List do Laodycei - jakim jesteś w świetle jego treści?

Stary i Nowy Testament, rozważania, rozumienie, komentarze
Awatar użytkownika
Zbyszek
Posty: 801
Rejestracja: 07 cze 2022, 12:25
Wyznanie: inne wyznanie
Podziękował/a: 194
Podziękowano: 108
Płeć:

Nieprzeczytany post

Poniżej cała treść LISTU DO LAODYCEI, jaki znajduje się w Księdze Apokalipsy:

(14) Aniołowi Kościoła w Laodycei napisz: To mówi Amen, Świadek wierny i prawdomówny, Początek stworzenia Bożego:
(15) Znam twoje czyny, że ani zimny, ani gorący nie jesteś. Obyś był zimny albo gorący!
(16) A tak, skoro jesteś letni i ani gorący, ani zimny, chcę cię wyrzucić z mych ust.
(17) Ty bowiem mówisz: „Jestem bogaty” i „wzbogaciłem się”, i „niczego mi nie potrzeba”, a nie wiesz, że to ty jesteś nieszczęsny i godzien litości, i biedny, i ślepy, i nagi.
(18) Radzę ci nabyć u mnie złota w ogniu oczyszczonego, abyś się wzbogacił, i białe szaty, abyś się przyodział, i by nie ujawniła się haniebna twa nagość, oraz balsamu do namaszczenia twych oczu, byś widział.
(19) Ja wszystkich, których kocham, karcę i ćwiczę. Bądź więc gorliwy i nawróć się!
(20) Oto stoję u drzwi i kołaczę: jeśli ktoś posłyszy mój głos i drzwi otworzy, wejdę do niego i będę z nim wieczerzał, a on ze Mną.
(21) Zwycięzcy dam zasiąść ze Mną na moim tronie, jak i Ja zwyciężyłem i zasiadłem z mym Ojcem na Jego tronie.
(22) Kto ma uszy, niechaj posłyszy, co mówi Duch do Kościołów.

Ap 3,14-22 BT5 (Biblia Tysiąclecia V [1999])

Zapraszam do rozważenia następujących zagadnień:
(1) Co to znaczy być ZIMNYM?
(2) Co to znaczy być LETNIM?
(3) Co to znaczy być GORĄCYM?
(4) Dlaczego Jezus aprobuje ZIMNEGO albo GORĄCEGO, ale nie akceptuje LETNIEGO?


[cytowany tekst zawiera wiele ważnych treści, ale by się nie zajmować naraz wszystkim, to proponuję na razie spojrzeć tylko na powyższe kwestie]

Dodano po 39 minutach 17 sekundach:
Założyłem ten nowy temat, ale zabrakło mi świadomości, że za szybko to było, bo się dawnych tematów nie domknęło... (ktoś mi to taktownie wytłumaczył; dzięki).
Wobec tego niech już ten temat pozostanie, ale nie czujcie się jakoś zobligowani teraz się w niego angażować; przyjdzie czas, to do niego wrócimy (aczkolwiek nie zabraniam się wypowiadać, ale nie będę poganiał).
Pozdrawiam wszystkich forumowiczów! :-h
Ostatnio zmieniony 07 lip 2022, 8:53 przez Zbyszek, łącznie zmieniany 1 raz.
Dążcie do pokoju ze wszystkimi i do uświęcenia, bez którego nikt nie zobaczy Pana. Hbr 12,14
🔸
Mówi Ten, który świadczy o tym: Tak, przyjdę wkrótce. Amen, przyjdź, Panie Jezu! Ap 22,20
Hildegarda
Posty: 424
Rejestracja: 12 lip 2022, 18:23
Wyznanie: inne wyznanie
Podziękował/a: 89
Podziękowano: 136
Płeć:

Nieprzeczytany post

@Zbyszek a jak Ty rozumiesz ten werset?
Awatar użytkownika
Zbyszek
Posty: 801
Rejestracja: 07 cze 2022, 12:25
Wyznanie: inne wyznanie
Podziękował/a: 194
Podziękowano: 108
Płeć:

Nieprzeczytany post

Może zrobię tak, że podam interpretację, z jaką się najczęściej można spotkać odnośnie tego tekstu, a Wy wypowiedzcie się, czy też tak uważacie...?
Otóż:
# GORĄCY to ten, kto jest blisko Boga; zaangażowany w życie Kościoła pobożny człowiek, któremu podoba się droga wiary...

# ZIMNY to ktoś, kto jest daleko od Boga; nie jest może (jeszcze) ateistą, ale droga wiary wcale go nie pociąga...

# LETNI to ktoś pośrodku, którego bliżej nie interesuje tematyka wiary, ale tej drogi nie porzuca (bo np. co ludzie powiedzą)...
Dążcie do pokoju ze wszystkimi i do uświęcenia, bez którego nikt nie zobaczy Pana. Hbr 12,14
🔸
Mówi Ten, który świadczy o tym: Tak, przyjdę wkrótce. Amen, przyjdź, Panie Jezu! Ap 22,20
Awatar użytkownika
abi
Posty: 1104
Rejestracja: 02 lut 2021, 15:48
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 253
Podziękowano: 579

Nieprzeczytany post

a mi sie wydaje ze Bog sie brzydzi ludzmi ktorzy z wygodnictwa czy asekuranctwa nie zajmuja zadnego stanowiska w waznych kwestiach. ze o to tu chodzi

Dodano po 8 minutach 26 sekundach:
goracym bylby czlowiek swiety, a zimnym - diabel ( także i złe duchy wierzą i drżą)
nie spodziewajcie sie po mnie ani wiedzy, ani mądrości
Hildegarda
Posty: 424
Rejestracja: 12 lip 2022, 18:23
Wyznanie: inne wyznanie
Podziękował/a: 89
Podziękowano: 136
Płeć:

Nieprzeczytany post

Zbyszek pisze: 16 lip 2022, 16:41 # GORĄCY to ten, kto jest blisko Boga; zaangażowany w życie Kościoła pobożny człowiek, któremu podoba się droga wiary...

# ZIMNY to ktoś, kto jest daleko od Boga; nie jest może (jeszcze) ateistą, ale droga wiary wcale go nie pociąga...

# LETNI to ktoś pośrodku, którego bliżej nie interesuje tematyka wiary, ale tej drogi nie porzuca (bo np. co ludzie powiedzą)...
Tylko, że tam w wersecie pisze "obyś był zimny, albo gorący", więc ciężko to zrozumieć, bo przecież Bogu raczej nie chodzi o to, że lepiej żeby ktoś był ateistą niż osobą choćby słabo wierzącą


Edycja:

teraz doczytałam, że w pewnym sensie odpowiedź daje dalszy cytat

"Ty bowiem mówisz: "Jestem bogaty", i "wzbogaciłem się", i "niczego mi nie potrzeba",
a nie wiesz, że to ty jesteś nieszczęsny i godzien litości,
i biedny i ślepy, i nagi.
Radzę ci kupić u mnie
złota w ogniu oczyszczonego,
abyś się wzbogacił"
Ap 3:17-18

Czyli wnioskuję, że chodzi tu o ludzi, którzy nie są "ubodzy w duchu"

tylko i tak zastanawia mnie co ma do tego bycie zimnym i czemu miałoby być lepsze
Ostatnio zmieniony 16 lip 2022, 17:20 przez Hildegarda, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
abi
Posty: 1104
Rejestracja: 02 lut 2021, 15:48
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 253
Podziękowano: 579

Nieprzeczytany post

Hildegarda pisze: 16 lip 2022, 17:10

Tylko, że tam w wersecie pisze "obyś był zimny, albo gorący", więc ciężko to zrozumieć, bo przecież Bogu raczej nie chodzi o to, że lepiej żeby ktoś był ateistą niż osobą choćby słabo wierzaca
a mi sie wydaje ze wlasnie chodzi
ja tam bym wolala wiedziec kto z grupy osob za mna, kto przeciw mnie
a tych co sliscy i niepewni, najbardziej sie bede wystrzegac

Dodano po 1 minucie 39 sekundach:
Bog mowi - wyrzucic z mych ust, wypluc, czytalam nawet interpretacje - wyrzygac
nie spodziewajcie sie po mnie ani wiedzy, ani mądrości
Hildegarda
Posty: 424
Rejestracja: 12 lip 2022, 18:23
Wyznanie: inne wyznanie
Podziękował/a: 89
Podziękowano: 136
Płeć:

Nieprzeczytany post

@abi tylko mi się taka interpretacja nie bardzo klei z tą dalszą częścią, gdzie jest napisane "mówisz jestem bogaty i niczego mi nie trzeba"
Awatar użytkownika
abi
Posty: 1104
Rejestracja: 02 lut 2021, 15:48
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 253
Podziękowano: 579

Nieprzeczytany post

moze to jest nowa mysl i nie ma bezposredniego zwiazku
nie spodziewajcie sie po mnie ani wiedzy, ani mądrości
Hildegarda
Posty: 424
Rejestracja: 12 lip 2022, 18:23
Wyznanie: inne wyznanie
Podziękował/a: 89
Podziękowano: 136
Płeć:

Nieprzeczytany post

@abi w pierwszym poście Zbyszek podał cały cytat



mi to bardzej wskazuje na brak "ubóstwa duchowego", tacy ludzie nie są głodni Boga, nie chcą się dalej rozwijać duchowo, bo uważają, że już są wystarczająco wierzący i nie są otwarci na działanie Ducha świętego

Być może z tymi "zimnymi" chodzi o to, że oni jeszcze mają możliwość takiego otworzenia się, a ci letni niekoniecznie
Awatar użytkownika
abi
Posty: 1104
Rejestracja: 02 lut 2021, 15:48
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 253
Podziękowano: 579

Nieprzeczytany post

ja tak bardziej jak w zyciu rozumiem... ;) ze ktos cie zbluzga, a w przeprosinach wysciska i wycaluje
a drugi czlowiek jest poprawny grzeczny bezbarwny nie wiesz czy cie lubi czy w duchu zlorzeczy...
nie spodziewajcie sie po mnie ani wiedzy, ani mądrości
Awatar użytkownika
Zbyszek
Posty: 801
Rejestracja: 07 cze 2022, 12:25
Wyznanie: inne wyznanie
Podziękował/a: 194
Podziękowano: 108
Płeć:

Nieprzeczytany post

Hildegarda pisze: 16 lip 2022, 17:53 mi to bardzej wskazuje na brak "ubóstwa duchowego", tacy ludzie nie są głodni Boga, nie chcą się dalej rozwijać duchowo, bo uważają, że już są wystarczająco wierzący i nie są otwarci na działanie Ducha świętego
Piszesz o letnim, tak?
Zauważmy, że Jezus przemawia do letniego; nie ma żadnej rady do gorącego, ani do zimnego. Ci dwa - gorący i zimny - nie są widocznie dla Jezusa problemem... Ma On kłopot z letnim i to na niego ma "odruch wymiotny", jak w grece jest to dosłownie oddane, że "zwymiotować/wyrzygać" go chyba będzie musiał...
Rozmawiajmy dalej; pewnie inne głosy też się pojawią. Ja na razie nie piszę, jak to rozumiem i nie piszę, czy to, co już napisałem, jest tym, z czym się zgadzam... (nie chcę zepsuć dyskusji).
Dążcie do pokoju ze wszystkimi i do uświęcenia, bez którego nikt nie zobaczy Pana. Hbr 12,14
🔸
Mówi Ten, który świadczy o tym: Tak, przyjdę wkrótce. Amen, przyjdź, Panie Jezu! Ap 22,20
Awatar użytkownika
abi
Posty: 1104
Rejestracja: 02 lut 2021, 15:48
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 253
Podziękowano: 579

Nieprzeczytany post

nie jestem tak madra i uczona w pismie i sie wycofuje z waszej dyskusji
(widze ze zbyszek nawet mnie nie czyta)
nie spodziewajcie sie po mnie ani wiedzy, ani mądrości
Hildegarda
Posty: 424
Rejestracja: 12 lip 2022, 18:23
Wyznanie: inne wyznanie
Podziękował/a: 89
Podziękowano: 136
Płeć:

Nieprzeczytany post

Zbyszek pisze: 16 lip 2022, 18:04 Piszesz o letnim, tak?
Zauważmy, że Jezus przemawia do letniego; nie ma żadnej rady do gorącego, ani do zimnego. Ci dwa - gorący i zimny - nie są widocznie dla Jezusa problemem... Ma On kłopot z letnim i to na niego ma "odruch wymiotny", jak w grece jest to dosłownie oddane, że "zwymiotować/wyrzygać" go chyba będzie musiał...
Rozmawiajmy dalej; pewnie inne głosy też się pojawią. Ja na razie nie piszę, jak to rozumiem i nie piszę, czy to, co już napisałem, jest tym, z czym się zgadzam... (nie chcę zepsuć dyskusji).
Tak, ja stawiam na to, że jest to osoba, która nie ma w sobie ubóstwa duchowego

W 8 błogosławieństwach jest mowa o takim ubóstwie duchowym
Awatar użytkownika
Zbyszek
Posty: 801
Rejestracja: 07 cze 2022, 12:25
Wyznanie: inne wyznanie
Podziękował/a: 194
Podziękowano: 108
Płeć:

Nieprzeczytany post

abi pisze: 16 lip 2022, 18:05 nie jestem tak madra i uczona w pismie i sie wycofuje z waszej dyskusji
(widze ze zbyszek nawet mnie nie czyta)
Czytałem :-!
Dążcie do pokoju ze wszystkimi i do uświęcenia, bez którego nikt nie zobaczy Pana. Hbr 12,14
🔸
Mówi Ten, który świadczy o tym: Tak, przyjdę wkrótce. Amen, przyjdź, Panie Jezu! Ap 22,20
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 6838
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3193
Podziękowano: 3441
Płeć:

Nieprzeczytany post

Może pomoże zrozumieć te słowa rys historyczny i komentarz biblisty?

Wspólnota w Laodycei choruje na bardzo poważną już, chrześcijańską chorobę zarozumiałego liczenia na siebie, co po wiekach przybierało formę herezji pelagiańskiej. Już Chrystus Pan, na zakończenie Kazania na Górze w siódmym rozdziale Ewangelii według św. Mateusza, przestrzegał przed samoułudą jako niesłychanym niebezpieczeństwem życia religijnego (por. Mt 7,21–27). Aluzje, podane w liście są mocno osadzone w ówczesnej rzeczywistości lokalnej: złoto w ogniu oczyszczone, białe szaty, balsam na oczy były wówczas w Laodycei produkowane i jako przynoszące zysk bardzo cenione przez tamtejszą ludność, także przez chrześcijan. Chrystus Pan niemiłosiernie odsłania prawdziwy obraz ich dusz. Żaden inny Kościół nie został tak ostro oceniony: nieszczęsny, godzien litości, biedny, ślepy i nagi. Nabiera to szczególnego znaczenia w kontraście do wysokiego mniemania o sobie.

Zdumiewa nas jednak w tym liście fakt, że po tak ostrej reprymendzie, która nie ma sobie równej w całym korpusie siedmiu listów, na końcu pojawia się zachęta: oto stoję u drzwi i kołaczę. Chrystus Pan wcale się nie zniechęca do tej wspólnoty i zapewnia, mimo dotychczasowych surowych nagan: wejdę do niego i będę z nim wieczerzał, a on ze Mną, jak gdyby nigdy nic. I mało tego: po tej wieczerzy we dwóch, wieczerzy przyjaciół, następuje zapewnienie, że zwycięzca – ten, co wszystkie te pokusy doczesności przezwycięży – zasiądzie z Chrystusem na tronie, który Chrystus dzieli z Ojcem. To niezwykle zachęcająca myśl, że nawet tak groźne niebezpieczeństwo, jakim jest rozkład życia religijnego, nie stanowi sytuacji beznadziejnej i jeśli człowiek prawdziwie się nawróci, nic nie stoi na przeszkodzie, by otrzymał nagrodę, jaka jest możliwa: współkrólowanie z Chrystusem.

To jest punkt wyjścia, ale jest niebezpiecznie zatrzymywać się w Apokalipsie tylko na poziomie historycznym. Przypominam, że Listy do siedmiu Kościołów nie są tylko listami do siedmiu wspólnot Azji Mniejszej, ale do Kościoła powszechnego w czasie i przestrzeni.

AUGUSTYN JANKOWSKI OSB
https://biblia.wiara.pl/doc/3660902.Zro ... -sw-Jana/2

Dodano po 18 minutach 27 sekundach:
Spróbuję pokazać, że te słowa Apokalipsy odsłaniają wiele prawdy na temat tajemnicy zła oraz tajemnicy miłości Bożej. Spójrzmy najpierw w ich świetle na tajemnicę zła. Otóż chyba w każdym z nas działa taki fałszywy odruch, ażeby obecność zła utożsamiać z jego postrzegalnością. Chodzi o coś więcej niż o to przedziwne zaślepienie w stosunku do własnych grzechów, któremu podlegamy chyba wszyscy. Polega ono na tym, że ludzie może już nawet nie mogą ze mną wytrzymać, a mi się wydaje, że jestem niemal święty. Może być we mnie również takie zło, którego nawet moi bliźni nie dostrzegają. Ja zarówno sam sobie, jak również innym ludziom wydaję się człowiekiem bez zarzutu, a przecież toczy mnie ciężka choroba ducha.

Krótko mówiąc, z chorobami ducha bywa podobnie jak z chorobami ciała. Jest choroba, którą pacjent dostrzega (czasem nawet uda mu się ukryć ją przed innymi). Jest choroba, z której pacjent nie zdaje sobie sprawy do końca, ale jest ona znana lekarzowi, a może jeszcze innym ludziom. Jest wreszcie choroba, i to śmiertelna, która ujawni się dopiero przez nagłą śmierć chorego.

Pan Jezus poświęcił wiele swojej nauczycielskiej uwagi, żeby uświadomić nam, że grzeszność jest czymś równie obiektywnym jak choroba ciała - i że to nie jest tak, iż grzeszni jesteśmy tylko wtedy, kiedy to sami widzimy albo kiedy widzą to inni. Można być ciężko chorym duchowo, a zarazem nie tylko w swoich, ale również w cudzych oczach uchodzić za człowieka dobrego i uczciwego.

Najczęściej mówił o tym Pan Jezus w sporach z faryzeuszami. Wystarczy sobie przypomnieć scenę z jawnogrzesznicą, której okazał miłosierdzie w domu faryzeusza Szymona, albo przypowieść o dwóch ludziach, modlących się w świątyni: faryzeuszu i celniku. Jezus chciał nam w ten sposób zwrócić uwagę na to, że grzech jest nie tylko tam, gdzie my go dostrzegamy. Co więcej, z grzechu, który sobie uświadamiamy (a zwłaszcza kiedy budzi on niesmak w naszych bliźnich), łatwiej się nawrócić. To właśnie dlatego "celnicy i nierządnice wchodzą przed wami do królestwa niebieskiego" (Mt 21,31).

W myśl powyższego wyjaśnienia, człowiek "zimny" to ktoś zdający sobie sprawę ze swych ciężkich grzechów (zwłaszcza kiedy jest z tego powodu potępiany przez innych), zaś człowiek "letni", to ktoś ciężko chory duchowo, a mimo to uważający się za człowieka bez zarzutu.

Trafną uwagę na temat tej bardzo groźnej postawy znalazłem kiedyś w notatkach Artura Górskiego: "Typ człowieka filistra we współczesnej kulturze, który jest ani zły, ani dobry, i który w życiu swoim nie ma nic do zmienienia. Jest to dla religijnego stosunku do życia zagadnienie najtrudniejsze. Dla takich ludzi stworzone są wojny jako ruszenie ich z posad, potrzebne są choroby, a w końcu śmierć, ta ostatnia jako jedyny sposób odnowy z gruntu".

Równie prawdziwe wydaje mi się drugie wyjaśnienie: "zimny" jest człowiek, któremu nie dane jeszcze było poznać Boga, natomiast "letni" to człowiek znający Boga, któremu brak jednak odwagi, żeby Go pokochać całym sercem. Tak wyjaśniał ten tekst Apokalipsy św. Tomasz z Akwinu.

Zatem być letnim to kochać Boga miłością, która jest Mu wstrętna, miłością byle jaką, połowiczną, która nawet nie próbuje osiągnąć miary "całego serca, wszystkich sił i wszystkich myśli". Być letnim to próbować pogodzić rzeczy nie do pogodzenia - zachowywanie Bożych przykazań i swoich niezgodnych z przykazaniami przyzwyczajeń, służbę Bogu i hołdowanie bożkom. "Dopókiż będziecie chwiać się na obie strony? - pyta Eliasz, «prorok jak ogień». - Jeżeli Pan jest Bogiem, to Jemu służcie, a jeżeli Baal, to służcie jemu!" (1 Krl 18,21) Z kolei Pan Jezus mówił o wąskiej i szerokiej drodze i o tym, że lepiej pozbyć się oka lub ręki niż utracić życie wieczne.

W tym miejscu niejednego, kto zechce przeczytać ten list, może ogarnąć niepokój: Tak bardzo chciałbym kochać Boga gorącym sercem, ale przecież jestem tak słaby i ułomny! Otóż istotne jest, żebym ja naprawdę chciał służyć Bogu i kochać Go całym sercem, bo wówczas (ale dopiero wówczas) wolno mi powierzyć Mu całą moją słabość. "Wie On, z czego jesteśmy stworzeni, pamięta, że jesteśmy prochem" (Ps 103,14).

o. J. Salij
https://opoka.org.pl/biblioteka/T/TD/ta ... /obys.html
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Awatar użytkownika
Zbyszek
Posty: 801
Rejestracja: 07 cze 2022, 12:25
Wyznanie: inne wyznanie
Podziękował/a: 194
Podziękowano: 108
Płeć:

Nieprzeczytany post

Aby już nie przeciągać, to przedstawię to, jak ja pojmuję temat, który założyłem.
Zrobię to za pomocą już gotowego tekstu, gdzie na kilku stronach przeanalizowałem tę kwestię: https://drive.google.com/file/d/1A3WJow ... s_aBT/view
Dążcie do pokoju ze wszystkimi i do uświęcenia, bez którego nikt nie zobaczy Pana. Hbr 12,14
🔸
Mówi Ten, który świadczy o tym: Tak, przyjdę wkrótce. Amen, przyjdź, Panie Jezu! Ap 22,20
Hildegarda
Posty: 424
Rejestracja: 12 lip 2022, 18:23
Wyznanie: inne wyznanie
Podziękował/a: 89
Podziękowano: 136
Płeć:

Nieprzeczytany post

@Zbyszek jesteś pastorem w jakimś kościele, czy to tak w ramach zainteresowań rozpracowujesz Biblię? :)
Awatar użytkownika
Zbyszek
Posty: 801
Rejestracja: 07 cze 2022, 12:25
Wyznanie: inne wyznanie
Podziękował/a: 194
Podziękowano: 108
Płeć:

Nieprzeczytany post

Nie, nie mam żadnego "stanowiska"; a ten temat mnie na tyle frapował, że się mocno do niego przyłożyłem, aby zrozumieć go... Mam nadzieję, że nie ma tam rażących błędów. x_x
Świadom jestem, że można różnie coś pojmować, więc moje opracowanie - które jest zainspirowane pewnym tekstem, który właśnie dokładnie omawiała to geograficzne położenie Laodycei: bez dostępu do własnych ujęć wodnych* - nie wyczerpuje tematu, ale mnie satysfakcjonuje, bo nie rzuca jakiegoś cienia na Pana Jezusa, który mógłby chcieć, by ktoś żył bezbożnie (jako zimny)...

*uważam, że każdy z 7. listów Jezusa (w Apokalipsie) jest osadzony w realiach ówczesnych, stąd analiza treści listu do Laodycei bez świadomości, jakie tam były warunki dostępu do wody, może prowadzić do błędnych wniosków.
Dopowiedzenie:
Nie tylko kwestia wody jest ważna, ale też ogólnie tego, co w Laodycei się działo 2000 tat temu; jakie były tam warunki życia... (miasto nadzwyczaj bogate materialnie, a tymczasem nędznie biedne duchowo... miasto, gdzie leczono fizyczne oczy, ale duchowy wzrok był zaćmiony... hodowano tam owce o czarnym runie i drogie z nich szaty robiono, a Jezus oferuje białe szaty duchowe... >> to wszystko wpłynęło na treść listu i rady dla letnich w nim zawarte!).
Ostatnio zmieniony 17 lip 2022, 17:39 przez Zbyszek, łącznie zmieniany 1 raz.
Dążcie do pokoju ze wszystkimi i do uświęcenia, bez którego nikt nie zobaczy Pana. Hbr 12,14
🔸
Mówi Ten, który świadczy o tym: Tak, przyjdę wkrótce. Amen, przyjdź, Panie Jezu! Ap 22,20
Hildegarda
Posty: 424
Rejestracja: 12 lip 2022, 18:23
Wyznanie: inne wyznanie
Podziękował/a: 89
Podziękowano: 136
Płeć:

Nieprzeczytany post

Zbyszek pisze: 17 lip 2022, 17:26 nie wyczerpuje tematu, ale mnie satysfakcjonuje, bo nie rzuca jakiegoś cienia na Pana Jezusa, który mógłby chcieć, by ktoś żył bezbożnie (jako zimny)...
Powiem szczerze, że ja też w pierwszym momencie takie skojarzenie miałam z tym wersetem i nie miałam pojęcia jak to rozumieć, ale dalsza część trochę rozjaśnia.
Awatar użytkownika
Marek Piotrowski
Posty: 1903
Rejestracja: 30 sty 2021, 22:00
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 293
Podziękowano: 993
Płeć:

Nieprzeczytany post

Myślę, że nie ma co wydziwiać i tworzyć piętrowych interpretacji: Jezus po prostu ostrzega przed bylejakością w wierze.
ODPOWIEDZ