Dlaczego wszyscy nie jesteśmy uzdrawiani?

Stary i Nowy Testament, rozważania, rozumienie, komentarze
Nutka

Nieprzeczytany post

W dzisiejszej Ewangelii czytamy:

A cały tłum starał się Go dotknąć, ponieważ moc wychodziła od Niego i uzdrawiała wszystkich.
Łk 6, 19

Wiele razy trafiamy na opisy uzdrowienia w Ewangeliach: uzdrowienie niewidomego, głuchego, trędowatych, człowieka z uschłą ręką (czytaliśmy o tym wczoraj), kobiety pochylonej, cierpiącej na krwotok, paralityka itd. Żadnej z tych osób Pan Jezus nie odmówił uzdrowienia. Co więcej, w innym miejscu czytamy:

A wszyscy, którzy się Go dotknęli, odzyskiwali zdrowie.
Mk 6, 54

Znowu pojawia się określenie „wszyscy”. Owszem, jest fragment Ewangelii, gdzie Pan Jezus odchodzi w inne okolice, ale jednak Pismo Święte wskazuje, że kontakt z Panem Jezusem kończył się zawsze uzdrowieniem.

Dlaczego my, którzy też dotykamy Pana Jezusa, przyjmując Jego Ciało, nie zostajemy zawsze uzdrowieni?

Czy te uzdrowienia biblijne były po to, by zachęcić ludzi do uwierzenia w Pana Jezusa, ale kiedy już więcej ludzi uwierzyło, stały się niepotrzebne?

Czy może jednak (tak, wiem, że to kontrowersyjna teza) my nie wierzymy tak mocno, jak ludzie współcześni Panu Jezusowi?
Awatar użytkownika
Dominik
Posty: 1971
Rejestracja: 29 sty 2021, 10:48
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 582
Podziękowano: 1548
Płeć:

Nieprzeczytany post

Nie wiem czy da się tak prosto porównywać wiarę ludzi współczesnych Panu Jezusowi do wiary ludzi dzisiejszych.
Tamci ludzie wiedzieli cuda Jezusa, żyli koło Niego, widzieli to wszystko i uwierzyli, a my wierzymy, choć nie widzieliśmy.
Kto wierzy bardziej, kto mniej, a może tak samo? Chyba nie ma na to miary, by odpowiedzieć.
Nie bój się, robaczku Jakubie,
nieboraku Izraelu!

Izajasza 41, 14

Przekaż mi 1% podatkuKLIK
Awatar użytkownika
Marek Piotrowski
Posty: 1903
Rejestracja: 30 sty 2021, 22:00
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 293
Podziękowano: 993
Płeć:

Nieprzeczytany post

Z jednej strony chyba jednak nie wszystkich uzdrawiał Jezus:
Mk 3:10 BT5 "Wielu bowiem uzdrowił i wskutek tego wszyscy, którzy mieli jakieś choroby, cisnęli się do Niego, aby Go dotknąć."
Gdy spotkał się z niewiarą w
Mk 6:5 BT5 "I nie mógł tam zdziałać żadnego cudu, jedynie na kilku chorych położył ręce i uzdrowił ich."

Ale to na marginesie. Zauważmy, że cuda były czynione w jakimś celu, Apostołowie uzdrawiali - a jednak chorowali. I ich bliscy też:
święty Paweł pisał do Galatów: „Wiecie przecież, jak pierwszy raz głosiłem wam Ewangelię, zatrzymany chorobą, i jak mimo próby, na jaką moje niedomaganie cielesne was wystawiło, nie wzgardziliście mną ani nie odtrąciliście, ale mnie przyjęliście jak anioła Bożego, jak samego Chrystusa Jezusa."/Gal 4,13-14/.
Podobnie Apostoł Narodów pisał do Tymoteusza „Samej wody już nie pij, używaj natomiast po trosze wina ze względu na żołądek i częste twoje niedomagania."/1 Tm 5,23/
Paweł nie uzdrowił Tymoteusza, tylko dawał rady higieniczne...
"Erast pozostał w Koryncie, a Trofima pozostawiłem w Milecie chorego."/ 2Tm 4:20/.

Zajrzyjmy do Katechizmu:
1508 Duch Święty udziela niektórym specjalnego charyzmatu uzdrawiania, by ukazać moc łaski Zmartwychwstałego. Nawet najbardziej intensywne modlitwy nie przynoszą jednak uzdrowienia wszystkich chorób. I tak święty Paweł musi usłyszeć od Pana: "Wystarczy ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali" (2 Kor 12, 9), i że cierpienia, jakie znosi, mają sens, ponieważ "ze swej strony w moim ciele dopełniam braki udręk Chrystusa dla dobra Jego Ciała, którym jest Kościół" (Kol 1, 24).
Awatar użytkownika
Zebra
Posty: 353
Rejestracja: 21 maja 2021, 10:35
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 129
Podziękowano: 176
Płeć:

Nieprzeczytany post

Myślę, że po pierwsze trzeba się oddać woli Boga. A wola Pana Boga jak wiadomo jest różna.

Po drugie trochę wydaje mi się, że te uzdrowienia Pana Jezusa mogły mieć trochę charakter "pokazania" swojej mocy przed ludźmi. Pan Jezus chciał pokazać kim jest.

No i idąc dalej znów nie mówmy, że uzdrowien całkiem nie ma. Jest ich wiele, dużo także duchowych o których aż tyle się nie mówi.

Zauważ też zachowaniach ludzi "tłum starał się go dotkną" a na ile my zawsze chcemy naprawdę go dotknąć i przyjąć?

Też w jednej Ewangelii jak dobrze kojarzę Pan Jezus mówi, że ludzie szukają go bo chcą tylko uzdrowienia, a to uzdrowienie na ciele nie jest ważne w porównywaniu z życiem wiecznym.
Kto zebrę wolno wypuszcza?
Kto osła dzikiego rozwiąże?
Za dom mu dałem pustkowie,
legowiskiem zaś jego słona ziemia.
Śmieje się z miejskiego zgiełku,
słów poganiacza nie słyszy,
w górach szuka pokarmu,
goni za wszelką zielenią.

Hi 39, 5-8
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 6836
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3192
Podziękowano: 3440
Płeć:

Nieprzeczytany post

Wszystko ma swój czas, i jest wyznaczona godzina na wszystkie sprawy pod niebem Koh 3, 1

Jest to widzenie na czas oznaczony, lecz wypełnienie jego niechybnie nastąpi; a jeśli się opóźnia, ty go oczekuj, bo w krótkim czasie przyjdzie niezawodnie. Ha 2, 3

Bóg zna czas w którym ma nam dać to co jest dla nas najlepsze. Nie będzie to ani za wcześnie, ani za późno. Kluczem jak zwykle jest zaufanie i cierpliwe czekanie na te dary.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Nutka

Nieprzeczytany post

Trochę mi pomogliście to zrozumieć, a trochę nie.
Marek Piotrowski pisze: 07 wrz 2021, 14:57 Z jednej strony chyba jednak nie wszystkich uzdrawiał Jezus:
Mk 3:10 BT5 "Wielu bowiem uzdrowił i wskutek tego wszyscy, którzy mieli jakieś choroby, cisnęli się do Niego, aby Go dotknąć."
W takim razie dlaczego we fragmencie, który wcześniej przytoczyłam, użyto słów „wszystkich” oraz „wszyscy”?
Magnolia pisze: 08 wrz 2021, 8:03 Bóg zna czas w którym ma nam dać to co jest dla nas najlepsze. Nie będzie to ani za wcześnie, ani za późno. Kluczem jak zwykle jest zaufanie i cierpliwe czekanie na te dary.
Ale przecież czasem człowiek nie otrzymuje tego, o co prosi. Może się wiele modlić o zdrowie, ale jeśli wolą Bożą jest, żeby nie otrzymał zdrowia, cud uzdrowienia nie nastąpi, ani wcześniej, ani później.

Prawdę mówiąc, nie rozumiem, dlaczego cuda uzdrowień mają swoje ograniczenia w prawach nauki. Np. komuś może zniknąć nowotwór, ale jeśli ktoś nie ma nogi, to noga nie odrośnie. Wiem, że ten przykład lubią podawać ateiści, aby uzasadnić swoją niewiarę w cuda, ale szczerze przyznam, że mnie też trudno uwierzyć w to, że uznane przez Kościół cuda rzeczywiście są nadnaturalne. Przyjmuję to, ale nie daje mi to spokoju, a pytać chyba można?
Awatar użytkownika
Dominik
Posty: 1971
Rejestracja: 29 sty 2021, 10:48
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 582
Podziękowano: 1548
Płeć:

Nieprzeczytany post

Cud z Calandy zobacz Nutka, komuś jednak noga odrosła. Chyba jest to uznany cud przez Kościół.
Nie bój się, robaczku Jakubie,
nieboraku Izraelu!

Izajasza 41, 14

Przekaż mi 1% podatkuKLIK
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 6836
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3192
Podziękowano: 3440
Płeć:

Nieprzeczytany post

Tez słyszałam o nogach które z krótszych się wydłużały aby osoba miała równe nogi. Nie pamiętam jednak gdzie to było.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Awatar użytkownika
Marek Piotrowski
Posty: 1903
Rejestracja: 30 sty 2021, 22:00
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 293
Podziękowano: 993
Płeć:

Nieprzeczytany post

Nutka pisze: 09 wrz 2021, 13:38 Trochę mi pomogliście to zrozumieć, a trochę nie.
Marek Piotrowski pisze: 07 wrz 2021, 14:57 Z jednej strony chyba jednak nie wszystkich uzdrawiał Jezus:
Mk 3:10 BT5 "Wielu bowiem uzdrowił i wskutek tego wszyscy, którzy mieli jakieś choroby, cisnęli się do Niego, aby Go dotknąć."
W takim razie dlaczego we fragmencie, który wcześniej przytoczyłam, użyto słów „wszystkich” oraz „wszyscy”?
Bio w tym konkretnym zdarzeniu akurat uzdrowil wszystkich.
Prawdę mówiąc, nie rozumiem, dlaczego cuda uzdrowień mają swoje ograniczenia w prawach nauki. Np. komuś może zniknąć nowotwór, ale jeśli ktoś nie ma nogi, to noga nie odrośnie. Wiem, że ten przykład lubią podawać ateiści, aby uzasadnić swoją niewiarę w cuda, ale szczerze przyznam, że mnie też trudno uwierzyć w to, że uznane przez Kościół cuda rzeczywiście są nadnaturalne. Przyjmuję to, ale nie daje mi to spokoju, a pytać chyba można?
Ależ przeważająca liczba cudów ma jak najbardziej naturalne podłoże.
Co nie zmienia faktu, że znany jest cud odrośnięcia nogi http://bezale.pl/2018/04/25/udokumentow ... hiszpanii/
Awatar użytkownika
Zebra
Posty: 353
Rejestracja: 21 maja 2021, 10:35
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 129
Podziękowano: 176
Płeć:

Nieprzeczytany post

@Nutka
Nie wiem czy temat jeszcze dla Ciebie aktualny ale tak mi się akurat o nim przypomniałoby I chciałam Ci powiedzieć, że możesz przeczytać jakieś książki na ten temat a ja akurat znalazłam taką, ale nie wiem czy jest ona "dobra I katolicka".
https://www.swietywojciech.pl/Ksiazki/K ... przyjaciol

Ale myślę, że wskazuje na bardzo ważna rzecz:
Otóż zauważ, że św Paweł prosił o uzdrowienie a go nie otrzymał
Aby zaś nie wynosił mnie zbytnio ogrom objawień, dany mi został oścień dla ciała, wysłannik szatana, aby mnie policzkował - żebym się nie unosił pychą. Dlatego trzykrotnie prosiłem Pana, aby odszedł ode mnie, lecz [Pan] mi powiedział: «Wystarczy ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali». Najchętniej więc będę się chlubił z moich słabości, aby zamieszkała we mnie moc Chrystusa.
2 Kor 12, 7-9
Kto zebrę wolno wypuszcza?
Kto osła dzikiego rozwiąże?
Za dom mu dałem pustkowie,
legowiskiem zaś jego słona ziemia.
Śmieje się z miejskiego zgiełku,
słów poganiacza nie słyszy,
w górach szuka pokarmu,
goni za wszelką zielenią.

Hi 39, 5-8
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 6836
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3192
Podziękowano: 3440
Płeć:

Nieprzeczytany post

Pięknie pasuje tu ten cytat Zebro!
To prawda. Wola Boża widzi więcej niż My. Nam się wydaje że jak Bóg usunie z naszego życia wszelkie trudności i choroby to dopiero będziemy szczęśliwi. Ale Bóg zna ludzkie serce i wie że pewnie zapomnimy o Bogu w tym ludzkim szczęściu. Bóg wie że człowiek zmagający się z czymś będzie bardziej wierny modlitwie albo będzie szukał kontaktu z Bogiem codziennie.
Dlatego trudno czasem zrozumieć Wolę Bożą bo jest bardziej skomplikowana niż my liniowo o niej myślimy.

Św Paweł to dobry przykład że oścień który nam towarzyszy nie przeszkadza pracować dla Pana i jednocześnie pomaga nam w drodze do świętości.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
ODPOWIEDZ