Nasza era

Życie Kościoła, dokumenty, encykliki, wydarzenia
Jan0
Posty: 478
Rejestracja: 28 lut 2021, 6:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 184
Podziękowano: 39
Płeć:

Nieprzeczytany post

naszej ery (n.e.) – wyrażenie i skrót stosowane w języku polskim, oznaczający datę od początku ery chrześcijańskiej, której początek wiązany jest z datą narodzenia Jezusa Chrystusa (zgodnie z kalendarzem gregoriańskim). Odpowiada łacińskiemu skrótowi A.D. lub AD (anno Domini – „roku Pańskiego”) i angielskiemu C.E. (Common Era).

Przed wyznaczeniem początku ery chrześcijańskiej lata liczono od założenia Rzymu. Dopiero po prawie 500 latach od śmierci Chrystusa papież Jan I postanowił wprowadzić sposób liczenia od daty narodzin Jezusa.

Obliczenia wykonał w roku 525 n.e. mnich pochodzący ze Scytii Mniejszej, Dionizjusz Mały, który określił datę narodzin na 753 roku „od założenia Rzymu” i pierwszy rok po narodzinach (754 od założenia Rzymu) przyjął za 1 ery chrześcijańskiej. Późniejsze badania wykazały, że pomylił się o 3-6 lat. Brak jest ponadto roku zerowego (powinien nim być właśnie 753 od założenia Rzymu), ponieważ Dionizy nie znał tej liczby – pojęcie zera przywędrowało na Bliski Wschód dopiero wraz z Arabami, którzy przejęli je od Hindusów, a w Europie pojawiło się około XI wieku. Dlatego rok 753 od założenia Rzymu stał się rokiem 1 p.n.e. Przyjęty przez Dionizego sposób liczenia lat stał się na tyle powszechny, że jest używany do dnia dzisiejszego. Obecnie datę narodzin Chrystusa szacuje się na 7-4 r. p.n.e.

Najstarszy znany przykład użycia wyrażenia „naszej ery” pochodzi z książki Johannesa Keplera z 1615 roku[1][2].

https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Naszej_ery


W związku z powyższym, jak to jest możliwe, że już pierwsi chrześcijanie świętowali Boże Narodzenie 25 grudnia, skoro dopiero w 525 roku n.e. Dionizjusz Mały obliczył dokładną datę narodzin Chrystusa? Aż do 525 roku lata były liczone od założenia Rzymu. Jak dziś wiadomo, mnich pomylił się o kilka lat, więc tym bardziej mógł się pomylić co do miesiąca i dnia narodzin Chrystusa. 525 rok n.e. to był 1278 rok od założenia Rzymu. Tak więc po 1277 roku od założenia Rzymu nastąpił 525 rok naszej ery. Dobrze liczę?

753 rok od założenia Rzymu = 1 rok przed naszą erą
754 rok od założenia Rzymu = 1 rok naszej ery
1278 rok od założenia Rzymu = 525 rok naszej ery, bo 753 rok od założenia Rzymu + 525 lat = 1278 rok naszej ery.
Według Dionizjusza Małego Jezus urodził się 25 grudnia 753 roku od założenia Rzymu, czyli 1 roku przed naszą erą. Dionizy nie znał zera, które dopiero później przywędrowało od Arabów, więc przed 1 rokiem naszej ery był od razu 1 rok przed naszą erą i w tym właśnie roku według Dionizjusza Małego narodził się Jezus.
Ostatnio zmieniony 30 wrz 2021, 16:59 przez Jan0, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Marek Piotrowski
Posty: 1903
Rejestracja: 30 sty 2021, 22:00
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 293
Podziękowano: 993
Płeć:

Nieprzeczytany post

W zasadzie się zgadzam, tylko jedna uwaga: grudniowa data nie zaczeła się od Dionizjusza
Liber pontificalis (księga papieży). Jest to pismo dokumentujące pontyfikaty poszczególnych
papieży.
W Liber pontificalis zawarta jest informacja z II wieku, iż św. Telesfor (papież w latach 125- 138) wprowadził na pamiątkę Bożego Narodzenia Mszę Pasterską 24 grudnia.
Datę 25 grudnia wymienił też żyjący w latach 120-186 Teofil z Antiochii
Żyjący na początku III wieku (zmarł w 240 roku) Sekstus Juliusz Afrykańczyk napisał dzieło zatytułowane Kroniki Świata. Podał w nim, iż zwiastowanie miało miejsce 25 marca, zaś Boże Narodzenie – 25 grudnia.
Święty Hipolit w Komentarzu do Księgi Daniela w 204 roku napisał:
"(…) pierwsze przyjście Pana naszego wcielonego, w którym narodził się w Betlejem miało miejsce ósmego dnia przed kalendami styczniowymi,w czwartym dniu (środa), w czterdziestym drugim roku panowania Augusta (…)"

Zainteresowanych zapraszam do tekstu umieszczonego tutaj http://analizy.biz/marek1962/bozenarodzenie.pdf
Jan0
Posty: 478
Rejestracja: 28 lut 2021, 6:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 184
Podziękowano: 39
Płeć:

Nieprzeczytany post

Czy to oznacza, że Dionizjusz Mały obliczył "tylko" rok urodzenia Jezusa (pomylił się, ale to teraz nieistotne). W takim razie on już wtedy w 1278 roku od założenia Rzymu wiedział, że Chrystus narodził się 25 grudnia i Kościół katolicki już wtedy świętował Boże Narodzenie tego dnia? Za sprawą Dionizjusza rok 1278 od założenia Rzymu stał się 525 rokiem naszej ery. Dlaczego zatem daty przed tym rokiem podajemy w latach pańskich a nie od założenia Rzymu? Ciekawostką jest to, że rok 2021 n.e. jest 2774 rokiem od założenia Rzymu, bo 753+2021=2774.

Ciekawe dlaczego ówczesny papież chciał znać bardziej rok narodzin Chrystusa, niż rok poczęcia czy Zmartwychwstania. Wszak Zmartwychwstanie jest najważniejsze i tak moim skromnym zdaniem nasza era powinna się zaczynać od roku, w którym Chrystus Zmartwychwstał. Od tego momentu duszom zostało otworzone Niebo.
Ostatnio zmieniony 01 paź 2021, 15:34 przez Jan0, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Marek Piotrowski
Posty: 1903
Rejestracja: 30 sty 2021, 22:00
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 293
Podziękowano: 993
Płeć:

Nieprzeczytany post

QVX pisze: 01 paź 2021, 15:33 Czy to oznacza, że Dionizjusz Mały obliczył "tylko" rok urodzenia Jezusa (pomylił się, ale to teraz nieistotne).
Na to wygląda.
W takim razie on już wtedy w 1278 roku od założenia Rzymu wiedział, że Chrystus narodził się 25 grudnia i Kościół katolicki już wtedy świętował Boże Narodzenie tego dnia?
Oczywiście.
Jka pisałem, Msze Święte w tym dniu odprawiano już w II wieku (choć nie świętowano jakoś szczególnie tego dnia). Dla całego Kościoła Boże Narodzenie stało się świętem w IV wieku. Po wybudowaniu bazyliki Narodzenia Pańskiego w Betlejem w 328 roku najpierw zaczęto je obchodzić jako święto lokalne w Betlejem i Nazarecie, a w 7 lat później również w Rzymie.
Za sprawą Dionizjusza rok 1278 od założenia Rzymu stał się 525 rokiem naszej ery. Dlaczego zatem daty przed tym rokiem podajemy w latach pańskich a nie od założenia Rzymu?
Bo podajemy wg naszego liczenia - inaczej trudno byłoby się wielu ludziom połapać.
Ciekawostką jest to, że rok 2021 n.e. jest 2774 rokiem od założenia Rzymu, bo 753+2021=2774.
Owszem. Z tym że to raczej niepewne.
Liczna 753 pochodzi od Tytusa Pomponiusza Attyk (połowa I wieku pne).
Dużo wcześniejszy autor, Fabiusz Pictor (piszący na przełomie wieków II i III pne) twierdził, że Rzym założono (po przeliczeniu na "nasze') w 729/728 pne.
Współczesny mu Lucjusz Cynsjusz podawał lata 748/747 p.n.e.
To oczywiście trochę taki "akademicki" spór.
Ciekawe dlaczego ówczesny papież chciał znać bardziej rok narodzin Chrystusa, niż rok poczęcia czy Zmartwychwstania. Wszak Zmartwychwstanie jest najważniejsze i tak moim skromnym zdaniem nasza era powinna się zaczynać od roku, w którym Chrystus Zmartwychwstał. Od tego momentu duszom zostało otworzone Niebo.
Wcielenie było przełomem, ale tak, oczywiście Wielkanoc jest ważniejszym świętem. Z tym że na temat roku Narodzenia mamy więcej danych w Biblii niż o roku śmierci.
Ostatnio zmieniony 01 paź 2021, 17:28 przez Marek Piotrowski, łącznie zmieniany 1 raz.
Jan0
Posty: 478
Rejestracja: 28 lut 2021, 6:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 184
Podziękowano: 39
Płeć:

Nieprzeczytany post

Wcielenie nastąpiło w momencie poczęcia a nie narodzenia 😉
Podobno łatwiej dojść do daty śmierci i zmartwychwstania niż do daty narodzin Chrystusa.
Awatar użytkownika
Marek Piotrowski
Posty: 1903
Rejestracja: 30 sty 2021, 22:00
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 293
Podziękowano: 993
Płeć:

Nieprzeczytany post

QVX pisze: 01 paź 2021, 17:55 Wcielenie nastąpiło w momencie poczęcia a nie narodzenia 😉
To prawda.
Podobno łatwiej dojść do daty śmierci i zmartwychwstania niż do daty narodzin Chrystusa.
Nie powiedziałbym.
Jan0
Posty: 478
Rejestracja: 28 lut 2021, 6:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 184
Podziękowano: 39
Płeć:

Nieprzeczytany post

Awatar użytkownika
Zebra
Posty: 353
Rejestracja: 21 maja 2021, 10:35
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 129
Podziękowano: 176
Płeć:

Nieprzeczytany post

A ja zawsze myślałam, że Kościół po prostu wspomina Boże Narodzenie jak i Wielkanoc bo są to dla nas ważne wydarzenia. Ale daty nie mają wielkiego znaczenia... w sensie czy Pan Jezus urodził się w grudniu czy w listopadzie...
Kto zebrę wolno wypuszcza?
Kto osła dzikiego rozwiąże?
Za dom mu dałem pustkowie,
legowiskiem zaś jego słona ziemia.
Śmieje się z miejskiego zgiełku,
słów poganiacza nie słyszy,
w górach szuka pokarmu,
goni za wszelką zielenią.

Hi 39, 5-8
Jan0
Posty: 478
Rejestracja: 28 lut 2021, 6:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 184
Podziękowano: 39
Płeć:

Nieprzeczytany post

No bo to nie ma większego znaczenia. Takie rzeczy traktuje się raczej jako ciekawostkę.
Awatar użytkownika
Marek Piotrowski
Posty: 1903
Rejestracja: 30 sty 2021, 22:00
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 293
Podziękowano: 993
Płeć:

Nieprzeczytany post

Zebra pisze: 02 paź 2021, 20:41 A ja zawsze myślałam, że Kościół po prostu wspomina Boże Narodzenie jak i Wielkanoc bo są to dla nas ważne wydarzenia. Ale daty nie mają wielkiego znaczenia... w sensie czy Pan Jezus urodził się w grudniu czy w listopadzie...
To prawda, masz zupełną rację. Co nie znaczy że nie chcemy wiedzieć ;)
Poza tym akurat grudniowa data ma pewne znaczenie, nazwijmy to, religijne (czy może symboliczne).
W tradycji żydowskiej prorocy umierają w tym samym dniu roku, w którym zostali poczęci
Wczesny Kościół obchodził poczęcie i śmierć Jezusa w tym samym dniu – 25 marca (na Zachodzie) lub 6 kwietnia (na
Wschodzie). Nawet dziś Kościół Armenii obchodzi święto poczęcia Jezusa na początku kwietnia (po 7.).

Jeśli zatem Jezus umarł 25 marca, to i w tym dniu się począł - a więc urodzić się musiał 25 grudnia.

Pozostaje poza tym symbolika światła i ciemności, o której pisał św. Hieronim:
"Nawet stworzenie przyznaje rację naszemu nauczaniu, kosmos świadczy o prawdzie słów naszych.
Aż po ów dzień rosną dni ciemne, począwszy od dnia tego ciemność zmniejsza się (…). Światłości
przybywa, noc ustępuje. "
/kazanie bożonarodzeniowe/
Jan0
Posty: 478
Rejestracja: 28 lut 2021, 6:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 184
Podziękowano: 39
Płeć:

Nieprzeczytany post

Tylko, że ciąża nie trwa idealnie 9 miesięcy, tylko 38 tygodni od momentu poczęcia, czyli 266 dni.
Jeden kwartał to 13 tygodni (91 dni). Trzy kwartały to 39 tygodni (273 dni). Tak więc "idealna" ciąża trwa 9 miesięcy BEZ jednego tygodnia. Skoro Jezus był idealny i urodził się 25 grudnia, to począł się i zmarł 1 kwietnia, a zmartwychwstał 3 kwietnia. Albo Maryja była w ciąży o tydzień za długo (tzw. przenoszonej), co jest w granicach normy. Dziecko urodzone dwa tygodnie przed lub po terminie porodu uważa się za ciążę donoszoną, z tym, że lepiej urodzić przed niż po terminie porodu.
Jan0
Posty: 478
Rejestracja: 28 lut 2021, 6:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 184
Podziękowano: 39
Płeć:

Nieprzeczytany post

Marek Piotrowski pisze: 03 paź 2021, 14:34
Zebra pisze: 02 paź 2021, 20:41 A ja zawsze myślałam, że Kościół po prostu wspomina Boże Narodzenie jak i Wielkanoc bo są to dla nas ważne wydarzenia. Ale daty nie mają wielkiego znaczenia... w sensie czy Pan Jezus urodził się w grudniu czy w listopadzie...
To prawda, masz zupełną rację. Co nie znaczy że nie chcemy wiedzieć ;)
Poza tym akurat grudniowa data ma pewne znaczenie, nazwijmy to, religijne (czy może symboliczne).
W tradycji żydowskiej prorocy umierają w tym samym dniu roku, w którym zostali poczęci
Wczesny Kościół obchodził poczęcie i śmierć Jezusa w tym samym dniu – 25 marca (na Zachodzie) lub 6 kwietnia (na
Wschodzie). Nawet dziś Kościół Armenii obchodzi święto poczęcia Jezusa na początku kwietnia (po 7.).

Jeśli zatem Jezus umarł 25 marca, to i w tym dniu się począł - a więc urodzić się musiał 25 grudnia.

Pozostaje poza tym symbolika światła i ciemności, o której pisał św. Hieronim:
"Nawet stworzenie przyznaje rację naszemu nauczaniu, kosmos świadczy o prawdzie słów naszych.
Aż po ów dzień rosną dni ciemne, począwszy od dnia tego ciemność zmniejsza się (…). Światłości
przybywa, noc ustępuje. "
/kazanie bożonarodzeniowe/
Jeżeli wczesny Kościół obchodził dzień poczęcia i śmierci Jezusa zawsze w tym samym dniu 25 marca, a 25 marca nie zawsze wypada w piątek, czy to oznacza, że kiedyś nie zwracano w ogóle uwagi na dzień tygodnia i również Wielkanoc obchodzono nie tylko w niedzielę, ale po prostu zawsze 27 marca?
Awatar użytkownika
Marek Piotrowski
Posty: 1903
Rejestracja: 30 sty 2021, 22:00
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 293
Podziękowano: 993
Płeć:

Nieprzeczytany post

Z Wielkanocą jest trochę inaczej, bowiem to jest w ogóle święto ruchome. Wielkanoc związana jest z Paschą (14 Nissan), a ta z pierwszą wiosenną pełnią Księżyca.
Żeby było jeszcze trudniej:
"Przemów do Izraelitów i powiedz im: Kiedy wejdziecie do ziemi, którą Ja wam dam, i zbierzecie plon, przyniesiecie kapłanowi snop jako pierwociny wasze-go plonu. On wykona gest kołysania snopa przed Panem, aby był przez Niego łaskawie przyjęty. Wykona nim gest kołysania w następnym dniu po szabacie"(Kpł 23,10-11)
Ponieważ przełożeni synagogi „szabat” z tego fragmentu interpretowali jako święto Paschy, wynikało więc z tego, iż kołysania snopem zboża należy dokonać dnia 16 Nisan. Niestety wielokrotnie zdarzało się, że w dniu tym zboże jeszcze nie dojrzało261, więc te swoiste „dożynki” nie miały sensu.
Żydzi poradzili sobie z problemem w charakterystyczną dla siebie zaradnością; w razie konieczności przełożeni (w sposób uznaniowy) dodawali przez miesiącem Nisan specjalny, trzynasty miesiąc Vadar, co przesuwało Paschę o miesiąc.
Co gorsze, wśród samych Żydów istniały rozbieżności co do prawidłowej daty Paschy – niektórzy twierdzili, że należy ją obchodzić wieczorem 14 Nisan, zaś inni, że w „wieczór po” 14 Nisan. Dodatkowym problemem był prymitywny sposób określania początku miesiąca – trzech członków Sanhedrynu po prostu obserwowało wiosenne niebo – kiedy zaobserwowali nów, uznawali, że rozpoczął się miesiąc Nisan (niestety, nie wiemy, co działo się, kiedy niebo było zachmurzone).

We wczesnym Kościele pojawiły się dwie koncepcje obchodzenia Święta Zmartwychwstania Pańskiego:
  • pierwsza koncepcja wzięła się z faktu (bardzo podkreślanego w pierwotnym Kościele), że Chrystus zmartwychwstał w niedzielę po święcie Paschy (a więc po pierwszej wiosennej pełni Księżyca). Przyjęto więc wprost tę zależność. Umożliwiało to obchodzenie wydarzeń Triduum (Wielki Czwartek, Wielki Piątek, Wielka Sobota) oraz Zmartwychwstania Pańskiego w te same dni tygodnia, w które działo się to wówczas, gdy Chrystus nas odkupił;
  • druga koncepcja mówiła, że skoro niedziela zmartwychwstania przypadła na 17 Nisan (3 dni po pełni Księżyca), to właśnie wówczas należy Wielkanoc obchodzić. Niestety, wówczas święto „nie pasowało” do dni tygodnia. Co gorsze, zdarzało się, że w takim wypadku w niektórych latach (według rachuby Cesarstwa Rzymskiego) Pascha zdarzała się dwukrotnie, podczas gdy w innych nie było jej ani razu. W dodatku Żydzi opierali się na kalendarzu, który był wprawdzie księżycowy, ale niekoniecznie oparty na obserwacjach astronomicznych – rok miał w nim 354 dni, a co trzy lata dodawano „dodatkowy” miesiąc, by uzgodnić kalendarz księżycowy ze słonecznym .
    Rok lunarny składał się z 12 miesięcy mających na przemian 29 i 30 dni. Opóźnienie w stosunku do roku solarnego korygowano, dodając co 3 lata dodatkowy miesiąc (we-adar). Rok solarny z kolei miał 12 trzydziestodniowych miesięcy, zaś na jego końcu dodawano 4 dni (nienależące do żadnego miesiąca). Rok słoneczny był o tyle wygodny, że liczył 364 dni – co powodowało, że daty wszystkich świąt wypadały w te same dni tygodnia (364 dzieli się przez 7).
    Bezpośrednim skutkiem takiego postępowania było, że Pascha bywała ogłaszana przed wiosenną równonocą (co oczywiście rujnowało jej symbolikę astronomiczną). Co gorsze, pojawiła się grupa (tzw. protopaschaliści), która uznała, że po zburzeniu Świątyni Jerozolimskiej nie należy trzymać się ściśle kalendarza żydowskiego – ci często obchodzili uroczystości wielkanocne przed 14 Nisan.
Zwolennicy pierwszej koncepcji powoływali się na ewangelie synoptyczne, drugiej – na Ewangelię wg św. Jana.
Warto zwrócić uwagę, że Wielkanoc, będąca „Paschą chrześcijańską”, nie jest prostym odzwierciedleniem Paschy żydowskiej – o ile Jezus został zabity jako Baranek Paschalny w piątek, o tyle zmartwychwstał w niedzielę.

Wiemy, że data Wielkanocy była dyskutowania już w 155 roku, pomiędzy papieżem Anicetem a biskupem Smyrny. Dwanaście lat później, w 167 roku, odbyła się wielka dyskusja w Laodycei, z udziałem Melitona z Serdes, Apolinariusza Heliopolskiego, Klemensa Aleksandryjskiego oraz Hipolita Rzymskiego. W 180 roku papież Wiktor zarządził rozpatrzenie sprawy na synodach lokalnych, które opowiedziały się za utrzymaniem świętowania w niedzielę. U schyłku II wieku ten sam papież wszedł w spór na temat daty Wielkanocy z biskupem Efezu Polikratesem (spór mediował biskup Ireneusz z Lyonu). Euzebiusz tak zrelacjonował przedmiot sporu:

"Otóż kościoły całej Azji sądziły, jak im się zdawało, na podstawie bardzo starej tradycji, że święto Paschy Zbawiciela należy obchodzić czternastego dnia księżyca, kiedy Żydzi mieli rozkaz ofiarowania baranka, i że w każdym razie tego dnia, bez względu na to, jaki by to byt dzień w tygodniu, należy zakończyć posty.
Tymczasem tego sposobu wszystkie inne kościoły świata całego się nie trzymały, ale na mocy tradycji apostolskiej, która po dziś dzień swej mocy nie straciła, zachowywały zwyczaj, że się nie godzi kończyć postów żadnego innego dnia, jak tylko w dniu zmartwychwstania Zbawiciela naszego. W sprawie tej odbywały się synody i zgromadzenia biskupów, którzy wszyscy jednomyślnie ogłosili listami do wiernych świata całego zasadę kościelną, że nigdy żadnego innego dnia nie należy obchodzić tajemnicy zmartwych-wstania Pańskiego, jak tylko w niedzielę, i że tylko tego dnia wolno kończyć posty paschalne"
(Euzebiusz Historia Kościoła).

Wszystko to sprawiało, że w Kościele narastała potrzeba uregulowania sprawy daty Wielkanocy. Na 11 lat przed Niceą, Synod w Arles (314 rok) postanowił, by ”w tym samym dniu i czasie uroczystości wielkanocne były obchodzone w całym Kościele” – niestety jednak nie określając, który to miałby być dzień. I dopiero tutaj dochodzimy do Soboru w Nicei (325 rok), który ostatecznie potwierdził sposób wyznaczania daty Wielkanocy stosowany dotąd wszędzie poza Aleksandrią, orzekając, iż zwyczaj zachowywany w Rzymie, całej Italii, Afryce i Egipcie, w Hiszpanii, Galii, Brytanii, Libii, całej Grecji, a także w diecezjach azjatyckich Pontu i Cylicji, powinien zostać przyjęty powszechnie” .
Sam cesarz w liście, jaki wystosował po soborze, relacjonował:
Kiedy padło pytanie o sposób obchodzenia najświętszego dnia Wielkanocy, wspólnie ustaliliśmy, że święto powinno być obchodzone tego samego dnia wszędzie i przez wszystkich.
Cóż bowiem może być piękniejszego, cóż szlachetniejszego i bardziej odpowiedniego niż fakt, iż dzień ten, z którego czerpiemy nadzieję nieśmiertelności, jest obchodzony przez wszystkich w jeden i ten sam sposób, według jednej reguły? (…)
Podsumowując w kilku słowach, wszyscy zebrani zgodzili się co do tego, że Wielkanoc powinna być obchodzona wszędzie w jednym i tym samym dniu. Uważamy, iż w sprawie obchodów tak ważnego święta nie powinno być żadnych różnic; dobrze będzie podporządkować się tej decyzji, aby nie mieć udziału w grzechach i błędach innych.
Przyjmijcie zatem z radością nakaz płynący z nieba i prawdziwy, gdyż cokolwiek zostanie postanowione przez święty sobór biskupów, należy traktować jako wolę Bożą."
(List Konstantyna Wielkiego po soborze do Kościołów)

Nie da się wykluczyć, że jednym z powodów niechęci do obchodzenia Wielkanocy według kalendarza księżycowego była chęć odróżnienia się od Żydów (oczywiście w sensie wyznaniowym, nie etnicznym!) – zarówno dlatego, iż to Sanhedryn spowodował oskarżenie Jezusa, jak i dlatego, że społeczność chrześcijańska miała jeszcze żywo w pamięci żydowskie prześladowania chrześcijan. Jednak najważniejsze było dążenie do jedności oraz po prostu to, że taki zwyczaj był przyjęty w większości Kościołów chrześcijańskich (w tym samym liście czytamy "Rozważcie w swej przenikliwości, jak bolesna byłaby sytuacja, w której jedni doświadczają wszystkich rygorów postu, podczas gdy inni w tym samym czasie oddają się rozrywce; natomiast po Wielkanocy jedni radują się i odpoczywają, podczas gdy trwają w przepisanych postach. Z tego powodu powinna nastąpić odpowiednia zmiana, aby jedna zasada dotyczyła wszystkich – jest to wolą boskiej opatrzności której, jak sądzę, wszyscy powinniśmy się podporządkować ")

Dziś nam się daty trochę rozjechały z Prawosławiem - oni mają do obliczania daty Wielkanocy strasznie skomplikowane reguły. Poniżej indyktion - czyli diagram służący do wyznaczania w Prawosławiu daty Wielkanocy:
Obrazek
Jan0
Posty: 478
Rejestracja: 28 lut 2021, 6:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 184
Podziękowano: 39
Płeć:

Nieprzeczytany post

Wow - mega duża wiedza i dużo informacji.

Co do obliczania prawosławnej Wielkanocy, to chyba wiem jak to jest robione, ale nie jestem co do tego pewny. Oni też obchodzą ją w pierwszą niedzielę po pierwszej wiosennej pełni Księżyca, tylko że według kalendarza juliańskiego 21 marca wypada 3 kwietnia w kalendarzu gregoriańskim. Tak więc według nich kalendarzowa wiosna zaczyna się 3 kwietnia. Po tej dacie szuka się pierwszej pełni i pierwsza niedziela po tej pełni to Wielkanoc. Chyba tak to u nich działa.
ODPOWIEDZ