odwiecznie Trójjedyny. Bycie jednym Bogiem w trzech Osobach stanowi zasadę Jego istnienia jako Miłość (wieczna wymiana miłości). Wszechobecność, wszechwiedza, wszechmoc czy nieskończoność nie domagają się trójjedyności Boga. Stąd u podstawy Jego natury stoi miłość.

Gdyby Ojciec, Syn i Duch Święty byli tylko różnymi imionami jednej Osoby Boskiej, to zostałaby wykluczona relacja, w jakiej pozostaje każda z Nich w stosunku do pozostałych. Bez tej relacji niemożliwa stałaby się wymiana miłości. Innymi słowy, gdyby Bóg nie był Trójjedyny, niemożliwa byłaby miłość jako zasada Jego istnienia. Bóg, który jest jedną Osobą, nie może być Miłością. Nie znaczy to, że jest niezdolny do kochania innych istot, lecz że miłość nie może stanowić zasady Jego bytu. A to z tej racji, że w Jego naturze występowałaby niedoskonałość. Otóż do chwili stworzenia istot anielskich i świata Bóg byłby samotny, a tym samym miłość w Nim – uśpiona. Uaktywniłaby się ona dopiero z chwilą stworzenia świata. To zaś zakłada w Bogu rozwój. Owa ewolucja dowodziłaby zmienności i tym samym Jego niedoskonałości. Bóg zaś, w którym występuje niedoskonałość, nie jest Bogiem. Z objawienia zaś wiemy, że Bóg jest Miłością, czyli że Miłość to On. O żadnym z Jego przymiotów nie powiemy tego samego. Boża miłość nie może zatem podlegać zmienności, jak jej uaktywnienie się w Nim w pewnym momencie, ponieważ taki rozwój wprowadzałby niedoskonałość do Jego natury i istnienia.

Lecz jeszcze z jednego powodu w Bogu zawierałaby się niedoskonałość. Miłość człowieka nie jest zdolna odwzajemnić w równym stopniu Jego miłości. Owa relacja byłaby naznaczona niedoskonałością ze strony człowieka. Jeżeli szczytem Bożego istnienia jest Miłość, to jest ona również podstawą Jego szczęścia. Brak adekwatnej odpowiedzi ze strony człowieka ograniczałby Boże szczęście. Tymczasem trójjedyność Boga sprawia, że źródłem Jego szczęścia jest relacja miłości między Osobami Boskimi. Miłość człowieka wpisuje się w to szczęście, lecz niczego mu nie dodaje ani nie ujmuje.

Każdy zatem, kto uważa, że Bóg jest jedną Osobą, wyklucza, iż jest On Miłością. A jeżeli twierdzi, że ten, w którego wierzy, jest Miłością, to zakłada w nim rozwój i tym samym wyklucza bycie przez niego Bogiem. „Jednoosobowy” Bóg może być wszechmocą, wszechwiedzą, nieskończonością itd., lecz nie Miłością. Wszystkie przymioty Boga, poza byciem Miłością, nie domagają się Jego troistego istnienia. Lecz Bóg, który jest jedynie mocą, wiedzą czy nieskończonością, pozostaje dla człowieka daleki i jeszcze bardziej tajemniczy. Takie przymioty mogą ponadto charakteryzować zarówno byt będący dobrem, jak i złem. Nie wiesz zatem absolutnie, z kim masz do czynienia. Tak potężny i nieskończony Bóg, który nie jest Miłością – przeraża. Swe szczęście czerpie On bowiem z wszechmocy, wszechwiedzy czy nieskończoności. Nie możesz mieć pewności, do jakich celów ich użyje, jeżeli nie kieruje Nim miłość.

Tymczasem dzięki odrębności Osób u podstawy Boskiej natury i Jego szczęścia stoi miłość. Szczęście Boga nie płynie w pierwszej kolejności z Jego nieskończoności, wszechmocy czy wszechwiedzy, lecz z relacji wzajemnej miłości między Boskimi Osobami. Wszystkie inne przymioty Boga są na służbie miłości. Jego wszechmoc już nie przeraża, lecz napawa poczuciem bezpieczeństwa, gdyż to wszechmoc miłująca, albo lepiej – Miłość wszechmogąca. Sprawa wygląda podobnie ze wszystkimi innymi przymiotami Boga. Bóg jest zatem Miłością, a potężnym władcą, wszechwiedzącym sędzią czy wszechobecnym Panem w takim stopniu, w jakim nie sprzeciwia się to Jego miłości.

Bóg jest wieczną i doskonałą wymianą miłości między Boskimi Osobami i zaprasza nas do udziału w tej wymianie. Bóg jest nastawiony na tworzenie wspólnoty z ludźmi. Nie jest zazdrośnikiem, który strzeże przystępu do siebie; nie jest też samotnikiem, który traktuje innych jak natrętnych gości. Gdyby Bóg był zazdrośnikiem czy samotnikiem, to nie zaprosiłby nas do dzielenia swego życia. Bóg zaś nie jest zazdrośnikiem, gdyż jest Miłością; nie jest też samotnikiem, gdyż jest Ojcem, Synem i Duchem Świętym. Bóg jako Trójjedyny stanowi pełnię miłości i szczęścia, i zaprasza nas do udziału w życiu, które jest miłością i szczęściem. Do Trójcy Świętej wprowadził przecież, w osobie Syna Bożego, nasze człowieczeństwo. A że my jako Kościół jesteśmy Ciałem Chrystusa, wprowadza również nas.

Szczyt objawienia stanowi prawda, że Bóg jest Miłością. To zaś zakłada odrębność Osób Boskich. Judaizm, islam i inne religie, które nie znają Boga jako Ojca, Syna i Ducha Świętego, nie doszły do Jego pełnego poznania. Konsekwencją tego jest mniejszy przystęp do prawdy, że Bóg jest Miłością. Nie oznacza to, że ich wyznawcy są niezdolni do miłości, gdyż tej użycza On niezależnie od stopnia Jego poznania, ale że sam Bóg z większą trudnością będzie się im jawił w pierwszej kolejności jako Miłość.


______________________________________________________________________

Jest to fragment książki Ks. prof. Waldemara Rakocego pt. Wiara chrześcijańska. Trudne pytania i proste odpowiedzi.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Luteranin
Posty: 189
Rejestracja: 25 sty 2023, 23:06
Wyznanie: protestantyzm
Podziękował/a: 33
Podziękowano: 26
Płeć:

Nieprzeczytany post

Tak jak syn człowieka jest człowiekiem, tak samo Syn Boga jest Bogiem. Nie wiem czego tu nie rozumieć.
W związku z tym, że nie mogę swobodnie wyrażać swoich poglądów, postanowiłem odejść z Forum. Moderatorom sugeruję usunięcie możliwości wyboru wyznania podczas rejestracji, ponieważ jak sama nazwa wskazuje - jest to forum dla katolików.
Luteranin
ODPOWIEDZ