Wątpliwości, pytania - grzech

Tu omawiamy problemy w rozeznawaniu grzechów, problemy ze spowiedzią, skrupulatyzm
Awatar użytkownika
Zebra
Posty: 353
Rejestracja: 21 maja 2021, 10:35
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 129
Podziękowano: 176
Płeć:

Nieprzeczytany post

Kiedy ciągłe pytania i wątpliwości to grzech? A może grzech ciężki....

Przez moje natręctwa rodzą mi się pytania o wszystko. Szukam odpowiedzi i zapisuje sobie je na "później" żeby zawsze móc do nich wrócić. Ale momentami popadam już w paranoje. Jak tylko czegoś nie wiem to od razu muszę to znaleźć. Mam wrażenie, że przez to ciągłe szukanie zaniedbuje swoją wiarę.
Nie wiem kiedy te pytania to już grzech. Kiedy dostaje odpowiedź jest mi lepiej, ale potem znowu mi przychodzą pytania. Nie wiem może to taki okres w mojej wierze. Od stycznia tego roku zaczęłam się bardziej interesować wiarą i traktować ją jako "styl życia" a nie tylko pójście w niedzielę do kościoła. Ale nabawiłam się przez to skrupułów.

Najgorsze jest też to, że najchętniej chciałabym mieć napisane wszystko w Bibili. Oczywiście, jak by się tak w to zagłębić, to wszystko w kwestiach religijnych jest, tylko nie tak wprost. Jak np. Nie ma nic o odpustach ale można je połączyć ze stwierdzeniem Mt 18,18.
To wszystko jest dla mnie trudne, bo z jednej strony czytam dużo Bibli i naprawdę znajduję odpowiedzi na moje pytania. Ale czasem już bywam taka zmęczona, że nawet leki od psychiatry na noc nie potrafią pomóc. Nie wiem co mogłabym z tym zrobić i jak się z tego spowiadać.
Kto zebrę wolno wypuszcza?
Kto osła dzikiego rozwiąże?
Za dom mu dałem pustkowie,
legowiskiem zaś jego słona ziemia.
Śmieje się z miejskiego zgiełku,
słów poganiacza nie słyszy,
w górach szuka pokarmu,
goni za wszelką zielenią.

Hi 39, 5-8
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 6836
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3192
Podziękowano: 3441
Płeć:

Nieprzeczytany post

Cały czas odnoszę wrażenie, że popadanie w skrupuły bierze się ze skupienia na tym co niewłaściwe.

Zauważcie, że jedni święci unikali grzechu a kształtowali w sobie cnoty.
Inni święci wypełniali całe dnie uczynkami miłosierdzia a każda wolną chwile poświęcali modlitwie
Jeszcze inni byli wielkimi myślicielami, naukowcami więc zakładali uczelnie, zakony i wspólnoty, pracowali dla Królestwa Boże ile sił Bóg dał.

Jedno jest pewne nie siedzieli bezczynnie i nie mielili każdej myśli jak we młynie, a zajmowali swoje ręce i głowy dobrymi czynami. Wtedy po prostu nie ma się czasu na niewłaściwe rzeczy, jeśli skupiamy się na czymś dobrym.
Wydaje mi się to istotnym spostrzeżeniem: czyli zamiast na grzechu skupiać się na czymś dobrym.
Dobro wyprze zło.

Zauważcie że kapłani polecają nam spowiadać się co miesiąc, trzeba raz w miesiącu usiąść i przeanalizować swoje czyny wstecz... max zajmuje to 30 minut. I to mniej więcej tyle czasu powinno się temu poświęcić... W między czasie po prostu staramy się żyć tak jak Bogu się podoba, czyli w zgodzie z przykazaniami.

Jakoś tak wtedy wszystko samo wraca do normy, gdy przywróci się zdrową hierarchie ważności i skupienia.

Chorujecie, bo skupiacie się i poświęcacie za dużo czasu na coś niewłaściwego.
Jak to zauważycie, to może wymyślicie sobie takie zajęcia by nie myśleć o grzechach... nie analizować drobiazgów i nie cedzić komarów...

I kolejne cenne spostrzeżenie. Nie ma dokładnej listy grzechów, prawda? To powinno dać wam do myślenia, że skoro to nie jest jasno wykazana, to znaczy że zależy ... od naszego sumienia co uznamy za grzech a co nie - mając oczywiście obowiązek kształtować sumienie cały czas i w oparciu o przykazania.

Przepraszam za liczbę mnogą, po prostu wiele osób ma ten problem. Więc pisze do wielu osób.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Awatar użytkownika
Zebra
Posty: 353
Rejestracja: 21 maja 2021, 10:35
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 129
Podziękowano: 176
Płeć:

Nieprzeczytany post

Przepraszam za liczbę mnogą, po prostu wiele osób ma ten problem. Więc pisze do wielu osób.
Tak masz rację wiele osób na to cierpi. Dziękuję za dobre słowo i nie musisz przepraszać.
Postaram się nie skupiać na tym. Ale te myśli są tak silne :(
Kto zebrę wolno wypuszcza?
Kto osła dzikiego rozwiąże?
Za dom mu dałem pustkowie,
legowiskiem zaś jego słona ziemia.
Śmieje się z miejskiego zgiełku,
słów poganiacza nie słyszy,
w górach szuka pokarmu,
goni za wszelką zielenią.

Hi 39, 5-8
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 6836
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3192
Podziękowano: 3441
Płeć:

Nieprzeczytany post

Ale człowiek jest silniejszy niż własna myśl. 😀
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Awatar użytkownika
Zebra
Posty: 353
Rejestracja: 21 maja 2021, 10:35
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 129
Podziękowano: 176
Płeć:

Nieprzeczytany post

Ja nie jestem.... :-s

Co najmniej narazie 😔
Kto zebrę wolno wypuszcza?
Kto osła dzikiego rozwiąże?
Za dom mu dałem pustkowie,
legowiskiem zaś jego słona ziemia.
Śmieje się z miejskiego zgiełku,
słów poganiacza nie słyszy,
w górach szuka pokarmu,
goni za wszelką zielenią.

Hi 39, 5-8
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 6836
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3192
Podziękowano: 3441
Płeć:

Nieprzeczytany post

Przyznam się, że zrobiłam to jedną decyzją... kiedyś tez byłam skrupulantką, potrafiłam się tak zagmatwać w rozważaniach co jest grzechem że byłam bliska obłędu... więc stwierdziłam że to nie może być droga katolika, bo to prowadzi do choroby, więc muszę z tym skończyć. Będę chodzić raz w miesiącu do spowiedzi a w między czasie starać się żyć jak najlepiej, ale mam świadomość ze będę upadać...

Tak naprawdę skupiając się na analizowaniu, nie walczymy z grzechem jako takim, tylko popadamy w obłęd. Instynkt samozachowawczy powinien nam tu podsunąć zdrową myśl, Boże Miłosierdzie jest większe niż mogę sobie wyobrazić... więc to Bogu zaufam, On mnie widzi... wie że upadam ze słabości a nie chcę Go obrażać...
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Awatar użytkownika
Zebra
Posty: 353
Rejestracja: 21 maja 2021, 10:35
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 129
Podziękowano: 176
Płeć:

Nieprzeczytany post

Trochę źle się z tym czuje, więc opiszę sytuację. W niedziele planowałam kiedy bym mogła pójść do spowiedzi. Chciałam pójść w poniedziałek. Jednak we wtorek miałam kolokwium do którego "miałam" pytania i zdałam się sprawę, że przecież jak pójdę w poniedziałek a we wtorek ściągnę to będzie spowiedź nie ważna. Uznałam, że pójdę po wtorku. No i w tedy zdałam sobie sprawę, że przecież zaczęłam planować grzech, bo przecież i tak się wyspowiadam. Jak zdałam sobie z tego sprawę to odrzuciłam te myśli i usunełam te pytania. Skusiłam się na to ściąganie jak chyba każdy student ale mam już świadomość, że nie mogę ściągać bo to oszustwo. I to nie ma znaczenia, że to nie jest grzech ciężki bo grzech jest grzechem.

Oczywiście pisze to wszystko bo boję się grzechu przeciwko Duchowi świętemu, ale wiem też, że w tym grzechu chodzi o cało życiową postawę człowieka a nie jeden raz. Ale no źle się czuje z tym krótkim planowaniem zgrzeszenia i spowiedzi.
Jak mogłam bym się z tego wyspowiadać? Powiedzieć krótko po prostu tą sytuację?
Ostatnio zmieniony 09 cze 2021, 22:13 przez Zebra, łącznie zmieniany 1 raz.
Kto zebrę wolno wypuszcza?
Kto osła dzikiego rozwiąże?
Za dom mu dałem pustkowie,
legowiskiem zaś jego słona ziemia.
Śmieje się z miejskiego zgiełku,
słów poganiacza nie słyszy,
w górach szuka pokarmu,
goni za wszelką zielenią.

Hi 39, 5-8
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 6836
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3192
Podziękowano: 3441
Płeć:

Nieprzeczytany post

"Odsuwałam spowiedź św o dzień lub dwa, bo chciałam najpierw ściągać na egzaminie, a potem się z tego wyspowiadać" - chyba tyle wystarczy, bo sedno jest ujęte.

Ale oby Ci to w nawyk nie weszło;-)
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Awatar użytkownika
Zebra
Posty: 353
Rejestracja: 21 maja 2021, 10:35
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 129
Podziękowano: 176
Płeć:

Nieprzeczytany post

Nie no jak w nawyk #-o
Kto zebrę wolno wypuszcza?
Kto osła dzikiego rozwiąże?
Za dom mu dałem pustkowie,
legowiskiem zaś jego słona ziemia.
Śmieje się z miejskiego zgiełku,
słów poganiacza nie słyszy,
w górach szuka pokarmu,
goni za wszelką zielenią.

Hi 39, 5-8
ODPOWIEDZ