Maryja zawsze Dziewica

Matka Jezusa, Matka Kościoła, nasza Matka. Rozmowy o Maryi
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 6837
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3192
Podziękowano: 3441
Płeć:

Nieprzeczytany post

MARYJA ZAWSZE DZIEWICA - autor: s. Agata Błaszczyk
https://www.siostrywspolnejpracy.pl/cos ... e-dziewica
Wprowadzenie

Najstarszy z czterech dogmatów, które dotyczą Matki Bożej, mówi o Jej dziewictwie. Przywilej Dziewictwa Maryi jest ściśle związany z Jej Boskim Macierzyństwem i z Jej świętością. Obok tytułu Matka Boża drugim tytułem, którym chyba najczęściej bywa określana i przyzywana Maryja, jest tytuł Dziewica. Używamy tego terminu, a często nie zdajemy sobie sprawy z bogactwa treści i sensu, który zawiera. A przecież trwałe dziewictwo Maryi Panny jest jednym z podstawowych dogmatów maryjnych, który został przyjęty jako pierwszy w porządku chronologicznym.

Chrześcijanie wierzyli w tę prawdę od zawsze, więc nie trzeba jej było oficjalnie ogłaszać. Warto pamiętać, że wszystkie dogmaty maryjne są chrystocentryczne: służą Chrystusowi. Dziewictwo Maryi było zachowane ze względu na Chrystusa. Maryja jest cała dla Jezusa i Jego zbawczej sprawy.

Już w pierwszych wiekach chrześcijaństwa dziewictwo Maryi było jednym z podstawowych tematów mariologicznych. Dość wcześnie przy tym zaczęto rozróżniać trzy wymiary, a właściwie trzy fazy tego dziewictwa, mianowicie: „przed narodzeniem Jezusa”, czyli dziewicze poczęcie Jezusa (virginitas ante partum); „w czasie narodzin”, czyli dziewicze zrodzenie Jezusa (virginitas in partu), zrodzenie to nie naruszało Jej ciała; „po narodzeniu Jezusa”, czyli dziewiczy stan Maryi po zrodzeniu Jezusa (virginitas post partum), nie miała już innych dzieci.

Spróbujmy zobaczyć głębię tej tajemnicy w perspektywie Pisma świętego i nauczania Kościoła.

Źródła biblijne

Ze sceny zwiastowania (Łk 1, 26-35) dowiadujemy się, że Syn Boży przychodzi na świat w tajemniczy sposób, bez udziału męża. Macierzyństwo Maryi pod względem fizycznym jest wyjątkowe, bo dziewicze. Słowa Maryi: „jakże się to stanie, skoro nie znam męża?”, wskazują, że to wyjątkowe powołanie podejmuje świadomie. Ostateczna odpowiedź dana aniołowi świadczy, że uczestniczy Ona w Bożym planie, Jej objawionym, przez akty wiary i posłuszeństwa Bogu. Nazwanie Jej „pełną łaski” i zapowiedź, że ogarnie Ją „moc Najwyższego” – oznacza, że przywilej dziewiczego macierzyństwa wiąże się w Niej z nadzwyczajnym działaniem Boga, ma więc także wymiar nadprzyrodzony i zbawczy. Jest więc Maryja Dziewicą w sensie fizycznym , duchowym oraz w wymiarze nadprzyrodzonym.

Oprócz wyraźnego świadectwa, że Duch Święty jest Sprawcą poczęcia, które zaistniało w łonie Maryi, charakterystyczne są słowa Błogosławionej Dziewicy: „nie znam męża”, które zgodnie z biblijnym znaczeniem słowa „znać” należy rozumieć jako negację pożycia małżeńskiego. Maryja więc zaświadcza sama wyraźnie o swoim stanie dziewiczym w chwili Zwiastowania. Jest to jedyny fragment Pisma świętego, w którym kobieta potwierdza swój dziewiczy stan w sposób tak jasny i zdecydowany. Dla Izraelitów bowiem nie dziewictwo, ale małżeństwo było stanem błogosławionym, a znakiem przychylności Boga – liczne potomstwo. Tekst Zwiastowania zda się sugerować, że dziewicze macierzyństwo Maryi jest znakiem dokonującej się Tajemnicy Wcielenia. Stan Maryi, który zaistniał „zanim rozpoczęli wspólne życie”, niezrozumiały dla Józefa , został mu wyjaśniony przez Boga: „…co się w Niej poczęło, pochodzi od Ducha Świętego” (Mt 1, 20-23).

Aby lepiej zrozumieć znaczenie tego faktu w Bożym planie zbawienia, należy sięgnąć do Starego Testamentu. Już w Protoewangelii niewiasta wprowadza obiecanego Potomka-Wybawiciela w dzieje ludzkości. Otóż Mesjasz był tam przedstawiony jako „syn niewiasty” bez wspominania o ojcu. W środowisku izraelskim przy podawaniu rodowodu liczyli się tylko przodkowie męscy, a nie kobiety. Zastanawia więc fakt, że w tym wypadku wspomina się wyłącznie matkę. Przyjście Syna Bożego na świat w Bożych zamiarach, związane jest z wyniesieniem niewiasty do roli wyjątkowej w dziejach zbawienia.

Ewangelia Mt 1, 23 z kolei zwraca uwagę, że dziewicze narodzenie Chrystusa jest spełnieniem proroctwa Izajasza o narodzeniu Emanuela (Iz 7, 14). Tekst hebrajski tego proroctwa „Oto Panna brzemienna i rodząca Syna” – mówi, że znakiem dla ludzi jest nie tylko fakt narodzenia obiecanego dziecka, ale sama owa „Panna rodząca”. Rolę znaku spełnia więc sama Maryja, której macierzyństwo naznaczone jest dziewictwem. Jej postać jest ukazana jako zapowiedź i znak Bożego zmiłowania. Przez zapowiedź tego wyjątkowego – dziewiczego – macierzyństwa miało się ujawnić specjalne działanie Boga.

Zatem możemy za Laurentinem zakończyć: „Biblia nie przedstawia żadnych trudności przeciwko dziewictwu post partum (to jest wiecznemu), a raczej dostarcza argumentów na rzecz tej doktryny”.

Źródła tradycji

Spośród Ojców Kościoła piszących o Dziewictwie Maryi, pierwszy – św. Atanazy z Aleksandrii (+376) ukazywał Ją jako wzór do naśladowania dziewicom chrześcijańskim, tworząc pierwszy zarys jakby „ascezy Maryjnej”. Na Zachodzie podjął ten temat św. Ambroży z Mediolanu.

Pojawiające się błędne poglądy utrudniały wyjaśnienie nauki o dziewictwie Maryi. Już w I wieku dokeci mówili, że Chrystus przyszedł na świat pozornie, nie mając prawdziwego ciała ludzkiego. Pierwsi chrześcijanie musieli się z tym liczyć i bronić prawdy, że Maryja naprawdę urodziła prawdziwego człowieka. Można się było obawiać, że nauka o dziewiczym narodzeniu Chrystusa będzie nasuwała przypuszczenie, iż Jezus miał ciało pozorne. Ale tajemnica polega na tym, że Maryja została nienaruszoną dziewicą, choć urodziła prawdziwie Syna – Człowieka.

Inny problem powstał w związku z manicheizmem, nauką gnostycką pochodzącą ze Wschodu. Uważała ona ludzkie ciało za złe. Głosiła, że tylko duch pochodzi od Boga, a materia od szatana. Człowiek więc nie powinien dbać o swoje ciało, ludzie nie powinni się mnożyć, potępiano małżeństwo. Ponieważ Maryja Dziewica była zawsze ukazywana jako wzór do naśladowania, mogło powstać mniemanie, że to wywyższanie dziewictwa jest także spowodowane manichejską pogardą dla życia małżeńskiego. Rzeczywiście trudno było sformułować ocenę obu sposobów życia tak, by uniknąć przesady. Nawet wielcy Ojcowie Kościoła – św. Hieronim i św. Augustyn – nie zawsze umieli przedstawić to dostatecznie jasno.

Wyjaśniając i komentując prawdę o Dziewictwie Maryi, Ojcowie Kościoła bardzo wcześnie zwrócili uwagę na to, co mówi prorok Izajasz „Panna rodząca” jest to „znak”. Jakie przesłanie niesie nam ten znak? Przede wszystkim Dziewicza Matka Mesjasza jest znakiem nowego stosunku stworzenia do Stwórcy. Dziewictwo rozumiano w chrześcijaństwie nie tylko jako powstrzymanie się od życia płciowego, ale przede wszystkim, jako zachowanie bez uszczerbku stanu, w jakim człowiek wyszedł z ręki Boga, a więc jako znak należenia wyłącznie i całkowicie do Boga – Stwórcy. Kiedy Bóg stworzył świat, stworzenie było dobre i należało tylko do Boga, było więc jakby dziewicze. Potem nastąpił grzech, a więc utrata pierwotnej łaski i owego „nadprzyrodzonego dziewictwa”. Zbawiciel przyszedł na świat przez Dziewicę. Tak jak na początku dziejów Bóg stworzył pierwszego człowieka z dziewiczej ziemi, tak i Chrystus, nowy Adam, urodził się z Dziewicy. Dziewictwo Maryi jest znakiem odnowienia więzów przyjaźni między Bogiem i ludzkością.

Ustalania dogmatyczne

Rozwój propagowanej przez wielu Ojców Kościoła i pisarzy chrześcijańskich nauki o dziewictwie Maryi doprowadził do uznania tej prawdy przez Magisterium Kościoła za dogmat wiary.

Na początku III wieku Symbol Apostolski powtarza to, co znajdowało się w Symbolu Rzymskim: „Jezus poczęty z Ducha Świętego, narodzony z Maryi Dziewicy”.

W 381 roku Sobór Konstantynopolitański określił swoją wiarę w Symbolu nicejsko -konstantynopolitańskim, który w rzeczywistości jest wcześniejszy od soboru: „Dla nas ludzi i dla naszego zbawienia zstąpił z nieba i za sprawą Ducha Świętego przyjął ciało z Maryi Dziewicy i stał się człowiekiem”. W roku 451 Sobór Chalcedoński wyznaje: „Przed wiekami z Ojca zrodzony jako Bóg; w ostatnich zaś czasach, dla nas i dla naszego zbawienia, narodził się jako człowiek z Maryi Dziewicy, Bożej Rodzicielki”.

Sobór Konstantynopolitański II w 553 roku w kanonie dotyczącym tajemnicy Wcielenia Syna Bożego, mówi iż: Słowo Boże przyjęło ciało i narodziło się z „chwalebnej Bożej Rodzicielki i zawsze Dziewicy Maryi”. Dokładniejszą definicję tej prawdy zawdzięczamy jednak Synodowi Laterańskiemu w 649 r. zwołanemu przez papieża Marcina I celem potępienia trynitarnych i chrystologicznych błędów monoteletów. Dokument synodalny podaje: „Jeśli ktoś nie uznaje, według tradycji świętych Ojców, że Święta i zawsze Dziewica i niepokalana Maryja jest w sensie właściwym i według prawdy Bożą Rodzicielką, o ile właściwie i prawdziwie tegoż samego Boga – Słowo, które zostało zrodzone z Ojca przed wszystkimi wiekami, bez nasienia z Ducha Świętego w czasach ostatecznych poczęła, bez uszczerbku porodziła, zachowując także po urodzeniu swoje nienaruszone dziewictwo – niech będzie wyłączony ze społeczności świętych”.

Choć synod ten miał charakter lokalny, to jednak papież zobowiązał wszystkich chrześcijan do przyjęcia jego uchwał. Na mocy więc autorytetu papieża powyższa decyzja ma charakter dogmatyzujący. Potem prawda ta wielokrotnie była potwierdzana przez innych papieży, m.in. na Soborze Lateraneńskim w 1215 roku czy w Konstytucji Cum quorundam Pawła V z roku 1555.

Sobór Watykański II w numerze 57 konstytucji Lumen gentium mówi o Maryi, która okazuje pasterzom i mędrcom „Syna swego pierworodnego, który nie naruszył Jej dziewiczej czystości, lecz ją uświęcił”, i odsyła w przypisie do św. Leona Wielkiego i św. Ambrożego, Synodu Lateraneńskiego i Soboru Chalcedońskiego. Następnie w numerze 63 stwierdza ponadto: „Zrodziła na ziemi samego Syna Boga Ojca i to nie znając męża, Duchem Świętym zacieniona”.

Dziewictwo Maryi zostało potwierdzone w adhortacji Signum magnum z 13 maja 1968 roku, gdzie Paweł VI stwierdza, że Maryja „Dziewicą będąc rodziła i po porodzeniu została Dziewicą, w co Kościół Katolicki zawsze wierzył i głosił”. W uroczystym wyznaniu wiary z 30 czerwca 1968 roku tenże papież mówi: „Wierzymy, że Najświętsza Maryja, pozostająca zawsze Dziewicą, była Matką Słowa Wcielonego, Boga naszego i Zbawiciela, Jezusa Chrystusa”.

Wieczne dziewictwo, które polega na tym, że Maryja nie miała innych dzieci poza Jezusem, stanowi część zwyczajnego i ciągłego nauczania Kościoła, począwszy od V wieku.

Kościół więc sławiąc Najświętszą Maryję zawsze Dziewicę wyznaje:

absolutną suwerenność działania Bożego we Wcieleniu i narodzeniu Chrystusa,
wyjątkowość macierzyństwa Maryi,
pełne oddanie się Maryi Bogu, Synowi i dziełu zbawienia.
W świetle tych prawd dziewictwo Maryi oznacza:

moralną postawę – Jej dziewictwo, zachowane przez całe życie pod względem fizycznym, wymagało osobistej zgody i wyboru, a tym samym miało charakter zasługi,
szczególny nadprzyrodzony przywilej udzielony Jej przez Boga.
Prawdy o dziewictwie Maryi nie należy przyjmować jedynie na płaszczyźnie biologicznej. Jest to przede wszystkim tajemnica wiary związana z Trójcą Świętą, z Jezusem Chrystusem i Jego zbawczym dziełem, a zarazem znak Bożej interwencji. Dziewicze poczęcie dokonane mocą Ducha Świętego jest znakiem odwiecznej preegzystencji Syna Bożego. Wyraża nadto miłość Boga względem ludzi, bo Chrystus przyszedł na świat jako wynik nie ludzkiej, ale Boskiej miłości.

Dziewicze narodzenie Jezusa jako znak

W rzeczywistości prawdy o dziewiczym narodzeniu Jezusa nie da się wyjaśnić metodami biologii i fizjologii, podobnie jak nie da się wytłumaczyć wielu innych wydarzeń z Jego życia: dziewiczego poczęcia, zmartwychwstania, przejścia przez zamknięte drzwi, kroczenia po wodzie. Dla nas wierzących, fakt ten jest jednym z nadzwyczajnych znaków danych ludziom:

znak, że Jezus jest Bogiem – przede wszystkim cudowność narodzenia jest zewnętrznym znakiem, potwierdzającym wcześniejszy „wewnętrzny” cud dziewiczego poczęcia. Jezus nie jest zwykłym synem Maryi i Józefa, lecz Synem Boga i Maryi,
znak Boga, który zbawia – brak bólów przy narodzeniu Jezusa powinien być odczytywany w perspektywie przyszłych cudów – uzdrowień Jezusa. Jezus jest Mesjaszem, który przynosi uzdrowienie nie tylko dusz, ale i ciału, Jego dziewicze narodzenie ma charakter proroctwa zapowiadającego czasy mesjańskie, czyli ostateczne.
narodzenie dziewicze a zmartwychwstanie – według tradycji Kościoła, sposób, w jaki Słowo Wcielone opuściło łono Matki, zapowiada też sposób, w jaki opuściło ono inne łono – łono ziemi, czyli swój grób. Jezus rzeczywiście zmartwychwstał, zostawiając nienaruszone pieczęcie grobu (Mt 28, 2.6) i później przyszedł do uczniów przez zamknięte drzwi ( J 20, 19.26). Napisał o tym św. Augustyn w swoich Kazaniach: „Ten bowiem, który narodził się z Boga Ojca, bez współdziałania jakiejkolwiek matki, musiał w przedziwny sposób stać się synem ludzkim. Narodził się w tym ciele, aby wyjść z łona Matki jak maleństwo, nie tknąwszy Jej żywota. Zmartwychwstały w tym ciele miał, będąc dorosłym, przejść przez drzwi zamknięte. Przedziwne są to sprawy, ponieważ są Boskie, niewysłowione, ponieważ niezbadane”.
Dziewictwo Maryi posiada także ścisły związek z tajemnicą zbawienia, gdyż stanowi w pewnym sensie wzorzec postawy otwartej na przyjęcie zbawienia. Z jednej strony pokazuje darmowość zbawienia, skoro Syn Boży przyszedł na ziemię za sprawą Ducha Świętego. Z drugiej strony dziewicze poczęcie Chrystusa ujawniło rodzaj wybranych przez Boga środków dla dokonania dzieła zbawienia. Nie są to środki cenione przez świat, ale takie wartości jak pokora, ubóstwo, czystość, wierna miłość. Dziewictwo Maryi jest wreszcie prototypem Kościoła, który podobnie jak Ona swoją płodność w rodzeniu dzieci Bożych zawdzięcza nie potędze ludzkiej, ale czystej wierze, zaufaniu i całkowitemu oddaniu się Bogu.

Tak pisze o tym K. Rahner: „ Dziewictwo Maryi i narodziny Pana bez interwencji ojca wskazują nie tylko przez słowa, ale w konkretach życia ludzkiego na jedną i tę samą sprawę. Bóg jest Bogiem wolnej łaski, Bogiem, którego my, przy naszych wysiłkach, nie możemy ściągnąć i przyciągnąć do nas. Jest Bogiem, którego możemy jedynie przyjąć jako łaskę, przez którą On daje nam samego siebie w sposób niewypowiedzianie wolny. Ta rzeczywistość w Maryi nie powinna być widziana jedynie w dyspozycjach Jej serca, bo wyraża ją w całości Jej byt, aż do Jej cielesności; musi ona być ukazana i przedstawiona w Jej życiu cielesnym. Stąd Maryja jest dziewicą w duchu i w ciele, jedyna w całym planie Bożym”.

Myślenie o dziewictwie Maryi nie powinno się skupiać na sprawie biologii, powinno dążyć w kierunku Jej wewnętrznej, dziewiczej świadomości, w której dogłębnie przeżywa fakt, że rodzi światu dziecko, będące „darem z wysoka”. Maryja przez całe swoje życie wzrastała w dziewiczej postawie służby słowu Bożemu. Maryja dzień po dniu wzrastała w pełniejszym rozumieniu Pisma, Jej pragnienie oddania się Bogu było ogromne, gotowa była poddać się wszystkim jego wyrokom. Dlatego Jej dziewictwo to dynamiczne szukanie woli Bożej, której oddała się bezwarunkowo.

Podobnie napisał J. Ratzinger: „W ujęciu biblijnym narodziny dziewicze nie chcą w ostateczności potwierdzać niczego innego jak tylko czystą darmowość tego, co tutaj się dokonuje. Są symbolem łaski” .

Dziewictwo konsekrowane

W dniu Zwiastowania skierował Bóg do Maryi słowa i lepiej poznała, czego On od Niej oczekuje. Wówczas narodziło się chrześcijańskie dziewictwo, w chwili, gdy Maryja została natchniona Duchem Świętym, by ofiarować się Bogu we wszystkich wymiarach swego istnienia. W Jej „fiat” zawarta została decyzja pozostania dziewicą na zawsze. Dzięki tej odpowiedzi staje się Matką Boga. Maryja głęboko doświadczyła, że wszystko jest darem Boga: życie, ukochani, świat. Wszystko to przejmuje Jej serce z wdzięcznością: „Wielbi dusza moja Pana”. Wiedziała – dotknięta łaską Pana – że wszystko co Ją stanowi, pochodzi wyłącznie od Pana. Doświadczała tego na modlitwie i urzeczywistniała w codziennym życiu.

Dziewictwo jest bardziej wartością porządku mistycznego niż moralnego: istotnie, jeśli jest wyrzeczeniem się macierzyńskiej płodności i bogactwa wzajemnego daru dwojga osób, to jest tym ze względu na wyłączną przynależność do Kogoś, kto jest najwyższym Dobrem, do Boga. „Dziewicze poczęcie – stwierdza J. Galot – potwierdza wcielenie nie tylko co do zrodzenia Syna, lecz co do miłości Bożej. Objawia ono istnienie miłości wyższej od zwykłej miłości małżeńskiej. Ukazuje bowiem nie-wątpliwie, że ponad miłością mężczyzny i kobiety istnieje intymna miłość pomiędzy osobą ludzką a Bogiem” .

Inny teolog napisał: „Dziewictwo Maryi nadaje Jej charakter konsekracji: zostaje wyłączona, aby stać się w sposób cudowny matką Mesjasza. Jej jedyny w swym rodzaju związek z Duchem Świętym umieszcza Ją w takiej bliskości z Bogiem, że Ona musi pozostać sama, aby ukazywać nam ten wyjątkowy wybór przez swego Pana”. Cudowność ta polega właśnie na fakcie, że to Bóg natchnął Ją tym pragnieniem; jest wyrazem powierzenia się całą osobą na służbę Bogu.

Larranaga zauważa: „Jest oczywiste, że konstytucja psychologiczna mężczyzny i kobiety wymaga wzajemnego dopełniania się. Ale kiedy Bóg żywy i prawdziwy bierze w posiadanie serce dziewicy, nie istnieje konieczność dopełnienia, gdyż serce jest zajęte i «urzeczywistnione» całkowicie”. Maryja Dziewica „jest wzorem miłości, która w nadziei daje się Bogu bezpośrednio, wykluczając wyłączne formy miłości cielesnej, by – w Bogu, a przez Boga dla ludzi – wydoskonalić miłość powszechną. W Maryi miłość osiągnęła szczyt płodności przez zrodzenie samego Boga” (Rene Laurentin).


Literatura:

Bartosik G. M., Z Niej narodził się Jezus, Niepokalanów 2004.
Dwa tysiące lat z Maryją – myśli na każdy dzień, zebrał C. Canova, Warszawa 2000.
Katolicyzm A-Z, pod red. Z. Pawlaka, Łódź 1989.
Łucarz S., Blisko Maryi, Kraków 2004.
Melotti L., Maryja Matka żyjących, Niepokalanów 1993.
Rogowski R. E., ABC teologii dogmatycznej, Wrocław 1999.
Suenens L.J., Kim jest Ona?, Warszawa 1988.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Hendi

Nieprzeczytany post

Magnolia pisze: 16 gru 2021, 11:14 Chrześcijanie wierzyli w tę prawdę od zawsze, więc nie trzeba jej było oficjalnie ogłaszać.
A skąd to przekonanie? Są jakieś źródła na ten temat?
Awatar użytkownika
esperanza
Posty: 1393
Rejestracja: 10 lut 2021, 19:45
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 1211
Podziękowano: 1019
Płeć:

Nieprzeczytany post

@Hendi przeczytałeś cały tekst, który wstawiła @Magnolia ?
"Wystarczy ci mojej łaski. Moc, bowiem w słabości się doskonali”. (2Kor 12, 9).
Awatar użytkownika
Marek Piotrowski
Posty: 1903
Rejestracja: 30 sty 2021, 22:00
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 293
Podziękowano: 993
Płeć:

Nieprzeczytany post

Ta prawda jest w grupie najstarszych tekstów, jakie przetrwały. Warto zauważyć, że odnoszą się one nie tylko do dziewictwa Maryi w chwili poczęcia Jezusa, ale to dziewictwa jako istotnego elementu tożsamości Maryi:

“Zrozumieliśmy, że nieposłuszeństwo wężowe tą samą drogą, którą się rozpoczęło, również do końca dobiegło. Ewa bowiem jako dziewica nienaruszona poczęła słowo wężowe i zrodziła nieposłuszeństwo i śmierć. Wiarę natomiast i radość poczęła Dziewica Maryja, gdy Jej anioł Gabriel zwiastował dobrą nowinę, że Duch Święty zstąpi na Nią i moc Najwyższego swym cieniem Ją ogarnie, że dlatego też to święte, co się z Niej narodzi, będzie Synem Bożym” (św Justyn Męczennik +167,Dialog z Żydem Tryfonem, 100).

św. Ireneusz z Lyonu, († 202):
„Maryja Dziewica jest posłuszna... Ewa zaś nieposłuszna... jak tamta...stała się przez swe nieposłuszeństwo i dla siebie samej, i dla całego rodzaju ludzkiego przyczyną śmierci, tak i Maryja, będąc dziewicą... posłuszną, stała się i dla siebie samej i dla całego rodzaju ludzkiego przyczyną zbawienia... Co Ewa dziewica przez niewiarę związała, to dziewica Maryja rozwiązała przez wiarę” (Adv. haereses, 3, 22, 4).

„A więc jak przez nieposłuszeństwo dziewicy człowiek upadł, a upadając umarł, tak przez dziewicę, która była posłuszna Słowu Bożemu, człowiek na powrót ożył i przyjął życie. Pan bowiem przyszedł szukać zagubionej owcy. A zgubił się człowiek. I dlatego nie powstało jakieś nowe stworzenie, ale rodząc się z tej, której ród był od Adama, zachował podobieństwo ukształtowania. Trzeba było bowiem zjednoczyć i streścić Adama w Chrystusa, aby to, co śmiertelne, wchłonięte zostało przez nieśmiertelność, a Ewa przez Maryję, aby dziewica stała się orędowniczką dziewicy i usunęła nieposłuszeństwo przez posłuszeństwo dziewicy”

Jeśli zaprzeczyć bóstwu Jezusa lub nawet wierzyć w nie ale nie próbować spojrzeć na sprawę oczyma współczesnego Jezusowi Żyda, owa "niepokalaność" może wydawać się niepotrzebna. Jednak jeśli Jezus jest Bogiem, a my spojrzymy na sprawę oczyma nawróconego I-wiecznego Żyda, zobaczymy Maryję jako "naczynie świątynne", jako Arkę w której "przechowywana" była Chwała Pańska, jako ołtarz.
Zarówno takie naczynie, ołtarz jak i Arkę łączy jedno - nie do pomyślenia byłoby, by służyły do jakiejkolwiek "zwykłej" czynności. Takie spojrzenie zdają się potwierdzać teksty starochrześcijańskie .
Ostatnio zmieniony 21 sty 2023, 17:29 przez Marek Piotrowski, łącznie zmieniany 1 raz.
Piotr55
Posty: 655
Rejestracja: 28 sty 2023, 15:31
Wyznanie: agnostycyzm
Podziękował/a: 54
Podziękowano: 48
Płeć:

Nieprzeczytany post

Gdy jako dziecko zostałem nauczony modlitwy przez prababcię, gdy chodziłem na mszę, na rekolekcje, na lekcje religii ,
zawsze imię Matko Bożej było Maria. Od kiedy i dlaczego obowiązuje "Maryja" ?
Albertus
Posty: 430
Rejestracja: 13 mar 2021, 9:27
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 50
Podziękowano: 81
Płeć:

Nieprzeczytany post

Piotr55 pisze: 30 sty 2023, 10:09 Gdy jako dziecko zostałem nauczony modlitwy przez prababcię, gdy chodziłem na mszę, na rekolekcje, na lekcje religii ,
zawsze imię Matko Bożej było Maria. Od kiedy i dlaczego obowiązuje "Maryja" ?
To staropolska forma imienia Maria.

W dawnej polskiej pieśni wielkanocnej są takie słowa - "Trzy Maryje poszły drogie maści niosły, chciały Chrysta pomazać Jemu cześć i chwałę dać. Alleluja.

Tak więc Maria jak i Maryja to to samo imię.

Tyle tylko że współcześnie funkcjonuje tylko w odniesieniu do Matki Bożej.

Ale to tylko w języku polskim.
Piotr55
Posty: 655
Rejestracja: 28 sty 2023, 15:31
Wyznanie: agnostycyzm
Podziękował/a: 54
Podziękowano: 48
Płeć:

Nieprzeczytany post

Chodzi mi o to, że słuchając radia toruńskiego odnoszę wrażenie, że wersja Maryja jest obowiązkowa.
Awatar użytkownika
Marek Piotrowski
Posty: 1903
Rejestracja: 30 sty 2021, 22:00
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 293
Podziękowano: 993
Płeć:

Nieprzeczytany post

To wersja "Maryja" jest starsza, więc trochę jest chyba odwrotnie niż pisałeś: to teraz częściej pisze się "Maria".
Na przykład chyba najstarsza zanotowana pieśń polska, "Bogurodzica", zaczyna się tak:

Bogurodzica dziewica, Bogiem sławiena Maryja,
U twego syna Gospodzina matko zwolena, Maryja!
Zyszczy nam, spuści nam.
Kyrieleison


Kiedyś mi tłumaczono (nie wiem czy właściwie), że chodziło jednak o zaakceptowanie wyjątkowości "tej" Marii (no i tego, że tak naprawdę to jest Miriam). Mi wydaje się raczej, że to po prostu anachronizm językowy.
Przypomnę tylko krótko, że w języku polskim akcentujemy zwykle drugą sylabę od końca. W ojczystej wymowie imię Matki Najświętszej tłumaczone z oryginału greckiego brzmiałoby dokładnie: „Marija”. Przy naszych deklinacjach pojawiał się problem z wymową, bo trzeba by mówić: „Mariji”, „Mariją”, a brzmi to dość specyficznie i nie jest łatwe w wypowiedzeniu. Stąd też „Marija” ewoluowało w staropolskie „Maryja”. Tak jest w naszym języku, ale w większości innych już nie.
za https://m.niedziela.pl/artykul/154957/n ... czy-Maryja
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 6837
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3192
Podziękowano: 3441
Płeć:

Nieprzeczytany post

Piotr55 pisze: 31 sty 2023, 9:35 Chodzi mi o to, że słuchając radia toruńskiego odnoszę wrażenie, że wersja Maryja jest obowiązkowa.
Nie, to raczej wygoda wymowy i tradycja staropolska.

Natomiast w modlitwie imię Marii na Maryja ujednolicono w 2020 r.

Zdrowaś Maryjo, łaski pełna, Pan z Tobą. Błogosławionaś Ty między niewiastami i błogosławiony owoc żywota Twojego, Jezus. Święta Maryjo, Matko Boża, módl się za nami grzesznymi, teraz i w godzinę śmierci naszej. Amen.

Brzmienie wg uchwały nr 26/386/2020 KEP z dn. 28.08.2020.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Piotr55
Posty: 655
Rejestracja: 28 sty 2023, 15:31
Wyznanie: agnostycyzm
Podziękował/a: 54
Podziękowano: 48
Płeć:

Nieprzeczytany post

uchwały nr 26/386/2020 KEP z dn. 28.08.2020. chyba nie czytali starsi ludzie dzwoniący do Torunia i są czasem sprowadzani z manowców niewiedzy w nieprzyjemny sposób.

Zauważam ponadto, że zmieniona została modlitwa Wyznanie Wiary.
Tu się tradycji wstydzimy? Nie za wiele tej administracji?
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 6837
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3192
Podziękowano: 3441
Płeć:

Nieprzeczytany post

Piotr55 pisze: 01 lut 2023, 8:45 Zauważam ponadto, że zmieniona została modlitwa Wyznanie Wiary.
Tu się tradycji wstydzimy? Nie za wiele tej administracji?
nie bardzo rozumiem
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Piotr55
Posty: 655
Rejestracja: 28 sty 2023, 15:31
Wyznanie: agnostycyzm
Podziękował/a: 54
Podziękowano: 48
Płeć:

Nieprzeczytany post

Tekst jest obecnie inny, niż ten tradycyjny, z dzieciństwa. Może tylko w Radiu Maryja.
Odpychają mnie od Kościoła takie zmiany, bo powstaje zaraz myśl, a co jeszcze zostanie
zmienione za chwilę i otrzyma swój numer księgowy.

https://niniwa.pl/2020/12/10/wyznanie-w ... -modlitwy/
Awatar użytkownika
Marek Piotrowski
Posty: 1903
Rejestracja: 30 sty 2021, 22:00
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 293
Podziękowano: 993
Płeć:

Nieprzeczytany post

Sorry, co Ty opowiadasz, Piotrze? Obie wersje istniały i były stosowane z pewnością przed Twoim narodzeniem (i to tak na oko kilkanaście wieków wcześniej). Jedna była zazwyczaj odmawiana w modlitwach prywatnych, druga częściej w liturgii.
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 6837
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3192
Podziękowano: 3441
Płeć:

Nieprzeczytany post

viewtopic.php?f=22&t=368

Tu mamy historię Credo i Składu Apostolskiego, poczytaj Piotrze.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
ODPOWIEDZ