W każdym razie wstępne założenie jest na "nie". Na 6772 przypadki uzdrowień stwierdzonych przez komisję lekarską w latach 1858-2004 w Lourdes tylko 68 biskupi miejsca zamieszkania osób uzdrowionych proklamowali jako cudowne, co stanowi mniej niż 1%
Trzymajmy się rodzaju cudu "cudowne uzdrowienie" (oczywiście kryteria podaję w skrócie):
Część I – badanie skuteczności i realności uzdrowienia (czyli, czy w ogóle miało miejsce jakieś ponadnaturalne wydarzenie)
Wypracowano tu (w dużym skrócie) następujące kryteria:
- Sama choroba musi być ciężka, niewyleczalna lub przynajmniej trudno wyleczalna
- Choroba nie może być w stadium przesilenia, po którym mogłaby zniknąć samoistnie
- Należy wykluczyć możliwość, iż choroba została uleczona przez podane lekarstwa
- Uzdrowienie musi być natychmiastowe
- Uzdrowienie musi być całkowite
- Nie może wcześniej wystąpić żaden przełom czy nawet uwalnianie resztek przemiany materii (np. wymioty) które mogłyby wpłynąć na stan chorego
- Uzdrowienie musi być trwałe (choroba nie może mieć nawrotów – czeka się na nie co najmniej kilka lat)
Część II – badanie kontekstu
Bywa, że spirytyści lub członkowie sekt (niekoniecznie chrześcijańskich) osiągają skuteczne uzdrowienia (to, co pisałaś @Hildegarda o możliwości zwiedzeń). Niektóre z nich mogą mieć nawet charakter demoniczny.
Uzdrowienie chrześcijańskie jest co do zasady znakiem rzeczywistości duchowej, symptomem przemiany duchowej, dla której uzdrowienie ciała stanowi zaledwie wyraz zewnętrzny. W przeciwieństwie do tego dla uzdrowicieli „paranormalnych” uzdrowienie jest celem samym w sobie.
Uzdrawiający chrześcijanin nie męczy się, gdyż nie uzdrawia swoją mocą (dlatego tez nie może sobie przypisywać zasługi). Wykluczone jest stosowanie „technik uzdrawiania” (nawet w postaci nakładania rąk). Co zaskakujące, nie może także diagnozować choroby .
W ramach kontekstu badane są użyteczność dla wiary, sposób, cel, osoba oraz okazja. Bada się, czy okoliczności „nie zawierają w sobie nic płochego, śmiesznego, nieprzyzwoitego, haniebnego, gwałtownego, bezbożnego, wyniosłego, kłamliwego, ani nieprawidłowego” i czy „wszystko jest przyzwoite, rozważne, skłaniające ku pobożności, religijności, świętości”.