No i co on pomoże?
Naprawi mnie ze zacznę lubić to co lubi mąż?
Bo on dokładnie tego odemnie oczekuje.
Jest to bardzo patowa sytacja. Oboje się strasznie ze sobą męczymy. Lepiej naprawdę być samemu niż mieć taki rodzaj piekła na ziemi.
No i co on pomoże?
Mąż nie chce iść na kompromis, a 90% propozycji ja przyjelam ale pewnych rzeczy nie przeskoczę. Tak naprawdę mamy już wszytko dogadane w tej materii. Tylko że jana większość godzę się dla świętego spokoju bo nie uważam że to jest cel współżycia.
Już próbowaliśmy, nic z tego nie wyszło jak widać.Magnolia pisze: ↑04 sie 2023, 15:12 Jak widać, sama popełniasz błędy w przyjmowaniu "dla świętego spokoju" przesuwając własną granicę do granic wytrzymałości... skoro do teraz byłaś uległa na prośby to jego po prostu dziwi że czegoś nie chcesz zrobić... od początku nie ma partnerskiej rozmowy... sami sobie tego nie ułożycie, potrzebujecie specjalisty, który wam pomoże stworzyć warunki do partnerskiej rozmowy...
Tylko dotąd, póki jest niezaspokojony. Dla mężczyzny współżyjącego regularnie, zazwyczaj seks nie jest tak ważny,pralkaplytka pisze: ↑04 sie 2023, 15:22 Poprostu dla niego seks wg jego wyobrażeń jest ważniejszy niż cokolwiek innego.
Zdziwisz sie jeszcze...Tutaj nie ma za bardzo czego układać.
Poprostu kompletnie do siebie nie pasujemy.
Zazwyczaj?myślę ze jest jednak odwrotnie inaczej ludzie nie popadali by w rozwiazlość czy uzaleznienia seksualne.Marek Piotrowski pisze: ↑20 paź 2023, 10:42Tylko dotąd, póki jest niezaspokojony. Dla mężczyzny współżyjącego regularnie, zazwyczaj seks nie jest tak ważny,pralkaplytka pisze: ↑04 sie 2023, 15:22 Poprostu dla niego seks wg jego wyobrażeń jest ważniejszy niż cokolwiek innego.
Byłem przez długi czas "uzależniony" od masturbacji, pornografii i flirciarstwa jednocześnie pozostając w 18-letnim związku. Wydaje mi się, że w dużej mierze jest to kwestia odfizjologicznienia aktu seksualnego (czy całego seksualnego wymiaru) na rzecz uświęcenia jako duchowego zjednoczenia w symbolice bliskości.pralkaplytka pisze: ↑15 lis 2023, 9:41 Zazwyczaj?myślę ze jest jednak odwrotnie inaczej ludzie nie popadali by w rozwiazlość czy uzaleznienia seksualne.
U męża jeśli jest "daleko" od Boga, i zewsząd jest bombardowany bodźcami, których nie hamuje wtedy, pragnienia sekualane się wzmagają tak że najchętniej to i codzień albo i częściej współżył.
Więc zupełnie nie jest tak jak mówisz.
Pozatym mąż ma wiele schematów z pornografii która oglądał wiele lat, jako młody chłopak ma wdrukowane, on z tego nie chce rezygnować (bo współżycie dla niego nie jest wtedy aż tak satysfakcjonujące) no i wymagało by dużego wysiłku aby to wszytko przemodelować. O szczegółach nie będę pisać publicznie.
Jedynie co to mogę się modlić aby Pan Bóg uzdrowił ta seksualność, są owoce tej modlitwy, że są chwilę poprawy ale zaraz potem znów wszytko wraca na stare Więc tutaj nie bardzo da się coś zrobić.
Może to właśnie przez Ciebie ta Łaska jest mu dana?pralkaplytka pisze: ↑15 lis 2023, 13:13No właśnie niełatwe, i bez szczególnej łaski spojrzenia na seksualność jako czegoś więcej poza wymiarem czysto fizycznym i checi pojscia za tym, myślę że niemożliwe.
Chyba żaden człowiek na ziemi nie jest pośrednikiem łask. Cyz co Ty miałeś na myśli?daniel pisze: ↑15 lis 2023, 13:46Może to właśnie przez Ciebie ta Łaska jest mu dana?pralkaplytka pisze: ↑15 lis 2023, 13:13No właśnie niełatwe, i bez szczególnej łaski spojrzenia na seksualność jako czegoś więcej poza wymiarem czysto fizycznym i checi pojscia za tym, myślę że niemożliwe.
Nie mam pewności, ale czasami odnoszę wrażenie, że przez osoby, które spotykam w życiu Bóg obdarza mnie Łaską.
No nawet niedawno była aferą jak Maryję nazywano pośredniczka łask, więc tym bardziej żaden człowiek nie jest żadnym pośrednikiem. Wiec naprwno nie jest teologocze to co twierdzisz.
Nie zwykłem wypowiadać się jednoznacznie w tematach, w których nie mam rozeznania ...