Aby skupić się na duchowym aspekcie zbliżających się świąt administracja postanowiła, że od Wielkiego Piątku od godz 10:00 aż do Poniedziałku wielkanocnego do 8:00 na forum będzie wyłączona opcja pisania postów.

Komentarz forumowiczów do codziennych czytań

Stary i Nowy Testament, rozważania, rozumienie, komentarze
Awatar użytkownika
Betka
Posty: 20
Rejestracja: 29 sty 2021, 17:48
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 50
Podziękowano: 26
Płeć:

Nieprzeczytany post

Jestem cenna w Jego oczach, tak bardzo, ze oddał za mnie życie. Naprawdę jest dla Jezusa ważne to,co się ze mną dzieje, kiedy upadam, gubię się, krzyczę w ciemności ze strachu...Mój Pan-Pasterz chce bym była blisko-bo wtedy może mnie ochronić ,zadbać o wszystkie moje potrzeby.
Pan mym pasterzem, nie brak mi niczego ( Ps 23)
Awatar użytkownika
Aloes
Posty: 2390
Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 185
Podziękowano: 607

Nieprzeczytany post

Dziś pierwsze czytanie przyniosło mi skojarzenie, że nie warto bronić się gdy nas ktoś oskarża, bo na tym świecie ucisk i prześladowanie są czymś normalnym. Dopiero w przyszłym świecie tego nie będzie.
A miłość z Ewangelii każdy rozumie i tka po swojemu.
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 6849
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3199
Podziękowano: 3445
Płeć:

Nieprzeczytany post

Dariusz Piórkowski SJ

«Jeszcze wiele mam wam do powiedzenia, ale teraz znieść nie możecie. Gdy zaś przyjdzie On, Duch Prawdy, doprowadzi was do całej prawdy"

Człowiek do wszystkiego dojrzewa stopniowo. I właściwie o tym mówi Jezus w tym zdaniu. Duch Święty jest jak pedagog, który "doprowadza" do całej (wszelkiej) prawdy. Życie wiary jest dynamiczne, jest drogą, bo i sam dawca wiary jest najpierw drogą, a następnie prawdą i życiem. Drogą, czyli kimś, przez którego wraca się do Ojca.
"Doprowadzić" to greckie "hodegesai", które pochodzi też od słowa "hodos" - "droga". Duch prowadzi nas po drodze do prawdy. I nie chodzi tylko o jakieś zrozumienie, ale o życie prawdą. Nie tylko, abym rozumiał, lecz żył tym, co rozumiem. Nie wystarczy wiedzieć, ale jeszcze, jak to wprowadzić w życie i jaką mocą.
Ten dynamizm i charakter drogi został nieco utracony. Na Soborze Trydenckim i później Watykańskim I stwierdzono, że Kościół został założony przez Chrystusa, wyposażony w hierarchię, pełnię prawdy i środków i całe jego zadanie to rozdzielanie tych środków i podporządkowywanie zewnętrznemu autorytetowi religijnemu. Wewnętrzny, czyli Duch już nie jest aż tak potrzebny. Wszystko już wiemy, mamy. Należy tylko rozdzielać i bronić, aby nam nie zabrano. Nie trzeba za bardzo rozumieć i przyjmować sercem.. Wystarczy znać regułki, katechizm i praktykować. Najlepiej od razu i wszyscy tak samo.
Ale Papieże po Vaticanum II znowu piszą o prawie stopniowości - jednak nie wszystko od razu i nie dla każdego tak samo. Nagle zaczyna się odkrywać, że nauczenie się regułki na pamięć i "zaliczenie" sakramentów nie oznacza jeszcze, że człowiek jest świadomym chrześcijaninem. Może po prostu "zaliczać", bo tak należy. Jan Paweł II w "Familaris consortio", a potem Franciszek w "Amoris laetitia" powtarza za nim, że "człowiek poznaje, miłuje i czyni dobro moralne, odpowiednio do etapów swojego rozwoju". Rozwija się "powoli przez stopniowe włączanie darów Bożych i wymagań Jego najdoskonalszej miłości w całe życie osobiste i społeczne człowieka". Wszyscy cierpliwi wychowawcy, nauczyciele i rodzice o tym wiedzą, że nie da się przyspieszyć pewnych procesów w dojrzewaniu dziecka. Dlaczego więc w wierze miałoby być inaczej?
A więc nie wystarczy nakaz i pogrożenie karami, aby uczynić z człowieka świadomego chrześcijanina. Potrzeba wewnętrznej pracy z sumieniem, bo tam poznaje się, miłuje i czyni dobro. To, co widać na zewnątrz jest owocem i skutkiem przebytej wewnętrznej drogi albo zatrzymaniu się na niej. Przez wieki wymagano jednak biernego poddania. Wcale nie trzeba iść drogą, nie potrzeba niczego kreatywnego w chrześcijaństwie - tylko wdrażać to, co podane, bez względu na to, czy rozumiem i chcę.
Georges Bernanos tak pisze o tym: "Sabotaż tej znaczącej i niezbędnej władzy duszy, która nazywa się sądem [sumieniem], może doprowadzić wyłącznie do katastrofy... Ludzie tresowani do ślepego posłuszeństwa to ci sami, którzy błyskawicznie zamieniają je na zaślepione nieposłuszeństwo. Być posłusznym w sposób bezdyskusyjny w żadnym razie nie znaczy tego samego, co być posłusznym nie rozumiejąc, a totalna uległość nie jest tak daleko, jak można by sądzić, od totalnej rewolty"
Zarówno niewolnictwo jak i anarchia nie prowadzą do niczego dobrego. Dziwimy się, że dzisiaj młodsi i starsi buntują się przeciw Kościołowi i Bogu. A może oni się nie buntują przeciw Kościołowi i Bogu, ale pewnej formie Kościoła i pewnemu wyobrażeniu Boga i chrześcijaństwa. Jezus to wiedział, że uczniowie nie mogą znieść - udźwignąć wszystkiego, nie są na to gotowi. Niestety, można tę pozorną gotowość wymusić. Ale to nie jest z Ducha. Duch jest pedagogiem cierpliwym, który wie, że dopóki prawda nie zostanie przyjęta w sumieniu, czyli świadomie, w wolności, w swoim czasie, ze zrozumieniem, będzie tylko produkować praktykujących niewierzących.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 6849
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3199
Podziękowano: 3445
Płeć:

Nieprzeczytany post

Przecież Ojciec wasz niebieski wie, że tego wszystkiego potrzebujecie. Starajcie się naprzód o królestwo /Boga/ i o Jego Sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane.

To są słowa ewangelii, które są podstawą mojego zaufania do Boga.
Wzięłam je sobie mocno do serca i na nich budowałam zaufanie, żeby oddawać Bogu swoją pracę, swoje życie, aby najpierw zabiegać o sprawy zbawienia duszy, zbawienia innych (czyli sprawy Królestwa Niebieskiego), a wszystko inne będzie mi dodane. I tak się dzieje w moim życiu. Bóg naprawdę o mnie dba.
Chwała i dziękczynienie bądź w każdym momencie Jezusowi Chrystusowi, Bogu Ojcu i Duchowi Świętemu.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 6849
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3199
Podziękowano: 3445
Płeć:

Nieprzeczytany post

ps 69
Wysłuchaj mnie, Panie, bo łaskawa jest Twoja miłość,
spójrz na mnie w ogromie swego miłosierdzia.
Ja zaś jestem nędzny i pełen cierpienia;
niech pomoc Twa, Boże mnie strzeże.


Zawsze mnie zaskakują psalmy.
Raptem dwa zdania, a wypowiedziane wszystko, co Bóg chce usłyszeć aby nam pomóc.
On jest pełen miłości i łaskawości, a my jesteśmy nędzą w porównaniu do Jego świętości.
To nie jest upokarzanie nas, taka jest prawda o Jego świętości.
Uznając swoją nędzę stajemy się pokorni wobec Boga.
I dlatego pokornej prośby Bóg wysłuchuje i strzeże, udziela pomocy.

Taka powinna być postawa naszego serca jeśli chcemy by nasza modlitwa została spełniona... piękne.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 6849
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3199
Podziękowano: 3445
Płeć:

Nieprzeczytany post

Opiewać będę Twoją potęgę
i rankiem będę się weselić z Twojej łaskawości,
bo stałeś się dla mnie warownią
i ucieczką w dniu mego ucisku
. Ps 59

Czy macie w swoim życiu kogoś, kogo byście nazwali wrogiem? Kto zadaje wam ból, którego końca nie widać?
Ja mam.
Przeżywam właśnie kolejną stację drogi krzyżowej, kolejne ciosy sprawiające ból.
Ale teraz jest inaczej, nie upadłam pod ciężarem tych krzywd, nie boję się co się stanie.
Bo Bóg stał się moją warownią!
Odczułam mocno słowa: "Jeśli Bóg z nami, któż przeciwko nam?!"
Nie boję się, naprawdę jestem spokojna, bo pokładam nadzieję w Bogu, że On o mnie zadba.
a wróg przestał być groźny...

To wszystko to łaska Boża, nie moja zasługa, wszystko od Boga pochodzi, ja tylko pozwalam by we mnie działał.
Chwalę Ciebie Boże i Uwielbiam!
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Melisska

Nieprzeczytany post

@Magnolia
Dzięki Bogu wrogów nie mam ale była jedna dziewczyna lata temu która mnie nielubila,miałam z nią problemy rozne, groziła pobiciem a ja jej nie znałam. Pół roku miałam z nią problemy. Balam sie iść na policje. Ehh.. Przez nią mam lęk przed takimi ludźmi którzy mają w sobie mnóstwo nienawiści do bliźniego. I są pełni agresji.

Ale teraz się za nią modlę bo wiem że młodo zmarla na raka.
Ostatnio zmieniony 01 sie 2022, 15:24 przez Melisska, łącznie zmieniany 3 razy.
Skaza

Nieprzeczytany post

Nie mam. Co prawda wielu ludzi mnie nie lubiło w życiu, nie lubi i jeszcze w przyszłości nie będzie lubić, ale mam na to zwis zwłaszcza dzisiaj gdy mam bardzo zły dzień tak w samym sobie wewnętrznie.
Melisska

Nieprzeczytany post

Co oznaczają ostatnie słowa z dzisiejszej Ewangelii?



"Jezus mu odpowiedział: „Ktokolwiek przykłada rękę do pługa, a WSTECZ się ogląda, nie nadaje się do królestwa Bożego”.


:-?
Ja na przykład czesto myślę o przeszłości.
Na razie nie potrafię zapomnieć o tym co było 15-20 lat temu. Że inaczej moje życie wyglądało
Ostatnio zmieniony 28 wrz 2022, 23:00 przez Melisska, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 6849
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3199
Podziękowano: 3445
Płeć:

Nieprzeczytany post

To zdanie mówi nam abyśmy żyli "tu i teraz". Nie ma już przeszłości, nie możemy nic tam zmienić, nie ma jeszcze przyszłości, jest zupełną niewiadomą. Mamy tylko Tu i teraz. W tej chwili możemy współpracowac z łaską Bożą i spotkać Boga, korzystać z Jego Obecności bo przecież Jego imię to JESTEM.

Dążenie do takiego życia w teraźniejszości powinno być celem. Czasem trzeba coś przepracować na terapii ale celem ma być zostawienie przeszłości aby żyć teraźniejszością.

W każdym razie warto się wyzwolić z przeszłości aby żyć TERAZ.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Awatar użytkownika
Aloes
Posty: 2390
Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 185
Podziękowano: 607

Nieprzeczytany post

"Pan zwraca swe oblicze przeciw zło czyniącym, *
by pamięć o nich wymazać z ziemi.
Pan słyszy wołających o pomoc *
i ratuje ich od wszelkiej udręki.
Pan jest blisko ludzi skruszonych w sercu, *
ocala upadłych na duchu."

Dlaczego zatem wielu ludzi którzy doznają ucisku czy niesprawiedliwości nie doznają wybawienia na ziemi?
Wybawieniem od doczesnych udręk może przyjść tylko w chwili śmierci na nic innego nie możemy liczyć?
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 6849
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3199
Podziękowano: 3445
Płeć:

Nieprzeczytany post

@Aloes kim jest człowiek skruszony w sercu?
Taki człowiek uznaje Boga za Stwórcę i Pana wszystkiego, żyje w Jego obecności i Miłości, żyje w pokoju serca. Tego można doświadczyć już teraz, na ziemi. Wielu ludzi żyje z pokojem w sercu, niezależnie od tego jakich chorób czy problemów doświadczają, bo czerpią siły i moc od Boga, otrzymują błogosławieństwo wedle potrzeby. To rozumiem przez słowa "ocala upadłych na duchu". Bóg przenika serca i wie czego potrzebuje człowiek. Ale czeka na decyzję człowieka by działał, czeka na pozwolenie, na zaufanie i oddanie... a do tego potrzebne jest skruszone i pokorne serce.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Skaza

Nieprzeczytany post

Różnie można to rozpatrywać @Aloes 'ie. Bo jak rozumieć ów "wybawienie" jeśli jako ustąpienie choroby lub jej bólowych skutków to się rozczarujemy w 90 % przypadków. W ziemskim życiu w takich sytuacjach "wybawieniem" może być głównie tylko siła wewnętrzna pozwalająca przetrwać czas do spotkania z Bogiem po drugiej stronie którą posiądziemy dzięki silnej wierze lub pełnemu nawróceniu się.

Niewielu osobom znikają guzy czy choroba objawami się całkiem cofa, ale wielu którzy w pełni oddali się Panu Bogu pod opiekę jest w stanie wytrzymać ogromne fizyczne i psychiczne cierpienia o czym można przeczytać lub usłyszeć w wielu świadectwach. Tak tylko by przestało boleć ... to postrzeganie ludzi małej wiary lub całkiem niewierzących którym często służy do tego samobójstwo, nałogi lub eutanazja.

Ostatnio jak była ta wymiana jeńców obrońców z Azowstalu to jedna kobieta medyczka mówiła w wywiadzie, że będąc w celi u komunistów modlili się tam wraz z pozostałymi każdego dnia by przetrwać to i dawało im to wielką wolę życia i nadzieje.
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 6849
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3199
Podziękowano: 3445
Płeć:

Nieprzeczytany post

WItajcie, właśnie wpadłam na pomysł, abyśmy zrobili coś razem, jedni dla drugich. Przeczytajcie jedną księgę z Pisma św, są niektóre po 4 rozdziały, więc można takie wybrać i podzielcie się tu o czym jest ta księga i co was w niej dotknęło. Może jakiś werset zrobił na was wrażenie, może coś odkryjecie dla siebie a innych zachęcicie do przeczytania danej księgi.

Zachęcam.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 6849
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3199
Podziękowano: 3445
Płeć:

Nieprzeczytany post

(Lb 21, 4-9)
Od góry Hor szli Izraelici w kierunku Morza Czerwonego, aby obejść ziemię Edom; podczas drogi jednak lud stracił cierpliwość. I zaczęli mówić przeciw Bogu i Mojżeszowi: «Czemu wyprowadziliście nas z Egiptu, byśmy tu na pustyni pomarli? Nie ma chleba ani wody, a uprzykrzył się nam już ten pokarm mizerny».

Zesłał więc Pan na lud węże o jadzie palącym, które kąsały ludzi, tak że wielka liczba Izraelitów zmarła. Przybyli więc ludzie do Mojżesza, mówiąc: «Zgrzeszyliśmy, szemrząc przeciw Panu i przeciwko tobie. Wstaw się za nami do Pana, aby oddalił od nas węże». I wstawił się Mojżesz za ludem.

Wtedy rzekł Pan do Mojżesza: «Sporządź węża i umieść go na wysokim palu; wtedy każdy ukąszony, jeśli tylko spojrzy na niego, zostanie przy życiu». Sporządził więc Mojżesz węża miedzianego i umieścił go na wysokim palu. I rzeczywiście, jeśli kogoś wąż ukąsił, a ukąszony spojrzał na węża miedzianego, zostawał przy życiu.


Zobaczyłam w tym fragmencie lud który znudził się manną z nieba, człowieka, którego nudzi dobro z ręki Boga... czy to możliwe?! a jednak tak. Izraelici szemrali przeciw Bogu, choć codziennie dostawali pokarm z nieba, pod dostatkiem mieli to, czego potrzebują do życia. Codziennie mieli dowód istnienia Boga, dobrego Boga, który o nich dbał... a oni szemrali...
ile to mówi o ludzkiej naturze!! o ludzkiej niewdzięczności!!

Bóg zesłał ostrzeżenie- sprawiedliwe oblicze Boga - ludzie się opamiętali i uznali swoją grzeszność - "zgrzeszyliśmy szemrząc przeciw Panu"
I co robi Bóg? pokazuje swoje drugie oblicze - Miłosierne - daje rozwiązanie, ratunek, zbawienie - kto spojrzy na węża, zostanie przy życiu.
a w Nowym Testamencie czytamy: Mk 16, 16 Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony.
nie wspominając już o tym, że Jezus nas będzie karmił Sobą: J 6, 35 Odpowiedział im Jezus: «Jam jest chleb życia. Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął; a kto we Mnie wierzy, nigdy pragnąć nie będzie
i dalej J 6, 49 Ojcowie wasi jedli mannę na pustyni i pomarli. 50 To jest chleb, który z nieba zstępuje: kto go spożywa, nie umrze. 51 Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje ciało za życie świata»
J 6, 55 Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem. 56 Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim. 57 Jak Mnie posłał żyjący Ojciec, a Ja żyję przez9 Ojca, tak i ten, kto Mnie spożywa, będzie żył przeze Mnie.


Bóg jest Sprawiedliwy i Miłosierny. Niech będzie chwała i cześć naszemu Panu!
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Awatar użytkownika
daniel
Posty: 1665
Rejestracja: 31 sty 2021, 12:32
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 377
Podziękowano: 763
Płeć:

Nieprzeczytany post

(Łk 9, 57-62)
Gdy Jezus z uczniami szedł drogą, ktoś powiedział do Niego: „Pójdę za Tobą, dokądkolwiek się udasz”. Jezus mu odpowiedział: „Lisy mają nory i ptaki podniebne – gniazda, lecz Syn Człowieczy nie ma miejsca, gdzie by głowę mógł położyć”. Do innego rzekł: „Pójdź za Mną”. Ten zaś odpowiedział: „Panie, pozwól mi najpierw pójść pogrzebać mojego ojca”. Odparł mu: „Zostaw umarłym grzebanie ich umarłych, a ty idź i głoś królestwo Boże”. Jeszcze inny rzekł: „Panie, chcę pójść za Tobą, ale pozwól mi najpierw pożegnać się z moimi w domu”. Jezus mu odpowiedział: „Ktokolwiek przykłada rękę do pługa, a wstecz się ogląda, nie nadaje się do królestwa Bożego”.

Dziś rano gdy czytałem Ewangelię przypomniałem sobie, że 20-25 lat temu napisałem piosenkę, której jedna fraza brzmiała:

"martwi mnie
martwi mnie, że
martwi mnie niosą martwego."


Takim wtedy byłem. Grzebanym.
A skoro wtedy byłem niesionym przez martwych, to czy dziś idę za Nim.
Czy może to ja grzebię martwych.
„Marto, Marto, martwisz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba tylko jednego.” Łk 10.41-42
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 6849
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3199
Podziękowano: 3445
Płeć:

Nieprzeczytany post

(J 4,43-54) Z dzisiejszej Ewangelii wyjęłam jedno zdanie, które zrobiło na mnie wrażenie, dotknęło mnie.

Powiedział do Niego urzędnik królewski: "Panie, przyjdź, zanim umrze moje dziecko". Rzekł do niego Jezus: "Idź, syn twój żyje". Uwierzył człowiek słowu, które Jezus powiedział do niego, i poszedł.

W jakiej trudnej sytuacji jest ów człowiek... jego dziecko jest bardzo chore, umierające... a on je zostawia wiedziony nadzieją, że spotka Jezusa i poprosi go o uzdrowienie dla dziecka.... jak wielu rodziców obecnie jest w takiej sytuacji - szukają uzdrowienia dla dzieci, bo te bardzo cierpią.
Urzędnikowi udało się znaleźć Jezusa, w jednym zdaniu Go prosi aby przyszedł do tego syna. Jedno zdanie od którego tak wiele zależy... Jezus usłyszał prośbę, ale Jego wolą było wzbudzić wiarę i zawierzenie! Nie poszedł.... powiedział również jedno zdanie. Jaki krótki dialog! a ile tam się dzieje!!
Urzędnik musiał pogodzić się, ze Jezus nie pójdzie, nie zrobi tak jak człowiek chce, ale zrozumiał że jego rola jest uwierzyć na słowo wypowiedziane przez Jezusa!
Wiara w Jezusa czyni cuda! Wiara w Słowo od Boga czyni cuda!
uwierzył słowu i poszedł... zastał żyjącego i zdrowego syna!
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Awatar użytkownika
UbogiWDuchu
Posty: 75
Rejestracja: 20 mar 2024, 8:49
Wyznanie: unitarianie
Podziękował/a: 31
Podziękowano: 10
Płeć:

Nieprzeczytany post

Bardzo podoba mi się dzisiejsze czytanie:
23 marca. Sobota V Tygodnia Wielkiego Postu.

(Ez 37, 21-28)
Tak mówi Pan Bóg: Oto wybieram Izraelitów spośród ludów, do których pociągnęli, i zbieram ich ze wszystkich stron, i prowadzę ich do ich kraju. I uczynię ich jednym ludem w kraju, na górach Izraela, i jeden król będzie nimi wszystkimi rządził, i już nie będą tworzyć dwóch narodów, i już nie będą podzieleni na dwa królestwa. I już nie będą się kalać swymi bożkami i wstrętnymi kultami, i wszelkimi odstępstwami. Uwolnię ich od wszystkich ich wiarołomstw, którymi zgrzeszyli, oczyszczę ich i będą moim ludem, Ja zaś będę ich Bogiem. Sługa mój, Dawid, będzie królem nad nimi i wszyscy oni będą mieć jedynego Pasterza, i żyć będą według moich praw, i moje przykazania zachowywać będą i wypełniać. Będą mieszkali w kraju, który dałem słudze mojemu, Jakubowi, w którym mieszkali wasi przodkowie. Mieszkać w nim będą, oni i synowie, i wnuki ich na zawsze, a mój sługa, Dawid, będzie na zawsze ich władcą. I zawrę z nimi przymierze pokoju: będzie to wiekuiste przymierze z nimi. Założę ich i rozmnożę, a mój przybytek pośród nich umieszczę na stałe. Mieszkanie moje będzie pośród nich, a Ja będę ich Bogiem, oni zaś będą moim ludem. Ludy zaś pogańskie poznają, że Ja jestem Pan, który uświęca Izraela, gdy mój przybytek będzie wśród nich na zawsze.
Ono było obietnicą skierowaną do ludzi w czasach Starego Testamentu a zaczęło wypełniać się w Jezusie Chrystusie i czasach Nowego Testamentu.
A ostatecznie wypelni się w Nowych Niebiosach i Nowej Ziemi gdy Niebiańska Jerozolima zstąpi na ziemię.

Ojciec jest i będzie naszym Bogiem a Jezus naszym Królem - Dawidem.
Chrystus na krzyżu wstąpił na tron i został ukoronowany.

A my - ufający temu królowi - rozproszeni wierni z całego świata - jestesmy jednym ludem Bożego Krolestwa.

Narody dzięki nam mają poznać, że Bóg jest Bogiem.

Pytanie czy dzięki nam rzeczywiscie to poznają?

Załączam inne tłumaczenie bo w tym powyżej kilka słów jest dla mnie niejasnych:
‭‭Księga Ezechiela 37:21-28 BW1975‬‬
[21] Potem powiedz im: Tak mówi Wszechmocny Pan: Oto Ja zbiorę synów izraelskich spośród narodów, do których przybyli, i zgromadzę ich zewsząd, i przyprowadzę ich do ich ziemi. [22] I uczynię z nich jeden naród w tej ziemi na górach izraelskich, i jeden król będzie panował nad nimi wszystkimi, i już nie będą dwoma narodami, i już się nie rozdzielą na dwa królestwa. [23] I już się nie skalają swoimi bałwanami i swoimi obrzydliwościami, i żadnymi swoimi występkami. Wybawię ich z wszystkich ich odstępstw, przez które zgrzeszyli, i oczyszczę ich; i będą moim ludem, a Ja będę ich Bogiem. [24] A sługa mój, Dawid, będzie ich królem; wszyscy oni będą mieć jednego pasterza; będą postępować według moich praw, będą przestrzegać moich przykazań i wykonywać je. [25] I będą mieszkać w ziemi, którą dałem mojemu słudze Jakubowi, w której mieszkali ich ojcowie; będą w niej mieszkać zarówno oni, jak i ich synowie i wnuki po wszystkie czasy, a sługa mój, Dawid, będzie ich księciem na wieki. [26] I zawrę z nimi przymierze pokoju, będzie to przymierze wieczne z nimi. Okażę im łaskę, rozmnożę ich i postawię swoją świątynię wśród nich na wieki. [27] I będę wśród nich mieszkał; będę ich Bogiem, a oni będą moim ludem. [28] I poznają narody, że Ja jestem Pan, który uświęcam Izraela, gdy moja świątynia będzie wśród nich na wieki.

https://bible.com/bible/3490/ezk.37.21.BW1975
Ostatnio zmieniony 23 mar 2024, 15:54 przez UbogiWDuchu, łącznie zmieniany 5 razy.
............:::::::::::::::Dlaczego?:::::::::::::::............
Awatar użytkownika
daniel
Posty: 1665
Rejestracja: 31 sty 2021, 12:32
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 377
Podziękowano: 763
Płeć:

Nieprzeczytany post

Tak, Ojcem przez Chrystusa w Duchu jest Bóg, którego jedynie w Trójcy Przenajświętszej miłością Jego doświadczamy.
„Marto, Marto, martwisz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba tylko jednego.” Łk 10.41-42
Awatar użytkownika
UbogiWDuchu
Posty: 75
Rejestracja: 20 mar 2024, 8:49
Wyznanie: unitarianie
Podziękował/a: 31
Podziękowano: 10
Płeć:

Nieprzeczytany post

Magnolia pisze:24 marca. Niedziela Palmowa, czyli Męki Pańskiej.
Dlaczego ta niedziela obok Palmowej nazywa się "Męki Pańskiej"?
Przecież Mękę Pańską wspomina się dopiero w piatek.
............:::::::::::::::Dlaczego?:::::::::::::::............
ODPOWIEDZ