Przyjście Antychrysta

[Zbyszek]

Nie jestem na tyle radykalny, aby np. - co też ma miejsce - używać Biblii jako dowodu na płaskość Ziemi, bo akurat co do kształtu planety można mieć pewność w oparciu o sprawdzalne obserwacje, badania, itd.
Natomiast nie pójdę w stronę ewolucjonizmu darwinowskiemu, gdyż tego się nie da zweryfikować obserwacjami itp. działaniami. Tu jestem i będę na stanowisku biblijnego rozumienia tematu.
Nie zmienię swej wiary w temacie początków wszystkiego, tylko dlatego, że jakże wątpliwej jakości teoria się wciska do świadomości "oczami i uszami"!

A tym chrześcijanom, co tak lubią naukę z Biblią łączyć, proponuję, aby w temacie np. zmartwychwstania też przyjęli nurt naukowy... [żart]. Gdyby to zrobili, to niestety, ale musieliby porzucić wiarę w żyjącego Jezusa!! - bo nauka neguje zmartwychwstanie nieboszczyków...
A jak owi ludzie uważają, że trzeba było miliardów lat, aby powstał świat zdatny do życia ludzi, to czy tak samo długiego okresu oczekują, w związku z tym, co Bóg obiecał, a co Biblia zwie: nową ziemią i nowym niebem?! [bądźcie konsekwentni]

[Marek Piotrowski]

Nie jestem na tyle radykalny, aby np. - co też ma miejsce - używać Biblii jako dowodu na płaskość Ziemi, bo akurat co do kształtu planety można mieć pewność w oparciu o sprawdzalne obserwacje, badania, itd.
Natomiast nie pójdę w stronę ewolucjonizmu darwinowskiemu, gdyż tego się nie da zweryfikować obserwacjami itp. działaniami.

Czy wiesz, co napisałeś?
To żałosne ujęcie tematu: jak coś CI udowodnili, to nie wierzysz Biblii, a jak jeszcze nie, to tak

Wcześniej twierdziłeś:

Celem diabła jest, aby ludzie bardziej ufali nauce - to taki współczesny "bożek" dla wielu - niż objawionej prawdzie duchowej.

Wynika z tego, że jeśli tę naukę stwierdziłeś osobiście, to już "objawionej prawdzie duchowej" nie wierzysz i spełniasz cele diabła.

Nie lepiej przyjąć, że w obu wypadkach to nie w Biblii jest błąd, tylko w Twoim Jej rozumieniu? Bo inaczej w drugim przypadku (zjawisk obserwowanych przez Ciebie sprzecznych z Biblią) popadasz w sprzeczność.

[Zbyszek]

Czyli uważasz, że teoria ewolucji jest tak samo sprawdzalna, jak kształt Ziemi?

[Marek Piotrowski]

Nie w tym rzecz. Przeczytaj mój poprzedni post uważniej.

[Magnolia]

to nie w Biblii jest błąd, tylko w Twoim Jej rozumieniu? Bo inaczej w drugim przypadku (zjawisk obserwowanych przez Ciebie sprzecznych z Biblią) popadasz w sprzeczność.

To jest ważne @Zbyszek Trzeba Ci zweryfikować myślenie.

Ale bardzo proszę by trzymać się tematu, O ewolucji mamy inny wątek!

[Zbyszek]

To jest ważne @Zbyszek Trzeba Ci zweryfikować myślenie.

Na jakie? Takie, jak ma np. Marek? Dziękuję, ale nie skorzystam...
[nie będę wszystkiego, co się tylko "da", rozumiał w Biblii przenośnie, ale słowa Jezusa o ciele i krwi dosłownie]

[Magnolia]

NIe na Marka myślenie, ani na moje, tylko na sens Objawienia.

[Zbyszek]

NIe na Marka myślenie, ani na moje, tylko na sens Objawienia.

Możesz go przybliżyć wg tego, jak Ty ów sens pojmujesz/widzisz?...

[Marek Piotrowski]

A gdyby nie pojmowała?
Nie jest wstydem powiedzieć "nie wiem".
Ja osobiście nie wiem - mam pewne hipotezy, czytam o innych (część mi trafia do przekonania, część nie), ale trudno mieć pewność.
Dużo łatwiej powiedzieć, które koncepcje nie zgadzają się z rzeczywistością, ale od tego do tezy pozytywnej daleka droga.
Odkrycia naukowe postawiły nas przed nielichym wyzwaniem, ale i szansą: szansą na pogłębienie rozumienia Słowa.

Nie może być prawdziwej różnicy pomiędzy Słowem a poznaniem przyrodniczym - bo prawda jest jedna. Za to całkiem prawdopodobne są różnice pomiędzy naszymi radosnymi (czasem naiwnymi) interpretacjami Słowa i faktycznym znaczeniem Słowa (a więc i w konsekwencji - poznaniem przyrodniczym).
Najczęściej ma to postać tego, że wydaje nam się, że Słowo rozstrzyga rzekomo o rzeczach nie związanych z wiarą - podczas gdy Jego zadaniem jest tylko Objawienie z nią związane.

Jasne, że i nauka się myli - jednak są rzeczy, które wiemy właściwie na pewno (o ile cokolwiek jest pewne).
Pytałeś, czy ewolucja jest równie pewna jak to, że Ziemia nie jest płaska.
Chyba nie, ale poziom pewności jest bardzo duży.
Natomiast to, że Ziemia nie liczy 6 czy 10 tysięcy lat jest równie pewne jak to, że nie jest płaska.

[Zbyszek]

A gdyby nie pojmowała?
Nie jest wstydem powiedzieć "nie wiem".

Jasne, lepiej uczciwie przyznać, jak się nie wie... Sam też przecież nie wiem i nie będę wiedział wszystkiego!

Natomiast to, że Ziemia nie liczy 6 czy 10 tysięcy lat jest równie pewne jak to, że nie jest płaska.

Czy tę pewność opierasz na datowaniach skał i skamielin?
Jeśli tak, to wiesz, że każda metoda obarczona jest dużym marginesem błędu i opiera się na wstępnych założeniach, które wcale nie musiały być niezmienne w czasie.
Dałbym jakieś nagranie o tym, ale nie mogę niekatolickich treści zamieszczać... (mam zakaz)

[Marek Piotrowski]

Wiek ziemi jest zbadany wieloma metodami. Znam wywody "dopasowywaczy do swoich wyobrażeń o Biblii", ale wybacz, to jest pseudonauka.

[Zbyszek]

A co, jeśli było tak: Bóg-Stwórca mocą swoją uczynił od razu ziemię w stanie "dojrzałym", tak samo jej mieszkańcy byli od razu dojrzali... Adam nie został stworzony, jako bobasek w pieluszce, ale jako od razu mężczyzna dojrzały do małżeństwa!!

Gdybyś nie wiedział tego, jak Adam powstał, ale mógłbyś go zobaczyć godzinę po stworzeniu, to co byś powiedział o jego wieku?? Pomyślałbyś, że on ma... ledwo godzinę życia, skoro wyglądał na dojrzałego mężczyznę?...
To samo z roślinnością - ile "lat" miały np. drzewa od razy przez Stwórcę uczynione dojrzałymi, zdolnymi do owocowania??...

A materia Ziemi? - czy ona potrzebowała przeobrażeń ewolucyjnych, aby skały były skałami? Nie! Bóg mocą swego słowa uczynił skały od razu w stanie, jaki możemy teraz badać i wyciągać... mylne wnioski, że są tak stare, a nie są...
Czy to, co opisałem, to wykraczało ponad Boże możliwości??!

[Magnolia]

Przepraszam a jak to się ma do tematu wątku?! nie można wiecznie rozmawiać o tym samym w kilku wątkach na raz, upominam!

[Marek Piotrowski]

Odpowiedziałem, zgodnie z poleceniem Moderatorki, tu viewtopic.php?p=16029#p16029

[Marek Piotrowski]

Trzeci Rzym w akcji, czyli dlaczego rosyjska Cerkiew Prawosławna jest za wojną?
Jacek Święcki, w dogłębnej analizie, prezentuje genezę "duszy rosyjskiej", czyli mit założycielski kształtujący spojrzenie mieszkańców tego kraju na rolę Rosji w świecie.
Warto obejrzeć, aby lepiej zrozumieć tę wojnę.
Materiał nagrany podczas Sesji Apologetycznej 2022