Offtopik, czyli rozmowy niekontrolowane
Nie umiem zająć stanowiska w tej sprawie bo nie znam się kompletnie.
Póki co mój złomek jakoś się trzyma:) gdy trochę zmieniam kąt ekranu to trzymam dla bezpieczeństwa go mocno ręką i myślę, że dotrwam do końca pobytu na działce z nim w całości.
Póki co mój złomek jakoś się trzyma:) gdy trochę zmieniam kąt ekranu to trzymam dla bezpieczeństwa go mocno ręką i myślę, że dotrwam do końca pobytu na działce z nim w całości.
- Aloes
- Posty: 2390
- Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 185
- Podziękowano: 608
Gość z filmu ma w dużej mierze rację. Małżeństwo w żadnym razie się nie opłaca. Tak naprawdę gdy już zaistniało i są dzieci to nie widzę żadnego innego powodu by się męczyć z drugą osobą która nas rani i zadaje cierpienie tylko ze względu na dzieci. Bo prawda jest że tylko w stabilnej rodiznie z dwojgiem rodziców dzieci mają optymalne warunki do wychowania.
Gdy nie ma dzieci a po ślubie okazuje się że druga osoba wcale nie zamierza nas kochać tak jak przysięgała przed Bogiem a traktuje nas tylko na zasadzie chłodnej kalkulacji że jednak w jakimś stopniu bycie z nami się jej opłaca to nie widzę najmniejszego powodu aby poprostu jej nie powiedzieć papa.
Małżeństwo jest przecież wzjamne i jeśli jedna osoba nie wypełnia przysięgi notorycznie, ciągle i nie widzi nic złego w swoim postępowaniu to tak naprawdę ono nie istnieje
Gdy nie ma dzieci a po ślubie okazuje się że druga osoba wcale nie zamierza nas kochać tak jak przysięgała przed Bogiem a traktuje nas tylko na zasadzie chłodnej kalkulacji że jednak w jakimś stopniu bycie z nami się jej opłaca to nie widzę najmniejszego powodu aby poprostu jej nie powiedzieć papa.
Małżeństwo jest przecież wzjamne i jeśli jedna osoba nie wypełnia przysięgi notorycznie, ciągle i nie widzi nic złego w swoim postępowaniu to tak naprawdę ono nie istnieje
- Marek Piotrowski
- Posty: 1903
- Rejestracja: 30 sty 2021, 22:00
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 293
- Podziękowano: 993
- Płeć:
Bardzo się martwię o Ciebie, widząc Twoje wpisy. Wcześniej o kobietach, teraz o małżeństwie.
- Aloes
- Posty: 2390
- Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 185
- Podziękowano: 608
Takie jest życie. Miałem kiedyś duże ideały na ten temat. Życie i ludzie raczej mnie sprowadzili na ziemię.Marek Piotrowski pisze: ↑01 sie 2022, 12:54 Bardzo się martwię o Ciebie, widząc Twoje wpisy. Wcześniej o kobietach, teraz o małżeństwie.
- Marek Piotrowski
- Posty: 1903
- Rejestracja: 30 sty 2021, 22:00
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 293
- Podziękowano: 993
- Płeć:
Sorry, ale to jest chore.
- Aloes
- Posty: 2390
- Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 185
- Podziękowano: 608
Super. Gratuluję. Prawdopodobieństwo takiego jest mniejsze niz wygrana w Lotto.
Niecały rok temu rozpadło się małżeństwo moich znajomych, ona zaangażowana w ruchy oazowe, zawsze z Panem Bogiem na ustach, on mniej zaangażowany ale do kościoła chodził.
Już są po rozwodzie. Ona nie widzi nic złego w posiadaniu przyjaciela ani rozwodzie. Tyle to wszystko wart.e
A może nie tyle "to" wszystko jest tyle warte tylko ... tyle warte są te osoby ... takie osoby ... i znowu kłania się patrzenie na ludzi niepotrzebne ... nie warto ... i chyba nawet nie wolno by nie znienawidzić wszystkiego i wszystkich.
Mamy wpływ na siebie tylko czy powodujemy zgorszenie. Bo co mogłeś zrobić by Ci znajomi zachowali się inaczej ? nic ... no najwyżej zerwać z nimi wszelkie kontakty oświadczając im prosto w oczy co myślisz o takim zachowaniu i postawie. Mnie już ludzkie zachowanie i czyny żadne nie zdziwią i po ludziach na świecie oczekuje tylko tego co najgorsze. Akceptuje ich i toleruje, ale nie zamierzam ich naśladować ani przyłączać się do żadnego z nich.
Ostatnio zmieniony 01 sie 2022, 15:55 przez Skaza, łącznie zmieniany 1 raz.
- Marek Piotrowski
- Posty: 1903
- Rejestracja: 30 sty 2021, 22:00
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 293
- Podziękowano: 993
- Płeć:
Nie bardzo rozumiem tej optyki. Tak jakby powodzenie małżeństwa nie zależało od małżonków, tylko od pogody albo innych zjawisk naturalnych.
- Aloes
- Posty: 2390
- Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 185
- Podziękowano: 608
Oczywiście że zależy od małżonków, dlatego tym bardziej gorszy gdy to nie wychodzi a oni śmiało z Bogiem na ustach.Marek Piotrowski pisze: ↑01 sie 2022, 16:22 Nie bardzo rozumiem tej optyki. Tak jakby powodzenie małżeństwa nie zależało od małżonków, tylko od pogody albo innych zjawisk naturalnych.
Pozatym szczęśliwego małżeństwa sam nie stworzysz więc zalozmy że żonie coś odbije po ślubie, lub okaże się że wcześniej rylko udawała lub kłamała a teraz wcale nie zamierza Cię kochać a wręcz dręczyć. To masz przesrane na resztę życia. Jedynie co pozostaje to dorobić ideologię do tego że to po to aby osiągnąć szczęście w niebie.
Ostatnio zmieniony 01 sie 2022, 16:45 przez Aloes, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 424
- Rejestracja: 12 lip 2022, 18:23
- Wyznanie: inne wyznanie
- Podziękował/a: 89
- Podziękowano: 136
- Płeć:
Za czasów naszych dziadków ludzie tak często nie rozwodzili się. Myślę, że współcześnie to problem upadających wartości w społeczeństwach wysokorozwiniętych, większej wygodny, egoizmu, wysokiego mniemania o sobie i stawiania wygórowanych wymagań partnerom/partnerkom. Do tego dochodzą media ukazujące idealny świat, idealne związki, a rzeczywistość wcale tak przecież nie wygląda.
- Aloes
- Posty: 2390
- Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 185
- Podziękowano: 608
Nie rozwodzili bo bardziej dbało o to co ludzie powiedzą Teraz jest przyzwolenie na rozwody. Nie dziwią nikogo już nawet rozwody wśród katolików.Hildegarda pisze: ↑01 sie 2022, 17:12 Za czasów naszych dziadków ludzie tak często nie rozwodzili się. Myślę, że współcześnie to problem upadających wartości w społeczeństwach wysokorozwiniętych, większej wygodny, egoizmu, wysokiego mniemania o sobie i stawiania wygórowanych wymagań partnerom/partnerkom. Do tego dochodzą media ukazujące idealny świat, idealne związki, a rzeczywistość wcale tak przecież nie wygląda.
- Marek Piotrowski
- Posty: 1903
- Rejestracja: 30 sty 2021, 22:00
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 293
- Podziękowano: 993
- Płeć:
Nie tylko. Nie rozwodzili się, bo brali ślub z założeniem, ze muszą odnieść sukces, W ogóle nie brali pod uwagę rozstania.
To jeden z pierwszych warunków udanego małżeństwa.
To jeden z pierwszych warunków udanego małżeństwa.