Witajcie,
Ostnio naszła mnie rozkmina jaki sens ma kult sanktuaryjny w Polsce czy też na świecie?
Dlaczego ludzie sądzą ze modlitwa pod "Cudownym obrzem np na Jasnej Gorze" będzie bardziej skuteczna niż ta w kościele parafialnym?
Kult Sanktuaryjny
-
- Posty: 524
- Rejestracja: 13 mar 2021, 9:27
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 55
- Podziękowano: 85
- Płeć:
Niekoniecznie tak wierzą i można na przykład przejść pieszą pielgrzymkę na Jasną Górę głównie dlatego że jest to czas szczególnej relacji z Bogiem, Maryją i braćmi wędrującymi.
Ale całkiem możliwe że są miejsca gdzie Bóg jakoś z sobie znanych powodów dokonuje szczególnych cudów.
Przykład takiego miejsca mamy opisany w Ewangelii wg ś Jana:
J 5:2 W Jerozolimie zaś znajduje się sadzawka Owcza, nazwana po hebrajsku Betesda1, zaopatrzona w pięć krużganków. 3 Wśród nich leżało mnóstwo chorych: niewidomych, chromych, sparaliżowanych2, <którzy czekali na poruszenie się wody. 4 Anioł bowiem zstępował w stosownym czasie i poruszał wodę. A kto pierwszy wchodził po poruszeniu się wody, doznawał uzdrowienia niezależnie od tego, na jaką cierpiał chorobę>. 5 Znajdował się tam pewien człowiek, który już od lat trzydziestu ośmiu cierpiał na swoją chorobę. 6 Gdy Jezus ujrzał go leżącego i poznał, że czeka już długi czas, rzekł do niego: «Czy chcesz stać się zdrowym?» 7 Odpowiedział Mu chory: «Panie, nie mam człowieka, aby mnie wprowadził do sadzawki, gdy nastąpi poruszenie wody. Gdy ja sam już dochodzę, inny wchodzi przede mną». 8 Rzekł do niego Jezus: «Wstań, weź swoje łoże i chodź!» 9 Natychmiast wyzdrowiał ów człowiek, wziął swoje łoże i chodził.
- Marek Piotrowski
- Posty: 1903
- Rejestracja: 30 sty 2021, 22:00
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 293
- Podziękowano: 993
- Płeć:
Zazwyczaj z doświadczenia.
Idą z tego samego powodu, z którego ludzie szli do sadzawki Betesda i czekali na poruszenie się wody – kto wówczas wszedł do wody był uzdrowiony (J 5,3), w tym samym celu w jakim Naaman poszedł się wykąpać do Jordanu na polecenie Elizeusza (2 Krl 5,9-17) i został oczyszczony, w tym samym celu w jakim ludzie wynosili chorych na ulicę by padł na nich cień przechodzącego Piotra (Dz 5,15) albo kładli na nich chusty i przepaski z ciała Pawła (Dz 19,12).
Za każdym razem był to „pretekst” Boga by udzielić Łaski ludziom.
Bóg szuka, daje i tworzy różne „okazje” by zbawić człowieka. Tym pretekstem może być wszystko - od śmierci bliskiej osoby po obietnice związane z sadzawką.
Na pierwszy rzut oka to wszystko absurd! Ale… czy nie absurdem było smarować krwią drzwi w Egipcie, obcinać napletki dzieciom, czy nie jest absurdem - po ludzku - oblewać kogoś wodą mówiąc „ja ciebie chrzczę w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego”?)
Człowiek wypełniający jakąkolwiek obietnicę tego rodzaju po prostu wierzy w miłosierdzie boże. Czy może lepiej – w Boże Obietnice.