Wiara Mędrców
Okres Narodzenia Pańskiego - 5 stycznia
Wiara i uległość w chwilach ciemności i zagubienia. Gdzie szukać pomocy?
"Droga wiary jest drogą poświęcenia. Powołanie chrześcijańskie nie wyrywa nas z naszego miejsca, wymaga jednak, żebyśmy porzucili to wszystko, co sprzeciwa się woli Boga. Światło, które się zapala, jest zaledwie początkiem; powinniśmy za nim iść, jeśli pragniemy, aby ta jasność stała się gwiazdą, a potem słońcem."(Św. Josemaria Escrivia, dz. cyt. 33.)
Mędrcy musieli iść niewygodnymi Drogami i sypiać w niedogodnych miejscach, lecz gwiazda wzkazywała im drogę i wyznaczała sens ich życia. Gwiazda uczyniła ich podróż radosną i w każdej chwili przypominała im, że warto znieść niedogodności i przrżyć niebezpieczeństwa, byle zobaczyć Jezusa. To właśnie jest najważniejsze. Wyrzeczenie znosi się ochoczo i z radością, jeżeli cel na to żasługuje.
Kiedy jednak przybyli do Jerozolimy, stracil z oczu światło, które ich prowadziło. Gwiazda znikła, a oni poczuli się zagubieni. Co wówczas uczynili? Pytali tych, którzy powinni to wiedyieć: Gdzie jest nowo narodzony król żydowski? Ujrzeliśmy bowiem jego gwiazdę na Wschodzie i przybyliśmy oddać Mu pokłon (Mt 2,2). Powinniśmy uczyć się od tych mądrych i świętych ludzi. Czasami znajdujemy się w ciemności, zagubieni, ponieważ zamiast szukać światła woli Bożej, przyświecamy swemu życiu światłem własnych kaprysów, które prowadzą nas łatwiejszymi drogami. " W życiu często dokonujemy wyboru nie według woli Bożej, lecz według włąsnych gustów i kaprysów, według własnej wygody, własnej małoduszności. Nie mamy nawyku patrzenia w górę, na gwiazdę, natomiast mamy zwyczaj przyświecania sobie własną świeczką, która daje małe światło,światło przyćmione, światło, które (...) zawężą nas do granic własnego egoizmu" (A. M. Garcia Dorronsoro, dz. cyt., s.78).
Mędrcy pytają, ponieważ pragną iść za światłem, które daje im Bóg, chociaź wskazuje drogi ciernisyte i trudne. Nie chcą iść za własnym światłem, które prowadziłoby ich przyjemniejszymi i spokojnieszymi drogami, bo wtedy nie spotkaliby Jezusa. Gdy zabrakło im tego światła, chwytają się wszelkich dostępnych środków, żeby dotrzeć do betlejemskiej groty. Dojść bowiem do Jezusa jest rzeczą naprawdę ważną.
Całe nasze życie jest drogą do Jezusa. Jest drogą, którą idziemy w świetle wiary. A wiara prowadzi nas i czyni uległymi. A gdy stracimy Boże światło, pośłuchajmy prostych rad św. Josemarii Escrivy: "My chrześcijanie, nie potrzebujemy jednak pytać ani Heroda, ani mądrych tego świata Chrystus dał swemu Kościołowi pewność nauki, strumień łaski płynącej z sakramentów. Rozporządził też, aby były osoby, które będą kierować, prowadzić i ciągle przypominać o drodze. (...)
Pożwólcie, że wam coś poradzę: jeśli kiedykolwiek utracicie jasność światła, zwróćcie się o pomoc do dobrego pasterza (...). Idźcie do kapłana, który się wami opiekuje, który potrafi wymagać od was mocnej wiary, delikatności duszy i prawdziwego chrześcijańskiego męstwa. W Kościele istnieje całkowita wolność, jeśli chodzi o wybór spowiednika, byle tylko miał odpowiednie pozwolenia. Jednakże chrześcijanin postępujący szczerze zwróci się - z własnej woli! - do tego, którego zna jako dobrego pasterza, który może mu pomóc podnieść wzrok, żeby znowu zobaczyć w górze gwiazdy Pana" (Św. Josemaria Escrivia; To Chrystus przechodzi, 34).
Mędrcy ponownie ujrzeli gwiazdę wskazującą im, gdzie znajduje się Pan, ponieważ poszli za radami i wskazaniami tych, których w owej chwili Pan postawił na ich drodze. Bardzo często powinniśmy wyrażać swoją wiarę przez uległość, która jest oznaką pokory i pozwala człowiekowi tu i teraz odnaleźć pomoc udzielaną przez dobrego Pasterza w kierownictwie duchowym.
Zrodło: Rozmowy z Bogiem Tom 1. Francisco F. Carvajal
Natchnienia Ducha Świętego w języku Katolickim
- Adoramus te Christe
- Posty: 17
- Rejestracja: 06 gru 2024, 22:05
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 9
- Podziękowano: 8
- Płeć:
Tak, błogosławieni są raczej ci, którzy słuchają słowa Bożego i [go] przestrzegają. (Łk 11,27-28)