Aby skupić się na duchowym aspekcie zbliżających się świąt administracja postanowiła, że od Wielkiego Piątku od godz 10:00 aż do Poniedziałku wielkanocnego do 8:00 na forum będzie wyłączona opcja pisania postów.

Piszecie na forach innych wyznań?

Tu zamieść temat, jeśli nie wiesz, gdzie pasuje.
Jan0
Posty: 478
Rejestracja: 28 lut 2021, 6:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 184
Podziękowano: 39
Płeć:

Nieprzeczytany post

Czy jesteście zarejestrowani na jakimś forum w stylu "Dolina Modlitwy", ale niekatolickim?

Na tym forum brakuje trochę niekatolików. Chodzi o rozruszanie dyskusji, spieranie się - oczywiście kulturalnie.
Pisanie we własnym gronie katolickim jest (jakby to powiedzieć) mało emocjonujące.

Zdarza Wam się wpadać na niekatolickie fora, żeby nawracać lub w jakimś innym celu?
Czy raczej uważacie, że wchodzenie w paszczę lwu jest bez sensu i skupiacie się raczej na pogłębianiu własnej wiary, niż na nawracaniu innowierców (co jest swoją drogą dosyć męczące).
Melisska

Nieprzeczytany post

Nie. Jeśli chodzi o mnie to nie, nie mam takiej potrzeby. Dobrze mi na forum katolickim.
Skaza

Nieprzeczytany post

Nie, bywam tylko na Dolinie. Żeby innych "nawracać" trzeba mieć już silną wiarę i wiedzę merytoryczną solidną ku temu a ja dopiero sam poznaje lepiej Pana Boga. Poza tym jestem nerwowy i nie lubię się kłócić. Szukam i lubuje się ogólnie raczej w spokojniejszej stronie życia. Emocji nie szukam już w żadnej jego sferze.
Jan0
Posty: 478
Rejestracja: 28 lut 2021, 6:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 184
Podziękowano: 39
Płeć:

Nieprzeczytany post

Czyli to nie będzie grzech, jeżeli jestem przekonany, że moje ułomne nawracanie może narobić więcej szkód niż pożytku? Nie mam obowiązku nawracać, jeżeli sam jestem pozbawiony wiedzy do tego potrzebnej?
Ostatnio zmieniony 02 lis 2022, 22:30 przez Jan0, łącznie zmieniany 1 raz.
Skaza

Nieprzeczytany post

Myślę, że jak nie posiadamy odpowiedniej wiedzy/przygotowania/powołania to najlepiej można "nawracać" poprzez codzienne życie w zgodzie z nauką Pana Boga. Dawać świadectwo swoimi dobrymi czynami i życiem w prawdzie i szacunku.
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 6848
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3198
Podziękowano: 3444
Płeć:

Nieprzeczytany post

Jesteśmy nawracani przez łaskę Bożą, czyli nie tyle Ty nawracasz, co Ty głosisz kerygmat, ewangelizujesz, głosisz Dobrą Nowinę... a jeśli padnie na podatny grunt to łaska będzie działać.

Jest wiele forów, gdzie można dyskutować z różnymi wyznaniami, czy niewierzącymi... sama tez dużo dyskutowałam na poprzednim forum. Ale nasze forum powstało z innym zamiarem, mamy w gronie katolików spokojnie poznawać wiarę i rozwijać duchowość.
Tak, jest zdecydowanie spokojniej niż na innych forach, nie ma wielkich emocji i kłótni, ale takie było zamierzenie założycieli. Staramy się tworzyć atmosferę rozwoju duchowego, a nie kłótni o prawdy wiary.

To forum spełnia również pomocną rolę w pomocy duchowej, bo wyjaśniane są prosto trudne tematy.
@QVX jest zadajesz pytanie i dostajesz konkretną odpowiedź, to znaczy że masz na to przestrzeń i jest ktoś kto potrafi udzielić odpowiedzi, nie tylko ja, takich osób jest kilka, to nasze bogactwo i cel - posługa innym.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Adam2
Posty: 73
Rejestracja: 01 sty 2023, 21:24
Wyznanie: katolicyzm
Płeć:

Nieprzeczytany post

Łaska bazuje na naturze i nie będzie działać na siłę, prawda?
Awatar użytkownika
Marek Piotrowski
Posty: 1903
Rejestracja: 30 sty 2021, 22:00
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 293
Podziękowano: 993
Płeć:

Nieprzeczytany post

Raczej wchodzenie na wyznaniowe fora i tam "nawracanie" to kiepski pomysł. Jeszcze na forach międzywyznaniowych (choć zwykle takich nie ma - większość to podpuchy) wyjasnianie ma jakiś sens.
Nawracanie to rzecz dobra (niestety, często się o tym zapomina) ale to nie znaczy, że należy każdego zawsze "ewangelizować". Uważam, ze Bóg daje odpowiedni czas.
Nie można też być nachalnym, bo potem daje to fatalny obraz chrześcijaństwa -bardzo charakterystyczna, krótka scena:
http://analizy.biz/tmp/jne.wmv
PrzemekLeniak

Nieprzeczytany post

a jednak jak się chce pogadać o wierze wypada szukać innych forów
katolicyzm jest oblężoną twierdzą odrzucającą wszystko poza szablonem

jestem tu dość dobrym przykładem

hmm chętnie znalazłbym forum np prawosławne żeby czasem sobie z kimś pogadać
nie mniej zdaje się takich miejsc zwyczajnie nie ma
Ostatnio zmieniony 26 kwie 2023, 17:52 przez PrzemekLeniak, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Dominik
Posty: 1971
Rejestracja: 29 sty 2021, 10:48
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 582
Podziękowano: 1548
Płeć:

Nieprzeczytany post

PrzemekLeniak pisze: 26 kwie 2023, 17:50 katolicyzm jest oblężoną twierdzą odrzucającą wszystko poza szablonem
Z tego zdania można wywnioskować, że ten szablon jest błędny.
Jakie jest Twoje zdanie?
Nie bój się, robaczku Jakubie,
nieboraku Izraelu!

Izajasza 41, 14

Przekaż mi 1% podatkuKLIK
Awatar użytkownika
Marek Piotrowski
Posty: 1903
Rejestracja: 30 sty 2021, 22:00
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 293
Podziękowano: 993
Płeć:

Nieprzeczytany post

Rzeczywiście, jesli nazwać prawdę i przekaz Ewangelii "szablonem" to katolicyzm odrzuca wszystko inne, w szczególności różne autorskie pomysły.
PrzemekLeniak

Nieprzeczytany post

Powiem ci że w sumie do tej pory nie myślałem nigdy o formalnej apostazji a teraz i owszem.
Zwyczajnie nie wierzę w to samo co czlonkowie KRK i prawe mówiąc obrzydza mnie kosciół z boginkami piłkami homofilią i pedofilią
kociol w tym widzę a nie kościół.
I hmm będąc formalnie wciąż wewnatrz czuję się jakiś taki brudny.

W sumie nic nie mam do cudzych wierzeń ale wspólność z tym jest mi obca
Awatar użytkownika
Marek Piotrowski
Posty: 1903
Rejestracja: 30 sty 2021, 22:00
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 293
Podziękowano: 993
Płeć:

Nieprzeczytany post

A mnie brzydzą takie oszczerstwa.
Awatar użytkownika
esperanza
Posty: 1400
Rejestracja: 10 lut 2021, 19:45
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 1212
Podziękowano: 1021
Płeć:

Nieprzeczytany post

@PrzemekLeniak no ja się nie dziwię, że się czujesz brudny skoro masz takie myślenie. Jak odejdziesz z Kościoła to pewnie brudny się przestaniesz czuć bo braknie ci światła, który ten twój brud teraz uwidacznia. Więc tak... brudny się pewnie nie będziesz czuł, ale brudny pozostaniesz tu nie miej wątpliwości.
"Wystarczy ci mojej łaski. Moc, bowiem w słabości się doskonali”. (2Kor 12, 9).
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 6848
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3198
Podziękowano: 3444
Płeć:

Nieprzeczytany post

Kościół (ten na ziemi) to wspólnota ludzi grzesznych oraz świętych (tych w niebie).
Dlatego dla mnie jest oczywiste że wobec tych świętych w niebie jesteśmy wszyscy brudni tu na ziemi.
czujesz się lepszy niż Ci o których mówi się w mediach?
a gdyby tak Twoje grzechy omówić w mediach?
jaki byłby to program?

Zmiłuj się nade mną, Boże, w łaskawości swojej, *
w ogromie swej litości zgładź nieprawość moją.
Obmyj mnie zupełnie z mojej winy *
i oczyść mnie z grzechu mojego.
Uznaję bowiem nieprawość moją, *
a grzech mój jest zawsze przede mną.
Ps 51

Kościół codziennie w liturgii modli się za błądzących i grzeszników. A Ty modliłeś się za kapłanów? Za Kościół?

Najpierw trzeba zadawać pytania sobie, robić rachunek sumienia ze swoich czynów, zanim zaczniesz piętnować innych.

Nawet Jezus, który był czysty i święty gdy chodził po ziemi, nie piętnował ludzi, tylko grzech.
Nawet faryzeusze nie rzucali kamieniami w jawnogrzesznicę, gdy popatrzyli w swoje sumienie...

A obecnie bardzo łatwo się piętnuje, rzuca kamieniami, nie modli się za innych, nie pomaga się im w nawróceniu, nie daje się świadectwa... ale odchodzi... co to za religia?! bo na pewno nie chrześcijaństwo i nauka Jezusa.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
PrzemekLeniak

Nieprzeczytany post

esperanza pisze: 26 kwie 2023, 19:48 @PrzemekLeniak no ja się nie dziwię, że się czujesz brudny skoro masz takie myślenie. Jak odejdziesz z Kościoła to pewnie brudny się przestaniesz czuć bo braknie ci światła, który ten twój brud teraz uwidacznia. Więc tak... brudny się pewnie nie będziesz czuł, ale brudny pozostaniesz tu nie miej wątpliwości.
Myślę ostatnio o tym jak popełnić samobójstwo. W sumie rzecz nie jest skomplikowana technicznie.
Powieszenie się jest niezłym wyborem. Na skutek zadzierzgnięcia i braku odpływu krwi do mózgu dość szybko traci się świadomość - to ledwie 4 do 6 sekund, potem proces następuje niejako w znieczuleniu.
Światła powiadasz mi brakuje - pewnie tak. Nie mniej tylko takiego które mogło by mnie oślepić.
Tego które oświetla mi moja sytuację mam dosyć by widzieć.
Czasem jest tak że lepiej byłoby nie widzieć.
choć niewidzenie akurat nic nie zmienia - zmienia jedynie nieistnienie
kościół nie daje światla zresztą - nie daje też i nadzieii
mówi w sumie tylko tyle że śmierć nie jest końcem cierpienia
być może ma i rację
ale jest nadzieja że jednak jej nie ma

Dodano po 9 minutach 1 sekundzie:
Magnolia pisze: 26 kwie 2023, 20:25 Kościół (ten na ziemi) to wspólnota ludzi grzesznych oraz świętych (tych w niebie).
Dlatego dla mnie jest oczywiste że wobec tych świętych w niebie jesteśmy wszyscy brudni tu na ziemi.
czujesz się lepszy niż Ci o których mówi się w mediach?
a gdyby tak Twoje grzechy omówić w mediach?
jaki byłby to program?


Najpierw trzeba zadawać pytania sobie, robić rachunek sumienia ze swoich czynów, zanim zaczniesz piętnować innych.

Nawet Jezus, który był czysty i święty gdy chodził po ziemi, nie piętnował ludzi, tylko grzech.
Nawet faryzeusze nie rzucali kamieniami w jawnogrzesznicę, gdy popatrzyli w swoje sumienie...

A obecnie bardzo łatwo się piętnuje, rzuca kamieniami, nie modli się za innych, nie pomaga się im w nawróceniu, nie daje się świadectwa... ale odchodzi... co to za religia?! bo na pewno nie chrześcijaństwo i nauka Jezusa.
jaki bylby to program?
otóż gdybym się miał rozliczyć ze swojego brudu to moja opowieść była by podobne do opisu losu Hioba z tą zasadniczą różnicą że ani nie zachowałem wiary w bawiącego się mną Boga ani też nie nie zarzucam winy nikomu innemu niż sobie
opowiedziałbym pewnie o śmierci dziecka i o tym jak się do niej przyczyniłem, o rozpadzie małżeństwa, o pragnieniu unicestwienia samego siebie
nic ciekawego znaczy
żadnych paczamam niewolnic Izaur czy tym podobnych katolicyzmów
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 6848
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3198
Podziękowano: 3444
Płeć:

Nieprzeczytany post

@PrzemekLeniak bardzo współczuję śmierci dziecka. Opowiesz nam swoją historię?
Jakoś Twoje cierpienie i doświadczenie wydaje mi się w tej chwili ważniejsze niż przepychanki słowne.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Awatar użytkownika
daniel
Posty: 1664
Rejestracja: 31 sty 2021, 12:32
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 375
Podziękowano: 762
Płeć:

Nieprzeczytany post

PrzemekLeniak pisze: 29 maja 2023, 11:05 Myślę ostatnio o tym jak popełnić samobójstwo. W sumie rzecz nie jest skomplikowana technicznie.
Teoretycznie. Mi nie udało się umrzeć 2 razy.
PrzemekLeniak pisze: 29 maja 2023, 11:05 Nie mniej tylko takiego które mogło by mnie oślepić.
Takim Światłem jest Bóg.
PrzemekLeniak pisze: 29 maja 2023, 11:05 Czasem jest tak że lepiej byłoby nie widzieć.
Zgadza się. Może opuść powieki.
PrzemekLeniak pisze: 29 maja 2023, 11:05 choć niewidzenie akurat nic nie zmienia - zmienia jedynie nieistnienie
O ile nieistnienie istnieje.
PrzemekLeniak pisze: 29 maja 2023, 11:05 ale jest nadzieja że jednak jej nie ma
Skoro jest nadzieja szkoda pokładać ją w śmierci.
PrzemekLeniak pisze: 29 maja 2023, 11:05 otóż gdybym się miał rozliczyć ze swojego brudu to moja opowieść była by podobne do opisu losu Hioba z tą zasadniczą różnicą że ani nie zachowałem wiary w bawiącego się mną Boga ani też nie nie zarzucam winy nikomu innemu niż sobie
opowiedziałbym pewnie o śmierci dziecka i o tym jak się do niej przyczyniłem, o rozpadzie małżeństwa, o pragnieniu unicestwienia samego siebie
nic ciekawego znaczy
żadnych paczamam niewolnic Izaur czy tym podobnych katolicyzmów
Przykro mi.
Trudno dźwigać krzyż, którego poniekąd sami jesteśmy istotą.
„Marto, Marto, martwisz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba tylko jednego.” Łk 10.41-42
PrzemekLeniak

Nieprzeczytany post

Magnolia pisze: 29 maja 2023, 11:39 @PrzemekLeniak bardzo współczuję śmierci dziecka. Opowiesz nam swoją historię?
Jakoś Twoje cierpienie i doświadczenie wydaje mi się w tej chwili ważniejsze niż przepychanki słowne.
to było dawno - bardzo dawno temu rok 1993
przypomniało mi się jakoś bardziej ostatnio z powodu akcji z piorunkami
historia dość banalna mieliśmy mieć dzieko zełatwialiśmy sprway ślubu dziewczyna rozmyśliła się usunela ciązę na miesiąc przed ślubem do którego w końcu nie doszło...
ot historyjka - ale gdybym mial się rozliczać to z tego na pewno by wypadało

kłóćmy się - póki się kłócimy żyjemy

Dodano po 10 minutach 29 sekundach:
daniel pisze: 29 maja 2023, 12:07
PrzemekLeniak pisze: 29 maja 2023, 11:05 Myślę ostatnio o tym jak popełnić samobójstwo. W sumie rzecz nie jest skomplikowana technicznie.
Teoretycznie. Mi nie udało się umrzeć 2 razy.

...
Mnie się dotąd nie udało choć było blisko
nie w tym rzecz jednak

śmierć pewne problemy rozwiązuje innych zaś nie - jak to narzędzie - nie do wszystkiego się nadaje po prostu

nie o tym w sumie jest jednak ta rozmowa

człowiek w klopotach brzytwy się mówią chwyta
jest też powiedzenie że jak trwoga to...

w każdym razie chcę powiedzieć że nawet w trwodze nie widzę sensu w szukaniu czegokolwiek w kościele
kłopot czy poczucie beznadzieii nie popycha mnie do wspierania pedofilii bałwochwalstwa urzedniczej obejętności czy obsceniczynch występów rekolekcyjnych
formalna przynależność do krk nie jest niczym co by mi pomagało
raczej odwrotnie
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 6848
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3198
Podziękowano: 3444
Płeć:

Nieprzeczytany post

PrzemekLeniak pisze: 29 maja 2023, 12:39 to było dawno - bardzo dawno temu rok 1993
przypomniało mi się jakoś bardziej ostatnio z powodu akcji z piorunkami
historia dość banalna mieliśmy mieć dzieko zełatwialiśmy sprway ślubu dziewczyna rozmyśliła się usunela ciązę na miesiąc przed ślubem do którego w końcu nie doszło...
ot historyjka - ale gdybym mial się rozliczać to z tego na pewno by wypadało

kłóćmy się - póki się kłócimy żyjemy
A miałeś wpływ na jej decyzję? Dlaczego uważasz, że jesteś winny tej sytuacji?
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
ODPOWIEDZ