Jak się (nie) spowiadać?

Tu omawiamy problemy w rozeznawaniu grzechów, problemy ze spowiedzią, skrupulatyzm
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 6837
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3193
Podziękowano: 3441
Płeć:

Nieprzeczytany post

Jak się (nie) spowiadać - artykuł autorstwa O. Robert Wawer SJ zamieszczony tu: http://laskawa.pl/jaksiespowiadac

Zapraszam do odkrywania bogactwa, piękna, mocy i głębi sakramentu spowiedzi świętej (często nazywany również jako sakrament pokuty, sakrament pojednania z Bogiem, powrotu do Boga, Miłosiernego Ojca, do stanu łaski uświęcającej, łaski pojednania z Bogiem, sakrament Bożego przebaczenia, uzdrowienia relacji z Bogiem, uzdrowienia duszy), do przygody stawania w prawdzie, która nas wyzwala i uczy pokory i miłości przebaczającego Boga.

1. ♦ Dobre przygotowanie do spowiedzi to nie tylko starannie zrobiony rachunek sumienia. Aby maksymalnie otworzyć się na działanie Bożej łaski, włóżmy wysiłek i starajmy się wyeliminować błędy popełniane w związku z przystępowaniem do sakramentu spowiedzi. Tak jak wracamy do rachunku sumienia i sakramentu spowiedzi, tak warto wracać na tę stronę, aby odkrywać coraz głębszy wymiar spowiedzi i coraz delikatniejsze subtelności dotyczące naszego spowiadania się.

2. ♦ Myśląc o przystąpieniu do spowiedzi nie powinniśmy obawiać się, że Bóg może mi nie odpuścić najcięższych grzechów, że na to nie zasługuję. Zasmucamy tym samym Boga Ojca, który w sakramencie pojednania chce, abyśmy najpierw przed Jego obliczem sprawiedliwie osądzili własne grzechy w sumieniu, a potem przyjęli jego miłosierne przebaczenie. Nie należy kierować stwierdzeniem z Małego Katechizmu, że "Bóg jest sędzią sprawiedliwym, który za dobre wynagradza a za złe karze", które, wyjęte z kontekstu, mylnie przedstawia obraz Boga. Bóg jest sędzią sprawiedliwym, by móc okazać swoje miłosierdzie. Za grzechy karzemy się sami, gdy dotykają nas skutki naszych własnych grzechów. Spowiedź jest od tego, by Bóg od nas się dowiedział (to co już i tak wie) co złego zrobiliśmy, i że żałujemy i by nam odpowiedział, że mimo tych grzechów Bóg chce być z nami (że nas nie zabije, ani nie odrzuci).

3. ♦ Nie spowiadamy się mając na uwadze w pierwszej kolejności fizyczną obecność spowiednika. Na początku spowiedzi nie zapominamy postawić się w duchowej obecności pierwszej Osoby Boskiej - Boga Ojca. "Ojciec miłosierdzia jest źródłem wszelkiego przebaczenia. Dokonuje On pojednania grzeszników przez Paschę swojego Syna i dar Ducha Świętego, za pośrednictwem modlitwy i posługi Kościoła: Bóg, Ojciec miłosierdzia, który pojednał świat ze sobą przez śmierć i zmartwychwstanie swojego Syna i zesłał Ducha Świętego na odpuszczenie grzechów, niech ci udzieli przebaczenia i pokoju przez posługę Kościoła. I ja odpuszczam tobie grzechy w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego" (KKK 1449).

4. ♦ Nie możemy pozwolić, aby naturalny wstyd z naszych grzechów i słabości wywołał w nas strach (np. co sobie spowiednik o mnie pomyśli) i kombinowanie jak grzechy najłagodniej wyznać w sposób zawoalowany. W ostateczności strach może doprowadzić nas do zatajenia grzechu śmiertelnego! Naturalny wstyd powinien być połączony z najważniejszym elementem spowiedzi: szczerością = stawaniem w prawdzie przed Bogiem = postawą pokory, czyli znajomości prawdy o sobie. Potraktujmy nieprzyjemny wstyd jako część pokuty za nasze grzechy.

5. ♦ Celem spowiedzi jest spotkanie w prawdzie z Bogiem Miłosiernym, gdzie na początku przeżywamy niesmak naszej grzeszności, wstyd, niepewność, lęk przed odrzuceniem, a kończymy pokojem wewnętrznym, wdzięcznością, radością jako skutkiem dotknięcia przez tajemnicę Bożego przebaczenia.

6. ♦ Nie wstydźmy się i nie bójmy się przystąpić do spowiedzi po latach. Wielka jest radość w niebie z takiego nawrócenia, a spowiednik słysząc, że to wyjątkowa sytuacja, podpowie i przypomni jak się spowiadać i przeprowadzi delikatnie i troskliwie przez całą spowiedź.

7. ♦ Aby spowiednik mógł lepiej zrozumieć naszą sytuację życiową, na początku spowiedzi przedstawiamy się w jakim jestem wieku, jakiego jestem stanu, np. "mam lat 45 i jestem mężem i ojcem trójki dzieci", "mam lat 23 i jestem studentką 3 roku", "mam 30 lat i jestem osobą żyjącą samotnie", "mam 27 lat, nie pracuję, choruję na schizofrenię" (por. KPK 979).

8. ♦ Przedstawiamy też nasz stan duchowy, tzn. konkretnie, ile tygodni temu byliśmy u spowiedzi, czy odprawiliśmy pokutę, czy przypomniały nam się jakieś grzechy śmiertelne, których zapomnieliśmy wyznać na ostatniej spowiedzi. Dobrze jest dodać czy regularnie przyjmujemy Komunię św. i kiedy ostatnio Komunię przyjęliśmy.

9. ♦ Nie spowiadamy się z żadnych spraw, wydarzeń, stanów i czynów, w których nie mieliśmy świadomości i woli, że popełniamy zło. Tak więc:

- Nie spowiadamy się z cierpień i problemów, które przysparzają nam inni, z cudzych grzechów, np. męża, ojca, brata, koleżanki, chyba że się do nich przyczyniliśmy lub chroniliśmy tych, którzy popełnili zło (por. KKK 1868).

- Nie spowiadamy się z niezależnie od nas pojawiających się u każdego pokus, złych i nieczystych myśli, wyobrażeń, wspomnień, uczuć, emocji, a tylko jeśli im ulegliśmy lub wystawialiśmy się na pokusy.

- Nie spowiadamy się z tego co nam się śniło.

- Nie spowiadamy się z rozproszeń na modlitwie i na mszy św., chyba że się na takie rozproszenia świadomie wystawialiśmy, sami je wywoływaliśmy lub podtrzymywaliśmy. Msza św. i modlitwa to nie gra komputerowa albo teleturniej, gdzie rezultat zależy od stopnia koncentracji.

- Nie spowiadamy się z wątpliwości w wierze, chyba że zaniedbywaliśmy rozumowe pogłębianie naszej wiary.

- Nie spowiadamy się z tego, co robimy dobrze i których przykazań przestrzegamy i z tego, że generalnie jesteśmy dobrymi ludźmi.

- Nie spowiadamy się z tego, że nie byliśmy na mszy św. niedzielnej z powodu choroby lub innej przeszkody niezależnej od nas.

- Nie spowiadamy się z bluźnierstwa przeciwko Duchowi Świętemu, "które nigdy nie będzie odpuszczone". Jest to grzech wiecznego odrzucenia Bożej miłości, jaki popełniły upadłe anioły. O tym grzechu mówił Jezus w kontekście królestwa szatana (por. Mt 12,22-32 i Mk 3,22-30). Tylko istoty obdarzone wolną wolą i żyjące poza czasem mogły dokonać wiecznego odrzucenia służenia Bogu, a człowiek nie jest w stanie dokonać wyboru na całą wieczność. Nauczanie Kościoła to potwierdza: Kościół otrzymał władzę odpuszczania wszystkich grzechów popełnionych przez człowieka: "Nie ma takiej winy, nawet najcięższej, której nie mógłby odpuścić Kościół święty" (KKK 982). Oczywiście ważne jest na spowiedzi aby zaznaczyć, że grzesząc liczyło się już na miłosierdzie Boże, na to że się wyspowiadamy, ale nie należy nazywać tego grzechem przeciwko Duchowi Świętemu, który ma dużo głębsze znaczenie teologiczne i jest praktycznie poza zasięgiem człowieka. Logicznie rzecz biorąc, jakbyśmy zgrzeszyli przeciw Duchowi Świętemu zgodnie ze znaczeniem tych fragmentów Ewangelii to bezsensowne byłoby chodzenie do spowiedzi bo nie mogłaby ona dać odpuszczenia wszystkich grzechów, czyli pojednania z Bogiem.

- Nie spowiadamy się z grzechów pokoleniowych, bo jedyny grzech przekazywany z pokolenia na pokolenie to grzech pierworodny, który jest gładzony w momencie przyjęcia chrztu (zob. opinia teologiczna Komisji Nauki Wiary Konferencji Episkopatu Polski). Z pokolenia na pokolenie mogą co najwyżej przechodzić skutki grzechu. Kolejne pokolenie może cierpieć skutki - konsekwencje grzechu popełnionego kiedyś przez przodka.

- Nie spowiadamy się z tego, że grzesząc myśleliśmy w sposób wyrachowany, że pójdziemy potem do spowiedzi i Bóg nam ten grzech przebaczy. To jest właśnie świadomość Bożego miłosierdzia, że nie wiadomo ile razy odejdziemy od Niego to zawsze na nas czeka z przebaczeniem. Opieranie się pokusom nie polega na pielęgnowaniu fałszywego strachu, że następnym razem Bóg może nam nie odpuścić grzechu. Opieranie się grzechowi powinno wypływać z wdzięczności do Boga za to, że kocha nas bezwarunkowo, bez względu na to jakimi jesteśmy grzesznikami i jak często w grzech popadamy.

- Nie spowiadamy się z trudnych sytuacji życiowych szukając pocieszenia i recepty na problemy u spowiednika zamiast u rodziny, najbliższych, przyjaciół, lekarzy, terapeutów i profesjonalnych doradców w konkretnych dziedzinach, którzy lepiej znają nas i naszą sytuację niż spowiednik i są lepiej przygotowani, aby pomagać w konkretnych problemach życiowych, zdrowotnych, psychologicznych i psychicznych.

- Nie spowiadamy się z grzechów, które już kiedyś wyznaliśmy na spowiedzi i zostały nam odpuszczone, a które powracają nam w pamięci. Spowiedź święta to nie wymazywanie negatywnych wspomnień, to nie gumka do ścierania pisma ołówkowego. Skutki grzechów, z których się wyspowiadaliśmy, i tak mogą pozostawać na całe życie. Należy wtedy czynić zadośćuczynienie, a nie powtórnie się z nich spowiadać.

- Osoby dorosłe nie spowiadają się z picia alkoholu, chyba że są w nałogu, albo nadużywały picia, albo przyczyniło się to do popełnienia jakiegoś grzechu.


10. ♦ (...)

11. ♦ Unikamy ogólników, np. "zgrzeszyłem przeciw 1, 4 i 9 przykazaniu" albo "spowiadam się z grzechu lenistwa i gniewu" albo "opuszczałem msze święte". Nazwijmy grzech "po imieniu". Precyzujmy i opisujmy konkretne sytuacje i istotne okoliczności, w których grzech popełniliśmy, w szczególności grzech śmiertelny, aby spowiednik wiedział dokładnie o co chodzi i mógł udzielić nam właściwej rady i pouczenia.

12. ♦ Nie spowiadamy się zbyt skrupulatnie i unikamy zbyt szerokiego i szczegółowego opisywania sytuacji. Opisujemy to co najważniejsze, najbardziej istotne w mojej relacji z Bogiem.

13. ♦ Nie spowiadamy się, że "może byłem niecierpliwy, może kogoś skrzywdziłem". To wymaga głębszego przebadania sumienia. Albo faktycznie byłem niecierpliwy w konkretnej sytuacji, którą pamiętam, albo nie wymieniam asekuracyjnie tego grzechu (tak na wszelki wypadek). Spowiadamy się tylko z grzechów, które sumienie jasno nam wyrzuca, a w razie wątpliwości pytamy spowiednika. Bóg chce, abyśmy przed nim stanęli w prawdzie, w postawie "tak lub nie" a nie w postawie "być może".

14. ♦ Nawet jeśli jeden grzech nam najbardziej zaprząta sumienie i jest naszym największym problemem to mimo wszystko robimy rachunek z całego życia duchowego nie poprzestając na tym jednym najgorszym grzechu. Przez jeden wielki grzech nie możemy zaniedbać robienia całościowego rachunku sumienia.

15. ♦ Robiąc rachunek sumienia przed spowiedzią nie posługujemy się w pierwszej kolejności propozycjami rachunku sumienia napisanych przez innych! Najważniejszy jest bowiem osobisty wgląd w głąb sumienia, wsłuchanie się samemu co nam sumienie wyrzuca, bez zapośredniczenia. (...) KKK 1454: "Do przyjęcia sakramentu pokuty należy przygotować się przez rachunek sumienia przeprowadzony w świetle słowa Bożego. Najbardziej nadają się do tego teksty, których należy szukać w Dekalogu i w katechezie moralnej Ewangelii i Listów Apostolskich: w Kazaniu na Górze i pouczeniach apostolskich (por. Rz 12-15; 1 Kor 12-13; Ga 5; Ef 4-6)."

16. ♦ W trakcie spowiedzi nie robimy dopiero rachunku sumienia, który należy zrobić przed spowiedzią. Chyba, że potrzebujemy specjalnej pomocy spowiednika, żeby pomógł nam zrobić rachunek sumienia, bo nie umiemy z różnych powodów.

17. ♦ Nie boimy się dopytać spowiednika o pewne kwestie, których nie rozumiemy. Jeśli mamy wątpliwości np. co do grzechu to należy zapytać o to spowiednika, a nie bagatelizować sprawę.

18. ♦ Grzechy śmiertelne (często również określane jako grzechy ciężkie) wymieniamy co do ilości i okoliczności (to są te popełnione dobrowolnie, świadomie i w ważnych sprawach, które zrywają z naszej strony jedność z Bogiem czyli stan łaski uświęcającej; por. KKK 1856-1857). Najlepiej je oceniać według poważnych przekroczeń 10 Przykazań Bożych (por. KKK 1858). Nie należy ich mylić z siedmioma grzechami głównymi, które określają powszechność występowania danego grzechu, ale nic nie mówią o ciężarze grzechu (por. KKK 1866). Poczytaj więcej na temat grzechów powszednich i śmiertelnych i grzechów lekkich i ciężkich.

19. ♦ Wyznając grzech śmiertelny warto dostrzec i wypowiedzieć jego przyczyny i skutki, czyli ogrom zła, które czyniąc ten grzech wyrządziliśmy. Robimy to, aby bardziej zrozumieć istotę grzechu po to, by bardziej żałować.

20. ♦ Patrząc w sumieniu na zło grzechu starajmy się dostrzec jego istotę przez jak najbardziej obiektywne spojrzenie: najpierw na uczynione zło (skutki grzechu), potem spojrzeć na okoliczności popełnionego grzechu, a dopiero potem na towarzyszące nam intencje, które doprowadziły nas do popełnienia tego grzechu.

21. ♦ Warto zwrócić uwagę na zło tych szczególnych grzechów, które stały się zgorszeniem dla innych, lub które wspólnie z innymi popełniliśmy. (...)

22. ♦ Na spowiedzi nie starajmy się ukryć grzechu, którego najbardziej się wstydzimy poprzez np. jakieś zawiłe określenia, bądź wymienianie go w sposób jak najbardziej nie zwracający uwagi, ale wręcz przeciwnie. Możemy nawet zaznaczyć, że "jest to moja wada główna", albo że "tego grzechu wstydzę się najbardziej".

23. ♦ Gdy popełniamy tylko grzechy powszednie (inaczej określane również jako grzechy lekkie) KKK 1862: gdy w materii lekkiej nie przestrzega się normy prawa moralnego lub gdy nie przestrzega się prawa moralnego w materii ciężkiej, lecz bez pełnego poznania czy całkowitej zgody) to spowiedź w konfesjonale nie jest konieczna aby przystępować do Komunii Św. Pamiętajmy tylko, aby Akt Pokuty na początku każdej mszy przeżyć jako spowiedź powszechną, podczas której Bóg odpuszcza nam te grzechy powszednie, byśmy z oczyszczonym sercem mogli w pełni uczestniczyć w dalszej części mszy św. i godnie przystąpić do Komunii Świętej. Grzechy lekkie na każdej mszy św. gładzi jeszcze uważne słuchanie Słowa Bożego ("Niech słowa Ewangelii zgładzą grzechy nasze") i przystąpienie do Komunii Św. ("Panie nie jestem godzien, abyś przyszedł do mnie, ale powiedz tylko słowo, a będzie uzdrowiona dusza moja").

24. ♦ Aby podczas spowiedzi uporządkować wyznawanie grzechów i aby zmniejszyć szanse, że któryś z grzechów zapomnimy wyznać, najlepiej wyznawać grzechy według określonego porządku: np. wg dziesięciu przykazań Bożych i pięciu przykazań kościelnych, według siedmiu grzechów głównych, według grzechów popełnionych myślą, mową, uczynkiem i zaniedbaniem, według grzechów popełnionych względem Boga, bliźniego i siebie samego. Przy regularnym przystępowaniu do spowiedzi nie spisujemy grzechów i nie spowiadamy się z kartki.

25. ♦ Jeśli Bóg daje nam taką łaskę, że podczas rachunku sumienia widzimy, że nie popełniliśmy wyraźnego zła to można wyznać grzechy zaniedbania, czyli dotyczące dobra, którego nie uczyniliśmy: np. wszystkich konkretnych okazji-możliwości do czynienia dobra, które odrzuciliśmy - nie wykorzystaliśmy. Jeszcze bardziej wymagające jest spojrzenie w sumieniu ile okazji do czynienia dobra sami nie stworzyliśmy.

26. ♦ Na początku spowiedzi i na zakończenie nie opuszczamy standardowych formuł. Formuły: "W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen. Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus. Ostatni raz u spowiedzi byłem .... miesięcy (tygodni) temu. Pokutę odprawiłem i chcę wyznać moje grzechy" i "Więcej grzechów nie pamiętam, za wszystkie bardzo żałuję i pragnę poprawy" są integralnymi elementami rytuału spowiedzi, podkreślają ważne warunki spowiedzi i nie powinno się ich omijać lub przeinaczać siląc się na oryginalność wypowiedzi. Nabożne wypowiadanie formuł, których nauczyliśmy się najczęściej w dzieciństwie pozwoli nam przeżyć sakrament spowiedzi również jako wydarzenie liturgiczne (zob. KKK 1480).

27. ♦ Tak wygląda zwykła formuła spowiedzi (można ją sobie zapisać w postaci obrazka-ściągawki):

JAK PRZYSTĄPIĆ DO SAKRAMENTU SPOWIEDZI?

1. Zanim przystąpimy do spowiedzi zadajmy sobie pytania:
- czy odmówiłem pokutę z ostatniej spowiedzi?
- czy zrobiłem rachunek sumienia żałując popełnionych grzechów?
- czy szczerze pragnę poprawy i unikania wszystkich grzechów?

2. Rozpoczynając spowiedź czynimy znak krzyża † i mówimy:

JA: W imię Ojca + i Syna + i Ducha Świętego. Amen.
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus.

KSIĄDZ: Na wieki wieków. Amen.

Ksiądz może jeszcze dodać krótką modlitwę lub zachętę do szczerego wyznania grzechów
np.: Bóg niech będzie w sercu Twoim, abyś szczerze wyznał(a) swoje grzechy.

3. Krótko przedstawiamy się spowiednikowi: ile mamy lat, jaki jest nasz stan,
czym się zajmujemy i inne ważne dla spowiednika informacje (np. Mam 35 lat. Jestem
żonaty i mam dwoje dzieci. Jestem księgowym. Zmagam się z poważną chorobą serca):

JA: Mam … lat. Jestem… Mam…

4. Przedstawiamy spowiednikowi stan naszej duszy:

JA: Ostatnio spowiadałem się … (miesiąc, tydzień, rok) … temu.
U Komunii byłem ostatnio…
Po ostatniej spowiedzi pokutę odprawiłem (albo przyznajemy się: nie odprawiłem).
(można dodać: na ostatniej spowiedzi zapomniałem wyznać grzech…)

i pragnę wyznać moje grzechy...

WYZNAJEMY GRZECHY (opisujemy nasz stan, wyrażamy żal i prowadzimy rozmowę ze spowiednikiem).

5. Na zakończenie:

JA: Więcej grzechów nie pamiętam, ale za wszystkie bardzo żałuję i pragnę poprawy.

Wtedy ksiądz może zapytać o coś i udzielić nauki i zadaje pokutę. Na koniec zachęca nas
np. słowami K: żałuj za grzechy i udziela rozgrzeszenia. Gdy spowiednik się modli
i mówi formułę rozgrzeszenia my modlimy się wyrażając szczególnie nasz żal np. słowami:

JA: Boże, bądź miłościw mnie grzesznemu!

6. Na zakończenie rozgrzeszenia ksiądz czyni znak krzyża † i my też się żegnamy † odpowiadając:

JA: Amen.

Kapłan może dodać K: Wychwalajmy Pana, bo jest dobry
Wtedy odpowiadamy JA: Bo Jego miłosierdzie trwa na wieki.

K: Pan odpuścił tobie grzechy, idź w pokoju.
JA: Amen. (możemy dodać podziękowanie i wychodzimy z konfesjonału).

28. ♦ Nie staramy się "ulepszać" sakramentu spowiedzi przez wprowadzanie dodatkowych, oryginalnych i pomysłowych elementów. Dodawanie "usprawnień" nie przysporzy nam więcej łaski Bożej, a może spowodować zagubienie istoty spowiedzi albo wręcz magiczne do niej podejście. Modne jest np. umawiać się w różnych miejscach na spowiedź, jak na rozmowę, ale konfesjonał, to miejsce specjalnie pobłogosławione do tego celu.

29. ♦ Spowiedzi nie ofiarowujemy w jakiejś intencji (np. za mojego zmarłego tatę). Istotą podejścia do spowiedzi (intencją) jest moje pojednanie z Bogiem.

30. ♦ Nie boimy się wyznawać grzechów, które uważamy za szczególnie ciężkie lub wstydliwe i nie boimy się spowiedzi po wielu latach. Na prawdę przeciętny spowiednik słyszał już wiele i trudno go czymś zaskoczyć. Dodatkowo należy brać pod uwagę, że podczas spowiedzi działa łaska Boża! Z trzech podmiotów zaangażowanych w spowiedź: penitenta, spowiednika i Boga to Bogu najbardziej zależy na pojednaniu i zrobi On wszystko, aby nam to ułatwić!

31. ♦ Nie boimy się prosić spowiednika o zmianę pokuty dla różnych powodów, np. jeśli uważamy że nie damy rady jej wypełnić.

32. ♦ Nie nadużywamy sakramentu spowiedzi spowiadając się nazbyt często. Pamiętamy, że sakramentem dnia codziennego jest msza św. przeżyta w sposób pełny - z przyjęciem Komunii Św., a nie spowiedź.

33. ♦ Chociaż (...) drugie przykazanie kościelne dla Kościoła w Polsce ujmuje to skrótowo: "Przynajmniej raz w roku przystąpić do Sakramentu Pokuty"), to jednak warto z sakramentu spowiedzi korzystać częściej i w miarę regularnie, tak jak regularnie walczymy o utrzymanie zewnętrznego porządku: np. w naszym domu, mieszkaniu, pokoju, czy też na biurku.

34. ♦ Nie spowiadamy się w pierwsze piątki miesiąca dlatego, że jest tradycja pierwszych piątków miesiąca. Ta tradycja pobożnościowa mówi o przyjmowaniu w ten dzień Komunii Świętej wynagradzającej. Przystąpienie do spowiedzi jest konieczne tylko wtedy, gdy grzech śmiertelny uniemożliwia nam przyjęcie Komunii Św.

35. ♦ Staramy się nie spowiadać w niedziele i inne dni świąteczne bo praktyka pokutna nie współgra z charakterem dnia świątecznego i niedzieli tak samo jak praca zarobkowa w te dni. (...) Tak jak staramy się posprzątać mieszkanie przed niedzielą, tak samo starajmy się zrobić porządek z naszą duszą przed niedzielą.

36. ♦ Nie spowiadamy się podczas mszy świętej, w której uczestniczymy, ponieważ Kościół zaleca pełne uczestnictwo we mszy świętej i dbanie o to, by nie uczestniczyć w dwóch czynnościach liturgicznych w tym samym czasie (...)

37. ♦ Jak podkreślał to jeden z najsłynniejszych na świecie spowiedników, św. o. Pio z Pietrelciny, nie należy spowiadać się długo. (...) Zamiast długich spowiedzi o. Pio odkreślał wagę praktykowania codziennego dwukrotnego osobistego rachunku sumienia (tak jak św. o. Ignacy Loyola). (...) Święty ks. prałat Josemaría Escrivá de Balaguer podkreślał, że spowiedź powinna być praktykowana według 4K: krótka, klarowna, konkretna i kompletna.

38. ♦ Sakrament spowiedzi

- jest nieważny, tzn. nie otrzymujemy Bożego przebaczenia naszych grzechów, jeśli nie wypełnimy choćby jednego z warunków (aktów penitenta w trakcie spowiedzi):

(1) żal za popełnione grzechy w takim stopniu, że (2) mamy postanowienie poprawy - intencja dołożenia wszelkich starań by więcej nie grzeszyć.
(3) szczere wyznanie wszystkich grzechów śmiertelnych, które sobie przypomnieliśmy (brak zatajenia).(...)

- jest niegodnie przyjęty, tzn. ważny, ale niepełny, jeśli nie wypełnimy choćby jednego z warunków (aktów penitenta przed i po spowiedzi):

(1) zrobiony rachunek sumienia przed spowiedzią (bo bez dobrego rachunku sumienia niemożliwe jest stanięcie w prawdzie, czyli szczerości serca i doświadczenie żalu za grzechy)
(2) wypełnienie naznaczonej pokuty (bo pojednanie musi wyrazić się w uzdrowieniu woli).

39. ♦ Jeśli zapomnieliśmy jaka pokuta została nam naznaczona, albo nie jesteśmy pewni czy odmówiliśmy pokutę wyznaczoną na ostatniej spowiedzi to należy samemu wyznaczyć sobie pokutę zastępczą, ją odmówić i powiedzieć o tym spowiednikowi na najbliższej spowiedzi.

40. ♦ Nie należy sądzić, że spowiedź całkowicie gładzi nasze grzechy! Na spowiedzi Bóg tylko przebacza grzesznikowi, że popełnił grzechy, czyli przywraca go do wspólnoty z Bogiem i z Kościołem, ale całe zło, cierpienie wielu skrzywdzonych ludzi, nie zagojone rany, złe wspomnienia, ludzka krzywda dalej są nieodwracalnym faktem i pozostają nie zmazane. Za każdy uczyniony grzech, nawet ten odpuszczony na spowiedzi czeka każdego kara doczesna, która jest odpokutowywana po śmierci, w czyśćcu. Jest jednak inny sposób niż spowiedź, aby tego uniknąć - uzyskanie odpustu cząstkowego lub zupełnego (...)

41. ♦ Tajemnica spowiedzi jest najwyższej wagi, za który wielu kapłanów oddało nawet swoje życie. (...)

42. ♦ W trakcie spowiedzi możemy również popełnić wiele różnych grzechów i wtedy taka spowiedź jest niegodna lub nawet, w niektórych przypadkach, nieważna:

-grzech obmowy, gdy mówimy podczas spowiedzi to co złe na innych
-grzech zaniedbania, gdy spowiedzi przystępujemy nieprzygotowani, bez właściwego rachunku sumienia
-grzech pychy, gdy zamiast prosić spowiednika o wytłumaczenie, mamy zbytnią pewność siebie ("wiemy lepiej") i złośliwie komentujemy uwagi spowiednika lub dyskutujemy by za wszelką cenę się obronić bądź przedstawić w bardziej pozytywnym świetle niż to jest w rzeczywistości; grzech pychy jest również jeśli poprzez częste uczęszczanie do spowiedzi, albo od razu po spowiedzi uważamy, że jesteśmy lepsi od innych
-grzech egoizmu duchowego, gdy długo opowiadamy o rzeczach mało istotnych dla spowiedzi a przy konfesjonale jest długa kolejka oczekujących
-grzech kłamstwa, gdy zatajamy jakiś grzech śmiertelny lub nie mówimy wprost całej prawdy o tym grzechu. Spowiedź jest nieważna, gdy zataimy jakiś grzech śmiertelny, a wszystkie przyjęte Komunie święte po takiej spowiedzi są świętokradcze
-grzech chamstwa, gdy wchodzimy do konfesjonału pomijając kolejkę
-grzech magii, gdy spowiedź traktujemy na sposób magiczny, czyli jako magiczne usunięcie zła - wymazanie grzechu: próba pozbycia się go z pamięci i próba pozbycia się skutków grzechu z życia
-grzech niepoważnego traktowania sakramentu spowiedzi, gdy korzystamy z niego zbyt często nie spełniając przy tym wszystkich warunków dobrej spowiedzi
-grzech nieopanowania, gdy oburzamy się i negatywnie reagujemy na słuszne pouczenia spowiednika.

43. ♦ Spowiedź ma ściśle określoną formę i nie oczekujmy, że przybierze formę kierownictwa duchowego, psychoterapii, egzorcyzmu, czy też udzielania życiowych rad. Oczywiście mogą się w niej znaleźć pewne elementy kierownictwa duchowego, poradnictwa psychologicznego, zdroworozsądkowego, ale istota sakramentu spowiedzi zawsze pozostaje ta sama - Boża łaska objawiająca się w przebaczeniu naszych grzechów. (...)

44. ♦ (...) Normalna droga do świętości wiedzie przez zachowywanie stanu łaski uświęcającej i spożywanie Ciała i Krwi Pańskiej, przez podjęcie osobistej walki duchowej, opieranie się pokusom, wyrzeczenie osobiste i ofiarę składaną z siebie z miłości do innych.

45. ♦ Nie należy kierować się zasadą minimum, ale ignacjańskim Magis (łac. więcej, mocniej). Aby podejmować wysiłek otwierania się na Bożą łaskę warto nie tylko wypełniać minimum: spowiadać się raz w roku z grzechów śmiertelnych, ale przy okazji znaczących momentów życia osobistego czy też Kościoła (Adwent, rekolekcje, Wielki Post) przystępować pobożnie i do spowiedzi starając się obnażyć pokornie wnętrze swojej słabej duszy i wystawić ją na działanie Bożej łaski przebaczenia - Bożego Miłosierdzia.

46. ♦ Polecam zapoznać się również ze wskazówkami:

(...)
Dobra katolicka strona o spowiedzi: spowiedz.katolik.pl

47. ♦ „W głębi sumienia człowiek odkrywa prawo, którego sam sobie nie nakłada, lecz któremu winien być posłuszny i którego głos wzywający go zawsze tam, gdzie potrzeba, do miłowania i czynienia dobra a unikania zła, rozbrzmiewa w sercu nakazem: czyń to, tamtego unikaj. Człowiek bowiem ma w swym sercu wypisane przez Boga prawo, wobec którego posłuszeństwo stanowi o jego godności i według którego będzie sądzony. Sumienie jest najtajniejszym ośrodkiem i sanktuarium człowieka, gdzie przebywa on sam z Bogiem, którego głos w jego wnętrzu rozbrzmiewa.” - Konstytucja Duszpasterska Soboru Watykańskiego II Gaudium et Spes, 16.

48. ♦ „Rachunek sumienia jest jednym z najdonioślejszych aktów indywidualnej egzystencji: człowiek staje tu bowiem w obliczu prawdy o własnym życiu i dzięki temu dostrzega odległość, jaka dzieli jego czyny od ideału, który sobie wyznaczył” - św. Jan Paweł II, 29.11.1998, Bulla Incarnationis Misterium, 11.

O. Robert Wawer SJ - Tekst jest skromnym wkładem do tradycji spowiednictwa zapoczątkowanej w kościele jezuitów przy głównej ulicy Warszawy - Świętojańskiej, przez ks. Piotra Skargę SJ, sięgającej roku Pańskiego 1600.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Awatar użytkownika
Lunka
Posty: 1278
Rejestracja: 08 lis 2021, 14:07
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 955
Podziękowano: 947
Płeć:

Nieprzeczytany post

Dziękuję, chętnie przeczytałam. Niektórymi punktami jestem trochę zaskoczona, daj do myślenia.
Bardzo mnie zastanawia ten dotyczący grzechu przeciwko Duchowi Świętemu. Tutaj jest napisane że człowiek nie może go praktycznie popełnić ... Hmmm....
Owszem popełnienie go jest bardzo trudne ale czy wręcz niemożliwe? Raczej bym się nie porywała na takie stwierdzenie... Oczywiście samo spowiadanie się z tego faktu nie ma sensu, trzeba zmienić cale swoje zycie.

"Nie spowiadamy się podczas mszy świętej, w której uczestniczymy, ponieważ Kościół zaleca pełne uczestnictwo we mszy świętej i dbanie o to, by nie uczestniczyć w dwóch czynnościach liturgicznych w tym samym czasie (...)".

Ten punkt jest ciekawy. Niestety czasem niemożliwy do wykonania w małych parafiach. U Nas księża praktykują spowiedź w trakcie Mszy Świętej właśnie #-o

Kolejne zagadnienie to grzechy, które mozna popełnić w trakcie spowiedzi. Grzech obmowy, chyba najbardziej popularny coś mi się wydaje ... Ale gdy chcemy wyjaśnić głębiej jakaś sytuacje i czasami musimy coś powiedzieć o innych? Ja kiedyś nawet powiedziałam kapłanowi,: " mogę księdzu to opisać dokładnie ale nie wiem czy to nie będzie obmowa". Powiedział że nie i żebym mówiła...
Widocznie też potrzebował tego wyjaśnienia do lepszej analizy.

Ogólnie ciekawe zagadnienia. Ja mam ostatnio już tragiczny problem lęku i niemożności pójścia do sppowiedzi ☹️
Bądź ze mną, Panie, w moim utrapieniu
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 6837
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3193
Podziękowano: 3441
Płeć:

Nieprzeczytany post

Lunka pisze: 31 sty 2022, 22:33 Dziękuję, chętnie przeczytałam. Niektórymi punktami jestem trochę zaskoczona, daj do myślenia.
Bardzo mnie zastanawia ten dotyczący grzechu przeciwko Duchowi Świętemu. Tutaj jest napisane że człowiek nie może go praktycznie popełnić ... Hmmm....
Owszem popełnienie go jest bardzo trudne ale czy wręcz niemożliwe? Raczej bym się nie porywała na takie stwierdzenie... Oczywiście samo spowiadanie się z tego faktu nie ma sensu, trzeba zmienić cale swoje zycie.
To jest grzech zatwardziałego serca, czyli osób które nie mają zamiaru się spowiadać, odrzucają Boga całkowicie.
Jeśli ktoś przystępuje do spowiedzi regularnie to go nie popełnia. Tak to rozumiem.
Lunka pisze: 31 sty 2022, 22:33 "Nie spowiadamy się podczas mszy świętej, w której uczestniczymy, ponieważ Kościół zaleca pełne uczestnictwo we mszy świętej i dbanie o to, by nie uczestniczyć w dwóch czynnościach liturgicznych w tym samym czasie (...)".

Ten punkt jest ciekawy. Niestety czasem niemożliwy do wykonania w małych parafiach. U Nas księża praktykują spowiedź w trakcie Mszy Świętej właśnie #-o
To jest również praktyka w mojej parafii, ale też muszę przyznać w pierwsze piątki miesiąca spowiadają wszyscy kapłani i pół godziny przed mszą św, więc jest również okazja na spokojną spowiedź poza mszą św.
Może warto o taki dyżur półgodzinny proboszcza poprosić np mailem, czyli listem.
Może warto w tej materii zadbać o siebie.
Lunka pisze: 31 sty 2022, 22:33 Kolejne zagadnienie to grzechy, które mozna popełnić w trakcie spowiedzi. Grzech obmowy, chyba najbardziej popularny coś mi się wydaje ... Ale gdy chcemy wyjaśnić głębiej jakaś sytuacje i czasami musimy coś powiedzieć o innych? Ja kiedyś nawet powiedziałam kapłanowi,: " mogę księdzu to opisać dokładnie ale nie wiem czy to nie będzie obmowa". Powiedział że nie i żebym mówiła...
Widocznie też potrzebował tego wyjaśnienia do lepszej analizy.
ten punkt nawet mnie zaskoczył, nie miałam takiej świadomości. Ale to tylko pokazuje, że sami z siebie potrafimy tylko grzeszyć, a wyłącznie dzięki łasce osiągamy świętość i oczyszczenie.
Co do obmowy w czasie spowiedzi - jeśli kapłan prosi o nakreślenie sytuacji to trzeba opowiedzieć. Wydaje mi się, że kapłan ma tu na myśli osoby, które przychodzą do konfesjonału "nagadać" na kogoś, czyli zajmują się grzechami innych zamiast swoimi, swoich nie widzą.
Lunka pisze: 31 sty 2022, 22:33 Ogólnie ciekawe zagadnienia. Ja mam ostatnio już tragiczny problem lęku i niemożności pójścia do sppowiedzi ☹️
Módl się o światło Ducha Świętego, On pomoże.
"Duchu Święty przyjdź, Duchu Święty przyjdź, Duchu Święty przyjdź, Duchu Święty przyjdź, Duchu Święty przyjdź..."
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Skaza

Nieprzeczytany post

Jutro mam nadzieję uda mi się wybrać wystarczająco wcześnie na msze o 9.30 by wyspowiadać się jeszcze przed jej rozpoczęciem i wpadłem pewnie nie po raz ostatni do tego wątku by przypomnieć sobie co robić i czego nie przy tej okazji. Taka trochę ściągawka jak w szkole tyle, że legalna i wskazana dla "roztrzepańców" jak skaza :)
Ostatnio zmieniony 12 lut 2022, 23:30 przez Skaza, łącznie zmieniany 1 raz.
alyz
Posty: 61
Rejestracja: 06 mar 2023, 22:28
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 1
Podziękowano: 1
Płeć:

Nieprzeczytany post

Czy moja spowiedź jest nie ważna gdy spowiadałem się długo bo chyba az 20 min i niektórzy ludzie musielibczekac nie robiłem tego specjalnie oraz zobaczyłem ze powiedzenie o kimś źle ja np nie pamietam czy tak się spowiadałem ale chyba powiedziałem ze klucilem się z kolegami albo właśnie ze koledzy coś tam nie ładnie mnie nazywali to im dogryzalem podczas gdy w koszykówkę
Awatar użytkownika
Lunka
Posty: 1278
Rejestracja: 08 lis 2021, 14:07
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 955
Podziękowano: 947
Płeć:

Nieprzeczytany post

@alyz dostałeś rozgrzeszenie od kapłana? Długość spowiedzi nie ma tu nic do rzeczy .
Bądź ze mną, Panie, w moim utrapieniu
alyz
Posty: 61
Rejestracja: 06 mar 2023, 22:28
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 1
Podziękowano: 1
Płeć:

Nieprzeczytany post

Lunka pisze: 03 cze 2023, 10:09 @alyz dostałeś rozgrzeszenie od kapłana? Długość spowiedzi nie ma tu nic do rzeczy .
Tak
Skaza

Nieprzeczytany post

No to jest ważna skoro dostałeś rozgrzeszenie.
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 6837
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3193
Podziękowano: 3441
Płeć:

Nieprzeczytany post

Długość spowiedzi nie ma żadnego znaczenia dla ważności spowiedzi.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
alyz
Posty: 61
Rejestracja: 06 mar 2023, 22:28
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 1
Podziękowano: 1
Płeć:

Nieprzeczytany post

Jestem dzisiaj po takiej spowiedzi generalnej i przekręciłem lekko 2 grzechy pierwszy nie powiedziałem dokładnie sytuacji w której coś powiedziałem o jednym księżu bo on mnie spowiadał i by wiedział ze chodzi o niego i poprostu powiedziałem ze raz powiedziałem coś o jednym kaiezu i mogło to go obrazić chociaż tego nie chciałem i zamiast powiedzieć ze zle się zachowywałem w domu chodzi np o gazy itp to poprostu powiedziałem ze zle się zachowywałem w domu czy zrobiłem zle ?
Skaza

Nieprzeczytany post

Na moje oko nie, ale na przyszłość mów zawsze szczerze o wszystkich grzechach Panu Bogu w konfesjonale zero wybielania sytuacji. Ksiądz słyszał już wszystko w swoim życiu i niczym go nie zaskoczysz.
Awatar użytkownika
Ciernisty
Posty: 45
Rejestracja: 04 cze 2023, 14:56
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 2
Podziękowano: 11
Płeć:

Nieprzeczytany post

Skaza pisze: 05 cze 2023, 0:03 Na moje oko nie, ale na przyszłość mów zawsze szczerze o wszystkich grzechach Panu Bogu w konfesjonale zero wybielania sytuacji. Ksiądz słyszał już wszystko w swoim życiu i niczym go nie zaskoczysz.
Jak mu powiesz, że zabiłeś człowieka to go zaskoczysz.
W moim oku widzisz drzazgę, w swoim nie widzisz belek.
Skaza

Nieprzeczytany post

Nie wiadomo, zapewne nie każdy, ale wielu kapłanów posługuje również w zakładach karnych także nie koniecznie muszą być tego rodzaju grzechem zaskoczeni słysząc go w konfesjonale.
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 6837
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3193
Podziękowano: 3441
Płeć:

Nieprzeczytany post

Ciernisty pisze: 07 cze 2023, 20:29 Jak mu powiesz, że zabiłeś człowieka to go zaskoczysz.
W spowiedzi nie chodzi o to, by zaskoczyć księdza... spowiadamy się z tego co uczyniliśmy złego, szczerze i uczciwie.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Janusz

Nieprzeczytany post

Lunka pisze: 31 sty 2022, 22:33 Dziękuję, chętnie przeczytałam. Niektórymi punktami jestem trochę zaskoczona, daj do myślenia.
Bardzo mnie zastanawia ten dotyczący grzechu przeciwko Duchowi Świętemu..

Ogólnie ciekawe zagadnienia. Ja mam ostatnio już tragiczny problem lęku i niemożności pójścia do sppowiedzi ☹️
@Magnolia, jakby co to mnie poprawi, w czasach starotestamentowych 3 grzechy eliminowały rozgrzeszenie, w tym wyparcie sie wiary, tu myślę Duch Święty też znalazłby miejsce (plus cudzołóstwo i morderstwo) z pozostałymi trzeba było czekać i uważać aby nie przegapić, do dnia końca swego żywota. W międzyczasie - żadnych innych szans nie było...
Kiedyś przyszedłem do spowiedzi i powiedzlałem, że przyszedłem podziękować Panu Bogu, że jest ze mną a ja z Nim. Spowiednik niemalże z wyrzutami; ja tu żadnego grzechu nie widzę, a ja mu na to; to znaczy że mam wyjść z konfesjonału?...
Innym razem, zaraz po spowiedzi i Mszy Świętej, zajechał mi [jadąc rowerem] tor jazdy samochód. I machinalnie wymsknęło mi sie ..eeekhm, to Szczęść Boże po portugalski. Ksiądz sie tylko uśmiechnął i powiedział; zdarza się.
Ostatnio zmieniony 27 sie 2023, 15:52 przez Janusz, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ