Daniny
-
- Posty: 1424
- Rejestracja: 10 lut 2021, 19:45
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 1250
- Podziękowano: 1065
- Płeć:
Miesozerca pisze: ↑27 gru 2021, 21:31 Czy w małżeństwie można dawać na Kościół czy inne organizacje charytatywne datki bez wiedzy współmałżonka, ktiry uważałby to za zbyt dużą kwotę?
"Wystarczy ci mojej łaski. Moc, bowiem w słabości się doskonali”. (2Kor 12, 9).
-
- Posty: 7102
- Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 3277
- Podziękowano: 3500
- Płeć:
Przysięgamy w dniu ślubu "uczciwość małżeńską" to by pociągało za sobą wniosek, że należy wspólnie ustalić jaką kwotę można przeznaczyć na cele charytatywne.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
-
- Posty: 7102
- Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 3277
- Podziękowano: 3500
- Płeć:
Danina to w biblijnym znaczeniu np. dziesięcina czyli 1/10 twoich dochodów.
A czasem budżet taki że nawet tyle to dużo i trzeba to razem uzgodnić aby nie było kłótni i nieporozumień
A czasem budżet taki że nawet tyle to dużo i trzeba to razem uzgodnić aby nie było kłótni i nieporozumień
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
-
- Posty: 2390
- Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 185
- Podziękowano: 608
Nie podchodzę do tego aż tak skrupulatnie. Głównie "daje" z potrzeby serca. Ktoś gdzieś udostępni jaka zbiorke wtedy wpłacam. Raz to jest 50 a innym razem 200 zł. Czasem na tace wrzucę 50 albo 100.
Nigdy o tym nie mówie nikomu ze względu na to co mówi Ewangelia żeby się tym nie chwalić i nie robić tego przed ludźmi.
Poprostu jestem wychowany w domu gdzie tych pieniędzy nie było za dużo i nie było na wiele rzeczy. Dlatego też wcześnie trzeba było podjąć pracę. Teraz Pan Bóg pobłogosławił tak że pieniędzy jest wystarczająco i aż nadto w moim rozumiemiu bo starcza na wszystko oraz na wiele "zbędnych" gadżetów typu rowery, zegarki, konsole itd więc czemu innym odmawiać?
Z tej racji też że na wszystko starcza i na wszystko jest nikt w domu nie zadaje pytań o ilość pieniędzy i mogę swobodnie te datki dawać. Ale z tej racji że domownicy mają inne podejście, moje postępowanie spotkało by się to z duzym niezrozumieniem.
-
- Posty: 7102
- Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 3277
- Podziękowano: 3500
- Płeć:
Właśnie zrobiłeś to publicznie.Miesozerca pisze: ↑28 gru 2021, 20:02 Nie podchodzę do tego aż tak skrupulatnie. Głównie "daje" z potrzeby serca. Ktoś gdzieś udostępni jaka zbiorke wtedy wpłacam. Raz to jest 50 a innym razem 200 zł. Czasem na tace wrzucę 50 albo 100.
Nigdy o tym nie mówie nikomu ze względu na to co mówi Ewangelia żeby się tym nie chwalić i nie robić tego przed ludźmi.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
-
- Posty: 36
- Rejestracja: 31 mar 2021, 20:51
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 15
- Podziękowano: 15
- Płeć:
Miesozerca pisze: ↑28 gru 2021, 20:02Nie podchodzę do tego aż tak skrupulatnie. Głównie "daje" z potrzeby serca. Ktoś gdzieś udostępni jaka zbiorke wtedy wpłacam. Raz to jest 50 a innym razem 200 zł. Czasem na tace wrzucę 50 albo 100.
Nigdy o tym nie mówie nikomu ze względu na to co mówi Ewangelia żeby się tym nie chwalić i nie robić tego przed ludźmi.
Poprostu jestem wychowany w domu gdzie tych pieniędzy nie było za dużo i nie było na wiele rzeczy. Dlatego też wcześnie trzeba było podjąć pracę. Teraz Pan Bóg pobłogosławił tak że pieniędzy jest wystarczająco i aż nadto w moim rozumiemiu bo starcza na wszystko oraz na wiele "zbędnych" gadżetów typu rowery, zegarki, konsole itd więc czemu innym odmawiać?
Z tej racji też że na wszystko starcza i na wszystko jest nikt w domu nie zadaje pytań o ilość pieniędzy i mogę swobodnie te datki dawać. Ale z tej racji że domownicy mają inne podejście, moje postępowanie spotkało by się to z duzym niezrozumieniem.
Super, że teraz Pan wyjaśnił bliżej swoją sytuację. Myślę, że warto porozmawiać z żoną o tym, że chce Pan przeznaczać jakąś kwotę np. „Na tacę” bo jeśli kiedyś żona dowie się, że Pan pieniądze rozdawał to będzie mieć pretensję, że nic o tym nie wie. Nie ma co robić czegoś za plecami.
-
- Posty: 2390
- Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 185
- Podziękowano: 608
Myślę że się nie dowie. Nie kontroluje konta mojego.Fina pisze: ↑28 gru 2021, 20:21Miesozerca pisze: ↑28 gru 2021, 20:02Nie podchodzę do tego aż tak skrupulatnie. Głównie "daje" z potrzeby serca. Ktoś gdzieś udostępni jaka zbiorke wtedy wpłacam. Raz to jest 50 a innym razem 200 zł. Czasem na tace wrzucę 50 albo 100.
Nigdy o tym nie mówie nikomu ze względu na to co mówi Ewangelia żeby się tym nie chwalić i nie robić tego przed ludźmi.
Poprostu jestem wychowany w domu gdzie tych pieniędzy nie było za dużo i nie było na wiele rzeczy. Dlatego też wcześnie trzeba było podjąć pracę. Teraz Pan Bóg pobłogosławił tak że pieniędzy jest wystarczająco i aż nadto w moim rozumiemiu bo starcza na wszystko oraz na wiele "zbędnych" gadżetów typu rowery, zegarki, konsole itd więc czemu innym odmawiać?
Z tej racji też że na wszystko starcza i na wszystko jest nikt w domu nie zadaje pytań o ilość pieniędzy i mogę swobodnie te datki dawać. Ale z tej racji że domownicy mają inne podejście, moje postępowanie spotkało by się to z duzym niezrozumieniem.
Super, że teraz Pan wyjaśnił bliżej swoją sytuację. Myślę, że warto porozmawiać z żoną o tym, że chce Pan przeznaczać jakąś kwotę np. „Na tacę” bo jeśli kiedyś żona dowie się, że Pan pieniądze rozdawał to będzie mieć pretensję, że nic o tym nie wie. Nie ma co robić czegoś za plecami.
Na tace to po ustaleniu może 10 zł by wyszło
Ostatnio zmieniony 28 gru 2021, 20:32 przez Aloes, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 36
- Rejestracja: 31 mar 2021, 20:51
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 15
- Podziękowano: 15
- Płeć:
Myślę że się nie dowie. Nie kontroluje konta mojego.
Na tace to po ustaleniu może 10 zł by wyszło
A jak się Pan czuję jeśli nie powie Pan tego żonie?
Albo czy nie byłby Pan zły jeśli żona za plecami wydawałaby pieniądze na rzeczy które są według niej słuszne ?
Pytam bo też wiele zależy od tego jak małżeństwo jest w tej kwestii dogadane.
-
- Posty: 270
- Rejestracja: 29 sty 2021, 17:41
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 229
- Podziękowano: 237
- Płeć:
Jeżeli jesteśmy świadomi, że współmałżonka/współmałżonek mógłby się na to nie zgodzić, to w mojej ocenie nie w porządku jest robienie tego za jego/jej plecami. Można w tej sytuacji zwyczajnie porozmawiać - może akurat druga strona się z Tobą zgodzi i zrozumie Twoje racje? Małżeństwo powinno być oparte na miłości, zaufaniu i dialogu.
"Deus caritas est, et qui manet in caritate, in Deo manet, et Deus manet in eo".
1J 4,16b
"Bóg jest miłością: kto trwa w miłości, trwa w Bogu, a Bóg trwa w nim". 1J 4,16b
1J 4,16b
"Bóg jest miłością: kto trwa w miłości, trwa w Bogu, a Bóg trwa w nim". 1J 4,16b
-
- Posty: 2390
- Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 185
- Podziękowano: 608
A jak nie zrozumie?DariuszJ pisze: ↑29 gru 2021, 11:24 Jeżeli jesteśmy świadomi, że współmałżonka/współmałżonek mógłby się na to nie zgodzić, to w mojej ocenie nie w porządku jest robienie tego za jego/jej plecami. Można w tej sytuacji zwyczajnie porozmawiać - może akurat druga strona się z Tobą zgodzi i zrozumie Twoje racje? Małżeństwo powinno być oparte na miłości, zaufaniu i dialogu.
Czy w takim razie w małżeństwie wolno podejmować jakieś decyzję na które nie godzi się małżonek?
Wydaje mi się że tak.
-
- Posty: 7102
- Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 3277
- Podziękowano: 3500
- Płeć:
A czy to będzie działanie uczciwe i jednoczące?Miesozerca pisze: ↑29 gru 2021, 14:21
Czy w takim razie w małżeństwie wolno podejmować jakieś decyzję na które nie godzi się małżonek?
Wydaje mi się że tak.
Podaj przykład zobaczymy co masz na myśli.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
-
- Posty: 270
- Rejestracja: 29 sty 2021, 17:41
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 229
- Podziękowano: 237
- Płeć:
Uważam, że trzeba rozmawiać i starać się szukać kompromisów. To jest uczciwe. Robienie i zatajanie pewnych rzeczy, których druga strona by nie zaakceptowała jest nie fair.Miesozerca pisze: ↑29 gru 2021, 14:21A jak nie zrozumie?DariuszJ pisze: ↑29 gru 2021, 11:24 Jeżeli jesteśmy świadomi, że współmałżonka/współmałżonek mógłby się na to nie zgodzić, to w mojej ocenie nie w porządku jest robienie tego za jego/jej plecami. Można w tej sytuacji zwyczajnie porozmawiać - może akurat druga strona się z Tobą zgodzi i zrozumie Twoje racje? Małżeństwo powinno być oparte na miłości, zaufaniu i dialogu.
Czy w takim razie w małżeństwie wolno podejmować jakieś decyzję na które nie godzi się małżonek?
Wydaje mi się że tak.
Ostatnio zmieniony 30 gru 2021, 17:20 przez DariuszJ, łącznie zmieniany 2 razy.
"Deus caritas est, et qui manet in caritate, in Deo manet, et Deus manet in eo".
1J 4,16b
"Bóg jest miłością: kto trwa w miłości, trwa w Bogu, a Bóg trwa w nim". 1J 4,16b
1J 4,16b
"Bóg jest miłością: kto trwa w miłości, trwa w Bogu, a Bóg trwa w nim". 1J 4,16b
-
- Posty: 2390
- Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 185
- Podziękowano: 608
Nie znacie mnie i jestem anonimowy, zatem nie uznaje tego jako chwalenie.Magnolia pisze: ↑28 gru 2021, 20:15Właśnie zrobiłeś to publicznie.Miesozerca pisze: ↑28 gru 2021, 20:02 Nie podchodzę do tego aż tak skrupulatnie. Głównie "daje" z potrzeby serca. Ktoś gdzieś udostępni jaka zbiorke wtedy wpłacam. Raz to jest 50 a innym razem 200 zł. Czasem na tace wrzucę 50 albo 100.
Nigdy o tym nie mówie nikomu ze względu na to co mówi Ewangelia żeby się tym nie chwalić i nie robić tego przed ludźmi.
-
- Posty: 2390
- Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 185
- Podziękowano: 608
Czy uczciwe i jednoczące jest robienie tego co małżonek aprobuje?Magnolia pisze: ↑29 gru 2021, 14:44A czy to będzie działanie uczciwe i jednoczące?Miesozerca pisze: ↑29 gru 2021, 14:21
Czy w takim razie w małżeństwie wolno podejmować jakieś decyzję na które nie godzi się małżonek?
Wydaje mi się że tak.
Podaj przykład zobaczymy co masz na myśli.
Czasem chyba nie dało by się wtedy nic zrobić, poprostu małżeństwo to często sztuka kompromisu i ktoś musi zaakceptować decyzję drugiej strony.
Są też osoby które są świetnymi "sprzedawcami" i są w stanie przekonać do wszystkiego małżonka. Czy wtedy jest to ok?
Chyba nie.