Aby skupić się na duchowym aspekcie zbliżających się świąt administracja postanowiła, że od Wielkiego Piątku od godz 10:00 aż do Poniedziałku wielkanocnego do 8:00 na forum będzie wyłączona opcja pisania postów.

Co zrobić żeby zostać zbawionym?

Komunia z Bogiem i ze wszystkimi zbawionymi. Aniołowie. Koniec czasu i dziejów. Zmartwychwstanie. Modlitwa za dusze w czyśćcu. Odpusty
Jan0
Posty: 478
Rejestracja: 28 lut 2021, 6:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 184
Podziękowano: 39
Płeć:

Nieprzeczytany post

Jakie minimum trzeba spełnić, żeby zostać zbawionym?

Chcę tutaj poruszyć temat grzechu, który z natury musi być świadomy i dobrowolny.

Czy to jest sprawiedliwe, jeżeli ktoś żyje całe życie w innej religii, nieświadomie i nie dobrowolnie grzeszy, nie spowiada się i nie przyjmuje Komunii Świętej a idzie po śmierci do Nieba?

Z drugiej strony ktoś zna Jezusa, ale nie żyje według Jego zasad, żyje dokładnie tak samo jak ten pierwszy człowiek będący wyznawcą innej religii, ale do Nieba nie pójdzie, bo znał Jezusa, ale nie żył jak trzeba.

To tak jakby od chrześcijanina więcej Bóg wymagał, żeby osiągnął Niebo.
Czy to jest OK?
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 6849
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3199
Podziękowano: 3445
Płeć:

Nieprzeczytany post

Myślę, że aby w ogóle rozumieć temat, który poruszyłeś, trzeba popatrzeć na niego z perspektywy Boga.
Bóg stworzył każdego z nas, tchnął w każdego unikalną i nieśmiertelną duszę - robi to z miłości do każdego z nas.
Skoro kocha każdego "miłością odwieczną" to każdego pragnie zbawić.
Wg Boga, ten który o Nim nie słyszał, ale żył w zgodzie ze swoim sumieniem (czyli wg rozeznawania dobra i zła w sumieniu) - żył dobrze.
Natomiast jeśli ktoś miał okazję i możliwości poznać Boga i jego przykazania, ale nie żył wg nich, no to odrzucał Boga. Świadomie odrzucał Boga i Jego miłość - to nie może być nagrodzone zbawieniem. To taki grzech judaszowy - poznać Jezusa, ale nie uwierzyć Mu i nie zaufać, a wręcz zdradzić wybierając swoje własne zasady życia, czyli grzech.

W jednym i drugim przypadku Bóg oczekuje życia zgodnie z sumieniem.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Awatar użytkownika
Marek Piotrowski
Posty: 1903
Rejestracja: 30 sty 2021, 22:00
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 293
Podziękowano: 993
Płeć:

Nieprzeczytany post

Po pierwsze: nie wiemy, kto będzie zbawiony. Wiemy jedno - będzie to więcej, niż sprawiedliwe.
Po drugie: owszem, jest uczciwe, by wymagać więcej od tego, który ma jasną świadomość dobra i zła, pomoc Ducha Świętego w trzymaniu się dobra itd.:
Łk 12:48 "Ten zaś, który nie poznał jego woli, a uczynił coś godnego kary, otrzyma małą chłostę. Komu wiele dano, od tego wiele wymagać się będzie; a komu wiele powierzono, tym więcej od niego żądać będą."
Melisska

Nieprzeczytany post

I to jest smutne, że cierpimy tu i jeszcze będziemy cierpieć w czyśćcu
pokutnikt
Posty: 13
Rejestracja: 21 gru 2022, 11:36
Wyznanie: katolicyzm
Podziękowano: 9
Płeć:

Nieprzeczytany post

QVX pisze: 14 lis 2022, 14:54 Jakie minimum trzeba spełnić, żeby zostać zbawionym?
Nawrócić się (a może raczej nawracać się), wierzyć, być ochrzczonym. Być w stanie łaski uświęcającej podczas śmierci. Wówczas dzień ten może być dniem narodzin dla Nieba.
Jan0
Posty: 478
Rejestracja: 28 lut 2021, 6:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 184
Podziękowano: 39
Płeć:

Nieprzeczytany post

Marek Piotrowski pisze: 15 lis 2022, 9:58 Po pierwsze: nie wiemy, kto będzie zbawiony. Wiemy jedno - będzie to więcej, niż sprawiedliwe.
Po drugie: owszem, jest uczciwe, by wymagać więcej od tego, który ma jasną świadomość dobra i zła, pomoc Ducha Świętego w trzymaniu się dobra itd.:
Łk 12:48 "Ten zaś, który nie poznał jego woli, a uczynił coś godnego kary, otrzyma małą chłostę. Komu wiele dano, od tego wiele wymagać się będzie; a komu wiele powierzono, tym więcej od niego żądać będą."
Trochę wiemy, bo jeżeli Kościół ogłasza kogoś świętym, to ten ktoś nie może trafić do Piekła.
Hendi

Nieprzeczytany post

Pan Jezus powiedział o zbawieniu: "To znaczy życie wieczne; ich poznawanie ciebie, jedynego prawdziwego Boga, oraz tego, któregoś posłał, Jezusa Chrystusa: (J. 17,3).
Lampion
Posty: 16
Rejestracja: 05 mar 2023, 15:23
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 5
Podziękowano: 1
Płeć:

Nieprzeczytany post

Marek Piotrowski pisze: 15 lis 2022, 9:58 Po pierwsze: nie wiemy, kto będzie zbawiony. Wiemy jedno - będzie to więcej, niż sprawiedliwe.
Po drugie: owszem, jest uczciwe, by wymagać więcej od tego, który ma jasną świadomość dobra i zła, pomoc Ducha Świętego w trzymaniu się dobra itd.:
Łk 12:48 "Ten zaś, który nie poznał jego woli, a uczynił coś godnego kary, otrzyma małą chłostę. Komu wiele dano, od tego wiele wymagać się będzie; a komu wiele powierzono, tym więcej od niego żądać będą."
Nie wiemy, kto będzie zbawiony? A przecież Kościół ciągle ogłasza Świętych, modli się za ich wstawiennictwem itd.
Karina
Posty: 61
Rejestracja: 04 lut 2023, 20:36
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 4
Podziękowano: 18
Płeć:

Nieprzeczytany post

Co możemy zrobić? Na pewno spowiadać się i postępować według nauki Jezusa, kochać bliźnich. Tylko pamiętajmy, że zbawienie nie jest naszą zasługą, lecz łaską od Boga.
Awatar użytkownika
Marek Piotrowski
Posty: 1903
Rejestracja: 30 sty 2021, 22:00
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 293
Podziękowano: 993
Płeć:

Nieprzeczytany post

LampaŻarówkowa pisze: 05 mar 2023, 15:36 Nie wiemy, kto będzie zbawiony? A przecież Kościół ciągle ogłasza Świętych, modli się za ich wstawiennictwem itd.
Jeśli mamy 10 000 piłkarzy, i trener drużyny narodowej powie, że "Szczęsny i Zalewski mają miejsce w reprezentacji" to napisałabyś, że już wiemy, którzy z piłkarzy będą znajdą sie w drużynie narodowej, a którzy nie? ;)
-------------------------
Ad rem:
Podobne pytanie jak w tytule wątku zadali Żydzi pierwszemu papieżowi w dzień Pięćdziesiątnicy:
„(…)Cóż mamy czynić, bracia? - zapytali Piotra i pozostałych Apostołów.
Nawróćcie się - powiedział do nich Piotr - i niech każdy z was przyjmie chrzest w imię Jezusa Chrystusa na odpuszczenie grzechów waszych, a otrzymacie w darze Ducha Świętego."
/Dz 2,37-38/
Awatar użytkownika
daniel
Posty: 1665
Rejestracja: 31 sty 2021, 12:32
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 377
Podziękowano: 763
Płeć:

Nieprzeczytany post

Jan0 pisze: 14 lis 2022, 14:54 Jakie minimum trzeba spełnić, żeby zostać zbawionym?
Moim zdaniem to nawrócenie, a w zasadzie ciągły proces nawracania, odwracania od świata, ku Bogu, od zewnętrza ku wnętrzu, a co za tym idzie praca na modlitwie pogłębiająca wewnętrzną relację z Bogiem. Miłosne zwrócenie się ku Ojcu poprzez Chrystusowe doświadczenie siebie i całego świata w Duchu Świętym.

A zatem praca, proces zbliżania się do Bożej Obecności poprzez wiarę w miłości na modlitwie, w sakramentach i we wspólnocie.

"To, że człowiek ma w swoim środku Boga, sprawia, iż prawidłowo rozwijać się może on tylko ku wnętrzu. Działanie zaś zewnętrzne musi być temu podporządkowane. Zwrócenie się na zewnątrz kosztem tego dążenia powoduje utratę właściwej perspektywy rozwoju." ks. dr. P. Nikolski (kapłan prawosławny)

No i nie wydaje mi się by było jakiś obiektywne minimum.

"Bóg daje każdemu wg jego właściwości, jest bowiem jak źródło, z którego każdy czerpie swoim naczyniem." św. Jan od Krzyża
„Marto, Marto, martwisz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba tylko jednego.” Łk 10.41-42
Luteranin
Posty: 189
Rejestracja: 25 sty 2023, 23:06
Wyznanie: protestantyzm
Podziękował/a: 33
Podziękowano: 26
Płeć:

Nieprzeczytany post

daniel pisze: 14 lis 2023, 18:53
Jan0 pisze: 14 lis 2022, 14:54 Jakie minimum trzeba spełnić, żeby zostać zbawionym?
Moim zdaniem to nawrócenie, a w zasadzie ciągły proces nawracania, odwracania od świata, ku Bogu, od zewnętrza ku wnętrzu, a co za tym idzie praca na modlitwie pogłębiająca wewnętrzną relację z Bogiem. Miłosne zwrócenie się ku Ojcu poprzez Chrystusowe doświadczenie siebie i całego świata w Duchu Świętym.

A zatem praca, proces zbliżania się do Bożej Obecności poprzez wiarę w miłości na modlitwie, w sakramentach i we wspólnocie.

"To, że człowiek ma w swoim środku Boga, sprawia, iż prawidłowo rozwijać się może on tylko ku wnętrzu. Działanie zaś zewnętrzne musi być temu podporządkowane. Zwrócenie się na zewnątrz kosztem tego dążenia powoduje utratę właściwej perspektywy rozwoju." ks. dr. P. Nikolski (kapłan prawosławny)

No i nie wydaje mi się by było jakiś obiektywne minimum.

"Bóg daje każdemu wg jego właściwości, jest bowiem jak źródło, z którego każdy czerpie swoim naczyniem." św. Jan od Krzyża
Co znaczy "odwracanie się od świata"? Mam to traktować tak samo, jak robią to świadkowie Jehowy, czyli np. nie brać udziału w wyborach? Według nich, światem rządzi Szatan a nie Bóg i dlatego chcą być jak najdalej od tego świata. Szatan kusił Jezusa królestwami tego świata. Gdyby do niego nie należały, to by Mu ich nie proponował. Z drugiej strony czy należy wierzyć Szatanowi i po ewentualnym pokłonie Jezusa, naprawdę podarował by Mu te królestwa? Jeżeli Jezus jako Syn Boży wiedział, że i tak może mieć wszystko w mgnieniu oka, to dlaczego Szatan zaproponował mu wszystkie królestwa Ziemi w zamian za pokłon? Czyżby Szatan nie wiedział, że do Jezusa już należą te królestwa i tak naprawdę proponuje Synowi Bożemu Jego własność? Jezus mógł wszystko, tylko po prostu nie korzystał ze sposobności, bo przykładowo gdyby zszedł z krzyża, to nie nastąpiłoby Odkupienie.
W związku z tym, że nie mogę swobodnie wyrażać swoich poglądów, postanowiłem odejść z Forum. Moderatorom sugeruję usunięcie możliwości wyboru wyznania podczas rejestracji, ponieważ jak sama nazwa wskazuje - jest to forum dla katolików.
Luteranin
Awatar użytkownika
daniel
Posty: 1665
Rejestracja: 31 sty 2021, 12:32
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 377
Podziękowano: 763
Płeć:

Nieprzeczytany post

Sebastian Biernacki pisze: 15 lis 2023, 6:01 Co znaczy "odwracanie się od świata"? Mam to traktować tak samo, jak robią to świadkowie Jehowy, czyli np. nie brać udziału w wyborach? Według nich, światem rządzi Szatan a nie Bóg i dlatego chcą być jak najdalej od tego świata. Szatan kusił Jezusa królestwami tego świata. Gdyby do niego nie należały, to by Mu ich nie proponował.

Z drugiej strony czy należy wierzyć Szatanowi i po ewentualnym pokłonie Jezusa, naprawdę podarował by Mu te królestwa? Jeżeli Jezus jako Syn Boży wiedział, że i tak może mieć wszystko w mgnieniu oka, to dlaczego Szatan zaproponował mu wszystkie królestwa Ziemi w zamian za pokłon? Czyżby Szatan nie wiedział, że do Jezusa już należą te królestwa i tak naprawdę proponuje Synowi Bożemu Jego własność? Jezus mógł wszystko, tylko po prostu nie korzystał ze sposobności, bo przykładowo gdyby zszedł z krzyża, to nie nastąpiłoby Odkupienie.
Tak ogólnie to wypadałoby robić to w taki sposób w jaki mówi Ci Duch Święty, swoim naczyniem.
Szczerze powiedziawszy nie znam wiary ŚJ, ale założenie, że szatan rządzi światem nie jest moim zdaniem dalekie od prawdy. Dodałbym jednak, że rządzi światem materialnym, często i duchowym tam gdzie nie ma relacji z Ojcem poprzez Chrystusa w Duchu św.

Teraz to przerysuje do granic, aby uwyraźnić to co chcę powiedzieć. Jeżeli nie jesteś w relacji z Bogiem na modlitwie, jesteś zwrócony do szatana. Jak wspomniałem to hiperbola, ale to wypełnienie słów: "nieustannie się módlcie", "życie jest modlitwą" czy założenia Modlitwy Jezusowej gdzie oddech, bicie serca, puls wyznacza rytm modlitwy.

Co do królestw, to nasze (za Chrystusem) chyba nie jest z tego świata. Dialog z szatanem, ja osobiście, odczytuje jako dość symboliczny. Nawet jeżeli królestwa ziemskie "należą" do Chrystusa, nie mają dla Niego takiego znaczenia jak duch człowieka. Wydaje mi się, że w dużej mierze chodzi tu o kontrast.

Nie chodzi o to, że nasza cielesność i świat nie mają sensu. Nie mają jednak większego znaczenia, bo są martwe, o ile nie są Duchem ożywione. Ciałem i światem (przesadzę) się "gardzi", by odwrócić od niego uwagę i skierować na ducha i Ducha św. Bez nich, moim zdaniem, ciało i świat jest w rękach złego. Po uduchowieniu, odbudowaniu relacji z Bogiem, wzroście duchowym, postąpieniu na drodze zjednoczenia, "wypełnieniu" miłością i poprzez miłość, świat staje się żywy, umiłowany i prawdziwy - zmartwychwstaje w Chrystusie.

Nie chodzi o to, co chcemy, a o to czego chce Ojciec, a dokładniej, by N(n)asze wole były zgodne.
Zgodność dokonuje się w Miłości.
Ostatnio zmieniony 15 lis 2023, 9:33 przez daniel, łącznie zmieniany 1 raz.
„Marto, Marto, martwisz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba tylko jednego.” Łk 10.41-42
ODPOWIEDZ