Pokój i dobro!

Pragniemy stworzyć tu życzliwą i braterską atmosferę, chcemy wiedzieć, z kim piszemy - daj się poznać. Przedstaw się użytkownikom forum religijnego.
Nieufna
Posty: 20
Rejestracja: 15 kwie 2023, 5:16
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 5
Podziękowano: 8
Płeć:

Nieprzeczytany post

Właśnie to jest ciekawe i zastanawia mnie to mocno, że Jezus bardzo podkreślał świętym, że będą cierpieć. A nawet dostali stygmaty. Także nie wiem czy w formie dopustu jest to przeznaczone dla poszczególnych osób nie dla każdego chrześcijanina? Może ktoś po teologii podpowie? Chodziło mi o nadzwyczajne działanie. Jeśli chodzi o kwestię pytania czy jest potrzeba egzorcysty widzę, że są 2 różne stanowiska I szukam czegoś po środku. Jedni poszli z duchem zielonoświątkowym, protestanckim, innym? wszędzie widząc zagrożenie także księza, inni tłumaczą ziemskimi chorobami umniejszając działania złego ducha. W Bibli niewiele jest z tego co mi jest wiadome. Jeśli chodzi o czerpanie z różnych źródeł książek to tak jak wyżej. Trzeba bardzo uważać skąd dana osoba czerpała swoją wiedzę

Dodano po 44 minutach 43 sekundach:
adlucem pisze: 26 kwie 2023, 10:30
Nieufna pisze: 25 kwie 2023, 20:35 To może ja wtrącę pytanie pomiędzy dyskusję. Czym się kierować przy rozeznawaniu czy może coś złego nam miesza w życiu. Jak to rozpoznawać?
Polecam jednak zapoznać się trochę głębiej z treścią mojej strony, jest tam próba odpowiedzi na to pytanie. Nie wiem co masz na mysli "coś złego", czy masz na myśli działanie zwyczajne szatana czy nadzwyczajne. Przeczytaj czym jest jedno czym jest drugie i sprecyzuj pytanie. Jest też zakładka "Czy potrzebuję egzorcysty".
Mówiąc by powtarzali za nim wyrzekam się tej choroby. Tymczasem Jezus mówi "kto nie bierze swego krzyża, a idzie za mną nie jest mnie godzien". Dla mnie jest to niezgodne
W mojej ocenie te słowa nie oznaczają, aby szukać cierpienia w swoim życiu. Jezus uwalniał od chorób, to samo czynili Jego uczniowie. Uleczenie jest znakiem Bożej miłości. Bardziej bym odniósł te słowa do tego, że aby być świadkiem Jezusa potrzebna jest przemiana życia, zaparcie się swojego obecnego "ja", co jest trudne i może być naszym krzyżem. Jezus sporo wymaga od ludzi, nie jest to tylko radosna wiadomość o zbawieniu ale też naśladowanie Mistrza i wypełnianie przykazań.
Jak dla mnie to tak, w krzyżu Chrystusa tkwi tajemnica naszego cierpienia. Dobrą Nowiną było zbawienie przez krzyż. A tu brzmi jakby było to coś odrębnego. Pojawią się pytanie. Co to jest Dobra Nowina. I kolejna dzięki czemu wyzwolił pokłady miłości. To miłość zaprowadziła go na krzyż nie odwrotnie. On sam się wydał. Adlucem masz dobre chęci ale myślę, że musisz bardziej przesiąknąć relacją z Chrystusem
Zauważ, że apostołowie słyszeli Dobrą Nowinę, słyszeli o nadejściu Bożego Królestwa, zbawieniu i zmartwychwstaniu, ale nie rozumieli w jaki sposób się to stanie i co to właściwie oznacza. Myśleli, że może Jezus stanie na czele rewolucji przeciwko okupantowi, może wyprowadzi lud do nowej ziemi obiecanej, ześle aniołów jako niebiańską armię i sprawi, że lud Izraela będzie panował nad światem. To jednak krzyż i cierpienie samego Boga stały się metodą do osiągnięcia celów Dobrej Nowiny. To był plan Boży, tajemnica Bożej Miłości, choć w oczach ludzkich mógł być zrealizowany w różny sposób. Żeby więc zrozumieć dlaczego w tym życiu cierpimy, jaki może być jego sens, warto popatrzeć na krzyż Chrystusa, zastanowić się, dlaczego Bóg musiał umrzeć na krzyżu i cierpieć, dlaczego taka cena odkupienia. I takie jest przesłanie tego fragmentu.
Jest też pytanie czy tylko z opętaniem do egzorcysty? Czy ze zniewoleniem także. Na te modlitwy o uwolnienie z nakładaniem rąk raczej się niechetnie wybieram. Wybralabym zwyklego ksiedza jeśli się zgodzi. Na stronie wspomniałeś o chorobach psychicznych ale nie ma tego w podpunkcie. Jest za to znajomość rzeczy ukrytych. To chodzi o znajomość przyszłości czy nagły wgląd we własne wnętrze podczas modlitwy np?
I czym jest zniewolenie. Jest to dla mnie tak zawiły temat jak to rozeznawać, które "poruszenia", objawy pochodzą od złego ducha. Które od naszej natury czy emocji, a które od Ducha Świętego. 😞
ODPOWIEDZ