Aby skupić się na duchowym aspekcie zbliżających się świąt administracja postanowiła, że od Wielkiego Piątku od godz 10:00 aż do Poniedziałku wielkanocnego do 8:00 na forum będzie wyłączona opcja pisania postów.

Pokuta i pojednanie

Tu omawiamy problemy w rozeznawaniu grzechów, problemy ze spowiedzią, skrupulatyzm
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 6849
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3199
Podziękowano: 3445
Płeć:

Nieprzeczytany post

Przypowieści o Bożym przebaczeniu:
Dobry pasterz i zagubiona owca * Mt 18,12-14; Łk 15,1-7
Kobieta poszukująca zagubionej drachmy * Łk 15,8-10
Dobry ojciec i marnotrawny syn * Łk 15,11-32
Faryzeusz i celnik * Łk 18,9-14
Niemiłosierny sługa * Mt 18,23-35
O cierpliwym ogrodniku * Łk 13,6-9
(Obowiązek przebaczenia braterskiego * Łk 17,3-4
(Miłosierny samarytanin * Łk 10,30-37

Ustanowienie sakramentu pojednania * J 20,19-23
Wieczorem owego pierwszego dnia tygodnia, tam gdzie przebywali uczniowie, gdy drzwi były zamknięte z obawy przed Żydami, przyszedł Jezus, stanął pośrodku i rzekł do nich: «Pokój wam!» A to powiedziawszy, pokazał im ręce i bok. Uradowali się zatem uczniowie ujrzawszy Pana.
A Jezus znowu rzekł do nich: «Pokój wam! Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam». Po tych słowach tchnął na nich i powiedział im: «Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane».


Warunki dobrej spowiedzi * :
Dokładny rachunek sumienia
Szczery żal za grzechy
Mocne postanowienie poprawy
Wyznanie grzechów
Zadośćuczynienie
W sakramencie pojednania otrzymujemy odpuszczenie grzechów ponieważ Chrystus – poprzez swoją śmierć i zmartwychwstanie – pojednał nas z Bogiem. Jedynym absolutnie koniecznym warunkiem ze strony człowieka jest szczery żal za grzechy, którego konsekwencją jest postanowienie poprawy. Żal za grzechy, do jakiego jesteśmy zobowiązani, dotyczy zła (krzywdy, niesprawiedliwości, niewierności…) jakie związane jest z danym grzechem.

Nauczanie Kościoła
Katechizm Kościoła Katolickiego, część II, 1420-1498.
Jan Paweł II, adhortacja apostolska O pojednaniu i pokucie (Reconciliatio et paenitentia), 1984.
Kodeks Prawa Kanonicznego, kanony: 959-997.

Definicja grzechu * KKK 1846-1876 * YC 312-320
KKK 1849 Grzech jest wykroczeniem przeciw rozumowi, prawdzie, prawemu sumieniu; jest brakiem prawdziwej miłości względem Boga i bliźniego z powodu niewłaściwego przywiązania do pewnych dóbr. Rani on naturę człowieka i godzi w ludzką solidarność. Został określony jako "słowo, czyn lub pragnienie przeciwne prawu wiecznemu" (św. Augustyn).
KKK 1855 Grzech śmiertelny niszczy miłość w sercu człowieka wskutek poważnego wykroczenia przeciw prawu Bożemu; podsuwając człowiekowi dobra niższe, odwraca go od Boga, który jest jego celem ostatecznym i szczęściem.
Grzech powszedni pozwala trwać miłości, chociaż ją obraża i rani.
KKK 1857 Aby grzech był śmiertelny, są konieczne jednocześnie trzy warunki: "Grzechem śmiertelnym jest ten, który dotyczy materii poważnej i który nadto został popełniony z pełną świadomością i całkowitą zgodą" (Jan Paweł II).

Pomoc w rachunku sumienia:
-Dekalog,
-8 błogosławieństw...
-Inne teksty Pisma Świętego: 2Kor 12,20; Ga 5,19-23; 1Tm 6,11; 2Tm 3,2-5; 2P 1,5-8.
-7 grzechów (wad) głównych
-Dary Ducha Świętego
-Osobiste talenty i zdolności
-Książeczka do nabożeństwa
-Opinia mojego przyjaciela i mojego wroga
-Przyjaźń Jezusa - Jemu zależy na mnie!

Katechizm Kościoła Katolickiego * KKK 1485-1498
KKK 1469 Sakrament pokuty jedna nas z Kościołem. Grzech narusza lub zrywa wspólnotę braterską. Sakrament pokuty naprawia ją lub przywraca. W tym sensie nie tylko leczy on powracającego do komunii kościelnej, lecz także ożywia życie Kościoła, który cierpiał z powodu grzechów jednego ze swych członków. Grzesznik przywrócony do komunii świętych lub utwierdzony w niej, zostaje umocniony przez wymianę dóbr duchowych między wszystkimi pielgrzymującymi jeszcze żywymi członkami Ciała Chrystusa, a także tymi, którzy już doszli do ojczyzny niebieskiej.

Społeczny wymiar grzechu * YC 319-320
Mówiąc o grzechu społecznym trzeba przede wszystkim uznać to, że ze względu na ludzką solidarność, równie tajemniczą i niepojętą, co rzeczywistą i konkretną, grzech każdego człowieka w jakiś sposób dotyka innych. Jest to drugie oblicze owej solidarności, która na poziomie religijnym rozwija się w głębokiej i wspaniałej tajemnicy wspólnoty świętych (świętych obcowania), dzięki której możliwe było stwierdzenie, że "każda dusza, która się podnosi, dźwiga świat".
Temu prawu wstępowania odpowiada, niestety, prawo zstępowania; stąd można mówić o wspólnocie grzechu: dusza, która upada przez grzech, pociąga za sobą Kościół i w pewien sposób cały świat.
Innymi słowy, nie ma grzechu, nawet najbardziej wewnętrznego i tajemnego, najściślej indywidualnego, który odnosiłby się wyłącznie do tego, kto go popełnia. Każdy grzech rzutuje z mniejszą lub większą gwałtownością, z mniejszą lub większą szkodą na całą strukturę kościelną i na całą ludzką rodzinę. W tym pierwszym znaczeniu można bezsprzecznie przypisać każdemu grzechowi charakter grzechu społecznego.
Jan Paweł II, adhortacja Reconciliatio et paenitentia (1984), 16.

Św. Jan Chryzostom, Pięć dróg pojednania z Bogiem (IV w.).
Czy chcecie, bym przypomniał drogi pojednania z Bogiem? Są liczne i różnorodne, a wszystkie prowadzą do nieba.
(1) Pierwszą jest potępienie własnych grzechów. "Wyznaj najpierw swe grzechy, aby otrzymać usprawiedliwienie". Dlatego Prorok mówił: "Rzekłem: Wyznaję nieprawość moją wobec Pana, a Tyś darował winę mego serca". Uznaj zatem swe grzechy. To wystarczy, aby Pan ci przebaczył. Kto bowiem wyznaje swe grzechy, niełatwo powróci do nich na nowo. Porusz swoje sumienie, twego wewnętrznego oskarżyciela, abyś nie spotkał oskarżyciela przed trybunałem Pana. Ta droga pojednania jest najlepsza. (2) Istnieje także druga, nie gorsza od poprzedniej, a mianowicie: nie pamiętać doznanych krzywd, panować nad gniewem, darować winy bliźnim. Tak czyniąc otrzymamy odpuszczenie win, których dopuściliśmy się względem Pana. To drugi sposób oczyszczenia się z grzechów: "Jeśli bowiem - mówi Pan - przebaczycie ludziom ich przewinienia, i wam przebaczy Ojciec wasz niebieski". (3) Chcesz poznać trzecią drogę nawrócenia? Jest nią należyta, żarliwa, płynąca z głębi serca modlitwa. (4) Jeśli chcesz znać jeszcze czwartą, wymienię jałmużnę. Posiada naprawdę wielką moc. (5) Ponadto, jeśli ktoś postępuje z pokorą i skromnością, to taka jego postawa usuwa grzechy w nie mniejszym stopniu niż już wymienione. Świadkiem ów celnik, który nie mógł przynieść dobrych czynów, ale w ich miejsce ofiarował cnotę pokory, i w ten sposób uwolnił się od ciężkiego brzemienia grzechów.
Oto ukazaliśmy pięć dróg pojednania z Bogiem. Pierwsza polega na uznaniu grzechów, druga na darowaniu bliźnim krzywd, trzecia na modlitwie, czwarta prowadzi przez jałmużnę, piąta przez pokorę.
Nie bądź przeto bezczynny, ale codziennie postępuj tymi drogami. Są bowiem łatwe, i ubóstwem nie możesz się wymawiać. Jeśli nawet żyjesz w wielkim niedostatku, możesz wyzbyć się gniewu, odznaczać się pokorą, modlić się wytrwale i wyznawać grzechy, a żadne ubóstwo nie będzie ci przeszkodą. Ale cóż mówię? Nawet na tej drodze pokuty, na której wypada dzielić się pieniędzmi (mam na myśli jałmużnę), ubóstwo nie przeszkadza w wypełnieniu przykazania. Pokazała to wdowa, która ofiarowała dwa pieniążki.
Skoro więc nauczyliśmy się sposobu leczenia naszej duszy, korzystajmy z tych lekarstw, abyśmy po odzyskaniu zdrowia mogli z ufnością przystąpić do świętego stołu, abyśmy z wielką radością podążali na spotkanie Chrystusa, Króla chwały, i na zawsze osiągnęli dobra wieczne przez łaskę, miłosierdzie i dobroć Jezusa Chrystusa, naszego Pana.
Homilia 2, 6, O szatanie kusicielu, LG IV, s.120n.

Jan Paweł II do spowiedników
Z radością i nadzieją odkryjmy na nowo Sakrament Pojednania. Przeżywajmy go przede wszystkim dla nas samych jako głęboką potrzebę i jako nieustannie oczekiwaną łaskę, aby nasze kroczenie ku świętości i nasze posłannictwo dokonywało się z nową energią i nowym zapałem.
Jednocześnie starajmy się być prawdziwymi sługami miłosierdzia. Wiemy przecież, że w tym sakramencie, jak i we wszystkich pozostałych, nie tylko dajemy świadectwo łaski zstępującej z Wysokości, która działa ex opere operato, ale też jesteśmy powołani do tego, aby być jej czynnymi narzędziami. Innymi słowy Bóg liczy również na nas, na nasze oddanie i wierność, aby mógł dokonywać cudów w ludzkich sercach. To kładzie na nas szczególną odpowiedzialność. W sprawowaniu tego sakramentu, może nawet bardziej niż pozostałych, jest ważne, aby wierni żywo doświadczali oblicza Chrystusa Dobrego Pasterza.
Pozwólcie, że zatrzymam się z Wami nad tym tematem, jakby przenosząc się do miejsc - katedr, parafii, sanktuariów lub jeszcze innych - w których każdego dnia podejmujecie trud sprawowania tego sakramentu. Przychodzą w tym momencie na myśl karty Ewangelii, które bezpośrednio ukazują nam miłosierne oblicze Boga. Jak nie skierować swej myśli ku wzruszającemu spotkaniu syna marnotrawnego z miłosiernym ojcem? Lub też do obrazu owcy, zgubionej i odnalezionej, którą pasterz uradowany bierze na swe ramiona? Każdy z nas, drodzy Bracia, winien dawać świadectwo tego ojcowskiego brania w ramiona i tej radości Dobrego Pasterza, w momencie, w którym zostajemy wezwani, aby dla pokutującego stać się szafarzami przebaczenia.
Jan Paweł II, List do kapłanów na Wielki Czwartek 2002, 4.

Tajemnica spowiedzi * Kodeks Prawa Kanonicznego
Kanon 983
§ 1. Tajemnica sakramentalna jest nienaruszalna; dlatego nie wolno spowiednikowi słowami lub w jakikolwiek inny sposób i dla jakiejkolwiek przyczyny w czymkolwiek zdradzić penitenta.
§ 2. Obowiązek zachowania tajemnicy ma także tłumacz, jeśli występuje, jak również wszyscy inni, którzy w jakikolwiek sposób zdobyli ze spowiedzi wiadomości o grzechach.
Kanon 984
§ 1. Bezwzględnie zabrania się spowiednikowi korzystania z wiadomości uzyskanych w spowiedzi, powodujących uciążliwość dla penitenta, nawet przy wykluczeniu wszelkiego niebezpieczeństwa wyjawienia.
§ 2. Kto posiada władzę, nie może w żaden sposób korzystać w zewnętrznym zarządzaniu z wiadomości, jakie uzyskał o grzechach wyznanych w jakimkolwiek czasie w spowiedzi.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 6849
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3199
Podziękowano: 3445
Płeć:

Nieprzeczytany post

Rozróżnienie na grzech ciężki i lekki

Problemem jest grzech ciężki, ale w rzeczywistości jest go trudno popełnić, bo trzeba spełnić 3 warunki na raz. Pełna świadomość popełnianego czynu, ciężka materia tego czynu, oraz pełna dobrowolność. Jeśli nie spełniony jest choćby jeden z tych warunków to nie ma grzechu ciężkiego, jest lekki.
Sam fakt rozróżnienia grzechów na ciężkie i lekkie możemy dostrzec już w Piśmie św. To rozróżnienie zostało przyjęte w tradycji Kościoła i specyfikuje grzech ciężki jako grzech, który „niszczy miłość w sercu człowieka wskutek poważnego wykroczenia przeciw prawu Bożemu; [...] odwraca go od Boga, który jest jego celem ostatecznym i szczęściem”. Dlatego też grzech ciężki określa się mianem grzechu śmiertelnego. Natomiast grzech lekki, czyli powszedni, „pozwala trwać w miłości [pochodzącej od Boga i kierującej nas ku Niemu], chociaż ją obraża i rani” (Katechizm Kościoła Katolickiego, nr 1855).

Powyższe określenie grzechów ciężkich jest dosyć ogólne, ale wskazuje na ich istotę, wspólny mianownik. Jest nim zerwanie życiodajnej, miłosnej więzi z Bogiem. Nasza więź z Bogiem poprzez wiarę może jeszcze trwać. Pobudzając nas do ufnej wiary w swoje miłosierdzie, Bóg może nas ożywić swoją miłością, przywrócić synowską więź z Nim. Grzech śmiertelny jest bowiem zerwaniem tej więzi.
Grzechy ciężkie muszą być wyznane na spowiedzi.
Warto zajrzeć i przeczytać cały artykuł:
http://mateusz.pl/pow/020119.htm


Upewniłam się u swojego proboszcza, że mogę tak napisać na forum: "Rozgrzeszenie usuwa wszystkie grzechy jakie w tej chwili masz na sumieniu, jeśli tylko nie zataiłaś/-łeś jakiegoś grzechu ciężkiego. Usuwa wszystko, wychodzisz z konfesjonału czysty. Jeśli po spowiedzi Ci się przypomni lekki grzech to już Go nie ma, jeśli ciężki, to mówisz go przy następnej spowiedzi. Warunkiem ważności spowiedzi jest niezatajenie grzechu ciężkiego ."
Warto pamiętać, że grzechy lekkie usuwa spowiedź powszechna na początku każdej mszy św, warto wtedy uczynić mały akt żalu.


A czym jest żal za grzechy?
Żal za grzechy należy do tzw. aktów penitenta (łac. paenitens – pokutujący) i zajmuje wśród nich pierwsze miejsce według Katechizmu Kościoła Katolickiego, jednak powinien on być poprzedzony rachunkiem sumienia. Sobór Trydencki określił żal za grzechy jako: Ból duszy i znienawidzenie popełnionego grzechu z postanowieniem niegrzeszenia w przyszłości. (KKK 1451).

Człowiek, który żałuje złego postępowania, zwraca się ponownie ku Bogu. Wyróżnia się żal doskonały, mający swoje źródło w miłości do Boga oraz żal niedoskonały, wynikający z innych pobudek np. lęku przed karą. Do tego, aby sakrament pokuty był ważny, czyli Bóg wybaczył nam grzechy, wystarczy żal niedoskonały.

Żal za grzechy uważany jest za najważniejszy warunek spowiedzi. Jest on konieczny, aby Bóg przebaczył człowiekowi. Jeśli człowiek nie żałuje za grzechy, to spowiedź jest nieważna, nawet jeśli kapłan udzielił nam rozgrzeszenia.

Żal doskonały (contritio)

zwany także „żalem z miłości”, gdyż wypływa z miłości do Boga. Taki żal odpuszcza grzechy powszednie, ale przynosi także przebaczenie grzechów śmiertelnych, pod warunkiem, że osoba, która żałuje, postanawia przystąpić do spowiedzi, gdy tylko będzie miała taką możliwość.

Przykładem takiego żalu doskonałego jest postawa nawróconej grzesznicy, która łzami obmyła stopy Jezusa, a następnie namaściła je olejkiem. Wówczas Chrystus rzekł do Szymona, faryzeusza, w którego domu przebywał:

«Widzisz tę kobietę? Wszedłem do twego domu, a nie podałeś Mi wody do nóg; ona zaś łzami oblała Mi stopy i swymi włosami je otarła. Nie dałeś Mi pocałunku; a ona, odkąd wszedłem, nie przestaje całować nóg moich. Głowy nie namaściłeś Mi oliwą; ona zaś olejkiem namaściła moje nogi. Dlatego powiadam ci: Odpuszczone są jej liczne grzechy, ponieważ bardzo umiłowała. A ten, komu mało się odpuszcza, mało miłuje». Do niej zaś rzekł: «Twoje grzechy są odpuszczone». (Łk 7,44-48)

Żal niedoskonały (attritio)

Jest darem Bożym, efektem poruszenia Ducha Świętego. Jest to postawa skruchy, która nie rodzi się z miłości do Boga, ale wypływa z innych motywów np. rozważania zła, brzydoty grzechu oraz strachu przed karą Bożą. W przeciwieństwie do „żalu doskonałego” taki żal sam w sobie nie może przynieść przebaczenia grzechów ciężkich.

Przykładem takiego żalu niedoskonałego jest żal syna marnotrawnego, który wrócił do ojca, gdyż cierpiał głód i niedostatek:

Wtedy zastanowił się i rzekł: Iluż to najemników mojego ojca ma pod dostatkiem chleba, a ja tu z głodu ginę. Zabiorę się i pójdę do mego ojca, i powiem mu: Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Bogu i względem ciebie; już nie jestem godzien nazywać się twoim synem: uczyń mię choćby jednym z najemników. (Łk 15,17-19).
http://parafiabartag.pl/sakramenty-2/sakrament-pokuty/

Mając na sumieniu lekkie grzechy a uczestnicząc we mszy św nie popełniamy świętokradczej komunii św.
Bowiem na początku mszy św wyznajemy swoje grzechy w spowiedzi powszechnej. Jezus nas oczyszcza, szczególnie jeśli uczynimy wtedy mały akt żalu za popełnione grzechy. Po drugie tuż przed komunią św odmawiamy głośno słowa: Powiedz tylko słowo a będzie uzdrowiona dusza moja, znowu to Jezus przygotowuje mnie do swojego przyjścia do mojego serca. Sami nie mamy takiej mocy by się oczyścić na spotkanie z Bogiem.
Poczytajmy tu więcej:
http://mateusz.pl/mt/wj/fz/30.asp

Uczciwość grzesznika polega na prawidłowym przygotowaniu się do spowiedzi św, spełnieniu warunków ważności sakramentu. Otrzymane rozgrzeszenie usuwa każdy grzech, który mieliśmy na sumieniu, ciężkie powinny być koniecznie wyznane (wszystkie) a lekkie są usuwane, nawet jeśli nie zostały wypowiedziane. Nadto spowiedź powszechna przygotowuje nasze serce do przyjścia Jezusa w komunii św., On sam nas oczyszcza i przygotowuje na swoje przyjście. Komunia św jest nie tylko nagrodą trwania w łasce uświęcającej, ale także lekarstwem i umocnieniem by w niej nadal trwać, nie powinno się jej opuszczać bez ważnego powodu, a jest nim tylko grzech ciężki.
Pomiędzy spowiedziami nie zajmujemy się dręczeniem nad swoimi grzechami, bo ich już nie ma. Pomiędzy spowiedziami realizujemy postanowienie poprawy, czyli staramy się unikać konkretnego grzechu, pracujemy nad sobą. Skupiamy się na czynieniu dobra, na wypełnianiu uczynków miłosierdzia, na modlitwie, na Bogu!

Z Katechizmu Kościoła Katolickiego

Miłosierdzie i grzech

1846
Ewangelia jest w Jezusie Chrystusie objawieniem miłosierdzia Bożego dla grzeszników. Anioł zwiastuje Józefowi: "Nadasz (Mu) imię Jezus, On bowiem zbawi swój lud od jego grzechów" (Mt 1, 21). To samo można powiedzieć o Eucharystii, sakramencie Odkupienia: "To jest moja Krew Przymierza, która za wielu będzie wylana na odpuszczenie grzechów" (Mt 26, 28).

1847
"Bóg stworzył cię bez ciebie, ale nie zbawia cię bez ciebie". Przyjęcie Jego miłosierdzia wymaga od nas uznania naszych win. "Jeśli mówimy, że nie mamy grzechu, to samych siebie oszukujemy i nie ma w nas prawdy. Jeżeli wyznajemy nasze grzechy, [Bóg] jako wierny i sprawiedliwy odpuści je nam i oczyści nas z wszelkiej nieprawości" (1 J 1, 8-9).

1848
Jak stwierdza święty Paweł: "Gdzie... wzmógł się grzech, tam jeszcze obficiej rozlała się łaska". Aby jednak łaska mogła dokonać swego dzieła, musi ujawnić nasz grzech w celu nawrócenia naszego serca i udzielenia nam "sprawiedliwości wiodącej do życia wiecznego przez Jezusa Chrystusa, Pana naszego" (Rz 5, 20-21). Jak lekarz dokładnie bada ranę, zanim ją opatrzy, tak Bóg przez swoje Słowo i swojego Ducha rzuca żywe światło na grzech:

Nawrócenie domaga się przekonania o grzechu, zawiera w sobie wewnętrzny sąd sumienia - a sąd ten, będąc sprawdzianem działania Ducha Prawdy wewnątrz człowieka, równocześnie staje się nowym początkiem obdarowania człowieka łaską i miłością: "Weźmijcie Ducha Świętego!" Tak więc odnajdujemy w owym "przekonywaniu o grzechu" dwoiste obdarowanie: obdarowanie prawdą sumienia i obdarowanie pewnością Odkupienia. Duch Prawdy jest Pocieszycielem.



Definicja grzechu

1849
Grzech jest wykroczeniem przeciw rozumowi, prawdzie, prawemu sumieniu; jest brakiem prawdziwej miłości względem Boga i bliźniego z powodu niewłaściwego przywiązania do pewnych dóbr. Rani on naturę człowieka i godzi w ludzką solidarność. Został określony jako "słowo, czyn lub pragnienie przeciwne prawu wiecznemu".

1850
Grzech jest obrazą Boga: "Tylko przeciw Tobie zgrzeszyłem i uczyniłem, co złe jest przed Tobą" (Ps 51, 6). Grzech przeciwstawia się miłości Boga do nas i odwraca od Niego nasze serca. Jest on, podobnie jak grzech pierworodny, nieposłuszeństwem, buntem przeciw Bogu spowodowanym wolą stania się "jak Bóg", w poznawaniu i określaniu dobra i zła (Rdz 3, 5). Grzech jest więc "miłością siebie, posuniętą aż do pogardy Boga". Wskutek tego pysznego wywyższania siebie grzech jest całkowitym przeciwieństwem posłuszeństwa Jezusa, który dokonał zbawienia.

1851
Właśnie podczas męki, gdy miłosierdzie Chrystusa odniesie zwycięstwo nad grzechem, najlepiej ukazuje on swoją siłę i różnorodność: niedowiarstwo, morderczą nienawiść, odrzucenie i drwiny ze strony przywódców i ludu, tchórzostwo Piłata i okrucieństwo żołnierzy, zdradę Judasza tak dotkliwą dla Jezusa, zaparcie się Piotra i odejście uczniów. Tymczasem w godzinie ciemności i władcy tego świata ofiara Chrystusa staje się w tajemniczy sposób źródłem, z którego wytryśnie niewyczerpane przebaczenie naszych grzechów.



Zróżnicowanie grzechów

1852
Grzechy są bardzo zróżnicowane. Pismo święte dostarcza wiele ich wykazów. List do Galatów przeciwstawia uczynki ciała owocom ducha: "Jest... rzeczą wiadomą, jakie uczynki rodzą się z ciała: nierząd, nieczystość, wyuzdanie, uprawianie bałwochwalstwa, czary, nienawiść, spór, zawiść, wzburzenie, niewłaściwa pogoń za zaszczytami, niezgoda, rozłamy, zazdrość, pijaństwo, hulanki i tym podobne. Co do nich zapowiadam wam, jak to już zapowiedziałem: ci, którzy się takich rzeczy dopuszczają, Królestwa Bożego nie odziedziczą" (Ga 5, 19-21 )91.

1853
Można rozróżniać grzechy w zależności od ich przedmiotu, tak jak w przypadku każdego czynu ludzkiego, w zależności od cnót, jakim przeciwstawiają się przez nadmiar bądź brak, lub w zależności od przykazań, którym są przeciwne. Można je uporządkować również w zależności od tego, czy dotyczą Boga, bliźniego czy siebie samego; można je podzielić na grzechy duchowe i cielesne bądź też grzechy popełnione "myślą, mową, uczynkiem i zaniedbaniem". Źródłem grzechu jest serce człowieka i jego wolna wola, zgodnie z nauczaniem Pana: "Z serca bowiem pochodzą złe myśli, zabójstwa, cudzołóstwa, czyny nierządne, kradzieże, fałszywe świadectwa, przekleństwa. To właśnie czyni człowieka nieczystym" (Mt 15, 19-20). W sercu także przebywa zasada dobrych i czystych uczynków - miłość, którą rani grzech.




Ciężar grzechu: grzech śmiertelny i powszedni

1854
Grzechy należy oceniać według ich ciężaru. Rozróżnienie między grzechem śmiertelnym a grzechem powszednim, dostrzegalne już w Piśmie świętym92, zostało przyjęte w tradycji Kościoła. Potwierdza je doświadczenie ludzi.

1855
Grzech śmiertelny niszczy miłość w sercu człowieka wskutek poważnego wykroczenia przeciw prawu Bożemu; podsuwając człowiekowi dobra niższe, odwraca go od Boga, który jest jego celem ostatecznym i szczęściem. Grzech powszedni pozwala trwać miłości, chociaż ją obraża i rani.

1856
Grzech śmiertelny, naruszając w nas zasadę życia, którą jest miłość, domaga się nowej inicjatywy miłosierdzia Bożego i nawrócenia serca, które zazwyczaj dokonuje się w ramach sakramentu pojednania:

Gdy bowiem wola zmierza ku czemuś, co ze swojej natury sprzeciwia się miłości, ustanawiającej w człowieku właściwy porządek w stosunku do celu ostatecznego, wówczas grzech jest śmiertelny ze względu na swój przedmiot... zarówno gdy zwraca się przeciw miłości Bożej, jak bluźnierstwo, krzywoprzysięstwo itp., jak i wtedy, gdy zwraca się przeciw miłości bliźniego, np. morderstwo, cudzołóstwo itp... Niekiedy jednak wola zwraca się ku temu, w czym zachodzi pewien brak porządku, który jednak nie sprzeciwia się miłości Boga i bliźniego, np. próżne słowo, nadmierny śmiech itp. Tego rodzaju grzechy są powszednie93.

1857
Aby grzech był śmiertelny, są konieczne jednocześnie trzy warunki: "Grzechem śmiertelnym jest ten, który dotyczy materii poważnej i który nadto został popełniony z pełną świadomością i całkowitą zgodą".

1858
Materię ciężką uściśla dziesięć przykazań zgodnie z odpowiedzią, jakiej Jezus udzielił bogatemu młodzieńcowi: "Nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij, nie zeznawaj fałszywie, nie oszukuj, czcij swego ojca i matkę" (Mk 10, 19). Ciężar grzechów jest większy lub mniejszy: zabójstwo jest czymś poważniejszym niż kradzież. Należy uwzględnić także pozycję osób poszkodowanych: czymś poważniejszym jest przemoc wobec rodziców aniżeli wobec kogoś obcego.

1859
Grzech śmiertelny wymaga pełnego poznania i całkowitej zgody. Zakłada wiedzę o grzesznym charakterze czynu, o jego sprzeczności z prawem Bożym. Zakłada także zgodę na tyle dobrowolną, by stanowił on wybór osobisty. Ignorancja zawiniona i zatwardziałość serca nie pomniejszają, lecz zwiększają dobrowolny charakter grzechu.

1860
Ignorancja niedobrowolna może zmniejszyć winę, a nawet uwolnić od ciężkiej winy. Nikt jednak nie powinien lekceważyć zasad prawa moralnego, które są wypisane w sumieniu każdego człowieka. Impulsy wrażliwości, uczucia mogą również zmniejszyć dobrowolny i wolny charakter winy, podobnie jak naciski zewnętrzne czy zaburzenia patologiczne. Grzech popełniony ze złości, w wyniku świadomego wyboru zła jest najcięższy.

1861
Grzech śmiertelny jest - podobnie jak miłość - radykalną możliwością wolności ludzkiej. Pociąga on za sobą utratę miłości i pozbawienie łaski uświęcającej, to znaczy stanu łaski. Jeśli nie zostanie wynagrodzony przez żal i Boże przebaczenie, powoduje wykluczenie z Królestwa Chrystusa i wieczną śmierć w piekle; nasza wolność ma bowiem moc dokonywania wyborów nieodwracalnych, na zawsze. Chociaż możemy sądzić, że jakiś czyn jest w sobie ciężką winą, powinniśmy sąd nad osobami powierzyć sprawiedliwości i miłosierdziu Bożemu.

1862
Grzech powszedni jest popełniony wtedy, gdy w materii lekkiej nie przestrzega się normy prawa moralnego lub gdy nie przestrzega się prawa moralnego w materii ciężkiej, lecz bez pełnego poznania czy całkowitej zgody.

1863
Grzech powszedni osłabia miłość; jest przejawem nieuporządkowanego przywiązania do dóbr stworzonych; uniemożliwia postęp duszy w zdobywaniu cnót i praktykowaniu dobra moralnego; zasługuje na kary doczesne. Grzech powszedni świadomy i pozostawiony bez skruchy usposabia nas stopniowo do popełnienia grzechu śmiertelnego. Grzech powszedni nie czyni nas jednak przeciwnymi woli i przyjaźni Bożej; nie zrywa przymierza z Bogiem. Może być naprawiony po ludzku z pomocą łaski Bożej. "Nie pozbawia łaski uświęcającej, przyjaźni z Bogiem, miłości ani, w konsekwencji, szczęścia wiecznego".

Jak długo bowiem chodzi człowiek w ciele, nie może uniknąć wszystkich grzechów, nawet lekkich. Lecz tych grzechów, które nazywamy lekkimi, wcale sobie nie lekceważ, jeśli je ważysz. Lękaj się, kiedy je liczysz. Wiele drobnych rzeczy tworzy jedną wielką rzecz; wiele kropli wypełnia rzekę; wiele ziaren tworzy stos. Jaką więc mamy nadzieję? Przede wszystkim - wyznanie....

1864
"Kto by... zbluźnił przeciw Duchowi Świętemu, nigdy nie otrzyma odpuszczenia, lecz winien jest grzechu wiecznego" (Mk 3, 29). Miłosierdzie Boże nie zna granic, lecz ten, kto świadomie odrzuca przyjęcie ze skruchą miłosierdzia Bożego, odrzuca przebaczenie swoich grzechów i zbawienie darowane przez Ducha Świętego99. Taka zatwardziałość może prowadzić do ostatecznego braku pokuty i do wiecznej zguby.



Rozprzestrzenianie się grzechu

1865
Grzech powoduje skłonność do grzechu; rodzi wadę wskutek powtarzania tych samych czynów. Wynikają z tego niewłaściwe skłonności, które zaciemniają sumienie i zniekształcają konkretną ocenę dobra i zła. W ten sposób grzech rozwija się i umacnia, ale nie może całkowicie zniszczyć zmysłu moralnego.

1866
Wady można porządkować według cnót, którym się przeciwstawiają, jak również zestawiać je z grzechami głównymi, wyróżnionymi przez doświadczenie chrześcijańskie za św. Janem Kasjanem i św. Grzegorzem Wielkim100. Nazywa się je "głównymi", ponieważ powodują inne grzechy i inne wady. Są nimi: pycha, chciwość, zazdrość, gniew, nieczystość, łakomstwo, lenistwo lub znużenie duchowe.

1867
Tradycja katechetyczna przypomina również, że istnieją "grzechy, które wołają o pomstę do nieba". Wołają więc do nieba: krew Abla, grzech Sodomitów, narzekanie uciemiężonego ludu w Egipcie103, skarga cudzoziemca, wdowy i sieroty, niesprawiedliwość względem najemnika.

1868
Grzech jest czynem osobistym; co więcej, ponosimy odpowiedzialność za grzechy popełniane przez innych, gdy w nich współdziałamy: - uczestnicząc w nich bezpośrednio i dobrowolnie; - nakazując je, zalecając, pochwalając lub aprobując; - nie wyjawiając ich lub nie przeszkadzając im, mimo że jesteśmy do tego zobowiązani; - chroniąc tych, którzy popełniają zło.

1869
W ten sposób grzech czyni ludzi współwinnymi, wprowadza między nich pożądliwość, przemoc i niesprawiedliwość. Grzechy powodują powstawanie sytuacji społecznych i instytucji przeciwnych dobroci Bożej. "Struktury grzechu" są wyrazem i skutkiem grzechów osobistych. Skłaniają one z kolei ich ofiary do popełniania zła. W znaczeniu analogicznym stanowią one "grzech społeczny".
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 6849
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3199
Podziękowano: 3445
Płeć:

Nieprzeczytany post

Warto posłuchać:











mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 6849
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3199
Podziękowano: 3445
Płeć:

Nieprzeczytany post

"Czym jest sakrament pokuty? Na czym polega otrzymane w nim rozgrzeszenie? Niech do odpowiedzi doprowadzi nas refleksja nad następującą jego cechą: sakrament pokuty zobowiązuje człowieka do spojrzenia na siebie w świetle obiektywnego prawa moralnego. My nosimy w sobie odruchową niechęć do takich spojrzeń i częściowo daje ona o sobie znać również podczas naszych spowiedzi. Mianowicie ciężar smutnej prawdy o mojej grzeszności jest tak duży, że bezwiednie prawdę tę w sobie zagłuszam i zaledwie jej cząstkę dopuszczam do świadomości. Człowiek nie udźwignąłby samotnie całej prawdy o sobie, toteż instynkt życia próbuje nas przed nią chronić. Niekiedy napór tej przygniatającej prawdy potrafi stłumić przeciwdziałania instynktu życia, ale wówczas człowiek -- widząc całą swoją podłość -- popada w rozpacz. Przeważnie jednak mały realizm bierze górę nad naszą samowiedzą, człowiek tworzy sobie przystosowany do swojej małej miary ideał człowieka uczciwego i pochlebia sobie, że w zasadzie od tego ideału nie odbiega. Tutaj leży główne chyba źródło owej pomysłowości, z jaką szukamy fałszywych rozgrzeszeń.

Otóż sakrament pokuty umożliwia nam pełniejsze spojrzenie na siebie, bez obawy popadnięcia w rozpacz i bez potrzeby szukania fałszywych rozgrzeszeń. Mianowicie patrzę wówczas na siebie w obecności Chrystusa, który potępia mój grzech, ale mnie samego kocha: jeśli potępia mój grzech, to właśnie z miłości do mnie. W ten sposób opory ze strony instynktu życia, aby stłumić we mnie pęd do samowiedzy, tracą rację bytu: Chrystus jest przecież Zbawicielem, który po to prowadzi mnie do pełniejszego poznania samego siebie, aby pomóc mi wyzwolić się z różnych ciemności, które utrudniają mi być w pełni człowiekiem.

Jest to wielka szansa. Dzięki sakramentowi pokuty mam możliwość głębszego poznania i potępienia mojego grzechu, a zarazem nie będzie to mnie przygniatało, gdyż po to przecież człowiek poznaje swój grzech i pokazuje go Chrystusowi, żeby zostać przez Niego uzdrowionym. Szkoda, że zbyt często marnujemy tę szansę. Często przystępujemy do spowiedzi jako "ludzie uczciwi", w których po dawnemu działają liczne zahamowania, utrudniające poznanie samego siebie. Spowiedź przypomina wówczas raczej rytualne oczyszczenie niż otwarcie się przed Chrystusem, aby On ogarnął mnie swoją uzdrawiającą światłością; taka spowiedź jakby mijała się z tym, co najważniejsze, jakby nie była dość zakorzeniona w moim życiu. W skrajnych przypadkach ktoś może przychodzić do spowiedzi, aby uzyskać od Chrystusa akceptację dla tych swoich grzechów, których nie chce sobie uświadomić albo których postanowił nie uważać za grzech.


Lepiej zobaczyć się grzesznikiem w oczach Chrystusa niż uczciwym w swoich własnych. Nie tylko dlatego, że lepiej widzieć się w prawdzie niż w półprawdzie. Również dlatego, że Chrystus wypomina nam grzechy z miłości do nas: po to uświadamia mi mój grzech, aby mnie oczyścić i obdarzyć coraz to pełniejszym życiem. Jak widzimy, sakrament pokuty traci zupełnie swój sens poza wiarą w Chrystusa Zbawiciela. Ale też wiara w Chrystusa Zbawiciela wręcz woła o odblokowanie zahamowań, krępujących samowiedzę o naszej grzeszności".

W sakramencie pokuty chodzi o zwiększenie odpowiedzialności nie tylko za nasze postępowanie, ale w ogóle za siebie. Do istoty bowiem postawy pokutnej należy chęć naprawy tego, co w złu przeze mnie spowodowanym jeszcze da się naprawić, żal za grzechy (nie emocjonalny tylko, ale całoosobowy, a więc wyrażający się między innymi w otwarciu na uzdrawiającą moc Chrystusa, w czynnym wyjściu naprzeciw łasce sakramentalnej), postanowienie poprawy, czyli oparte na łasce Bożej dążenie do naprostowania mojej postawy życiowej.

Źródło: http://mateusz.pl/ksiazki/js-pn/js-pn_30.htm
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 6849
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3199
Podziękowano: 3445
Płeć:

Nieprzeczytany post

Z czego się spowiadać, kiedy nie mam ciężkiego grzechu?


Za to nie otrzymasz ROZGRZESZENIA? Ponadto: skrupuły, masturbacja, nałogi...


Nie zaskoczysz spowiednika. Wierz mi!


Zapomniałem jednego grzechu. Spowiedź jest nieważna?


Zapomniałem jaką otrzymałem pokutę. Co zrobić?


Jak nazwać grzechy? Rachunek sumienia w praktyce


Jak często spowiadać się?


O co chodzi w spowiedzi?


Nie czuję żalu przy spowiedzi, co zrobić?


Dlaczego musimy się spowiadać?


Kiedy grzech lekki, kiedy ciężki?


Dobra spowiedź:

Czym jest spowiedź?


Nie bój się spowiedzi


Mój rachunek sumienia

(dobry odcinek dla skrupulantów)

A co jeśli nie żałuję?


Ciągle mam te same grzechy


Postanowienie poprawy


Jak się spowiadać?


Jak często się spowiadać?


Zadośćuczynienie i pokuta


Przebaczenie
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 6849
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3199
Podziękowano: 3445
Płeć:

Nieprzeczytany post

Grzech, wstyd i rozgrzeszenie


Zła spowiedź, biały związek homoseksualny i afekt


Lęk, in vitro i odpust


Nieczystość i uzależnienie


Pokuta, nauka, rozgrzeszenie


Skrupulanctwo, grubiaństwo i pierwsze piątki


Stała spowiedź, konflikty i masturbacja


Pierwsze piątki, zapomniana pokuta, długi...


Zadośćuczynienie, związki niesakramentalne


Możliwość poprawy, kraty konfesjonału i sny


Rachunek sumienia, formułki i godność człowieka
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 6849
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3199
Podziękowano: 3445
Płeć:

Nieprzeczytany post

Spowiedź po latach, mieszkanie przed ślubem, nałogi


Przejadanie się, zadośćuczynienie, brak grzechów


Grzech ciężki, śmiertelny, lęk przed szczerością.


Emocje, ocena kapłana i po co wyznawać grzechy


Stały spowiednik, grzech ciężki i komunia


Skutki grzechu i niemożność przebaczenia


Jak wzbudzić żal doskonały


Karykatury spowiedzi - skrupulatyzm


Inne wartościowe filmy, ujęte w formę krótkich rekolekcji:


Cenne wypowiedzi ks. Michała Chacińskiego


mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 6849
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3199
Podziękowano: 3445
Płeć:

Nieprzeczytany post

Autor Ks. Michał Lubowicki


Grzech powszedni to chwilowe zboczenie z kursu, które jesteśmy w stanie sami skorygować. Ciężki to wypadnięcie poza trasę, po którym ktoś nas musi pozbierać i na nowo wprowadzić na właściwy szlak.

Grzechy popełniamy myślą, mową, uczynkiem i zaniedbaniem. Każdy jest brakiem miłości wobec Boga i bliźniego, czyli chybieniem celu, do którego zostaliśmy stworzeni. Gdy wybieramy inny cel, gdy przedkładamy jakieś inne – mniej lub bardziej pozorne – dobro ponad miłość, mamy do czynienia z grzechem. Dzielimy je na lekkie i ciężkie. Na czym polega ten podział? Jak rozpoznać, czy mój konkretny grzech był lekki, czy ciężki?

Grzech, na który mogę sobie pozwolić?

Nie znajdziemy nigdzie pełnej, konkretnej listy czynów kwalifikowanych jako grzechy śmiertelne, choć czasem wydaje nam się, że jej istnienie znacznie uprościłoby sprawę. Jest to jednak sposób widzenia, który więcej wspólnego ma z prawem niż z miłością. A przecież grzech jest raną zadaną miłości. Wyobrażacie sobie małżeństwo, które w dniu ślubu wręcza sobie nawzajem listę pod tytułem: „Jeśli zrobisz to, to i tamto, to znaczy, że przestałeś mnie kochać”. Absurd. W miłości pewne rzeczy są lub z czasem – w miarę zbliżania się do siebie – stają się oczywiste.

Podobnie absurdalne jest zastanawianie się: Czy to będzie jeszcze grzech lekki, na który „można sobie pozwolić”, czy już ciężki? To jakby zadać kochanej osobie pytanie: Jeśli na ciebie nawrzeszczę, to będzie ci tylko przykro, czy przestaniesz się do mnie odzywać? Miłość nie stawia tak sprawy, ale zrobi wszystko, by nie ranić tego, kogo kocha.

Grzech ciężki, czyli śmiertelny

O grzechu ciężkim mówimy wtedy, gdy w poważnej sprawie całkowicie świadomie i zupełnie dobrowolnie wybieramy coś, co jest przeciwne miłości Boga i bliźniego. Nazywamy go grzechem śmiertelnym, bo zabija miłość.

Poważne sprawy to przede wszystkim te, których dotyczą przykazania. Mamy zresztą pewne intuicyjne wyczucie, które dziedziny naszego życia i związane z nimi działania są kluczowe, a które mają znaczenie daleko mniejsze.



Świadomość polega na tym, że popełniając grzech wiem, że to, co robię, sprzeciwia się przykazaniom. Jeśli zrobiłem coś złego nie wiedząc, że jest to złe, to grzechu nie uznaje się za ciężki. Chyba, że powinienem był to wiedzieć, a ignorancja wynika z mojego własnego zaniedbania.

Dobrowolność czynu to brak jakiegokolwiek przymusu. Stąd łagodniej traktuje się grzechy popełnione pod presją oraz grzechy nałogowe, gdyż nałóg jest formą wewnętrznego przymusu, co nie znaczy oczywiście, że sprawę można tak zostawić. Walczyć należy jednak w pierwszej kolejności z nałogiem, a nie z jego jednostkowymi przejawami.

Grzechy powszednie

Grzechem lekkim nazywamy taki, w którym nasza miłość do Boga i człowieka niedomaga, ale nie zostaje zaprzeczona. Grzech powszedni to chwilowe zboczenie z kursu, które jesteśmy w stanie sami skorygować. Ciężki to wypadnięcie poza trasę, po którym ktoś nas musi pozbierać i na nowo wprowadzić na właściwy szlak. To jak różnica między skaleczeniem i śmiertelną raną. Warto jednak pamiętać, że nawet zwykłe skaleczenie, jeśli je zaniedbamy, może z czasem stać się realnym zagrożeniem dla naszego życia.

Czy każdy grzech wymaga spowiedzi?

W pierwszych wiekach kładziono duży nacisk na pozasakramentalne sposoby pojednania z Bogiem i Kościołem. Były i są nimi nadal modlitwa, jałmużna, post i dzieła miłości braterskiej, o czym w kilku miejscach wyraźnie mówi Nowy Testament:

Łk 7, 47: Odpuszczone są jej liczne grzechy, ponieważ bardzo umiłowała.

1P 4, 8: Miejcie wytrwałą miłość jedni ku drugim, bo miłość zakrywa wiele grzechów.

Jk 5, 20: Kto nawrócił grzesznika z jego błędnej drogi, wybawi duszę jego od śmierci i zakryje liczne grzechy.
Drogę sakramentalną rezerwowano wówczas dla najpoważniejszych przypadków – morderstwa, cudzołóstwa, publicznego wyparcia się wiary, porzucenia wymagających opieki rodziców lub dzieci. Do sakramentu pojednania można było przystąpić tylko raz w życiu – nieraz po bardzo długim okresie publicznej pokuty. Traktowano go jako ostatnią deskę ratunku dla tych, którzy utracili otrzymane na chrzcie życie łaski.


W ciągu wieków, w praktyce sakramentu pokuty i pojednania zaszły znaczące zmiany, na omawianie których nie ma tu miejsca. W XIII w. IV Sobór Laterański nałożył na wiernych obowiązek dorocznej spowiedzi. Potwierdzają go również aktualny Kodeks Prawa Kanonicznego i Katechizm, choć z dokładnego brzmienia ich zapisów można wnioskować, że dotyczy on tych, którym ciążą grzechy ciężkie. Te bowiem są właściwą materią sakramentalnej spowiedzi.

Normalną drogą gładzenia grzechów lekkich jest praktykowanie chrześcijańskiej miłości, ożywianej uczestnictwem w Eucharystii i przełożonej na język codziennych postaw i działań – pomocy ubogim i potrzebującym, opieki nad chorymi, wyrzeczeń, dzielenia się swoimi dobrami, modlitwy, przebaczenia, rzetelnego spełniania swoich obowiązków.

Cały czas chodzi o miłość

By właściwie rozpoznawać ciężar naszych grzechów, potrzeba nieustannie kształtować swoje sumienie. Sakramentalna spowiedź może być tu bardzo pomocna, ale nie zastąpi tej pracy. Nieraz bardziej niż pospiesznej spowiedzi potrzebujemy rozmowy duchowej lub uczciwego rachunku sumienia, w którym zadamy sobie pytanie nie tylko o to, co złego zrobiliśmy, ale co powinniśmy robić, aby tego nie powtarzać.

Oczywiście, nie ma nic złego w regularnej spowiedzi, ale trzeba zadać sobie pytanie, czy czasem nie traktujemy jej nieco magicznie: nie lubię, bo nie lubię, ale wyspowiadam się i będzie załatwione. Tymczasem nie na darmo piątym warunkiem i krokiem tego sakramentu jest zadośćuczynienie Bogu i bliźniemu. A ono – potraktowane poważnie – odsyła nas wprost do konkretu praktykowania miłości na co dzień. Tylko kochając możemy trwać w Miłości. Święty Jan nie zostawia nam w tym temacie żadnych złudzeń: My wiemy, że przeszliśmy ze śmierci do życia, bo miłujemy braci, kto zaś nie miłuje, trwa w śmierci (1J 3, 14).

https://pl.aleteia.org/2017/04/10/juz-c ... sCUCvp6bks
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Awatar użytkownika
esperanza
Posty: 1401
Rejestracja: 10 lut 2021, 19:45
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 1212
Podziękowano: 1021
Płeć:

Nieprzeczytany post

Dzięki Magnolia, kawał dobrej roboty wszystko w jednym miejscu. :x
"Wystarczy ci mojej łaski. Moc, bowiem w słabości się doskonali”. (2Kor 12, 9).
Awatar użytkownika
Lunka
Posty: 1278
Rejestracja: 08 lis 2021, 14:07
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 955
Podziękowano: 947
Płeć:

Nieprzeczytany post

Weszłam tutaj i oj @Magnolia nie wiem za co się zabrać, bo potrzebuje wszystko przesłuchać :-SS
Bądź ze mną, Panie, w moim utrapieniu
Awatar użytkownika
esperanza
Posty: 1401
Rejestracja: 10 lut 2021, 19:45
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 1212
Podziękowano: 1021
Płeć:

Nieprzeczytany post

Polecam 😊

"Wystarczy ci mojej łaski. Moc, bowiem w słabości się doskonali”. (2Kor 12, 9).
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 6849
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3199
Podziękowano: 3445
Płeć:

Nieprzeczytany post

Fragment wywiadu z O. Pawłem Kowalskim SJ : https://www.ekai.pl/o-pawel-kowalski-sj ... spowiadac/

KAI: A czy Ojcu zdarzyło się odmówić komuś rozgrzeszenia? Czy mógłby Ojciec podać przykłady?

Żeby nie dostać rozgrzeszenia, trzeba się naprawdę postarać [śmiech]. Jednak czasami zdarzają się takie sytuacje. To są historie ludzi, którzy nie chcą porzucić grzechu. Czyli z jednej strony przychodzą, mówią o jakiejś sprawie, ale wykluczają, że podejmą jakiekolwiek staranie, aby to zmienić. Tutaj trzeba podkreślić, że mówimy o intencjach, a nie o skuteczności działania. Nie chodzi o to, że człowiek ma przy konfesjonale zagwarantować, że uda mu się wygrać z jakimś grzechem. Chodzi raczej o to, czy decyduje się zaprosić Boga do tej sytuacji, aby teraz żyć na nowo razem z Nim.

KAI: A co w sytuacji, kiedy katolik przystępuje do spowiedzi wiedząc, że i tak wróci do popełnianych grzechów?

Trochę już o tym mówiliśmy. Jednak trzeba dopowiedzieć o kwestii uzależnień. Aby człowiek mógł popełnić grzech ciężki, potrzeba wolności. Przy uzależnieniach, czy to od tytoniu, alkoholu czy pornografii albo autoerotyzmu, trudno mówić o pełnej wolności. Powstaje więc pytanie, czy człowiek uzależniony po każdorazowym grzechu powinien biec do spowiedzi.

W takich sytuacjach ja proponuję, żeby po pierwsze starać się znaleźć jakiegoś stałego spowiednika. Osobę, której się ufa i która z czasem pozna nas lepiej. Po drugie ustalić z nią pewien rytm spowiedzi, kiedy człowiek będzie oddawać Chrystusowi swój nałóg. Czyli, w praktyce, żeby spowiadać się np. raz na dwa tygodnie albo raz w miesiącu. Jeżeli nie wystąpią jakieś inne grzechy ciężkie, można w takich okolicznościach normalnie przystępować do Komunii.
Warto jednak w nałogach nie poprzestawać jedynie na spowiedzi. Na szczęście istnieje wiele narzędzi, które mogą człowiekowi pomóc w tej sytuacji. Zachęcam zawsze, żeby poszukać odpowiedniej terapii czy też grupy, gdzie można podzielić się swoim problemem z innymi uzależnionymi.

KAI: Czy jest sens spowiadać się ciągle z tego samego?

Bardzo lubię to pytanie. Powiedzieliśmy wcześniej, że Bóg jest lekarzem. Więc w spowiedzi chodzi o pomoc w leczeniu mojego serca, a nie o to, żeby powiedzieć Bogu coś ciekawego. Czasami ludzie mają wyrzuty sumienia, że może Bóg się zdenerwuje, bo znowu przychodzą z tym samym. Tymczasem, jak mówi papież Franciszek, Bóg nie męczy się przebaczaniem. To chyba raczej my mamy problem, żeby przyznać się przed sobą, że znowu żeśmy nawalili.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Awatar użytkownika
esperanza
Posty: 1401
Rejestracja: 10 lut 2021, 19:45
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 1212
Podziękowano: 1021
Płeć:

Nieprzeczytany post

"Córko, kiedy przystępujesz do spowiedzi świętej, do tego źródła miłosierdzia Mojego, zawsze spływa na twoją duszę Moja krew i woda, która wyszła z serca Mojego, i uszlachetnia twą duszę. Za każdym razem, jak się zbliżasz do spowiedzi świętej, zanurzaj się cała w Moim miłosierdziu z wielką ufnością, abym mógł zlać na duszę twoją hojność swej łaski. Kiedy się zbliżasz do spowiedzi, wiedz o tym, że Ja sam w konfesjonale czekam na ciebie, zasłaniam się tylko kapłanem, lecz sam działam w duszy. Tu nędza duszy spotyka się z Bogiem miłosierdzia. Powiedz duszom, że z tego źródła miłosierdzia dusze czerpią łaski jedynie naczyniem ufności. Jeżeli ufność ich będzie wielka, hojności Mojej nie ma granic. Strumienie łaski zalewają dusze pokorne. Pyszni zawsze są w ubóstwie i nędzy, gdyż łaska Moja odwraca się od nich do dusz pokornych."
(Dz 1602)
"Wystarczy ci mojej łaski. Moc, bowiem w słabości się doskonali”. (2Kor 12, 9).
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 6849
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3199
Podziękowano: 3445
Płeć:

Nieprzeczytany post

mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
ODPOWIEDZ