Piotra rozmowy o wierze

[TheGreat]

Bardzo dziękuję za tę garść bezcennych informacji i bezużyteczne błogosławieństwa, które się nie spełnią. I jeszcze raz powtarzam. Ja nie twierdzę, że żaden Bóg nie istnieje. Twierdzę, że wasz nie istnieje. Mało tego. Ja to wiem.

Dodano po 2 minutach 42 sekundach:
I jeszcze jedno. Wyrażam się jak wyrażam, bo z wrogami, dla mnie takim wrogiem jest kk, trzeba walczyć i go zwalczać. Sama pani rozumie. Dla mnie kościół jest jak zaborca. Tylko gorzej. Bo zaborcy się wynieśli. A kościół dalej żeruje na Polsce. Wszystko wskazuje na to, że ostatnie stulecie. Ale mimo wszystko i tak walczyć trzeba.

Dobrze: chcesz ludziom czegoś zabraniac, na przykład bycia w KK...Chcesz ich przekonać, że nasz Bóg nie istnieje?
A gdzie poszanowanie naszej wolnośći?
Matki mogą decydować o swoim ciele. Dlaczego mi zabraniasz decydowac o swoim życiu?
Nie masz takiego prawa po prostu.

Dwa:
Czy jeśli Kk oddzieliłby się grubą kreską od Państwa, czy byłbyś skłonny zostawić nam naszą wiarę i naszą obecność w nim, czy także nie?

Dodano po 2 minutach 8 sekundach:

Wg Ciebie trzeba zwalczyć instytucję, a walczysz z pojedynczymi wiernymi świeckimi? Tak chcesz to osiągnąć?!

Widzisz, szkoda Twojej energii na tą walkę, pomijając że uderzasz nie na tych na których jesteś zły, bo to Jezus prowadzi Kościół (wspólnotę) i jak sam zapowiedział : bramy piekielne go nie przemogą. Znaczy się nic nie zniszczy Kościoła... szkoda tej Twojej walki bo z samym Bogiem walczysz...
Wygląda to na zasadzie mrówki podnoszącej rękę na żyrafę... jakie ma szanse?!

Nic nie zniszczy niewidzialnego Kościoła, tego że jesteśmy ludem Bozym pod kierownictwem Papieża.
Ale czy nie da się zniszczyć Kościołów w poszczególnych krajach?
W Irlandii już go nie ma...
A jak za tym pójda inne kraje?
Gdzie będziesz miała widzialny Kościół?
Tylko w Watykanie.

[PoprostuOskar]

Co do "dwa": owszem. Wtedy róbcie sobie tam co chcecie. Wtedy wnikał nie będę.

Dodano po 1 minucie 3 sekundach:

Wg Ciebie trzeba zwalczyć instytucję, a walczysz z pojedynczymi wiernymi świeckimi? Tak chcesz to osiągnąć?!

Widzisz, szkoda Twojej energii na tą walkę, pomijając że uderzasz nie na tych na których jesteś zły, bo to Jezus prowadzi Kościół (wspólnotę) i jak sam zapowiedział : bramy piekielne go nie przemogą. Znaczy się nic nie zniszczy Kościoła... szkoda tej Twojej walki bo z samym Bogiem walczysz...
Wygląda to na zasadzie mrówki podnoszącej rękę na żyrafę... jakie ma szanse?!

Muszę panią zmartwić. Jezus nie był bogiem. Nie prowadzi waszego kościoła. Od 2 tysięcy lat nie żyje.

Dodano po 1 minucie 10 sekundach:
Tam jeszcze coś wcześniej o papieżach czytałem... Tego komentować nie będę. Wystarczy sobie poczytać historię papiestwa. I wtedy każdy normalny człowiek widzi, że ta sukcesja apostolska to większe bajki niż baśnie tysiąca i jednej nocy.

[Piotr55]

Dobre! Rozbawiłaś mnie. Łatwo ci mówić złote słowa, bo to i tamto już ktoś wygłówkował. No ale jeśli uważasz, że to godnie prosto z drzewa, lub jaskini do nieba - vaya con Dios.

[Piotr55]

Właśnie mi tu w cytatach napisano, że Niebo ważniejsze, niż elektryka i koleje. Rozumiem, w jaskini byłoby prościej.
Jak właściwie wyobrażacie sobie Niebo? Pobyt w nim, zajęcia na wieczność, atrakcje, nagrody. A sama wieczność? Byt nieskonczony?
Myślę o tym od dawna, jako dziecko, będąc wierzący, odczuwałem raczej strach przed wiecznością, obojętne, czy w Piekle, czy Niebie.

[Piotr55]

No właśnie odpusty od czyśćca. Przyczyna protestantyzmu. Bez czyśćca odpusty nie miałyby sensu komercyjnego.
Cui bono.

[Magnolia]

Komercyjne odpusty były 500 lat temu... więc po co ta szpila?! Skoro już Kościół nie handluje odpustami, ergo nawrócił się po tym jak zbłądził.

Po co czyściec?

WYobraź sobie górnika wracającego po pracy do domu, calusieńki czarny, nie wziął prysznica po pracy bo nie uznaje wody, przychodzi do żony i do białej pościeli... godzi się tak? wypada? będzie to okazanie szacunku żonie?
Więc po to jest prysznic i mydło.
Aby położyć się czystym do czystej pościeli.
Tak samo jest z czyśćcem. Żeby spotkać się z Świętym Bogiem trzeba mieć w sercu jedynie miłość, nic więcej.
Z każdego egoizmu i przywiązania trzeba się oczyścić.
Tak samo jak żeby przyjąć komunie św najpierw idziesz do spowiedzi aby wyznać grzechy i wyjść czystym i godnym do komunii z Bogiem.
To Bóg w swojej hojności nas oczyszcza, tak w sakramencie jak i w czyśćcu. Aby uczynić nas godnymi przebywania z Nim.

[Piotr55]

Stąd "czyściciele kamienic" czy odwrotnie?

[Piotr55]

Ależ zgadzam się z tobą, że czyściec jest przydatny. Górnik musi się umyć. Polityk musi się myć bez konca.
Podobnie diabeł jest przydatny do administrowania piekłem. Nikomu innemu to nie wypada.
Chodzi jedynie o to, że czyśćca w Piśmie nie ma. Został administracyjnie zarządzony i podany do wierzenia.
A że następnie pojawił się handel odpustami, czysty , niewinny przypadek.

[Magnolia]

Chodzi jedynie o to, że czyśćca w Piśmie nie ma. Został administracyjnie zarządzony i podany do wierzenia.

no cóż, mogę się jedynie pośmiać... bo bardzo mnie rozbawiłeś

[Piotr55]

Zawsze do usług.

Dodano po 37 minutach 2 sekundach:
Re: Cytaty

@Piotr55 koleją parową do nieba nie dojedziesz

Dzięki, słabo się czuję, twój żart ratuje mój weekend.

[esperanza]

Hej! @Piotr55, głowa do góry! Czasami trzeba zejść trochę z tonu, bądźmy czasem też mniej poważni. Umysł na stale wysokich obrotach w dłuższej perspektywie ciężko sobie radzi. Wspomniałam o tobie w swojej modlitwie, miej dobry dzień Piotrze

[Piotr55]

Dyskutowanie na temat wiary i przekonan jest wyrazem odwagi. Rozumiem chwilowe jej braki w momentach krytycznych.
Działa po prostu "obrona decyzji". Każdy to ma, każdy podobnie bywa zwodzony przez własną umysłowość.
Jestem gotów może nie zaraz znów uwierzyć, ale serio potraktować "grzech pierworodny", jeśli objaśnicie mi , w jakim momencie ewolucji do niego doszło. I na czym on miałby polegać? Ale w wersji dla dorosłych, nie dla młodzieży.
Bo do kwestii raju i pierwszych rodziców chyba się nie zniżymy?
Spróbujmy raz pełnej szczerości.
Jeśli ktoś sądzi, uważa, wierzy, że Ewolucji nie było, OK, przyjmuję z pokorą, choć zarazem upominam - Watykan sądzi inaczej.

Dodano po 24 minutach 35 sekundach:

A co do chrztu
I denominacji. No i trzymania się Biblii
Ef 4, 5 Jeden jest Pan, jedna wiara, jeden chrzest

Dodano po 57 minutach 5 sekundach:
Na poprzednie pytania nie odpowiedziałeś....

Kto poza Bogiem może obiecać nam życie wieczne?!
Czyją mocą jeśli nie swoją wskrzeszał umarłych?
Kto ma życie w sobie samym - jeśli nie Bóg?
Kto jest ponad śmiercią, jeśli nie Bóg?
Kto może sądzić, jeśli nie Bóg?
Kto ma władzę?!
Kto jest tak sprawiedliwy aby sądzić, jeśli nie Bóg?
Kto zstępuje z nieba?
Kto daje życie?

Ale zadam jeszcze jedno: jak Jezus "tylko Człowiek" może zmazać grzech pierworodny, no bo po to chrześcijanin przyjmuje chrzest?

Jeśli masz rację, czy byłoby możliwe coś takiego :

https://www.onet.pl/informacje/onetwiad ... h,79cfc278

[Magnolia]

Jestem już zmęczona przenoszeniem Twoich postów do Twojego wątku!

Piotrze, nie będę rozmawiać w każdym wątku na ten jeden temat jaki cię męczy i jaki sam nie chce zrozumieć, bo materiałów miałeś dość. Jeśli uważasz że nie dość, to szukaj sam, może gdzieś indziej, bo my już bardziej nie umiemy.

Ale chyba już wiele razy upominałam za nietrzymanie się tematu wątku, prawda?
Następne będzie ostrzeżenie, bo to jest męczące i nieznośne.

[Piotr55]

A merytorycznie? Brak argumentów? Brak myśli?
To wszystko tłumaczy. Żal mi ciebie, takie zaplątanie.
Co z tym grzechem "pierworodnym" ?
Miej odwagę myśleć. Jak Giordano Bruno. Chociaż chwilę.
I wskaż mi punkt regulaminu forum, gdzie zakazuje się pisać w róznych wątkach?
2 a 2 równa się ile?
Nie jesteś w zgodzie z Watykanem w kwestii ewolucji? Ostrożnie.

Dodano po 6 minutach 36 sekundach:

Hej! @Piotr55, głowa do góry! Czasami trzeba zejść trochę z tonu, bądźmy czasem też mniej poważni. Umysł na stale wysokich obrotach w dłuższej perspektywie ciężko sobie radzi. Wspomniałam o tobie w swojej modlitwie, miej dobry dzień Piotrze

Tak miewasz? Ja nie. Umysł pracuje czy tego chcę, czy nie.
Ale słyszałem już podobną argumentację.
Kapela znad Baryczy.
"gdy umysł pod bertet (moherowy) nie pasuje, to wyślę go w takie miejsce (gułag? Bereza?) gdzie wyparuje nadmiar intelektu.
https://www.youtube.com/watch?v=JH_kaQDnbRQ&t=51s

Złamanie regulaminu, punkt 4c
Dominik

[esperanza]

@Piotr55 niezupełnie to miałam na myśli. Mój umysł też cały czas pracuje, ale to nie znaczy że czasami nie musi odpocząć i nabrać dystansu. To zwykła i podstawowa higiena zdrowotna.

[Piotr55]

Masz na myśli sen. Pełna zgoda. ;-))
Inny przykład , może w fizyce kwantowej i tvKorea bywa, że 2 i 2 to 5, choć myślimy, aż głowa pęka . No i w Szwejku. Jednoroczny ochotnik Marek spisywał historię batalionu na wyrost do przodu. Miłego relaksu :-)

[daniel]

Jestem gotów może nie zaraz znów uwierzyć, ale serio potraktować "grzech pierworodny", jeśli objaśnicie mi , w jakim momencie ewolucji do niego doszło. I na czym on miałby polegać? Ale w wersji dla dorosłych, nie dla młodzieży.

Opowieść o raju, pierwszych ludziach, grzechu pierworodnym jest raczej symboliką, znakiem, metaforą, alegorią. A zatem odpowiedzi szukać możesz właśnie na tej płaszczyźnie. Innymi słowy to co nazywasz "wersją dla dorosłych" jest po prostu "spojrzeniem z punktu widzenia dojrzałej wiary".

Podobnie znakiem jest sakrament. Wydaje mi się, że nie jesteśmy w stanie wyjaśnić rozumowo rzeczy boskich takich jak przemiana chleba w Ciało Chrystusa. Tu nie potrzeba intelektu, a wiary i otwartości.

Innymi słowy, moim zdaniem, chcesz użyć niewłaściwego narzędzia. Próbując odpowiedzieć na pewne pytania za pomocą światła rozumu, rozpraszasz to co chcesz dostrzec, rozbijasz porządek, który chcesz ujrzeć (znasz pewnie zasadę nieoznaczoności Heisenberga, paradoks Schrödingera czy sam fakt, że jeżeli chcesz coś zobaczyć obiekt, ten obiekt musi odbić światło, które na niego "rzucasz", by go zobaczyć - bywa jednak, że to światło wybija obiekt i dostrzeżenie go jest niemożliwe. Musimy użyć wtedy innego narzędzia niż wzrok.)

Co do ewentualnego czasu ewolucji i grzechu zgadzam się, że musiało być to w momencie uzyskania samoświadomości. Poniżej niechrześcijańska, choć moim zdaniem w pewien sposób ciekawa, teoria.

https://mateusz.pl/ksiazki/js-pn/js-pn_12.htm

Oczywiście nie traktuję jej jako wyjaśnienie, ale swego rodzaju podpowiedź (niekoniecznie trafną).

[Piotr55]

Dzięki, chętnie się zapoznam. Raj rajem, ale kwestia grzechu jest bardzo istotna, niezbędna wręcz dla spoistości nauki KK. Dla całego NT. Dla potrzeby odkupienia.
Dzięki za otwarte, racjonalne twoje podejście do sprawy. Osób obstających przy dosłowności Rajów, Arek, Sodom, Jerych chocbym chciał, trudno brać serio.

Z kolei bardzo ciekawa, intrygująca sprawa Drzewa Wiadomości. Jest dla mnie ostatnią nitką łączącą z możliwością odzyskania wiary.
OK, to też tylko symbolika, ale jakże wykraczająca poza pojmowanie autorów Pisma. Jeśli np. chodziło o kody DNA, którymi zarządzanie ze zrozumiałych względów musiało być zastrzeżone do kompetencji Stwórcy, albo o coś jeszcze innego, naszej nauce nieznanego - pojawienie się tego tematu może świadczyć o pisaniu
ST faktycznie pod (częściowym?) wpływem Objawienia. Wtedy temat się otwiera. Objawiający musiał przykroić Objawienie do poziomu wiedzy i umysłów tamtego czasu, zadziwia, że KK nauki nie zmodyfikował dla współczesności, tracąc wiernych, jak m.innymi mnie, miast ich zyskiwać.

Co jeszcze zastanawia - Stwórca wpisując w człowieczą (no i małpią) naturę ciekawość wszystkiego, by umożliwić rozwój gatunku i cywilizacji, miałby celowo , no bo nie przez przeoczenie, stawiać Drzewo, magazyn wiedzy słusznie zakazanej pod nosem pierwszym ludziom, pierwszym małpoludom , dodawać do tego kuszącego diabła ? By sprawdzić niby co, działanie ciekawości, inwencji i inowacji, czyli cech, które sam celowo przydał gatunkowi? Wypadek przy pracy? Stwórca na to zbyt doskonały. Zamysł? Test sterowności projektu? W tym miejscu moja łacina konczy się. A twoja?

Poniższy obrazek, to nie żarcik, czy kpina. Przeciwnie. Temat do namysłu. Nad KK.



Przeczytałem, co podałeś. Nietuzinkowe. Ciekawe. Ale nadal zawierające błąd podstawowy.
Pominięcie biologii elementarnej na rzecz pięknosłowia. Człowiekowi ból potrzebny, by przetrwać, by wiedzieć, czuć, że coś jest źle.
Wymarzony przez dawnych twórców Pisma dobrostan w Raju, życie w komforcie, bez pracy, bez ryzyka, jak w Niebie na Ziemi = degeneracja fizyczna i umysłowa. Nie do tego On nas projektował. Po roku w Edenie , pięć lat terapii i rehabilitacji. On tak zaprojektował, byśmy poza Rajem egzystować mogli , zatem wiedział, że Raj opuścimy. Skoro wiedział, to po co pułapka z jabłkiem?
Nie przypisujmy Mu naszej człowieczej przewrotności.

[Magnolia]

Ze względu na Twoje obraźliwe posty z dnia dzisiejszego, oraz za usunięcie czerwonego tekstu ostrzeżenia z twojego postu moderacja Doliny Modlitwy postanowiła udzielić Ci 3 ostrzeżenia za notoryczne łamanie regulaminu,
twoje posty są:
4c - są obraźliwe,
4d - zawierają treści dyskryminujące religię
4g - zawierają treści obrażające społeczność Kościoła Katolickiego,

Niniejszym otrzymujesz 6 h (do 18.00) na pożegnanie z forum. Po czym zostanie Twoje konto zablokowane.
Możesz napisać pożegnanie wyłącznie w tym wątku.
Magnolia i Dominik.

[Piotr55]

Usunąłem czerwone - pewnie niechcący. Wolicie nudy na pudy? Wasz wybór.