Bóg zadziałał jak "chirurg"...

Stary i Nowy Testament, rozważania, rozumienie, komentarze
Hildegarda
Posty: 424
Rejestracja: 12 lip 2022, 18:23
Wyznanie: inne wyznanie
Podziękował/a: 89
Podziękowano: 136
Płeć:

Nieprzeczytany post

Albertus pisze: 18 sie 2022, 10:21 A co jest nadzwyczajnego w kamienowaniu? .
Nic takiego, spoko :-bd

Zwłaszcza jesli chodzi o kamienowanie krnąbrnych dzieci, od razu widać, że Bóg ST i Jezus to ten sam Bóg x_x
Awatar użytkownika
Zbyszek
Posty: 801
Rejestracja: 07 cze 2022, 12:25
Wyznanie: inne wyznanie
Podziękował/a: 194
Podziękowano: 108
Płeć:

Nieprzeczytany post

Na podobieństwa pewne (tylko pewne!) między Kodeksem Hammurabiego i Prawem Mojżeszowym, można też tak spojrzeć: Abraham wędrował po tamtych terenach i "siał" wiarę w Boga Jedynego... Mógł Hammurabi (oraz jego otoczenie) coś "podłapać" z tego, czym żył Abraham (a co potem zostało skodyfikowane za dni Mojżesza...).
Zauważmy, co o nim powiedział sam Bóg:
Rdz 26,1-6 BT
(1) Gdy w kraju nastał głód, drugi z kolei po tym, który był za czasów Abrahama, Izaak powędrował do Abimeleka, króla filistyńskiego, do Geraru.
(2) Ukazał mu się bowiem Pan i rzekł: Nie idź do Egiptu, lecz zatrzymaj się w tym kraju, który ci wskażę.
(3) Zamieszkaj w tym kraju, a Ja będę z tobą, będę ci błogosławił. Bo tobie i twemu potomstwu oddaję wszystkie te ziemie i dotrzymam przysięgi, którą dałem twojemu ojcu, Abrahamowi,
(4) że rozmnożę potomstwo twe jak gwiazdy na niebie oraz dam twojemu potomstwu wszystkie te ziemie. Wszystkie ludy ziemi będą sobie życzyć szczęścia [takiego, jakie jest udziałem] twego potomstwa,
(5) dlatego że Abraham był Mi posłuszny - przestrzegał tego, co mu poleciłem: moich nakazów, praw i pouczeń.
(6) Tak więc Izaak zamieszkał w Gerarze.


Abraham nie był i nie żył jako anarchista! On znał wolę Bożą: Jego nakazy, prawa i pouczenia!... Czy więc nie mgło być tak, ja wyżej wspomniałem, że coś do Kodeksu Hammurabiego zostało "zaimportowane", a potem to samo (albo podobne) w Prawie Mojżesz się znalazło?!... Dla mnie to nic nadzwyczajnego by nie było.

Masz rację, Hildo, że Jezus nie kazał nikogo kamienować, ale opowiedział też przypowieść z następującym zakończeniem, które nie jest przyjemne, a chyba pod postacią tego władcy to Bóg się kryje... (nie cytuję całości, bo długa):
Łk 19:27 BT
(27) Tych zaś przeciwników moich, którzy nie chcieli, żebym panował nad nimi, przyprowadźcie tu i pościnajcie w moich oczach”.

A weź Apokalipsę, np. zakończenie rozdziału 14, oraz 19-tego >> jaki masz tam obraz Jezusa?!
Albertus pisze: 18 sie 2022, 10:21 Jak to sobie wyobrażasz w praktyce? Co powinni robić z mordercą albo zdrajcą albo gwałcicielem? Tak konkretnie a nie ogólnikowo.
Hildo, jak odpowiesz?...
Dążcie do pokoju ze wszystkimi i do uświęcenia, bez którego nikt nie zobaczy Pana. Hbr 12,14
🔸
Mówi Ten, który świadczy o tym: Tak, przyjdę wkrótce. Amen, przyjdź, Panie Jezu! Ap 22,20
Awatar użytkownika
Marek Piotrowski
Posty: 1903
Rejestracja: 30 sty 2021, 22:00
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 293
Podziękowano: 993
Płeć:

Nieprzeczytany post

Hildegarda pisze: 18 sie 2022, 9:19 Kodeks Hammurabiego był spisany przed Torą, to sobie poczytaj te fragmenty i porównaj z Torą, czy aby to na pewno Bóg te prawa wymyślił?
A kto mówi, że Bóg wymyślił?
Oj Hildegardo, widzę że masz islamski model rozumienia natchnienia Pisma, zwłaszcza Starego Testamentu.
Awatar użytkownika
Zbyszek
Posty: 801
Rejestracja: 07 cze 2022, 12:25
Wyznanie: inne wyznanie
Podziękował/a: 194
Podziękowano: 108
Płeć:

Nieprzeczytany post

Na czym polega "islamski model natchnienia Pisma"?
Dążcie do pokoju ze wszystkimi i do uświęcenia, bez którego nikt nie zobaczy Pana. Hbr 12,14
🔸
Mówi Ten, który świadczy o tym: Tak, przyjdę wkrótce. Amen, przyjdź, Panie Jezu! Ap 22,20
Hildegarda
Posty: 424
Rejestracja: 12 lip 2022, 18:23
Wyznanie: inne wyznanie
Podziękował/a: 89
Podziękowano: 136
Płeć:

Nieprzeczytany post

Marek Piotrowski pisze: 18 sie 2022, 11:29 A kto mówi, że Bóg wymyślił?
Oj Hildegardo, widzę że masz islamski model rozumienia natchnienia Pisma, zwłaszcza Starego Testamentu.
Ci, którzy literalnie odczytują ST

ja nie mam z tym problemu ;)
Albertus
Posty: 430
Rejestracja: 13 mar 2021, 9:27
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 50
Podziękowano: 81
Płeć:

Nieprzeczytany post

Hildegarda pisze: 18 sie 2022, 10:53
Albertus pisze: 18 sie 2022, 10:21 A co jest nadzwyczajnego w kamienowaniu? .
Nic takiego, spoko :-bd

Zwłaszcza jesli chodzi o kamienowanie krnąbrnych dzieci, od razu widać, że Bóg ST i Jezus to ten sam Bóg x_x

Niestety ignorujesz moje wyjaśnienia i się do nich nie odnosisz.

W moim odczuciu Twoja wizja Jezusa to Jezus pluszowy i miluśki jak Kubuś Puchatek.

Natomiast w Nowym Testamencie możemy przeczytać:

Ap2:18 Aniołowi Kościoła w Tiatyrze13 napisz:
To mówi Syn Boży:
Ten, który ma oczy jak płomień ognia,
a nogi Jego podobne są do drogocennego metalu.
19 Znam twoje czyny, miłość, wiarę, posługę i twoją wytrwałość,
i czyny twoje ostatnie liczniejsze od pierwszych,
20 ale mam przeciw tobie to,
że pozwalasz działać niewieście Jezabel14,
która nazywa siebie prorokinią,
a naucza i zwodzi moje sługi, by uprawiali rozpustę14
i spożywali ofiary składane bożkom.
21 Dałem jej czas, by się mogła nawrócić,
a ona nie chce się odwrócić od swojej rozpusty.
22 Oto rzucam ją na łoże boleści,
a tych, co z nią cudzołożą15 - w wielkie utrapienie,
jeśli od czynów jej się nie odwrócą;
23 i dzieci jej porażę śmiercią.

A wszystkie Kościoły poznają,
że Ja jestem Ten, co przenika nerki i serca;
i dam każdemu z was według waszych czynów.
Hildegarda
Posty: 424
Rejestracja: 12 lip 2022, 18:23
Wyznanie: inne wyznanie
Podziękował/a: 89
Podziękowano: 136
Płeć:

Nieprzeczytany post

Albertus pisze: 18 sie 2022, 11:48 Niestety ignorujesz moje wyjaśnienia i się do nich nie odnosisz.
A Ty ignorujesz zdrowy rozsądek i historię

Albertus pisze: 18 sie 2022, 11:48 W moim odczuciu Twoja wizja Jezusa to Jezus pluszowy i miluśki jak Kubuś Puchatek.
Jak najbardziej. Bóg jest Miłością, to jaki ma być? Niemiluśki?
Albertus
Posty: 430
Rejestracja: 13 mar 2021, 9:27
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 50
Podziękowano: 81
Płeć:

Nieprzeczytany post

Hildegarda pisze: 18 sie 2022, 11:57
Albertus pisze: 18 sie 2022, 11:48 Niestety ignorujesz moje wyjaśnienia i się do nich nie odnosisz.
A Ty ignorujesz zdrowy rozsądek i historię
Niby dlaczego?

staram sie uzasadniać logicznie i historycznie moje twierdzenia.

Przecież napisałem że Prawo mojzeszowe nie było doskonałe i było w pewnym stopniu dostowowane do stanu umyslowego Izraelitów i ówczesnej sytuacji społecznej.

Nie zgadzam sie natomiast z tezą że wizja Boga w ST i jest radykalnie inna niz w NT bo to nieprawda. I podałem na to cytat i moge podfać inne.

Możesz je ignorować albo odrzucić w imie swojej autorskiej wizji tego jaki jest Bóg ale czy w ten sposób nie stawisz się właśnmie w miejscu Boga?

Albertus pisze: 18 sie 2022, 11:48 W moim odczuciu Twoja wizja Jezusa to Jezus pluszowy i miluśki jak Kubuś Puchatek.
Jak najbardziej. Bóg jest Miłością, to jaki ma być? Niemiluśki?
Oczywiście że nie. A na pewno nie zawsze. Bo prawdziwa miłość chce dla innych najwyższego dobra a nie jedynie braku bieżącego cierpienia i dyskomfortu. Jeśli tego wymaga cel jakim jest zbawienia to Bóg nie waha się mówić prawdę nawet jeśli ona rani, karać a nawet zabijać.

Tylko miluśka to moze być fałszywa miłość.

Dodano po 1 godzinie 34 minutach 51 sekundach:
Hildegardo. Razie cię tak niedoskonałość Prawa Mojżeszowego.

Czy mogłabyś napisać jak takie prawo, biorąc pod uwagę ówczesną sytuację i mentalność powinno wyglądać?

Czy na przykład powinno karać śmiercią złoczyńców?
Ostatnio zmieniony 18 sie 2022, 12:12 przez Albertus, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Marek Piotrowski
Posty: 1903
Rejestracja: 30 sty 2021, 22:00
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 293
Podziękowano: 993
Płeć:

Nieprzeczytany post

Zbyszek pisze: 18 sie 2022, 11:32 Na czym polega "islamski model natchnienia Pisma"?
Muzułmanie sądzą, że Koran został w swojej końcowej postaci, co do słowa, przekazany Mahometowi (a więc nie był on autorem natchnionym, tylko całkowicie biernym kopistą). Ten sposób podkreślony jest przez informację (podawaną z dumą) że był on człowiekiem niepiśmiennym. Księgę przekazał Anioł Dżibril (Gabriel) w postaci gotowej.
Hildegarda
Posty: 424
Rejestracja: 12 lip 2022, 18:23
Wyznanie: inne wyznanie
Podziękował/a: 89
Podziękowano: 136
Płeć:

Nieprzeczytany post

Albertus pisze: 18 sie 2022, 13:41 Przecież napisałem że Prawo mojzeszowe nie było doskonałe i było w pewnym stopniu dostowowane do stanu umyslowego Izraelitów i ówczesnej sytuacji społecznej.
A może to nie prawo zostało dostosowane w sensie literalnym przez Boga, tylko to ludzie rozwijają się i dostosowują się do uniwersalnego prawa Bożego, tak jak je rozumieją w zależności od poziomu umysłowego i etycznego?


Albertus pisze: 18 sie 2022, 13:41 Oczywiście że nie. A na pewno nie zawsze. Bo prawdziwa miłość chce dla innych najwyższego dobra a nie jedynie braku bieżącego cierpienia i dyskomfortu. Jeśli tego wymaga cel jakim jest zbawienia to Bóg nie waha się mówić prawdę nawet jeśli ona rani, karać a nawet zabijać.
I akurat te ponad 600 przepisów Tory, to było to najwyższe dobro prowadzące do zbawienia, tak? Łącznie z mnóstwem przyziemnych praw, które dotyczyły życia codziennego i nie miały nawet nic wspólnego z moralnością?


Albertus pisze: 18 sie 2022, 13:41 Hildegardo. Razie cię tak niedoskonałość Prawa Mojżeszowego.
Nie mam problemu z prawami jakie ustanawiali ludzie w tamtych czasach, tylko z literalnym odczytywaniem Biblii i rozumieniem tych praw przez ludzi w czasach współczesnych, o współczesnych wartościach etycznych.
Albertus
Posty: 430
Rejestracja: 13 mar 2021, 9:27
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 50
Podziękowano: 81
Płeć:

Nieprzeczytany post

Hildegarda pisze: 18 sie 2022, 16:03
Albertus pisze: 18 sie 2022, 13:41 Przecież napisałem że Prawo mojzeszowe nie było doskonałe i było w pewnym stopniu dostowowane do stanu umyslowego Izraelitów i ówczesnej sytuacji społecznej.
A może to nie prawo zostało dostosowane w sensie literalnym przez Boga, tylko to ludzie rozwijają się i dostosowują się do uniwersalnego prawa Bożego, tak jak je rozumieją w zależności od poziomu umysłowego i etycznego?
Nie gdyż wtedy bym musiał odrzucić jak natchnione nie tylko Prawo jako natchnione Słowo Boże ale też Słowa Jezusa i apostołów.

Poza tym musiał bym zamknąć oczy na to że Prawo jest pełne miłości i uczy miłości.

Na przykład:
«Przeklęty, kto sprawia, że niewidomy błądzi na drodze». A cały lud powie: «Amen».
«Przeklęty, kto łamie prawo obcokrajowca, sieroty i wdowy». A cały lud powie: «Amen».
Pwt 27, 18-19
Hildegarda pisze: 18 sie 2022, 16:03
Albertus pisze: 18 sie 2022, 13:41 Oczywiście że nie. A na pewno nie zawsze. Bo prawdziwa miłość chce dla innych najwyższego dobra a nie jedynie braku bieżącego cierpienia i dyskomfortu. Jeśli tego wymaga cel jakim jest zbawienia to Bóg nie waha się mówić prawdę nawet jeśli ona rani, karać a nawet zabijać.
I akurat te ponad 600 przepisów Tory, to było to najwyższe dobro prowadzące do zbawienia, tak? Łącznie z mnóstwem przyziemnych praw, które dotyczyły życia codziennego i nie miały nawet nic wspólnego z moralnością?
Nie najwyższe ale dobro prowadzące do zbawienia i przepisy miały znaczenie nie tylko prawne ale też wymiar prorocki - zapowiadały Chrystusa i Jego dzieło.
Albertus pisze: 18 sie 2022, 13:41 Hildegardo. Razie cię tak niedoskonałość Prawa Mojżeszowego.


Nie mam problemu z prawami jakie ustanawiali ludzie w tamtych czasach, tylko z literalnym odczytywaniem Biblii i rozumieniem tych praw przez ludzi w czasach współczesnych, o współczesnych wartościach etycznych.
Ale to nie chodzi o to że mamy to Prawo teraz stosować ani o to że odczytujemy je tylko literalnie, tylko o to żę jest to część natchnionego Słowa Bożego
Ostatnio zmieniony 18 sie 2022, 16:20 przez Albertus, łącznie zmieniany 1 raz.
Hildegarda
Posty: 424
Rejestracja: 12 lip 2022, 18:23
Wyznanie: inne wyznanie
Podziękował/a: 89
Podziękowano: 136
Płeć:

Nieprzeczytany post

Albertus pisze: 18 sie 2022, 16:15 Nie gdyż wtedy bym musiał odrzucić jak natchnione nie tylko Prawo jako natchnione Słowo Boże ale też Słowa Jezusa i apostołów.
Nie wiem jakie jest obecne stanowisko KK jeśli chodzi o Torę, ale jak znam współczesnych papieży, to pewnie zdroworozsądkowe

a w temacie dotyczącym teizmu ewolucyjnego przeczytałam coś takiego:


Za jego pontyfikatu Papieska Komisja Biblijna wydała dokument Interpretacja Pisma Świętego w Kościele katolickim, w którym m.in. skrytykowała fundamentalizm biblijny jako niezgodny z Tradycją Kościoła

https://pl.wikipedia.org/wiki/Teistyczny_ewolucjonizm


Albertus pisze: 18 sie 2022, 16:15 Poza tym musiał bym zamknąć oczy na to że Prawo jest pełne miłości i uczy miłości.

Na przykład:
«Przeklęty, kto sprawia, że niewidomy błądzi na drodze». A cały lud powie: «Amen».
«Przeklęty, kto łamie prawo obcokrajowca, sieroty i wdowy». A cały lud powie: «Amen»
. Pwt 27, 18-19

Przeczytaj wszystkie przepisy, a nie tylko dwa :)
Albertus
Posty: 430
Rejestracja: 13 mar 2021, 9:27
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 50
Podziękowano: 81
Płeć:

Nieprzeczytany post

Hildegarda pisze: 18 sie 2022, 16:21
Albertus pisze: 18 sie 2022, 16:15 Nie gdyż wtedy bym musiał odrzucić jak natchnione nie tylko Prawo jako natchnione Słowo Boże ale też Słowa Jezusa i apostołów.
Nie wiem jakie jest obecne stanowisko KK jeśli chodzi o Torę, ale jak znam współczesnych papieży, to pewnie zdroworozsądkowe

a w temacie dotyczącym teizmu ewolucyjnego przeczytałam coś takiego:


Za jego pontyfikatu Papieska Komisja Biblijna wydała dokument Interpretacja Pisma Świętego w Kościele katolickim, w którym m.in. skrytykowała fundamentalizm biblijny jako niezgodny z Tradycją Kościoła

https://pl.wikipedia.org/wiki/Teistyczny_ewolucjonizm
Stanowisko KK jest takie że Tora jest natchnionym Słowem Bożym podobnie jak pozostałe księgi Biblii.

fundamentalizm biblijny w sensie czysto literalnego odczytywania pierwszych rozdziałów księgi Rodzaju jest niezgodny z nauczaniem Kościoła . Gdyby odczytywać czysto literalnie to trzeba by wierzyć że wężowi odpadły nogi po grzechu pierworodnym i od tamtej pory żywi sie zjadając ziemię.


Przeczytaj wszystkie przepisy, a nie tylko dwa :)
Przecież wyjaśniałem że Prawo mojżeszowe jest niedoskonałe zgodnie ze słowami Jezusa i Apostołów a jednoczesnie jest natchnione przez Boga również zgodnie ze słowami Jezusa i apostołów.
Hildegarda
Posty: 424
Rejestracja: 12 lip 2022, 18:23
Wyznanie: inne wyznanie
Podziękował/a: 89
Podziękowano: 136
Płeć:

Nieprzeczytany post

Albertus pisze: 18 sie 2022, 18:01 Stanowisko KK jest takie że Tora jest natchnionym Słowem Bożym podobnie jak pozostałe księgi Biblii.
Czyli, że należy ją odczytywać literalnie jako prawo dane od Boga, co do jednego przepisu?

Albertus pisze: 18 sie 2022, 18:01 fundamentalizm biblijny w sensie czysto literalnego odczytywania pierwszych rozdziałów księgi Rodzaju jest niezgodny z nauczaniem Kościoła . Gdyby odczytywać czysto literalnie to trzeba by wierzyć że wężowi odpadły nogi po grzechu pierworodnym i od tamtej pory żywi sie zjadając ziemię.
Nie wiem w jakim sensie tam pisało o "fundamentalizmie biblijnym", czy nie chodziło o całą Biblię, a nie tylko o Księgę Rodzaju?
Awatar użytkownika
Zbyszek
Posty: 801
Rejestracja: 07 cze 2022, 12:25
Wyznanie: inne wyznanie
Podziękował/a: 194
Podziękowano: 108
Płeć:

Nieprzeczytany post

Albertus pisze: 18 sie 2022, 18:01 fundamentalizm biblijny w sensie czysto literalnego odczytywania pierwszych rozdziałów księgi Rodzaju jest niezgodny z nauczaniem Kościoła .
Co myślisz o tym opracowaniu: https://contragentiles.pl/czytelnia/nau ... -ewolucji/
w którym są m.in. takie treści (wyróżnienia moje):
  • W połowie VI wieku papież Pelagiusz I uroczyście ogłosił wśród prawd wiary wyznawanych przez Kościół, że „Adam i jego żona […] nie narodzili się z innych rodziców, ale zostali stworzeni: jedno z prochu ziemi, a drugie z boku mężczyzny”1.

    Z powyższych analiz wynika, że nie można łatwo odpowiedzieć na pytanie o stosunek Kościoła katolickiego do teorii ewolucji. Od początku XX wieku obserwujemy bowiem zmianę tego nauczania, którą można by określić jako przejście od nieskutecznego odrzucenia teorii ewolucji zarówno w jej teistycznej, jak i ateistycznej postaci do umiarkowanej (nie wprost) akceptacji teistycznego ewolucjonizmu (nadal jednak z wykluczeniem ewolucjonizmu ateistycznego). Zagadnienie dodatkowo komplikuje fakt, że żadna z wypowiedzi po 1950 roku nie może być uznana za wypowiedź doktrynalną z intencją wyjaśnienia zagadnienia pochodzenia człowieka czy gatunków. Z kolei niektóre wypowiedzi sprzed Humani generis miały rangę doktrynalną i nigdy nie zostały odwołane, zatem nadal mają charakter obowiązujący (dobry przykład stanowi dekret Papieskiej Komisji Biblijnej z 1909 roku)15. Zatem jeżeli odwołamy się wyłącznie do dokumentów wyższej rangi oraz wypowiedzi ojców, doktorów i świętych Kościoła na przestrzeni wieków, to wszyscy oni jednomyślnie nauczają o stworzeniu człowieka z prochu ziemi jako prawdzie dosłownej i historycznej, co wyklucza koncepcję ewolucyjnego powstania człowieka, nawet gdyby chodziło jedynie o ewolucję jego ciała.

    Dużo większe znaczenie miało orzeczenie lokalnego synodu kościelnego, który odbył się w Kolonii w 1860 roku. Synod jednoznacznie odrzucił koncepcję ewolucyjnego powstania człowieka, nawet gdyby ewolucjonistyczne wyjaśnienia miały być ograniczone wyłącznie do wytłumaczenia pochodzenia ludzkiego ciała:
    Nasi pierwsi rodzice zostali utworzeni bezpośrednio przez Boga. Dlatego orzekamy, że opinia tych, którzy nie boją się twierdzić, iż ten ludzki byt, człowiek co do ciała, pojawił się w końcu na drodze samoczynnej ciągłej przemiany natury mniej doskonałej ku doskonalszej, sprzeciwia się wprost Pismu Świętemu i wierze.

    Orzeczenie Synodu w Kolonii wprost potwierdzało ideę bezpośredniego stworzenia pierwszego ciała ludzkiego, to znaczy bez pomocy żadnych przyczyn wtórnych. To zaś a fortiori wykluczało ideę ewolucji. Potwierdzenie tego klasycznego stanowiska Kościoła można znaleźć w kolejnym dokumencie, encyklice papieża Leona XIII Arcanum divinae sapientiae (1880):
    Przypominamy tutaj to, co jest wszystkim wiadome i nikt w to nie wątpi: Bóg szóstego dnia stworzenia, gdy uczynił już człowieka z prochu ziemi i tchnął w jego nozdrza tchnienie życia, dał mu towarzyszkę, którą w sposób cudowny wydobył z boku Adama, kiedy był on pogrążony we śnie. Tym sposobem postanowił najroztropniejszy Bóg, że ta para małżonków stanie się naturalnym początkiem wszystkich ludzi. Od niej miał rodzaj ludzki pochodzić i przez nieprzerwane rodzenie potomstwa utrzymywanym być po wszystkie czasy5.

    W papieskiej encyklice kluczowe są słowa dotyczące cudownego wydobycia Ewy z boku Adama (mirabiliter eduxit), gdyż potwierdzają, że powstanie pierwszych ludzi nie odbyło się na mocy naturalnych działań przyrody (jak chciał Darwin i jego zwolennicy), lecz w sposób cudowny, czyli nadprzyrodzony na mocy szczególnego działania Bożego.

    Tę samą naukę potwierdził Kościół jeszcze raz na początku XX wieku ustami Papieskiej Komisji Biblijnej. Warto tu zaznaczyć, że w tym okresie Papieska Komisja Biblijna miała status organu nauczającego Kościoła (nie tak jak jest to obecnie, kiedy Komisja jest jedynie organem doradczym). Celem Komisji było rozstrzyganie zagadnień biblijnych w imieniu papieża6. W 1909 roku Komisja przypomniała, że pierwsze trzy rozdziały Księgi Rodzaju mają charakter dosłowny i historyczny. W szczególności do faktów, których historyczności nie wolno podważać, należą między innymi:
    ukończenie stworzenia całego świata przez Boga na początku czasu, specjalne stworzenie człowieka (peculiaris creatio hominis), utworzenie pierwszej kobiety z pierwszego człowieka (formatio primae mulieris ex primo homine), jedność rodzaju ludzkiego, pierwotne szczęście prarodziców w stanie sprawiedliwości
    7.
Koniec cytatu, całość na podanej wyżej stronie...
Dążcie do pokoju ze wszystkimi i do uświęcenia, bez którego nikt nie zobaczy Pana. Hbr 12,14
🔸
Mówi Ten, który świadczy o tym: Tak, przyjdę wkrótce. Amen, przyjdź, Panie Jezu! Ap 22,20
Albertus
Posty: 430
Rejestracja: 13 mar 2021, 9:27
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 50
Podziękowano: 81
Płeć:

Nieprzeczytany post

Hildegarda pisze: 18 sie 2022, 18:06
Albertus pisze: 18 sie 2022, 18:01 Stanowisko KK jest takie że Tora jest natchnionym Słowem Bożym podobnie jak pozostałe księgi Biblii.
Czyli, że należy ją odczytywać literalnie jako prawo dane od Boga, co do jednego przepisu?
Pozwól że podam cytat z katechizmu KK


II. Natchnienie i prawda Pisma świętego

105 Bóg jest Autorem Pisma świętego. "Prawdy przez Boga objawione, które są zawarte i wyrażone w Piśmie świętym, spisane zostały pod natchnieniem Ducha Świętego.
Święta Matka Kościół uważa, na podstawie wiary apostolskiej, księgi tak Starego, jak Nowego Testamentu w całości, ze wszystkimi ich częściami za święte i kanoniczne, dlatego że, spisane pod natchnieniem Ducha Świętego, Boga mają za Autora i jako takie zostały Kościołowi przekazane" 75.

106 Bóg natchnął ludzkich autorów ksiąg świętych. "Do sporządzenia ksiąg świętych Bóg wybrał ludzi, którymi posłużył się jako używającymi swoich zdolności i sił, by dzięki Jego działaniu w nich i przez nich oni sami jako prawdziwi autorzy przekazali na piśmie to wszystko, i tylko to, czego On chciał" 76.

107 Księgi natchnione nauczają prawdy. "Ponieważ wszystko, co twierdzą autorzy natchnieni, czyli hagiografowie, powinno być uważane za stwierdzone przez Ducha Świętego, należy zatem uznawać, że księgi biblijne w sposób pewny, wiernie i bez błędu uczą prawdy, jaka z woli Bożej miała być przez Pismo święte utrwalona dla naszego zbawienia" 77.

108 Wiara chrześcijańska nie jest jednak "religią Księgi". Chrześcijaństwo jest religią "Słowa" Bożego: "Słowa nie spisanego, lecz Słowa Wcielonego i żywego" 78. Aby słowa Pisma świętego nie pozostawały martwą literą, trzeba, by Chrystus, wieczne Słowo Boga żywego, przez Ducha Świętego oświecił nasze umysły, abyśmy "rozumieli Pisma"(Łk 24,45).

III. Duch Święty - "Interpretator" Pisma świętego

109 W Piśmie świętym Bóg mówi do człowieka w sposób ludzki. Aby dobrze interpretować Pismo święte, trzeba więc zwracać uwagę na to, co autorzy ludzcy rzeczywiście zamierzali powiedzieć i co Bóg chciał nam ukazać przez ich słowa 79.

110 W celu zrozumienia intencji autorów świętych trzeba uwzględnić okoliczności ich czasu i kultury, "rodzaje literackie" używane w danej epoce, a także przyjęte sposoby myślenia, mówienia i opowiadania. Inaczej bowiem ujmuje się i wyraża prawdę w różnego rodzaju tekstach historycznych, prorockich, poetyckich czy w innych rodzajach literackich 80.

111 Ponieważ Pismo święte jest natchnione, istnieje druga zasada poprawnej interpretacji, nie mniej ważna niż poprzednia, bez której Pismo święte byłoby martwą literą: "Pismo święte powinno być czytane i interpretowane w tym samym Duchu, w jakim zostało napisane" 81.
Sobór Watykański II wskazuje na trzy kryteria interpretacji Pisma świętego, odpowiadające Duchowi, który je natchnął 82:

112 1. Zwracać uwagę przede wszystkim na "treść i jedność całego Pisma świętego". Jakkolwiek byłyby zróżnicowane księgi, z których składa się Pismo święte, to jest ono jednak jedno ze względu na jedność Bożego zamysłu, którego Jezus Chrystus jest ośrodkiem i sercem, otwartym po wypełnieniu Jego Paschy 83:

Serce 84 Chrystusa oznacza Pismo święte, które pozwala poznać serce Chrystusa. Przed męką serce Chrystusa było zamknięte, ponieważ Pismo święte było niejasne. Pismo święte zostało otwarte po męce, by ci, którzy je teraz rozumieją, wiedzieli i rozeznawali, w jaki sposób powinny być interpretowane proroctwa 85.

113 2. Czytać Pismo święte w "żywej Tradycji całego Kościoła". Według powiedzenia Ojców Kościoła, Sacra Scriptura principalius est in corde Ecclesiae et quam in materialibus instrumentis scripta - "Pismo święte jest bardziej wypisane na sercu Kościoła niż na pergaminie". Istotnie, Kościół nosi w swojej Tradycji żywą pamięć słowa Bożego, a Duch Święty przekazuje mu duchową interpretację Pisma świętego (secundum spiritualem sensum quem Spiritus donat Ecclesiae "według sensu duchowego, który Duch daje Kościołowi" 86).

114 3. Uwzględniać "analogię wiary" 87. Przez "analogię wiary" rozumiemy spójność prawd wiary między sobą i w całości planu Objawienia.

Różne sensy Pisma świętego

115 Według starożytnej tradycji można wyróżnić dwa rodzaje sensu Pisma świętego: dosłowny i duchowy; sens duchowy dzieli się jeszcze na sens alegoryczny, moralny i anagogiczny. Ścisła zgodność między tymi czterema rodzajami sensu zapewnia całe jego bogactwo w żywej lekturze Pisma świętego w Kościele:

116 Sens dosłowny. Jest to sens oznaczany przez słowa Pisma świętego i odkrywany przez egzegezę, która opiera się na zasadach poprawnej interpretacji. Omnes sensus (sc. sacrae Scripturae) fundentur super unum, scilicetlitteralem - "Wszystkie rodzaje sensu Pisma świętego powinny się opierać na sensie dosłownym" 88.

117 Sens duchowy. Ze względu na jedność zamysłu Bożego nie tylko tekst Pisma świętego, lecz także rzeczywistości i wydarzenia, o których mówi, mogą być znakami1.
1.Sens alegoryczny. Możemy osiągnąć głębsze zrozumienie wydarzeń, poznając ich znaczenie w Chrystusie. Na przykład przejście przez Morze Czerwone jest znakiem zwycięstwa Chrystusa, a przez to także znakiem chrztu 89.
2. Sens moralny. Wydarzenia opowiadane w Piśmie świętym powinny prowadzić nas do prawego postępowania. Zostały zapisane "ku pouczeniu nas" (1 Kor 10, 11) 90.
3. Sens anagogiczny. Możemy widzieć pewne rzeczywistości i wydarzenia w ich znaczeniu wiecznym; prowadzą nas (gr. anagoge) do naszej Ojczyzny. W ten sposób Kościół na ziemi jest znakiem Jeruzalem niebieskiego 91.


118 Średniowieczny dwuwiersz streszcza znaczenie czterech sensów:

Littera gesta docet, quid credas allegoria,
Moralis quid agas, guo tendas anagogia.
Sens dosłowny poucza o wydarzeniach, alegoria o tym, w co należy wierzyć,
sens moralny mówi, co należy czynić, anagogia - do czego dążyć.

119 "Zadaniem egzegetów jest pracować według tych zasad nad głębszym zrozumieniem i wyjaśnieniem sensu Pisma świętego, aby dzięki badaniu przygotowawczemu sąd Kościoła nabywał dojrzałości. Albowiem wszystko to, co dotyczy sposobu interpretowania Pisma świętego, podlega ostatecznie sądowi Kościoła, który ma od Boga polecenie i posłannictwo strzeżenia i wyjaśniania słowa Bożego" 92.

Ego vero Evangelio non crederem, nisi me catholicae Ecclesiae commoveret auctoritas - Nie wierzyłbym Ewangelii, gdyby nie skłaniał mnie do tego autorytet Kościoła katolickiego 93.

IV. Kanon Pisma świętego

120 Tradycja apostolska pozwoliła Kościołowi rozpoznać, jakie pisma powinny być zaliczone do ksiąg świętych 94. Pełna ich lista została nazwana "kanonem" Pisma świętego. Składa się on z 46 ksiąg Starego Testamentu (45, jeśli Księgę Jeremiasza i Lamentacje liczy się razem) i 27 ksiąg Nowego Testamentu 95:

Stary Testament: Księga Rodzaju, Wyjścia, Kapłańska, Liczb, Powtórzonego Prawa, Jozuego, Sędziów, Rut, dwie Księgi Samuela, dwie Księgi Królewskie, dwie Księgi Kronik, Księga Ezdrasza, Nehemiasza, Tobiasza, Judyty, Estery, dwie Księgi Machabejskie, Księga Hioba, Psalmów, Przysłów, Koheleta (Eklezjastesa), Pieśń nad pieśniami, Księga Mądrości, Mądrość Syracha (Eklezjastyk), Księga Izajasza, Jeremiasza, Lamentacje, Księga Barucha, Ezechiela, Daniela, Ozeasza, Joela, Amosa, Abdiasza, Jonasza, Micheasza, Nahuma, Habakuka, Sofoniasza, Aggeusza, Zachariasza, Malachiasza;

Nowy Testament: Ewangelie według: św. Mateusza, św. Marka, św. Łukasza, św. Jana, Dzieje Apostolskie, Listy św. Pawła: do Rzymian, dwa Listy do Koryntian, do Galatów, Efezjan, Filipian, Kolosan, dwa Listy do Tesaloniczan, dwa Listy do Tymoteusza, Tytusa, Filemona, List do Hebrajczyków, List św. Jakuba, dwa Listy św. Piotra, trzy Listy św. Jana, List św. Judy, Apokalipsa.

Stary Testament

121 Stary Testament jest nieodłączną częścią Pisma świętego. Jego księgi są natchnione przez Boga i zachowują trwałą wartość 96, ponieważ Stare Przymierze nigdy nie zostało odwołane.

122 Istotnie, ekonomia Starego Testamentu była przede wszystkim ukierunkowana na przygotowanie przyjścia Chrystusa, Odkupiciela świata. Chociaż księgi Starego Testamentu zawierają także "sprawy niedoskonałe i przemijające", świadczą o Boskiej pedagogii zbawczej miłości Boga. Znajdują się w nich "wzniosłe nauki o Bogu oraz zbawienna mądrość co do życia człowieka i przedziwny skarbiec modlitwy, w którym wreszcie utajona jest tajemnica naszego zbawienia" 97.

123 Chrześcijanie czczą Stary Testament jako prawdziwe słowo Boże. Kościół zawsze z mocą przeciwstawiał się idei odrzucenia Starego Testamentu pod pretekstem, że Nowy Testament doprowadził do jego przedawnienia (marcjonizm).

Nowy Testament

124 "Słowo Boże, które jest mocą Bożą ku zbawieniu każdego wierzącego, w pismach Nowego Testamentu znamienitym sposobem jest uobecnione i okazuje swoją siłę" 98. Pisma te przekazują nam ostateczną prawdę Objawienia Bożego. Ich centralnym przedmiotem jest Jezus Chrystus, wcielony Syn Boży, Jego czyny, Jego nauczanie, Jego męka i Jego zmartwychwstanie, a także początki Jego Kościoła pod działaniem Ducha Świętego 99.

125 Ewangelie są sercem całego Pisma świętego, "są bowiem głównym świadectwem życia i nauki Słowa Wcielonego, naszego Zbawiciela" 100.

126 W formowaniu Ewangelii można wyróżnić trzy etapy:
1. Życie i nauczanie Jezusa. Kościół stanowczo utrzymuje, że cztery Ewangelie, "których historyczność bez wahania stwierdza, podają wiernie to, co Jezus, Syn Boży, żyjąc wśród ludzi, dla wiecznego ich zbawienia rzeczywiście uczynił i czego uczył aż do dnia, w którym został wzięty do nieba".
2. Tradycja ustna. "(Następnie) Apostołowie po wniebowstąpieniu Pana to, co On powiedział i czynił, przekazali słuchaczom w pełniejszym zrozumieniu, którym cieszyli się, pouczeni chwalebnymi wydarzeniami życia Jezusa oraz światłem Ducha Prawdy oświeceni".
3. Spisanie Ewangelii. "Święci autorzy napisali cztery Ewangelie, wybierając niektóre z wielu wiadomości przekazanych ustnie lub pisemnie; ujmując pewne rzeczy syntetycznie lub objaśniając, przy uwzględnieniu sytuacji Kościołów; zachowując wreszcie formę przepowiadania, ale zawsze tak, aby nam przekazać szczerą prawdę o Jezusie" 101.

127 Ewangelia w poczwórnej formie zajmuje w Kościele wyjątkowe miejsce; świadczy o tym cześć, jaką otacza ją liturgia, i nieporównany wpływ, jaki zawsze wywierała na świętych:

Nie ma takiej nauki, która byłaby lepsza, cenniejsza i wspanialsza niż tekst Ewangelii. Rozważajcie i zachowujcie to, czego nasz Pan i Nauczyciel, Jezus Chrystus, nauczał przez swoje słowa i co wypełniał przez swoje czyny 102.

W czasie moich modlitw zatrzymuję się przede wszystkim przy Ewangelii; w niej znajduję wszystko, co konieczne dla mojej biednej duszy. Odkrywam w niej ciągle nowe światła, ukryty mistyczny sens 103.

Jedność Starego i Nowego Testamentu

128 Kościół już w czasach apostolskich 104, a potem nieustannie w swojej Tradycji, wyjaśniał jedność planu Bożego w dwóch Testamentach za pośrednictwem typologii. Rozpoznaje ona w dziełach Bożych Starego Testamentu figury tego, czego Bóg dokonał w pełni czasów w Osobie swego wcielonego Syna.

129 Chrześcijanie czytają więc Stary Testament w świetle Chrystusa, który umarł i zmartwychwstał. Ta lektura typologiczna ukazuje niewyczerpaną treść Starego Testamentu. Nie pozwala ona zapomnieć, że Stary Testament zachowuje własną wartość Objawienia, potwierdzonego na nowo przez samego naszego Pana 105. Zresztą także Nowy Testament wymaga, by był czytany w świetle Starego. Czyniła to nieustannie pierwotna katecheza chrześcijańska 106. Według starożytnego powiedzenia, "Nowy Testament jest ukryty w Starym, natomiast Stary znajduje wyjaśnienie w Nowym" - Novum in Vetere latet et in Novo Vetus patet 107.

130 Typologia oznacza dynamizm zmierzający do wypełnienia planu Bożego, gdy Bóg będzie "wszystkim we wszystkich" (1 Kor 15, 28). Tak więc na przykład powołanie patriarchów i Wyjście z Egiptu nie tracą własnej wartości w planie Bożym, ponieważ są równocześnie jego pośrednimi etapami.

Dodano po 4 minutach 25 sekundach:
Zbyszek pisze: 18 sie 2022, 18:26
Albertus pisze: 18 sie 2022, 18:01 fundamentalizm biblijny w sensie czysto literalnego odczytywania pierwszych rozdziałów księgi Rodzaju jest niezgodny z nauczaniem Kościoła .
Co myślisz o tym opracowaniu: https://contragentiles.pl/czytelnia/nau ... -ewolucji/
w którym są m.in. takie treści (wyróżnienia moje):
  • W połowie VI wieku papież Pelagiusz I uroczyście ogłosił wśród prawd wiary wyznawanych przez Kościół, że „Adam i jego żona […] nie narodzili się z innych rodziców, ale zostali stworzeni: jedno z prochu ziemi, a drugie z boku mężczyzny”1.

    Z powyższych analiz wynika, że nie można łatwo odpowiedzieć na pytanie o stosunek Kościoła katolickiego do teorii ewolucji. Od początku XX wieku obserwujemy bowiem zmianę tego nauczania, którą można by określić jako przejście od nieskutecznego odrzucenia teorii ewolucji zarówno w jej teistycznej, jak i ateistycznej postaci do umiarkowanej (nie wprost) akceptacji teistycznego ewolucjonizmu (nadal jednak z wykluczeniem ewolucjonizmu ateistycznego). Zagadnienie dodatkowo komplikuje fakt, że żadna z wypowiedzi po 1950 roku nie może być uznana za wypowiedź doktrynalną z intencją wyjaśnienia zagadnienia pochodzenia człowieka czy gatunków. Z kolei niektóre wypowiedzi sprzed Humani generis miały rangę doktrynalną i nigdy nie zostały odwołane, zatem nadal mają charakter obowiązujący (dobry przykład stanowi dekret Papieskiej Komisji Biblijnej z 1909 roku)15. Zatem jeżeli odwołamy się wyłącznie do dokumentów wyższej rangi oraz wypowiedzi ojców, doktorów i świętych Kościoła na przestrzeni wieków, to wszyscy oni jednomyślnie nauczają o stworzeniu człowieka z prochu ziemi jako prawdzie dosłownej i historycznej, co wyklucza koncepcję ewolucyjnego powstania człowieka, nawet gdyby chodziło jedynie o ewolucję jego ciała.

    Dużo większe znaczenie miało orzeczenie lokalnego synodu kościelnego, który odbył się w Kolonii w 1860 roku. Synod jednoznacznie odrzucił koncepcję ewolucyjnego powstania człowieka, nawet gdyby ewolucjonistyczne wyjaśnienia miały być ograniczone wyłącznie do wytłumaczenia pochodzenia ludzkiego ciała:
    Nasi pierwsi rodzice zostali utworzeni bezpośrednio przez Boga. Dlatego orzekamy, że opinia tych, którzy nie boją się twierdzić, iż ten ludzki byt, człowiek co do ciała, pojawił się w końcu na drodze samoczynnej ciągłej przemiany natury mniej doskonałej ku doskonalszej, sprzeciwia się wprost Pismu Świętemu i wierze.

    Orzeczenie Synodu w Kolonii wprost potwierdzało ideę bezpośredniego stworzenia pierwszego ciała ludzkiego, to znaczy bez pomocy żadnych przyczyn wtórnych. To zaś a fortiori wykluczało ideę ewolucji. Potwierdzenie tego klasycznego stanowiska Kościoła można znaleźć w kolejnym dokumencie, encyklice papieża Leona XIII Arcanum divinae sapientiae (1880):
    Przypominamy tutaj to, co jest wszystkim wiadome i nikt w to nie wątpi: Bóg szóstego dnia stworzenia, gdy uczynił już człowieka z prochu ziemi i tchnął w jego nozdrza tchnienie życia, dał mu towarzyszkę, którą w sposób cudowny wydobył z boku Adama, kiedy był on pogrążony we śnie. Tym sposobem postanowił najroztropniejszy Bóg, że ta para małżonków stanie się naturalnym początkiem wszystkich ludzi. Od niej miał rodzaj ludzki pochodzić i przez nieprzerwane rodzenie potomstwa utrzymywanym być po wszystkie czasy5.

    W papieskiej encyklice kluczowe są słowa dotyczące cudownego wydobycia Ewy z boku Adama (mirabiliter eduxit), gdyż potwierdzają, że powstanie pierwszych ludzi nie odbyło się na mocy naturalnych działań przyrody (jak chciał Darwin i jego zwolennicy), lecz w sposób cudowny, czyli nadprzyrodzony na mocy szczególnego działania Bożego.

    Tę samą naukę potwierdził Kościół jeszcze raz na początku XX wieku ustami Papieskiej Komisji Biblijnej. Warto tu zaznaczyć, że w tym okresie Papieska Komisja Biblijna miała status organu nauczającego Kościoła (nie tak jak jest to obecnie, kiedy Komisja jest jedynie organem doradczym). Celem Komisji było rozstrzyganie zagadnień biblijnych w imieniu papieża6. W 1909 roku Komisja przypomniała, że pierwsze trzy rozdziały Księgi Rodzaju mają charakter dosłowny i historyczny. W szczególności do faktów, których historyczności nie wolno podważać, należą między innymi:
    ukończenie stworzenia całego świata przez Boga na początku czasu, specjalne stworzenie człowieka (peculiaris creatio hominis), utworzenie pierwszej kobiety z pierwszego człowieka (formatio primae mulieris ex primo homine), jedność rodzaju ludzkiego, pierwotne szczęście prarodziców w stanie sprawiedliwości
    7.
Koniec cytatu, całość na podanej wyżej stronie...
Zbyszku. Czy wąż stracił nogi po grzechu pierworodnym i żywi się odtąd prochem ziemi?
Ostatnio zmieniony 18 sie 2022, 18:56 przez Albertus, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Marek Piotrowski
Posty: 1903
Rejestracja: 30 sty 2021, 22:00
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 293
Podziękowano: 993
Płeć:

Nieprzeczytany post

Obawiam się, że strona, jaką cytujesz, reprezentuje dość... szczególne podejście.
Albertus
Posty: 430
Rejestracja: 13 mar 2021, 9:27
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 50
Podziękowano: 81
Płeć:

Nieprzeczytany post

Marek Piotrowski pisze: 18 sie 2022, 19:23 Obawiam się, że strona, jaką cytujesz, reprezentuje dość... szczególne podejście.
Ale podaje jakieś nieprawdziwe informacje?
Awatar użytkownika
Marek Piotrowski
Posty: 1903
Rejestracja: 30 sty 2021, 22:00
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 293
Podziękowano: 993
Płeć:

Nieprzeczytany post

POwiedzmy: nie zawsze trafne interpretacje.
Ostatnio zmieniony 18 sie 2022, 22:01 przez Marek Piotrowski, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Zbyszek
Posty: 801
Rejestracja: 07 cze 2022, 12:25
Wyznanie: inne wyznanie
Podziękował/a: 194
Podziękowano: 108
Płeć:

Nieprzeczytany post

Albertus pisze: 18 sie 2022, 19:00 Zbyszku. Czy wąż stracił nogi po grzechu pierworodnym i żywi się odtąd prochem ziemi?
Raczej nie jest możliwe, abyś zapytał o to autorów Papieskie Komisji Biblijnej, która w roku 1909 tak się w imieniu papieża wypowiedziała (szkoda, że ich nie możesz zapytać, ale rozważ, kto to opracował, napisał i oficjalnie ogłosił):
  • W 1909 roku Komisja przypomniała, że pierwsze trzy rozdziały Księgi Rodzaju mają charakter dosłowny i historyczny. W szczególności do faktów, których historyczności nie wolno podważać, należą między innymi:
    ukończenie stworzenia całego świata przez Boga na początku czasu, specjalne stworzenie człowieka (peculiaris creatio hominis), utworzenie pierwszej kobiety z pierwszego człowieka (formatio primae mulieris ex primo homine), jedność rodzaju ludzkiego, pierwotne szczęście prarodziców w stanie sprawiedliwości.

Komisji zapytać nie możesz, ale jak myślisz - na podstawie jej ustaleń (przez papieża zatwierdzonych!!) - jakiej by Ci odpowiedzi udzielono?... #-o

Ale mnie pytasz, to ja tak odpowiem: Ponieważ wierzę w Boga Wszechmogącego (a nie: trochęmogącego... lub dużomogącego...), to nie widzę żadnego powodu, aby negować cud (jeśli nastąpił) utraty kończyn przez węża (nie wiem, czy to był nagły cud, czy powolna utrata, ale fakt faktem, w świecie przyrody nie ma wielu tak poruszających się, jak węże, zwierząt - to się skądś wzięło! Biblia wyjaśnia skąd...).
Masz jakiś problem w uwierzeniu, że Bóg jak coś chce, to zrobi?! On chciał tak ukarać/przekląć węża, to co za problem, aby tak się stało, jak Bóg (przypomnę: Wszechmogący!!) chciał??!... Masz z tym jakiś problem??!... Wiary Ci brak, czy co?!... :-??

A co do "prochu ziemi", jako pożywienia węża, to myślę, że cenne są tu te komentarze biblijne:
  • BIBLIA POZNAŃSKA - Rodzaju 3:14
    Wąż zostaje natychmiast przeklęty, bowiem jego wina nie ulega wątpliwości, a jego istota zostaje tym samym oceniona jako całkowicie zła i przewrotna. Przekleństwo spada zatem nie na węża, lecz na kusiciela i jego demoniczną siłę, usymbolizowaną obrazem tego gada. Czołganie się na brzuchu i lizanie prochu było na Wschodzie wyrazem głębokiego upokorzenia i pogardy.

    KOMENTARZ HISTORYCZNO-KULTUROWY - Rodzaju 3:14
    Proch będziesz jadł. Proch pełniący rolę pokarmu jest typowym elementem opisu świata umarłych pojawiającego się w literaturze starożytnej. W Eposie o Gilgcimeszu, spoczywający na łożu śmierci Enkidu śni o świecie umarłych i opisuje go jako miejsce pozbawione światła, w którym „pokarmem jest proch, chlebem - glina” (podobny opis pojawia się w Zstąpieniu Isztar). Elementy te uważano za typowe dla świata umarłych, pojawiały się bowiem w opisach grobu. Proch wypełnia usta umarłych, napełni jednak również paszczę węża pełzającego po ziemi.
Myślę, że natchniony pisarz podał Boży przekaz językiem zrozumiałym dla jemu współczesnych; oni znali pojęcie i bardzo negatywne zastosowanie "prochu ziemi", stąd o nim czytamy.
My też mamy pewne "kulinarne" powiedzonka, np. "figa z makiem"... Figa to owoc, a mak ziarno, ale sens tego nie dotyczy jedzenia, lecz gestu i słów, że ktoś nic nie dostanie... Wąż miał/ma się żywić "prochem ziemi"... - nie trzeba tego dosłownie rozumieć, ale w sposób wyżej przytoczony i uzasadniony (choć, gdy się wężowi trafi coś, co jest ziemią/prochem ziemi ubrudzone, to on to zjada/połyka bez wcześniejszego oczyszczenia, więc nawet coś z dosłowności tu można dojrzeć, ale nie to jest sednem).

A tak jeszcze popatrzyłem na to, co zacytowałem wczoraj, i widzę taki zapis:
  • W połowie VI wieku papież Pelagiusz I uroczyście ogłosił wśród prawd wiary wyznawanych przez Kościół, że „Adam i jego żona […] nie narodzili się z innych rodziców, ale zostali stworzeni: jedno z prochu ziemi, a drugie z boku mężczyzny”.

Jak widzisz, papież nie miał problemu, by posłużyć się terminem "proch ziemi" (choć w innym kontekście). Myślę, że i Ty nie powinieneś z tym mieć problemu (chyba żeś mądrzejszy... a to przepraszam!).
Marek Piotrowski pisze: 18 sie 2022, 19:23 Obawiam się, że strona, jaką cytujesz, reprezentuje dość... szczególne podejście.
No cóż, jeszcze nie wszystkie strony w Internecie popierają teorię ewolucji... Musisz to "wziąć na klatę"!... Wiele robisz, aby to zmienić, ale myślę, że życia Ci nie starczy, by wyrugować biblijną myśl o tym, że nie było darwinowskiej ewolucji... Lepiej ukierunkuj energię na uwierzenie we wszechmoc Boga-Stwórcy! (nie: trochęmoc..., ale Wszechmoc!).
Marek Piotrowski pisze: 18 sie 2022, 22:01 POwiedzmy: nie zawsze trafne interpretacje.
No właśnie... A kto jedynie trafnie zinterpretuje np. papieskie wypowiedzi i papieskie oficjalne dokumenty (czy ten z roku 1909 został oficjalnie odrzucony?)...?
Dążcie do pokoju ze wszystkimi i do uświęcenia, bez którego nikt nie zobaczy Pana. Hbr 12,14
🔸
Mówi Ten, który świadczy o tym: Tak, przyjdę wkrótce. Amen, przyjdź, Panie Jezu! Ap 22,20
ODPOWIEDZ