Polecam gorąco przemedytowanie fragmentu (najlepiej z kontekstem):
Ef 4:26 BT5 "Gniewajcie się, a nie grzeszcie: niech nad waszym gniewem nie zachodzi słońce."
W tłumaczeniu Biblii Poznańskiej:
Ef 4:26 BP "Możecie się gniewać, ale nie grzeszcie. Słońce niech nie zachodzi nad waszym gniewem,"
Nieprzyjęcie Komunii Świętej
- Marek Piotrowski
- Posty: 1903
- Rejestracja: 30 sty 2021, 22:00
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 293
- Podziękowano: 993
- Płeć:
- Aloes
- Posty: 2390
- Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 185
- Podziękowano: 607
Ja też bywam porywczy ale rzeczy które robię mówię np w kłótni pod wpływem wzburzenia nie traktuje jako grzechu ciężkie i też nie latam zaraz do spowiedzi, bo brak tu dobrowolności. Zawsze po opadnieciu emocji żałuję całej sytuacji. Staram się walczyc z tą wada ale to nie jest łatwe. Wiec tez się nadmiernie o to nie oskarżam i nie katuje.
Każdy ma swoje wady i naprwno celem nie jest to aby być bezgrzesznych i nieskazitelnym bo raczej nigdy nam się to nie uda. Trzeba żyć normalnie pozwalając sobie czasem na błędy i upadki.
Każdy ma swoje wady i naprwno celem nie jest to aby być bezgrzesznych i nieskazitelnym bo raczej nigdy nam się to nie uda. Trzeba żyć normalnie pozwalając sobie czasem na błędy i upadki.
Zdarzyła mi się taka sytuacja że siedziałem w kościele w bocznej nawie i mimo że mogłem pójść do Komunii (byłem po spowiedzi) to i tak nie poszedłem bo po prostu nie zdążyłem. Mało ludzi wtedy szło do Komunii a zanim ja się wygramoliłem z tej nawy to już było po Komunii.