Aby skupić się na duchowym aspekcie zbliżających się świąt administracja postanowiła, że od Wielkiego Piątku od godz 10:00 aż do Poniedziałku wielkanocnego do 8:00 na forum będzie wyłączona opcja pisania postów.

Lefebryści: trudne pojednanie

Życie Kościoła, dokumenty, encykliki, wydarzenia
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 6848
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3198
Podziękowano: 3444
Płeć:

Nieprzeczytany post

Znalazłam artykuł w TYgodniku Powszechnym, który wyjaśnia problem lefebrystów w Kościele,
polecam zainteresowanym

Monika Białkowska

Informacje o ich możliwym pojednaniu z Kościołem pojawiają się od lat. O co chodzi z Bractwem św. Piusa X, popularnie zwanym lefebrystami?

Radykalne i konserwatywne poglądy francuskiego abp. Marcela Lefebvre’a nie były tajemnicą jeszcze przed Soborem Watykańskim II. Wtedy chodziło głównie o misje. Pracujący przez pewien czas w Gabonie i Senegalu Lefebvre uważał, że ewangelizować i cywilizować Afrykę powinien Kościół we Francji, utrzymując w ten sposób kolonialną dominację swojego państwa. Sprzeciwiał się również dążeniom papieża Jana XXIII do stopniowego, ale zdecydowanego wprowadzania do episkopatów afrykańskich rodzimych biskupów, zamiast tych przyjeżdżających z Europy.

Wyjechał z Soboru
Na początku lat 60. abp Lefebvre był przełożonym generalnym Zgromadzenia Ducha Świętego. Jako taki został wezwany na Sobór Watykański II. Soborem – delikatnie mówiąc – nie zachwycił się. Zdecydowanie sprzeciwiał się soborowym reformom, zwłaszcza reformie liturgicznej. Dokumentu o wolności religijnej, konstytucji o Kościele w świecie współczesnym oraz konstytucji o ekumenizmie nie podpisał, uznając je za przejaw „rewolucyjnego liberalizmu”. Ostatecznie opuścił Rzym przed zakończeniem obrad. Ogłosił, że nauka Kościoła została na Soborze wypaczona przez błędy, które wcześniejsi papieże potępiali, oraz że Sobór stworzył w praktyce nową religię, sprzeczną z tradycją dziewiętnastu wieków. Kościół posoborowy nazywał „Kościołem schizmatyckim”. W wywiadach wątpił, czy aktualny papież jest papieżem prawdziwym, skoro popiera to, co prowadzi do zniszczenia Kościoła. W końcu zaczął głosić sedeswakantyzm, czyli pogląd, że Stolica Piotrowa jest pusta. Według nieco ostatnim prawdziwym papieżem był Pius XII. Wreszcie w liście do abp. Fryburga de facto wypowiedział posłuszeństwo Kościołowi, pisząc: „Żaden autorytet, nawet najwyższej hierarchii Kościoła, nie może nas zmusić, byśmy zrzekli się lub uszczuplili naszą wiarę, która Urząd Nauczycielski Kościoła od dziewiętnastu wieków jasno formułował i głosił”.

Uparte „ratowanie”
Kiedy Sobór się zakończył, a zatwierdzone na nim reformy miały być wprowadzane w życie w poszczególnych diecezjach i zgromadzeniach, Lefebvre zrezygnował z stanowiska przełożonego. Postanowił na własną rękę „ratować Kościół” przed reformami i papieżami, którzy według jego przekonania prowadzili go ku upadkowi. Drogą owego „ratunku” miała być wspólnota, którą Lefebvre nazwał „Bractwem Kapłańskim św. Piusa X”. Statuty owego Bractwa w 1968 r. zostały zatwierdzone przez miejscowego biskupa François Charrière na sześć lat. W 1971 r. Lefebvre – również za zgodą miejscowego biskupa – założył w Econe wyższe seminarium duchowne, z zamiarem kształcenia przyszłych członków Bractwa.
Wkrótce następca bp. Charrière, bp Pierre Mamie, zorientował się, że w Bractwie źle się dzieje. Zauważył, że w seminarium programowo pomijana jest doktryna i całe dzieło Soboru, że Msza św. odprawiana jest wyłącznie według rytu przedsoborowego. Nie pomogło wysłanie komisji pięciu kardynałów – abp Lefebvre upierał się przy swoich racjach. Gdy na domiar złego bez zgody Stolicy Apostolskiej wyświęcił trzech kapłanów, zaciągnął na siebie karę suspensy, a bp Mamie cofnął wydany przez poprzednika dekret zatwierdzający statuty. 22 lipca 1976 r. papież Paweł VI rozwiązał Bractwo św. Piusa X i prowadzone przez nie seminarium.
Wydawać by się mogło, że to będzie koniec tej smutnej historii. Niestety – abp Lefebvre nie przyjął decyzji papieża do wiadomości i żył dalej tak, jakby ona nie zapadła. Do seminarium przyjął 25 nowych kleryków. Nie odpowiadał na korespondencję i apele papieża. Wprost mówił o wypowiedzeniu mu posłuszeństwa. Świadom konsekwencji, wyświęcił kolejnych kapłanów i diakonów, zaciągając suspensę już nie tylko na siebie, ale też na ważnie, choć niegodziwie wyświęconych.

Wycofany podpis
Jan Paweł II podobnie jak poprzednicy próbował zawrócić abp. Lefebvre’a z jego drogi. Prowadził korespondencję, rozmawiał, wydał zgodę na odprawianie Mszy św. w rycie trydenckim w całym Kościele pod pewnymi warunkami. Ostatecznie 5 maja 1988 r. abp Marcel Lefebvre i kard. Joseph Ratzinger podpisali „Protokół ugody”. Abp Lefebvre zobowiązał się w nim do wierności papieżowi i uznania Urzędu Nauczycielskiego Kościoła, do uznania prawomocności reformy liturgicznej oraz do poszanowania dyscypliny kościelnej zgodnie z nowym Kodeksem prawa kanonicznego. Stolica Apostolska gwarantowała, że Bractwo zostanie w przyszłości uznane za stowarzyszenie życia apostolskiego na prawie papieskim, że otrzyma ono zezwolenie na posługiwanie się przedsoborowymi księgami liturgicznymi oraz że powołana zostanie specjalna komisja, złożona z reprezentanta Watykanu i zwolenników Lefebvre’a. która konsultować będzie ewentualne problemy. Następnie dnia po podpisaniu, 6 maja 1988 r., abp Lefebvre wycofał swój podpis pod dokumentem i nie zgodził się na jego publikację.

Schizma
Niespełna dwa miesiące później, 30 czerwca 1988 r., mimo listów i próśb Jana Pawła II i Josepha Ratzingera, uczynił kolejny radykalny krok na drodze nieposłuszeństwa: konsekrował czterech biskupów. Podczas uroczystości mówił: „Gdy Bóg mnie wezwie – bez wątpienia stanie się to wkrótce – od kogo przyjmą ci seminarzyści sakrament kapłaństwa? Od biskupów soborowych, którzy zgodnie ze swoimi wątpliwymi intencjami udzielają wątpliwych sakramentów?”.
Wszystkie sześć osób, zaangażowanych w ten akt: konsekrujący abp Lefebvre, współkonsekrator bp Antonio de Castro Mayer oraz konsekrowani biskupi: Bernard Felley, Bernadr Tissier de Mallerais, Richard Williamson i Alfons do Galarretta, automatycznie zaciągnęli na siebie karę ekskomuniki i stali się winnymi aktu schizmy. Jan Paweł II już kilka dni po schizmie, 2 lipca 1988 r., ogłosił motu proprio Ecclesia Dei adflicta, w którym nie tylko wyrażał żal z powodu tego, co się stało, ale jednocześnie informował o powstaniu specjalnej papieskiej komisji „Ecclesia Dei”, która zajmować się będzie tymi kapłanami i seminarzystami, którzy w obliczu schizmy zdecydują się wystąpić z Bractwa, żeby pozostać w Kościele – oraz tymi, którzy przywiązani są do rytu trydenckiego. Kapłani, którzy wybrali wierność papieżowi, a nie abp. Lefebvre, założyli własne bractwo – Bractwo św. Piotra, zatwierdzone przez papieża. Abp Marcel Lefebvre zmarł niespełna rok później, 25 marca 1991 r.

Kroki Benedykta
Kard. Joseph Ratzinger, który wielokrotnie prowadził rozmowy ze zwolennikami abp. Lefebvre’a, nie zaprzestał ich po objęciu Stolicy Piotrowej. Po kilku miesiącach pontyfikatu spotkał się z przełożonym Bractwa abp. Bernadrem Fellayem. W 2007 r. przywrócił możliwość sprawowania liturgii przedsoborowej bez konieczności zgody biskupa miejsca. Choć Bractwo odrzuciło w 2008 r. przedstawione im warunki porozumienia, Benedykt XVI zniósł ekskomuniki, ciążące na wyświęconych przez abp. Lefebvre’a biskupach. Od 2009 r. z przerwami trwają intensywne rozmowy ekspertów obu stron. Watykan jako warunek pojednania stawia akceptację nauki katolickiej. Lefebryści domagają się autonomii, czyli niezależności od biskupów diecezjalnych. Mają również zastrzeżenia w kwestiach ekumenizmu, dialogu międzyreligijnego i wolności religijnej, które nazywają „błędami Soboru”. Domagają się prawa do swobodnego krytykowania Soboru Watykańskiego II i nawołują Stolicę Apostolską do powrotu do tradycji. Pojednanie utrudnia jeszcze fakt podziału wewnątrz Bractwa – bp Richard Williamson odłączył się od bp. Bernarda Fellaya, zarzucając mu chodzenie na ugodę z Rzymem, i założył Bractwo św. Piusa X Ścisłej Obserwancji.

Co dalej?
Benedykt XVI mimo starań nie zdołał dokończyć sprawy. Przed papieżem Franciszkiem stanęło więc nie lada zadanie. Już w październiku 2013 r. spotkał się z zarzutami lefebrystów, że „katastrofalnie pogarsza sytuację Kościoła” i jest „prawdziwym modernistą”. Lefebryści sprzeciwiali się temu, by kanonizował Jana Pawła II i Jana XXIII, ponieważ ich zdaniem „przyczynili się oni do samozniszczenia Kościoła”. Mimo to w maju 2014 r. Franciszek spotkał się z przełożonym Bractwa bp. Bernardem Fellayem i po raz kolejny uruchomił proces negocjacji. Rozbieżności nadal są wyraźne, po obu stronach jest jednak równie wyraźne dążenie do porozumienia. W Roku Miłosierdzia papież przyznał wszystkim katolikom prawo do korzystania z posługi sakramentu pokuty u członków Bractwa. Na początku 2017 r. ogłoszono, że Bractwo św. Piusa X może stać się prałaturą personalną, na wzór Opus Dei. Jest to rozwiązanie prawnej sytuacji Bractwa w Kościele, nierozstrzygające nadal najważniejszego problemu doktrynalnego, czyli akceptacji nauczania Soboru, zwłaszcza najsilniej kwestionowanej nauki o ekumenizmie.
Spodziewano się, że papież Franciszek może ogłosić powrót Bractwa św. Piusa X do pełnej jedności z Kościołem podczas wizyty w Fatimie z okazji 100-lecia objawień. Tak się jednak nie stało. Obie strony nadal podkreślają bardzo dobrą atmosferę dialogu, sam papież nazywa relacje z lefebrystami „braterskimi”. Sprawa abp. Lefebvre’a być może wreszcie się zakończy: choć to nie pierwsza taka nadzieja w ciągu ostatnich trzydziestu lat.


Urząd Nauczycielski Kościoła – władza papieża i biskupów autorytatywnego nauczania prawd wiary, mająca autorytet wiążący dla każdego katolika. Przekazuje jedno, wspólne rozumienie wiary Kościoła. Wykłada, rozwija i aktualizuje w nowych warunkach nauczanie Jezusa Chrystusa.

Schizma – świadome wyłamanie się spod posłuszeństwa papieżowi i oderwanie się grupy wierzących od Kościoła.

Ekumenizm – ruch wewnątrz chrześcijaństwa, dążący w miarę możliwości do przywrócenia pierwotnej jedności między wszystkimi wierzącymi w Jezusa Chrystusa. Lefebryści uważają protestantów i prawosławnych za heretyków. Uważają, że dialog ekumeniczny jest przedkładaniem dobrych stosunków z heretykami ponad wierność prawdzie katolickiej. Twierdzą, że protestanci i prawosławni powinni w pełni podporządkować się Kościołowi katolickiemu.

Modernizm – nurt w teologii przełomu XIX i XX w. głoszący, że dogmaty w Kościele mogą ewoluować z czasem, a nauka Kościoła nie jest niezmienna, ale zależy od historycznych okoliczności danej epoki. Modernizm został potępiony przez papieża Piusa X. Do 1967 r. każdy biskup, ksiądz oraz nauczyciel religii przed święceniami lub uzyskaniem zgody na nauczanie musiał składać tak zwaną „przysięgę antymodernistyczną”.

Prałatura personalna – część Kościoła katolickiego, składająca się z kapłanów i diakonów, tworząca własną strukturę hierarchiczną z prałatem na czele. Nie podlega biskupowi danego miejsca, ale działa do niego równolegle. Obecnie jedyną prałaturą personalną w Kościele katolickim jest Opus Dei, powołana w 1982 r. i podlegająca Kongregacji ds. Biskupów.

https://www.przewodnik-katolicki.pl/Arc ... pojednanie
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Hildegarda
Posty: 424
Rejestracja: 12 lip 2022, 18:23
Wyznanie: inne wyznanie
Podziękował/a: 89
Podziękowano: 136
Płeć:

Nieprzeczytany post

W mojej okolicy jest katecheta, który wyznaje podobne poglądy, jest też to mój znajomy ze szkoły i jak czytam czasami co wypisuje to łapię się za głowę. Całkowicie odleciał w stronę radykalizmu religijnego, papieża Franciszka uważa za zwodziciela, nie uznaje decyzji posoborowych, a z jednej szkoły został zwolniony za homofobiczne poglądy.
Według mnie taka postawa to całkowite blokowanie się na działanie Ducha Świętego, nie ma to nic wspólnego z duchowością, z przykazaniem miłości, z rozwojem w tym kierunku, a jest całkowite ograniczenie się do samej religijności i brak zrozumienia, że Kościół musi iść z duchem czasu.
Moim zdaniem przed taką postawą chroni przede wszystkim zdobywanie wiedzy naukowej, historycznej, związanej z biblistyką, historią starożytną, wymusza to wyjście poza swoją bezpieczną strefę komfortu, bo siłą rzeczy człowiek zmuszony jest do zmiany poglądów w niektórych kwestiach, gdy dowie się jak naprawdę się religia rozwijała i kształtowała, no ale wiara wymaga też uczciwości intelektualnej, nie można się na taką wiedzę blokować.
Jak piszę od kilku lat na różnych grupach chrześcijańskich, to przyznam, że nigdy nie spotkałam czy to katolika, czy protestanta, który posiada dużą wiedzę naukową, historyczną, dotyczącą biblistyki i jednocześnie byłby osobą o radykalnych poglądach religijnych, wśród osób o naukowych umysłach, tacy wierzący chyba nie istnieją, zawsze są to osoby bardzo liberalne poglądowo. Wiedza chroni przed radykalizmem religijnym.
Awatar użytkownika
Zbyszek
Posty: 801
Rejestracja: 07 cze 2022, 12:25
Wyznanie: inne wyznanie
Podziękował/a: 194
Podziękowano: 108
Płeć:

Nieprzeczytany post

Hildegarda pisze: 11 sie 2022, 4:59 Jak piszę od kilku lat na różnych grupach chrześcijańskich, to przyznam, że nigdy nie spotkałam czy to katolika, czy protestanta, który posiada dużą wiedzę naukową, historyczną, dotyczącą biblistyki i jednocześnie byłby osobą o radykalnych poglądach religijnych, wśród osób o naukowych umysłach, tacy wierzący chyba nie istnieją, zawsze są to osoby bardzo liberalne poglądowo. Wiedza chroni przed radykalizmem religijnym.
Jak myślisz, czy Jezus Chrystus, a też prorocy i apostołowie, pasowaliby do tego grona, jakie opisałaś?!...
Czy ci, których wymieniam, swoimi poglądami odpowiadaliby (odpowiadają) liberałom, jakich Ty wymieniasz?... :-?
Dążcie do pokoju ze wszystkimi i do uświęcenia, bez którego nikt nie zobaczy Pana. Hbr 12,14
🔸
Mówi Ten, który świadczy o tym: Tak, przyjdę wkrótce. Amen, przyjdź, Panie Jezu! Ap 22,20
Hildegarda
Posty: 424
Rejestracja: 12 lip 2022, 18:23
Wyznanie: inne wyznanie
Podziękował/a: 89
Podziękowano: 136
Płeć:

Nieprzeczytany post

Zbyszek pisze: 11 sie 2022, 9:40 Jak myślisz, czy Jezus Chrystus, a też prorocy i apostołowie, pasowaliby do tego grona, jakie opisałaś?!...
Czy ci, których wymieniam, swoimi poglądami odpowiadaliby (odpowiadają) liberałom, jakich Ty wymieniasz?... :-?
Zbyszku popatrz do czego prowadzi radykalizm religijny w niektórych krajach i religiach i sam sobie zadaj pytanie czy takie postawy są zgodne z przykazaniem miłości i rozumieniem Boga jako Ojca, jako Boga Miłości?
Osoba wierząca nie może się zamykać na wiedzę, to musi iść w parze, nie można się zamykać w bańce. Tam gdzie jest wiedza, tam wiara musi się dostosować, nie może być odwrotnie.
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 6848
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3198
Podziękowano: 3444
Płeć:

Nieprzeczytany post

Zdecydowanie przykazanie miłości jest tu papierkiem lakmusowym, czy dana postawa jest miła Bogu czy nie jest.
W postawach tradycjonalistów choroba zaczyna się wtedy, gdy cała swoją energię wkładają nie w uwielbianie Boga, ale w krytykę Kościoła od którego się odłączyli...

Mszał łaciński jest dopuszczony do odprawiania, jeśli właśnie dana wspólnota przychodząca na taką mszę św jest zdrowa, czyli pozostaje w łączności z papieżem, gdzie wybór takiej duchowości nie jest powodem do oderwania się od Kościoła.

Jednak u lefebrystów ma miejsce zupełnie inna postawa: "to my mamy rację, to my jesteśmy wierni, a cały Kościół błądzi..." i od wielu lat nie chcą zmienić postawy, mimo rozmów ze Stolicą Apostolską.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Mar
Posty: 175
Rejestracja: 02 lut 2022, 10:53
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 66
Podziękowano: 27
Płeć:

Nieprzeczytany post

Jak powinno się przyjmować komunię tłumaczy ks. Szymon Bańka FSSPX

Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 6848
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3198
Podziękowano: 3444
Płeć:

Nieprzeczytany post

Mar pisze: 14 sie 2023, 16:13 Jak powinno się przyjmować komunię tłumaczy ks. Szymon Bańka FSSPX

Przeniosłam Twój post @Mar do tego tematu, bo kapłan którego nam polecasz wysłuchać jest lefebrystą, czyli de facto nie jest w Kościele powszechnym, lefebryści się odłączyli od Kościoła i nie uznają papieża jako swojego zwierzchnika...
innymi słowy trwają w schizmie. Naprawdę ma to być dla nas katolików autorytet?!
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Mar
Posty: 175
Rejestracja: 02 lut 2022, 10:53
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 66
Podziękowano: 27
Płeć:

Nieprzeczytany post

Na pewno jest większym autorytetem niż np. postępowy o. Szustak, który wygłasza niestworzone rzeczy. To, że jest lefebrystą nie ma tu akurat żadnego znaczenia jeżeli cytuje opracowanie wydane przez KUL, który trudno posądzać o lefebryzm.
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 6848
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3198
Podziękowano: 3444
Płeć:

Nieprzeczytany post

Mar pisze: 14 sie 2023, 17:07 Na pewno jest większym autorytetem niż np. postępowy o. Szustak, który wygłasza niestworzone rzeczy. To, że jest lefebrystą nie ma tu akurat żadnego znaczenia jeżeli cytuje opracowanie wydane przez KUL, który trudno posądzać o lefebryzm.
Dla mnie nie jest autorytetem w ogóle bo jest schizmatykiem.

Zastanów się wiec co chce osiągnąć schizmatyk czytając wydawnictwo KUL?
Bo ja nie rozumiem po co kręcić taki film, gdzie się głównie czyta czyjaś książkę.

Słuchając schizmatyków ty uważasz że jesteś wciąż w Kościele?!
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Mar
Posty: 175
Rejestracja: 02 lut 2022, 10:53
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 66
Podziękowano: 27
Płeć:

Nieprzeczytany post

Dla ciebie nie liczy się co mówi i czy ma rację tylko to, że jest schizmatykiem, ponieważ podważa modernistyczne przemiany w Kościele.
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 6848
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3198
Podziękowano: 3444
Płeć:

Nieprzeczytany post

Przesłuchałam polecony przez ciebie film.
Jest schizmatykiem ponieważ nie uznaje zwierzchnictwa papieża. A wiec jest poza Kościołem.
Mamy w Kościele wydaną instrukcje z 2005 r o przyjmowaniu komunii św przez Polski Episkopat, zatwierdzoną przez Stolice Apostolską. Katolikowi powinno wystarczyć.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Awatar użytkownika
Marek Piotrowski
Posty: 1903
Rejestracja: 30 sty 2021, 22:00
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 293
Podziękowano: 993
Płeć:

Nieprzeczytany post

Mar pisze: 14 sie 2023, 16:13 Jak powinno się przyjmować komunię tłumaczy ks. Szymon Bańka FSSPX
To ten ksiądz, który się wsławił głoszeniem, że lepiej nie iść na Mszę Świętą, niż iść na NOM.
Szatan jest zadowolony - mu wszystko jedno, z jakiego powodu ludzie nie idą na Mszę.

Natomiast co do tematu, jaki poruszył (sposób przyjmowania Komunii Świętej) - zapraszam, dla odmiany, po parę rzetelnych informacji - w filmie podaję konkretne cytaty z wczesnego chrześcijaństwa:


Mały spojler:
  • Mamy wiele świadectw z pierwszych wieków o udzielaniu Komunii Świętej na rękę
  • nie mamy ŻADNEGO świadectwa o udzielaniu do ust sprzed końcówki VI wieku (a i to świadectwo dotyczy udzielenia Komunii Świętej choremu, poza Mszą Świętą
  • w pierwszych wiekach chrześcijaństwa w ogóle nie komunikowano na klęcząco - co więcej, Sobór Nicejski (ten od Credo) zabronił w ogóle klękania w niedzielę
  • pierwsze przypadki (lokalne) klękania przy przyjmowaniu Komunii Świętej to dopiero XIII wiek
  • Od XVI wieku dopiero wprowadzono klękanie przy Komunii Świętej w Kościele Zachodnim
  • w katolickich Kościołach Wschodnich do dzis się nie klęka
Ostatnio zmieniony 14 sie 2023, 19:33 przez Marek Piotrowski, łącznie zmieniany 2 razy.
Mar
Posty: 175
Rejestracja: 02 lut 2022, 10:53
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 66
Podziękowano: 27
Płeć:

Nieprzeczytany post

Szatan zapewne cieszy się z reform posoborowych. Nawet Papież Paweł VI mówił o swędzie szatana, który przeniknął do Kościoła razem z reformami SW II.
W całym Kościele między r. 1967 a 1974 swe święte powołanie miało porzucić 30 do 40 tysięcy księży. Ten katastrofalny proces może być porównany co najwyżej do wydarzeń podczas tzw. reformacji w XVI w.

Jeśli chodzi o sytuację wśród sióstr zakonnych, to należy wskazać przykład opowiedziany i uznany za „typowy przypadek” przez kard. Ratzingera. Quebec, francuskojęzyczna prowincja Kanady, była na początku lat sześćdziesiątych regionem o największej liczbie sióstr zakonnych.
omiędzy 1961 a 1981 r. liczba sióstr wskutek odejść, śmierci i stagnacji powołań zmalała z 46.933 do 26.294. A więc spadek o 44%, a nie widać jeszcze końca. Nowe powołania spadły w tym samym okresie o dobre 98,5%. Do tego dochodzi fakt, że większość z pozostałych 1,5% składa się nie z młodych osób, ale z „późno powołanych”, tak iż w oparciu o prosty rachunek wszyscy socjologowie są zgodni w smutnej, ale obiektywnej prognozie: wkrótce zakonnice w Kanadzie, tak jak je znamy, będą tylko wspomnieniem3.

Od tamtej pory widoki na przyszłość bynajmniej się nie polepszyły. Rok 1996 na przykład przedstawia nowy ujemny rekord u kandydatów na księży w Niemczech. Niemieckie seminaria duchowne i instytucje zakonne zanotowały tylko 232 nowych kandydatów. W r. 1986 było ich jeszcze 7274.
Wszędzie maleje zainteresowanie Kościołem. Tylko niewielka część katolików wypełnia przykazanie Mszy św. niedzielnej, a co roku tysiące osób występują z Kościoła. Szczególnie niepokoi fakt, że to przede wszystkim młodzież odwraca się plecami do Kościoła. Z 93.000 katolików, którzy w 1989 r. w Niemczech wystąpili z Kościoła, 70% nie miało ukończonych 35 lat. W sumie w latach 1970–1993 wystąpiło z Kościoła katolickiego w Niemczech 1,9 miliona osób. Przy tym najczęstszymi motywami odejścia nie są nienawiść czy gniew, ale po prostu obojętność. Kościół już nic nie mówi ludziom, nie ma już żadnego znaczenia w ich życiu, dlatego jest opuszczany, np. aby zaoszczędzić na podatku kościelnym. Religia katolicka jest na najlepszej drodze, by stać się religią nic nie znaczącej mniejszości. Według Karola Rahnera Niemcom grozi, że staną się „pogańskim krajem z chrześcijańską przeszłością i chrześcijańskimi reliktami”. To samo dotyczy większości katolickich niegdyś krajów.

- nie na temat wątku
- drugie zdanie powinno być poparte cytatem, albo jest pomówieniem

Dominik
Ostatnio zmieniony 14 sie 2023, 21:10 przez Dominik, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Marek Piotrowski
Posty: 1903
Rejestracja: 30 sty 2021, 22:00
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 293
Podziękowano: 993
Płeć:

Nieprzeczytany post

I, oczywiście, według @Mar jest to wina Soboru, a nie wszystkich innych zmian (zwłaszcza rewolucji 68).
Załamka.

ZNiechęcanie do uczestnictwa we Mszy Świętej (bo jest odprawiana nie z ulubionego mszału) to wprost współpraca z szatanem.
Awatar użytkownika
Morkej
Posty: 16
Rejestracja: 01 lut 2021, 20:17
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 2
Podziękowano: 10
Płeć:

Nieprzeczytany post

Magnolia pisze: 14 sie 2023, 17:49 Jest schizmatykiem ponieważ nie uznaje zwierzchnictwa papieża. A wiec jest poza Kościołem.
Magnolio, a skąd to stwierdzenie, że nie uznaje?
Ostatnio zmieniony 15 sie 2023, 10:39 przez Morkej, łącznie zmieniany 1 raz.
Oczekuj Pana, bądź mężny w działaniu i umacniaj się w sobie; nie trać ufności, nie poddawaj się, lecz ciałem i duszą walcz o chwałę Bożą. - Tomasz à Kempis
Awatar użytkownika
Marek Piotrowski
Posty: 1903
Rejestracja: 30 sty 2021, 22:00
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 293
Podziękowano: 993
Płeć:

Nieprzeczytany post

Uznaje formalnie, a jednocześnie sprzeciwia się niemal wszystkiemu co papież powie - nawet orzeczeniom kanonizacyjnym!
Czy jest uznawaniem papieża mówienie "uznajemy papieża" i wymienianie jego imienia podczas Mszy Świętej, a jednocześnie mówienie "Nie będzie to możliwe [porozumienie z Rzymem] tak długo zanim Rzym nie powróci do wiary (...)."- to słowa abp Lefebvre!

To obłuda, jakaś kpina, a nie "uznawanie papieża".

Poza tym, na czym polega owo bycie w Kościele? Na tym, że każdy duchowny ma przełożonego, te ma przełożonego... i tak aż do papieża.
Tego "łańcucha odpowiedzialności" nie mają księża Bractwa. Jest to tym bardziej rażące, że tworzą alternatywną strukturę kościelną!
amarwer

Nieprzeczytany post

Dla zachowania precyzji i formalności w podawaniu faktów: Bractwo św. Piusa X (do którego należy ks. Bańka) nie jest schizmatyckie i nie jest poza Kościołem. Dzisiejsze oficjalne wypowiedzi Kościoła sprowadzają się do stwierdzenia, że "Status prawny Bractwa Kapłańskiego św. Piusa X (FSSPX) jest w Kościele nieuregulowany i skomplikowany". Nie jestem (delikatnie mówiąc) fanką ks. Bańki (zmroziło mnie, gdy usłyszałam np. że mówiąc o Apostołce Miłosierdzia, ogranicza się do "Faustyna" , nie nazywając jej świętą), ale zgodnie z oficjalnymi decyzjami może on ważnie spowiadać i udzielać rozgrzeszenia (zatem schizmatykiem raczej nie jest).
A propos stwierdzania schizmy czy herezji. Zastanawialiście się kiedyś, jak nazwać te 70% katolików amerykańskich, którzy nie wierzą w realną obecność Boga w Eucharystii? Współczesne prawodawstwo Kościoła katolickiego definiuje: "Herezją nazywa się uporczywe, po przyjęciu chrztu, zaprzeczanie jakiejś prawdzie, w którą należy wierzyć wiarą boską i katolicką, albo uporczywe powątpiewanie o niej". Żeby nie było niedomówień, w Wyjaśnieniu doktrynalnym dotyczącym końcowej części formuły „Wyznania wiary” (1998) Kongregacja Nauki Wiary wprost wyliczyła te prawdy wiary, które są dogmatami, tak że ich jawne i uporczywe podważanie oznacza popadnięcie w herezję. Do tych prawd należą m.in.: nauka o ustanowieniu sakramentów przez Chrystusa i o ich skuteczności co do łask oraz nauka o rzeczywistej i substancjalnej obecności Chrystusa w Eucharystii i o ofiarnej naturze Mszy świętej...
Awatar użytkownika
Marek Piotrowski
Posty: 1903
Rejestracja: 30 sty 2021, 22:00
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 293
Podziękowano: 993
Płeć:

Nieprzeczytany post

amarwer pisze: 15 sie 2023, 14:05 Dla zachowania precyzji i formalności w podawaniu faktów: Bractwo św. Piusa X (do którego należy ks. Bańka) nie jest schizmatyckie i nie jest poza Kościołem. Dzisiejsze oficjalne wypowiedzi Kościoła sprowadzają się do stwierdzenia, że "Status prawny Bractwa Kapłańskiego św. Piusa X (FSSPX) jest w Kościele nieuregulowany i skomplikowany".
W takim razie jak jest umocowanie w Kościele? Jaki jest łańcuch odpowiedzialności ks. Bańki poprzez powołanego do tego przez papieża?
Nie jestem (delikatnie mówiąc) fanką ks. Bańki (zmroziło mnie, gdy usłyszałam np. że mówiąc o Apostołce Miłosierdzia, ogranicza się do "Faustyna" , nie nazywając jej świętą), ale zgodnie z oficjalnymi decyzjami może on ważnie spowiadać i udzielać rozgrzeszenia (zatem schizmatykiem raczej nie jest).
Owo pozwolenie zostało okraszone konkretnym tłumaczeniem: ponieważ są wierni uczęszczający do kaplic Bractwa, udzielane jest im zgoda dla dobra tych wiernych.
A propos stwierdzania schizmy czy herezji. Zastanawialiście się kiedyś, jak nazwać te 70% katolików amerykańskich, którzy nie wierzą w realną obecność Boga w Eucharystii? Współczesne prawodawstwo Kościoła katolickiego definiuje: "Herezją nazywa się uporczywe, po przyjęciu chrztu, zaprzeczanie jakiejś prawdzie, w którą należy wierzyć wiarą boską i katolicką, albo uporczywe powątpiewanie o niej". Żeby nie było niedomówień, w Wyjaśnieniu doktrynalnym dotyczącym końcowej części formuły „Wyznania wiary” (1998) Kongregacja Nauki Wiary wprost wyliczyła te prawdy wiary, które są dogmatami, tak że ich jawne i uporczywe podważanie oznacza popadnięcie w herezję. Do tych prawd należą m.in.: nauka o ustanowieniu sakramentów przez Chrystusa i o ich skuteczności co do łask oraz nauka o rzeczywistej i substancjalnej obecności Chrystusa w Eucharystii i o ofiarnej naturze Mszy świętej...
Zgoda, ale tu mówimy o organizacji, która mieni się być instytucją Kościoła (choć nie jest).
To, co piszesz, oczywiście jest bardzo ważne - w Polsce statystyki też są krzyczące - mówiłem o tym na sesji (film jest nastawiony na konkretny moment):


Tyle, że... w przeszłości wcale nie było lepiej:
Mar
Posty: 175
Rejestracja: 02 lut 2022, 10:53
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 66
Podziękowano: 27
Płeć:

Nieprzeczytany post

Mar pisze: 14 sie 2023, 20:51 Szatan zapewne cieszy się z reform posoborowych. Nawet Papież Paweł VI mówił o swędzie szatana, który przeniknął do Kościoła razem z reformami SW II.
W całym Kościele między r. 1967 a 1974 swe święte powołanie miało porzucić 30 do 40 tysięcy księży. Ten katastrofalny proces może być porównany co najwyżej do wydarzeń podczas tzw. reformacji w XVI w.

Jeśli chodzi o sytuację wśród sióstr zakonnych, to należy wskazać przykład opowiedziany i uznany za „typowy przypadek” przez kard. Ratzingera. Quebec, francuskojęzyczna prowincja Kanady, była na początku lat sześćdziesiątych regionem o największej liczbie sióstr zakonnych.
omiędzy 1961 a 1981 r. liczba sióstr wskutek odejść, śmierci i stagnacji powołań zmalała z 46.933 do 26.294. A więc spadek o 44%, a nie widać jeszcze końca. Nowe powołania spadły w tym samym okresie o dobre 98,5%. Do tego dochodzi fakt, że większość z pozostałych 1,5% składa się nie z młodych osób, ale z „późno powołanych”, tak iż w oparciu o prosty rachunek wszyscy socjologowie są zgodni w smutnej, ale obiektywnej prognozie: wkrótce zakonnice w Kanadzie, tak jak je znamy, będą tylko wspomnieniem3.

Od tamtej pory widoki na przyszłość bynajmniej się nie polepszyły. Rok 1996 na przykład przedstawia nowy ujemny rekord u kandydatów na księży w Niemczech. Niemieckie seminaria duchowne i instytucje zakonne zanotowały tylko 232 nowych kandydatów. W r. 1986 było ich jeszcze 7274.
Wszędzie maleje zainteresowanie Kościołem. Tylko niewielka część katolików wypełnia przykazanie Mszy św. niedzielnej, a co roku tysiące osób występują z Kościoła. Szczególnie niepokoi fakt, że to przede wszystkim młodzież odwraca się plecami do Kościoła. Z 93.000 katolików, którzy w 1989 r. w Niemczech wystąpili z Kościoła, 70% nie miało ukończonych 35 lat. W sumie w latach 1970–1993 wystąpiło z Kościoła katolickiego w Niemczech 1,9 miliona osób. Przy tym najczęstszymi motywami odejścia nie są nienawiść czy gniew, ale po prostu obojętność. Kościół już nic nie mówi ludziom, nie ma już żadnego znaczenia w ich życiu, dlatego jest opuszczany, np. aby zaoszczędzić na podatku kościelnym. Religia katolicka jest na najlepszej drodze, by stać się religią nic nie znaczącej mniejszości. Według Karola Rahnera Niemcom grozi, że staną się „pogańskim krajem z chrześcijańską przeszłością i chrześcijańskimi reliktami”. To samo dotyczy większości katolickich niegdyś krajów.

- nie na temat wątku
- drugie zdanie powinno być poparte cytatem, albo jest pomówieniem

Dominik
żródło https://www.piusx.org.pl/kryzys/katechi ... Kosciele/1

Dodano po 8 minutach 37 sekundach:
@Marek Piotrowski
Odpowiedzią na rewolucję z 68 była rewolucja podczas SW II, która poszła z duchem czasów zamiast iść pod prąd liberalnych przemian społeczno-obyczajowych. Poniżej analiza tej rewolucji w Kościele.

youtube.com/watch?v=zsacEKNuy-g
Ostatnio zmieniony 19 sie 2023, 21:40 przez Mar, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 6848
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3198
Podziękowano: 3444
Płeć:

Nieprzeczytany post

Mar pisze: 19 sie 2023, 21:45 Poniżej analiza tej rewolucji w Kościele.

youtube.com/watch?v=zsacEKNuy-g
Dawid Mysior NIE jest ani historykiem Kościoła, ani NIE jest teologiem - jak dla mnie nie jest autorytetem w tych dziedzinach.
Wczoraj rozesłałam ten materiał do mgr historii Kościoła, oraz do kilku kapłanów. Od razu spotkałam się z reakcjami że Dawid robi materiały toksyczne duchowo, że pełno w nich tendencyjnych wniosków i tendencyjnie przedstawianych faktów. Obiecali przejrzeć materiał i napisać co myślą, ale robią to jedynie na moją gorącą prośbę, bo sami uważają to za stratę czasu by to oglądać.

Obawiam się @Mar, że nie szukasz prawdy w tym temacie, ty już uległeś ... zwiedzeniu...
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
ODPOWIEDZ