Offtopik, czyli rozmowy niekontrolowane
-
- Posty: 7175
- Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 3295
- Podziękowano: 3528
- Płeć:
@Agnostyk Dlaczego Kościół miałby czynić zadośćuczynienie, skoro o sakramenty prosili Twoi rodzice? Przykro mi ale masz źle ukierunkowany żal.
Kościół nie zrobił CI nic na siłę, tylko spełnił prośbę rodziców.
Mówisz o tym?
Kan. 1033.
Do święceń może być godziwie promowany tylko ten, kto przyjął sakrament bierzmowania.
Nie można unieważnić ważnie udzielonego sakramentu, bo nie może człowiek cofnąć łaski Bożej. Bóg też tego nie robi, bo jest wierny raz danemu błogosławieństwu.
Ale naprawdę w Kościele nikt nie trzyma na siłę, chcesz odejść to dopełnij apostazji.
Dlaczego Cię to męczy?
Kościół nie zrobił CI nic na siłę, tylko spełnił prośbę rodziców.
Mówisz o tym?
Kan. 1033.
Do święceń może być godziwie promowany tylko ten, kto przyjął sakrament bierzmowania.
Nie można unieważnić ważnie udzielonego sakramentu, bo nie może człowiek cofnąć łaski Bożej. Bóg też tego nie robi, bo jest wierny raz danemu błogosławieństwu.
Ale naprawdę w Kościele nikt nie trzyma na siłę, chcesz odejść to dopełnij apostazji.
Dlaczego Cię to męczy?
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
-
- Posty: 8
- Rejestracja: 26 maja 2022, 16:08
- Wyznanie: agnostycyzm
- Płeć:
Fakt pomyliłem punkty. Apostazja nic nie daje. Poza tym , że trzeba płacić za akt urodzenia itp.Magnolia pisze: ↑26 maja 2022, 20:00 @Agnostyk Dlaczego Kościół miałby czynić zadośćuczynienie, skoro o sakramenty prosili Twoi rodzice? Przykro mi ale masz źle ukierunkowany żal.
Kościół nie zrobił CI nic na siłę, tylko spełnił prośbę rodziców.
Mówisz o tym?
Kan. 1033.
Do święceń może być godziwie promowany tylko ten, kto przyjął sakrament bierzmowania.
Nie można unieważnić ważnie udzielonego sakramentu, bo nie może człowiek cofnąć łaski Bożej. Bóg też tego nie robi, bo jest wierny raz danemu błogosławieństwu.
Ale naprawdę w Kościele nikt nie trzyma na siłę, chcesz odejść to dopełnij apostazji.
Dlaczego Cię to męczy?
Chce by rytuały na mnie nałożone zostały cofnięte. Są rozwody kościelne. Sakrament małżeństwa też jest do śmierci a go cofają.
Więc ja chce tego samego.
To rodzice mnie zmusili ! Ja tego nie chciałem pamiątki z chrztu komuni spaliłem. Chcąc się odciąć. Krzyżyki książeczkę też
Dodano po 1 minucie 55 sekundach:
No każdy ja ma. To sila witalna którą porusza opakowanie zwane ciałem . Nawet w Egipcie o tym wiedzieli.
-
- Posty: 7175
- Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 3295
- Podziękowano: 3528
- Płeć:
Nie pomyliłeś kanonów, bo po prostu nie ma takiego kanonu, który by unieważniał sakrament.Agnostyk pisze: ↑26 maja 2022, 20:17
Fakt pomyliłem punkty. Apostazja nic nie daje. Poza tym , że trzeba płacić za akt urodzenia itp.
Chce by rytuały na mnie nałożone zostały cofnięte. Są rozwody kościelne. Sakrament małżeństwa też jest do śmierci a go cofają.
Więc ja chce tego samego.
To rodzice mnie zmusili ! Ja tego nie chciałem pamiątki z chrztu komuni spaliłem. Chcąc się odciąć. Krzyżyki książeczkę też
Apostazja wyklucza z Kościoła, z wszelkiej ewidencji.
Nie ma rozwodów kościelnych, jest separacja małżonków, jeśli ktoś jest agresywny i stosuje przemoc.
Nie ma unieważnienia małżeństwa, jest stwierdzenie czy małżeństwo zostało ważnie zawarte lub niezawarte w ogóle.
Sakramentów nie można cofnąć, bo to łaska Boża.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
-
- Posty: 8
- Rejestracja: 26 maja 2022, 16:08
- Wyznanie: agnostycyzm
- Płeć:
To ja ją oddam za darmo. Wyrzekam się jej nie chce.Magnolia pisze: ↑26 maja 2022, 20:24Nie pomyliłeś kanonów, bo po prostu nie ma takiego kanonu, który by unieważniał sakrament.Agnostyk pisze: ↑26 maja 2022, 20:17
Fakt pomyliłem punkty. Apostazja nic nie daje. Poza tym , że trzeba płacić za akt urodzenia itp.
Chce by rytuały na mnie nałożone zostały cofnięte. Są rozwody kościelne. Sakrament małżeństwa też jest do śmierci a go cofają.
Więc ja chce tego samego.
To rodzice mnie zmusili ! Ja tego nie chciałem pamiątki z chrztu komuni spaliłem. Chcąc się odciąć. Krzyżyki książeczkę też
Apostazja wyklucza z Kościoła, z wszelkiej ewidencji.
Nie ma rozwodów kościelnych, jest separacja małżonków, jeśli ktoś jest agresywny i stosuje przemoc.
Nie ma unieważnienia małżeństwa, jest stwierdzenie czy małżeństwo zostało ważnie zawarte lub niezawarte w ogóle.
Sakramentów nie można cofnąć, bo to łaska Boża.
To co można brać śluby kościelne w nieskończoność?
-
- Posty: 2390
- Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 185
- Podziękowano: 608
Nie wydaje mi się to problemem, ale znawca nie jestem.
Chyba działanie gry bardziej zależy od sytemu operacyjnego i kompatybilnosci niż rodzaju procesora
Dodano po 1 minucie 54 sekundach:
Nie tylko nie masz grzechu a zrobiłaś dobrze.Niezapominajka pisze: ↑26 maja 2022, 17:16 Hej.
W sumie pomyślałam ze napisze w tym wątku. Bo dziś na przystanku podszedł do mnie mężczyzna, zadbany dobrze ubrany (tak mi się wydawało) i zaczął mówić czy dam mu 8zl do Gdyni jedzie, za zegarek, ma cukrzyce. Tak troszkę w nieładzie i składzie do mnie mówił, to nie były pełne i poprawne zdania. Ja naprawdę nie wiem jak reagować miałam tylko 20zl w portrfelu powiedziałam ze nie mam drobnych. Skąd mogę wiedzieć czy on miał dobre intencje, czy są szczere. Nawet nie do końca zrozumiałam o co mu chodzi, podchodził wcześniej tez do kilku innych osób. Czy ja nie dając pieniędzy takiemu człowiekowi mam grzech? Wiem ze Jezus nakazywał pomagać i nie odmawiać pomocy komuś kto o nią prosi.. ale przecież nie jestem w stanie pomoc każdemu kogo spotkam sama nie wiem jak to rozeznać
Dodano po 1 minucie 37 sekundach:
Ale po co narzucilas sobie tak trudna i wymagająca dużego czasu modlitwę?Niezapominajka pisze: ↑26 maja 2022, 18:34 Po prostu 2 dni temu zaczęłam nowennę pompejańską. I oczywiście mam wyrzuty o każdy błąd, myśl, każda sytuacje analizuje. I myśli „jak możesz tak się zachowywać i się modlić” wiem ze jak przerwe to bez sensu bo tym bardziej nic dobrego z tego nie wyjdzie wiec wole trwać dalej
-
- Posty: 212
- Rejestracja: 02 lut 2021, 20:01
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 19
- Podziękowano: 58
- Płeć:
On wyglądał chyba na chorego, tak teraz myślę.. w sensie dlatego tak dziwnie składał zdania, może był jakiś opóźniony w rozwoju czy coś.. dorosły facet.. sama nie wiem
Modlę się w drodze do pracy, z pracy, na spacerze bądź w domu. Jest wymagająca, ale uczy regularności oraz pogłębia relację. Już jedną mam za sobą.
-
- Posty: 7175
- Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 3295
- Podziękowano: 3528
- Płeć:
@Niezapominajka rozum sam CI podpowiada, że nie jesteś w stanie pomóc każdemu proszącemu... więc słuchaj swojego rozumu.
Pieniędzy nie daję na ulicy. Jak ktoś jest głodny to pytam co mu kupić w sklepie, ale wchodzę sama. Nie chcę wyciągać portfela przy obcym człowieku.
Jeśli mam jedzenie w torebce a ktoś prosi o jedzenie to oddaję.
Ale dawanie na ulicy jest niebezpieczne, ze zostanę okradziona, poza tym przyzwyczaja ludzi do żebrania a nie korzystania z instytucji do tego przygotowanych.
Był taki moment , dwa miesiące temu, że wspieraliśmy fundacje na Ukrainę, ale pod sklepami także stali i prosili o pomoc... no i był problem, bo zakupy robić trzeba co kilka dni... mam jedną pensję... jeśli ją rozdam to zabraknie mojej rodzinie... no trzeba odmówić. To podpowiada rozum.
Pieniędzy nie daję na ulicy. Jak ktoś jest głodny to pytam co mu kupić w sklepie, ale wchodzę sama. Nie chcę wyciągać portfela przy obcym człowieku.
Jeśli mam jedzenie w torebce a ktoś prosi o jedzenie to oddaję.
Ale dawanie na ulicy jest niebezpieczne, ze zostanę okradziona, poza tym przyzwyczaja ludzi do żebrania a nie korzystania z instytucji do tego przygotowanych.
Był taki moment , dwa miesiące temu, że wspieraliśmy fundacje na Ukrainę, ale pod sklepami także stali i prosili o pomoc... no i był problem, bo zakupy robić trzeba co kilka dni... mam jedną pensję... jeśli ją rozdam to zabraknie mojej rodzinie... no trzeba odmówić. To podpowiada rozum.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Moim zdaniem nie masz grzechu. To ryzykowne w takich sytuacjach wspierać nawet niewielką kwotą bo nigdy nie wiadomo na kogo się trafi. Najważniejsze by starać się być w życiu codziennym uprzejmym dla innych w to również wlicza się w moim odczuciu uprzejme odmawianie czasami. Jest na świecie wielu potrzebujących, ale i niestety bardzo wielu oszustów.Niezapominajka pisze: ↑26 maja 2022, 17:16 Hej.
W sumie pomyślałam ze napisze w tym wątku. Bo dziś na przystanku podszedł do mnie mężczyzna, zadbany dobrze ubrany (tak mi się wydawało) i zaczął mówić czy dam mu 8zl do Gdyni jedzie, za zegarek, ma cukrzyce. Tak troszkę w nieładzie i składzie do mnie mówił, to nie były pełne i poprawne zdania. Ja naprawdę nie wiem jak reagować miałam tylko 20zl w portrfelu powiedziałam ze nie mam drobnych. Skąd mogę wiedzieć czy on miał dobre intencje, czy są szczere. Nawet nie do końca zrozumiałam o co mu chodzi, podchodził wcześniej tez do kilku innych osób. Czy ja nie dając pieniędzy takiemu człowiekowi mam grzech? Wiem ze Jezus nakazywał pomagać i nie odmawiać pomocy komuś kto o nią prosi.. ale przecież nie jestem w stanie pomoc każdemu kogo spotkam sama nie wiem jak to rozeznać
Dzisiaj przypadł dzień wyjątkowy dla wszystkich mam. Tutaj w okolicy nie ma żadnych kwiaciarni, ale zrywając okoliczne kwiatki rosnące wszędzie dookoła udało mi się uzbierać mały bukiecik dla mamy Może nie jest najpiękniejszy, ale podobał się a to najważniejsze.
Dla wszystkich mam i dla naszej wspólnej Mamy Maryi wszystkiego najlepszego
Dla wszystkich mam i dla naszej wspólnej Mamy Maryi wszystkiego najlepszego
-
- Posty: 212
- Rejestracja: 02 lut 2021, 20:01
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 19
- Podziękowano: 58
- Płeć:
No dobrze, pytanie jeszcze jest co w sytuacji kiedy pieniężnie się nie pomaga, sukcesywnie co miesiąc..Magnolia pisze: ↑26 maja 2022, 21:49 @Niezapominajka rozum sam CI podpowiada, że nie jesteś w stanie pomóc każdemu proszącemu... więc słuchaj swojego rozumu.
Pieniędzy nie daję na ulicy. Jak ktoś jest głodny to pytam co mu kupić w sklepie, ale wchodzę sama. Nie chcę wyciągać portfela przy obcym człowieku.
Jeśli mam jedzenie w torebce a ktoś prosi o jedzenie to oddaję.
Ale dawanie na ulicy jest niebezpieczne, ze zostanę okradziona, poza tym przyzwyczaja ludzi do żebrania a nie korzystania z instytucji do tego przygotowanych.
Był taki moment , dwa miesiące temu, że wspieraliśmy fundacje na Ukrainę, ale pod sklepami także stali i prosili o pomoc... no i był problem, bo zakupy robić trzeba co kilka dni... mam jedną pensję... jeśli ją rozdam to zabraknie mojej rodzinie... no trzeba odmówić. To podpowiada rozum.
Przeprowadzając się do większego miasta muszę utrzymać się sama.
Nie ukrywam, czasem chciałabym coś oszczędzić na przyszłość - w końcu całe życie przede mną.. No i często jest tak, że przy pensji 2700zł a teraz już mniej, przy wynajmowaniu mieszkania, rachunkach (telefon, internet, wykupione subskrypcje,), spłacaniu laptopa (300zł/miesiąc) i cenach żywności.. ciężko mi coś przekazać, jakąś większą sumę (choćby 100, 200zł).
Mam pieniądze odłożone, tzw. oszczędności - nie wiem czy mogę oszczędzać czy mam wszystko wydawać do zera?
Może te pytania są dla kogoś głupie, ale we mnie powodują wątpliwości...
Kiedyś dawałam dziesięcinę, ale pojawiły się trudności po przeprowadzce..
-
- Posty: 7175
- Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 3295
- Podziękowano: 3528
- Płeć:
Może wpłacaj 20-50 zł na jakąś fundację, np caritas. Dla ciebie 20 zł to niedużo ale jak się zbiera wiele ludzi i każdy wrzuci 20 zł to już jest spora kwota, która komuś realnie pomoże.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
-
- Posty: 212
- Rejestracja: 02 lut 2021, 20:01
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 19
- Podziękowano: 58
- Płeć:
A co myślicie, żebym np. teraz przekalkulowała za ostatnie kilka miesięcy i przekazała właśnie na Caritas większą kwotę, np. właśnie 50/100zł na miesiąc.
Wezmę z odłożonych pieniędzy. Nadal są moje, tylko po prostu odłożone więc nadal ubędzie mi z tego co mam.
Wezmę z odłożonych pieniędzy. Nadal są moje, tylko po prostu odłożone więc nadal ubędzie mi z tego co mam.
-
- Posty: 7175
- Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 3295
- Podziękowano: 3528
- Płeć:
Oszczędności są Twoje, ale warto je mieć, bo czasy mamy niepewne.
Ja bym dysponowała tym co masz na miesiąc a nie oszczędnościami.
Ale to moje zdanie, może inni maja inne.
Ja bym dysponowała tym co masz na miesiąc a nie oszczędnościami.
Ale to moje zdanie, może inni maja inne.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
-
- Posty: 212
- Rejestracja: 02 lut 2021, 20:01
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 19
- Podziękowano: 58
- Płeć:
Hm, po wypłacie i opłaceniu rachunków, odliczając zakupy żywieniowe coś tam zostaje. Ale zawsze coś muszę dokupić, coś się skończy np. jakiś kosmetyk czy zepsuje i nagle tych pieniędzy nie ma.. czasem kupuję jakieś książki czy wyjdę z kimś na miasto na obiad ale to bardzo rzadko. No i z tego co zostaje chcę zawsze coś odłożyć.. jakieś chociaż 200/300zł. Nie zawsze się udaje, czasem nawet nie wiem kiedy wypłaty nie mam.. a nie szaleje jakoś bardzo..
Dodano po 41 minutach 1 sekundzie:
Np. w tym miesiącu po odliczeniu wszystkich podstawowych opłat, "obowiązkowych" przelewów (mieszkanie, rata laptopa, jedzenie, rachunki za telefon, internet itp) zostaje mi ok. 520zł.
Z tego chciałabym coś odłożyć, a jeszcze jakieś spontaniczne zakupy gdy coś się skończy np.. zawsze się coś zdarza, że muszę kupić. Raz na 3 miesiące kupuję soczewki za 120zł ok, płyny do nich. Nie wiem jaką kwotę przeznaczać, żeby się nie okazało że nagle mi braknie w miesiącu i muszę wyciągnąć z oszczędności. Czeka mnie jeszcze wydatek na panieński w tym miesiącu, ok. 250zł.. wiadomo jak jest, jakieś uroczystości czy coś wypadnie..
Dodano po 41 minutach 1 sekundzie:
Np. w tym miesiącu po odliczeniu wszystkich podstawowych opłat, "obowiązkowych" przelewów (mieszkanie, rata laptopa, jedzenie, rachunki za telefon, internet itp) zostaje mi ok. 520zł.
Z tego chciałabym coś odłożyć, a jeszcze jakieś spontaniczne zakupy gdy coś się skończy np.. zawsze się coś zdarza, że muszę kupić. Raz na 3 miesiące kupuję soczewki za 120zł ok, płyny do nich. Nie wiem jaką kwotę przeznaczać, żeby się nie okazało że nagle mi braknie w miesiącu i muszę wyciągnąć z oszczędności. Czeka mnie jeszcze wydatek na panieński w tym miesiącu, ok. 250zł.. wiadomo jak jest, jakieś uroczystości czy coś wypadnie..
-
- Posty: 2390
- Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 185
- Podziękowano: 608
100 zł przy zarobkach 2700 na msc? To rzucanie się z motyka na słońce.Niezapominajka pisze: ↑27 maja 2022, 8:27 A co myślicie, żebym np. teraz przekalkulowała za ostatnie kilka miesięcy i przekazała właśnie na Caritas większą kwotę, np. właśnie 50/100zł na miesiąc.
Wezmę z odłożonych pieniędzy. Nadal są moje, tylko po prostu odłożone więc nadal ubędzie mi z tego co mam.
Daj spokój dziewczyno, dar ma być z serca a nie że skrupulowego sumienia.
Zamiast pieniędzy można dać coś innego, może czas? Czasem hospicja poszukają Pan do przytulania dzieci, lub coś innego.
https://mhd.org.pl/wolontariat/
Ostatnio zmieniony 27 maja 2022, 22:11 przez Aloes, łącznie zmieniany 2 razy.