W kościele ewangelickim też się dzieje, więc może zapytaj najpierw u siebie... W tym liście nie chodzi o pedofilię.Sebastian Biernacki pisze: ↑16 lis 2023, 15:43 Co się dzieje w tym Kościele katolickim z tą pedofilią? Rozumiem żeby to było w jednym kraju albo w dwóch, ale chyba wszędzie jest z tym problem.
Offtopik, czyli rozmowy niekontrolowane
-
- Posty: 1434
- Rejestracja: 10 lut 2021, 19:45
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 1263
- Podziękowano: 1070
- Płeć:
"Wystarczy ci mojej łaski. Moc, bowiem w słabości się doskonali”. (2Kor 12, 9).
-
- Posty: 189
- Rejestracja: 25 sty 2023, 23:06
- Wyznanie: protestantyzm
- Podziękował/a: 33
- Podziękowano: 26
- Płeć:
Istnieją trzy Kościoły ewangelickie, czyli te bezpośrednio powstałe w czasach Reformacji. Reszta protestantów to Kościoły powstałe od tych trzech Kościołów.esperanza pisze: ↑16 lis 2023, 18:51W kościele ewangelickim też się dzieje, więc może zapytaj najpierw u siebie... W tym liście nie chodzi o pedofilię.Sebastian Biernacki pisze: ↑16 lis 2023, 15:43 Co się dzieje w tym Kościele katolickim z tą pedofilią? Rozumiem żeby to było w jednym kraju albo w dwóch, ale chyba wszędzie jest z tym problem.
W moim Kościele ewangelickim, czyli ściślej mówiąc luterańskim, nic ciekawego się nie dzieje. A nawet jak się dzieje, to zdecydowanie mniej.
W związku z tym, że nie mogę swobodnie wyrażać swoich poglądów, postanowiłem odejść z Forum. Moderatorom sugeruję usunięcie możliwości wyboru wyznania podczas rejestracji, ponieważ jak sama nazwa wskazuje - jest to forum dla katolików.
Luteranin
Luteranin
-
- Posty: 1434
- Rejestracja: 10 lut 2021, 19:45
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 1263
- Podziękowano: 1070
- Płeć:
To nic się nie dzieje czy się dzieje mniej? Skandale pedofilskie są praktycznie w każdym Kościele, skala zależy od wielkości Kościele . Katolików na świecie jest 1miliard 378milionów, luteranów- 77milionów, więc o czym ty mówisz, a i tak są afery.Sebastian Biernacki pisze: ↑16 lis 2023, 19:52
W moim Kościele ewangelickim, czyli ściślej mówiąc luterańskim, nic ciekawego się nie dzieje. A nawet jak się dzieje, to zdecydowanie mniej.
Lubisz się oszukiwać to twoja sprawa. Te podchody, które robisz są naprawdę słabe.
"Wystarczy ci mojej łaski. Moc, bowiem w słabości się doskonali”. (2Kor 12, 9).
-
- Posty: 189
- Rejestracja: 25 sty 2023, 23:06
- Wyznanie: protestantyzm
- Podziękował/a: 33
- Podziękowano: 26
- Płeć:
Duchowni w Kościele luterańskim mają zazwyczaj żony, a więc raczej mają zaspokojony popęd seksualny. Pedofilia wynika jak to się mówi "z braku laku". To się nie bierze znikąd.esperanza pisze: ↑16 lis 2023, 20:02To nic się nie dzieje czy się dzieje mniej? Skandale pedofilskie są praktycznie w każdym Kościele, skala zależy od wielkości Kościele . Katolików na świecie jest 1miliard 378milionów, luteranów- 77milionów, więc o czym ty mówisz, a i tak są afery.Sebastian Biernacki pisze: ↑16 lis 2023, 19:52
W moim Kościele ewangelickim, czyli ściślej mówiąc luterańskim, nic ciekawego się nie dzieje. A nawet jak się dzieje, to zdecydowanie mniej.
Lubisz się oszukiwać to twoja sprawa. Te podchody, które robisz są naprawdę słabe.
W związku z tym, że nie mogę swobodnie wyrażać swoich poglądów, postanowiłem odejść z Forum. Moderatorom sugeruję usunięcie możliwości wyboru wyznania podczas rejestracji, ponieważ jak sama nazwa wskazuje - jest to forum dla katolików.
Luteranin
Luteranin
-
- Posty: 1896
- Rejestracja: 31 sty 2021, 12:32
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 445
- Podziękowano: 837
- Płeć:
Skoro z braku laku, a zatem znikąd. Zdziwiłbyś się kto najczęściej statystycznie dokonuje tego bestialstwa. To jednak chyba nie wątek dotyczący tej przypadłości.Sebastian Biernacki pisze: ↑16 lis 2023, 21:00 Duchowni w Kościele luterańskim mają zazwyczaj żony, a więc raczej mają zaspokojony popęd seksualny. Pedofilia wynika jak to się mówi "z braku laku". To się nie bierze znikąd.
„Marto, Marto, martwisz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba tylko jednego.” Łk 10.41-42
-
- Posty: 1434
- Rejestracja: 10 lut 2021, 19:45
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 1263
- Podziękowano: 1070
- Płeć:
A widzisz i tu się mylisz. Wystarczy poczytać nagłówki o pedofilii w kosciele ewangelickim (tak w luterańskim też), pytane retoryczne - sam to zrobisz czy mam ci wyszukać i powklejać? Pedofilia to problem w każdym środowisku, więc nie pisz głupot i skończ proszę ten temat bo wątek jest zupełnie o czymś innym.Sebastian Biernacki pisze: ↑16 lis 2023, 21:00
Duchowni w Kościele luterańskim mają zazwyczaj żony, a więc raczej mają zaspokojony popęd seksualny. Pedofilia wynika jak to się mówi "z braku laku". To się nie bierze znikąd.
"Wystarczy ci mojej łaski. Moc, bowiem w słabości się doskonali”. (2Kor 12, 9).
-
- Posty: 54
- Rejestracja: 12 maja 2022, 11:05
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 37
- Podziękowano: 49
- Płeć:
Tyle że pedofila jest niezależna od tego czy ktoś ma żonę czy nie (chociaż podobno częstsza jest u osób homoseksualnych). To skutek pewnego 'błędu' w mózgu w efekcie czego osoba dorosła czuje pociąg seksualny do osób nieletnich. Pedofilia nie bierze się z celibatuLuteranin pisze: ↑16 lis 2023, 21:00Duchowni w Kościele luterańskim mają zazwyczaj żony, a więc raczej mają zaspokojony popęd seksualny. Pedofilia wynika jak to się mówi "z braku laku". To się nie bierze znikąd.esperanza pisze: ↑16 lis 2023, 20:02To nic się nie dzieje czy się dzieje mniej? Skandale pedofilskie są praktycznie w każdym Kościele, skala zależy od wielkości Kościele . Katolików na świecie jest 1miliard 378milionów, luteranów- 77milionów, więc o czym ty mówisz, a i tak są afery.Sebastian Biernacki pisze: ↑16 lis 2023, 19:52
W moim Kościele ewangelickim, czyli ściślej mówiąc luterańskim, nic ciekawego się nie dzieje. A nawet jak się dzieje, to zdecydowanie mniej.
Lubisz się oszukiwać to twoja sprawa. Te podchody, które robisz są naprawdę słabe.
Zresztą tak jak wyżej napisała @esperanza to jest problem w każdym środowisku. I u luteran i u baptystów i u świadków Jehowy i u muzułmanów itd. W Polsce problem w KK jest po prostu nagłośniony. Ale w każdym innym kościele dzieje się to samo. Wystarczy poczytać trochę amerykańskiej prasy chociażby
-
- Posty: 1896
- Rejestracja: 31 sty 2021, 12:32
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 445
- Podziękowano: 837
- Płeć:
Wczoraj koleżanka ateistka, apostatka zadała mi teoretyczne pytanie, na które nie znam odpowiedzi. Czy jeżeli katolik nie ochrzci dziecka, bo stwierdzi, iż gdy dorośnie samo zdecyduje o wyborze wiary to takie postępowanie jest grzechem? W ogóle to nie wiem czy można być katolikiem i nie ochrzcić dziecka, czy to się nie wyklucza ...
„Marto, Marto, martwisz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba tylko jednego.” Łk 10.41-42
-
- Posty: 7146
- Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 3289
- Podziękowano: 3520
- Płeć:
Nie wiem czy grzechem, ale na pewno nie dawaniem o dobro najwyższe dla tego dziecka...
Każdy kto rozumie czym jest chrzest - pragnie go dla dziecka, bo zależy mu na zbawieniu duszy tego dziecka...
Każdy kto rozumie czym jest chrzest - pragnie go dla dziecka, bo zależy mu na zbawieniu duszy tego dziecka...
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
-
- Posty: 2021
- Rejestracja: 29 sty 2021, 10:48
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 597
- Podziękowano: 1580
- Płeć:
Jeśli ktoś rozumie czym jest chrzest to myślę że popełnia grzech w takiej sytuacji. Jest to świadome, poważne narażenie dziecka do zamknięcia mu wstępu do Nieba.
W praktyce jednak tylko osoba nie rozumiejąca nieochrzci dziecka, więc nie popełni grzechu.
Takie jest moje zdanie.
W praktyce jednak tylko osoba nie rozumiejąca nieochrzci dziecka, więc nie popełni grzechu.
Takie jest moje zdanie.
Ostatnio zmieniony 30 lis 2023, 9:10 przez Dominik, łącznie zmieniany 1 raz.
Trzeba by zapytać księdza (w konfesjonale), ale osoba taka na pewno nie czyni w ten sposób dobra i na pierwszy rzut oka popełnia (najprawdopodobniej) grzech zaniedbania (w dążeniu do osiągnięcia przez dziecko ofiarowane mu przez Boga dobra, jakim jest zbawienie. "Dzieci, rodząc się z upadłą naturą, potrzebują nowego narodzenia w chrzcie, aby zostały wyzwolone z mocy ciemności i przeniesione do Królestwa wolności dzieci Bożych" (KKK 1250).). Poza tym taka osoba łamie złożoną przy sakramencie małżeństwa przysięgę o wychowaniu dziecka w wierze katolickiej (nie wychowa dziecka po katolicku, nie zapewniając dostępu do sakramentów). Zgadzam się, że zasadne jest pytanie, co to za katolik, który nie chce ochrzcić własnego dziecka - wierzę w zbawczą moc sakramentów i odmawiam/nie zapewniam ich mojemu dziecku?daniel pisze: ↑30 lis 2023, 7:55 Wczoraj koleżanka ateistka, apostatka zadała mi teoretyczne pytanie, na które nie znam odpowiedzi. Czy jeżeli katolik nie ochrzci dziecka, bo stwierdzi, iż gdy dorośnie samo zdecyduje o wyborze wiary to takie postępowanie jest grzechem? W ogóle to nie wiem czy można być katolikiem i nie ochrzcić dziecka, czy to się nie wyklucza ...
Ostatnio zmieniony 30 lis 2023, 12:08 przez cypro, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Posty: 54
- Rejestracja: 12 maja 2022, 11:05
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 37
- Podziękowano: 49
- Płeć:
Jest grzechem, bo wtedy zaprzeczamy temu, co przysięgaliśmy Kościołowi i Bogu podczas zawierania sakramentu małżeństwa. Tj 'czy chcecie przyjąć i po katolicku wychować potomstwo '. Czyli nie dość, że szkodzimy duszy dziecka to jeszcze okłamujemy Kościół i drugiego współmałżonkadaniel pisze: ↑30 lis 2023, 7:55 Wczoraj koleżanka ateistka, apostatka zadała mi teoretyczne pytanie, na które nie znam odpowiedzi. Czy jeżeli katolik nie ochrzci dziecka, bo stwierdzi, iż gdy dorośnie samo zdecyduje o wyborze wiary to takie postępowanie jest grzechem? W ogóle to nie wiem czy można być katolikiem i nie ochrzcić dziecka, czy to się nie wyklucza ...
-
- Posty: 1896
- Rejestracja: 31 sty 2021, 12:32
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 445
- Podziękowano: 837
- Płeć:
W przysiędze małżeńskiej nie przysięgamy chyba Kościołowi i Bogu, a sobie. Tak mi się wydaje.ma_ga pisze: ↑01 gru 2023, 8:13 Jest grzechem, bo wtedy zaprzeczamy temu, co przysięgaliśmy Kościołowi i Bogu podczas zawierania sakramentu małżeństwa. Tj 'czy chcecie przyjąć i po katolicku wychować potomstwo '. Czyli nie dość, że szkodzimy duszy dziecka to jeszcze okłamujemy Kościół i drugiego współmałżonka
Nie okłamujemy, a nie dotrzymujemy obietnicy.
Ja również uważam, że szkodzimy. Koleżanka jednak uważa, że "zniewalamy" dziecko, bo ono nie ma już szansy "pozbyć się" przynależności do Kościoła.
Ona patrzy z własnej perspektywy. Wystąpiła z Kościoła, ale nadal w Nim jest. Jest z Nim związana do śmierci. Gdyby chciała wrócić "wystarczy" sakrament spowiedzi. Duchowo nadal jest katolikiem.
„Marto, Marto, martwisz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba tylko jednego.” Łk 10.41-42
-
- Posty: 7146
- Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 3289
- Podziękowano: 3520
- Płeć:
W przypadku dokonanej apostazji aby wrócić nie wystarczy się wyspowiadać.
Kolezanka patrzy na warstwę powierzchniową chrztu, czyli przynależność do Kościoła. Ale właśnie sensem chrztu jest zmazanie grzechu pierworodnego i niezbywalna pieczęć należenia do Boga a nie tylko do Kościoła. Chrzest kiedyś może pozwolić jej uniknąć potępienia wiecznego bo Duch św może ją natchnąć do
Nawrócenia
Kolezanka patrzy na warstwę powierzchniową chrztu, czyli przynależność do Kościoła. Ale właśnie sensem chrztu jest zmazanie grzechu pierworodnego i niezbywalna pieczęć należenia do Boga a nie tylko do Kościoła. Chrzest kiedyś może pozwolić jej uniknąć potępienia wiecznego bo Duch św może ją natchnąć do
Nawrócenia
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
-
- Posty: 7146
- Rejestracja: 29 sty 2021, 11:31
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 3289
- Podziękowano: 3520
- Płeć:
Przejść roczną katechezę, wykazać się nawróceniem i pragnieniem powrotu do Kościoła, trzeba u biskupa zdjąć ekskomunikę....
Tylko osoby niepraktykujące od jakiegoś czasu wystarczy się wyspowiadać aby znowu praktykować i korzystać z sakramentów.
Tylko osoby niepraktykujące od jakiegoś czasu wystarczy się wyspowiadać aby znowu praktykować i korzystać z sakramentów.
mgr teologii,
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
„Bóg pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4)
-
- Posty: 54
- Rejestracja: 12 maja 2022, 11:05
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 37
- Podziękowano: 49
- Płeć:
daniel pisze: ↑01 gru 2023, 8:39W przysiędze małżeńskiej nie przysięgamy chyba Kościołowi i Bogu, a sobie. Tak mi się wydaje.ma_ga pisze: ↑01 gru 2023, 8:13 Jest grzechem, bo wtedy zaprzeczamy temu, co przysięgaliśmy Kościołowi i Bogu podczas zawierania sakramentu małżeństwa. Tj 'czy chcecie przyjąć i po katolicku wychować potomstwo '. Czyli nie dość, że szkodzimy duszy dziecka to jeszcze okłamujemy Kościół i drugiego współmałżonka
Nie okłamujemy, a nie dotrzymujemy obietnicy.
Ja również uważam, że szkodzimy. Koleżanka jednak uważa, że "zniewalamy" dziecko, bo ono nie ma już szansy "pozbyć się" przynależności do Kościoła.
Ona patrzy z własnej perspektywy. Wystąpiła z Kościoła, ale nadal w Nim jest. Jest z Nim związana do śmierci. Gdyby chciała wrócić "wystarczy" sakrament spowiedzi. Duchowo nadal jest katolikiem.
Ale to jest przysięga przed właściwą przysięga małżeńska. 'W imieniu Kościoła pytam Was'... I wtedy pada to pytanie, więc jak najbardziej jest to obietnica składana Kościołowi.
To co koleżanka uważa jest mało istotne. Bo z opiniami jest jak z pewną częścią ciała Nauka Kościoła jest jedna. Zresztą jeśli ktoś nie wierzy w Boga lub w nauczanie Kościoła to sam fakt sakramentu chrztu raczej nie powinien nic zmieniać. Chyba, że jednak wierzy, że zmienia, ale wtedy już nie może być niewierząca.
Podobnie jakby np. mnie jako mała dziewczynkę pokazano komuś kto uważa, że ma super moce i odczyniałby nade mną jakieś czary-mary i twierdziłby, że z tej racji jestem jakoś naznaczona. No i ok. Niech on sobie tak twierdzi, ale ja z racji, że nie wierzę w takie rzeczy mogę się od tego odciąć i żyć jakby tego nie było nigdy. Bo jeśli mam z tym problem to jednak wierzę
Wiem że przykład słaby, bo sakrament chrztu jest czymś zupełnie inny, ale podejrzewam, że dla niewierzących to są właśnie takie 'czary-mary'
-
- Posty: 1896
- Rejestracja: 31 sty 2021, 12:32
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 445
- Podziękowano: 837
- Płeć:
Tu chodzi o coś innego. Ona (apostatka) zastanawia się na ile może mieć żal do swej matki/rodziców, że ją ochrzcili ...
„Marto, Marto, martwisz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba tylko jednego.” Łk 10.41-42
-
- Posty: 54
- Rejestracja: 12 maja 2022, 11:05
- Wyznanie: katolicyzm
- Podziękował/a: 37
- Podziękowano: 49
- Płeć:
Żal do rodziców to można mieć akurat o wszystko. Ale dla mnie to jest niedojrzałe. Dorosły człowiek przyjmuje to co dostał dobrego i złego. I przyjmuje, że rodzice najprawdopodobniej działali zgodnie ze swoją wiedzą w najlepszej intencji. A jeśli co złego zrobili - przebacza. Bo życie żalem do rodziców jest dla mnie życiem przeszłością i tak naprawdę niemożnością zbudowania własnego, niezależnego i dorosłego JA.