PrzemekLeniak pisze: ↑30 maja 2023, 12:52
Jak patrzysz od strony biurokratycznej instytucji to owszem każda taka rzecz jest tylko incydentem
biznes kręci się dalej i nie zważa na trupy po drodze...
Masz oczy zamknięte na takie rzeczy i nie słuchasz tego co mówią ci z zewnątrz
całkiem jak operator komórkowy który tak samo traktuje reklamacje klientów
i taki jest wlasnie kościół
Ostatnie zdanie jest twierdzące. Dlatego prosiłam abyś dodawał, że to twoja opinia o Kościele. nie chcę byś nam tu głosił "swoje prawdy", bo to po prostu nie jest prawda. Możemy rozmawiać o swoich opiniach, szanując siebie nawzajem.
PrzemekLeniak pisze: ↑30 maja 2023, 13:31
wewnatrz i na zewnątrz nie bierze się znikąd
aby być wewnatrz musisz krakać jak wrony
jeśli nie chcesz zostajesz na zewnątrz
tak właśnie jest
dlatego nie można być katolikiem nie akceptując pedofilii i jej ukrywania albo bałwochwalstwa albo gołego tyłka w prezbiterium
każdy sprzeciw cię wyklucza - to oczywiste przecie
jedynm sposobem na bycie wewnatrz twierdzy jest uznanie jej za doskonałe miejsce pobytu a cale zewnętrze za wrogie i pskudne
że to tak ujmę ewangelicznie juz nie możesz jeść poganami po prostu
Wewnątrz i na zewnątrz bierze się z prostego faktu czy ktoś jest we wspólnocie Kościoła i uczestniczy w życiu Kościoła, czy tego nie robi, bo nie utożsamia się ze wspólnotą.
Nie bronię oblężonej twierdzy i nie to jest moją intencją. Stwierdzam fakt. Inaczej wygląda witraż gdy się na niego patrzy z zewnątrz, może wydawać się brzydki i szary, można się zastanawiać po co to komu... inaczej wygląda witraż z wnętrza kościoła, gdy zaświeci w niego słońce i pojawią się wszystkie kolory. Prawda?
Jestem katolikiem i nie akceptuję pedofilii, ani bałwochwalstwa. I nie wyobrażam sobie jak zresztą wielu z nas, aby to akceptować. Grzech nazywamy grzechem a zło złem. Zły uczynek domaga się sprawiedliwości, poniesienia kary i zadośćuczynienia. Dlatego Kościół potrzebuje oczyszczenia. A że odbywa się to w wielkich bólach i zgorszeniu... to smutne, naprawdę smutne, że brakuje podstawowej odwagi i pokory aby przyznać się do grzechu i ponieść konsekwencje. Ale jestem spokojna, bo nawet jeśli tu nie będzie sprawiedliwości to na pewno będzie ona u Boga.
Wyklucza kogoś z Kościoła brak wiary w Boga, w odkupienie, w prawdy wiary, które Bóg sam nam objawił. De facto sam ktoś się wyklucza swoją decyzją, albo zaniedbaniem, czy odrzuceniem.
Kościół nie jest doskonałym miejscem pobytu, bo tworzą tą wspólnotę grzesznicy. Tego jestem pewna, ze ja i wszyscy w kościele na mszy św jesteśmy sobie równi, bo jesteśmy grzesznikami. Instytucja Kościoła również jest grzeszna i niedoskonała bo tworzona jest przez grzeszników. O tym nam mówi po prostu nauka o grzechu pierworodnym.
Ciebie oburza grzesznik obok CIebie, mnie nie. Ja tez jestem po wielokroć rozczarowana sobą i swoimi słabościami. Wolę skupić się na swoim sumieniu niż zajmować się sumieniami innych. Bo będę odpowiadać tylko za siebie, nie za kardynałów, biskupów itd.
A wiesz czemu nie ma we mnie myśli, żeby odejść z Kościoła, choć bywa że każdy kolejny skandal niesie ze sobą jeszcze większe obrzydzenie do grzechu, w właśnie w tym Kościele i kościele spotykam Jezusa, w drugim człowieku i podczas Eucharystii.
A co do jedzenia z poganami... nie dziele ludzi w ten sposób. Ale zdarzyło się, że świętowaliśmy rodzinnie święta katolickie z "poganami", bo to rodzina, bo był ktoś samotny, bo wiem że Bóg kocha każdego człowieka. I choćby ten ostatni powód zobowiązuje mnie do szanowania każdego.
Dodano po 2 minutach 46 sekundach:
PrzemekLeniak pisze: ↑30 maja 2023, 13:31
i trichę to podsumowuje temat pisania na forach innych wyznań
niezależnie od tego że ich nie ma praktycznie
cóż można by tam napisać poza jesteście paskudni i nie macie racji
żadna pozorna otwartość kościoła całowanie się paczapapy po róznych miejscach z takim czy innym notablem innego wyznania tego zmienić nie może
lud wybrany musi żyć w nienawiści do każdego innego inaczej przestaje być wybranym
No popatrz a Jezus zostawił nam przykazanie miłości: miłuj bliźniego swego jak siebie samego.
Słuchając Jezusa, nie mogę iść na inne forum i mówić im że są paskudni (co za pomysł?!)
ani nie mogę żyć w nienawiścią w sercu... bo nie słuchałabym Jezusa...