Nienawiść do ludzi, jak ją w sobie zwalczyć ?

Tu omawiamy problemy w rozeznawaniu grzechów, problemy ze spowiedzią, skrupulatyzm
Skaza

Nieprzeczytany post

Mam w sobie cały ogrom nienawiści i negatywnych emocji który ciągle we mnie buzuje względem ogółu ludzkiego, różnych narodów które czy to w przeszłości czy w teraźniejszości zawiniły wszelako względem nas Polaków i na samą myśl o nich pięść mi się zaciska.
Irytują mnie ludzie przesadnie głupi, ale i przesadnie zarozumiali w swojej mądrości. Irytują mnie wredni emeryci i pełni głupoty nastolatkowie. Często mam ochotę rozszarpać ich gołymi rękami i zniszczyć cały świat by ta niewielka grupka normalnych spokojnych dobrych ludzi nie musiała się już męczyć z całą resztą troglodytów wszelkiej maści. Nie radze sobie z tymi emocjami zupełnie, one we mnie narastają z wiekiem wyczuwam tego symptomy. Staram się unikać ludzi jak tylko mogę i wyciszać się uciekając w oazy spokoju natury, ale to nie do końca zdaje egzamin. Bo gdy wracam pomiędzy innych gniew wraca ze zdwojoną siłą i muszę ostatkiem sił tłamsić go w sobie by nie wybuchnąć. Nie wiem czy zdołam pogłębić na tyle swoją wiarę kiedykolwiek by to ode mnie odeszło i bym przestał nienawidzić większość ludzkiej populacji :-?? Zazdroszczę wielu z pośród was tutaj na forum tej miłości do bliźnich jaką w sobie posiadacie. Gdy kogoś polubię skocze za nim w ogień, ale gdy nie polubię to pojawia się u mnie gniew niewyobrażalnych rozmiarów do tego kogoś. Wyszło mi takie poranne rozmyślanie bardziej niż sensowny wątek, ale i pytanie w tytule padło to i nie jest aż tak źle ... chyba ~o)
Ostatnio zmieniony 03 kwie 2023, 11:57 przez Skaza, łącznie zmieniany 1 raz.
Agnieszka
Posty: 41
Rejestracja: 20 gru 2022, 21:08
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 207
Podziękowano: 38
Płeć:

Nieprzeczytany post

Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni; nie potępiajcie, a nie będziecie potępieni; przebaczajcie, a będzie Wam przebaczone.
Awatar użytkownika
esperanza
Posty: 1425
Rejestracja: 10 lut 2021, 19:45
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 1252
Podziękowano: 1065
Płeć:

Nieprzeczytany post

@Skaza piszesz, że kiedy kogoś polubisz to skoczysz za nim w ogień, a jaki miałbyś stosunek do ludzi, których ta osoba kocha?
U mnie to wygląda mniej więcej tak:
Pan Jezus jest moją miłością, moim przyjacielem. Pan Jezus kocha wszystkich ludzi mimo ich zachowania, mimo ich wad, mimo ich grzechów. Mogę tego nie rozumieć, po ludzku jest to ciężkie, ale skoro Pan Jezus chce zbawienia każdego człowieka i skoro ja chcę się uczyć od Niego i stawać się bardziej taka jak On to chcę także tego samego co On.
Patrzę więc na ludzi raczej ze współczuciem niż ze złością bo nie wiedzą co robią, bo tak wiele tracą.
Wierzę więc, że tylko prawdziwa i szczera relacja z Panem Jezusem jest w stanie zmienić nasze postrzeganie świata i drugiego człowieka.

Panie.. uczyń serca nasze według serca Twego.
Amen. 🙏
"Wystarczy ci mojej łaski. Moc, bowiem w słabości się doskonali”. (2Kor 12, 9).
Awatar użytkownika
Aloes
Posty: 2390
Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 185
Podziękowano: 608

Nieprzeczytany post

To tylko emocje. Olać żyć normalnie. Zajac się swoim życiem a nie innych. Jak mamy swoje problemy i swoje szcxescie to inni nas malo interesuja. Nie nazwał bym tego nienawiścią.
Jak to mówiła Matka Teresa jak chcesz zmienić świat idź i kochaj swoją rodizne.

Dodano po 9 minutach 47 sekundach:
@Skaza A jakie konkretnie zachowania u ludzi Cię tak denerwują?
Czy wtedy gdy ktoś robi ci krzywdę czy Poprostu idąc do sklepu stojąc przy kasie a Ty Poprostu od tak czujesz złość na kasjerkę i ludzi w kolejce bo kupują bułki?
Ostatnio zmieniony 03 kwie 2023, 14:11 przez Aloes, łącznie zmieniany 3 razy.
Skaza

Nieprzeczytany post

@esperanza nie wiem bo nie utrzymuje z nikim kontaktu z realnym życiu, ale przypuszczam, że skoro wkurzają mnie nawet członkowie rodziny i odczuwam do nich czasami gniew to i do bliskich kogoś znajomego mógłbym go odczuwać jakby byli dla mnie irytujący swoim zachowaniem.

@Aloes ogólnie sama obecność innych ludzi mnie już denerwuje. Chyba potrzebuję zaszyć się z dala od wszystkiego na jakiś czas.
Awatar użytkownika
Aloes
Posty: 2390
Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 185
Podziękowano: 608

Nieprzeczytany post

Skaza pisze: 03 kwie 2023, 16:48

@Aloes ogólnie sama obecność innych ludzi mnie już denerwuje. Chyba potrzebuję zaszyć się z dala od wszystkiego na jakiś czas.
Wręcz przeciwnie. Czas wyjść do ludzi i to przepracować. Taki gniew do innych moz wynikać z ukrytego gniewu wobec samego siebie i umniejszania swojej wartości o czym często na tym forum piszesz, jaki to beznadziejny nie jesteś.
Ostatnio zmieniony 03 kwie 2023, 18:21 przez Aloes, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Aloes
Posty: 2390
Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 185
Podziękowano: 608

Nieprzeczytany post

"Jezus powiedział do swoich uczniów: Słyszeliście, że powiedziano: Będziesz miłował swego bliźniego, a nieprzyjaciela swego będziesz nienawidził. A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują; tak będziecie synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych. Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie? Czyż i celnicy tego nie czynią? I jeśli pozdrawiacie tylko swych braci, cóż szczególnego czynicie? Czyż i poganie tego nie czynią? Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski." Mt 5,43-48

Odpowiedź przynosi też Ewangelia. W chwili pojawienia się złości i gniewu odrzucić to i modlić sięza tych ludzi tak jak mówił Jezus.
Pawełek0799

Nieprzeczytany post

Po mojemu to jest bardziej introwertyzm niż nienawiść ;)
Awatar użytkownika
Magnolia
Posty: 7106
Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 3280
Podziękowano: 3501
Płeć:

Nieprzeczytany post

Wydaje mi się że trudno jest przejść z nienawiści do miłości, więc może krokiem pośrednim byłoby błogosławić tych ludziom, aby się nawrócili, aby zmądrzeli, aby umieli panować nad emocjami. Prosić o takie samo błogosławieństwo dla siebie.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
Skaza

Nieprzeczytany post

Sam nie wiem jak to z tym jest do końca u mnie. Nie zawsze miałem tyle złości w sobie co teraz. Gdy zawroty głowy wyciszyły się na tyle bym mógł sam chodzić poza domem to pamiętam cieszyłem się każdą chwilą na zewnątrz nawet gdy mogłem postać w kolejce w markecie i słuchać ludzkich kłótni wokół to byłem szczęśliwy. Może z biegiem czasu uda mi się do tego stanu powrócić.
Awatar użytkownika
Aloes
Posty: 2390
Rejestracja: 27 gru 2021, 14:47
Wyznanie: katolicyzm
Podziękował/a: 185
Podziękowano: 608

Nieprzeczytany post

Skaza pisze: 06 kwie 2023, 9:37 Sam nie wiem jak to z tym jest do końca u mnie. Nie zawsze miałem tyle złości w sobie co teraz. Gdy zawroty głowy wyciszyły się na tyle bym mógł sam chodzić poza domem to pamiętam cieszyłem się każdą chwilą na zewnątrz nawet gdy mogłem postać w kolejce w markecie i słuchać ludzkich kłótni wokół to byłem szczęśliwy. Może z biegiem czasu uda mi się do tego stanu powrócić.
Może to znak że chces więcej od życia niż tylko wyjść na zewnątrz.

Polecam zmienić swój stosunek do siebie i powinno się polepszyć.
Ostatnio zmieniony 06 kwie 2023, 12:17 przez Aloes, łącznie zmieniany 1 raz.
Skaza

Nieprzeczytany post

Może ...