Praktyki bondage (kajdanki w małzeństwie)

[Magnolia]

@Magnolia naprawdę zadziwiasz mnie tym, że uważasz udawanie gwałtu za normalną i zdrowa praktykę w katolickim małżeństwie...

Absolutnie tak nie uważam, wkładasz w moje usta coś czego nie mówię i nie piszę.

[Ikar]

@Magnolia
Nie mogę odpowiedzieć na wiadomość prywatną.
Moja żona mówiła, że chce być skrępowana.
Wspomniała coś o kajdankach z allegro, takich z futerkiem. Przez przejęcie inicjatywy rozumie pewnie, że to ja będą ją pieścił, gryzł, lizał i nie będę leżeć jak ta kłoda w łóżku. Nie wiem co więcej napisać. Odpowiedzi w tym temacie są niejednoznaczne.

Nie wiem skąd u @Aloes pomysł na gwałt, wydaje się to nadinterpretacją.

[Dominik]

@Ikar od 5 postu można wysyłać wiadomości prywatne. Napisałeś 4 posty, więc jeszcze jeden i będziesz mógł wysyłać PW.

[Magnolia]

Dziękuje Ikar za doprecyzowanie. W takim razie dobrze cię zrozumiałam i dobrze oceniłam sytuację która opisywałeś w pierwszym poście.
Użyłeś jednak mocnego słowa w tytule wątku i stąd reakcje Aloesa.
Jutro zmienię tytuł wątku. Czekam na propozycje.

[Marek Piotrowski]

Tu trzeba rozwagi i delikatności. Poruszamy się w bardzo delikatnej materii - nie jest dobrze za mocno normować tego, co się dzieje pomiędzy małżonkami w łóżku.
Jeśli mówimy o dokumentach, mamy wyrażone odniesienia w postaci tego, by traktować się podczas aktu małżeńskiego podmiotowo, mamy o tym, że nie może być elementów poniżenia itd.
Kwestia rozeznania, czy to, co się robi zawiera - mimo zgody obojga - takie elementy. I na ile "delikatne" praktyki (w rodzaju kajdanek) są tu takim elementem.
Pamiętajmy też, że zbliżenie małżonków jest czymś więcej niż seks - jest to spotkanie międzyosobowe, może najbliższe podobieństwo relacji niebiańskiej. W akcie małżeńskim jest Bóg.
Tak patrząc, podobne praktyki wydają się być jednak niestosowne. Czym innym są powiedzmy nawet najdalej posunięte pieszczoty (również oralne), a czym innym chyba elementy przymusu. Ale czy również, gdy jest to zabawa, dodająca pikanterii?
To nie są proste pytania i sugerowałbym jednak szukanie na nie odpowiedzi raczej w konfesjonale niż na forum.

[Magnolia]

Wątek zamykam, odpowiedzi padły, @Ikar musi sam podjąć decyzje w sumieniu, lub poradzić się spowiednika. Konieczne wydaje mi się również przedyskutowanie ze spowiednikiem problemu antykoncepcji, która stosuje żona a Ty tego nie akceptujesz. Może nawet we dwoje wybierzcie się na rozmowę z kapłanem, może np w czasie jakiejś pielgrzymki do Częstochowy czy jakiegoś innego sanktuarium.