Offtopik, czyli rozmowy niekontrolowane

Rozmowy na forum katolickim przy kawie i herbacie.
Awatar użytkownika
Krzysiek
Posty: 593
Rejestracja: 02 lut 2021, 16:04
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 530
Podziękowano: 378
Płeć:

Nieprzeczytany post

Magnolia pisze: 17 paź 2021, 9:12 @Krzysiek ale jesteś pod opieką lekarza? Zakrzepica to poważna choroba.
Pomodlę się dziś w Twojej intencji, będę pamiętać.
Dziękuję serdecznie.
Ogólnie to jestem, bo leki które mam na rozrzedzenie krwi to tu są bardzo właściwe. Czyli mogę czuć się bezpieczny .
Awatar użytkownika
Zebra
Posty: 353
Rejestracja: 21 maja 2021, 10:35
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 129
Podziękowano: 176
Płeć:

Nieprzeczytany post

Przychodzę do was bo nie mam znów siły na moją babcię. Nie wiem czy mam się nie odzywać czy rozmawiać. Najczęściej nic nie mówię.
Moją babcia uwielbia czytać proroctwa, objawienia prywatne itd. Niby nie ma w tym nic złego zwłaszcza jeśli są to objawienia zaakceptowanego przez Kościół. Ale mam wrażenie, że babcia to wszystko czyta i rozumie to wszystko na opak.

Potrafi np. czytać o księżach którzy odchodzą z Kościóła i mówi - no oni to już tylko do piekła. Albo mówi o kimkolwiek innym i mówi a widzisz tacy to na pewno pójdzie do piekła. Ja nie chce tego słuchać i ciągle pojawia się we mnie bunt. Uważam, że jest to osądzanie ludzi i mówię do babci, że każdy ma jeszcze się szansę nawrócić; na co często słyszę "taki to już się nie zmieni".
Wydaje mi się, że też kiedyś słyszałam takie słowa, że trzeba się modlić aby nas Pan Bóg np. nie pokarał za coś. I też nie czuje tego, że mam się modlić o to, dlatego, że tak czuje jak bym się miała teraz bać Boga i jego kary. A ja wierzę, że jeśli już Pan Bóg karze czy doświadcza to jako dobry Ojciec i nie muszę się bać bo wiem, że on to robi z miłości do mnie.

Nie wiem po prostu mam wrażenie, że babcia pokazuje często Boga w zupełnie inna sposób niż ja go widzę. Źle się z tym czuje, że często się z babcia nie zgadzam i ni wiem już czy ja sama nie błądzę.
Kto zebrę wolno wypuszcza?
Kto osła dzikiego rozwiąże?
Za dom mu dałem pustkowie,
legowiskiem zaś jego słona ziemia.
Śmieje się z miejskiego zgiełku,
słów poganiacza nie słyszy,
w górach szuka pokarmu,
goni za wszelką zielenią.

Hi 39, 5-8
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 6845
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3196
Podziękowano: 3442
Płeć:

Nieprzeczytany post

Zebra pisze: 17 paź 2021, 19:29 A ja wierzę, że jeśli już Pan Bóg karze czy doświadcza to jako dobry Ojciec i nie muszę się bać bo wiem, że on to robi z miłości do mnie.

Nie wiem po prostu mam wrażenie, że babcia pokazuje często Boga w zupełnie inna sposób niż ja go widzę. Źle się z tym czuje, że często się z babcia nie zgadzam i ni wiem już czy ja sama nie błądzę.
Tego podkreślonego zdania się trzymaj, bo nie błądzisz.

Co do babci... chyba ona sama dowodzi własnego zdania, że niektórzy to już się nie zmienią....
Nie wolno nam osądzać, bo taka miarą jaką my sadzimy sami będziemy osądzeni.... - więc lepiej się powstrzymać - Kościół się powstrzymuje już ponad 2 tyś lat od ogłaszania że ktoś jest potępiony - więc można Kościół naśladować w tej praktyce, bo słucha ewangelii.
No cóż jeśli nie masz na coś wpływu, to puszczaj pomimo uszu... ale módl się o zbawienie duszy babci już teraz.
:ympray:
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Awatar użytkownika
Zebra
Posty: 353
Rejestracja: 21 maja 2021, 10:35
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 129
Podziękowano: 176
Płeć:

Nieprzeczytany post

A wracając jeszcze na chwilę do sądzenia to chciałam się was zapytać o taką dobrą granicę.
Jeśli ktoś grzeszy to mam prawo go upomnienieć to znaczy pokazać mu, że np. Coś jest grzechem, jakimś zaprzeczeniem miłości i Pan Bóg tego nie chce. Może czasem trzeba też powiedzieć mocne słowa o piekle.
Ale z drugiej strony w sercu nie mam go sądzić to znaczy nie mam już wydać na niego wyroku "potępiony" I w ogóle koniec z nim, tylko raczej modlić się z niego a może mu pomóc.

Co o tym myślicie?
Kto zebrę wolno wypuszcza?
Kto osła dzikiego rozwiąże?
Za dom mu dałem pustkowie,
legowiskiem zaś jego słona ziemia.
Śmieje się z miejskiego zgiełku,
słów poganiacza nie słyszy,
w górach szuka pokarmu,
goni za wszelką zielenią.

Hi 39, 5-8
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 6845
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3196
Podziękowano: 3442
Płeć:

Nieprzeczytany post

Zebra pisze: 19 paź 2021, 20:41 A wracając jeszcze na chwilę do sądzenia to chciałam się was zapytać o taką dobrą granicę.
Jeśli ktoś grzeszy to mam prawo go upomnienieć to znaczy pokazać mu, że np. Coś jest grzechem, jakimś zaprzeczeniem miłości i Pan Bóg tego nie chce. Może czasem trzeba też powiedzieć mocne słowa o piekle.
Ale z drugiej strony w sercu nie mam go sądzić to znaczy nie mam już wydać na niego wyroku "potępiony" I w ogóle koniec z nim, tylko raczej modlić się z niego a może mu pomóc.

Co o tym myślicie?
Tak, myślę że o to chodzi. Tylko o tym piekle to bym rzadko wspominała, tzn ostatecznie. Bo nie chodzi o to by straszyć, tylko by wskazywać na konsekwencje grzechów... że oddalają od Boga, od Źródła Miłości, Dobra, Prawdy... a wchodzi się na drogę pychy, kłamstwa i nienawiści... że to prowadzi do jakiegoś zapętlenia się albo zabłądzenia w ślepy zaułek...
Najpierw pokazywałabym konsekwencję różnych decyzji... bo piekło jest konsekwencją życia w oddaleniu od Boga czy wręcz odrzucania Boga. No i powstrzymać się na pewno od potępiania osób, nie nasza ta rola, można potępić zachowanie, czyn, grzech, ale wyraźnie akceptować człowieka jako takiego.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Awatar użytkownika
Krzysiek
Posty: 593
Rejestracja: 02 lut 2021, 16:04
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 530
Podziękowano: 378
Płeć:

Nieprzeczytany post

Znowu kolejna niedziela w domu, msza przed TV.tak kiedyś byłem nauczony by odpusty ofiarowywać za dusze zmarłych bliskich, czy ludzi którzy stali się takimi. Miałem wrażenie że jakoś pomagam. No będzie mi tego trochę brakowało, ale możliwość pomagania mamie jest czymś czego nie zmianie. I tak ma tyle determinacji siły by tyle lat być z nami. Bo jest bardzo potrzebna, niezbędna. Np i znowu padlem ryjkiem na kompa, budząc się tylko na niepokojące kasłania mamy i dalej. Bo trzeba było być w pobliżu. Mam już paczkę albo dwie przeciwbolowych, to może dłużej niż godzinę pośpie.
Ale przy tych teologicznych ewangelicxnych rozeaaniach ja ze swoim girami/sarkastycznie nogi/ czuje się niczym burak burak na wykwintnym lanczu, gdzie nie wiadomo co zrobić i nie uciec.
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 6845
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3196
Podziękowano: 3442
Płeć:

Nieprzeczytany post

Krzysiek pisze: 24 paź 2021, 6:44 możliwość pomagania mamie jest czymś czego nie zmianie. I tak ma tyle determinacji siły by tyle lat być z nami. Bo jest bardzo potrzebna, niezbędna.
Krzyśku, Ty to dopiero nas uczysz życia ewangeliczną miłością , cierpliwością i wytrzymałością znoszenia cierpienia własnego i pomagania pomimo to drugiemu!
Jesteś (niedoścignionym) wzorem jak żyć miłością do najbliższych.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Awatar użytkownika
Zebra
Posty: 353
Rejestracja: 21 maja 2021, 10:35
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 129
Podziękowano: 176
Płeć:

Nieprzeczytany post

Ja także podziwiam Ciebie :) Moja babcia tylko przez chwilę była leżącą i nie samodzielna przez operacje. Zdarzały się trudne sytuacje, kiedy już człowiek ma dość wszystkiego. Niech Ci Pan Bóg błogosławi!
Kto zebrę wolno wypuszcza?
Kto osła dzikiego rozwiąże?
Za dom mu dałem pustkowie,
legowiskiem zaś jego słona ziemia.
Śmieje się z miejskiego zgiełku,
słów poganiacza nie słyszy,
w górach szuka pokarmu,
goni za wszelką zielenią.

Hi 39, 5-8
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 6845
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3196
Podziękowano: 3442
Płeć:

Nieprzeczytany post

Krzyśku, dlaczego uważasz, że mama obecnie jest potrzebna i niezbędna?
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Awatar użytkownika
Krzysiek
Posty: 593
Rejestracja: 02 lut 2021, 16:04
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 530
Podziękowano: 378
Płeć:

Nieprzeczytany post

Magnolia pisze: 24 paź 2021, 17:32 Krzyśku, dlaczego uważasz, że mama obecnie jest potrzebna i niezbędna?
Po prostu potrafi dać tyle miłości, że nie wiem jak bez tego bym sobie poradził.
Nadaje sens tej mojej egzystencji. Pewnie zdając sobie sprawę tak dzielnie trwa z nami.
Wracając do tej mojej opieki, to kontynuuje nie dlatego by się tu promować, snuć marną opowiastkę o sobie i kokieteryjnie epatować fałszywą skromnością, tylko elementarna uczciwość mi to nakazuje.
Leżąc tyle lat, kiedyś była osobą lubiącą decydować, nie zatraciła swojej ogromnej życzliwości do innych w tym oczywiście mnie.
Bardzo chętne ofiaruje za kogoś kogo uważa za bliska osobę modlitwę, swoje zatroskanie, autentyczne zainteresowanie i wszystko bez podkładu jakiegoś sztucznego patosu. A "ze ja chora i się modle to...."
Po prostu robi to naturalnie, jakby dalej była osoba zdrową. Nie wiem czy dobrze to wyjaśniam, no ale miszczem pióra lub klawiatury to ja nie jestem niestety.
Oczywiście trudno pominąć uczestnictwo żony, która w tej sytuacji wzięła na siebie całą logistykę związaną z opieką. Recepty, wykup leków, no i uzyskanie recept, a w dobie permanentnych pomyłem klub manifestacji humorków przez niektórych medyków, to nie jest takie znowu nic.
Ale samo zachowanie mamy w porównaniu do tego co opisują inni opiekunowie swoich schorowanych rodziców, może tylko świadczyć o tym ze ja znajduje sie pod jakimś kloszem, to co inni potrafią doświadczyć, to mnie sie nawet w głowie nie mieści.
Tak że moja rola to taka spokojna i na luzie raczej.
Są problemy, jak obecnie długo gojąca się rana, to meczące ze nie mogę przyspieszyć by się ładnie zagoiło, mimo ze z p pielęgniarką robimy co możemy.
Ależ sobie laurkę tu wystukałem że hoho, wstyd mi będzie przez tydzień zaglądać, by zasłużonego śmiechu nie słyszeć. :D
Ostatnio zmieniony 24 paź 2021, 18:38 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 6845
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3196
Podziękowano: 3442
Płeć:

Nieprzeczytany post

Świadectwa o takich pięknie przeżywanych sytuacjach wiary i opieki nad starszym rodzicem warto głosić.
Nie wiem dlaczego spodziewasz się śmiechu, skoro tylko nasz podziw rośnie.

Ja mam doświadczenie opieki nad chorym teściem, który naprawdę nie współpracował, o życzliwości nie mogło być mowy, bo nie znał takiego słowa (chyba), pokora też była mu obca. W psychologii nazywa się to charakteropatią, ale przecież żaden termin nie oddaje pełni czyjegoś zachowania. Raz rozmawiałam z Panią kardiolog w szpitalu, która mnie ustawiła do pionu, kazała wziąć ogromny dystans do teścia, robić swoje niezależnie od jego buntu i zachowania.
Ostatni rok jego życia kosztował mnie tak wiele nerwów i wysiłku, że sama podupadłam na zdrowiu. Mieszkał z nami albo blisko nas 10 lat - tylko raz słyszałam normalną rozmowę z jego ust - rozmawiał z taksówkarzem, który wiózł go z zawałem do szpitala. Raz.
Służba zdrowia faktycznie nie pomaga, tylko dokłada opiekunowi zachodu i kłód pod nogi.
Ostatnie pół roku był pod profesjonalną opieką w prywatnym domu opieki, bo nas już to przerastało, a potrzebował lekarzy badań i kontroli.

Więc mając takie doświadczenia no i wyobrażenia jak to może wyglądać bardzo byłam ciekawa jak Ty opiekujesz się mamą od 11 lat, no i dopiero teraz zrozumiałam... dziękuję Krzyśku, że jesteś z nami, że zaglądasz tu i dzielisz się swoimi doświadczeniami.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Awatar użytkownika
Krzysiek
Posty: 593
Rejestracja: 02 lut 2021, 16:04
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 530
Podziękowano: 378
Płeć:

Nieprzeczytany post

Właśnie Magnolia, ja nie bardzo wiem czy bym podołał takiemu wyzwaniu jak Ty.
Boje się że jestem zbyt slaby. Impulsywny, i mam ogromny problem z dystansem.
Tu w przypadku mamy i Jej życzliwości to pomaga, brak dystansu, gorzej gdy jej cos naprawdę zagraża.
Ale dystansu do takiego ataku niechęci czy gorzej...? No chyba to na mnie za wiele.
Dlatego musiałem to napisać co wyżej, bo to jest przepaść miedzy zachowaniami mojej mamy a Twojego teścia. Mama osiem lat. Mogłem gdzieś nieprecyzyjnie napisać, to mi sie zdarza. Położyła sie w listopadzie 2013 r, po śmierci taty w 2014(styczeń) posypało się wszystko z jej zdrowiem.
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 6845
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3196
Podziękowano: 3442
Płeć:

Nieprzeczytany post

Krzyśku to tylko dowodzi tego, że Bóg daje takie doświadczenie jakie jesteśmy w stanie udźwignąć.

Przede mną jeszcze opieka nad moimi rodzicami, o tyle utrudnione że stosunki są wciąż napięte i mieszkają daleko, kilkaset km, porozumienia z siostrą także nie ma... na samą myśl o tym doświadczeniu upadam na duchu...i siwieję...
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Awatar użytkownika
Krzysiek
Posty: 593
Rejestracja: 02 lut 2021, 16:04
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 530
Podziękowano: 378
Płeć:

Nieprzeczytany post

Magnolio nie ma co profilaktycznie sie dołować. Czasem los poukłada to po swojemu.
Szkoda upadać na duchu i się katować. Wiem ile takie myśli mogą szkody poczynić.
A będzie pewnie wg tego :
,
Bóg daje takie doświadczenie jakie jesteśmy w stanie udźwignąć.
Czego Ci szczerze życzę, znaczy by doświadczenia nie były nad siły, przeciwnie wręcz @};-
Awatar użytkownika
Dominik
Posty: 1971
Rejestracja: 29 sty 2021, 10:48
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 582
Podziękowano: 1548
Płeć:

Nieprzeczytany post

Macie jakieś osoby zmarłe w swoich znajomych na Facebooku?
Mam kilka takich osób, jakoś tak dziwnie jest.
Trochę szkoda ich usuwać ze znajomych, czasem jak przeglądam kogo mam w znajomych to sobie o nich przypominam.
Nie bój się, robaczku Jakubie,
nieboraku Izraelu!

Izajasza 41, 14

Przekaż mi 1% podatkuKLIK
Awatar użytkownika
Zebra
Posty: 353
Rejestracja: 21 maja 2021, 10:35
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 129
Podziękowano: 176
Płeć:

Nieprzeczytany post

A czy Facebook nie miał takich osób "oznaczać "? A może rodzima miała to kliknąć.... coś takiego było. Kiedyś chyba było o tym głośno.

A ja akurat weszłam bo mam inne pytanie czy was też denerwuje to że Boże Narodzenie to tak mocno skomercjalizowane święto? I że zaczyna się zaraz po wszystkich świętych wystawiane mikołajów itd? Nie wiem po prostu wolałabym przeżyć listopad z pamięcią o zmarłych A nie przeglądać okładki gazet na których je się pierniki świąteczne.
Ostatnio zmieniony 05 lis 2021, 20:45 przez Zebra, łącznie zmieniany 1 raz.
Kto zebrę wolno wypuszcza?
Kto osła dzikiego rozwiąże?
Za dom mu dałem pustkowie,
legowiskiem zaś jego słona ziemia.
Śmieje się z miejskiego zgiełku,
słów poganiacza nie słyszy,
w górach szuka pokarmu,
goni za wszelką zielenią.

Hi 39, 5-8
Awatar użytkownika
Dominik
Posty: 1971
Rejestracja: 29 sty 2021, 10:48
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 582
Podziękowano: 1548
Płeć:

Nieprzeczytany post

Jest taka opcja, by takie osoby oznaczać. Oznaczyć takie osoby można chyba na dwa sposoby.
- za życia osoba może wyznaczyć opiekuna swego konta
Obrazek

- trzeba wysłać akt zgonu do FB.

Trochę mnie denerwuje komercjalizacja świąt, ale nie odczuwam jakoś tego. Po sklepach nie chodzę, telewizji nie oglądam.
Nie bój się, robaczku Jakubie,
nieboraku Izraelu!

Izajasza 41, 14

Przekaż mi 1% podatkuKLIK
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 6845
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3196
Podziękowano: 3442
Płeć:

Nieprzeczytany post

Dominik pisze: 05 lis 2021, 21:21
Trochę mnie denerwuje komercjalizacja świąt, ale nie odczuwam jakoś tego. Po sklepach nie chodzę, telewizji nie oglądam.
Ja też czuję ze to poważne nadużycie zacząć reklamować święta w listopadzie... zanim dojdziemy do Wigilii to mamy już taki przesyt, że o magię świąt bardzo trudno...
Po sklepach mało chodzę, ale je mijam jeżdżąc po mieście, telewizji nie oglądam, jedynie reklamy dopadają mnie na YT... i już bardzo męczą...
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Awatar użytkownika
Dominik
Posty: 1971
Rejestracja: 29 sty 2021, 10:48
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 582
Podziękowano: 1548
Płeć:

Nieprzeczytany post

Od roku korzystam z dodatku do przeglądarki internetowej co blokuje reklamy na YT.
Wcześniej jak reklamy były na początku filmu to było OK, odczekałem 5 sekund i je pomijałem, czasem jakąś obejrzałem dając zarobić twórcy. Jak reklamy zaczęły już pojawiać się co kilka minut filmu to już nie mogłem tego znieść, gorzej jak w TV.
Nie bój się, robaczku Jakubie,
nieboraku Izraelu!

Izajasza 41, 14

Przekaż mi 1% podatkuKLIK
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 6845
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3196
Podziękowano: 3442
Płeć:

Nieprzeczytany post

Dominik pisze: 06 lis 2021, 10:34 Od roku korzystam z dodatku do przeglądarki internetowej co blokuje reklamy na YT.
I ja o tym nie wiem?! nie poleciłeś mi? :-?
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
ODPOWIEDZ