Aby skupić się na duchowym aspekcie zbliżających się świąt administracja postanowiła, że od Wielkiego Piątku od godz 10:00 aż do Poniedziałku wielkanocnego do 8:00 na forum będzie wyłączona opcja pisania postów.

Jak nie tracić wiary w chwilach próby

O tym wszystkim co dotyczy katolika w codziennym życiu
Hildegarda
Posty: 424
Rejestracja: 12 lip 2022, 18:23
Wyznanie: inne wyznanie
Podziękował/a: 89
Podziękowano: 136
Płeć:

Nieprzeczytany post

Aloes pisze: 18 sty 2022, 18:23 Jak przychodzi choroba cierpienia to pojawiają się myśli że nie warto wierzyć, że można być takim letnim katolikiem bo niewierzący mają łatwiej i tak a ta wiara nic nie daje za bardzo.
Tak żyć grzeszyć sobie
Nie odniosę się konkretnie do wiary katolickiej, ale tak ogólnie do wiary w Boga i grzeszenie sobie.
Myślę, że najbardziej istotne jest tu uświadomienie sobie, że poprzez oddalanie się od Boga, wchodzenie w grzech, człowiek szkodzi przede wszystkim sam sobie, idzie w stronę zniewolenia. Wiara działa uwalniająco, prowadzi do osobistego szczęścia, poprawia jakość życia już tu na Ziemi, oddalanie się od Boga, zawsze będzie szkodliwe dla człowieka, nawet jeśli z pozoru wydaje się, że wcale tak nie jest.
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 6855
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3202
Podziękowano: 3447
Płeć:

Nieprzeczytany post

@Hildegarda co rozumiesz przez słowa: wiara działa uwalniająco?
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Hildegarda
Posty: 424
Rejestracja: 12 lip 2022, 18:23
Wyznanie: inne wyznanie
Podziękował/a: 89
Podziękowano: 136
Płeć:

Nieprzeczytany post

Magnolia pisze: 20 lip 2022, 8:57 @Hildegarda co rozumiesz przez słowa: wiara działa uwalniająco?
Myślę, że dobrym przykładem są tutaj osoby, które doświadczają spektakularnych nawróceń, gdy są na samym dnie, są np. alkoholikami, narkomanami i pod wpływem wiary zostają z tego uwolnieni i zaczynają cieszyć się życiem, w końcu są wolni, potrafią się odbić od tego dna.
Pójście drogą wiary, rozwój wartości moralnych, powoduje, że człowiek pozbywa się coraz bardziej swojego egoizmu, pozbywa się bardzo przyziemnych pragnień, które mogą zniewalać i staje się coraz bardziej wolny wewnętrznie.
Kierowanie się pragnieniami jakie serwuje ten świat, jest oczywiście kuszące, ale jeśli chodzi o wolność wewnętrzną, nieopłacalne.

O tu mi się skojrzyła piosenka Muńka :)

Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 6855
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3202
Podziękowano: 3447
Płeć:

Nieprzeczytany post

Hildegarda pisze: 20 lip 2022, 10:09
Myślę, że dobrym przykładem są tutaj osoby, które doświadczają spektakularnych nawróceń, gdy są na samym dnie, są np. alkoholikami, narkomanami i pod wpływem wiary zostają z tego uwolnieni i zaczynają cieszyć się życiem, w końcu są wolni, potrafią się odbić od tego dna.
Pójście drogą wiary, rozwój wartości moralnych, powoduje, że człowiek pozbywa się coraz bardziej swojego egoizmu, pozbywa się bardzo przyziemnych pragnień, które mogą zniewalać i staje się coraz bardziej wolny wewnętrznie.
Kierowanie się pragnieniami jakie serwuje ten świat, jest oczywiście kuszące, ale jeśli chodzi o wolność wewnętrzną, nieopłacalne.
ok. Sama oglądasz dużo świadectw i się z nami nimi dzielisz. Za co jestem wdzięczna.
Ale zwróć uwagę, że po nawróceniu oni wszyscy wracają do Kościoła, do sakramentów!
Na tym polega nawrócenie, że uznajemy, że sami nic nie możemy i przychodzimy do Pana po łaskę...
I tu dopiero zaczyna się ich życie z Bogiem - w łasce - po spowiedzi i po komunii św.

Nie na spektakularnych wydarzeniach czy odczuciach polega nawrócenie, tylko na powrocie do sakramentów - wtedy poznajemy po owocach, ze nawrócenie pochodziło od Boga.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Hildegarda
Posty: 424
Rejestracja: 12 lip 2022, 18:23
Wyznanie: inne wyznanie
Podziękował/a: 89
Podziękowano: 136
Płeć:

Nieprzeczytany post

Magnolia pisze: 20 lip 2022, 10:16 ok. Sama oglądasz dużo świadectw i się z nami nimi dzielisz. Za co jestem wdzięczna.
Ale zwróć uwagę, że po nawróceniu oni wszyscy wracają do Kościoła, do sakramentów!
Magnolio ja poznałam tylu nawróconych, wierzących, uduchowionych przedstawicieli innych denominacji, że to naprawdę do mnie nie przemawia. Wręcz przeciwinie, to bardziej skłania mnie do wiary w Kościół duchowy, bo pokazuje, że tacy naprawdę wierzący ludzie mogą być w każdym kościele chrześcijańskim.
Awatar użytkownika
Marek Piotrowski
Posty: 1903
Rejestracja: 30 sty 2021, 22:00
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 293
Podziękowano: 993
Płeć:

Nieprzeczytany post

Niestety, to że ktoś jest "uduchowiony" (co to oznacza? Uduchowiony człowiek to człowiek słuchający Ducha, a ten kazał słuchać Kościoła) nie zmienia tego, że głoszą XV czy XXI wieczne wymysły, bez związku z nauczaniem Chrystusa?
Owszem, mogą być dobrymi ludźmi - ateiści też mogą, nawet tacy wyznający różne dziwne idee.
Hildegarda
Posty: 424
Rejestracja: 12 lip 2022, 18:23
Wyznanie: inne wyznanie
Podziękował/a: 89
Podziękowano: 136
Płeć:

Nieprzeczytany post

Marek Piotrowski pisze: 20 lip 2022, 11:09 Niestety, to że ktoś jest "uduchowiony" (co to oznacza? Uduchowiony człowiek to człowiek słuchający Ducha, a ten kazał słuchać Kościoła) nie zmienia tego, że głoszą XV czy XXI wieczne wymysły, bez związku z nauczaniem Chrystusa?
Owszem, mogą być dobrymi ludźmi - ateiści też mogą, nawet tacy wyznający różne dziwne idee.
Marek, a jak rozumiesz ten werset?

"Dam prawo moje w ich myśli,
a na sercach ich wypiszę je,
i będę im Bogiem,
a oni będą Mi ludem.
I nikt nie będzie uczył swojego rodaka
ani nikt swego brata, mówiąc:
Poznaj Pana!
Bo wszyscy Mnie poznają,
od małego aż do wielkiego."
Hbr 8:10-11


Jak ktoś słucha KK, w takim sensie, że bardzo szczegółowo wypełnia wszystkie religijne uczynki, codziennie jest na Mszy, reglarnie się spowiada, codziennie odmawia cały obszerny zestaw modlitw z modlitewnika itp., a nie ma w nim miłości do Boga i ludzi, to słucha Ducha czy nie? A jak ktoś inny kocha Boga tak jak Go rozumie i stara się prowadzić moralne życie na codzień, ale nie odmawia różańców i nie stosuje innych praktyk religijnych, to słucha Ducha czy nie?

Przecież nawet KK, mówi o możliwości zbawienia wszystkich ludzi, co oznacza, że Duch działa wszędzie, że działa na poziomie duchowym ludzi, a to nie jest równoznaczne z praktykowaniem religijnym.
Awatar użytkownika
Marek Piotrowski
Posty: 1903
Rejestracja: 30 sty 2021, 22:00
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 293
Podziękowano: 993
Płeć:

Nieprzeczytany post

Hildegarda pisze: 20 lip 2022, 11:32
Marek Piotrowski pisze: 20 lip 2022, 11:09 Niestety, to że ktoś jest "uduchowiony" (co to oznacza? Uduchowiony człowiek to człowiek słuchający Ducha, a ten kazał słuchać Kościoła) nie zmienia tego, że głoszą XV czy XXI wieczne wymysły, bez związku z nauczaniem Chrystusa?
Owszem, mogą być dobrymi ludźmi - ateiści też mogą, nawet tacy wyznający różne dziwne idee.
Marek, a jak rozumiesz ten werset?

"Dam prawo moje w ich myśli,
a na sercach ich wypiszę je,
i będę im Bogiem,
a oni będą Mi ludem.
I nikt nie będzie uczył swojego rodaka
ani nikt swego brata, mówiąc:
Poznaj Pana!
Bo wszyscy Mnie poznają,
od małego aż do wielkiego."
Hbr 8:10-11
Możesz napisać, jaki widzisz związek z tym, o czym mówmy?
Jak ktoś słucha KK, w takim sensie, że bardzo szczegółowo wypełnia wszystkie religijne uczynki, codziennie jest na Mszy, reglarnie się spowiada, codziennie odmawia cały obszerny zestaw modlitw z modlitewnika itp., a nie ma w nim miłości do Boga i ludzi, to słucha Ducha czy nie? A jak ktoś inny kocha Boga tak jak Go rozumie i stara się prowadzić moralne życie na codzień, ale nie odmawia różańców i nie stosuje innych praktyk religijnych, to słucha Ducha czy nie?
Tzw fałszywa perspektywa w której przedstawia się najgorsze zachowania z jednej grupy i najlepsze z drugiej. Takie postawienie sprawy to czysta manipulacja.
Przecież nawet KK, mówi o możliwości zbawienia wszystkich ludzi, co oznacza, że Duch działa wszędzie, że działa na poziomie duchowym ludzi, a to nie jest równoznaczne z praktykowaniem religijnym.
Owszem, Duch działa wszędzie. Na Hiltera i Stalina też. I jakiż to argument i na co?
Ostatnio zmieniony 20 lip 2022, 12:04 przez Marek Piotrowski, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 6855
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3202
Podziękowano: 3447
Płeć:

Nieprzeczytany post

Warto ponadto wiedzieć, że dla pierwszych pokoleń chrześcijan było czymś ogromnie ważnym, że wszyscy Apostołowie byli znani z imienia. Gdyby Pan Jezus był tylko geniuszem religijnym, Jego nauka mogłaby być uzupełniana i korygowana. Ale On jest Synem Bożym, który przyniósł nam prawdę zbawczą od swojego Ojca. I po to m.in. wybrał Apostołów, aby oni czuwali nad autentycznością Jego nauki i aby przeciwstawiali się wszelkim próbom jej korygowania i uzupełniania. Zachowały się wspaniałe teksty z II wieku — np. Tertuliana czy św. Ireneusza — wyjaśniające, że jeśli ktoś chce być wierny nauce Chrystusa Pana, powinien w swojej wierze jednoczyć się z wiarą tych Kościołów, które założyli Apostołowie, i którymi kierują następcy Apostołów.

Św. Ireneusz, pochodzący z Azji Mniejszej biskup Lyonu, pisał w roku ok. 180 o szczególnej ważności przy ustalaniu autentycznej nauki Chrystusa Pana Kościoła w Rzymie, jako Kościoła założonego przez Piotra i Pawła, dwóch koryfeuszy kolegium apostolskiego. „Z tym bowiem Kościołem, dla jego naczelnego zwierzchnictwa, musi się zgadzać każdy Kościół, to jest wszyscy zewsząd wierni, bo w nim przez tych, co są zewsząd, zachowała się tradycja apostolska”.

O. Jacek Salij OP


"Duch święty wieje kędy chce" - oczywiście, nie podważam działania Ducha św w innych wspólnotach, wszak są również chrześcijanami. Ale jeśli Duch św nawraca to nawraca do Kościoła, który założył Jezus - apostolskiego to jest oczywiste, przecież są jedno. A czy człowieka pójdzie za tym natchnieniem... to już pisałam zależy od człowieka i tego czy przyjmie to natchnienie.
https://jezuici.pl/2020/04/duch-wieje-gdzie-chce/

Marek wspomniał, a ja rozwinę, że Kościół duchowy o którym mówisz to wspólnota ludzi która słucha Ducha św... a co to oznacza?
Duch Święty, trzecia - i chyba najmniej przez nas rozpoznana - osoba Trójcy Świętej. Cóż, przez całe lata w „Credo” wspominaliśmy Go zaledwie w kilku słowach: „Wierzę w Ducha Świętego”; rozwinięta formuła liturgiczna dopowiada: „ Pana i Ożywiciela, Który od Ojca i Syna pochodzi, który z Ojcem i Synem wspólnie odbiera uwielbienie i chwałę, Który mówił przez Proroków”.

To właśnie dzięki Jego asystencji możemy mieć pewność, że Kościół jako całość nie może zbłądzić. To On prowadzi i uświęca Kościół pielgrzymujący poprzez dzieje. Teologia wyjaśnia, że Bóg Ojciec i Syn Boży są wspólnie jedną zasadą pochodzenia Ducha Świętego, który posłany jest przez Ojca, na prośbę Syna. On działa w każdym z nas z osobna, ale i w całej zbiorowości wiernych - w ludzie Bożym, tworzącym Mistyczne Ciało Chrystusa. Udziela nam swych natchnień, nazywanych siedmioma darami Ducha Świętego: mądrości, rozumu, umiejętności, rady, męstwa, pobożności i bojaźni Bożej. Ale i sam Kościół jest sakramentem Ducha Świętego, „świątynią Bożą w Duchu Świętym”.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Hildegarda
Posty: 424
Rejestracja: 12 lip 2022, 18:23
Wyznanie: inne wyznanie
Podziękował/a: 89
Podziękowano: 136
Płeć:

Nieprzeczytany post

Marek Piotrowski pisze: 20 lip 2022, 12:04 Możesz napisać, jaki widzisz związek z tym, o czym mówmy?
Taki, że Duch święty daje Prawo Boże w serca i umysły ludzi, Prawo Boże rozumiem jako prawo moralne

Marek Piotrowski pisze: 20 lip 2022, 12:04 Tzw fałszywa perspektywa w której przedstawia się najgorsze zachowania z jednej grupy i najlepsze z drugiej. Takie postawienie sprawy to czysta manipulacja.
Nie, to przykład tego, co rozumiem przez działanie Ducha świętego. Można być człowiekiem mocno stojącym przy KK, wypełniającym skrupulatnie wszystkie uczynki religijne i zupełnie nie uduchowionym, podobnie jak można być poza KK i wypełniać przykazania miłości, być człowiekiem uduchowionym. O tym przecież mówimy, to rozumiem poprzez uduchowionych przedstawicieli różnych denominacji.
Chodzi mi o to, co piszecie, że taka osoba tylko wtedy słucha Ducha jeśli trafi do KK, bo jak nie jest w KK, to już nie słucha.
Zarówno przykazania miłości, jak i powyższy cytat mówią o czymś innym.
Awatar użytkownika
Marek Piotrowski
Posty: 1903
Rejestracja: 30 sty 2021, 22:00
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 293
Podziękowano: 993
Płeć:

Nieprzeczytany post

Hildegarda pisze: 20 lip 2022, 12:22
Marek Piotrowski pisze: 20 lip 2022, 12:04 Możesz napisać, jaki widzisz związek z tym, o czym mówmy?
Taki, że Duch święty daje Prawo Boże w serca i umysły ludzi, Prawo Boże rozumiem jako prawo moralne
To wiem. ALe jaki to ma związek z tym, o czym mówimy?

Hildegarda pisze: 20 lip 2022, 12:22
Marek Piotrowski pisze: 20 lip 2022, 12:04 Tzw fałszywa perspektywa w której przedstawia się najgorsze zachowania z jednej grupy i najlepsze z drugiej. Takie postawienie sprawy to czysta manipulacja.
Nie, to przykład tego, co rozumiem przez działanie Ducha świętego. Można być człowiekiem mocno stojącym przy KK, wypełniającym skrupulatnie wszystkie uczynki religijne i zupełnie nie uduchowionym, podobnie jak można być poza KK i wypełniać przykazania miłości, być człowiekiem uduchowionym. O tym przecież mówimy, to rozumiem poprzez uduchowionych przedstawicieli różnych denominacji.
Chodzi mi o to, co piszecie, że taka osoba tylko wtedy słucha Ducha jeśli trafi do KK, bo jak nie jest w KK, to już nie słucha.
Zarówno przykazania miłości, jak i powyższy cytat mówią o czymś innym.
Nie bardzo rozumiem, czego chcesz dowieść.
Człowiek, który znajduje się poza Kościołem ZAWSZE tym pogarsza swoją sytuację. To, że poza tym wypełnia przykazania miłości jest zupełnie inną kwestią.

Sam zwracałem uwagę, że ocena jest niemożliwa: bowiem oczywiście może być tak (i bywa!), że jakiś konkretny protestant (czy nawet buddysta, islamista czy ateista) jest lepszym człowiekiem dla innych niż jakiś konkretny katolik (albo że jest np. bardziej gorliwy).

Ale, żeby czynić sensowne porównania, potrzebna jest superpozycja: możemy porównać sytuację katolika, islamisty, ateisty i buddysty którzy pozostałe cechy mają na jednakowym poziomie. Inaczej to żadne porównanie.
Hildegarda
Posty: 424
Rejestracja: 12 lip 2022, 18:23
Wyznanie: inne wyznanie
Podziękował/a: 89
Podziękowano: 136
Płeć:

Nieprzeczytany post

Marek Piotrowski pisze: 20 lip 2022, 13:20 To wiem. ALe jaki to ma związek z tym, o czym mówimy?
Próbuję przedstawić swoje rozumienie działania Ducha świętego, bo tutaj się różnimy.
Dla mnie działanie Ducha świętego to inspiracje w stronę dobra, miłości, ogólnie w stronę rozwoju moralnego, w stronę osobistej relacji z Bogiem, co jest uniwersalne dla wszystkich ludzi, bo nawet jeśli ktoś Boga inaczej rozumie, to może się otwierać na taką osobistą relację z Nim.
Dla Was to będzie głównie otwieranie się na KK i relację z Bogiem poprzez KK.
Po prostu inaczej to rozumiemy.
Awatar użytkownika
Marek Piotrowski
Posty: 1903
Rejestracja: 30 sty 2021, 22:00
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 293
Podziękowano: 993
Płeć:

Nieprzeczytany post

Hildegarda pisze: 20 lip 2022, 13:30
Marek Piotrowski pisze: 20 lip 2022, 13:20 To wiem. ALe jaki to ma związek z tym, o czym mówimy?
Próbuję przedstawić swoje rozumienie działania Ducha świętego, bo tutaj się różnimy.
Dla mnie działanie Ducha świętego to inspiracje w stronę dobra, miłości, ogólnie w stronę rozwoju moralnego, w stronę osobistej relacji z Bogiem, co jest uniwersalne dla wszystkich ludzi, bo nawet jeśli ktoś Boga inaczej rozumie, to może się otwierać na taką osobistą relację z Nim.
Dla Was to będzie głównie otwieranie się na KK i relację z Bogiem poprzez KK.
Po prostu inaczej to rozumiemy.
Nie wydaje mi się, by jedno wykluczało drugie.
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 6855
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3202
Podziękowano: 3447
Płeć:

Nieprzeczytany post

Jeśli Duch św natchnie człowieka do dobra i rozwoju moralnego... w tym się zgadzamy zapewne wszyscy to co jest Najwyższym Dobrem?
Jeśli natchnie do osobistej relacji z Bogiem, to co jest komunią z Nim już teraz?
A żeby trwać w komunii z Bogiem podczas Eucharystii potrzebna jest powiedź, czyli zmycie z siebie grzechów ciężkich.
W tym sensie Duch święty prowadzi do KK, bo tu jest pełnia sakramentów ustanowionych przez Jezusa.

W tym sensie jedno nie zaprzecza drugiemu, tylko Ty się zatrzymujesz na pewnym etapie, a my mówimy z Markiem o etapie następnym.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Hildegarda
Posty: 424
Rejestracja: 12 lip 2022, 18:23
Wyznanie: inne wyznanie
Podziękował/a: 89
Podziękowano: 136
Płeć:

Nieprzeczytany post

Magnolia pisze: 20 lip 2022, 14:44 Jeśli Duch św natchnie człowieka do dobra i rozwoju moralnego... w tym się zgadzamy zapewne wszyscy to co jest Najwyższym Dobrem?
Jeśli natchnie do osobistej relacji z Bogiem, to co jest komunią z Nim już teraz?
A żeby trwać w komunii z Bogiem podczas Eucharystii potrzebna jest powiedź, czyli zmycie z siebie grzechów ciężkich.
W tym sensie Duch święty prowadzi do KK, bo tu jest pełnia sakramentów ustanowionych przez Jezusa.

W tym sensie jedno nie zaprzecza drugiemu, tylko Ty się zatrzymujesz na pewnym etapie, a my mówimy z Markiem o etapie następnym.
Magnolio, każdy przedstawiciel każdego wyznania zawsze mówi, że prawda jest tam gdzie on się znajduje i w to wierzy, nikt nigdy nie mówi inaczej, chyba, że jest bardziej otwarty i szuka prawdy uniwersalnej.
Być może KK to następny etap, a być może nie, ja tego nie mogę powiedzieć, bo nie jestem w stanie wierzyć w KK i sakramenty. Jeśli prawda jest w KK, to już zależy od Ducha świętego czy mnie w tym kierunku poprowadzi, jeśli natomiast prawda jest w bardziej uniwersalnym postrzeganiu wiary, to zrobi wszystko, żebym nie weszła w zinstytucjonalizowaną religię.
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 6855
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3202
Podziękowano: 3447
Płeć:

Nieprzeczytany post

Jeśli tak stawiasz sprawę to czego szukasz na forach katolickich?
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Hildegarda
Posty: 424
Rejestracja: 12 lip 2022, 18:23
Wyznanie: inne wyznanie
Podziękował/a: 89
Podziękowano: 136
Płeć:

Nieprzeczytany post

Magnolia pisze: 20 lip 2022, 15:18 Jeśli tak stawiasz sprawę to czego szukasz na forach katolickich?
Mówiłam na początku, rozmawiam o chrześcijaństwie neutralnie, bez wchodzenia w różnice teologiczne
Jeśli to problem to nie będę tu niczego szukać
Ostatnio zmieniony 20 lip 2022, 15:23 przez Hildegarda, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Marek Piotrowski
Posty: 1903
Rejestracja: 30 sty 2021, 22:00
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 293
Podziękowano: 993
Płeć:

Nieprzeczytany post

Hildegarda pisze: 20 lip 2022, 15:14 Magnolio, każdy przedstawiciel każdego wyznania zawsze mówi, że prawda jest tam gdzie on się znajduje i w to wierzy, nikt nigdy nie mówi inaczej, chyba, że jest bardziej otwarty i szuka prawdy uniwersalnej.
Trudno pod tym względem porównywać wyznania takie, jak katolicyzm czy prawosławie, z tworami, które powstały kilkanaście wieków później. To, co kto mówi o sobie, ma drugorzędne znaczenie.
Być może KK to następny etap, a być może nie, ja tego nie mogę powiedzieć, bo nie jestem w stanie wierzyć w KK i sakramenty. Jeśli prawda jest w KK, to już zależy od Ducha świętego czy mnie w tym kierunku poprowadzi, jeśli natomiast prawda jest w bardziej uniwersalnym postrzeganiu wiary, to zrobi wszystko, żebym nie weszła w zinstytucjonalizowaną religię.
To tak nie działa. Póki Twoim punktem wyjściowym jest "nie jestem w stanie wierzyć w KK i sakramenty", Duch Święty nie ma pola działania.
To kolejna wersja tłumaczenia, jakie niektórzy stosują wobec Boga na temat swoich grzechów "jakiego mnie Panie stworzyłeś, takiego mnie masz".
Bóg zawsze jest gotów pomóc. To, czy skorzystamy, to nasza odpowiedzialność.
Hildegarda
Posty: 424
Rejestracja: 12 lip 2022, 18:23
Wyznanie: inne wyznanie
Podziękował/a: 89
Podziękowano: 136
Płeć:

Nieprzeczytany post

Marek Piotrowski pisze: 20 lip 2022, 15:30 To tak nie działa. Póki Twoim punktem wyjściowym jest "nie jestem w stanie wierzyć w KK i sakramenty", Duch Święty nie ma pola działania.
To kolejna wersja tłumaczenia, jakie niektórzy stosują wobec Boga na temat swoich grzechów "jakiego mnie Panie stworzyłeś, takiego mnie masz".
Bóg zawsze jest gotów pomóc. To, czy skorzystamy, to nasza odpowiedzialność.
Owszem działa, już raz tego doświadczyłam, więc ufam będzie mnie prowadził tak jak Mu pasuje ;)
Nie da się w nic wierzyć na siłę, podobnie jak nie da się wyjść np. z ateizmu bez tego "działania"


ps. nie znasz mojego punktu wyjściowego, gdy się nawróciłam na chrześcijaństwo, wtedy to było działanie :)
Ostatnio zmieniony 20 lip 2022, 15:39 przez Hildegarda, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 6855
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3202
Podziękowano: 3447
Płeć:

Nieprzeczytany post

Zgadzam się z Markiem w tym, ze póki masz takie nastawienie, ze "nie umiesz uwierzyć" to Duch nie działa na tym polu. Modlitwa powinna brzmieć: "pomóż mi uwierzyć, pokaż prawdę, zaprowadź mnie tam gdzie chcesz, a ja pójdę za Tobą, tam gdzie mnie zaprowadzisz.. Amen. "

Wtedy dajesz pole do działania.

Zostań z nami, pytałam z ciekawości.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Zablokowany