I Komunia Święta.

[Melisska]

Właśnie mamy maj, czas I Komuni Św., a wy pamiętacie swoją I Komunie?

Ja pamiętam najbardziej pieśń:
"Com przyrzekł Bogu przy chrzcie raz.

Dotrzymać pragnę szczerze.

Kościoła słuchać w każdy czas.

I w świętej wytrwać wierze.

O Panie, Boże dzięki Ci,

żeś mi Kościoła otwarł drzwi.

W Nim żyć, umierać pragnę."

Sukienkę musiałam mieć szytą na miarę ponieważ miałam nieco ponad metr wzrostu a pani krawcowa lubiła nazywać mnie calineczką.

[esperanza]

ja pamiętam chyba najbardziej:

"Pan Jezus już się zbliża, już puka do mych drzwi, pobiegnę Go przywitać.. z radości serce drży(...)"

Byłam podekscytowana i wydaje mi się, że rozumnie podeszłam do sprawy. Zastanawiam się tylko co się wtedy stało z tą małą dziewczynką, że potem odeszła od Boga na tak długi czas...
W każdym razie Pan Jezus o mnie nigdy nie zapomniał i odnalazł mnie, jak zagubioną owieczkę wziął na ramiona i oto jestem znowu z Nim... Chwała Panu!

[daniel]

A ja pamiętam jak płakałem przed lustrem, bo obudziłem się z "krzywymi" włosami i ciotka układała mi je lokówką

[Magnolia]

Ja miałam 6 lat, doskonale pojmowałam że to Jezus w Hostii, piękne śpiewy, które wymieniliście oraz, ze nikt nie wspomniał podczas wszystkich przygotowań, że Jezusa się przyjmuje jako pokarm.... więc kapłan podał mi na język Hostię, potrzymałam chwilkę, podziękowałam i wysunęłam język, aby "oddać" ... dopiero cichy szept kapłana: połknij... uświadomił mi że ta Hostia należy do mnie....

Mam nadzieję, że wszyscy się śmieją jak to czytają.... ja na pewno!

[Dominik]

Chyba nikt nie pobije zachowania tej dziewczynki



i myk, wypiła wszystko

[Pawełek0799]

Na I Komunii był różaniec i nie umiałem się na nim modlić.

W momencie kiedy było mówione ,,Święta Maryjo Matko Boża...'' ja już przeskakiwałem na kolejny paciorek w wyniku czego kiedy było odmówione pół różańca ja już miałem odmówiony go cały.

[Zbyszek]

Ja miałam 6 lat

6 lat? A to nie w II klasie szkoły podstawowej to było (zgodnie z programem drugoklasiści mają 9 lat)?

[Magnolia]

@Zbyszek miałam 6 lat, na śląsku gdzie dorastałam, była opcja wczesnej komunii św dla dzieci które rozumiały po katechezie czym jest Hostia. Ja rozumiałam i od dziecka byłam bardzo religijna, zachwycona wiarą...

[Zbyszek]

A do szkoły już w wieku 6 lat chodziłaś? (były wtedy "zerówki"?, czy już byłaś w I klasie, może w II? )

[Magnolia]

A do szkoły już w wieku 6 lat chodziłaś? (były wtedy "zerówki"?, czy już byłaś w I klasie, może w II? )

Tego nie pamietam. ale raczej przed pójściem do szkoły podstawowej to było.

[Zbyszek]

To miałaś katechezę jeszcze zanim umiałaś czytać i pisać? Kto prowadził takie wczesne nauczanie i gdzie?

[Magnolia]

To miałaś katechezę jeszcze zanim umiałaś czytać i pisać? Kto prowadził takie wczesne nauczanie i gdzie?

To były czasy, gdy katecheza była przy parafii. w salce parafialnej. Uczyła mnie katechetka, a rodzice prowadzili do kościoła, widzieli moje zaangażowanie w wiarę i zdecydowali z katechetką o wczesnej komunii św.

[Skaza]

@Dominik a co piła ta dziewczyna przyjmująca pierwszą komunię ? u mnie samą hostię się przyjmowało bez popijania czegokolwiek ale to chyba gdzieś za granicą się odbywało bo coś po angielsku rozmawiają w tle video.

[Dominik]

Pewnie krew Pana Jezusa.

[Skaza]

Pamiętam ze swojej pierwszej komunii najmocniej bardzo głośny śpiew pieśni którą wspomniała wyżej już Esperanza próby w przykościelnej salce które prowadziła podobnie jak nauki taka starsza bardzo miła siostra zakonna. Próby w kościele i częste kłopoty podczas nich z koordynacją wychodzenia większości dzieci w tym i skazy w odpowiedniej kolejności z ławek. Było nas niemal pół kościoła dzieciaków i mieli co ogarniać dorośli na próbach. Bardzo wiele wspomnień mam z tego czasu, było to spore przeżycie chyba w mojej osobistej skali dużo bardziej emocjonujące od bierzmowania gdy człowiek był już dużo starszy i dużo mocniej zagubiony życiowo.
Utkwił mi jeszcze silnie w pamięci moment samego przyjęcia hostii, za mało pyszczek otworzyłem i hostia wystawała mi z ust częściowo gdy odchodziłem od ołtarza to prędko ręką sobie pomogłem i cała była już tam gdzie trzeba hehe mam to na video jeszcze uchwycone miałem wtedy długą grzywkę i zabawnie wyglądałem

Dodano po 2 minutach 10 sekundach:

Pewnie krew Pana Jezusa.

Dobrze, że u mnie nie było takiego zwyczaju w parafii, za chiny ludowe bym nie chciał wypić choćby mini łyczka ... mszalne czy nie dla mnie zawsze każde jest równie niesmaczne.

[Magnolia]

Mi tez wino jako takie nie smakuje wcale, szczególnie te wytrwane, ale miałam okazję już kilka razy przyjmować Krew Pańską i wtedy Hostia zamoczoną na chwilę w Krwi bywa słodka, a nie kwaśna. To zależy od wyboru wina mszalnego przez proboszcza. Pamietam, ze kiedyś jako dziecko dostałam taką kwaśną Hostię, skrzywiłam się, ale przecież miałam świadomość że muszę przełknąć, bo to Jezus.

Ale powiedzcie, czy mieliście wtedy jako dzieci uwagę na Najświętszym Sakramencie , na przyjęciu Jezusa, czy raczej na uroczystości, prezentach, gościach?

[daniel]

Ale powiedzcie, czy mieliście wtedy jako dzieci uwagę na Najświętszym Sakramencie , na przyjęciu Jezusa, czy raczej na uroczystości, prezentach, gościach?

Ja raczej na włosach. I Komunia Św. nie była dla mnie niczym szczególnym. Pamiętam, że było ciepło i byli goście. No i dostałem rower Wagant (którym jeździł ojciec), zegarek Montana (który po 2 tygodniach ukradli mi na basenie) i 62 000 zł.
Ale pamiętam, że to na modlitwie, na ołtarzu w nawie bocznej zadałem sobie jedno z pierwszych "poważnych" pytań. Mogło to być nawet przed I Komunią Św. więc miałem pewnie około 6-7 lat. Myślałem: "No OK Boże. Po śmierci zabierasz mnie do nieba. Ale ja pytam gdzie byłem zanim mnie stworzyłeś?".

Dziś wiem, że wiara poniekąd nie tyle daje odpowiedzi na trudne pytania, a łaskę godzenia się z tajemnicą.

[Zbyszek]

62 000 zł

Podasz, w którym to było roku?

[daniel]

62 000 zł

Podasz, w którym to było roku?

88 rok. Patrzę, że przeciętne wynagrodzenie wynosiło wtedy 53 000 zł.

[Zbyszek]

Spodziewać się mogłem, że to taki czas, bo przełom lat 80/90 to była taka inflacja, przy której obecna to jest "pikuś"! [choć mogło też być tak, że te 62 000 zł dostałeś w 1976, gdy mi na komunię nie dano za wiele...].
Wtedy z miesiąca na miesiąc wszyscy Polacy stali się... milionerami!