Byłam dzisiaj na pobraniu krwi i ogólnie u mnie z tym lipa bo jak to panie mówią nie mam żył. I kurcze kłują mnie po kilka razy z irytacją.
Dzisiaj przypadła mi taka pani co się strasznie po drugim razie zestresowała i na głos mówi "aniele mój pomóż mi" - ja jej na to "Amen" i że mój anioł też już poproszony o pomoc to teraz pójdzie jak z płatka.
No i poszło I pogadałyśmy sobie o aniołach stróżach.
To tak historia na dobry dzień
Z pozdrowieniami dla wszystkich aniołów stróżów.