Przyjaciółka satanistka

Zły duch i jego wpływ na człowieka, wizja piekła, los potępionych
jan55534
Posty: 1
Rejestracja: 18 maja 2023, 12:04
Wyznanie: katolicyzm

Nieprzeczytany post

Hej. Pokłóciłem się ostatnio poważnie z przyjaciółką. Powiedziała mi, że jest satanistką. Dopiero teraz się o tym dowiedziałem, wcześniej to ukrywała. Teraz mi to wyznała i twierdzi, że to satanizm jest tak naprawdę dobrem, a chrześcijaństwo złem.

Nie wiem jak z nią rozmawiać. Jestem w ciężkim szoku i nie chce jej stracić, ale nie wiem jak przemówić jej do rozsądku. Ja jestem wierzący ale ona cały czas mi spamuje linkiem (ciach) i chce żebym też został satanistą. Nie wiedziałem nawet wcześniej, że sataniśmi mają swoją stronę internetową.

Wygląda na to, że dosyć bardzo - dała się zmanipulowac. Jak przemówić jej do rozsądku i wytłumaczyć jej, że chrześcijaństwo to nie to, co ona sobie wyobraża? Jakich argumentów użyć?
Też mieliście takie przypadki? Mieć znajomego ateiste to normalne, ale dobry Jezu....
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 7037
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3261
Podziękowano: 3488
Płeć:

Nieprzeczytany post

Witaj Janie, Ile macie lat?
Szukasz pomocy bo czujesz się bezradny, ale powiedz jakie widzisz rozwiązania w tej sytuacji?
Co możesz realnie zrobić dla niej, a co dla siebie?
Co ci się nasuwa?
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Awatar użytkownika
Zbyszek
Posty: 801
Rejestracja: 07 cze 2022, 12:25
Wyznanie: inne wyznanie
Podziękował/a: 194
Podziękowano: 108
Płeć:

Nieprzeczytany post

jan55534 pisze: 18 maja 2023, 12:13 Jak przemówić jej do rozsądku i wytłumaczyć jej, że chrześcijaństwo to nie to, co ona sobie wyobraża? Jakich argumentów użyć?
A czy ta osoba była kiedyś chrześcijanką? Ile ma lat?
Pytasz o argumenty; chcesz do mniej przemówić tak, aby porzuciła obraną drogę...
Może być to trudne, bo ktoś mocno do czegoś przekonany jest odporny na odmienny przekaz, ale możesz np. zapytać: A skąd wiesz, że to, czego się teraz trzymasz, to jest prawda?

Powiedz jej, że chrześcijaństwo to nie tyle doktryny, ile Osoba, czyli Chrystus Jezus - a co do Niego to nikt poważny nie wątpi, że istniał, że nauczał, że umarł, ale też zmartwychwstał (ten punkt bywa atakowany, ale argumenty są liche).
Czy ona może być czegoś tak pewna, jak chrześcijanie są pewni, że nie wierzą w nieprawdziwą Osobę, ale w prawdziwą, która zostawiła po sobie nauczanie...
A jakie jest źródło nauki, którą znajoma przyjęła? Czy ma pewność, że to coś prawdziwego? A czemu by nie mogło być fałszem?...

Trudny temat, i może źle piszę, bo nie miałem raczej do czynienia z jawnymi satanistami, ale ja to, inni coś innego mogą podać, i może finalnie coś z tego będzie pożytecznego dla Ciebie i tej pani, bo szkoda, aby została na takiej drodze!...

Jeszcze coś: ona ma jakieś wyobrażenie o chrześcijaństwie, ale bywa, że wyobrażenia mają się nijak do rzeczywistości. Słuchałem kiedyś pastora, który lecąc samolotem, miał za sąsiada pasażera, który od razu zaczął "psioczyć" na Boga, którego wyznają chrześcijanie, bo dowiedział się z kim ma do czynienia...
No i ten pastor, zamiast od razu próbować zbijać te jego argumenty przeciwko Bogu chrześcijan, poprosił go, aby mu dokładnie opowiedział o tym Bogu, którego on nie uznaje... Pasażer wyliczył więc długą listę zarzutów, zadowolony, że dobrze się spisał... Ale wtedy usłyszał, że "w takiego Boga to ja też nie wierzę - tak samo, jak ty"...
Tamten osłupiał, a wtedy się okazało - i pastor mu to z Biblią w ręku pokazywał w trakcie długiego lotu - przeciwnik chrześcijaństwa bazował na zbiorze obiegowych opinii, które albo wcale, albo mało miały wspólnego z tym, co naprawdę o Bogu możemy wiedzieć!...
Pozory mylą - ten ktoś bazował na pozorach, a prawda była inna!...

Może mam rację, gdy napiszę, że Twoja przyjaciółka może podobnie robić: nie mając dobrego rozeznania w głębi chrześcijaństwa, opiera się na jakichś powierzchownych poglądach, bywa, że celowo tworzonych, aby tylko odwieść od wiary w Boga objawionego w Biblii, ale najpełniej w osobie Jezusa Chrystusa!...
Dążcie do pokoju ze wszystkimi i do uświęcenia, bez którego nikt nie zobaczy Pana. Hbr 12,14
🔸
Mówi Ten, który świadczy o tym: Tak, przyjdę wkrótce. Amen, przyjdź, Panie Jezu! Ap 22,20
Awatar użytkownika
daniel
Posty: 1905
Rejestracja: 31 sty 2021, 12:32
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 417
Podziękowano: 808
Płeć:

Nieprzeczytany post

jan55534 pisze: 18 maja 2023, 12:13 Jak przemówić jej do rozsądku i wytłumaczyć jej, że chrześcijaństwo to nie to, co ona sobie wyobraża? Jakich argumentów użyć?
Też mieliście takie przypadki?
Chrześcijaństwo, moim zdaniem, to nie kwestia ludzkiego rozsądku czy mądrości. Blisko 30 lat chodziłem wszędzie byle nie tam gdzie Chrystus. O dziwo, na moje szczęście, On chodził tam ze mną.

Jedyne co może zadziałać to miłość. Ona wymaga relacji. Ta z kolei wspólnej płaszczyzny. Czegoś co Was łączy, a nie dzieli.
Fakt, że jesteś chrześcijaninem, a ona uważa się za "sataniste", nie jest punktem wyjścia do jakiegokolwiek procesu, postępu, zmiany.
Wydaje mi się, że musisz się do niej zbliżyć. Aby to zrobić znajdź, a może już znalazłeś, to co jest dla Was wspólne.

Oczywiście jeżeli czujesz się w mocy. Jeżeli sam jesteś na tyle blisko Boga, by temu podołać.
Psychoterapeuci twierdzą, że leczy relacja. Moim zdaniem to miłość, a nawet postawiłbym hipotezę, że Duch Święty.

Jeżeli nie jesteś w stanie tego zrobić to po prostu dawaj stanowcze komunikaty, że nie zgadzasz się z jej poglądami przy całkowitej akceptacji jej osoby. No i po prostu kochaj ją, i się módl.
„Marto, Marto, martwisz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba tylko jednego.” Łk 10.41-42
ODPOWIEDZ