Chrzest - sakrament

Tematy związane ze sprawowaniem sakramentów i sakramentaliów: ich struktura, posługi w zgromadzeniu liturgicznym, prawo liturgiczne
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 6846
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3196
Podziękowano: 3442
Płeć:

Nieprzeczytany post

"Chrzest Janowy" Mt 3,1-11
W owym czasie wystąpił Jan Chrzciciel i głosił na Pustyni Judzkiej te słowa: «Nawróćcie się, bo bliskie jest królestwo niebieskie»…
Przyjmowano od niego chrzest w rzece Jordan, wyznając przy tym swe grzechy…
A gdy widział, że przychodzi do chrztu wielu…, mówił im: «Ja was chrzczę wodą dla nawrócenia; lecz Ten, który idzie za mną, mocniejszy jest ode mnie; ja nie jestem godzien nosić Mu sandałów. On was chrzcić będzie Duchem Świętym i ogniem.»
Por. Mk 1,4-8; Łk 3,16; J 1,25-27

Misyjny nakaz Jezusa Mt 28,18-20
Jezus podszedł do Jedenastu i przemówił tymi słowami: «Dana Mi jest wszelka władza w niebie i na ziemi. Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata».

Chrzest to śmierć grzechowi Rz 6,1-14
Cóż więc powiemy? Czyż mamy trwać w grzechu, aby łaska bardziej się wzmogła? Żadną miarą! Jeżeli umarliśmy dla grzechu, jakże możemy żyć w nim nadal?
Czyż nie wiadomo wam, że my wszyscy, którzyśmy otrzymali chrzest zanurzający w Chrystusa Jezusa, zostaliśmy zanurzeni w Jego śmierć? Zatem przez chrzest zanurzający nas w śmierć zostaliśmy razem z Nim pogrzebani po to, abyśmy i my wkroczyli w nowe życie - jak Chrystus powstał z martwych dzięki chwale Ojca.
Jeżeli bowiem przez śmierć, podobną do Jego śmierci, zostaliśmy z Nim złączeni w jedno, to tak samo będziemy z Nim złączeni w jedno przez podobne zmartwychwstanie. To wiedzcie, że dla zniszczenia grzesznego ciała dawny nasz człowiek został razem z Nim ukrzyżowany po to, byśmy już więcej nie byli w niewoli grzechu. Kto bowiem umarł, stał się wolny od grzechu.
Otóż, jeżeli umarliśmy razem z Chrystusem, wierzymy, że z Nim również żyć będziemy, wiedząc, że Chrystus powstawszy z martwych już więcej nie umiera, śmierć nad Nim nie ma już władzy. Bo to, że umarł, umarł dla grzechu tylko raz, a że żyje, żyje dla Boga. Tak i wy rozumiejcie, że umarliście dla grzechu, żyjecie zaś dla Boga w Chrystusie Jezusie.
Niechże więc grzech nie króluje w waszym śmiertelnym ciele, poddając was swoim pożądliwościom. Nie oddawajcie też członków waszych jako broń nieprawości na służbę grzechowi, ale oddajcie się na służbę Bogu jako ci, którzy ze śmierci przeszli do życia, i członki wasze oddajcie jako broń sprawiedliwości na służbę Bogu. Albowiem grzech nie powinien nad wami panować, skoro nie jesteście poddani Prawu, lecz łasce.

Słowo chrzcić w Nowym Testamencie
Greckie słowo "chrzcić" (baptizein) oznacza dosłownie obmywać, zanurzać, polewać wodą.
→ j.angielski: baptism (chrzest) oraz baptize (chrzcić).


Katechizm Kościoła Katolickiego KKK 1275-1284

KKK 1216 "Chrzest jest najpiękniejszym i najwspanialszym darem Boga... Nazywamy go darem, łaską, namaszczeniem, oświeceniem, szatą niezniszczalności, obmyciem odradzającym, pieczęcią i wszystkim, co może być najcenniejsze. Darem - ponieważ jest udzielany tym, którzy nic nie przynoszą; łaską - ponieważ jest dawany nawet tym, którzy zawinili; chrztem - ponieważ grzech zostaje pogrzebany w wodzie; namaszczeniem - ponieważ jest święty i królewski (a królów się namaszcza); oświeceniem - ponieważ jest jaśniejącym światłem; szatą - ponieważ zakrywa nasz wstyd; obmyciem - ponieważ oczyszcza; pieczęcią - ponieważ strzeże nas i jest znakiem panowania Boga" - św. Grzegorz z Nazjanzu (+ 390).

Znaki chrztu
polanie, pokropienie lub zanurzenie w wodzie wraz z formułą
namaszczenie olejem (krzyżmem) poświęconym przez biskupa w Wielki Czwartek
nałożenie białej szaty, znaku czystości i łaski Bożej
zapalenie świecy ochrzczonego od paschału, znaku Zmartwychwstałego Chrystusa

Formuła chrztu
[Imię], ja ciebie chrzczę
w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego

Skutek chrztu KKK 1279
odpuszczenie grzechu pierworodnego i wszystkich grzechów osobistych;
narodzenie do nowego życia, przez które człowiek staje się przybranym synem Ojca, członkiem Chrystusa, świątynią Ducha Świętego; ochrzczony jest włączony w Kościół, Ciało Chrystusa, i staje się uczestnikiem kapłaństwa Chrystusa.

Obrzędy chrztu świętego
Znak krzyża - wielokrotnie powtarzany i kreślony na czole dziecka przez rodziców i chrzestnych, aby zaznaczyć, że wszystko, czym człowiek się staje i w czym uczestniczy przez chrzest, dokonało się przez śmierć Chrystusa na krzyżu. Jest to zarazem znak przynależności do Niego.
Czytane słowo Boże - zmierza do obudzenia wiary i do udzielenia odpowiedzi wiary, ponieważ chrzest jest "sakramentem wiary" i wejściem w życie wiarą.
Namaszczenie olejem katechumenów - z położeniem ręki na głowie chrzczonego, oznacza zerwanie z grzechem i szatanem, które potem wyrażone jest głośno w obrzędzie Wyrzeczenia się zła przez neofitów lub rodziców i chrzestnych dziecka.
Wyznanie wiary - potwierdza przynależność do wiary Kościoła, do którego chrzest wprowadza.
Polanie wodą (lub zanurzenie w niej) - stanowiące istotę chrztu wraz ze słowami "Ja ciebie chrzczę, w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego" (Mt 28,19): oznacza i urzeczywistnia śmierć ochrzczonego w Chrystusie dla zła i grzechu, a zmartwychwstanie z Nim do nowego życia dziecka Bożego.
Namaszczenie krzyżmem świętym - ma związek z udzieleniem nowo ochrzczonemu daru Ducha Świętego i upodobnieniem go do Chrystusa Kapłana, Proroka i Króla.
Nałożenie białej szaty oraz słowa "Przyobleczcie się w Chrystusa" (Ga 3, 27)
Zapalenie świecy od Paschału - oznacza oświecenie przez Chrystusa i podjęcie zadania bycia światłem świata (Mt 5, 14)
Modlitwa Ojcze nasz - jako modlitwa wszystkich dzieci Bożych, które mogą do Boga wołać Ojcze, jest ukazaniem związku chrztu i Eucharystii, jeśli chrztu udziela się poza Mszą Świętą. W przypadku chrztu niemowląt gorąco zachęca się rodziców i chrzestnych do przystąpienia do tej "uczty dzieci Bożych", do której zobowiązali się doprowadzić swoje ochrzczone dziecko.
Uroczyste błogosławieństwo nowo ochrzczonych, rodziców i chrzestnych oraz wszystkich zebranych kończy obrzęd chrztu i całej Mszy Świętej, zwanej u nas "chrzcielną".


Szafarz chrztu
Chrztu udziela biskup, prezbiter lub diakon, a w nagłym przypadku gdy nie ma nikogo z powyższych - każdy człowiek, także niechrześcijanin, byleby miał intencję czynienia tego, co czyni Kościół.

Źródło: http://www.kerygma.pl/klasa-i/111-121-c ... -i-zadanie

Chrzest z wody

Woda jest w kulturze ludów semickich nie tylko synonimem życia, ale też środkiem oczyszczenia. Dla biblijnych Autorów czystość nie jest w pierwszym rzędzie czymś, co dotyczy wymogów ludzkiej seksualności, ale tym, co czyni człowieka zdrowym i zdolnym do kontaktu z Bogiem i bliźnim. Najbardziej są dla nich nieczyści umarli i ich rozkładające się ciała. Nieczystość seksualna jest jakby drugoplanowa i polega na niezdolności do budowania trwałej więzi między kobietą i mężczyzną zdolnej przekazywać życie. Oczyszczenie dokonywane jest zatem albo w celu uzdrowienia, albo też aby zapobiec popadnięciu w choroby – zarówno duchowe jak i cielesne.
Dzięki Objawieniu Żydzi dobrze zdawali sobie sprawę z tego, że każdy grzech powoduje w człowieku stan duchowej nieczystości (por. Iz 64,5). Dlatego też praktykowali ogromną ilość rytów oczyszczających polegających na kąpielach (hebr. miqweh) oraz polewaniu rąk i nóg (por. Mk 7,2-4). W pobliżu każdej synagogi musiała zatem płynąć woda (najlepiej źródlana) służąca do obmyć i przypominająca obietnicę odnośnie czasów mesjańskich:
W owym dniu wytryśnie źródło, dostępne dla domu Dawida i dla mieszkańców Jeruzalem, na obmycia grzechu i zmazy (Za 13,1).

Chrzest a obrzezanie
Pismo przedstawia chrzest jako nowe, Chrystusowe obrzezanie:
w Nim też otrzymaliście obrzezanie, nie z ręki ludzkiej, lecz Chrystusowe obrzezanie, polegające na zupełnym wyzuciu się z ciała grzesznego, jako razem z Nim pogrzebani w chrzcie, w którym też razem zostaliście wskrzeszeni przez wiarę w moc Boga, który Go wskrzesił. /Kol 2,11-12/
Obrzezanie było znakiem przyjęcia do Narodu Wybranego. Chrześcijaństwo jest Nowym Izraelem, poszerzonym o wszystkie narody (Dz 10,35). Jak wiadomo, bierzmowania udzielano ósmego dnia życia (Dz 7,8). Dlaczegóż więc chrześcijan traktować gorzej niż dzieci urodzone w Starym Testamencie?
Obrzezanie było typem, zapowiedzią Chrztu Świętego. Albo inaczej - jest on kontynuacją obrzezania w tym sensie w jakim Nowe Przymierze jest kontynuacją Starego Przymierza, o tyle pełniejszą o ile Ofiara Jezusa jest pełniejsza od ofiar z cielców i baranków.
Zawężenie możliwości inicjacji dorosłych byłoby istotną zmianą w stosunku do inicjacji przez obrzezanie, byłyby też prawdopodobnie w piśmiennictwie ślady jakichś dyskusji wobec nadużyć (np. że ktoś tam ochrzcił za wcześnie) - analogicznie do wzmianek w sprawie zbawienia z wiary czy zezwolenia na jedzenie wieprzowiny. Byłaby też w nauczaniu mowa od jakiego wieku wolno chrzcić itd.itp. Niczego takiego nie znajdujemy ani w Biblii, ani w pismach wczesnochrześcijańskich.

Świadectwa wczesnochrześcijańskie
Na początek uprzedzam: nie przytaczam pism wczesnochrześcijańskich jako natchnionych, lecz jako DOWODY HISTORYCZNE.

Św. Ireneusz z Lyonu (140-202) pisze: "Chrystus przyszedł, by zbawić wszystkich, którzy przez Niego narodzili się na nowo: małe i większe dzieci, chłopców, młodzieńców i starców"


Podobną informację podaje Orygenes (186-254) który pisze "Kościół otrzymał od Apostołów przekaz, aby chrztu udzielać również małym dzieciom."
Musiała być to powszechna praktyka skoro Orygenes w swoich rozważaniach pisze że "bracia często zastanawiają się nad tym, jakie grzechy są odpuszczane małym dzieciom przy chrzcie"

Hipolit (217-235) nakazywał: "Chrzcijcie w pierwszym rzędzie dzieci, a wszystkie te, które mogą mówić za siebie, niechaj mówią, za te, które za siebie mówić nie mogą, niechaj mówią rodzice lub ktoś z rodziny" .

Św. Cyprian (200-258): "Jeżeli największym przestępcom przedtem wiele obrażającym Boga, gdy później uwierzą, daje się przebaczenie grzechów i ani od chrztu, ani od łaski nikogo się nie powstrzymuje, o ile więcej nie należy powstrzymywać dziecka, które niedawno narodzone, nic nie zgrzeszyło, a tylko jako potomek Adama wpadło przez pierwsze narodzenie się w zarazę śmierci wiecznej. Dziecko do otrzymania przebaczenia grzechów tym łatwiej przystępuje, że jemu darowują się grzechy nie własne, ale cudze" (List 63).

Św. Polikarp (ur.69) przed męczeńską śmiercią nie zawahał się powiedzieć (nawiązując do chrztu): "86 lat służę Chrystusowi"

***
Sakrament chrztu nazywany jest ze względu na główny obrzęd, przez który jest wypełniany: chrzcić (gr. baptizein) oznacza "zanurzyć", "pogrążyć" w wodzie. Określa się go także "obmyciem odradzającym i odnawiającym w Duchu Świętym".

Takie obmycie nazywane jest oświeceniem, ponieważ ci, którzy otrzymują pouczenie (katechetyczne), zostają oświeceni przez samego Boga. Sakrament ten uważany jest przez chrześcijan za najpiękniejszy i najwspanialszy dar, łaską, namaszczeniem, oświeceniem, szatą niezniszczalności, obmyciem odradzającym, pieczęcią i wszystkim, co może być łączone z najcenniejszym darem.
Uzasadnieniem tego przekonania jest przede wszystkim świadomość tego, że jest on udzielany tym, którzy nic nie przynoszą; łaską - ponieważ jest dawany nawet tym, którzy zawinili; chrztem - ponieważ grzech zostaje pogrzebany w wodzie; namaszczeniem - ponieważ jest święty i królewski (a królów się namaszcza); oświeceniem - ponieważ jest jaśniejącym światłem; szatą - ponieważ zakrywa nasz wstyd; obmyciem - ponieważ oczyszcza; pieczęcią - ponieważ strzeże nas i jest znakiem panowania Boga.

Chrzest jest pierwszym z sakramentów nazywanych sakramentami wtajemniczenia chrześcijańskiego. Za jego pośrednictwem dokonuje się jedyne w swoim rodzaju i niepowtarzalne przejście człowieka do nowego i definitywnego życia z Bogiem. Procesowi temu towarzyszy konieczność dokonania wyboru dotyczącego ostatecznego przeznaczenia człowieka. Wraz z wyborem Boga i zapoczątkowanego przez Syna Bożego - Jezusa Chrystusa - królestwa Bożego człowiek zostaje włączony do Kościoła - Ciała Chrystusa. W ten sposób wkracza w nową jakość swojego życia. Charakteryzuje ją otrzymany dar żywotnej siły, której źródłem i dawcą jest Chrystus. Sakrament ten może przyjąć każdy człowiek jeszcze nie ochrzczony.

KKK 1213: Chrzest święty jest fundamentem całego życia chrześcijańskiego, bramą życia w Duchu (vitae spiritualis ianua) i bramą otwierającą dostęp do innych sakramentów. Przez chrzest zostajemy wyzwoleni od grzechu i odrodzeni jako synowie Boży, stajemy się członkami Chrystusa oraz zostajemy wszczepieni w Kościół i stajemy się uczestnikami jego posłania: Chrzest jest sakramentem odrodzenia przez wodę i w słowie.

KKK 1226: Kościół celebrował chrzest i udzielał go od dnia Pięćdziesiątnicy. Istotnie, św. Piotr mówi do tłumu poruszonego jego przepowiadaniem: "Nawróćcie się i niech każdy z was ochrzci się w imię Jezusa Chrystusa na odpuszczenie grzechów waszych, a weźmiecie w darze Ducha Świętego" (Dz 2, 38). Apostołowie i ich współpracownicy udzielają chrztu każdemu, kto wierzy w Jezusa: Żydom bojącym się Boga i poganom. Chrzest zawsze wiąże się z wiarą: "Uwierz w Pana Jezusa, a zbawisz siebie i swój dom" - oświadcza św. Paweł strażnikowi w Filippi. Opowiadanie mówi dalej: "Natychmiast przyjął chrzest wraz z całym swym domem" (Dz 16, 31-33).

KKK 1227: Według św. Pawła Apostoła człowiek wierzący ma przez chrzest udział w śmierci Chrystusa, zostaje z Nim pogrzebany i powstaje z martwych: My wszyscy, którzyśmy otrzymali chrzest zanurzający w Chrystusa Jezusa, zostaliśmy zanurzeni w Jego śmierć. Zatem przez chrzest zanurzający nas w śmierć, zostaliśmy razem z Nim pogrzebani po to, abyśmy i my wkroczyli w nowe życie (Rz 6, 3-4). Ochrzczeni "przyoblekli się w Chrystusa" (Ga 3, 27). Dzięki Duchowi Świętemu chrzest jest obmyciem, które oczyszcza, uświęca i usprawiedliwia.

Co o zadaniach Chrztu mówi Pismo Święte?
Wygląda na to, że chrzest jest ważny, skoro św. Paweł w Liście do Hebrajczyków zaliczył naukę o chrztach do fundamentu chrześcijaństwa:
Dlatego pominąwszy podstawowe nauki o Chrystusie przenieśmy się do tego, co doskonałe, nie zakładając ponownie fundamentu, jaki stanowią: pokuta za uczynki martwe i /wyznanie/ wiary w Boga, nauka o chrztach i nakładaniu rąk, o powstaniu z martwych i sądzie wiecznym./Hbr 6,1-2/
I nic dziwnego. Jezus powiedział:
bowiem, jak oznajmił Nikodemowi:
Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się ktoś nie narodzi z wody i z Ducha, nie może wejść do królestwa Bożego. /J 3,5b/
dlatego też nakazał apostołom:
Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego./Mt 28,19/
A wiec CEL PIERWSZY - ZBAWIENIE.

Święty Piotr nauczał:
Nawróćcie się - powiedział do nich Piotr - i niech każdy z was ochrzci się w imię Jezusa Chrystusa na odpuszczenie grzechów waszych, a weźmiecie w darze Ducha Świętego.
/Dz 2,38/
Czyż nie wiadomo wam, że my wszyscy, którzyśmy otrzymali chrzest zanurzający w Chrystusa Jezusa, zostaliśmy zanurzeni w Jego śmierć Kto bowiem umarł, stał się wolny od grzechu.
Otóż, jeżeli umarliśmy razem z Chrystusem, wierzymy, że z Nim również żyć będziemy, wiedząc, że Chrystus powstawszy z martwych już więcej nie umiera, śmierć nad Nim nie ma już władzy.
Bo to, że umarł, umarł dla grzechu tylko raz, a że żyje, żyje dla Boga.
/Rz 6,3.7-10/
Jak widać, Chrzest jest na ODPUSZCZENIE GRZECHÓW - CEL DRUGI


Bo wy wszyscy, którzy zostaliście ochrzczeni w Chrystusie, przyoblekliście się w Chrystusa./Gal 3,27/
a wiec by PRZYOBLEC SIĘ W CHRYSTUSA, trzeba się ochrzcić. CEL TRZECI.
Zrobić to także należy by mieć udział w Jego śmierci:

Czyż nie wiadomo wam, że my wszyscy, którzyśmy otrzymali chrzest zanurzający w Chrystusa Jezusa, zostaliśmy zanurzeni w Jego śmierć /Rz 6,3/
Po co?
Zatem przez chrzest zanurzający nas w śmierć zostaliśmy razem z Nim pogrzebani po to, abyśmy i my wkroczyli w nowe życie - jak Chrystus powstał z martwych dzięki chwale Ojca. /Rz 6,4/
A wiec CEL CZWARTY: Chrzest powoduje WKROCZENIE W NOWE ZYCIE!
Dzięki czemu?
Ja was chrzczę wodą dla nawrócenia; lecz Ten, który idzie za mną, mocniejszy jest ode mnie; ja nie jestem godzien nosić Mu sandałów. On was chrzcić będzie Duchem Świętym i ogniem./Mt 3,11/
Mamy więc CEL PIĄTY - PRZYJĘCIE MOCY DUCHA ŚWIĘTEGO

Chrzest daje też UCZESTNICTWO W KOŚCIELE - CEL SZÓSTY:
Wszyscyśmy bowiem w jednym Duchu zostali ochrzczeni, [aby stanowić] jedno Ciało: czy to Żydzi, czy Grecy, czy to niewolnicy, czy wolni. Wszyscyśmy też zostali napojeni jednym Duchem./ 1 Kor 12,13/

Dlatego nie zwlekaj!

mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 6846
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3196
Podziękowano: 3442
Płeć:

Nieprzeczytany post

Dlaczego chrzcimy niemowlęta?

(Mt 19, 13-15)
Przynoszono do Jezusa dzieci, aby położył na nie ręce i pomodlił się za nie; a uczniowie szorstko zabraniali im tego. Lecz Jezus rzekł: „Dopuśćcie dzieci i nie przeszkadzajcie im przyjść do Mnie; do takich bowiem należy królestwo niebieskie”. Położył na nie ręce i poszedł stamtąd.

Komentarz:

W tych słowach Chrystusa Pana: „Dopuśćcie dzieci i nie przeszkadzajcie im przyjść do Mnie”, Kościół zawsze słyszał pouczenie, ażeby nawet niemowlętom nie skąpić łaski Bożej i udzielać im sakramentu chrztu. Warto wiedzieć, że w roku 252 odbył się synod w Kartaginie, na którym ponad sześćdziesięciu biskupów ostro upomniało duszpasterza, który ośmielał się odkładać chrzest dzieci na... ósmy dzień po urodzeniu.

W uchwale synodalnej wyjaśnia się, że niemowlęta są równe ludziom dorosłym zarówno w ludzkiej godności, jak w powołaniu do życia wiecznego: „Cóż bowiem brakuje temu, kto w łonie matki został utworzony rękami Boga? Tylko w naszych oczach z biegiem dni rosną ci, którzy się urodzili. Wszystko jednak, co Bóg stworzył, jest doskonałe, dzięki majestatowi i działalności Boga Stworzyciela. Przecież wszyscy, zarówno dzieci jak dorośli, mają równy udział w darach Bożych”.

Podczas chrztu niemowlęcia w sposób szczególnie jasny ujawnia się prawda, że Bóg ukochał nas pierwszy i bez żadnych naszych zasług. Rzecz jasna, prawda ta dotyczy również ludzi dorosłych. Jednak człowiek dorosły ma zwykle poczucie, że to on szuka Boga; dopiero kiedy Go znajdzie, zaczyna rozumieć, iż w gruncie rzeczy Bóg szukał go pierwszy. W przypadku dziecka widać to z całą oczywistością, że chrzest, dar rzeczywistej przyjaźni z Bogiem, jest mu udzielany po prostu dlatego, że się urodziło i że ma chrześcijańskich rodziców.

Chrystusowe upomnienie: „nie przeszkadzajcie dzieciom przychodzić do Mnie”, dotyczy jednak nie tylko tego, żeby dzieci nie odsuwać od łaski chrztu. Panu Jezusowi chodzi również o to, żeby ludzie dorośli, a zwłaszcza rodzice, nie utrudniali dzieciom rozwoju religijnego. Byle jaka wiara rodziców z pewnością nie pomaga dziecku w tym, żeby zbliżyło się do Pana Jezusa i się z Nim zaprzyjaźniło. Brak modlitwy w domu rodzinnym, luźny tylko związek z Kościołem, opuszczanie niedzielnej Mszy Świętej musi się negatywnie odbić na religijnym rozwoju dziecka. Tacy rodzice, niestety, przeszkadzają swoim dzieciom przyjść do Jezusa.

o. Jacek Salij OP
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 6846
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3196
Podziękowano: 3442
Płeć:

Nieprzeczytany post

Marek Piotrowski pisze: 05 lip 2022, 8:44 najstarszy wizerunek chrztu (katakumby sw. Kaliksta) pokazuje właśnie tak odbywający się chrzest:
Obrazek

---------------- * -----------------------------------------------
Niezależnie od odpowiedzi na pytanie, chciałbym się bliżej zatrzymać nad wydarzeniem z Ewangelii wg Mateusza mówiącym o chrzcie Jezusa. Dlaczego w relacji ewangelicznej działalność publiczna Jezusa rozpoczyna się właśnie od Chrztu w Jordanie? Dlaczego nie czujący się godnym chrzcić Mesjasza Jan ustępuje po słowach Jezusa „Pozwól teraz, bo tak godzi się nam wypełnić wszystko, co sprawiedliwe”(Mt 3,15)? Co te słowa miały znaczyć?
Dla pobożnego Żyda (a takim był Jezus) „sprawiedliwe” było to, co było zgodne z Torą. Jezus przychodzi do Jana jako przyszły kapłan który złoży ofiarę za całą ludzkość (patrz Hbr 2,17; 3,1; 4,14-15). Z Tory zaś wynikało, iż Lewita (kapłan starotestamentowy) powinien rozpocząć działalność w wieku ok. 30 lat. Działalność ta zaczynała się od szczególnego obrzędu, opisanego w Księdze Liczb:
„Wyłącz lewitów spośród Izraelitów i oczyść ich. Postąpisz zaś z nimi w ten sposób, aby ich oczyścić: pokropisz ich wodą przebłagania, ogolą całe swoje ciało, wypiorą szaty, i wtedy będą czyści.”/Lb 8,6-7/
30-letni Jezus, rozpoczynający działalność publiczną, przychodzi do Jana po chrzest. I choć zarówno Jezus, jak i Jan zdają sobie sprawę że Jezus nie wymaga oczyszczenia (Jan mówi „To ja potrzebuję chrztu od Ciebie, a Ty przychodzisz do mnie? ”) Jezus chce „wypełnić wszystko, co sprawiedliwe” i poddaje się oczyszczeniu w obrzędzie mającym swe źródło w opisanym w Torze. A obrzęd ten polegał na pokropieniu, a nie zanurzeniu oczyszczanego.(Związek pomiędzy chrztem janowym a oczyszczeniem potwierdza fragment z Ewangelii wg św.Jana „A powstał spór między uczniami Jana a /pewnym/ Żydem w sprawie oczyszczenia. Przyszli więc do Jana i powiedzieli do niego: Nauczycielu, oto Ten, który był z tobą po drugiej stronie Jordanu i o którym ty wydałeś świadectwo, teraz udziela chrztu i wszyscy idą do Niego.”/J 3,25-26/)

Mamy też oczywiście zapowiedź prorocką:
„Zabiorę was spośród ludów, zbiorę was ze wszystkich krajów i przyprowadzę was z powrotem do waszego kraju, pokropię was czystą wodą, abyście się stali czystymi, i oczyszczę was od wszelkiej zmazy i od wszystkich waszych bożków. I dam wam serce nowe i ducha nowego tchnę do waszego wnętrza, odbiorę wam serce kamienne, a dam wam serce z ciała.”/Ez 36,24-26/

Prawda jest taka:
W całym chrześcijaństwie przez ponad półtora tysiąca lat panowała zgoda co do ważności chrztu przez polanie wodą (bez wykluczania jednak chrztu przez zanurzenie) oraz chrztu dzieci. Dopiero XVI-wieczni anabaptyści (odłam zwinglistów - pozostali reformatorzy negowali ich twierdzenia) zakwestionowali tę prawdę, bo sobie wymyślili, że chrzest jest rzekomo jedynie przez zanurzenie i rzekomo jedynie dorosłych.

Podsumowując: jest dokładnie tak, jak stanowi Katechizm: W kanonie 1239 czytamy:
„W sposób najbardziej znaczący dokonuje się chrztu przez trzykrotne zanurzenie w wodzie chrzcielnej.”
zaraz jednak następuje uzupełnienie „Już od starożytności może on być także udzielany przez trzykrotne polanie wodą głowy kandydata.”
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Awatar użytkownika
Zbyszek
Posty: 801
Rejestracja: 07 cze 2022, 12:25
Wyznanie: inne wyznanie
Podziękował/a: 194
Podziękowano: 108
Płeć:

Nieprzeczytany post

Magnolia pisze: 29 sty 2021, 19:29 Słowo chrzcić w Nowym Testamencie
Greckie słowo "chrzcić" (baptizein) oznacza dosłownie obmywać, polewać wodą.
→ j.angielski: baptism (chrzest) oraz baptize (chrzcić).
Poproszę o słownikową definicję, gdzie by nie było znaczenia tego słowa greckiego w tym brzmieniu: zanurzać.
Bo gdyby brać tylko to, co podałaś (za kimś cytując chyba), to wynika z tego, że gr. baptizein wcale, ale to wcale nie znaczy: zanurzać. [który poważny Słownik tak podaje?!].
A jeśli tak, to jakim cudem w literaturze pozabiblijnej używano tego słowa do opisywania procesu farbowania tkanin??!
Chyba znasz taki proces? - aby zafarbować trwale tkaninę, nie wystarczy ją obmyć, polać wodą, prawda? Tkaninę trzeba, i to nie na moment, lecz na dłużej ZANURZYĆ w wodnym roztworze barwnika; tak, czy nie?!...

Nie przypadkiem w tekście Nowego Testamentu znalazło się właśnie to słowo, gdy opisywano to, co zwiemy chrztem; właśnie zapożyczono to słowo z jego zastosowania farbiarskiego... Niech wiec mi tu nikt nie wmawia, że:
Greckie słowo "chrzcić" (baptizein) oznacza dosłownie obmywać, polewać wodą.
bo gdy tu brak znaczenia: zanurzać, to jest to zwyczajna manipulacja! [proszę się nie obrażać, gniewać, ale nie lubię takiego naciągania faktów do z góry obranej tezy].

Dodano po 35 minutach 40 sekundach:
Już po napisaniu w/w komentarza, włączyłem wklejony filmik, i słyszę na nim to, co winno być w tekście, jaki podałaś, że omawiane greckie słowo znaczy: zanurzać, zamaczać... I to mi się podoba! Ale tekst pisany nie jest wart uwagi, jeśli dopuszcza się tak znaczącego niedomówienia!
Dążcie do pokoju ze wszystkimi i do uświęcenia, bez którego nikt nie zobaczy Pana. Hbr 12,14
🔸
Mówi Ten, który świadczy o tym: Tak, przyjdę wkrótce. Amen, przyjdź, Panie Jezu! Ap 22,20
Awatar użytkownika
Marek Piotrowski
Posty: 1903
Rejestracja: 30 sty 2021, 22:00
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 293
Podziękowano: 993
Płeć:

Nieprzeczytany post

Po prostu słowo ma szerokie znaczenie. Oznacza zarówno zanurzać, jak i zwilżać, pokrapiać, a nawet ogarniać (co udowodniłem, podając teksty biblijne Starego i Nowego Testamentu).
Nie wiem, skąd wziąłeś mniemanie, że zaczerpnięto słowo baptizo z zastosowania farbiarskiego - nie ma po temu ŻADNYCH przesłanek.

Zresztą polskie słowo "zanurzenie", choć nie tak wieloznaczne jak "baptizo", też jest wieloznaczne.
Googlując to słowo, dostaniesz różności: "zanurzył rękę w misie", "kilka minut wcześniej zanurzył rękę w tym bałaganie", a w znalezionych obrazkach zdjęcie dziecka obmywanego pod kranem.
Pełno też tekstów o "zanurzeniu w wannie" w których nie chodzi bynajmniej o to, jakoby człowiek zanurzył się w niej z głową - po prostu usiadł.

Nie ma wątpliwości, że zanurzenie jest najbardziej dobitnym znakiem - stąd jest zalecane. Ale uzależnianie od tego ważności sakramentu jest nieporozumieniem (to takie życie w Prawie - jakby cokolwiek zależało od np. koloru szaty, w którą ubrany jest chrzczony).

Robienie z tego kwestii jest typowym przykładem działania, w którym odrzuca się świadectwa z epoki (ludzi mówiących językiem biblijnym, żyjących w biblijnej kulturze i, co najważniejsze, nauczanych o chrzcie z pierwszej ręki i praktykujących go).
W zamian podstawia się mniemania ludzi, którzy po 15 czy 20 wiekach przeczytali Pismo w tłumaczeniu i uważają, że wiedzą lepiej od ludzi, którzy je praktycznie napisali...
Awatar użytkownika
Zbyszek
Posty: 801
Rejestracja: 07 cze 2022, 12:25
Wyznanie: inne wyznanie
Podziękował/a: 194
Podziękowano: 108
Płeć:

Nieprzeczytany post

Marek Piotrowski pisze: 05 lip 2022, 11:08 Po prostu słowo ma szerokie znaczenie. Oznacza zarówno zanurzać, jak i zwilżać, pokrapiać, a nawet ogarniać (co udowodniłem, podając teksty biblijne Starego i Nowego Testamentu).
W tak obszernym opracowaniu, jakie @Magnolia podała, brak tego znaczenia: zanurzać jest po prostu dyskwalifikujący autora (kto nim jest?) jako rzetelnego głosiciela czegoś... [piszę o tym urywku tekstu: Słowo chrzcić w Nowym Testamencie. Greckie słowo "chrzcić" (baptizein) oznacza dosłownie obmywać, polewać wodą.
→ j.angielski: baptism (chrzest) oraz baptize (chrzcić).]
A co ciekawe, na nagraniu inny mówca raz po raz używa słowa "zanurzać", lecz w tekście o nim nie ma, jako o definicji greckiego słowa; słabo, po prostu słabo to wygląda, i nie przekonuj mnie, że białe jest białe... ;)

A co do znaczenia słowa w kontekście farbiarskim, to gdzieś to dawno temu zasłyszałem; chyba nie podam źródła, ale czy to nie jest logiczne, że tkaninę trzeba zanurzyć, całą, by się cała ufarbowała? Kiedyś farbowałem portki, gdybym je tylko polał wodą z barwnikiem, to bym się wstydził na ulicę wyjść (wtedy jeszcze nie było szczytem mody wycinać w gaciach dziur, bo bym mógł to zrobić w miejscach słabo zabarwionych...). =))
Odpowiednio długo zanurzyłem portki i jeszcze trzeba było je gotować w tym roztworze - całkiem fajnie mi się ufarbowały... :-bd

PS. A tak od niechcenia wpisałem do Google, i wyskoczyło to: https://9lib.org/document/y4wkojp0-chrz ... torii.html
Cytat:
"Mówiąc o chrzcie jako tym akcie całkowitego zanurzenia osoby dorosłej, bo tak również rozumiemy tą praktykę nowotestamentową, wszak nawet grecki termin „baptidzo” oznacza zanurzać. Był używany w potocznym języku ówczesnym, starożytnej greki, odnosząc się na przykład do praktyki farbowania tkanin, gdzie „baptidzo” oznaczało takie zanurzenie w barwniku tkaniny, którego skutkiem była zmiana koloru wszystkich, choćby najdrobniejszych włókien."
[właśnie o tym pisałem, że kiedyś gdzieś słyszałem, ale to raczej nie od tego pana, którego nie znam]
Ostatnio zmieniony 05 lip 2022, 11:39 przez Zbyszek, łącznie zmieniany 1 raz.
Dążcie do pokoju ze wszystkimi i do uświęcenia, bez którego nikt nie zobaczy Pana. Hbr 12,14
🔸
Mówi Ten, który świadczy o tym: Tak, przyjdę wkrótce. Amen, przyjdź, Panie Jezu! Ap 22,20
Awatar użytkownika
Marek Piotrowski
Posty: 1903
Rejestracja: 30 sty 2021, 22:00
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 293
Podziękowano: 993
Płeć:

Nieprzeczytany post

Czyli t przykład na jedno ze znaczeń baptizo, a nie odniesienie znaczenia przy chrzcie do farbowania tkanin.
Awatar użytkownika
Zbyszek
Posty: 801
Rejestracja: 07 cze 2022, 12:25
Wyznanie: inne wyznanie
Podziękował/a: 194
Podziękowano: 108
Płeć:

Nieprzeczytany post

Marek Piotrowski pisze: 05 lip 2022, 12:03 Czyli t przykład na jedno ze znaczeń baptizo, a nie odniesienie znaczenia przy chrzcie do farbowania tkanin.
Mi chodzi o to, że słowo greckie było w użyciu JUŻ wcześniej, niż powstał chrześcijański chrzest! A ponieważ trzeba było jakoś nazwać tę czynność, to - tak to sobie wyobrazam - sięgnięto po potoczne słowo, które dobrze oddawało ideę chrztu, czyli tego zanurzenia w wodzie: na podobieństwo zanurzenia tkaniny w roztworze barwnika... Zauważmy, że farbowanie pięknie ilustruje tę ideę... W wyniku farbowania tkanina, do ostatniej nitki, nabiera nowego wyglądu; czy osoba zanurzana w Chrystusa nie ma się z Nim tak zjednoczyć, by nabrać "nowego wyglądu"?... (nowych cech charakteru, bo nie o zewnętrzność chodzi).

Podobnie: z potocznego języka wzięło się w chrześcijaństwo słowo "ekklesia" [w Bibliach jest ono zwykle tłumaczone: Kościół], jako nazwanie zgromadzenia religijnego; ale tym słowem WCZEŚNIEJ określano każde zgromadzenie ludzi na jednym miejscu! Chrześcijaństwo pewne terminy "utworzyło", ale inne zapożyczyło - i nie ma w tym nic zdrożnego, czy dziwnego...
Tak to widzę :)
Ostatnio zmieniony 05 lip 2022, 12:14 przez Zbyszek, łącznie zmieniany 2 razy.
Dążcie do pokoju ze wszystkimi i do uświęcenia, bez którego nikt nie zobaczy Pana. Hbr 12,14
🔸
Mówi Ten, który świadczy o tym: Tak, przyjdę wkrótce. Amen, przyjdź, Panie Jezu! Ap 22,20
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 6846
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3196
Podziękowano: 3442
Płeć:

Nieprzeczytany post

Zaraz poprawię definicję w pierwszym poście, nie było tu złej woli, po prostu skądś skopiowałam, już nie pamietam.
A już na pewno nie ma tu manipulacji, ot moje niedopatrzenie.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Awatar użytkownika
Marek Piotrowski
Posty: 1903
Rejestracja: 30 sty 2021, 22:00
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 293
Podziękowano: 993
Płeć:

Nieprzeczytany post

Zbyszek pisze: 05 lip 2022, 12:12
Marek Piotrowski pisze: 05 lip 2022, 12:03 Czyli t przykład na jedno ze znaczeń baptizo, a nie odniesienie znaczenia przy chrzcie do farbowania tkanin.
Mi chodzi o to, że słowo greckie było w użyciu JUŻ wcześniej, niż powstał chrześcijański chrzest! A ponieważ trzeba było jakoś nazwać tę czynność, to - tak to sobie wyobrazam - sięgnięto po potoczne słowo, które dobrze oddawało ideę chrztu, czyli tego zanurzenia w wodzie:
To słowo, które oddawało zarówno zanurzenie, jak i pokropienie i zwilżenie czy obmycie. Wszystkie te pojęcia oddają pewien aspekt chrztu świętego; co więcej, były używane w podobnym kontekście zarówno w mowie potocznej, jak i w Starym Testamencie (w księgach greckich lub ich tłumaczeniu).
Nie było tu jakiegoś specjalnego odniesienia do farbowania - w każdym razie nie więcej niż dla rytualnego obmywania rąk i kubków.

Obrazek
Żydzi obmywają (baptizo) ręce przed jedzeniem i przed modlitwą. Charakterystyczne jest, iż przy kranach są kubki: nie powinno się w zasadzie obmywać rytualnie rąk bezpośrednio z kranu, tylko najpierw nalać wody do kubka: w żydowskim przekonaniu czynność musi mieć charakter "pracy", a bezpośrednie obmycie (baptizo) z kranu takiego elementu (w ich przekonaniu) nie zawiera.


Porównanie do farbowania jest bardzo ładne, ale wątpię, by ktokolwiek akurat o nim myślał przy tworzeniu nazwy "baptizo".
Zresztą: w ogóle NIE MA takiej nazwy - to jest po prostu określenie - zarówno czynności, jak i jej skutków.

Przy czym nie zanurzenie w wodzie jest w tej praktyce najważniejsze:
„Czyż nie wiadomo wam, że my wszyscy, którzyśmy otrzymali chrzest zanurzający w Chrystusa Jezusa, zostaliśmy zanurzeni w Jego śmierć?
Zatem przez chrzest zanurzający nas w śmierć zostaliśmy razem z Nim pogrzebani po to, abyśmy i my wkroczyli w nowe życie - jak Chrystus powstał z martwych dzięki chwale Ojca.
Jeżeli bowiem przez śmierć, podobną do Jego śmierci, zostaliśmy z Nim złączeni w jedno, to tak samo będziemy z Nim złączeni w jedno przez podobne zmartwychwstanie.”
/Rz 6,3-5/

O co tu chodzi?
Jest tylko jedna Osoba, która była w stanie zbawić się dzięki swoim uczynkom: Jezus Chrystus.
Jedynym wyjściem dla nas jest UMRZEĆ. "Zanurzyć się" (dać się pochłonąć, zniknąć) w Chrystusie. I przy okazji dać się ogarnąć, zanurzyć w Duchu Świętym.
Innymi słowy, znaleźć swoją tożsamość jako członek Ciała Chrystusa, które jest zbawione.
To jedyna możliwość zbawienia.
Podobnie: z potocznego języka wzięło się w chrześcijaństwo słowo "ekklesia" [w Bibliach jest ono zwykle tłumaczone: Kościół], jako nazwanie zgromadzenia religijnego; ale tym słowem WCZEŚNIEJ określano każde zgromadzenie ludzi na jednym miejscu! Chrześcijaństwo pewne terminy "utworzyło", ale inne zapożyczyło - i nie ma w tym nic zdrożnego, czy dziwnego...
Tak to widzę :)
To oczywiste.
Natomiast wątpię w zapożyczenie akurat chrztu od farbowania tkanin.
Awatar użytkownika
Zbyszek
Posty: 801
Rejestracja: 07 cze 2022, 12:25
Wyznanie: inne wyznanie
Podziękował/a: 194
Podziękowano: 108
Płeć:

Nieprzeczytany post

Magnolia pisze: 05 lip 2022, 13:19 Zaraz poprawię definicję w pierwszym poście, nie było tu złej woli, po prostu skądś skopiowałam, już nie pamietam.
A już na pewno nie ma tu manipulacji, ot moje niedopatrzenie.
A, to ja myślałem, że to czyjś tekst zapodałaś w całości. OK, nie było manipulacji - cofam zarzut; przepraszam. [ale pierwszą definicją jest chyba zanurzenie, a nie obmywanie; no dobra, niech już będzie, jak jest...].
Dążcie do pokoju ze wszystkimi i do uświęcenia, bez którego nikt nie zobaczy Pana. Hbr 12,14
🔸
Mówi Ten, który świadczy o tym: Tak, przyjdę wkrótce. Amen, przyjdź, Panie Jezu! Ap 22,20
Awatar użytkownika
Marek Piotrowski
Posty: 1903
Rejestracja: 30 sty 2021, 22:00
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 293
Podziękowano: 993
Płeć:

Nieprzeczytany post

Jeszcze o samej nazwie - baptizo nie było bynajmniej jedynym określeniem Chrztu Świętego.
W chrześcijaństwie - podobnie jak w Piśmie - zamiennie stosowano określenia "obmycie" (często z przymiotnikiem "odradzające"):
Tt 3,5 BT5 "nie ze względu na sprawiedliwe uczynki, jakie spełniliśmy, lecz z miłosierdzia swego zbawił nas przez obmycie odradzające i odnawiające w Duchu Świętym,"

1kor 6,11: „zostaliście obmyci, uświęceni i usprawiedliwieni w imię Pana naszego Jezusa Chrystusa i przez Ducha Świętego”

Są tego ślady również w patrystyce, na przykład:
"Dalej błogosławił Bóg tym, które z wód zostały stworzone, aby to było znakiem przyszłego nawrócenia ludzi i odpuszczenia grzechów przez obmycie odradzające , by wszyscy, którzy przybliżą się do prawdy, zostali odrodzeni i dostąpili błogosławieństwa od Boga"/Teofil Antiocheński, List do Autolyka/

Częsty był też termin "kąpiel" (zbawienna lub oczyszczająca).
Np. Święty Justyn Męczennik zauważył przytomnie, że nie chodzi o kąpiel w wodzie:
„Przecież Izajasz nie wysyłał was do łaźni, abyście tam oczyścili się z zabójstw i innych grzechów, gdyż nawet cała woda z morza nie wystarczyłaby do takiego oczyszczenia, ale jak można sądzić, chodziło tu o zbawczą kąpiel, sięgającą najdawniejszych czasów i tych wszystkich, którzy żałowali, a którzy nie są już więcej oczyszczani przez krew kozłów i owiec, ani przez popiół z jałowicy, ani przez ofiary z czystej mąki, ale przez wiarę w moc Krwi Chrystusa i śmierć Tego, który z tej właśnie przyczyny umarł"/Justyn Męczennik "Dialog z Zydem Tryfonem"/

Podobnie w Apologii św. Justyn pisze o naśladowaniu chrztu w świątyniach pogańskich jako o obmyciu i oświeceniu:
"Obmycie zaś to nazywa się oświeceniem
Gdy demony usłyszały o tym obmyciu zapowiedzianym przez proroków, same wymyśliły i zażądały, aby ci, którzy wstępują lub zbliżają się do ich świątyń, składali również im libacje i ofiary. co więcej, wymusiły także, by przed wejściem do świątyni obmyciu poddawali się również [sami] wchodzący"


Z kolei w szkole aleksandryjskiej (Klemens, Orygenes) podkreślano, że chrzest to Katharsis (czyli oczyszczenie).
Św Klemens, "Wychowawca":
"To zaś, co się dokonuje, nazywane jest wielorakimi określeniami: dar łaski, oświecenie, udoskonalenie, kąpiel. Kąpiel — przez którą jesteśmy oczyszczeni z naszych grzechów, dar łaski — przez który zostają nam darowane kary za nasze przewinienia, oświecenie — dzięki któremu oświeca nas wieczne światło zbawienia, to znaczy dzięki któremu możemy oglądać jasno boskość. Doskonałością nazywamy bowiem to, czemu niczego nie brakuje."

Kolejnym określeniem jest "pieczęć" - obecne w Nowym Testamencie (choćby w 2 Kor 1,22)
Bardzo obrazowo przedstawia to "Pasterz" Hermasa, gdzie w przypowieści kamienie są ludźmi, a woda przedstawia chrzest. Pasterz mówi o "kamieniach":
„musiały koniecznie, odparł, wyjść z wody, aby znaleźć życie, gdyż nie mogły wejść do królestwa Bożego (j 3,5) inaczej niż odrzucając śmierć, jaką było ich życie poprzednie. otrzymali zatem i ci pieczęć syna Bożego i weszli do Bożego królestwa.
Dopóki człowiek bowiem nie nosi imienia Syna Bożego, dopóty jest martwy.
Kiedy zaś otrzyma pieczęć, odrzuca śmierć i przyjmuje życie. A pieczęcią tą jest woda.
Do wody zatem wchodzą martwi, a wychodzą z niej żywi. Im również oznajmiono o pieczęci i posłużyli się nią, aby wejść do królestwa Bożego”
"

Zapowiedź chrztu w Starym Testamencie (jedna z wielu):
„Podczas widzenia otrzymanego od Pana zaprowadził mnie anioł z powrotem przed wejście do świątyni, a oto wypływała woda spod progu świątyni w kierunku wschodnim, ponieważ przednia strona świątyni była skierowana ku wschodowi; a woda płynęła spod prawej strony świątyni na południe od ołtarza. I wyprowadził mnie przez bramę północną na zewnątrz i poza murami powiódł mnie od bramy zewnętrznej, skierowanej ku wschodowi. A oto woda wypływała spod prawej ściany świątyni, na południe od ołtarza. Potem poprowadził mnie ów mąż w kierunku wschodnim; miał on w ręku pręt mierniczy, odmierzył tysiąc łokci i kazał mi przejść przez wodę; woda sięgała aż do kostek. Następnie znów odmierzył tysiąc [łokci] i kazał mi przejść przez wodę: sięgała aż do kolan; i znów odmierzył tysiąc [łokci] i kazał mi przejść: sięgała aż do bioder; i znów odmierzył jeszcze tysiąc [łokci]: był tam już potok, przez który nie mogłem przejść, gdyż woda była za głęboka, była to woda do pływania, rzeka, przez którą nie można było przejść. Potem rzekł do mnie: Czy widziałeś to, synu człowieczy? I poprowadził mnie z powrotem wzdłuż rzeki. Gdy się odwróciłem, oto po obu stronach na brzegu rzeki znajdowało się wiele drzew. A On rzekł do mnie: Woda ta płynie na obszar wschodni, wzdłuż stepów, i rozlewa się w wodach słonych, i wtedy wody jego stają się zdrowe. Wszystkie też istoty żyjące, od których tam się roi, dokądkolwiek potok wpłynie, pozostają przy życiu: będą tam też niezliczone ryby, bo dokądkolwiek dotrą te wody, wszystko będzie uzdrowione. A nad brzegami potoku mają rosnąć po obu stronach różnego rodzaju drzewa owocowe, których liście nie więdną, których owoce się nie wyczerpują; każdego miesiąca będą rodzić nowe, ponieważ woda dla nich przychodzi z przybytku. Ich owoce będą służyć za pokarm, a ich liście za lekarstwo.”/Ez 47,1-9,12/

U Ezechiela znajdujemy też najdobitniejszy chyba fragment prorocki na ten temat:
Ez 36, 24-27 BT5 "Zabiorę was spośród ludów, zbiorę was ze wszystkich krajów i przyprowadzę was z powrotem do waszego kraju, (25) pokropię was czystą wodą, abyście się stali czystymi, i oczyszczę was od wszelkiej zmazy i od wszystkich waszych bożków. (26) I dam wam serca nowe i ducha nowego tchnę do waszego wnętrza, zabiorę wam serca kamienne, a dam wam serca z ciała. (27) Ducha mojego chcę tchnąć w was i sprawić, byście żyli według mych nakazów i przestrzegali przykazań, i według nich postępowali."

Św. Cyprian (zm. 258 r.), komentując ten fragment, pisze: "Nie powinno nikogo dziwić, że chorzy przez pokropienie lub polanie (wodą) otrzymują łaskę Pana, skoro Pismo Święte oświadcza i mówi przez proroka Ezechiela: « pokropię was wodą czystą i będziecie oczyszczeni». Z tego wynika, że i pokropienie wodą sprawia to samo, co zbawienna kąpiel” (List 69, 12).
Awatar użytkownika
Zbyszek
Posty: 801
Rejestracja: 07 cze 2022, 12:25
Wyznanie: inne wyznanie
Podziękował/a: 194
Podziękowano: 108
Płeć:

Nieprzeczytany post

@Marek Piotrowski - skoro piszesz:
  • Przy czym nie zanurzenie w wodzie jest w tej praktyce najważniejsze:
    „Czyż nie wiadomo wam, że my wszyscy, którzyśmy otrzymali chrzest zanurzający w Chrystusa Jezusa, zostaliśmy zanurzeni w Jego śmierć?
    Zatem przez chrzest zanurzający nas w śmierć zostaliśmy razem z Nim pogrzebani po to, abyśmy i my wkroczyli w nowe życie - jak Chrystus powstał z martwych dzięki chwale Ojca.
    Jeżeli bowiem przez śmierć, podobną do Jego śmierci, zostaliśmy z Nim złączeni w jedno, to tak samo będziemy z Nim złączeni w jedno przez podobne zmartwychwstanie.”/Rz 6,3-5/
to ja się z tym zgadzam. Woda jest tu raczej symbolem tegoż zbawiennego ZANURZENIA W CHRYSTUSA, niż czymś, co by nas miało zbawić (woda fizyczna nie zbawia; taka woda nie rodzi na nowo - nie działają tu żadne "magiczne moce").

Jaki gest najlepiej ilustruje to, co podane jest w Rz 6,3-5? Wg mnie: ZANURZENIE w wodzie i tego się trzymam; a inne określenia, a już na pewno takie, jak "pieczęć", to są jeszcze bardziej symboliczne niż to zanurzenie w wodzie, więc akceptując to, daję pierwszeństwo zanurzeniu, i myślę, że Pan Jezus mnie za to nie skarci...
Nie będę więc kogoś prosił, by mnie teraz - 29 lat po chrzcie zanurzającym w wodzie - polał, pokropił, obmył; a już na pewno nie poproszę, by mnie zapakował w becik i do chrzcielnicy zaniósł...; a tak przy okazji: wykopaliska pokazują, że w dawnych budynkach kościelnych były duże baptysteria, a nie małe, jak teraz, chrzcielnice! Czemu duże baseny były? Bo w nich raczej zanurzano katechumenów, niż ich kieliszkiem wody polewano; do tego polewania wystarczą współczesne chrzcielnice, a nie dawne baptysteria.
Dążcie do pokoju ze wszystkimi i do uświęcenia, bez którego nikt nie zobaczy Pana. Hbr 12,14
🔸
Mówi Ten, który świadczy o tym: Tak, przyjdę wkrótce. Amen, przyjdź, Panie Jezu! Ap 22,20
Awatar użytkownika
Marek Piotrowski
Posty: 1903
Rejestracja: 30 sty 2021, 22:00
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 293
Podziękowano: 993
Płeć:

Nieprzeczytany post

Nie ma potrzeby, by ktoś Cię chrzcił ponownie, jesli przyjąłeś ważny Chrzest Święty (to jest w Imię Ojca, Syna i Ducha Świętego). Kościół uznaje chrzty, nawet u innowierców - już od IV wieku.
Oczywiście, dorosłych chrzczono przez zanurzenie - i dziś się to często robi, a nawet zaleca to katechizm. Nie ma tu żadnej sensacji.
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 6846
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3196
Podziękowano: 3442
Płeć:

Nieprzeczytany post

Serdecznie polecam to kazanie O. Michała Chaberka o chrzcie Pańskim, bo niesie dużo Dobrej Nowiny:

https://soundcloud.com/dominikanie_sluz ... al_sharing
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 6846
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3196
Podziękowano: 3442
Płeć:

Nieprzeczytany post

"W sakramencie chrztu zagrożone ludzkie dzieci stają się bezpiecznymi dziećmi Bożymi; przez bierzmowanie słabi stają się mocni; przez spowiedź winni stają się pojednanymi; przez Eucharystię głodni stają się chlebem dla innych; przez sakramenty małżeństwa i święceń indywidualiści stają się sługami miłości; przez namaszczenie chorych zrozpaczeni stają się ludźmi zawierzenia. Sakramentem we wszystkich sakramentach jest sam Chrystus. W Nim wychodzimy ze zgubnej postawy egoizmu i zaczynamy żyć prawdziwym życiem, które nigdy się nie kończy”
Paweł Szpyrka SJ
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
ODPOWIEDZ