Nie wiem co mam zrobić

Tu zamieść temat, jeśli nie wiesz, gdzie pasuje.
Jakubiks
Posty: 5
Rejestracja: 21 lip 2022, 18:43
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 13
Płeć:

Nieprzeczytany post

Jestem ministrantem. Przez dłuższy czas rzadko byłem w kościele jako ministrant ale z początkiem nowego roku postanowiłem że postaram się być co niedziele. Udało mi się być 3 albo 4 razy pod rząd lecz zachorowałem i nie byłem dzisiaj w kościele a jako że zaczęła się kolęda to kazałem powiedzieć mojemu koledze aby powiedział księdzu że jestem chory żeby nie myślał że chodzę na kolęde ale do kościoła mi się nie chcę. Po mszy kolega mi napisał że taka pewna osoba która głównie zajmuje się mikrofonem ale czasem też coś zrobi na mszy powiedziała kilka bardzo złych słów o mnie (była to osoba dorosła). Ta osoba powiedziała m.in że jak trzeba iść do kościoła to jestem co tydzień chory albo że jestem raz na miesiąc. Potem że do kolędy jestem pierwszy ale do kościoła to idę na ruski rok i tym podobne. Na początku byłem wściekły bo w końcu jestem chory i nie mogłem iść ale teraz odechciało mi się teraz iść jako ministrant do kościoła a najgorsze jest to że jak bym teraz odszedł to by wyszło że byłem ministrantem tylko dla kolędy co jest absolutnym kłamstwem i nawet nie bardzo lubię chodzić po koledzię bo zazwyczaj zajmuje to cały dzień. Lubiałem być ministratem ale ta sytuacja jakoś dziwnie mnie odepchneła. Pewnie pomyślicie że dramatyzuje i zachowuje się jakby to był koniec świata ale nie potrafię pojąć dlaczego ta osoba myśli że nie chcę mi się chodzić do kościoła i wogule nie przyjęła do wiadomości tego że mogę być chory i zaczęła mówić aż takie rzeczy. Nie wiem teraz czy zostać tym ministrantem i starać się chodzić często czy poczekać trochę czasu po kolędzie i odejść. Dodam że ministrantem jestem już rok.
Ostatnio zmieniony 22 sty 2023, 18:41 przez Jakubiks, łącznie zmieniany 1 raz.
Melisska

Nieprzeczytany post

Oczywiście że zostań nadal ministrantem i nie pozwól by przez plotkę lub kłamstwo innej osoby, twoja posługa ministranta się zakończyła.
A ktoś z rodziców nie może zadzwonić jutro do księdza zadzwonić i potwierdzić że jesteś chory? ewentualnie jak wyzdrowiejesz to wyjaśnij księdzu że na prawdę byłeś chory.
Wiem że łatwo mi mówić bo nie jestem na twoim miejscu ale nie rezygnuj. Będzie dobrze.
Ostatnio zmieniony 22 sty 2023, 18:52 przez Melisska, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Milena_ws
Posty: 13
Rejestracja: 19 sty 2023, 20:43
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 7
Podziękowano: 9
Płeć:

Nieprzeczytany post

@Jakubiks Moim zdaniem po powrocie do zdrowia powinieneś kontynuować swoją służbę Bogu jako ministrant bo to jest Twoja misja.

Sprawą plotek i pomówień powinien zająć się jeden z Twoich rodziców i porozmawiać z ową wspomnianą osobą na temat zaistniałej sytuacji. Czy rozmawiałeś na ten temat z rodzicami?
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 7146
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3289
Podziękowano: 3520
Płeć:

Nieprzeczytany post

W słowie Bożym zawsze można znaleźć odpowiednią sytuację:

Czyż Jezus nie był fałszywie osądzany/pomawiany/łapany na słowie/oskarżony? BYŁ.
I co wtedy robił? NADAL ROBIŁ SWOJE, czyli głosił Słowo Boże, uzdrawiał, nauczał z miłością. A Jego śmierć za nasze grzechy uczy nas abyśmy byli hojni w wybaczaniu, tak jak i On nas hojnie miłosierdziem i przebaczeniem obdarzył.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Awatar użytkownika
esperanza
Posty: 1434
Rejestracja: 10 lut 2021, 19:45
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 1263
Podziękowano: 1070
Płeć:

Nieprzeczytany post

@Jakubiks rób dalej swoje! Ty znasz prawdę, a przede wszystkim prawdę I twoje serce zna Pan Jezus, dla którego tam przecież jesteś. 😊
"Wystarczy ci mojej łaski. Moc, bowiem w słabości się doskonali”. (2Kor 12, 9).
Awatar użytkownika
Aloes
Posty: 2390
Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 185
Podziękowano: 608

Nieprzeczytany post

@Jakubiks Nie bardzo rozumiem, czy gdy nie szedłeś posługiwać jako ministrant to w niedzieli na Mszy sw byłeś? Czy w ogóle nie było Cie w kościele?