Lista bardzo wartościowych książek

Rozmowy o książkach, jakie przeczytaliśmy i polecamy innym. Literatura religijna, pisma świętych i doktorów Kościoła, ale też beletrystyka, literatura faktu i wszystko to, co nas ubogaca. Razem stwórzmy największą bazę książek na forach religijnych.
Awatar użytkownika
daniel
Posty: 2270
Rejestracja: 31 sty 2021, 12:32
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 503
Podziękowano: 920
Płeć:

Nieprzeczytany post

Może też zakupię. Choć cena nieco odstrasza. Jeśli dobrze widzę to ~150 PLN.
„Marto, Marto, martwisz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba tylko jednego.” Łk 10.41-42
Awatar użytkownika
Dominik
Posty: 2193
Rejestracja: 29 sty 2021, 10:48
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 637
Podziękowano: 1636
Płeć:

Nieprzeczytany post

Na Allegro są po 109zł, szukaj po numerze ISBN 9788378644590.

Dodano po 3 minutach 7 sekundach:
albo za 99zł
https://www.aromatslowa.pl/ewangelia-dl ... a-hanusiak
Nie bój się, robaczku Jakubie,
nieboraku Izraelu!

Izajasza 41, 14

Przekaż mi 1% podatkuKLIK
Awatar użytkownika
daniel
Posty: 2270
Rejestracja: 31 sty 2021, 12:32
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 503
Podziękowano: 920
Płeć:

Nieprzeczytany post

Mnie ostatnio mocno "trafiła" książka "Patologia duchowości" ks. K. Grzywocza.

Obrazek
„Marto, Marto, martwisz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba tylko jednego.” Łk 10.41-42
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 8239
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3518
Podziękowano: 3712
Płeć:

Nieprzeczytany post

https://www.rtck.pl/sklep/ksiazki/rodzi ... NGAG1vFXpg

Obrazek

”Jeśli bowiem nie pozwolimy Bożym pomysłom
na budowanie relacji i nie damy Bożemu słowu
wpaść w ziemię naszej codzienności,
to nic się w naszym życiu nie zmieni.”

Adam Szustak OP
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
JOB
Posty: 213
Rejestracja: 15 lip 2023, 20:46
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 33
Podziękowano: 72
Płeć:

Nieprzeczytany post

Adam39 pisze: 01 lip 2022, 14:00 Przede wszystkim czytać Pismo św. (to protestanci mają Biblię). Stary i Nowy Testament.

1. Dzieła św. Jana od Krzyża Doktora Kościoła (Noc ciemna, Droga na Górę Karmel i inne)
2. Dzieła św. Teresy z Avila Doktora Kościoła (Zamek wewnętrzny i inne)
3. Wyznania św. Augustyna Doktora Kościoła
4. Dzieje duszy św. Teresy od Dzieciątka Jezus Doktora Kościoła
5. Objawienia św. Brygidy Doktora Kościoła, patronki Europy
6. Dialog o Bożej Opatrzności, czyli Księga Boskiej Nauki św. Katarzyny ze Sieny Doktora Kościoła, patronki Europy
7. Wiedza Krzyża św. Edyty Stein, patronki Europy
8. O Naśladowaniu Chrystusa Tomasza a Kempis (najbardziej znana katolicka książka po PIśmie św.)
9. Walka Duchowa Wawrzyńca Scupoli
10. Orędzia z Nieba Święty Charbel (książka szczególnie na nasze czasy, moja ulubiona, czytam ją cały czas)
11. Dzienniczek siostry Faustyny
12. Słowo Pouczenia i Świadectwo Alicji Lenczewskiej (mimo że książki te posiadają Imprimatur możliwe że są w nich drobne błędy teologiczne)



Przeczytałem w życiu ponad 100 książek religijnych, może nawet ponad 200 albo więcej. Ogólnie polecam zasadę: Czytać książki wielkich świętych (szczególnie doktorów Kościoła), i czytać je po wiele razy!!! Na czytanie książek świeckich czy zwykłych księży szkoda czasu bo książek jest tysiące.
Ja jeszcze dodam, że jak właśnie podaje autor posta: Biblia, wymienione pozycje powyżej, doktorzy Kościoła... Do tego jeszcze dołożyłbym MISTYKÓW, bo oni piszą z doświadczenia duchowego, a nie z filozofii, czy spekulacji.
Idąc zaś drogą benedyktyńską, podam, co proponuje św. Benedykt do czytania - a tego wcale nie ma tak dużo, bo w jego czasach nie było tyle do czytania, co jest teraz, a jednak to wystarczyło, żeby Z NIEWYSŁOWIONĄ SŁODYCZĄ POBIEC DROGĄ BOŻYCH PRZYKAZAŃ.

Otóż oprócz Reguły św. Benedykta, to jeszcze:

RB 73. O tym, że reguła ta nie daje wszystkich wskazówek potrzebnych, by zachować całą sprawiedliwość

Reguła ta została napisana po to, abyśmy zachowując ją w klasztorach mogli pokazać, że postępujemy już w pewnej mierze w sposób godny naszego stanu i właśnie zaczynamy żyć życiem monastycznym. A jeśli to komuś nie wystarcza, kto śpieszy do doskonałości owego życia, znajdzie on w nauce świętych Ojców wszystko, co może doprowadzić człowieka do doskonałości najwyższej. Czyż jest bowiem taka strona albo takie zdanie natchnione przez Boga, zarówno w Starym jak i w Nowym Testamencie, które by nie zawierało najsłuszniejszych zasad życia ludzkiego? A któraż księga świętych katolickich Ojców nie przynosi wyraźnych pouczeń, w jaki sposób mamy prostą drogą dążyć do naszego Stwórcy? Czymże zaś są i Konferencje Ojców, i Ustawy, i ich żywoty, czymże Reguła świętego ojca naszego, Bazylego, jeśli nie narzędziami, z których pomocą mnisi, dobrzy i posłuszni, budują swoje cnoty? My natomiast, leniwi, źli i niedbali, musimy rumienić się ze wstydu.

Jeśli więc śpieszysz do ojczyzny niebieskiej, przestrzegaj najpierw z pomocą Chrystusa tej maleńkiej Reguły, którą pisaliśmy dla początkujących. A wówczas, otoczony opieką Bożą, owe wzniosłe szczyty cnoty i wiedzy, o których właśnie wspominaliśmy, i ty także kiedyś osiągniesz!

Amen. Koniec Reguły.


A więc Biblia, Reguła św. Benedykta, katoliccy Ojcowie, Ustawy i Konferencje - czyli 4 tomy św. Jana Kasjana, Reguła św. Bazylego - 2 tomy dzieł... I to wystarczy, żeby: A wówczas, otoczony opieką Bożą, owe wzniosłe szczyty cnoty i wiedzy, o których właśnie wspominaliśmy, i ty także kiedyś osiągniesz!

W życiu nie trzeba dużo, ale mądrze i to co najważniejsze!
Ostatnio zmieniony 20 lut 2024, 16:31 przez JOB, łącznie zmieniany 1 raz.
...
JOB
Posty: 213
Rejestracja: 15 lip 2023, 20:46
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 33
Podziękowano: 72
Płeć:

Nieprzeczytany post

.
Podstawowym fundamentem chrześcijanina, jest pełnić Wolę Bożą. O tym jest ta książka - jak to robić:

Obrazek


Nota o książce


Książka ta odnosi się do zdrowej nauki Kościoła i powraca do prawidłowej ideologii. Mówi m.in.: o świętości polegającej na wierności porządkowi i zamysłom Bożym, obowiązkach dusz, ojcowskim wsparciu Boga czy o próbach jakie przechodzi dusza.

Konsekwentne praktykowanie poddawania się Opatrzności, zgodne z wytycznymi niniejszego dzieła, wraz z wiernością nabożeństwu maryjnemu, niezawodnie pomoże każdemu poszukującemu uporządkować swoje życie doczesne oraz znaleźć bezpieczną drogę, spójną z przewidzianym dla niego planem Opatrzności Bożej.

Ojciec Jean-Pierre de Caussade SJ (1675-1751) – francuski jezuita, kaznodzieja oraz pisarz – w latach 1730-1739 był kierownikiem duchowym sióstr wizytek w Nancy. Treść nauczania, jakie im przekazał, znalazła się w niniejszym traktacie o Opatrzności. Manuskrypt przez dłuższy czas leżał nieopublikowany w archiwach zgromadzenia w Paryżu. Jedna z sióstr przekazała go ojcu Henriemu Ramière’owi SJ, który go zredagował i wydał po raz pierwszy w 1861 r.
...
Ewelina123
Posty: 35
Rejestracja: 08 cze 2024, 11:56
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 9
Podziękowano: 6
Płeć:

Nieprzeczytany post

Dodam polecam bardzo:"Apoftegmaty Ojców Pustyni"(4tomy) ,"Oczami Jezusa Chrystusa" Alan Ames.
Awatar użytkownika
daniel
Posty: 2270
Rejestracja: 31 sty 2021, 12:32
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 503
Podziękowano: 920
Płeć:

Nieprzeczytany post

Ja ostatnio rozpocząłem kolejne pozycje. Wszystkie są ciekawe. R. Rohr przedstawia ciekawą perspektywę wcielenia. Choć wielu uważa go za odszczepieńca dla mnie jest ważnym duchownym. Grzywocz i Gajdowie - wiadomo - miłość, relacja, więź, rozwój. Dąbrowski - piękna zapomniana koncepcja dezintegracji pozytywnej, która "spina się" (moim zdaniem) z doktryną św. Jana od Krzyża. A co do Jana - skończyłem 4 główne traktaty i postanowiłem wziąć się za dzieła mniejsze i poezje.

Obrazek
„Marto, Marto, martwisz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba tylko jednego.” Łk 10.41-42
Ewelina123
Posty: 35
Rejestracja: 08 cze 2024, 11:56
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 9
Podziękowano: 6
Płeć:

Nieprzeczytany post

Dzieła Jana zaczełam czytać ale nie skończyłam.
Awatar użytkownika
daniel
Posty: 2270
Rejestracja: 31 sty 2021, 12:32
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 503
Podziękowano: 920
Płeć:

Nieprzeczytany post

Ewelina123 pisze: 23 cze 2024, 10:42 Dzieła Jana zaczełam czytać ale nie skończyłam.
Jan pisze w sposób b. specyficzny. Dla mnie język jego mistyki jest bardzo porządkujący, filozoficzny, antropologiczny i teologiczny. Wciąż odnoszący się do Biblii, zawiązujący nieistniejące jeszcze wtedy zręby psychologii głębi czy psychoterapii. Wskazujący drogę rozwoju dzięki łasce miłości. Kontemplacją nawiązuje do Pierwszych Ojców Kościoła, a zjednoczeniem z Bogiem przez uczestnictwo zbliża się w swej doktrynie do prawosławnego przebóstwienia. Do tego Jan pisze bardzo symbolicznie, metaforycznie, poetycko. Jego dzieła powstały jako poezja i dopiero na prośbę (głównie chyba sióstr) zostały napisane do nich komentarze, które stanowią dziś główne 4 traktaty. Także wydaje mi się, że do jego pism należy podchodzić z szeroko otwartym umysłem i nie koniecznie w punkt chcieć zrozumieć to co pisze. Po prostu pozwolić działać Duchowi.
„Marto, Marto, martwisz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba tylko jednego.” Łk 10.41-42
Ewelina123
Posty: 35
Rejestracja: 08 cze 2024, 11:56
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 9
Podziękowano: 6
Płeć:

Nieprzeczytany post

daniel pisze: 23 cze 2024, 11:03
Ewelina123 pisze: 23 cze 2024, 10:42 Dzieła Jana zaczełam czytać ale nie skończyłam.
Jan pisze w sposób b. specyficzny. Dla mnie język jego mistyki jest bardzo porządkujący, filozoficzny, antropologiczny i teologiczny. Wciąż odnoszący się do Biblii, zawiązujący nieistniejące jeszcze wtedy zręby psychologii głębi czy psychoterapii. Wskazujący drogę rozwoju dzięki łasce miłości. Kontemplacją nawiązuje do Pierwszych Ojców Kościoła, a zjednoczeniem z Bogiem przez uczestnictwo zbliża się w swej doktrynie do prawosławnego przebóstwienia. Do tego Jan pisze bardzo symbolicznie, metaforycznie, poetycko. Jego dzieła powstały jako poezja i dopiero na prośbę (głównie chyba sióstr) zostały napisane do nich komentarze, które stanowią dziś główne 4 traktaty. Także wydaje mi się, że do jego pism należy podchodzić z szeroko otwartym umysłem i nie koniecznie w punkt chcieć zrozumieć to co pisze. Po prostu pozwolić działać Duchowi.
Wolę nie mieszać się w psychologię,bo już kiedyś się
Trochę w tym wglebialam ,dla mnie to jest trochę taki misz masz i pranie mózgu. Ale grzywocza trochę kiedyś słuchałam i to jak mówił o depresji spodobało mi się. A poezja Św Jana jest piękna. Polecam jeszcze Rainer Maria Rilke wiersze o Bogu, są naprawdę dobre. :-??
Awatar użytkownika
daniel
Posty: 2270
Rejestracja: 31 sty 2021, 12:32
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 503
Podziękowano: 920
Płeć:

Nieprzeczytany post

Ewelina123 pisze: 23 cze 2024, 11:34 Wolę nie mieszać się w psychologię,bo już kiedyś się
Trochę w tym wglebialam ,dla mnie to jest trochę taki misz masz i pranie mózgu. Ale grzywocza trochę kiedyś słuchałam i to jak mówił o depresji spodobało mi się. A poezja Św Jana jest piękna. Polecam jeszcze Rainer Maria Rilke wiersze o Bogu, są naprawdę dobre. :-??
Zgadza się. Współczesna psychologia, którą nazywam pop-psychologią, może być szkodliwa. Ważne jest pytanie: "czy psychologia potrzebna mi po to, by piąć się po drabinie świata na szczyt sukcesu, czy ku temu by poznawać siebie, a dzięki tej znajomości i Boga?" Mi to bardzo pomaga ocenić koncepcję, prąd czy "szkołę" psychologiczną. Poza tym pewne nurty mogą być wykorzystane zarówno w pozytywny jak i negatywny sposób.

Tak. Grzywocz pięknie mówi i o depresji, wszelkich zaburzeniach i patologii. Jest kilku fachowców, który w podobny sposób podchodzą do tematu zaburzenia. Między innymi: Laing, Dąbrowski, Kępiński, ale to psychiatrzy.

Tak, poezja Jana jest piękna. Polecam również św. Teresę z Avili:

Obrazek

A tego pana Rainer Maria Rilke nie znam. "Wiersze o Bogu" - to jakiś tomik, bo w sieci nie widzę?
„Marto, Marto, martwisz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba tylko jednego.” Łk 10.41-42
Ewelina123
Posty: 35
Rejestracja: 08 cze 2024, 11:56
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 9
Podziękowano: 6
Płeć:

Nieprzeczytany post

Jest podeślę linka

Dodano po 9 minutach 53 sekundach:
Danielu szczególnie ten :Panie: uboższy jestem niźli zwierzę
Panie: uboższy jestem niźli zwierzę,
które, acz ślepe, śmierci swej doczeka,
podczas gdy nam jest ciągle tak daleka.
O, daj nam tę, która nie zapomina,
jak się rozpina życie na szpalerze,
tam gdzie najpierwej wiosna się zaczyna.
Bo tu nam obco, ciężko się umiera
nie naszą śmiercią; gdy nas któraś zbiera,
zbiera nas, bo się sama z nas nie rodzi.
By nas otrząsnąć, wielki wiatr przychodzi.

Stoimy w twym ogrodzie rok po roku
jak drzewa słodkiej śmierci, nią ciężarni,
lecz czasu zbioru ze starości czarni
i jak niewiasta z twojego wyroku
zamknięci, próżni, bezowocni, marni.


I ten "Bóg do każdego mówi raz ...."

Dodano po 2 minutach 53 sekundach:
Niektóre mnie doprowadzają do łez: https://rilke.pl/ksiega-godzin
JOB
Posty: 213
Rejestracja: 15 lip 2023, 20:46
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 33
Podziękowano: 72
Płeć:

Nieprzeczytany post

Polecam Mały Ascetikon Bazylego Wielkiego. Z niego można poznać zasady życia ascetycznego, które mają miejsce w życiu monastycznym, które można zaimplemntować w swoim życiu.

Mały Ascetikon oparty jest na obserwacjach we wspólnotach monastycznych i odpowiedziach na podstawie Biblijnej mądrości. Książka na pierwsze czytanie może się okazać "ciężka", ale przy skupionej lekturze odpowiada na wiele dylematów chrześcijańskiego życia.

Obrazek
...
Awatar użytkownika
bramin
Ksiądz
Posty: 350
Rejestracja: 23 kwie 2024, 8:15
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 39
Podziękowano: 158
Płeć:

Nieprzeczytany post

Polecam książki autorstwa Richarda Rohr. To amerykański franciszkanin, ma bardzo świeże spojrzenie na duchowość.
W języku polskim ukazało sie parę jego książek. Warto je przeczytać.
Ostatnio zmieniony 31 paź 2024, 17:38 przez bramin, łącznie zmieniany 1 raz.
Drogę moją do was niech utoruje sam Bóg, Ojciec nasz, i Pan nasz Jezus!
1 Tes 3,11
JOB
Posty: 213
Rejestracja: 15 lip 2023, 20:46
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 33
Podziękowano: 72
Płeć:

Nieprzeczytany post

Richarda Rohra warto przeczytać.

Moim zdaniem najlepsze pozycje to:

1. "Poruszyć światem".
2. "Nieśmiertelny diament" - wspaniała książka!
3. "Spadać w górę" - bardzo dobra!
4. "Milczące współczucie".
5. "Uniwersalny Chrystus" - najbardziej "niebezpieczna" książka Richarda Rohra. Teolodzy dogmatyczni mają mnóóóóstwo zastrzeżeń! W każdym razie po jej lekturze niektórzy mogą mieć spory niepokój.
To takie wrażenie, jak się czyta książkę Laurence'a Freemana OSB "Jezus wewnętrzny nauczyciel" - też dobra pozycja jak dla mnie.
Jest w niej przytaczana Simone Weil i można po lekturze wnioskować, że to nie ważne, czy się jest w Kościele, czy nie. Przecież wszędzie jest Chrystus i wszystko jest Chrystusem, więc po co przynależność do Kościoła, po co sakramenty... Takie odniosłem wrażenie po lekturze. Dlatego mniej więcej podobne odczucia w ten deseń można mieć po "Uniwersalnym Chrystusie", ale i tak warto sięgnąć i omówić z teologiem dogmatycznym treści.

Aha zapomniałbym! Jeszcze:
"Enneagram. Dziewięć typów osobowości" - Andreas Ebert, Richard Rohr OFM
Ostatnio zmieniony 30 paź 2024, 0:06 przez JOB, łącznie zmieniany 3 razy.
...
Awatar użytkownika
daniel
Posty: 2270
Rejestracja: 31 sty 2021, 12:32
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 503
Podziękowano: 920
Płeć:

Nieprzeczytany post

Zgadzam się z przedmówcami. R. Rohr to dla mnie ważny duchowny. Poznałem go pilnując dzieci przyjaciela kiedy on pojechał z żoną do szpitala. Był to rok chyba 2014r. Byłem jeszcze poza Kościołem. Wpadła mi wtedy do rąk książka z jego półki. Richard Rohr "Nagie teraz. Widzieć tak, jak widzą mistycy". Dzieci jeszcze spały, bo był to wczesny poranek, a zatem siadłem i zacząłem czytać. Urzekł mnie od razu. I tak od tamtego czasu przeczytałem chyba z 10 z około 15 wydanych w Polsce pozycji. Kilka dni temu skończyłem "Uniwersalny Chrystus". Książka warta przeczytania choć dla mnie, zaznajomionego nieco z jego sposobem pojmowania, wcale nie aż tak kontrowersyjna jak niektórzy piszą. No i muszę przyznać, że Rohr nie pozostał bez wpływu na moje nawracanie.

Dodano po 3 minutach 43 sekundach:
JOB pisze: 29 paź 2024, 23:59 5. "Uniwersalny Chrystus" - najbardziej "niebezpieczna" książka Richarda Rohra. Teolodzy dogmatyczni mają mnóóóóstwo zastrzeżeń! W każdym razie po jej lekturze niektórzy mogą mieć spory niepokój.
To takie wrażenie, jak się czyta książkę Laurence'a Freemana OSB "Jezus wewnętrzny nauczyciel" - też dobra pozycja jak dla mnie.
Jest w niej przytaczana Simone Weil i można po lekturze wnioskować, że to nie ważne, czy się jest w Kościele, czy nie. Przecież wszędzie jest Chrystus i wszystko jest Chrystusem, więc po co przynależność do Kościoła, po co sakramenty... Takie odniosłem wrażenie po lekturze. Dlatego mniej więcej podobne odczucia w ten deseń można mieć po "Uniwersalnym Chrystusie", ale i tak warto sięgnąć i omówić z teologiem dogmatycznym treści.
Zgadzam się. Wydaje mi się, że istnieje możliwość, że ktoś może ją odczytać jako antykatolicką, zbyt nawiązującą do "buddyzmu" czy "odosabiającą" Boga.
„Marto, Marto, martwisz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba tylko jednego.” Łk 10.41-42
Awatar użytkownika
bramin
Ksiądz
Posty: 350
Rejestracja: 23 kwie 2024, 8:15
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 39
Podziękowano: 158
Płeć:

Nieprzeczytany post

Przeczytałem parę książek Rohra ale "Uniwersalnego Chrystusa" jeszcze nie.
Chyba sobie to wypożyczę. Tez słyszałem, ze treść porusza się na granicach buddyzmu, panteizmu itp..
Jak przeczytam to się wypowiem.
Drogę moją do was niech utoruje sam Bóg, Ojciec nasz, i Pan nasz Jezus!
1 Tes 3,11
ODPOWIEDZ